Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Pakt z Katakumb (''pakt katakumbowy'') Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:15, 03 Lip 2016 Powrót do góry

Zapomniany Pakt z Katakumb (''pakt katakumbowy'')

Image

Kar­dy­nał Wal­ter Kasper w swo­jej książce Papież Fran­ci­szek. Rewo­lu­cja czu­ło­ści i miło­ści, przy­po­mniał zapo­mniane wyda­rze­nie, które miało miej­sce w Rzy­mie, a ści­ślej w Kata­kum­bach św. Domi­tylli, tuż przez zakoń­cze­niem Soboru Waty­kań­skiego II. Sądzę, że warto ten frag­ment książki przy­wo­łać:

„Na krótko przed zakoń­cze­niem soboru, 16 listo­pada 1965 r., 40 bisku­pów, do któ­rych póź­niej dołą­czyło 500 kolej­nych, zawarło w Kata­kum­bach św. Domi­tylli tzw. Pakt Kata­kumb – „Pakt na rzecz Kościoła słu­żeb­nego i ubo­giego”. Sygna­ta­riu­sze doku­mentu przy­jęli wiele zobo­wią­zań doty­czą­cych stylu życia, ubioru, tytu­la­tury i zaan­ga­żo­wa­nia na rzecz ubo­gich. Do pierw­szych sygna­ta­riu­szy paktu nale­żeli biskupi Hél­der Câmara i Alo­isio Lor­sche­ider z Bra­zy­lii oraz biskup pomoc­ni­czy die­ce­zji Essen, Julius Anger­hau­sen. Wśród bisku­pów, któ­rzy pod­pi­sali pakt w okre­sie poso­bo­ro­wym, należy wymie­nić arcy­bi­skupa San Salva­dor Óscara Romero, który 24 marca 1980 r. został zastrze­lony pod­czas spra­wo­wa­nia Eucha­ry­stii przez wyna­ję­tych człon­ków szwa­dro­nów śmierci”.

Kasper nie wspo­mniał innych rów­nie cie­ka­wych sygna­ta­riu­szy pocho­dzą­cych z obsza­rów „zapo­mnia­nych”: arcy­bi­skupa Hakima z Naza­retu i mel­chic­kiego patriar­chy Mak­sy­mosa IV z Antio­chii. Ten ostatni ode­grał ważną rolę na Sobo­rze.

Zda­niem wielu komen­ta­to­rów, pon­ty­fi­kat Fran­ciszka może ozna­czać powrót do tego paktu, a wła­ści­wie jest jego kon­kre­ty­za­cją. Potwier­dze­niem tego prze­ko­na­nia jest pla­no­wana kon­fe­ren­cja na Papie­skim Uni­wer­sy­te­cie Urba­nia­num w Rzy­mie 14 listo­pada. Jej pro­gram i auto­rzy głów­nych refe­ra­tów jed­no­znacz­nie na to wska­zują.
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]



Kardynał Kasper: Kościół ubogi dla ubogich

Image

Wola reform i odnowy, jaką przejawia papież Franciszek, wykracza poza tradycyjne kwestie wewnątrzkościelne i ekumeniczne. Już podczas pierwszego spotkania z przedstawicielami mediów nowy biskup Rzymu nie krył się z radykalizmem swego programu; wyjaśniając powody, dla których przyjął imię Franciszek, oznajmił: "Och, jakże bardzo chciałbym Kościoła ubogiego i dla ubogich!". Zgodnie z tymi słowami jego imię symbolizuje program Kościoła ubogiego dla ubogich. Swoją wizję papież przedstawiał wielokrotnie; najobszerniej wyłożył ją w adhortacji "Evangelii gaudium".


Po Vaticanum II problem ubóstwa został podjęty przez teologię wyzwolenia. Druga Konferencja Generalna Episkopatów Ameryki Łacińskiej w Medellin (1968) sformułowała założenia opcji na rzecz ubogich; to samo zgromadzenie w Puebla w 1979 r. posłużyło się pojęciem opcji preferencyjnej na rzecz ubogich, które powtórzyła następnie VII Konferencja Generalna w Aparecidzie w roku 2007, uzasadniając to pojęcie w perspektywie chrystologicznej i uzupełniając je opcją na rzecz wykluczonych.

