Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32809
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 12:54, 22 Sie 2008 |
|
22 sierpnia - NMP Królowej - a w tradycyjnej liturgii: Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny
Guido Reni: Dziewica na tronie z Dzieciątkiem.
Wspomnienie Maryi Królowej zostało wprowadzone przez papieża Piusa XII encykliką Ad caeli Reginam (Do Królowej niebios) wydaną 11 października 1954 r., w setną rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi. Już w czasie Soboru Watykańskiego I w roku 1869 biskupi francuscy i hiszpańscy prosili o to święto. Pierwszy Kongres Krajowy Maryjny we Francji odbyty w Lyonie (1900) prośbę tę ponowił. Uczyniły to również międzynarodowe kongresy maryjne odbyte we Fryburgu (1902) i w Einsiedeln (1904). Od roku 1923 wyłonił się specjalny ruch pro regalitate Mariae. Początkowo wspomnienie Maryi Królowej obchodzone było w dniu 31 maja, ale w wyniku posoborowej reformy kalendarza liturgicznego przesunięto je na oktawę uroczystości Wniebowzięcia Maryi - 22 sierpnia. To właśnie wydarzenie ukoronowania Maryi wspominamy w piątej tajemnicy chwalebnej różańca.
W Piśmie świętym nie mamy tekstu, który by wprost mówił o królewskim tytule Najświętszej Maryi Panny. Są jednak teksty pośrednie, które tę prawdę zawierają. W raju pojawia się zapowiedź Niewiasty, która skruszy głowę węża (Rdz 3, 15). Archanioł Gabriel i Elżbieta wołają do Maryi: "Błogosławiona jesteś między niewiastami" (Łk 1, 28. 43) - a więc spomiędzy wszystkich niewiast na ziemi Ty jesteś pierwsza. Sama też Maryja w proroczym natchnieniu wypowiada o sobie słowa: "Oto błogosławić Mnie będą odtąd wszystkie pokolenia" [Łk 1, 48]. Maryja pochodziła z królewskiego rodu Dawida. Ewangelie bardzo często podkreślają to królewskie pochodzenie Pana Jezusa (Mt 22, 41-46; Mk 12, 35-37; Łk 20, 41-44; Rz 1, 3; 15, 12; 2 Tm 2, 8; Ap 22, 16 i inne). Apokalipsa zawiera taką relację: "Potem ukazał się znak na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu" (Ap 12, 1) - tą Niewiastą, według tradycji Kościoła, jest właśnie Maryja.
Drugim źródłem naszej wiary jest także podanie ustne, które objawia się w zwyczajnym nauczaniu Kościoła i w pismach jego Ojców. Tu mamy już świadectwa wprost, a jest ich bardzo wiele. Św. Efrem (+ 373) już 1600 lat temu tak pisze o Maryi: "Dziewico czcigodna, Królowo i Pani". "Po Trójcy jest Panią wszystkich". "Jest Panią wszystkich śmiertelnych". Samego siebie nazywa "sługą Maryi". Św. Piotr Chryzolog (+ 451), również doktor Kościoła, nazywa Matkę Bożą "Panią" (Domina). W dawnej terminologii oznaczało to słowo godność władcy i króla. Św. Ildefons, biskup Toledo (+ 669), nazywa Maryję nie tylko Panią, ale "panującą nad wszystkimi ludźmi". Przy tej okazji wypowiada przepiękne słowa: "Stałem się sługą Twoim, boś Ty się stała Matką mojego Stworzyciela". Św. German, patriarcha Konstantynopola (+ 732) nazywa Maryję "Królową wszystkich mieszkańców ziemi", św. Jan Damasceński (+ 749) "Królową rodzaju ludzkiego" i "Królową wszystkich ludzi", "Panią wszechstworzenia".
Potwierdzenie powszechnej wiary w to, że Maryja jest Królową nieba i ziemi, wyraża również ikonografia chrześcijańska, która od lat najdawniejszych przedstawia Maryję na tronie, z nimbem, w którym przedstawia no tylko cesarzy. Spotykamy taki sposób przedstawiania Najświętszej Maryi Panny już od III w. w katakumbach.
