Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 55 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 11:51, 22 Sty 2008 |
|
Nie mogłam się oprzeć sama sobie, żeby tego artykułu tu nie przynieść. Czytając go śmiałam się sama do siebie, co na to by powiedziały feministki?
Proszę przeczytajcie ten artykuł:
Plaga zdeterminowanych kobiet
Przeciętny ankietowany na pytanie, czy kobieta powinna piastować stanowiska przeznaczone do niedawna wyłącznie mężczyźnie, odpowie twierdząco. Zapytany nieco inaczej: czy jego żona, córka, matka powinna pracować (nawet za poważne wynagrodzenie) jako górnik, rzeźnik, alfons czy szambiarz – popuka się w czoło. Dlaczego? Bo to kobiecie nie przystoi. Więc jednak!
Szarańcza
Plaga zdeterminowanych kobiet rozszerza się na wszelkie znane światu zawody. Można je spotkać w urzędach, barach, na stacjach benzynowych, wojsku, policji, na uniwersytetach, rajdach samochodowych, w sądach, przychodniach.. etc. Wszędzie też gdzie się pojawiają – niszczą. Skandaliczne stwierdzenie? Skądże! Gdy nie zajmują się nauką czy szeroko pojętą kulturą – niszczą siebie (swoją kobiecość); gdy zaś zajmują się (zawodowo) nauką czy kulturą – zaniżają ich poziom, przez co niszczą ludzkiego ducha.
Fakty mówią same za siebie:
1. Nauka: Niemal wszystkie przełomowe odkrycia w dziejach ludzkości dokonywane są przez mężczyzn. Żadnego Lorentza, Newtona płci pięknej.
2. Poezja: dziś w większości pisana przez kobiety – upada. Żadnego Baudelaira, Poego.
3. Literatura: żadnego Dostojewskiego, Goethego.. Wybitna literatura nie wyszła nigdy spod kobiecego pióra.
4. Malarstwo: żadnego Dalego, Malczewskiego (propozycje współczesnych malarek są dodatkowo antysztuką).
5. Muzyka: żadnych wybitnych kompozytorek. Żadnego Mozarta, Beethovena.
6. Filozofia: brak kobiet geniuszy. Żadnego św. Tomasza z Akwinu, Bierdiajewa.
Reasumując: świat nie rozwija się dzięki kobiecie – i to jest FAKT. Ten świat jest światem mężczyzn. Oni go kształtują, przerabiają, upiększają. Geniusz męskich dzieł daje nam wszelkie dobra kultury, nauki, techniki. Dla kobiet z dawnych epok było to oczywiste. Dziś, niestety, stwierdzenie faktu jest równie niewygodne, co niewykonalne bez podniesienia się tumultu wśród płci pięknej. Kobiecie bowiem tak głęboko zakorzeniono, że musi się realizować w rywalizacji, że gdy stwierdzamy li tylko fakty – godzimy w jej dumę własną.
Zresztą, zauważmy: plaga kobiet ma jedną cechę wspólną - poczucie misji, chęć dorównania mężczyźnie, które tyczy się jednak wszelkiej działalności związanej z rozumem. Zaprośmy kobietę do przerzucania łajna.. Dlaczego tak się dzieje? Kobieta ma kompleks „bycia głupszą” od mężczyzny, co jest dla niej synonimem „mniej wartościowej”. Mężczyzna zaś nie ma kompleksu „bycia mniej uczuciowym”, „posiadającym mniejszą wrażliwość”, czy „o wiele słabszą intuicję”. Dlaczego? Właśnie dlatego, że jest mądrzejszy. ROZUMIE, że różnorodność jest szczęściem ludzkości. Cóż by nam było po świecie geniuszy bez delikatności i piękna, jakie niesie kobieta? Cóż by było po zdobyczach rozumu, gdyby nie było dla kogo zdobywać? Kobiety dają mężczyźnie chęć tworzenia. To one są muzami, one wymuszają na mężczyznach współzawodnictwo. Gdyby nie kobiety, mężczyzna niczego by nie dokonał. Nawet Adam. I w tym tkwi niepowtarzalna siła płci pięknej, jakiej nie zdobędą żadną pracą. Rywalizacja i równanie do mężczyzny jest piramidalnym nonsensem!