Architektem Dokumentu z Aparecidy był kard. Jorge Bergoglio, który pełnił funkcję przewodniczącego komitetu redakcyjnego. Nie może zatem dziwić fakt, że dokument cytowany jest w wielu miejscach "Evangelii gaudium".

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:22, 03 Lip 2016 Powrót do góry

Rzym: "Od Paktu Katakumbowego do projektu Franciszka"

Panelem dyskusyjnym zatytułowanym „Od Paktu Katakumbowego do projektu Franciszka” rozpoczął się 11 listopada w Rzymie cykl konferencji poświęconych podpisaniu przed 50 laty Paktu Katakumbowego przez 40 biskupów uczestniczących w II Soborze Watykańskim.

Głównym punktem rocznicowych obchodów będzie uroczysta Msza św. w kaplicy katakumb Domicylli w poniedziałek 16 listopada.

W tym miejscu dokładnie przed 50 laty, 16 listopada 1965 roku, na krotko przed zakończeniem II Soboru Watykańskiego, około 40 biskupów podpisało 13-punktowy dokument, w którym zobowiązali się do Kościoła ubogiego i służebnego, zwłaszcza wobec ubogich. Od miejsca, w którym został zawarty, nosi nazwę Paktu Katakumbowego. Jego sygnatariusze kierowali się słowami św. Jana XXIII, który zachęcał do budowania „Kościoła ubogich”.

Ten Pakt jest apelem również do współczesnych władz kościelnych, które „ciągle za słabo” wspierają „projekt Franciszka”. powiedział podczas konferencji prasowej przed rozpoczęciem tygodniowych obrad w Rzymie Michael Ramminger z Instytutu Teologii i Polityki na uniwersytecie w Münster. W pierwszym dniu obrad niemiecki teolog dyskutował z włoskim dziennikarzem i watykanistą Marco Politim na temat wizji „ubogiego Kościoła dla ubogich” papieża Franciszka.

W czasie obrad w katakumbach św. Domicylli z udziałem przedstawicieli zakonów, instytutów teologicznych i organizacji z całego świata, głos zabiorą m.in. hiszpańsko-salwadorski jezuita i teolog wyzwolenia o. Jon Sobrino, emerytowany przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, niemiecki kardynał Walter Kasper oraz pochodzący z Austrii bp Erwin Kräutler, ordynariusz prałatury Xingu w Brazylii i obrońca praw ludności tubylczej w Amazonii.

Oczekuje się, że na Mszę Świętą 16 listopada przybędzie 92-letni włoski biskup Luigi Betazzi. Wieloletni przewodniczący ruchu Pax Christi jest jednym z dwóch żyjących sygnatariuszy Paktu sprzed 50 lat.

Kazanie podczas Mszy Świętej wygłosi 76-letni o. Sobrino, skrytykowany w 2007 roku przez Kongregację Nauki Wiary za to, że niektóre głoszone przez niego tezy odbiegają od nauczania Kościoła.

W programie spotkania, które zakończy się 17 listopada, znajdują się wykłady i panele dyskusyjne oceniające Pakt Katakumbowy z perspektywy 50 lat, a także poświęcone teologii wyzwolenia oraz „Kościoła ubogich”. Cykl spotkań pod ogólnym hasłem „Przypomnieć i odnowić Pakt Katakumbowy. Tajna spuścizna II Soboru Watykańskiego” zorganizował Instytut Teologii i Polityki z niemieckiego Münster.

Sygnatariusze Paktu zobowiązali się do „służby na rzecz uciśnionych, dyskryminowanych i słabych ekonomicznie”. Postanowili żyć normalnym życiem „tak, jak żyją ludzie w ich otoczeniu”, zadeklarowali rezygnację z własności materialnych, kosztownych szat oraz oficjalnych form zwracania się do nich, takich jak Jego Eminencja, czy Ekscelencja, zastępując je prostym, ewangelicznym „Ojcze”.

[link widoczny dla zalogowanych]



Jakoś to kojarzy mi się z teologią wyzwolenia.


