Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Komentarz ks. Dolindo Ruotolo napisany w 1966 r. po SV II Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:31, 19 Lis 2021 Powrót do góry

Wiele mówiący komentarz ks. Dolindo Ruotolo napisany w 1966 roku, a więc po Soborze.

"Tkwię w nieustannej agonii z racji tego co się dzieje w świecie i w Kościele. Papież Paweł VI wygłosił trzy przemówienia demaskując krążące po świecie i Kościele poważne, szatańskie błędy, skierowane przeciw Matce Bożej, Eucharystii, prawdom wiary i spoistości tego Kościoła.

W dusze poświęcone Bogu wstąpił prawdziwy Babilon. Grzechy się wzmagają, nieczystość się rozlewa. W duszach poświęconych Bogu pojawia się apostazja. Z powodu źle pojętych zmian, mamy coraz mniej powołań kapłańskich i zakonnych. Jak powiedział papież przenika nas w pełni duch tego świata. Doznaję tego namacalnie , bowiem w moim posługiwaniu dociera do mnie żywe echo tego Babilonu.

Modlę się i płaczę, moje biedne ciało nic nie może i tak to czuje. Ofiaruję Jezusowi moje nędzne zmartwienia i oczy, z powodu wylewanych łez, które z racji wylewanych łez, coraz gorzej widzą. Potrzeba modlitw i wyrzeczeń, których nikt niestety nie podejmuje.

Jedna po drugiej padają podpory, które podtrzymują świat Kościołowi - modlitwa, pokuta, czystość, egzorcyzmy przeciw szatanowi, który zdaje się wytężać pomniejszanie, a w wielu przypadkach szatańskie podstępy przeciwko czci okazywanej przeciwko NMP.

W katolickich czasopismach kapłani publikują błędy , horrendalne błędy przeciwko Matce Bożej i najświętszym kościelnym tradycjom. Mówi się o dostosowaniu się do naszych czasów, a tym samym mamy do czynienia dostosowywania do świata i ducha szatańskiego."


Cytuje to w swoim wykładzie ks. prof. Robert Skrzypczak:

O ks. Dolindo mówi od tego miejsca tu:
(...)
https://youtu.be/HaRB8ofbKvo?t=4585


Od tego miejsca ciekawie tłumaczy:
(...)
https://www.youtube.com/watch?v=HaRB8ofbKvo&feature=youtu.be&t=3838


O dymie Szatana jest podany link tu:

http://www.traditia.fora.pl/nauczanie-papiezy-magisterium-i-ojcow-kosciola-katolickiego,113/pawel-vi-cytaty-z-jego-wypowiedzi,17119.html

Ks. Dolindo napisał:


Cytat:
" Papież Paweł VI wygłosił trzy przemówienia demaskując krążące po świecie i Kościele poważne, szatańskie błędy, skierowane przeciw Matce Bożej, Eucharystii, prawdom wiary i spoistości tego Kościoła."


... i widzimy, że papież swoje, a duchowni swoje i tu mamy kryzys posłuszeństwa.


W rozmowie z Dom Antoinem Forgeotem OSB, opatem seniorem Fontgombault. Drugi rozdział książki - czytamy:

"Pamiętam, że Jan Paweł II na początku pontyfikatu – dla nabycia orientacji w sprawach Francji – odbył rozmowy z pewnym kapłanem, wykładowcą uniwersyteckim, a także z jednym przełożonym seminarium i pewnym proboszczem. Ostatni z tych rozmówców powiedział mi potem:

„Ja już nie będę krytykował Papieża. Widziałem Chrystusa w agonii. A jeśli on nie uderzył pięścią w stół, żeby przywrócić porządek, to dlatego, że wiedział, że stół jest spróchniały i że może się zwyczajnie rozpaść w proch”. To było okropne.


Cały ciekawy rozdział:
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kryzysy w Kościele dziesiątkami lat się ciągną, obecny to nie pierwszy w historii Kościoła. Musimy zrozumieć, że Kościół-Matka jest narzędziem Boga, który dopuszcza cios, dlaczego? - Bóg wie.

