Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 19:12, 13 Mar 2008 |
|
Wielka Sobota
Liturgia Wielkiej Nocy
Wszystkie obrzędy Wigilii Paschalnej odbywają się w nocy: nie powinno się ich rozpocząć, zanim nie zapadnie noc, a należy je zakończyć przed świtem niedzieli.
Przez cały dzień trwa w Kościołach adoracja Jezusa przy Bożym Grobie.
ŚWIĘCENIE POKARMÓW
Przez cały niemal dzień trwa również święcenie pokarmów w koszyczkach, które ze czcią i nabożeństwem niesiemy do poświecenia przez kapłana.
W godzinach rannych Wielkiej Soboty przygotowujemy pokarmy do poświecenia. Stanowią je przede wszystkim chleb przypominający "chleb żywy, który zstąpił z nieba" i w Komunii św. daje życie światu, a także jajka i kolorowe pisanki - symbol życia budzący radość w sercach, oraz wędliny i baranek wielkanocny - przenoszący myśl i serce wierzących w zamierzchłą pierwszą noc paschalną, noc Bożego zmiłowania nad narodem wybranym, głodnym Boga i wolności, noc rozpoczynającą wędrówkę do ziemi odpoczynku i przebywania w obecności Pana.
Na wielkanocny stół należy również podać pobłogosławiony chrzan, pieprz i sól, które są odpowiednikami biblijnych gorzkich ziół. W Starym Testamencie spożywano z nimi mięso wielkanocnego baranka. Wierni w dniu dzisiejszym przynoszą do poświęcenia wiele jeszcze innych pokarmów -owoców ziemi i pracy rąk ludzkich - jako zapowiedź uczty niebieskiej w Królestwie Zmartwychwstałego Odkupiciela.
Koszyczki z pokarmami dekorujemy wiecznie zielonymi borówkami lub bukszpanem, czy też wiosennymi kwiatami i baziami. Pamiętamy także o tym, by darami Bożymi dzielić się z potrzebującymi.
Udając się z pokarmami do kościoła, pamiętamy o adoracji Najświętszego Sakramentu przy Grobie Pańskim. Po powrocie zaś do domu umieszczamy "święconkę" na stole wielkanocnym. Możemy wówczas zwrócić się do Zmartwychwstałego Chrystusa w modlitwie błagalnej, posługując się poniższym tekstem.
Panie Jezu Chryste, ty w dzień przed swoją Męką i Śmiercią poleciłeś uczniom przygotować paschalną wieczerzę; w dzień Zmartwychwstania przyjąłeś zaproszenie dwóch uczniów i zasiadłeś z nimi do stołu, a późnym wieczorem przyszedłeś do jedenastu Apostołów, by spożyć z nimi posiłek. Prosimy Cię, daj nam z wiarą przeżywać Twoją obecność w naszej rodzinie podczas świątecznych posiłków w dzień Twojego zwycięstwa, abyśmy mogli się radować z udziału w Twoim życiu i zmartwychwstaniu. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków.
Amen. |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 17:06, 18 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 20:19, 13 Mar 2008 |
|
Liturgia Wielkiej Nocy
Liturgia sprawowana w Wielką Sobotę (formalnie należąca do liturgii Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego) nie jest typową Mszą, gdyż oprócz Liturgii Słowa i Liturgii Eucharystycznej mamy w niej jeszcze Liturgię Światła i Liturgię Chrzcielną.
Całość rozpoczyna się przed kościołem. Do rozpalonego ogniska podchodzą kapłani i służba liturgiczna, gdzie następuje poświęcenie ognia, a potem prowadzący kreśli na paschale znak krzyża, litery Alfa i Omega oraz na polach między ramionami krzyża cyfry bieżącego roku, a potem umieszcza w paschale pięć symbolicznych gwoździ w formie krzyża.
Z zapalonym paschałem procesja wchodzi do ciemnego, nieoświetlonego kościoła. Chrystus jest tym, który swoim zmartwychwstaniem rozprasza ciemności grzechu i śmierci, który na powrót wlewa w nasze serca radość życia, Bo przecież nie musimy się już bać naszego największego wroga, śmierci, skoro On ją pokonał.
Symbolikę światła wyjaśnia śpiewane teraz orędzie Wielkanocne. "Weselcie się już zastępy aniołów w niebie..." |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 15:08, 22 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 20:25, 13 Mar 2008 |
|
Liturgia Słowa jest dziś wyjątkowo rozbudowana. Może się składać na nią aż dziewięć czytań, które pokazują całą historię Zbawienia: od początku świata, poprzez wyprowadzenie Narodu Wybranego z Egiptu, aż do czasu, gdy Jednorodzony Boży Syn stał się Barankiem, by zbawić grzechy świata, a zabity za nasze grzechy trzeciego dnia powstał z martwych. Relację z odkrycia pustego grobu przedstawia dziś św. Mateusz. Bardzo ważne jest też pouczenie, którego w przedostatnim czytaniu udziela nam Święty Paweł. Pokazuje, że mamy udział w owocach śmierci i zmartwychwstania Jezusa dzięki sakramentowi chrztu, który zanurzył nas w Jego śmierć i pozwolił razem z Nim zmartwychwstać do Nowego Życia...