47 anos. O ''Pacto das Catacumbas'' para uma Igreja serva e pobre
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]

... i tu tłumaczenie fagmentu:

Pakt Katakumbowy
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 16:18, 16 Lip 2023, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:30, 03 Lip 2016 Powrót do góry

Odnośnie tych słów, które powyżej zacytowałam:

Cytat:
i melchickiego patriarchy Maksymosa IV z Antiochii. Ten ostatni odegrał ważną rolę na Soborze.


Zainteresował mnie ten patriarcha kto to był i jaką to ważną rolę odegrał na Soborze. Sięgłam po książkę "Ren wpada do Tybru" i w indeksie jest Maksymos IV Saigh (szukać w indeksie pod Saigh ) i podane jest kilka stron z jego wypowiedziami. Na samym początku czytamy:

"Stałem na frontowych schodach, przyglądając się 2400 Ojcom Soboru, którzy przechodzili obok mnie. Ludzie ci byli w większości nieznani poza własną diecezją. Ale niektórzy z nich z powodu tego, co powiedzą lub czego dokonają, mieli wpisać się na zawsze w historię Soboru. Nazwiska takie jak: Frings, Ottaviani, Liénart, Meyer, Bea, Suenens, Léger, Maximos IV Saigh, Sigaud, to tylko kilka spośród tych, które nigdy nie zostaną zapomniane."

Następnie jest w temacie "Świeta liturgia" gdzie opowiada się za językami narodowymi. Sam Chrystus mówił językiem Jemu współczesnych ludzi oraz sprawował pierwszą Święta Eucharystię w języku, który mógł być zrozumiały dla wszystkich, którzy Go słuchają, to znaczy po aramejsku. Apostołowie podtrzymywali tę praktykę.

Dalej czytamy co powiedział:

"(...)Nigdy nie przyszło im na myśl, aby w czasie zgromadzenia chrześcijan celebrans czytał tekst Pisma Świętego, śpiewał psalmy, modlił się i łamał chleb, używając języka innego niż mowa wspólnoty, której służył. Kościołowi Wschodniemu używanie łaciny w liturgii Kościoła Łacińskiego wydaje się czymś nienaturalnym. Patriarcha przypomniał też, że nawet Kościół Łaciński przynajmniej do połowy III wieku naszej ery używał języka greckiego w swojej liturgii, ponieważ tym językiem mówili wierni owego czasu. Greka ustąpiła miejsca łacinie, jako że w międzyczasie język łaciński stał się językiem wiernych Kościoła rzymskiego. Dlaczego więc Kościół rzymskokatolicki nie miałby dzisiaj powrócić do reguły stosowania języka narodowego? — pytał patriarcha. Na Wschodzie — kontynuował — nigdy nie było problemu języka liturgii. Każdy język może spełniać to zadanie, od kiedy psalmista powiedział: Niech wszystkie narody chwalą Pana!"

Następnie jest dyskusja na temat projektu Konstytucji o Objawieniu Bożym, dalej ekumenizm i inne ciekawe rzeczy. Proszę zaglądnąć do ksiązki.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 16:22, 16 Lip 2023, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:37, 03 Lip 2016 Powrót do góry

La “Chiesa povera” dal Vaticano II a papa Francesco

Image

[link widoczny dla zalogowanych]


Bieda wrogiem, czy skarbem? Owoce „paktu katakumbowego”

Image

Marksistowski prymat praktyki infiltruje Kościół – poprzez uznawany dziś prymat praktyki duszpasterskiej nad doktryną. Jakby tego było mało Kościół ryzykuje triumf marksizmu na kolejnym polu – zniekształcając teologiczną koncepcję ubóstwa. Podziału dóbr materialnych od zawsze pragnęli heretycy – pragnęli bowiem egalitarnej utopii. W ich działania wpisują się dziś ci, którzy chcą zastąpić religijną kategorię „ubogich w duchu” socjologiczną kategorią „ubogich materialnie” – pisze prof. Roberto de Mattei.

