Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Reforma liturgii? Nie, destrukcja! Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:05, 08 Sty 2014 Powrót do góry

Reforma liturgii? Nie, destrukcja!

Image

Jakie są faktyczne owoce „reformy” liturgicznej przeprowadzonej po ostatnim soborze? Jakie były przyczyny i faktyczne skutki zmian wprowadzonych w liturgii w ciągu ostatnich dekad? Na te i na inne pytania odpowiedzi udziela włoski kapłan, autor pracy „The Destruction of The Roman Rite”.

Już kardynał Ratzinger wskazywał, że tekst liturgii zaproponowany i przyjęty po ostatnim soborze został „sfabrykowany” i jest „fałszerstwem”. Z kolei liturgista ks. Klaus Gamber nazywał zmiany wprowadzone w liturgii „rakiem”.

Autor „The Destruction of The Roman Rite” wskazuje na pięć zasadniczych wad obciążających Novus Ordo Missae.

Po pierwsze, nowa liturgia wypaczać ma obraz wiary. Msza św. przedstawiana jest jako posiłek, Osoba i Bóstwo Chrystusa są zaciemniane; kwestie grzechu, Sądu Ostatecznego, naśladowania Chrystusa i ascetyki są w treściach liturgii marginalizowane. „Wiara nie jest już przedstawiana jako ostateczna prawda, a życie wiary jako duchowa walka z siłami ciemności, jako kwestia wiecznego życia i wiecznej śmierci. Zamiast tego wiara jest przedstawiana jako zbiór krzepiących opowieści, a życie wiary jako zobowiązanie do nieokreślonego, przyszłego celu. Mgliste pojęcia, takie jak „lud Boży”, „wspólnota”, „solidarność”, zastępują pojęcia Kościoła i Miłości, a nawet osoby Boga Ojca i samego Jezusa Chrystusa, które zostały przekształcone w pojęcia niejasne i abstrakcyjne” – czytamy w zakończeniu książki.

Po drugie – tłumaczy autor pracy – zmiany wprowadzone w liturgii po ostatnim soborze zagrażają kultowi samego Boga. „Msza św. nie wyraża już najgłębszej prawdy wiary: eucharystycznej obecności Pana, Jego śmierci na Krzyżu na Kalwarii; nie odpowiada już na najgłębsze potrzeby ludzkiego serca – pragnienie bycia kochanym przez Boga miłością doskonałą, przyjmowania Boga do swojej duszy, kochania Boga całym swym jestestwem, składania siebie w całości w ofierze Bogu. Zniechęca się do przyklękania, klęczenia i ciszy, skupienie jest niemal niemożliwe ze względu na ciągły hałas i interakcje między celebransem a zgromadzeniem, wszystko to wyraża ni mniej ni więcej tylko celebrację wspólnoty przez samą siebie” – tłumaczy włoski duchowny.

Po trzecie, w nowej liturgii – zauważa kapłan - wierni są wyobcowani. Dzieję się tak mimo iż autorzy „reformy” deklarowali, że wprowadzane zmiany mają lepiej odpowiadać potrzebom wiernych. Duchowny zauważa, że w wielu przypadkach coraz wyraźniej można dostrzec, że wierni nie są do Mszy św. przyciągani jej znaczeniem i bogactwem wiary, a jeśli są jeszcze obecni w kościołach, to wynika to z ich osobistej pobożności, która pozbawiona została liturgicznej energii. Udział w Mszy św. staje się kwestią „konwencji, zwyczaju lub wyłącznie kulturalnych zainteresowań. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku sakramentów małżeństwa i chrztu. Spadające wskaźniki uczestnictwa w Mszy sprawowanej według nowego rytu to stan pośredni na drodze do wyginięcia” - czytamy.

Po czwarte, dostępna wiernym łaska jest ograniczana - czytamy w „The Destruction of The Roman Rite” - ponieważ w trakcie Najświętszej Ofiary mniej jest modlitwy. Spadek liczby sprawowanych Mszy świętych jest wynikiem popularnej koncelebracji, równocześnie z tekstu Novus Ordo Missae usunięto wiele spośród dawnych wezwań. Zrezygnowano z modlitw przygotowujących do przyjęcia Komunii świętej, do Najświętszej Maryi Panny, wzywania wstawiennictwa świętych i apostołów – z czym wiązały się przecież prośby o godne przyjęcie Bożych łask. Zmiany te nie mogły pozostać bez konsekwencji.

Po piąte, sam Bóg pozbawiany jest należnej Mu czci. „To najpoważniejszy skutek ponieważ chwała Boga jest podstawowym celem wszystkich rzeczy, a chwała oddawana Bogu w trakcie Mszy świętej jest największą możliwą. W tym eseju analizowaliśmy Nowy Ryt pod względem jego protestantyzmu i antropocentryzmu. Jego protestantyzm polega zasadniczo na negacji ofiarnej natury Mszy świętej; antropocentryzm wiąże się z brakiem szacunku dla Boskości Pana. Chcąc wyrazić te dwa aspekty w najkrótszej możliwej syntezie, możemy stwierdzić, że Nowy Ryt bezcześci Naszego Pana Jezusa Chrystusa tak pod względem Jego człowieczeństwa (…) i Jego Boskości” – zauważa autor pracy wydanej w czasie obchodów 50. rocznicy promulgacji konstytucji „Sacrosanctum Concilium”.