W VIII w. jako forma walki z obrazoburcami przyjął się zwyczaj prywatnego koronowania obrazów i figur Matki Bożej, zwłaszcza słynących szczególnymi łaskami. W 732 r. papież św. Grzegorz III ukoronował obraz Matki Bożej szczerozłotymi koronami z diamentami. Papież Grzegorz IV w roku 838 podobną koronę ofiarował Matce Bożej w kościele św. Kaliksta w Rzymie. Od XVII w. zwyczaj ten stał się urzędowo zastrzeżony Stolicy Apostolskiej. Początkowo koronacje te były zastrzeżone jedynie w stosunku do cudownych obrazów włoskich. Wkrótce jednak rozszerzono je na cały świat. Pierwszym obrazem, który doczekał się zaszczytu papieskiej koronacji, był obraz Matki Bożej w zakrystii bazyliki św. Piotra w Rzymie (1631). W Polsce tego zaszczytu dostąpił jako pierwszy obraz Matki Bożej Łaskawej w Warszawie (1651), a następnie obraz Matki Bożej Częstochowskiej w roku 1717.
Do najdawniejszych i najbardziej popularnych modlitw Kościoła należy "Pod Twoją obronę" (Sub Tuum sidium) i "Witaj, Królowo" (Salve Regina) oraz Litania Loretańska, gdzie ostatnie wezwania wychwalają Matkę Bożą jako Królową.
Tytuł ten podkreślony został także w dokumentach Soboru Watykańskiego II, szczególnie w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele Lumen gentium:
Niepokalana Dziewica, zachowana wolną od wszelkiej skazy winy pierworodnej, dopełniwszy biegu życia ziemskiego z ciałem i duszą wzięta została do chwały niebieskiej i wywyższona przez Pana jako Królowa wszystkiego, aby bardziej upodobniła się do Syna swego, Pana panującego (por. Ap 19,16) oraz zwycięzcy grzechu i śmierci (KK 59).
Koronacja Maryi na Królową Nieba i Ziemi.
Tytuł "Królowa" podkreśla stan Maryi w czasach ostatecznych jako Tej, która zasiada obok swego Syna, Króla chwały. W ten sposób wypełniły się słowa Magnificat: "Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny". Maryja ma uczestnictwo w chwale zmartwychwstałego Chrystusa, gdyż miała udział w Jego dziele zbawczym. Jest Jego Matką, nosiła Go w swoim łonie, urodziła Go, zadbała o Jego wychowanie, towarzyszyła Mu nieustannie podczas Jego nauczania - aż do krzyża, a potem Wieczernika w dniu Pięćdziesiątnicy.
Maryja nie jest Królową absolutną, najwyższą i jedyną. Jest nad Nią Bóg i tylko On ma najpełniejsze prawo do tego tytułu. Jeśli więc Maryję nazywamy Królową, to jedynie ze względu na Jej Syna. Godność Jej Boskiego Macierzyństwa wynosi Ją ponad wszystkie stworzenia, czyni Ją Królową aniołów i wszystkich świętych, królową nieba i ziemi. Królewskość Maryi jest więc pośrednia. Tylko Pan Bóg jest władcą najwyższym i jedynym. Maryja ma władzę jedynie honorową i zleconą, pełni na ziemi rolę "Regentki".
Źródło: Internetowa Liturgia Godzin
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 9:22, 22 Sie 2019, w całości zmieniany 5 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32809
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 9:38, 22 Sie 2009 |
|
Teresa napisał: |
22 sierpnia - NMP Królowej - w tradycyjnej liturgii: Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny |
Dziś obchodzimy wspomnienie Maryi Królowej, które zostało wprowadzone przez papieża Piusa XII encykliką Ad caeli Reginam (Do Królowej niebios) wydaną 11 października 1954 r., w setną rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi.
Pokłońmy się Niepokalanej, jako naszej Matce, ale również Pani i Królowej.