Miejscem kobiety jest dom. Dobra literatura, poezja (pisana przez mężczyznę), ukochane dziecko. Tam może się rozwijać, tam realizować i stamtąd zmieniać świat.
Wzór
Współczesne kobiety muszą się uczyć kobiecości. Zbyt je pochłonęła rewolucja obyczajowa, każąca im w imię wolności palić staniki, nosić spodnie i zachowywać się jak mężczyzna. Zapomniały, że różnice pomiędzy płciami, które starają się zniwelować (bo zlikwidować się ich nie da), są właśnie dla nich korzystne. Straciły wrażliwość.
Zauważmy, iż zupełnie nie liczą się dziś cechy czy przypadłości, które sprawiają, że to wśród kobiet jest więcej przypadków kontaktów z Boską rzeczywistością, że to one częściej otrzymują dar wizjonerstwa, obcowania w codzienności z ukazującym się im Jezusem, czy Matką Boską. Cóż.. W naszych czasach nie przyznajemy się głośno do Boga, a wszystko, co w sposób nawet pośredni się z Nim łączy, jest niepoprawne politycznie. Więc cóż feministce po Fatimie, Gietrzwałdzie? Cóż po św. Faustynie, św. Brygidzie, św. Katarzynie ze Sieny? Matkę Teresę jeszcze można „uznać”, bo była „normalna”, nie plotła trzy po trzy o jakiś wizjach z Chrystusem, a pomagała chorym i potrzebującym...
Dalej: postawa (trzynastoletniej wówczas!) św. Jadwigi królowej, która poświęciła miłość do Wilhelma Habsburga, dla małżeństwa z o wiele starszym Władysławem Jagiełłą, by dopomóc w chrzcie Litwy, jest dziś dla kobiet niezrozumiała. Dziś liczy się „wyzwolenie spod jarzma narzuconego przez mężczyznę”. Dziś wzorem do naśladowania dla dziewczyn jest Doda Elektroda, całkowicie „wolna”. I wpędzają się w poczucie niższości, zapominając (nie wiedząc?) o darze, jaki otrzymały, ponieważ go nie dostrzegają. A dar ten ma wpływ na całe życie kobiety, dając jej absolutną przewagę nad mężczyzną. Nie jest to przewaga inteligencji, ilorazu IQ, a intuicji. Kobiecie łatwiej jest okłamać niż być okłamaną, szybciej i trafniej rozpozna nastrój drugiej osoby; przeczuje, że coś złego się wydarzy. Z natury bowiem, czy tego chcemy, czy nie, jesteśmy matkami, które muszą się domyślić powodu płaczu swojego dziecka.
Przewaga kobiety nad mężczyzną tkwi jeszcze w jednym: oni są bardzo podatni na urok kobiety. Przysłowiowe „okręcenie wokół palca” nie ma źródła w naszej błyskotliwości, inteligencji, bystrości czy niewiarygodnej mocy rozumu (to czasem nawet przeszkadza), a w KOBIECOŚCI. Dla naiwności, jaką w nas widzą, dla zachwytu z ich dokonań zdolni są przenosić góry. Nasza słabość i czułość sprawia, że mężczyzna głupieje. Staje się dumnym samcem walczącym z całym złem tego świata dla naszego dobra. Niegdyś kobiety zdawały sobie sprawę, że w tym właśnie tkwi ich siła i chętnie to wykorzystywały. Władały niejednym królestwem, kierując swoim mężem. Dziś kobiety żądne władzy, sięgają po nią upodobniając się do mężczyzn. Czyli - motywując ich do walki z kimś, kogo powinni na rękach nosić przez kałuże, do którego nóg padać z miłości!
Dawniej kobiety (oczywiście koloryzując) dzieliły się na święte i władające (z wyrachowaniem wykorzystujące mężczyznę do swoich celów). Dziś dzielą się na pracujące w imię idei równouprawnienia oraz na pracujące z konieczności, jaką niesie idea równouprawnienia. Jedne cierpią, nie mogąc dorównać mężczyźnie, drugie - nie mogąc pozwolić sobie na luksus bycia pełnoetatową matką, żoną, czy muzą..