Ks. Dolindo mówił: „Pokochałem Kościół, który zranił głęboko moje kapłaństwo”

Jeden ze świadków w procesie beatyfikacyjnym o. Pio powiedział:
„Płakał, ale był najposłuszniejszy".

A dziś co obserwujemy wśród kapłanów diecezjalnych i kapłanów zakonników? - lepiej się odwrócić i odejść, nie ma chętnych do cierpienia i ofiarowania go Panu Bogu.

Próba wiary jest konieczna, by objawiło się dzieło Boga, oczyszczone z ludzkich ułomności i naleciałości.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 19:41, 19 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:43, 19 Lis 2021 Powrót do góry

Można się zastanawiać kiedy nie było w historii Kościoła jego wrogów? Nie wszystkie z ważnych soborów stały się w historii Kościoła owocne; o niektórych można też powiedzieć, że odbyły się nadaremnie, jak na przykład Sobór Laterański V (1515–1517), który nie przyczynił się do przezwyciężenia nadciągającego kryzysu związanego z reformacją.
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:52, 19 Lis 2021 Powrót do góry

Ukazała się nowa książka Joanny Bątkiewicz-Brożek (wicepostulatorki w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym o. Dolindo: „Moja misja trwa!” Ojciec Dolindo Ruotolo.

Przez ostatnie 10 lat życia towarzyszyło mu wielkie cierpienie fizyczne na skutek udaru mózgu, który znacznie ograniczył jego sprawność. Ojciec Dolindo zmarł 19 listopada 1970 roku w Neapolu, pozostawiając po sobie setki tysięcy proroczych i natchnionych Bożym Duchem słów, listów, książek, immaginette. Tysiące uleczonych serc, uratowanych ludzkich istnień. I żyje w ich rdzeniu nadal, pół wieku po śmierci. A potężny akt zawierzenia: Jezu, Ty się tym zajmij!, który mistyk spisał na polecenie Jezusa, niesie opowieść o Neapolu do wszystkich zakątków świata.

Moja misja trwa!
W 1905 roku Dolindo przyjął święcenia kapłańskie, następnie uczył teologii i śpiewu gregoriańskiego seminarzystów Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Po dwóch latach kapłaństwa został oskarżony o rozsiewanie błędów teologicznych i herezji, na skutek czego został suspendowany i poddany wieloletniemu dochodzeniu, prowadzonemu przez watykańskie Święte Oficjum. Poddawano go także upokarzającym badaniom psychiatrycznym, z których nie wyniknęły żadne diagnozy dotyczące nieprawidłowości w jego funkcjonowaniu psychicznym. Uważano go także za opętanego, przymuszając go w imię świętego posłuszeństwa do poddania się obrzędom egzorcyzmu.

Czas ciężkiej próby wiary i pokory ks. Dolindo przetrzymał dzięki szczególnej relacji z Bogiem i Matką Bożą. Ostatecznie został zrehabilitowany i oczyszczony z wszelkich zarzutów przez Stolicę Apostolską w 1937 roku, po trzydziestu latach cierpienia, które przeżywał w pełnym posłuszeństwie Kościołowi.
Przywrócony w pełni do kapłańskiej aktywności, powrócił do rodzinnego Neapolu z nadprzyrodzonym darem rozróżniania, umiejętnością czytania w ludzkich sercach, miał też wyjątkowe zamiłowanie do analizowania Ksiąg Pisma Świętego i przeżywania Eucharystii.

(...)