Dokumenty papieża Franciszka, zgodnie z oceną niektórych teologów, stanowią jedynie „ogólne wskazówki o charakterze duszpasterskim i moralnym", a więc nie wchodzą w skład kościelnego Magisterium. To jedno z możliwych wyjaśnień zupełnie innego traktowania tych dokumentów przez teologów, niż dokumentów poprzednich papieży – dokumenty podpisane przez Franciszka są bowiem komentowane w sposób bardziej swobodny i ogólny niż dotychczasowe teksty papieskie. Jednym z najbardziej przenikliwych analityków tekstów obecnego papieża pozostaje profesor Flavio Cuniberto. Stara się on wyłowić z tych napisanych bardzo specyficznym, niejednoznacznym językiem dokumentów podstawowe tezy. Uczynił tak też z często poruszanym przez Franciszka tematem ubóstwa – w książce „Madonna Povertà. Papa Francesco e la rifondazione del cristianesimo" („Pani Bieda. Papież Franciszek i odnowa chrześcijaństwa”) ujawnia dwie sprzeczności tego pontyfikatu: teologiczno-doktrynalną oraz praktyczną.

W tym pierwszym aspekcie, Cuniberto zauważa, że Franciszek, w przeciwieństwie do tego, co wnioskujemy z Ewangelii, odnosi pojęcie ubóstwa do sfery materialnej, a nie duchowej, a więc przekształca je w kategorię socjologiczną. Objawia się to między innymi wyborem cytatów z Pisma Świętego – i tak na przykład papież woli cytować opis Kazania na Górze z Ewangelii według świętego Łukasza (6, 20), a nie Mateusza (5, 3), choć ten drugi wyraża się bardziej precyzyjnie, pisząc o „błogosławionych ubogich w duchu”, a ten pierwszy po prostu o „błogosławionych ubogich”.

W rzeczywistości, jak pisze Cuniberto, „jeśli ubóstwo pojmowane jako materialna nędza, wykluczenie i opuszczenie wskazane jest od samego początku jako zło, które należy zwalczać – by nie powiedzieć, że jest najgorszym złem – jako takie powinno stanowić podstawowy cel działania misyjnego”. A to jest nowe znaczenie Chrystologiczne – oznacza to bowiem, że walka z biedą staje się współcześnie wartością. Co więcej – wartością najwyższą. Mamy więc do czynienia z dość skomplikowanym bałaganem – dlaczego mamy bowiem walczyć z biedą i starać się wyplewiać ubóstwo, jeśli - jak mówi Ewangelia („błogosławieni ubodzy albowiem ich jest Królestwo Niebieskie”) ubóstwo może stanowić drogę do Nieba? Czy bieda jest zatem naszym wrogiem, czy przeciwnie – skarbem?

Drugi aspekt, praktyczny, dotyczy strukturalnych przyczyn ubóstwa. Dziś zakłada się, że jest ono „radykalnym złem”, a papież wydaje się identyfikować jego zasadniczą przyczynę w „nierównościach społecznych”. Wskażmy więc pomysł na pokonanie tego zła – wszak dał go marksizm: światowy podział dóbr, czyli odebranie bogatym i podarowanie biednym. Ta egalitarna redystrybucja, która miałaby trwać dzięki większej globalizacji zasobów (nie zarezerwowanych dłużej wyłącznie dla Zachodu) powinna rozszerzyć podział dóbr na cały świat. Ale przecież u podstaw globalizacji leży logika zysku – z jednej strony krytykowana, a z drugiej proponowana jako sposób na przezwyciężenie biedy. Tymczasem super-kapitalizm, aby trwać, potrzebuje coraz rozleglejszych rynków i coraz liczniejszych konsumentów, a zrealizowanie tej konieczności tylko powiększy nierówności, które w założeniu mają zostać wyeliminowane!

Książkę prof. Cuniberto powinno się czytać wraz z książką Beniamino Di Martino: „Povertà e ricchezza. Esegesi dei testi evangelici” („Ubóstwo i bogactwo. Egzegeza tekstów ewangelicznych”). Neapolitański uczony demontuje bowiem tezy swoistej „teologii pauperyzmu”. Z analizy Di Martino wynika, że nauczanie Ewangelii, znacznie lepiej niż jakiekolwiek marksistowskie pomysły, podsumowuje wyrażenie: „przeciw chciwości, nie przeciw bogactwu”.