Nie jesteśmy, drogie panie, geniuszami - i całe szczęście! Jesteśmy kobietami - tym, co zostało stworzone, by być upiększeniem i ostoją dla geniusza! Nie rozumiemy, że posiadanie mniejszego IQ nie świadczy o mniejszej wartości osoby? Nie? No właśnie...
Magdalena Żuraw
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 11:37, 05 Lip 2022, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 55 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 11:53, 23 Sty 2008 |
|
Wspaniały artykuł co na to by powiedziały feministki? Mężczyzna i kobieta są tak samo ważni w związku, w życiu, ale mają różne funkcje do spełnienia. To nie partnerstwo, tylko solidarność, to podział ról.
To dzisiejsza emancypacja i feminizm nie doceniają właściwych kobiecie wartości, a żądają zrównania z mężczyzną. Kobieta zawsze będzie gorszym mężczyzną!, i na odwrót mężczyzna zawsze będzie gorszą kobietą!. |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 11:37, 05 Lip 2022, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Ewa
Użytkownik
Dołączył: 12 Lip 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 20:05, 12 Lip 2010 |
|
Dzień dobry,
przeczytałam artykuł o kobietach i czuję się nim bardzo skrzywdzona.
Jestem nauczycielem akademickim, piszę doktorat. Mówienie o tym, że kobiety w nauce zaniżają jej poziom, jest dla mnie bardzo przykre.
Dlaczego autorka odmawia kobietom prawa do intelektualnego rozwoju? Dlaczego nie mogą one być partnerami w rozmowach dla swoich mężów i innych mężczyzn?
Dlaczego zakłada w nim, że mężczyzn interesują tylko kobiety głupsze od nich? Czy dlatego, że również uważa, że WSZYSTKIE kobiety SĄ głupsze? Przecież to wbrew faktom...
Nie rozumiem, dlaczego autorKA, sama będąc kobietą, jest jednocześnie tak wroga rodzajowi kobiecemu. |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 55 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 22:44, 13 Lip 2010 |
|
Dzien dobry!
Moze nie nalezy tak bardzo emocjonalnie do tego artykulu podchodzic. Napisala go kobieta i ladna kobieta. Jest to byc moze takie troche stronnicze stawianie sprawy, chociaz .... cos w tym jednak jest. Byc moze, Autorka celowo uogólniła i przejaskrwiła pewne sposrzeżenia rzeczywistości, by... uwolnić w kobietach sprzeciw?.
Kobiety, które żyją z Bogiem ( które znam), zdają sobie sprawę ze swej wartości i tego jak twórczo mogą pracować dla Chrystusa w świecie. Dom, rodzina to cudowne miejsce dla kobiety, ale i dla mężczyzny (takich też znam). Tak samo praca... Jedno z drugim nie musi się kłócić, jeśli jest dobrze zorganizowane. Zarówno kobieta jak i mężczyzna, jeśli tylko mają takie pragnienie i dążenia, mogą być artystami, naukowcami, przedsiębiorcami itp w swoim życiu i nie musi to oznaczać, że czynią to kosztem swej kobiecości czy męskości.
To Bóg daje nam wrażliwość, talenty - obojgu płciom. Właściwie rozumiana kobiecość i męskość nie jest zamachem na przeciwną płeć. Radykalne feministki walczą o równo-uprawnienie, o to, by zrównać ze sobą obie płci. To nie jest możliwe, bo nie taki był zamysł Boga. Żadna płeć nie jest lepsza od drugiej. Ani kobieta, ani mężczyzna nie muszą udawadniać sobie swej wyższości, ponieważ byłoby to po prostu nieprawdą.