Papież Paweł VI – Audiencja Generalna, 10 V 1967:Lumen gentium w rozdziale VIII, § 67:
"Niechaj wierni pamiętają o tym, że prawdziwa pobożność nie polega ani na czczym i przemijającym uczuciu, ani na jakiejś próżnej łatwowierności, Lecz pochodzi z wiary prawdziwej, która prowadzi nas do uznawania przodującego stanowiska Boga-Rodzicielki i pobudza do synowskiej miłości ku Matce naszej oraz do naśladowania Jej cnót". |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 11:31, 04 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32809
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 15:08, 22 Sie 2012 |
|
W święto Najświętszej Maryi Panny 11 października 1954 r. Ojciec Święty Pius XII podpisał encyklikę Ad Caeli Reginam (Do Niebios Królowej), którą ustanowił nowe święto - Maryi Królowej. Zgodnie z decyzją Papieża, wielkiego czciciela Bogarodzicy (to on cztery lata wcześniej ogłosił dogmat o Wniebowzięciu NMP), przez następne lata 31 maja każdego roku cały Kościół czcił Maryję jako swoją Panią i Władczynię. W dniu tym we wszystkich świątyniach ponawiano akt poświęcenia się ludzkości Niepokalanemu Sercu Matki Bożej. W wyniku zmian dokonanych po Vaticanum II święto zostało przeniesione na 22 sierpnia.
W tradycyjnej liturgii dziś: Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny
Maryja Królowa Niebios i Ziemi
(...)
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 11:30, 04 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32809
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 13:00, 22 Sie 2013 |
|
Dziś, na zakończenie oktawy Wniebowzięcia NMP, w sposób szczególny czcimy Niepokalane Serce Maryi. Święto dzisiejsze zostało ustanowione 4 maja 1944 roku przez Sługę Bożego Piusa XII. Papiez Pius XII w 1942 roku poświęcił cały świat Temu Sercu - powyżej treść - a dwa lata później ustanowił święto.
W tradycyjnej liturgii dziś: Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny
Poniżej rozważanie św. Alfonsa Marii Liguoriego o jednym męczeństwie maryjnego Serca.
Męczeństwo Serca Maryi.
Męczeństwo szlachetności.
Bóg chce, żeby go człowiek uczcił tym, co ma. "Czcij Pana ofiarą z twego mienia", mówi Mędrzec (Ks. Przysłów 3:9). To przykazanie powoduje ludzi, iż Bogu swe doczesne dobra ofiarują; nawet krew i życie. Ale nikt tak szlachetnym nie był, jako Maryja; gdyż Ona, przedwiecznemu Ojcu, Syna swego, jedyne swego serca dobro, ofiarowała i dlatego Jej ofiara nieocenioną była, po nad wszystkie, wszystkich ludzi możliwe ofiary większą. Ofiara prawdziwie dobrowolna, spełniona i w skutkach swoich dobroczynna.
I. Maryja rzeczywiście zgodziła się na ofiarę swego Syna i z tego powodu Ojcowie Kościoła nazywają Bogarodzicę współodkupicielką świata. Ojciec przedwieczny, ludzi przez grzech potępionych i zgubionych, wykupić od śmierci wiecznej postanowił. Lecz chciał zarazem, żeby się jego sprawiedliwości zadość stało i od Syna swego tego zadośćuczynienia żądał. Miał więc karę ponieść za wszystkich ludzi, Na ziemię posłany z Maryi wziął naturę ludzką, ale jak nie chciał bez zezwolenia Maryi stać się Jej synem, tak też i nie chciał, żeby bez zezwolenia Matki, Syn Jej cierpiał i umarł na krzyżu; bo chciał do krzyża pospołu z ciałem swoim przybić i Serce Maryi. Św. Tomasz naucza, iż matka ma pierwsze i osobne prawo do dzieci; stąd wynika, iż Jezus najniewinniejszy, nie zasługując na najmniejszą karę, grzechu nie mając, bez zezwolenia swej Matki nie mógł był za grzechy świata całego umrzeć.
Aczkolwiek Maryja zgadzając się być Matką Jezusową tym samem i na śmierć Syna swego się zgodziła; mimo to Pan chciał, żeby w świątyni Syna swego uroczyście sprawiedliwości Boskiej ofiarowała. Dlatego o Niej św. Epifaniusz mówi: "Pannę jakoby kapłanem nazywam."