Ale zastanówmy się, jakie są początki teologicznego, moralnego i egzegetycznego zamieszania wokół pojęć „ubóstwa duchowego” i „ubóstwa materialnego”? Otóż u ich zarania jest tak zwany „pakt z „katakumb”, podpisany 16 listopada 1965 roku w katakumbach Domicylli w Rzymie przez czterdziestu Ojców Soborowych, którzy zobowiązali się walczyć o „Kościół biedny i egalitarny”.

Wśród założycieli grupy był ksiądz Paul Gauthier, zaangażowany w ruch „księży robonitków” kardynała Suharda, a więc w ruch potępiony przez Stolicę Apostolską w roku 1953. Ten sam Paul Gauthier (później odszedł z kapłaństwa) przy wsparciu biskupa Georgesa Hakima założył w Palestynie dziwaczną religijną wspólnotę: „Towarzyszy Jezusa Cieśli”.

Do osób, którym podobała się wizja opisana w „pakcie z katakumb”, oprócz choćby ówczesnego biskupa pomocniczego Rio de Janeiro Heldera Camary, zaliczyć trzeba też biskupa Luigiego Bettazzi, później pełniącego funkcję biskupa Ivrei. Warto podkreślić, że jeśli Helder Camara był nazywany brazylijskim „czerwonym biskupem”, to biskup Bettazzi przeszedł do historii jako włoski „czerwony biskup”. Kiedy w 1976 roku wydawało się, że komuniści przejmą władzę we Włoszech, biskup Bettazzi napisał do sekretarza Komunistycznej Partii Enrico Berlinguera list, deklarując, że rozpoznał w nim tendencję do zrealizowania „unikalnego doświadczenia komunizmu, innego niż komunizm innych narodów”, i prosząc by „nie był wrogi” wobec Kościoła lecz „stymulował ewolucję odpowiadającą potrzebom czasów i oczekiwaniom ludzi, przede wszystkim najbiedniejszych, których lepiej umiecie [wy, komuniści] zrozumieć w tym najbardziej dogodnym czasie”.

Enrico Berlinguer, lider komunistów, odpowiedział biskupowi zaprzeczając, jakoby jego partia głosiła ideologię marksistowską rozumianą jako otwarcie ateistyczną, materialistyczną filozofię oraz potwierdził możliwość porozumienia między chrześcijanami a komunistami na poziomie „deideologizacji”. Berlinguer potwierdził więc konieczność „podążania tą samą ścieżką” komunistów i Kościoła, bo przecież nie chodziło o „ten sam rodzaj myślenia” – potwierdził więc w ten sposób wymyślony przez Karola Marksa prymat praktyki nad teorią.
Ów marksistowski prymat praktyki dziś również infiltruje Kościół – poprzez wszechobecny prymat praktyki duszpasterskiej nad doktryną i poprzez wchłonięcie doktryny przez ową praktykę.

Jakby tego było mało, Kościół ryzykuje triumf marksizmu na kolejnym polu - zniekształcając teologiczną koncepcję ubóstwa. Prawdziwym ubóstwem jest bowiem oderwanie od ziemskich dóbr, umiejętność używania ich do zbawienia duszy, a nie na jej zgubę. To „oderwanie się od dóbr” obowiązuje wszystkich chrześcijan gdyż Królestwo Niebieskie jest przeznaczone dla „ubogich w duchu”, ale tylko niektórzy z nich są powołani by żyć w biedzie i wyrzekać się majętności. Wybór ten jest wolny i przez nikogo nie narzucany - i tylko dlatego posiada jakąkolwiek wartość.

Heretyckie sekty od pierwszych wieków, zupełnie inaczej niż Kościół, żądały podziału dóbr materialnych, w celu realizacji egalitarnej utopii na tej ziemi. W ich działania wpisują się dziś ci, którzy chcą zastąpić religijną kategorię „ubogich w duchu” socjologiczną kategorią „ubogich materialnie”.

Co ciekawe, biskup Luigi Betazzi dwa lata temu opublikował niewielką książkę „Kościół Ubogich od Soboru do papieża Franciszka”. W tym roku otrzymał honorowe obywatelstwo Bolonii, ale równie dobrze mógłby otrzymać od papieża Franciszka godność kardynała. Jak sam bowiem pisze, to właśnie w trakcie pontyfikatu papieża Bergoglio „pakt z katakumb” rozwinął się „niczym ziarnko pszenicy zasiane pod ziemią, długotrwale pielęgnowane, które w końcu przynosi owoce”.

