|
|
Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 33 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 21:21, 21 Lip 2013 |
|
Bez mała trzy lata będzie i nadal ogłaszają Chrystusa Króla na Króla Polski. Wprawdzie teraz nie wyczytałam w Naszym Dzienniku, ale na stronie fb ogłosili 7-dniowe nabożeństwo intronizacyjne:
21 lipca rozpoczynamy 7-dniowe Nabożeństwo Intronizacyjne.
Jest ono aktem Intronizacji Jezusa Króla Polski. Od listopada 2010 r. w naszej akcji modlitewnej wzięło udział tysiące osób. Osoby, które podejmują się modlitwy, modlą się przez 7 dni - modlitwa zajmuje ok. 45 minut. Każdy modli się u siebie w domu w wybranym przez siebie czasie w dniach od 21-27 lipca. Każda osoba, która dokona aktu Intronizacji, zostaje dopisana do Księgi Chwała Korony, która znajduję się na ołtarzu w kaplicy Jezusa Króla Polski w Krakowie. W intencji osób zapisanych w księdze raz w miesiącu odprawiana jest Msza Święta,
Zapraszam wszystkich do wspólnej modlitwy. Nabożeństwo można zamówić pod numerem telefonu: tel. 12 266 27 64, 12 285 60 98
Informacja o Wydarzeniu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nabożeństwo Intronizacyjne:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest to zdarzenie utworzone przez Ania Kuraś (to ta pani jechała w dniu wypadku z ks. Kiersztynem), a teraz powiela wizje i nową "teologię" w temacie intronizacji śp. ks. Kiersztyna. |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 11:42, 13 Maj 2018, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 33 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 21:28, 21 Lip 2013 |
|
Pytam, co to za nabożeństwo intronizacyjne siedmiodniowe? Z jakich wizji? Skąd i kto, kiedy zatwierdził takie 7-dniowe nabożeństwo intronizacyjne?
Dobrze, żeby ci co to rozpowszechniają odpowiedzieli na te moje powyższe pytania, ale ... na pewno nie doczekam się odpowiedzi i podpowiem.
Wizja z biuletynu Stowarzyszenia Róża nr.6 z 2006 roku
Podczas spoczynku na adoracji zobaczyłam dom w Szczyglicach. Dom znajdował się na wyspie, był otoczony pięknymi drzewami i kwiatami. Wody otaczające wyspę były spokojne i przejrzyste. Przed domem na podwyższeniu leżała księga Chwała Korony. Księga była otwarta, a ludzie znajdujący się nieopodal podchodzili do księgi, w której imiona i nazwiska były zapisane złotymi, mieniącymi się literami i szukali w niej swoich nazwisk. Po odnalezieniu siebie w księdze, w ich rękach pojawiała się niewielka, świetlista róża. Z tą różą w ręku podchodzili do brzegu wyspy i wsiadali do maleńkich, jednoosobowych łódeczek, a świetlistą różę mocowali z przodu łódeczki jako latarenkę.
Łódeczki zaczęły odbijać od brzegu i płynęły w różnych kierunkach. W miarę oddalania się od domu w Szczyglicach nad wodą zaczęła unosić się szara mgła, która zaczęła gęstnieć, ale łódeczki płynęły nadal, a róże-latarenki oświetlały im drogę. W pewnym momencie żeglarze zostali zaatakowani przez czarne stworzenia przypominające nietoperze. Stwory atakowały łódeczki, próbowały rozrywać żagle i strącać do wody róże-latarenki; atakowały płynących. Nagle ponad wodą pojawiła się monstrancja, a obok niej młoda kobieta, bardzo skromnie ubrana w szarą sukienkę z niewielkim białym kołnierzykiem. Młoda kobieta wskazała ręką na monstrancję i uklękła przed nią. Część ludzi z łódeczek idąc za przykładem młodej kobiety, również uklękła i rozpoczęła adorację, a część próbowała walczyć z atakującymi stworami.