A spojrzec jeszcze z drugiej strony, to dzis posiadanie i wychowenie potomstwa ( nawet w skromnej liczbie 1 lub 2) nie jest już GŁÓWNYM celem małżeństwa, bo macierzyństwo zabiera kobiecie wolność, kobieta musi za wszelka cene (nie uogolniam, ale tak jest czesto, gesto) zrobic kariere, a pozniej i na dzieci juz nie ma czasu, juz z wygodnictwa sie nie chce, lepiej pieska kupic. |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 11:39, 05 Lip 2022, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
tosia
Użytkownik
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pią 13:05, 20 Sie 2010 |
|
Ja tu chciałam dodać jeszce swoje trzy grosze.
Moim zdaniem artykuł jest bardzo prawdziwy. Ale nie powiedziano jednej rzeczy, a mianowicie o cenie, jaką kobiety płacą za to "równouprawnienie". Ciekawa jestem ile kobiet zdecydowałoby się na karierę, gdyby wiedziały, że potem dzieci mieć już nie będą, że zajście w ciąże w wieku 30-35 lat jest bardzo trudne, a często niemożliwe już.
Kobiety nie da się "wyzwolić" z macieżyństwa, troski o dzieci i dom. Kobieta zaniedbując te obowiązki zawsze bedzie miała wyrzuty sumienia i poczucie "niedosytu", żeby nie wiem jaką karierę zawodową robiła. Tyli to przychodzi z czasem, gdy już jest za późno i niczego wrócić nie można, dzieci już mieć nie można, męża też nie, bo zwyczajnie jest się za starą na to wszystko.
Tutaj został podany przykład górnika, szambiarza itp., bo kobiecie to nie przystoi. A wojsko na ten przykład. Z pewnością mało kto zdaje sobie sprawę, że kobiecie grozi tam kalectwo, czy przynajmnie poważne uszkodzenie na zdrowiu - z wysiłku, z wysiłku złamania, uszkodzenia kończyń itp. Kobiecy organizm nie jest odpowiedni na taki wysiłek. To taki namacalny efekt równouprawnienia. To już nie chodzi o to, że nie przystoi, ale o realne zagrożenie, niszczenie siebie. Tyle głupot się gada o szkodzeniu sobie na zdrowu przez palenie. Śmiechu warte w porównaniu. Bo tych przypadków jest bardzo wiele i nie trzeba czekać latami. Młode panie "chorąże" już są kalekami. |
|
|
|
|
Thimotheos
Użytkownik
Dołączył: 14 Sie 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Czw 10:50, 02 Wrz 2010 |
|
A ja dodam krótko: feministki nie są kobietami, bo swoją kobiecość już dawno utraciły, właśnie poprzez feminizm. Nie podoba mi się, że kobiety pchają się w zawody, urzędy oraz funkcje przeznaczone dla mężczyzn. |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 55 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 11:55, 07 Mar 2011 |
|
Thimotheos napisał: |
A ja dodam krótko: feministki nie są kobietami, bo swoją kobiecość już dawno utraciły, właśnie poprzez feminizm. Nie podoba mi się, że kobiety pchają się w zawody, urzędy oraz funkcje przeznaczone dla mężczyzn. |
Polecam ciekawy artykuł:
Feminizmem w kobietę
Feministki chcą być traktowane jak mężczyźni tylko tam, gdzie im się to opłaca. Podczas gdy one walczą o absurdalne postulaty, ofiarą padają nie tylko same kobiety, ale całe rodziny.
8 marca coraz rzadziej kojarzy się z Dniem Kobiet i czerwonym goździkiem jako reliktem komunistycznych obyczajów. To dzień, w którym przez całą Polskę przetaczają się kolorowe Manify – marsze walczących o równouprawnienie (czy aby na pewno?) feministek.
Równość kobiet i mężczyzn, równa płaca bez względu na płeć, wyzwolenie spod patriarchalnej dominacji mężczyzn to tylko jedne z pierwszych postulatów, jakie towarzyszyły formułowaniu się ruchu feministycznego. Te, wydające się najmniej groźne. Bo feminizm w ostatnich latach przechodzi specyficzną transformację, która z ruchu mającego służyć kobietom przepoczwarza się w swoistą zabójczą broń wymierzoną w nie same.
Byłam feministką...
(...)
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 11:44, 05 Lip 2022, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|