Roberto de Mattei
„Corrispondenza Romana”

Za: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 16:25, 16 Lip 2023, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:56, 21 Paź 2019 Powrót do góry

Uczestnicy synodu odnowili „Pakt z katakumb” dla ubogiego Kościoła

Image

Uczestnicy Synodu Biskupów dla Amazonii odnowili tzw. „Pakt z katakumb” dla ubogiego Kościoła. Tym samym zaktualizowali gest uczestników II Soboru Watykańskiego, którzy w 1965 r. sygnowali dokument, w którym zobowiązali się do umieszczenia ubogich w centrum ich posługi. Odnowienie paktu odbyło się w miejscu, gdzie pierwotnie został on podpisany, czyli w rzymskich Katakumbach św. Domitylli.

Sygnowany rano dokument nosi tytuł: „Pakt z katakumb dla wspólnego domu. Dla Kościoła o amazońskim obliczu, ubogiego i służebnego, profetycznego i miłosiernego”. Przypomniano w nim, że uczestnicy synodu dzielą radość z życia pośród wielu ludów tubylczych, ludzi zamieszkujących nad rzekami, migrantów i wspólnot zajmujących peryferie wielkich miast. Sygnatariusze dokumentu piszą: „razem z nimi doświadczamy mocy Ewangelii, która działa w najmniejszych. Spotkanie z tymi ludami wzywa nas nas do życia w prostocie, dzielenia się i wdzięczności”.

W 15-punktowym pakcie znajduje się m.in. zobowiązanie do obrony puszczy amazońskiej, życia według ekologii integralnej, a także odnowienia opcji preferencyjnej na rzecz ubogich i wspierania ludów tubylczych w tym, by mogły zachować swą ziemię, kulturę, języki, historię, tożsamość i duchowość. Sygnatariusze paktu zobowiązują się ponadto do przezwyciężenia w swych wspólnotach i diecezjach wszelkiego rodzaju przejawów mentalności kolonialnej i ujawniania wszelkich form przemocy i agresji wobec ludów tubylczych. Zobowiązują się także do przepowiadania wyzwalającej nowości Ewangelii Jezusa Chrystusa, podejmowania ekumenicznych działań ewangelizacyjnych, oraz troski o to, by „duszpasterstwo odwiedzin” zostało przekształcone w Amazonii w „duszpasterstwo obecności”.

Odnowiony „Pakt z Katakumb” został podpisany po uroczystej Eucharystii, którą w podziemiach bazyliki świętych męczenników Nereusza i Achillesa sprawował kard. Claudio Hummes, który jest relatorem generalnym Synodu Biskupów. Dokument sygnowało ok. 150 ojców synodalnych, głównie z Brazylii, Ekwadoru i Kolumbii, a także audytorów, ekspertów i gości. W uroczystości uczestniczyli również przedstawiciele wspólnot amazońskich, którzy w czasie trwania synodu animują w Rzymie szereg inicjatyw pod hasłem „Amazonia, nasz wspólny dom”.


Image

... więcej zdjęć na stronie:

Uczestnicy synodu odnowili „Pakt z katakumb” dla ubogiego Kościoła

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 16:30, 16 Lip 2023, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:52, 16 Lip 2023 Powrót do góry

Cytat:
(...)

Do osób, którym podobała się wizja opisana w „pakcie z katakumb”, oprócz choćby ówczesnego biskupa pomocniczego Rio de Janeiro Heldera Camary, zaliczyć trzeba też biskupa Luigiego Bettazzi, później pełniącego funkcję biskupa Ivrei. Warto podkreślić, że jeśli Helder Camara był nazywany brazylijskim „czerwonym biskupem”, to biskup Bettazzi przeszedł do historii jako włoski „czerwony biskup”. Kiedy w 1976 roku wydawało się, że komuniści przejmą władzę we Włoszech, biskup Bettazzi napisał do sekretarza Komunistycznej Partii Enrico Berlinguera list, deklarując, że rozpoznał w nim tendencję do zrealizowania „unikalnego doświadczenia komunizmu, innego niż komunizm innych narodów”, i prosząc by „nie był wrogi” wobec Kościoła lecz „stymulował ewolucję odpowiadającą potrzebom czasów i oczekiwaniom ludzi, przede wszystkim najbiedniejszych, których lepiej umiecie [wy, komuniści] zrozumieć w tym najbardziej dogodnym czasie”. (...)