„Ikonostas ciszy został rozebrany. Pan jest wzywany w języku potocznym słowami ułożonymi przez Jego wrogów. Jego obecność jest ignorowana, Jego Osoba jest poniżana. Jest trzymany niezdarnie, jeśli upada to nie ma to znaczenia. Jest On kładziony na niekonsekrowanych stołach (…). Jego szaty zostały ograniczone. On, Król Królów, w trakcie ofiarowania jest umieszczany w wulgarnych, prymitywnych naczyniach. W tym czasie ludzie stoją lub siedzą myśląc, że słuchają jedynie opowiadania, kiedy On jest ukrzyżowany i umiera przed ich oczyma. Jest unoszony nad ich głowami – „Oto Baranek Boży” – a oni stoją i patrzą. Jest im wręczany, On, Wszechmogący Bóg, ich Stwórca, ich Najwyższe Dobro. Jest umieszczany na ich nieczystych dłoniach. Otrzymują Go do zaciemnionych serc, strzepują Go z rąk i nieświadomi deptają Go, zabierając tak do domu. Jest On skazany na ich kaprysy i złośliwości” – wskazuje włoski duchowny.

Nowy ryt Mszy odwołuje się do niekatolickiej doktryny. „Ten duch nie jest niczym innym jak duchem modernizmu w postaci, w której przeniknął do Kościoła od czasu Drugiego Soboru Watykańskiego. Ten duch kształtuje nie tylko liturgię, ale wiele spośród nauczań hierarchii, w szczególności w zakresie katechizmu, jak i wiele spośród ich działań, zwłaszcza ekumenizm. To duch świata prezentujący jako nowy katolicyzm, który rozpoczął się od burzenia wspaniałego gmachu, jakim był Stary Ryt Rzymski, by następnie zniszczyć cały świat” – czytamy.
Autor podkreśla, że odpowiedź na pytanie o najgroźniejsze konsekwencje tych zagrożeń musi być udzielona zgodnie z zasadą lex orandi, lex credendi. To Msza święta wskazuje na istotę wiary, nadziei i miłości.

Szczególne konsekwencje tych zmian dotykają kapłanów – to oni są w sposób swoisty zaangażowani w święte misteria. W mniejszym stopniu, ale także, konsekwencje te dotykają świeckich, którzy doświadczają i uczą się swojej wiary właśnie poprzez liturgię. „Jak wiele dusz zostało utraconych, bądź nie uzyskało tego stopnia chwały w Niebie, który Bóg przygotował dla nich od wieków, na skutek modernizmu Nowego Rytu, (…) ograniczania uświęcającej łaski? Jednym słowem, nowy ryt blokuje i zagraża samemu celowi Kościoła, którym jest uświęcenie człowieka i chwała Boga” – dodaje włoski kapłan.

Stan Kościoła ostatnich dekad prowadzi ku pytaniu o towarzyszący mu zamysł Opatrzności. „Jedno jest pewne: Bóg nie zezwala na zło, chyba że dla większego dobra, takiego jak uwielbienie Jego sprawiedliwości i oczyszczenie Jego wybranych. Co więcej, katolik nie może lamentować ani być zniechęconym, dlatego zamiast rozwodzić się nad nieszczęśliwą spuścizną przeszłości, zakończmy to studium dziękując Bogu za mądrość i odwagę Jego Papieża, Benedykta XVI. Stary ryt powraca po 40 latach pustyni i módlmy się, by (…) ustanowił fundamenty katolickiej Christianitas w każdym kraju i na każdym kontynencie” – czytamy.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Za: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 19:30, 27 Lut 2022, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:09, 08 Sty 2014 Powrót do góry

środa, 8 stycznia 2014
Jam jest Reforma Liturgiczna!

(...)

Image

(...)

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:58, 17 Lut 2014 Powrót do góry

Przenikliwy intelekt "Kisiela" - Stefana Kisielewskiego

"W Pałacu Prymasa była narada na temat muzyki i śpiewu w liturgii. Smutne to, bo widać, jak niszczą wszelką tradycję, i w muzyce, i w tekstach. Zniszczyli chorał gregoriański, wycofując łacinę, zniszczyli stary kościelny folklor, wprowadzili za to cukierkowe pieśni bez stylu. A znów w tekstach likwidują archaiczną polszczyznę, dając na jej miejsce język pospolity. „Modernizacja” Kościoła, mająca na celu jego większą powszechność, może u nas sprawić, że oddali się on od mas i tradycji, a w łaski nowych ludzi się nie wkupi."

Stefan Kisielewski zapisał te słowa w swoich Dziennikach pod datą 19 września 1972 roku.


Wprost prorocze słowa Stefana Kisielewskiego.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 12:32, 11 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)