Do tych treści nawiązuje kolejna część dzisiejszej celebracji - Liturgia Chrzcielna. Rozpoczyna ją (liturgię) odśpiewanie Litanii do wszystkich świętych. Po odśpiewaniu litanii następuje błogosławieństwo wody chrzcielnej. Jakże głęboko uroczyście brzmią dziś słowa odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych, gdy z zapalonymi świecami w ręku wierni wyrzekają się grzechu, wszystkiego, co prowadzi do zła i szatana, głównego sprawcy grzechu, a następnie wyznają wiarę Ojca, Syna i Ducha Świętego, Kościół, obcowanie świętych, odpuszczenie grzechów, zmartwychwstanie ciała i życie wieczne.
Jako święci i umiłowani przez Boga przystępujemy do kolejnej części celebracji, Liturgii Eucharystycznej. Ten, który za nas się ofiarował w zbawczej ofierze, który dla nas powstał z martwych i dał nam udział w swojej łasce przez chrzest, daje nam także możliwość spożywania Jego Ciała i Jego Krwi. Ta Święta Uczta daje nam możliwość ciągłego czerpania z owoców Chrystusowego krzyża; Jego Ciało i Krew są dla nas pokarmem na życie wieczne... |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 20:45, 13 Mar 2008 |
|
Liturgia Wielkiej Nocy - trochę historii
Wielki Piątek i Wielką Sobotę kiedyś łączono stosując dla niech określenie biduana. Wiadomo, że w ciągu biduana obowiązywał post ścisły (dotychczas można spotkać osoby pobożne, szczególnie wśród starszych, poszczą w te dni). Post ten jest bardzo dobrze teologicznie uzasadniony - wyraża on smutek podczas nieobecności Oblubieńca.
Wielka Sobota jest dniem uwielbienia Chrystusa umęczonego i złożonego w grobie. W tym dniu Kościół nie celebruje Mszy. (Wigilia Paschalna odprawiana w sobotni wieczór należy do obchodów Niedzieli Wielkanocnej.) Liturgia godzin sięga do starodawnego oficjum, którego treść koncentruje się na świętym i wielkim szabacie” Syna Bożego, który odnowił dzieło stworzenia. Praktyka duszpasterska niestety nie zawsze włącza wiernych w jutrzni tego dnia. Wierni trwają natomiast na adoracji Najświętszego Sakramentu. W Polsce od wczesnego ranka błogosławi się pokarmy.
W Wigilię Paschalną udzielano chrztu katechumenom, którzy na znak dostąpienia łaski chrztu nosili białe szaty przez cały tydzień, aż do następnej niedzieli, która od tego zwyczaju bierze swoją nazwę „biała”.
Źródła:
1. ks. B. Nadolski, Liturgika, Pallottinum, Poznań 1991
2. ks. J. Miazek, Misterium Wielkiego Postu, Warszawa, 1997
Maria K. Kominek OPs
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 17:09, 18 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 8:55, 03 Kwi 2010 |
|
Wielka Sobota
Wielka Sobota jest dniem największej żałoby, w którym Kościół skupia się przy Grobie Zbawiciela rozważając Jego Mękę i Śmierć. W tym dniu Kościół powstrzymuje się od Ofiary Eucharystycznej. Mamy bowiem odczuć rzywistość śmierci Chrystusa, pojąć grozę tej chwili, gdy żądło śmierci dosięgło Dawcę życia, wczuć się w nastrój tej Soboty, która była dniem triumfu wrogów Chrystusa i ostatnim dniem mocy ciemności. W niektórych kościołach odprawia się w Wielką Sobotę przed południem wstępną część obrzędów Chrztu św., która symbolizuje śmierć starego
człowieka.
Dla wiernych dawniej ochrzczonych Wielka Sobota jest przypomnieniem, że przez sakrament Chrztu zostali wszczepieni w uczestnictwo śmierci Chrystusa i dniem rachunku sumienia z przebytej drogi. Wierni gromadzą się przy Bożym Grobie, aby w ciszy rozważać tajemnice śmierci i grzechu. Nawiedzający Najświętszy Sakrament wystawiony w Bożym Grobie mogą uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami.
Po południu odbywa się poświęcenie pokarmów przeznaczonych do spożywania w Niedzielę Zmartwychwstania.
Na podstawie: [link widoczny dla zalogowanych] - mszalik codzienny. Wydawnictwo Pallottinum 1963, przekład polski i objaśnienia opracowali o.o. benedyktyni z Opactwa Tynieckiego
Wielka Sobota
W Wielką Sobotę Kościół powstrzymuje się od sprawowania Ofiary Mszy św., dlatego główny ołtarz pozostaje obnażony. Przychodzimy do kościoła, by adorować Chrystusa w Grobie, oraz aby poświęcić pokarmy na wielkanocny stół.
Dzisiejszy dzień to czas ciszy i tęsknoty za Chrystusem. W szczególny sposób Kościół zwraca uwagę na Maryję, która jako jedyna w Wielką Sobotę przechowała wiarę Kościoła, kiedy to wszyscy uczniowie i Apostołowie Chrystusa uciekli. Kościół zachęca nas, byśmy trwali w poście ścisłym podjętym w dniu wczorajszym aż do Wigilii Paschalnej.
Ponieważ dziś Kościół nie sprawuje Służby Bożej poza Liturgią Godzin, dlatego zachęca się, aby podczas adoracji przy Grobie Bożym celebrować z ludem przynajmniej wybrane godziny Świętego Oficjum. Bardzo zaleca się sprawowanie Godziny Czytań i Jutrzni z udziałem ludu. Tam, gdzie nie jest to możliwe, należy przewidzieć celebrację Słowa Bożego lub nabożeństwo zgodne z misterium tego dnia.