Maryja już z Pisma św. wiedziała, że Boski Jej Syn wiele cierpieć ma; ale Symeon mówiąc, iż duszę Jej przeniknie miecz (Łk 2:35), odsłonił przed sercem macierzyńskim wszystkie poszczególne cierpień okoliczności, i wewnętrzne i zewnętrzny, które umęczyć miały Jej przenajdroższego Jezusa. Na wszystko się zgadza i z odwagą, która aniołów zdumiewa, wygłasza wyrok skazujący Jej Syna na śmierć i to na śmierć najboleśniejszą i najhaniebniejszą, bo krzyżową, mówiąc: Przedwieczny Ojcze! ponieważ Ty chcesz tego, więc i Ja tego samego chcę; ofiaruję Ci mego najukochańszego Syna, zgadzam się na to, żeby umarł dla Twojej chwały i dla zbawienia świata. Z nim ofiaruję ci i moje serce; niechaj będzie przeszyte mieczem boleści; dla mnie dosyć, że Ty o Boże uwielbiony będziesz. O miłości bez granic! o bezprzykładna odwago, o zwycięstwo godne wiecznego podziwu nieba i ziemi!
II. Ofiara Maryi była spełniona. Pan Bóg czasami poprzestaje na intencjach. Tak Pan Bóg przyjął za uczynek samą chęć i gotowość Abrahama ofiarowania Panu swego syna. Od Maryi żądał czegoś więcej. Maryja musiała Syna swego rzeczywiście ofiarować. I kiedy to uczyniła? Ofiarowała Go, kiedy pozwoliła iść na śmierć. Ofiarowała Go, kiedy inni z nienawiści lub bojaźni nie stawali w Jego obronie, Ona z poddania się pod wyroki Najwyższego, nie broniła przed sądem sprawy swego ukochanego Syna; bo czyż można przypuścić, iż słowa tak czułej a mądrej Matki, w obronie Syna, nie byłyby silnie a skutecznie wpłynęły, co najmniej, na Piłata, który i tak, bez tego, uznał Go niewinnym? Ale Maryja ani słowa na obronę Jezusa nie wyrzekła, bo nie chciała opóźniać śmierci dla zbawienia świata koniecznej. Ofiarowała Go i tysiąc razy ofiarowała u stóp krzyża stojąc, przez trzy godziny konania Jezusowego na krzyżu. Trzy godziny konania - wieki i morze czasu - przez tak długi czas, kiedy każda sekunda była więcej jak godziną, Maryja co chwila, z wielką serca boleścią z wielkiej ku nam miłości, Syna swego ofiarowała. I tak była usposobiona, iż gdyby nie było tych, co Jezusa ukrzyżowali, sama byłaby Syna swego do krzyża przybiła, z posłuszeństwa dla niebieskiego Ojca, z miłości dla ludzi. Bo jeśli Abraham gotów był własną ręką zabić swego syna na stosie, wierzyć nam potrzeba, iż Maryja nieskończenie świętsza i doskonalsza od tego patriarchy, byłaby miała odwagę serca i stałość umysłu do złożenia takiej ofiary.
III. Ofiara Maryi w skutkach swoich była nadzwyczaj dobroczynna. I dlatego tę Boską Matkę dla Jej niezmiernych i niewypowiedzianych zasług przez to, iż Syna swego Bogu dla zbawienia świata ofiarowała, Ojcowie Kościoła nazywają odkupicielką uwięzionych, naprawicielką upadłego świata, cierpień naszych lekarstwem, wszystkich wiernych matką, matką żyjących, matką życia. Przy śmierci Jezusowej Maryja wolę swą uczyniła wolą Syna swego i wspólnie z Nim ofiarę krzyżową sprawowała. Jezus i Maryja odkupienie świata spełniali: Jezus, za grzechy nasze zadość czyniąc; Maryja, rozdzielając ludziom pośrednictwem swoim tego zadośćuczynienia zasługi. Co za wdzięczność należy się od nas Maryi za tę ofiarę tak szlachetnej miłości, chcę powiedzieć, za tak bolesną ofiarę z życia Syna swego, dla naszego zbawienia! wdzięcznością tą obowiązani jesteśmy kochać Maryję, gdyż Ona pierwej nas ukochała, robiąc dla nas z najukochańszego Boskiego Syna swego ofiarę.
Przykłady.
Od śmierci krzyżowej zależało zbawienie świata, a Ojcowie Kościoła nauczają, iż do spełnienia tej ofiary koniecznym było przyzwolenie Maryi. Biada nam, gdyby nie była przystała!... Czyż nie mamy złożyć jakiej ofiary, od której może również zawisłem jest zbawienie nasze? Czy np. nie potrzeba nam porzucić jakiej osoby albo domu, usługi, zabawy, książki, przyjaźni, co dla nas może być sposobnością do śmiertelnego grzechu? Czy na sumieniu nie ciąży nam jaki grzech, którego trudno nam wyznać?
W Niemczech zdarzyło się, iż pewien człowiek nie chciał spowiadać się z ciężkiego grzechu, a nie mogąc znieść wyrzutów sumienia, zamyślił utopić się. W drodze zatrzymał się i prosił Boga, żeby mu grzech bez spowiedzi odpuścił. W nocy, we śnie, czuje, że go ktoś za ramię bierze i słyszy mówiącego doń: "Idź, spowiadaj się". Poszedł do kościoła, ale nie miał odwagi do konfesjonału przystąpić. Drugiej nocy ten sam głos słyszał i znowu poszedł do kościoła, ale tam powiedział, że woli umrzeć, aniżeli grzech ten wyznać. Zanim jednak do domu powrócił, poszedł przed obraz Matki Boskiej, Jej się polecić. Zaledwie ukląkł, odmienił się zupełnie; poszedł szukać spowiednika, ze wszystkich wyspowiadał się grzechów i aż do łez był wzruszony łaską od Matki Boskiej otrzymaną. Mówił, iż gdyby był skarby całego świata posiadł, nie byłby tak uradowany i szczęśliwy.
Potężną jest przyczyna Maryi do zrzucenia fałszywego i grzesznego na spowiedzi wstydu. Wyprasza także łaski dla tych, co związani są złymi nałogami. Młodzieniec, spowiadając się przed św. Filipem Nereuszem, a był rozpustnych obyczajów, za pokutę do odmawiania siedem razy dziennie miał naznaczone "Salve Regina", a potem powtarzać te słowa: może jutro umrę! To go tak odmieniło, iż się stał cnotliwym młodzieńcem. Kto w podobnych okolicznościach Maryi nie wzywa, kto zbawiennych rad spowiednika nie słucha, widoczną jest rzeczą, iż chce w grzechach i łańcuchach piekielnych pozostać.
Modlitwa.
O Maryjo, Matko Boska i moja, tak o moje zbawienie troskliwą jesteś, że aż przenajdroższego Syna swego, ukochanego sercu Twemu Jezusa, dla mnie poświęciłaś! Ponieważ tak pragniesz mnie widzieć zbawionym, przeto po Jezusie, w Tobie mam wszystką nadzieję! Tak! o Przenajświętsza Panno, ufam Ci zupełnie. Przez zasługi wielkiej ofiary, którąś złożyła Bogu z Syna swego, proś go, aby się ulitował nad moją duszą, za którą i dla której umarł na krzyżu. Za Twoim, Królowo moja, przykładem, chciałbym w ten dzień Bogu serce moje ofiarować; ale nie wiem, czy przyjmie, widząc je zepsutym i pokalanym. Gdybyś raczyła je sama ofiarować, to by przyjął. On przyjmuje wszystkie ofiary z rąk Twoich. Więc do Ciebie idę o Maryjo i oddaję się Tobie, weź mnie i z Jezusem Ojcu przedwiecznemu ofiaruj. Na miłość Twego Boskiego Syna, proszę Cię; nie opuszczaj mnie nigdy ale zawsze wspieraj! Amen.
[link widoczny dla zalogowanych]
Niepokalane Serce Maryi, czyli rozmyślania na miesiąc Maryi.
według św. Alfonsa
(...)
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 11:10, 04 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32809
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 12:07, 22 Sie 2014 |
|
Teresa napisał: |
(...)
Papież Paweł VI – Audiencja Generalna, 10 V 1967: Lumen gentium w rozdziale VIII, § 67:
"Niechaj wierni pamiętają o tym, że prawdziwa pobożność nie polega ani na czczym i przemijającym uczuciu, ani na jakiejś próżnej łatwowierności, Lecz pochodzi z wiary prawdziwej, która prowadzi nas do uznawania przodującego stanowiska Boga-Rodzicielki i pobudza do synowskiej miłości ku Matce naszej oraz do naśladowania Jej cnót".
|
Odnosnie tego fragmentu, który zacytowałam. Są to słowa z audiencji papieża Pawła VI z przemówienie podczas Audiencji generalnej - 10 V 1967.
Więcej o tym jest tu:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/maryja,8/pawel-vi-maryja-wzorem-wiary-audiencja-generalna-1967,11934.html#55894 |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 11:13, 04 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32809
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 12:27, 22 Sie 2014 |
|
Niepokalanego Serca Maryi
(...)
http://www.traditia.fora.pl/swieta-maryjne,40/niepokalanego-serca-maryi,60.html
Cytat: |
22 sierpnia - w tradycyjnej liturgii: Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny |
Włączajmy się w poświęcanie temu Sercu siebie, naszych bliskich i całego świata. Zachęcam do częstego odmawiania i kierowania swoich czynów, zamiarów, modlitw i prac, radości i smutków codzienności, na poddanie się Niepokalanemu Sercu Maryi.
Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny
(...)
http://www.traditia.fora.pl/maryja,8/akt-poswiecenia-sie-niepokalanemu-sercu-najsw-maryi-panny,11426.html
Akt poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi przez papieża Piusa XII, 31 października 1942
(...)
http://www.traditia.fora.pl/maryja,8/pius-xii-akt-poswiecenia-swiata-niepokalanemu-sercu-maryi,11930.html |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 15:20, 22 Sie 2018, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32809
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 9:35, 22 Sie 2019 |
|
Królowaniu Maryi poświęcił papież swoją katechezę podczas audiencji ogólnej w Castel Gandolfo. Ojciec Święty zaznaczył, że temat ten obrał w związku z przypadającym dziś w kalendarzu liturgicznym wspomnieniem Najświętszej Maryi Panny, Królowej.
Papież: Maryja to królowa, która służy
Tekst papieskiej katechezy:
Drodzy bracia i siostry,
Dzisiaj przypada liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny przyzywanej jako „Królowa”. Święto to wprowadzono niedawno, chociaż jego pochodzenie i kult są bardzo dawne. Ustanowił je Czcigodny Sługa Boży Pius XII w 1954 roku, na zakończenie Roku Maryjnego, wyznaczając jego datę na 31 maja (por. Encyklika Ad Caeli Reginam, 11 octobris 1954: AAS 46 [1954], 625-640). Przy tej okazji papież powiedział, że Maryja jest Królową, bardziej niż wszelka inna istota stworzona ze względu na wyniesienie Jej duszy i doskonałość otrzymanych darów. Nieustannie obsypuje Ona ludzkość wszystkimi skarbami swej miłości i troski (por. Discorso in onore di Maria Regina, 1° novembre 1954). Obecnie, po posoborowej reformie kalendarza liturgicznego zostało ono umieszczone osiem dni po uroczystości Wniebowzięcia NMP, aby podkreślić ścisły związek między królowaniem Maryi a Jej uwielbieniem w duszy i ciele, u boku swego Syna. W konstytucji dogmatycznej II Soboru Watykańskiego Lumen gentium czytamy: „Maryja z ciałem i duszą została wzięta do niebieskiej chwały i wywyższona przez Pana jako Królowa wszystkiego, aby bardziej upodobnić się do swego Syna” (n. 59).
Tutaj jest źródło dzisiejszego święta: Maryja jest Królową, ponieważ jest związana w sposób wyjątkowy ze swym Synem, zarówno w życiu doczesnym, jak i w chwale nieba. Jak stwierdza Efrem Syryjczyk, królewskość Maryi pochodzi z Jej Boskiego macierzyństwa: jest Matką Pana, Króla królów (por. Iz 9, 1-6), a ukazuje nam Jezusa jako nasze życie, zbawienie i nadzieję. Jak już przypominał Sługa Boży Paweł VI w adhortacji apostolskiej Marialis Cultus: „W Maryi Pannie wszystko odnosi się do Chrystusa i od Niego zależy: mianowicie ze względu na Niego Bóg Ojciec od wieków wybrał Ją na Matkę pod każdym względem świętą, a Duch Święty przyozdobił darami, jakich nikomu innemu nie udzielił”(n. 25),
Pytamy się teraz, co oznacza, „ Maryja-Królowa”? Czy to jeden z tytułów między innymi, czy korona jest jedną z ozdób? Jak już wskazałem jest to konsekwencja Jej zjednoczenia z Synem, przebywania w niebie, czyli w jedności z Bogiem. Ma Ona udział w odpowiedzialności Boga za świat i miłości Boga wobec świata. Istnieje popularne pojęcie króla czy królowej, zgodnie z którym miała by to być osoba obdarzona władzą i bogactwem. Nie jest to jednak ten rodzaj królowania, właściwy Jezusowi i Maryi. Pomyślmy o Panu Jezusie. Królowanie Chrystusa jest utkane z pokory, służby i miłości. Jest to przede wszystkim służenie, pomaganie, miłowanie. Pamiętajmy, że Jezus został ogłoszony królem na krzyżu, gdy Piłat napisał „Król żydowski”. Na krzyżu ukazał On, że jest królem i w jaki sposób jest królem - cierpiąc za nas, z nami, miłując aż do końca i w ten sposób rządzi, tworzy prawdę, miłość, sprawiedliwość. Czy też podczas Ostatniej Wieczerzy, pochylając się i obmywając stopy swoim uczniom. Tak więc królowanie Jezusa nie ma nic wspólnego z panowaniem władców tego świata, jest Królem, który służy swoim sługom. Ukazał to na przestrzeni całego swego życia ziemskiego.
Tak samo jest z Maryją: jest Ona Królową w służbie Bogu i ludzkości; jest Królową miłości, przeżywającą dar z siebie dla Boga, aby wejść w plan zbawienia człowieka. Odpowiada aniołowi: „Oto ja, Służebnica Pańska”, a w Magnificat wyśpiewuje: „Bóg wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy”. Pomaga nam i jest Królową właśnie miłując nas, kochając nas. W każdej naszej potrzebie jest naszą siostrą, pokorną służebnicą.
Jak Maryja sprawuje tę królewskość służby i miłości? Czuwając nad nami, Jej dziećmi: dziećmi, które zwracają się do Niej w modlitwie, aby Jej podziękować lub wypraszać Jej macierzyńską opieką i Jej niebiańską pomoc, być może zagubiwszy drogę, uciskani bólem lub udręką z powodu smutnych i trudnych perypetii życiowych. W pomyślności czy też mrokach życia zwracamy się do Maryi, powierzając się jej nieustannemu wstawiennictwu, aby wyjednywała nam u Syna wszelkie łaski i miłosierdzie potrzebne na nasze pielgrzymowanie po drogach świata. Do Tego, który rządzi światem i trzyma w ręku losy wszechświata zwracamy się ufni, za pośrednictwem Maryi Panny. Jest Ona od wieków przyzywana, jako Królowa Nieba. Po modlitwie Różańca Świętego osiem razy jest Ona w Litanii Loretańskiej przyzywana jako Królowa aniołów, patriarchów, proroków, apostołów, męczenników, wyznawców, dziewic, Wszystkich Świętych i rodzin. Rytm tych starożytnych wezwań i codziennych modlitw, jak na przykład Salve Regina, pomaga nam w zrozumieniu, że Najświętsza Dziewica jako nasza Matka u boku Syna swego Jezusa w chwale niebios jest z nami zawsze, w dniu powszednim naszego życia. Tak więc tytuł „Królowej” jest więc tytułem zaufania, radości, miłości. Wiemy, że Ta, która ma po części w ręku losy świata jest dobra, kocha nas i pomaga w naszych trudnościach.
Drodzy przyjaciele, nabożeństwo do Matki Bożej jest ważnym elementem życia duchowego. W naszej modlitwie zwracamy się do Niej ufni. Maryja nie omieszka wstawiać się za nami u swego Syna. Spoglądając na Nią, naśladujmy Jej wiarę, pełną gotowość wypełniania Bożego planu miłości, hojne przyjęcie Jezusa, uczymy się od Maryi życia. Maryja jest Królową Nieba, bliska Bogu, ale jest również matką bliską każdego z nas, miłującą nas i wysłuchującą nasz głos. Dziękuję za uwagę.
[link widoczny dla zalogowanych]
Benedykt XVI
Audiencja generalna 22 sierpnia 2012 — Castel Gandolfo
(...)
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|