Po chwili zauważyłam, że te osoby, które adorują Pana, są jakby chronione, stwory od nich odstępują, a ich róża-latarenka zabłysnęła jeszcze bardziej. Osoby, które walczyły z napastliwymi stworami zaczęły tracić siły, słabły, a ich róża zaczęła przygasać, aż zgasła całkowicie i znikli w gęstej mgle.
Po pewnym czasie mgła całkowicie opadła, a łódeczki dobiły do brzegu. Na żeglujących czekała już tam ta sama młoda kobieta, którą widziałam wcześniej. Osoby z łódek wzięły do rąk swoje latarenki i ruszyły za młodą kobietą. Pochód szedł ulicami starego miasta, wąskimi uliczkami ze starymi kamienicami. Ludzie, których pochód spotykał po drodze, patrzyli ze zdziwieniem, niektórzy stukali się w czoła i wyśmiewali ludzi z latarenkami, niektórzy zaś przyłączali się do nich.
W pewnym momencie zorientowałam się, że jesteśmy w Krakowie, przeszliśmy rynek i szliśmy na Wawel. Coraz więcej przechodniów zaczynało się dołączać do idącej kolumny. Wkroczyliśmy na zamkowe mury i za młodą kobietą weszliśmy do Katedry, która była pusta, a na ołtarzu stała monstrancja. Kobieta i ludzie z różami podeszli blisko ołtarza i uklękli. Pozostałe osoby zapełniły Katedrę, dziedziniec zamku i okolice. Rozpoczęła się adoracja i widziałam, jak w szybach odbija się wstające słońce i zapada zmrok - ***tak było siedem razy (Była to dla nas wskazówka, by adoracja na Wawelu trwała przynajmniej 7 dni, aby można było odprawić 7-dniowe Nabożeństwo Intronizacyjne).*** Po czym młoda kobieta wstała, dała znak ludziom z różami i oni także wstali.
Zaczęli podchodzić do pozostałych osób i przekazywać im różę, a róża jakby się kopiowała, bo pomimo to, że osoba przekazywała ją, to miała nadal świetlistą różę w rękach i jednocześnie mogła przekazać ją następnej osobie. Osoby, które dopiero co otrzymały różę, również mogły przekazywać ją na takiej zasadzie. Gdy wszyscy ludzie w Katedrze trzymali w ręku świetlistą różę, wtedy zobaczyłam, że na ołtarzu nie ma monstrancji. Znajdował się tam Pan Jezus, ubrany w świetliste szaty, a na głowie miał bardzo bogato zdobioną koronę. Nagle Pan Jezus wzniósł się ponad Katedrę, a świetliste promienie odchodzące od Jego osoby, rozchodziły się w różnych kierunkach.
I jeszcze ostatni skan tu:
http://www.traditia.fora.pl/wypaczanie-przeslania-pana-jezusa-do-rozalii-celakowny,57/stowarzyszenie-roza-wizje,1327-15.html#33034
... dotyczący 7-dniowego nabożeństwa intronizacyjnego.
Poniżej skan z biuletynu Veniat Regnum:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 16:03, 10 Lis 2017, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 33 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 14:51, 22 Lip 2013 |
|
Co ciekawe, że całe to nabożeństwo, wszystkie materiały jak śpiewnik, figurkę Chrystusa Króla albo w zastępstwie obrazek takiej figurki można nabyć TYLKO! w Szczyglicach, gdzie to prowadził już śp. ks. Kiersztyn, a teraz prowadzą to jego "spadkobiercy". Nabożeństwo to pochodzi z wizji w spoczynku tzw. w Duchu Świętym (powyżej podany link do różnych wizji i do skanów) i zostało opracowane przez grupę ludzi, doznających takich spoczynków i związanych z tym Stowarzyszeniem Róża.