Komunii świętej można udzielać dziś jedynie na sposób Wiatyku. Nie należy sprawować zaślubin ani innych sakramentów, z wyjątkiem Pokuty i Namaszczenia Chorych.
Można wystawić w kościele celem uczczenia przez wiernych obraz Chrystusa ukrzyżowanego lub spoczywającego w grobie, albo zstępującego do otchłani, a także obraz Matki Bożej Bolesnej. W ciągu dnia kapłani poświęcają pokarmy wielkanocne. Obrzęd poświęcenia jest już pewną antycypacją Wielkanocy. Poświęcenie pokarmów wielkanocnych należy poprzedzać wspólną adoracją przy Grobie Pańskim.
W ciągu dnia opróżnia się wszystkie kropielnice w kościele z wody święconej. Napełni się je wodą chrzcielną poświęconą w czasie liturgii Wigilii Paschalnej.
Za: [link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 15:41, 22 Kwi 2011 |
|
WIGILIA PASCHALNA.
Poświęcenie nowego ognia
Na początku ceremonii kapłan święci ogień, rozpalony przy wejściu do kościoła, w miejscu dostępnym dla wiernych. Ogień jest symbolem Chrystusa (oświeca, rozgrzewa, oczyszcza), a jego wykrzesanie z kamienia jest obrazem powstania Chrystusa z grobu. W odpowiedniej porze nakrywa się ołtarze obrusami. Przy kościele krzesze się ogień z kamienia i rozpala ognisko. Kapłan w kapie fioletowej, w gronie ministrantów trzymających krzyż, wodę święconą i kadzidło, święci nowy ogień.
Poświęcenie paschału
Paschał jest symbolem Chrystusa zmartwychwstałego, który jest “światłością świata”, początkiem i końcem wszystkiego, Królem wszystkich wieków. Wosk – to znak Jego ciała; knot – duszy; płomień – Bóstwa. Ministrant z paschałem staje przed kapłanem. Ten ostrym rylcem kreśli na paschale: linię pionową, linię poprzeczną, czyli krzyż; literę grecką Alfa nad krzyżem, literę grecką Omega pod krzyżem; między ramionami krzyża cztery liczby wyrażające rok bieżący. Czyni więc kapłan rylcem osiem cięć, przy których wymawia następujące słowa:
(...)
Następnie kapłan kropi i okadza pięć ziaren kadzidła (gałek) i wtyka je w pięć otworków na wyrytym w paschale znaku krzyża (jako symbol uwielbionych pięciu ran Zbawiciela). Mówi przy tym:
(...)
Zapala paschał płomieniem świeczki zapalonej od święconego ognia i mówi:
(...)
Następnie poświęca paschał:
(...)
Tymczasem gasi się wszystkie światła w kościele.
Uroczysta procesja i pochwała paschału
Celebrans zasypuje kadzidło, zdejmuje kapę fioletową i wdziewa białą dalmatykę, i sam bierze w ręce paschał. Procesja z płonącym paschałem wkracza do świątyni. Na przedzie ministrant z kadzielnicą, potem drugi z krzyżem; dalej kapłan z paschałem; za nimi wierni (ze świecami
zgaszonymi). Kiedy kapłan z paschałem wszedł do kościoła, zatrzymuje się i śpiewa:
S. Lumen Christi. K. Światło Chrystusa.
Na to wszyscy klękając w stronę paschału odpowiadają:
M. Deo grátias. W. Bogu dzięki.
Jeden z ministrantów zapala od paschału świecę dla kapłana. Po raz drugi zatrzymuje się procesja z paschałem w środku kościoła. Śpiewa się znowu “Lumen Christi”, ale w wyższym tonie. Wszyscy klękają jak poprzednio. Od paschału zapala się świece ministrantów.
Po raz trzeci zatrzymuje się procesja w pobliżu ołtarza. Śpiewa się jeszcze wyżej “Lumen Christi”. Wszyscy klękają. Zapala się światła w kościele oraz od paschału świece wiernych. Paschał stawia się przed ołtarzem.
Kapłan bierze księgę i pochylony prosi o błogosławieństwo:
(...)
Kładzie księgę na pulpicie i okadza ją. Okadza też paschał, obchodząc go wokoło. Następnie śpiewa [link widoczny dla zalogowanych], w którym Chrystus przedstawiony jest w postaci dużej świecy, jakby ognistego słupa, jaki niegdyś wiódł Izraela z niewoli egipskiej do ziemi obiecanej. “Exsultet” składa się z uroczystego wstępu nawołującego cały świat do radości oraz
z prefacji, w której można wyróżnić trzy części: wysławianie Wielkiej Nocy Zmartwychwstania; ofiarowanie Bogu świecy paschalnej wraz z kadzidłem na pamiątkę tejże Nocy; modlitwy o pokój dla Kościoła i o błogosławieństwo dla rządzących państwami. W czasie śpiewu wszyscy stoją, jak podczas Ewangelii. Wypada, by trzymali w ręku świece zapalone.
Czytania z Pisma Świętego
(...)
Święcenie wody chrzcielnej
Kapłan w kapie fioletowej staje zwrócony twarzą do ludu, mając przed sobą naczynie z wodą, z prawej strony paschał, a ze lewej krzyż trzymany przez ministranta.. Odmawia modlitwę wstępną:
(...)