Zmarł bp Bettazzi – ostatni włoski ojciec Soboru Watykańskiego II

Image

Chciał być nazywany „ojcem”, na mocy zobowiązania, które podjął w „Pakcie z katakumb”, jedynym włoskim sygnatariuszem wraz z 42 innymi biskupami, głównie z Ameryki Łacińskiej, aby dążyć do „Kościoła ubogiego”, wolnego od tytułów, luksusów i zaszczytów. 99-letni bp Luigi Bettazzi 26 listopada skończyłby 100 lat, trzydzieści trzy z nich jako biskup Ivrei (1966-1999), jeden z ostatnich żyjących ojców soborowych, zmarł o świcie w niedzielę 16 lipca.

Jego stan zdrowia pogorszył się w ostatnich dniach do tego stopnia, że obecny biskup Ivrei, Edoardo Cerrato, w ostatnich godzinach zaprosił wiernych, kapłanów i bliskie mu osoby do modlitwy: „Towarzyszmy bp Bettazziemu, który wyraźnie zbliża się do ziemskiego zmierzchu. Niech nasze modlitwy go podtrzymują”.

Po wielu publicznych wystąpieniach w ostatnich miesiącach, w tym Marszu Pokoju, którego nigdy nie opuścił, bp Bettazzi był przykuty do łóżka w ostatnich miesiącach. Opiekowano się nim dzień i noc, a każdego ranka był odwiedzany przez jednego z księży diecezjalnych, którzy koncelebrowali z nim Mszę św., którą chciał odprawiać, tak jak zawsze to robił przez ponad 73 lata, od czasu przyjęcia święceń kapłańskich 4 sierpnia 1946 r. w bazylice św. Dominika w Bolonii.

Urodzony w Treviso 26 listopada 1923 r., wyświęcony na kapłana dwadzieścia trzy lata później, bp Bettazzi ukończył teologię na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim, a następnie filozofię na Uniwersytecie Alma Mater w Bolonii. To właśnie w archidiecezji bolońskiej był biskupem pomocniczym kardynała Giacomo Lercaro, u boku którego brał udział w Soborze Watykańskim II – którego kard. Lercaro był jednym z protagonistów – uczestnicząc w końcowych sesjach zgromadzenia w 1963 roku.

16 listopada 1965 r., na kilka dni przed zamknięciem soboru, udał się wraz z około czterdziestoma ojcami soborowymi – głównie z Ameryki Łacińskiej – do katakumb Domitilla w Rzymie, aby odprawić Eucharystię z prośbą o dochowanie wierności Duchowi Jezusa. Na zakończenie wszyscy biskupi podpisali słynny „Pakt”, w którym wezwali „braci w episkopacie” do prowadzenia „życia w ubóstwie”, Kościoła „służebnego i ubogiego”, zgodnie z sugestią Jana XXIII. Bp Bettazzi wspominał ten historyczny moment w niedawnym wywiadzie dla watykańskich mediów: „To było okazjonalne spotkanie, promowane przez kolegium belgijskie. W katakumbach było nas 42, byłem jedynym Włochem, ale potem namówiliśmy innych do złożenia podpisów i pakt z 500 podpisami biskupów trafił do papieża, a być może byłoby ich jeszcze więcej, gdybyśmy ich szukali. Podkreślano, jak ważną rzeczą jest troska o ubogich i że biskup musi żyć prościej, jeśli chodzi o mieszkanie i środki transportu. Ale musi być blisko ubogich i pracowników fizycznych, tych, którzy cierpią i którzy są w trudnej sytuacji, wbrew tendencji, jaką mamy do bycia blisko bogatych i potężnych, którzy następnie nas wspierają”.

W latach 1966-1999 Bettazzi kierował diecezją Ivrea; w 1968 r. został mianowany krajowym przewodniczącym, a następnie w 1978 r. przewodniczącym międzynarodowego Pax Christi, ruchu katolickiego silnie zaangażowanego w sprawy sprawiedliwości i pokoju. Pokój, którego bp Bettazzi stał się prorokiem i rzecznikiem z ciągłymi apelami, ze stanowczym wezwaniem do sprzeciwu wobec olbrzymich finansów przeznaczanych na wojsko, ze wsparciem dla „Edukacji Pokojowej”, za którą otrzymał Międzynarodową Nagrodę UNESCO w 1985 r., z przynależnością do ruchów pacyfistycznych, udziałem w marszu do Sarajewa w 1992 r., w szczytowym momencie wojny domowej w Bośni i Hercegowinie.

Przez całe swoje długie życie bp Bettazzi zdobywał nagrody i publikował ważne teksty zarówno z dziedziny religijnej, jak i społecznej. Prowadził wiele inicjatyw wraz z pracownikami włoskich firm. Oprócz pokoju był zagorzałym zwolennikiem dialogu: z wierzącymi, niewierzącymi, innymi wspólnotami religijnymi. Mówił, że w ten sposób można dawać świadectwo wartościom Soboru Watykańskiego II, który – jak powiedział w wywiadzie dla Vatican News z okazji 60. rocznicy tego wydarzenia kościelnego – nie był „rewolucją”, ponieważ „rewolucja oznaczałaby zmianę wszystkiego”, ale „silną ewolucją”.

Bp Bettazzi powiedział, że jest dumny ze swojej „misji dialogu”. To właśnie skłoniło go w lipcu 1976 r. do napisania listu otwartego do Enrico Berlinguera, ówczesnego sekretarza Włoskiej Partii Komunistycznej, w którym przeprosił za „naiwność” swojego pisma, ale potwierdził, że „uzasadnione i słuszne jest, aby biskup był otwarty na dialog, interesując się w jakiś sposób, aby można było osiągnąć sprawiedliwość i rozwinąć bardziej autentyczną solidarność między ludźmi”. Berlinguer zwlekał rok z odpisaniem na list, ale w październiku 1977 r. odpowiedział, ujawniając, jak bardzo zmieniła się komunistyczna bojowość, formułując definicję partii jako „ani teistycznej, ani ateistycznej, ani antyteistycznej”, a nawet dziękując biskupowi za poruszenie problemów, „których pozytywne rozwiązanie jest bardzo ważne dla przyszłości społeczeństwa i Włoch, dla spokojnego współistnienia wszystkich naszych współobywateli, zarówno niewierzących, jak i wierzących”. Bp Bettazzi został ostro skrytykowany za tę wymianę idei, która jednak pozostała ważna dla włoskiej kultury politycznej, jako znak możliwości słuchania i rozumienia się nawzajem pomimo głębokiej różnorodności reprezentowanych światów.

W następnym roku, 1978, zdecydował się zaoferować siebie i dwóch innych biskupów: Clemente Rivę i Alberto Ablondiego, jako zakładników w zamian za wolność prezydenta Chrześcijańskich Demokratów, Aldo Moro, który został porwany przez Czerwone Brygady. Jednak negocjacje nie doszły do skutku.

W 2018 r., na wózku inwalidzkim i w palącym słońcu, był w Molfetta na Mszy św. pod przewodnictwem papieża Franciszka, który przebywał tam z wizytą duszpasterską z okazji 25. rocznicy śmierci sługi Bożego, [link widoczny dla zalogowanych] Z błyskiem w charakterystycznych niebieskich oczach powiedział obecnym dziennikarzom, że mógł uścisnąć dłoń papieża z Argentyny, którego magisterium – jak stwierdził, jako jeden z ostatnich uczestników – kontynuuje linię Soboru. Przede wszystkim bp Bettazzi docenił synodalność jako kontynuację tego „poszerzenia kolegialności” pożądanego przez ojców Soboru Watykańskiego II, która nie jest dewaluacją hierarchii, ale docenieniem „ludu Bożego” i „odpowiedzialności każdego ochrzczonego za życie Kościoła”.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)