opracował w 2003 r. zespół:
Grażyna Berger
ks. Tadeusz Kiersztyn
Agnieszka Kotaś
Marcin Majewski
Barbara Pasternak
Michał Rogoda
Piotr Stępień
ks. Przemysław Szewczyk
Ewa Wieczorek
Michał Zmuda
Nie ma na to 7-dniowe nabożeństwo intronizacyjne żadnego zezwolenia władzy kościelnej. |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 19:34, 01 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 33 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 14:58, 22 Lip 2013 |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 33 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 11:36, 10 Wrz 2017 |
|
Walczymy o życie wieczne. Świadectwo Anny Kuraś
(...)
tu można przeczytać:
[link widoczny dla zalogowanych]
... a tu mozna wysłuchać:
https://www.youtube.com/watch?time_continue=188&v=8o6CZjzdBFA
Bardzo dobrze jak się ludzie nawracają, ale bardzo źle jak idą pod opiekę nie właściwych księży, którzy głosili wypaczoną naukę Kościoła w temacie Intronizacji i przesłania sł. B. Rozalii Celakówny. Poniżej możemy o tym przeczytać, do kogo i gdzie pani Anna Kuraś poszła pod opiekę. jako neofitka, nowo nawrócona, nie znająca nauki Kościoła, ani samego przesłania Rozalii Celak, łyknęła wszystko jak młody pelikan z innej wspólnoty charyzmatycznej od ks. Kiersztyna. Zabrakło dociekania z innych źródeł, jak tylko te ze Szczyglic.
O jakiej intronizacji mówiła Rozalia Celak, bardzo wiele tu pisze. Choćby ta wypowiedź:
Proszę posłuchać co mówi rodzony brat Sł.B. Rozalii Celakówny, ksiądz Rafał Celak, który zmarł w 2000 roku:
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]
... kilka cytatów z Rozalii, z jej Wyznań ...
(...)
http://www.traditia.fora.pl/kult-nspj-chrystusa-krola-i-intronizacja,47/cytaty-z-wyznan-z-przezyc-wewnetrznych-rozalia-celakowna,3716.html
... tu wiele wyjasnione:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/bractwo-kaplanskie-sw-piusa-x-fsspx,32/sw-ii-i-odrzucenie-spolecznego-panowania-naszego-pana,8737.html#73809
... i tu:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/bractwo-kaplanskie-sw-piusa-x-fsspx,32/ks-e-naujokaitis-nauczanie-kosciola-o-krolowaniu-chrystus,14156.html#65632
Poniżej możemy o tym przeczytać, do kogo i gdzie pani Anna Kuraś poszła pod opiekę. jako neofitka, nowo nawrócona, nie znająca nauki Kościoła, ani samego przesłania Rozalii Celak, łyknęła wszystko jak młody pelikan z innej wspólnoty charyzmatycznej od ks. Kiersztyna. Zabrakło dociekania z innych źródeł, jak tylko te ze Szczyglic.
Moja duchowa przygoda z Jezusem Królem Polski
[link widoczny dla zalogowanych]
(...)
3) W jakich okolicznościach zatem poznała Pani ks. Kiersztyna i nawiązała współpracę ze Stowarzyszeniem „Róża”?