Odnowienie przyrzeczeń chrztu świętego
(...)
UROCZYSTA MSZA WIGILII PASCHALNEJ.
Kapłan odświętnie ubrany w białe szaty, przystępuje do ołtarza i okadza go, opuściwszy modlitwy u stopni. Zaraz po okadzeniu (nie ma Introitu) intonuje uroczyste Gloria in excelsis. Odzywają się dzwony, dzwonki i organy (odsłania się zasłonięte dotychczas figury i obrazy). Następnie kapłan śpiewa:
(...)
Ewangelia Mt 28, 1-7
28, 1 Po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. 2 A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. 3 Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. 4 Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli.
5 Anioł zaś przemówił do niewiast: 'Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. 6 Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał. 7 A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i oto udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem'.
(...) |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 19:56, 12 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 9:07, 23 Kwi 2011 |
|
Nie ma żadnego fragmentu Ewangelii przeznaczonego do odczytywania w czasie Mszy świętej w Wielką Sobotę. Próżno go szukać w lekcjonarzu i w kalendarzach liturgicznych. Teksty biblijne, które usłyszymy w naszych świątyniach dzisiaj wieczorem, nie są na sobotę. To teksty Wigilii Paschalnej w Wielką Noc. To teksty Niedzieli Wielkanocnej Zmartwychwstania Pańskiego.
Wielka Sobota jest w Kościele katolickim dniem ciszy. Dniem milczenia. Nie odprawia się tego dnia nie tylko Mszy świętej. Nie odprawia się żadnych nabożeństw. Wielka Sobota jest dniem uwielbienia Chrystusa umęczonego i złożonego w grobie. |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 9:50, 07 Kwi 2012 |
|
Wielka Sobota jest w Kościele katolickim dniem ciszy. Dniem milczenia. Nie odprawia się tego dnia nie tylko Mszy świętej. Nie odprawia się żadnych nabożeństw. Wielka Sobota jest dniem uwielbienia Chrystusa umęczonego i złożonego w grobie.
Teresa napisał: |
(...)
Kładzie księgę na pulpicie i okadza ją. Okadza też paschał, obchodząc go wokoło. Następnie śpiewa [link widoczny dla zalogowanych], w którym Chrystus przedstawiony jest w postaci dużej świecy, jakby ognistego słupa, jaki niegdyś wiódł Izraela z niewoli egipskiej do ziemi obiecanej. “Exsultet” składa się z uroczystego wstępu nawołującego cały świat do radości oraz
z prefacji, w której można wyróżnić trzy części: wysławianie Wielkiej Nocy Zmartwychwstania; ofiarowanie Bogu świecy paschalnej wraz z kadzidłem na pamiątkę tejże Nocy; modlitwy o pokój dla Kościoła i o błogosławieństwo dla rządzących państwami. W czasie śpiewu wszyscy stoją, jak podczas Ewangelii. Wypada, by trzymali w ręku świece zapalone.
(...)
|
Orędzie Paschalne lub Orędzie Wielkanocne (łac. Exsultet) jest starożytną pieśnią, przypisywaną św. Ambrożemu w obecnej formie znaną od VII wieku.
Orędzie Paschalne wykonane po łacinie w bazylice watykańskiej w 2011 r.
(...)
http://www.youtube.com/watch?v=kym7UbUDdyc&feature=youtu.be |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 10:15, 07 Kwi 2012 |
|
Wielka Sobota
Wielka sobota jest pamiątką spoczynku Ciała P. Jezusa w grobie i zarazem oczekiwania przez uczniów zmartwychwstania Pańskiego. Z tego powodu smutek łączy się z radością. W tym dniu odbywa się najpierw:
1. Poświęcenie nowego ognia. Przed kościołem ministranci rozniecają ogień, a kapłan go poświęca. Wyobraża on Chrystusa Pana, który wyszedł z grobu z niezwykłym blasku i przez swoje zmartwychwstanie stał się nowem światłem dla świata. Ten ogień jest wykrzesany z krzemienia na znak, że Zbawiciel jest owym kamieniem węgielnym, który żydzi odrzucili, ale z niego wyszło światło, cały świat oświecające.
Poświęciwszy ogień, a potem pięc gran, czyli ziarn kadzidła, kapłan wraca do kościoła. W ręku trzyma tryanguł, t.j. trzy świece, u dołu z sobą połączone i osadzone na trzcinie. Owe świece zapala ogniem poświęconym, przyczem trzykrotnie klęka i śpiewa coraz wyższym tonem: Oto, światło Chrystusowe! Chór odśpiewuje: Bogu niech będą dzięki, za to mianowicie, że zesłał Zbawiciela, który nauczył nas wiary w Boga, w Trójcy św. Jedynego, którego właśnie ta potrójna świeca przedstawia. Następnie przed wielkim ołtarzem odbywa się:
2. Poświęcenie paschału. Paschał jest to wielka i gruba świeca woskowa, wyobrażająca zmartwychwstałego P. Jezusa. W niej, w kształcie krzyża, znajduje się pięć zagłębień, które przypominają pięć ran, widocznych na ciele Zbawiciela. Podczas święcenia paschału kapłan śpiewa wspaniały hymn i w zagłębienia wkłada pięć gran, czyli ziaren kadzidła, na przypomnienie owych wonnych maście, któremi Józef z Arymatei i Nikodem namaścili Ciało Pańskie do grobu. Paschał zapala się światłem z tryangułu, co oznacza, że Chrystus jest “światłością ze światłości, Bogiem prawdziwym z Boga prawdziwego,” jak o tem mówi symbol wiary we Mszy św. Następnie od paschału zapalają się wszystkie świece i lampy w kościele. To wyraża, że wszelkie prawdziwe oświecenie pochodzi od jedynej światłości – Chrystusa Pana. Po skończonem poświęceniu paschał umieszcza się na dużym świeczniku obok wielkiego ołtarza, po stronie Ewangelii, i bywa zapalany na uroczystej Mszy św. i nieszporach aż do Wniebowstąpienia Pańskiego.
3. Poświęcenie wody chrzcielnej. Na pamiątkę, że w pierwszych wiekach Kościół w wielką sobotę uroczyście udzielano Chrzty św., kapłan poświęca wodę chrzcielną. Najpierw odczytuje 12 proroctw ze Starego Zakonu, które odnoszą się do skutków Chrztu, a potem idzie procesyonalnie do chrzcielnicy. Tam stanąwszy, śpiewa prefacyę i powierzchnię wody rozdziela na kształt krzyża, potem dłonią dotyka się wody, czyni nią trzy krzyże i rozlewa na cztery strony świata, co przypomina rozkaz Zbawiciela chrzczenia wszystkich narodów w imię Trójcy Przenajświętszej. Następnie tchnie na wodę i zanurza w nią paschał, ów symbol Zbawiciela, i śpiewa trzykrotnie tonem coraz wyższym: Niech zstąpi do tej pełności wody moc Ducha św. Wreszcie wlewa do wody trochę krzyżma i oleju katechumenów na oznaczenia tych darów, które we Chrzcie są udzielane. Po dokonaniu powyższych ceremonii chór śpiewa litanię do Wszystkich Świętych, a kapłan wraca do ołtarza i u stopni jego pada krzyżem.
4. Uroczysta Msza św. Przy końcu litanii kapłan powstaje, przywdziewa biały ornat na znak radości i na ołtarzu, świetnie przybranym, odprawia uroczystą Mszę św.. Podczas hymnu Gloria, odzywają się wszystkie dzwony, aby wiernym zwiastować radosną nowinę Zmartwychwstania Pańskiego. Po Epistole kapłan trzykrotnie śpiewa radosny wyraz hebrajski alleluja (=chwalcie Boga), który także dwa razy dodaje do Ite, Missa est w końcu Mszy św.
5. Rezurekcja. Wieczorem w wielką sobotę albo nazajutrz w niedzielę, o wschodzie słońca, odbywa się wspaniały obrząd Rezurekcyi, czyli Zmartwychwstania Pańskiego. Kapłan, ubrany w białą kapę, przychodzi do grobu Bożego i nabożeństwo rozpoczyna śpiewem wzniosłej antyfony Chwała Ci, Trójco Przenajświetsza… Potem śpiewa psalmy i wspaniałą modlitwę kościelną, która uwielbia Zbawiciela, że przez swoje zmartwychwstanie zwyciężył śmierć i piekło, oraz spełnił na sobie proroctwa. Po tej modlitwie grób kropi wodą święconą i okadza, a godła zmartwychwstania, t.j. krzyż, przewiązany stułą czerwoną, i statuę Zbawiciela zmartwychwstałego podaje ministrantom, aby je nieśli podcza procesyi. Wreszcie bierze monstrancyę z Najświętszym Sakramentem i odbywa trzykrotną naokoło kościoła procesyę, w czasie której biją we dzwony, a lud śpiewa:
Przez Twoje święte zmartwychwstanie
Boży Synu odpuścisz nam nasze zgrzeszenie,
Wierzymy, iżeś zmartwychwstał,
Żywoteś nasz naprawił
Śmierci wiecznej nas zbawił,
Swoją świętą moc zjawił!
oraz pieśń nadzwyczaj melodyjną, rozpoczynającą się od słów:
Wesoły nam dziś dzień nastał,
Którego z nas każdy żądał,
Tego dnia Chrystus zmartwychwstał,
Allejuja, Alleluja!
Po procesyi kapłan klęka na stopniach wielkiego ołtarza i, trzymając krzyż w ręku, śpiewa trzykrotnie: Powstał Pan z grobu. Chór odpowiada: Który za nas zawisł na krzyżu. Następnie odprawia Jutrznię, śpiewa Te Deum, lud błogosławi monstrancyą i wkońcu Najświętszy Sakrament chowa do tabernakulum.
Źródło: "Liturgika czyli wykład obrzędów Kościoła katolickiego" - strona 100
[link widoczny dla zalogowanych]
Za: [link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 13:14, 19 Kwi 2014 |
|
Wielka Sobota jest dniem uwielbienia Chrystusa umęczonego i złożonego w grobie. Przeżywajmy ten czas z Matką Bolesną, Serce Maryi było w Grobie z Jezusem.
Wielka Sobota
Maryja, wróciwszy od grobu Pańskiego, zamknąwszy się w mieszkaniu świętego Jana, nie szukając w niczym i od nikogo pociechy, oddaje się smutkowi, czyż z tego nie możemy zawnioskować, że to uniewinnia tych, którzy niejako lubują się w swoim strapieniu i ciągłe się w nim myślą zatapiają? Otóż tu trzeba rozróżniać smutek od smutku. W rzeczach odnoszących się do Boga, smutek tak dalece różni się od smutku doznawanego z pobudek ludzkich naturalnych, jakimi są wszelkie straty doczesne drogo nas kosztujące — że nie mamy prawa oddalać go od siebie i szukać w nim pociechy, dopóki łaska rozbudza go w sercu naszym. Smutek bowiem takowy i wynikające z niego cierpienia, jest tak dalece czymś innym jak cierpienie czysto ludzkie, że nie ma żadnej obawy, żeby dogadzało tylko czułostkowości naturalnej i zadawalało samolubstwo. Oddawać się smutkowi w rzeczach odnoszących się do Boga, nie jest pieszczotliwością, lecz odpowiadaniem łasce ten rodzaj smutku w nas rozbudzającej. Gdy tymczasem, oddawanie się smutkowi z pobudek naturalnych wynikającemu i jakby lubowanie się w nim, sprawia, że przestaje on być cierpieniem. Albowiem wtedy bardzo dogadza on miłości własnej, przywodząc nas do zapatrywania się na nas samych jakby z jakimś uwielbieniem, a co najmniej z tkliwym litowaniem się, i przez to wszelki hart odejmuje duszy.
A stąd, żal za własne grzechy, smucenie się z powodu obrazy Boskiej, której inni się dopuszczają, zmartwienie doznawane z powodu ciężkich przejść Kościoła, serdeczne współubolewanie nad Męką Pańską i nad boleściami Przenajświętszej Matki, nie są to smutki ludzkie, naturalne, lecz są to wprost działania łaski, a więc im poddawać się trzeba, i zupełnie inne sprawiają one skutki, od następstw smutku czysto ludzkiego, naturalnego. Taki więc smutek powinniśmy w sobie ożywiać, powinniśmy rozbudzać wspomnienia mogące go wywołać, i nawet może wypadałoby i starać się o to, żeby w smutkach, z powyższych powodów powstających, chociażby najsilniejszych, dusza nasza jak najgłębiej i o ile możności ciągle zanurzoną była. Wszakże i w tym chronić się trzeba złudzeń, gdyż i w tym nie łatwo zachować nam miarę odpowiednią do naszej nędzy. Maryi tylko wolno było bez żadnego ograniczenia i bez najmniejszej obawy złudzeń, oddawać się smutkowi, jakiego doznała w złożeniu Jezusa w grobie, i gdy, wróciwszy do mieszkania św. Jana, zamknęła się w nim, zamykając całą swą duszę w tej boleści.
Nie ma większego i prawdziwszego smutku, jak ujrzeć się bez Jezusa. Nastaje wtedy w duszy zaćmienie, pogrążające ją w ciemności jak podczas zaćmienia na Kalwarii, gdy Jezus konał.
Jest inna jeszcze nauka. Po rozstaniu się z Jezusem przy Jego grobie, aż do chwili Jego Zmartwychwstania, Maryja nie opuściła żadnego ze zwykłych swoich zajęć. Oddawała się im jakby całym sercem, a jednakże serce Jej, albo raczej cała Jej dusza, sercem była z Jezusem w grobie. I to właśnie każde strapienie, każdy smutek, każde cierpienie powinno czynić z nami. Cierpienie święcie znoszone, zamyka nas w woli Boskiej, jakby w Przenajświętszym grobie. Grzebie naszą miłość własną owiniętą w śmiertelną dla niej płachtę strapienia, i składa ją w wykuty otwór woli Boga względem nas, jak Maryja złożyła ciało Jezusowe w otwór wykuty na to w jaskini. Cierpienie — to jest misjonarzem niebieskim, jest najwymowniejszym orędownikiem woli Najwyższej względem nas, i gdy wszelkie łaski są takimi apostołami Boskimi.
Kościół jak na Piotrze, tak i na cierpieniu zbudowany, i na nim trwa i utrzymuje się: „A bramy piekielne nie przemogą go”. Pan Jezus będzie z nim po wszystkie czasy aż do końca. Cierpienie to, byle święcie znoszone, wykopuje grób dla samolubnego „ja”, zasypuje go ziemią, okadza, zamyka nad nim wieko, i na jego grobie zasiewa kwiaty najcudowniejszą woń wydające. Wielką zaś tajemnicą cierpienia tak błogie skutki przynoszącego jest, że ono serce nasze z piersi w których bije, łatwiej jak co innego, przenosi w zranione Serce Jezusa i w przeszyte siedmioma mieczami serce Maryi, co z trudnością i rzadko kiedy następuje inaczej. Błogosławiony więc, szczęśliwy, komu co chwila nastręcza się sposobność, uświęcania się cierpieniem.
Rozważania zaczerpnięto z książki o. Fabera, zatytułowanej "U stóp krzyża", w tłumaczeniu o. Prokopa Kapucyna
[link widoczny dla zalogowanych]
Ku Tobie święta Matko Boża wznosimy serca swoje, aby współczuć w Boleściach Twoich
Różaniec do Siedmiu Boleści Matki Bożej
(...)
http://www.traditia.fora.pl/maryja,8/rozaniec-do-siedmiu-bolesci-matki-bozej,484.html#1401 |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 13:09, 26 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 11:18, 04 Kwi 2015 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Matko Bolesna swe oczy zwróć
Ku mojej nędzy, niedolę skróć
Ty wiesz co boleść, co skargi szloch
Przed Tobą Matko korzę się w proch.
2. Ty bowiem siedmiu doznałaś ran
Kiedy na Krzyżu konał nasz Pan
Całe Twe życie bolesna nić
Kielich goryczy musiałaś pić.
3. Spójrz na mą boleść co serce rwie
Jak łzy zraszają źrenice me
Ucz mnie cierpliwie tu znosić ból
Prowadź przez próby do niebios pól.
4. Gdy w mojej duszy wre krwawy bój
Ty moje rany litośnie zgój
Wlej w nie balsamu niebiański dar
Miłości Bożej zapal w niej żar. |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 13:16, 26 Mar 2016 |
|
Co robił Pan Jezus w Wielką Sobotę
W jakim celu Jezus Chrystus po męce i śmierci zstąpił do piekieł? Czyżby chciał – jak niektórzy współcześni teologowie – „opróżnić” piekło?
Jezus Chrystus po męce i śmierci zstąpił do piekieł – jak głosi piąty artykuł apostolskiego wyznania wiary. Wydarzenie owo teologia chrześcijańska od najdawniejszych czasów uznaje za jeden z kluczowych elementów historii zbawienia. Mesjasz bowiem przyszedł otworzyć bramy Raju, zamknięte przez grzech Adama i Ewy, nie tylko dla swoich wyznawców, ale również dla tych, którzy od tysięcy lat oczekiwali wyzwolenia z okowów śmierci.
Czy byś chciał – pyta św. Cyryl Jerozolimski w jednej ze swych katechez – żeby żywi dostąpili łaski, choć bardzo wielu z nich nie jest świętymi, a ci, którzy aż od Adama tak długo byli zamknięci, żeby w końcu mieli nie odzyskać wolności?
Przechowalnia sprawiedliwych
Słowo piekła użyte w apostolskim credo nie jest tożsame z tym, co powszechnie nazywamy piekłem, czyli z miejscem ostatecznego, wiecznego potępienia. Słowo piekła (w wyznaniu wiary zatwierdzonym na synodach w Sirmium i Nike oraz w symbolu atanazjańskim i laterańskim brzmi ono: otchłań) oznacza miejsce, do którego po śmierci trafiały przez cały czas od pierworodnego grzechu pierwszych rodziców aż do nadejścia Odkupiciela dusze ludzi sprawiedliwych, przed którymi wina Adamowa zamknęła drogę do Boga.
Słowa „do piekieł” nie oznaczają ani czyśćca, ani miejsca potępienia, czyli piekła, lecz otchłanie Ojców świętych, czyli miejsce, gdzie dusze sprawiedliwych oczekiwały obiecanego i upragnionego odkupienia – krótko rzecz definiuje Katechizm katolicki kardynała Pietro Gasparriego.
Krainę ową Stary Testament nazywa Szeolem. Nie było to miejsce kary. Dusze nie doświadczały tam mąk czy nieprzyjemności innych niż brak widzenia Boga, albowiem – jak trafnie rzecz wykłada na kartach Summa theologiae św. Tomasz z Akwinu – żadna inna kara nie należy się za winę pierworodną, jak tylko pozbawienie tego celu, do którego zmierzało odebrane dobro, a do którego to celu sama natura ludzka sama przez się nie zdoła dotrzeć. Dobrem tym jest widzenie Boga. Toteż właściwą i jedyną karą za grzech pierworodny jest po śmierci brak tego widzenia (III 101 a.1,2).
Była to więc swoista przechowalnia dla dusz sprawiedliwych, które przez całe milenia tam właśnie – zgodnie ze sformułowaną w Katechizmie Rzymskim według uchwały Soboru Trydenckiego dla Plebanów ułożonym nauką – bez wszelkiego uczucia boleści, wspierając się nadzieją odkupienia, spokojnego mieszkania zażywały.
Piekło niestety zaludnione
Nie należy z powyższych danych wysnuwać pochopnego przypuszczenia, że Pan wywiódł z niższych części ziemi (Ef 4, 9) wszystkie dusze, czyli również potępionych. Zdecydowanie sprzeciwia się takiemu przypuszczeniu Katechizm Kościoła Katolickiego w słowach: Jezus Chrystus zstępując do piekieł wyzwolił dusze sprawiedliwych, które oczekiwały swego wyzwoliciela na łonie Abrahama. Jezus nie zstąpił do piekieł, by wyzwolić potępionych, ani żeby zniszczyć piekło potępionych, ale by wyzwolić sprawiedliwych, którzy go poprzedzali (KKK 633).
Wszyscy zaś rozpustnicy, bałwochwalcy, cudzołożnicy, rozwiąźli, mężczyźni współżyjący ze sobą, złodzieje, chciwi, pijacy, oszczercy, zdziercy – jak wylicza św. Paweł w pierwszym Liście do Koryntian (6, 9-10) – pozostali na swoim miejscu, czyli w piekle. Miejsce potępienia nie jest – niestety – puste. A jeżeli ktoś twierdzi lub sądzi, że kara szatanów i złych ludzi jest tymczasowa i że kiedyś nastąpi jej koniec, czyli że nastąpi apokatastaza dla diabłów i bezbożnych ludzi – niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych – stanowi Kanon 9 synodu biskupiego, który w roku 543 obradował w Konstantynopolu.
Wyzwolenie Adama
Otchłań świętych ojców, jakkolwiek przeznaczona dla sprawiedliwych stanowiła jednakowoż część, nazwijmy to, „kompleksu piekielnego” – o czym nas upewnia cytowany już Katechizm Rzymski, zaznaczając, iż piekielne mieszkania nie są wszystkie jednostajne – z jednej strony mamy tam straszliwe więzienie, w którym ogień nieugaszony ustawicznie dręczy dusze ludzi potępionych razem z nieczystymi duchami, z drugiej zaś: miejsce piekielne, w którym dusze świętych przed przyjściem Chrystusa Pana zachowane były. Wynika stąd, że otchłań sprawiedliwych sąsiadowała z piekłem potępionych, aczkolwiek – jak pamiętamy z zanotowanej przez św. Łukasza przypowieści o bogaczu i ubogim Łazarzu – pomiędzy tymi, którzy cierpieli w płomieniach a tymi, co spoczywali na łonie Abrahama zionęła ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać (Łk 16, 26).
Jakaż więc trwoga, jakaż panika musiała wybuchnąć w całym mrocznym „kompleksie piekielnym”, gdy w jego bramy wkroczył Pan Światła! Całą podziemną krainę wypełnił skowyt przerażonych demonów. One bowiem, w przeciwieństwie do wielu ludzi, wierzą we wszechmoc Bożą – wierzą i drżą (Jk 2, 19).
Król Chwały rozjaśnił wieczne ciemności i rozbił kajdany. Pomoc niezwyciężonej mocy nawiedziła siedzących w cieniu śmierci. Gdy to ujrzało piekło, śmierć i ich bezbożni, okrutni słudzy, przelękli się zobaczywszy w swoim królestwie jasność tak wielkiego światła, i gdy ujrzeli nagle Chrystusa w swoich siedzibach, zawołali: „Zostaliśmy przez Ciebie zwyciężeni! (…) Kim jesteś Ty, tak wielki a zarazem mały, pokorny a wyniosły, żołnierz i wódz, godny podziwu bojownik, Król Chwały, umarły i żywy?” (…) Wtedy Król Chwały w majestacie swoim zdeptał śmierć, pochwycił szatana i przekazał go mocy piekła.
Jakaż nieopisana radość zapanowała jednocześnie wśród sprawiedliwych oczekujących wyzwolenia na łonie Abrahama, kiedy Pan wyciągnął rękę swoją i uczynił znak krzyża nad Adamem i ponad świętymi swoimi i trzymając Adama za prawą rękę wyszedł z piekieł, a wszyscy święci szli za Panem. (…) Pan zaś trzymając za rękę Adama przekazał go Michałowi Archaniołowi, i wszyscy święci szli za Michałem Archaniołem, i on wprowadził ich wszystkich do łaski chwalebnej raju.
Vetera et nova
Powyższe dwa akapity to fragmenty apokryficznej Ewangelii Nikodema, niezwykle plastycznie na kilkunastu stronicach opisującej Chrystusowe zstąpienie do otchłani. Nie mamy obowiązku wierzyć tej wizji, trudno jednak się nią nie zachwycić.
Zwłaszcza fragmentem, który pięknie ukazuje, jak Wielka Sobota łączy Stary Testament z Nowym, gdy po wkroczeniu w bramy niebios Adama i jego synów, patriarchów i proroków, króla Dawida i Jana Chrzciciela, przyszedł czas na pierwszy owoc zbawczej nauki Jezusa.
Oto pojawił się mąż bardzo biedny niosąc na swoich ramionach znak krzyża. Widząc go wszyscy święci rzekli do niego: „Kim ty jesteś? Wyglądasz na łotra. I czemu dźwigasz na swoich ramionach ten znak krzyża?” On im odpowiedział: „Prawdę powiedzieliście, bo byłem łotrem i wszelkie zło czyniłem na tej ziemi. I Żydzi ukrzyżowali mnie wraz z Jezusem, i ujrzałem wszystko, co dokonało się przez krzyż Jezusa, i uwierzyłem, że On jest Stwórcą wszystkich stworzeń i królem wszechmogącym, i błagałem Go mówiąc: „Pamiętaj o mnie, Panie, kiedy wejdziesz do twego królestwa!” I natychmiast przyjął moją prośbę i rzekł: „Amen, mówię tobie, dziś ze Mną będziesz w raju”. I dał mi ten znak krzyża, mówiąc: „Niosąc go idź do raju a nie odpędzi cię od wejścia anioł strażnik: pokaż mu tylko ten znak krzyża i powiedz mu: „Jezus Chrystus, Syn Boga, który teraz jest ukrzyżowany, przekazuje mnie tobie”. Gdy to uczyniłem i rzekłem to do anioła raju, natychmiast otworzył mi i umieścił mnie po prawej stronie raju, mówiąc: „Poczekaj chwilkę, a wejdzie Adam, ojciec całego rodzaju ludzkiego ze wszystkimi swoimi synami, świętymi i sprawiedliwymi Chrystusa Pana ukrzyżowanego”. Gdy wszystkie te słowa łotra usłyszeli wszyscy patriarchowie i prorocy, zawołali jednym głosem: „Bądź błogosławiony, Panie Wszechmogący, Ojcze wieczności, Ojcze miłosierdzia, który dałeś tak wielką łaskę nam, twoim grzesznikom, i wprowadziłeś nas do łaski raju, na żyzne pastwiska, bo Ty jesteś najpewniejsze życie duchowe. Amen. Alleluja!
Jerzy Wolak
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|