Opowieść, która wydobywa nowe fakty
W swojej najnowszej książce o ojcu Dolindo, Joanna Bątkiewicz-Brożek kontynuuje podróż śladami niezwykłego kapłana z Neapolu. Dlaczego był wyszydzany i odrzucony przez Kościół, któremu pozostał posłuszny do końca? Kto chciał go zniszczyć i czemu toczył zażartą walkę z dziełami mistyka z Neapolu? Jak o. Dolindo widział rolę kobiety w Kościele? Co mówi w przesłaniu z zaświatów i swoim duchowym testamencie? Ta porywająca opowieść o skromnym kapłanie z Neapolu będzie dla wielu czytelników ogromnym zaskoczeniem.

„Jeśli zamierzasz sięgnąć po tę książkę, licz się z tym, że zarwiesz kilka nocy, zawalisz parę ważnych spraw i przeoczysz sporą liczbę podjętych zobowiązań. W zamian za to otworzy się przed tobą wiele faktów i okoliczności z życia świętego kapłana z Neapolu, poruszy się serce i przymusi do przemyśleń, a co najważniejsze, pozwoli ci przez pewien czas oddychać nadprzyrodzonością. (…) Autorka sięga po nowych świadków, wydobywa z rumowisk nieznane dokumenty, otwiera zaryglowane drzwi” – tak o książce „Moja misja trwa. Jezu, Ty się tym zajmij! część 2” pisze ks. prof. Robert Skrzypczak.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 14:25, 02 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:26, 02 Sty 2024 Powrót do góry

Czy Matka Boża przepowiedziała ks. Dolindo Ruotolo czas burz, jakich doświadcza dzisiaj świat? Wiele wskazuje na to, że tak. Słowa niezwykłego proroctwa, jakie otrzymał blisko sto lat temu kapłan z Neapolu opisuje w swojej nowej książce jego biografka, Joanna Bątkiewicz-Brożek.

Autorka książki „Jezu, Ty się tym zajmij!” w swojej nowej opowieści o ojcu Dolindo „Jezu, ratuj!” przytacza niezwykłe proroctwo, podarowane neapolitańskiemu kapłanowi przez Maryję. Przenieśmy się zatem na moment do Rzymu.

Jest 16 maja 1921 roku. „Jestem Maryja Niepokalana, Matka Miłosierdzia” – słyszy mistyk z Neapolu w czasie jednej z prze­żywanych lokucji wewnętrznych . Ksiądz Dolindo notuje wte­dy, jak twierdzi, słowa samej Matki Bożej:

„Nie lękajcie się, nie bójcie się, ale potrzeba, by potężny huragan przeszedł najpierw nad Kościołem, a potem nad światem! Kościół będzie się wydawał całkowicie opuszczony, w każdym z miejsc świata wyludniony… opuszczony przez kapłanów… wiele z koś­ciołów będzie trzeba zamknąć! Pan utrąci swoją mocą wszystko, co przywiązuje do ziemi i paraliżuje Kościół! […] Kiedy zobaczy­cie […] Kapłanów pozbawionych wszelkich dóbr, kiedy zostaną zredukowane zewnętrzne okazałości uroczystości, to znak, że bliskie jest Królestwo Boże”.

WIĘCEJ W NOWEJ KSIĄŻCE JOANNY BĄTKIEWICZ-BROŻEK „JEZU, RATUJ!”

[link widoczny dla zalogowanych]

Koniec jest blisko?

Czytając powyższe słowa trudno zachować spokój, zwłaszcza gdy widzimy, jak dzisiejszy świat chwieje się w posadach. Słowa Matki Bożej, przekazane ojcu Dolindo, stanowią jednak swoiste wezwanie do gotowości na najtrudniejsze nawet cielesne doświadczenia. Niewątpliwie niektórzy odczytują te słowa raczej jako zapowiedź drugiej wojny światowej, która okazała się dla świata jednym z najbardziej brutalnych konfliktów w dziejach i wielkim doświadczeniem dla Kościoła. Czy to prawidłowe spojrzenie?

Jest bowiem w słowach Matki Bożej coś zastanawiającego. II wojna światowa niewątpliwie była bowiem czasem trudnym dla Kościoła. W samym jądrze ciemności tamtego konfliktu, czyli w Niemczech, to właśnie katoliccy kapłani, wobec kolaboracji wielu duchownych protestanckich, stawiali opór nazistowskiemu reżimowi. Podobnie było w innych krajach okupowanych przez Niemcy, gdzie odważni duchowni stawali się także celem agresorów. A zatem faktycznie można powiedzieć, że „potężny huragan” przeszedł wtedy nad Kościołem. Zwróćmy jednak uwagę, iż Matka Boża przedstawiła księdzu Dolindo obraz znacznie bardziej niepokojący niż na pozór mogłoby się wydawać. Maryja przepowiedziała Kościół „wyludniony” i „opuszczony przez kapłanów”. Duchowni zaś, jeśli wczytać się w tę wizję, mają utracić wszelkie dobra. Czy faktycznie zatem taka wizja mogła dotyczyć II wojny światowej? Pamiętajmy bowiem, że stanowiący jedno z centrów oporu Kościół katolicki wyszedł z tamtego konfliktu wzmocniony, mówiono nawet wówczas o swoistym odrodzeniu wiary. Co zatem oznaczają słowa Matki Bożej wypowiedziane przed blisko stu laty do ojca Dolindo? Czy nie należy ich odczytywać w nieco innym kontekście?

Puste świątynie i wizja poważnych problemów Kościoła w głoszeniu Ewangelii, widoczne są przecież właśnie teraz. Być może ten stan jest chwilowy, ale nie wiemy czym będzie on skutkował za kilka, kilkanaście a może kilkadziesiąt lat. Skutki trwającej pandemii COVID19 będziemy pewnie jeszcze obserwować przez długi czas i to zarówno w wymierza społecznym jak i ekonomicznym. Czy zatem możliwe jest, by puste świątynie nie okazały się prostą przyczyną tego, że i sam Kościół utraci znaczną część środków materialnych? Czy nie stanie się to początkiem nowego, jeszcze głębszego Jego kryzysu?

Jeśli w tym kontekście czytać to objawienia, być może faktycznie koniec jest już blisko.

Tryumf Kościoła

Nie możemy jednak zapominać, że czas kryzysu – nazywany czasem oczyszczenia – to jedynie preludium do tego, co czeka nas jeszcze tutaj, na ziemi. Nim nastanie tak często przepowiadany koniec świata, Matka Boża obiecała nam Tryumf Niepokalanego Serca Maryi. A zatem będzie to także dzień tryumfu wszystkich wierzących, całego Kościoła.

Trudno ocenić, czy czas epidemii połączony z licznymi wstrząsami społecznymi, stanowi jakiś przełom. Przez świat przetaczały się bowiem znacznie bardziej niebezpieczne zarazy. Obecna wydaje się o tyle dotykać nas wszystkich, że uderza w to, co od dekad stało się obsesją współczesnego człowieka: poczucie bezpieczeństwa. Nie tyle bowiem grozi nam śmierć ogromnej części populacji, ile odczuwamy wszyscy dotkliwie, że świat przestał być przewidywalną układanką, wypełnioną prostymi rytuałami. Na ten kryzys nakładają się w dodatku także inne wstrząsy, związane z obsesyjnym poszukiwaniem przez ludzi nowych, grupowych tożsamości, utraconych na skutek kryzysu religii.

Kryzys, w jakim pogrążony jest dzisiaj Kościół, nie powinien przepełniać nas trwogą. Powinniśmy raczej wyczekiwać zapowiadanego tryumfu naszego Kościoła. I choć słowa Matki Bożej, przekazane ks. Dolindo, mogą opisywać tragizm współczesnych czasów, warto odczytywać je jako część pewnej całości. Nasze dzisiaj i jutro jest w rękach Boga. Czy można mieć wątpliwości, że On zatryumfuje?

WIĘCEJ ZNAJDZIESZ W KSIĄŻCE JOANNY BĄTKIEWICZ-BROŻEK „JEZU, RATUJ!”
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)