To bardzo ciekawa historia. Otóż po nawróceniu rozpoczęła się walka duchowa. Nie rozumiałam tego, co się działo. Szukałam kapłana, który by mi wytłumaczył, pomógł... Chodziłam, prosiłam. Odsyłano mnie z kwitkiem. Jedynym polem do rozmów na tematy duchowe był Internet; „spotkałam tam” osoby wierzące. Pewnego razu pewien chłopak (dziś mój dobry kolega) podczas rozmowy dał mi numer telefonu i powiedział: „Zadzwoń pod ten numer i poproś księdza Tadeusza, on Ci pomoże”. Wahałam się. Poszłam z moją mamą na adorację w naszej bazylice i podczas modlitwy przyszła mi do głowy myśl, żeby jednak spróbować. Po powrocie wykręciłam numer. Po drugiej stronie usłyszałam sympatyczny głos, który nie próbował mnie zbyć (jak to z reguły bywało), tylko powiedział, żebym przyjechała następnego dnia. Nazajutrz miałam wykłady na Politechnice. Po zajęciach wyszłam na przystanek, żeby jechać do księdza Tadeusza, ale, niestety, nie dojechałam. Moje serce akurat w tym momencie odmówiło posłuszeństwa i znalazłam się w szpitalu na oddziale ratunkowym pod kroplówkami (mam arytmię serca). Wielu znajomych modliło się w mojej intencji, uważając, że „ktoś” w ten sposób przeszkodził mi dojechać. Po wyjściu ze szpitala byłam jeszcze bardziej zdeterminowana, by spotkać się z księdzem Kiersztynem. Powiedziałam sobie: „Nie wiem o co chodzi, ale skoro tak się stało, to ja muszę dojechać do tego kapłana”. Cztery dni później byłam znowu umówiona. Udało się. Kiedy byłam na miejscu ksiądz Tadeusz, witając mnie, powiedział: „Witamy w domu Jezusa Króla Polski”. To było dla mnie niesamowite przeżycie. Nie wiedziałam przecież gdzie tak naprawdę jadę. Poznałam, że Pan Bóg mnie tam zaprowadził. Od tamtej pory zaczęła się moja wielka przygoda, ale też wielka walka.
(...)
7) Jaka była forma Pani działalności?
Moja działalność przyjmowała różne formy. Od 2010 r. organizowałam przez Internet wspólną modlitwę - Nabożeństwo Intronizacyjne. Za pierwszym razem Pana Jezusa za Króla uznało 16 osób. Z miesiąca na miesiąc ta liczba wzrastała. Obecnie nie jestem w stanie określić liczby osób, które dokonały Aktu Intronizacji, ale na pewno są to liczby rzędu setek tysięcy. Wydarzenie obejmowało również Polaków w innych krajach. Kapłani w parafiach organizowali odprawianie Nabożeństwa i przyjmowali Pana Jezusa za Króla. Od roku 2012 organizowałam takie wydarzenie raz w roku przed uroczystością Chrystusa Króla Wszechświata. Oprócz tego współpracowałam z księdzem Tadeuszem Kiersztynem przy pisaniu takich pozycji, jak „Czas Zwodzenia” i „Droga do Chwały”. Ta współpraca zaowocowała później napisaniem dwóch broszurek o zagrożeniach życia duchowego „ Droga do paszczy smoka”.
Moja działalność spotykała się również z negacją i atakiem. Zdarzało się i tak, że nagle ludzie zaczynali mnie unikać. Zawsze modliłam się za takie osoby.
(...)
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 23:20, 24 Lis 2019, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 33 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 16:29, 10 Lis 2017 |
|
Powyżej mamy o 7-dniowym nabożeństwie, a poniżej skany z innych "wizji" z biuletynu Stowarzyszenia Róża i z Veniat Regnum.
Te biuletyny można było sobie nabyć bez żadnego problemu, na stronie która to propagowała można jeszcze zobaczyć.
We wcześniejszych numerach wszystko było dokumentowane, co i kiedy powstawało.
Trzy środki
cz.1 [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Narodziny figurki Jezusa Króla Polski:
cz. 1 [link widoczny dla zalogowanych]
cz. 2 [link widoczny dla zalogowanych]
cz. 3 [link widoczny dla zalogowanych]
Wizja figurki Jezusa Króla Polski
[link widoczny dla zalogowanych]
W biuletynach można też było przeczytać ostrzeżenie ks. Kiersztyna, np. z nr. 5 z 2006 roku:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
(proszę kliknąć na skan to się powiększy do czytania) |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 33 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 16:35, 10 Lis 2017 |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |