|
|
Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32811
Przeczytał: 81 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 13:41, 23 Kwi 2013 |
|
23 kwietnia - (Żył około roku Pańskiego 950)
Żywot świętego Wojciecha - biskupa i Męczennika
Święty Wojciech
(...)
Nauka moralna
Święty Wojciech tak się przeraził ciężkim konaniem niedbałego biskupa Dytmara, który na łożu śmierci wyrzucał sobie zdrożności, jakich się dopuszczał na swym urzędzie, że oblókł się we włosiennicę i obchodząc kościoły czynił surową pokutę. Jakże okropny musi być zgon dla samego grzesznika, jeżeli świadka jego boleści moralnych tak może przestraszyć! Dla świętego Wojciecha żywa pamięć tej okropnej śmierci była bezustanną podnietą do sposobienia się przez całe życie na śmierć bez wyrzutów sumienia. I ty, Czytelniku miły, użyj tego wybornego środka i rozważ sobie, jak straszliwy czekałby cię koniec, gdybyś życia twego nie wiódł zgodnie z przepisami, jakie nam zostawił Jezus Chrystus.
Modlitwa
Twoje miłosierdzie, prosimy Cię Panie Jezu Chryste, niech nam wyjedna święty Wojciech, biskup i Męczennik, abyś nam i grzechy nasze litościwie odpuścił, i łask, o które prosimy, udzielił. Przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Amen.
św. Wojciech, biskup i Męczennik
urodzony dla świata 956 roku,
urodzony dla nieba 23.04.997 roku,
wspomnienie 23 kwietnia
Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku - Katowice/Mikołów 1937r.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 15:30, 23 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32811
Przeczytał: 81 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 13:45, 23 Kwi 2013 |
|
O św. Wojciechu
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]
Śmierć męczeńska św. Wojciecha
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]
Legendy o św. Wojciechu
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 15:33, 23 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32811
Przeczytał: 81 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 15:44, 23 Kwi 2020 |
|
Dziś uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski.
Święty Wojciechu, módl się za nami!
Gniezno, miejsce kultu pierwszego patrona Polski, posiada nieprzerwaną tradycję od przeszło 1000 lat. Za pierwszy akt kultu, jaki męczennikowi okazał książę Bolesław Chrobry i cała ówczesna Polska chrześcijańska, należy uznać wykupienie zwłok biskupa Wojciecha, z wielką czcią przewiezienie ich do Gniezna i złożenie w stołecznym kościele. Dziś, 23 kwietnia, Kościół w naszym kraju obchodzi uroczystość św. Wojciecha – głównego patrona Polski.
Jeśli wierzyć nieco późniejszej „Passio sancti Adalberti” z Tegernsee, książę wykupił ciało męczennika za tyle kilogramów złota, ile ono samo ważyło. Mimo iż kanonizacja nastąpiła dwa lata później, książę złożył relikwie w ołtarzu, który przyozdobił w wyjątkowy sposób, wykładając antependium i oba boki złotymi płytami.
Wiadomość o męczeństwie dostojnego biskupa słowiańskiego rozeszła się szybko po szerokim świecie chrześcijańskim. Już późnym latem 997 r. dotarła do zaprzyjaźnionego ze św. Wojciechem młodego cesarza Ottona III. Cesarz – do głębi przejęty nowiną – uczcił niezwłocznie pamięć męczennika, zakładając klasztor pod jego wezwaniem w Akwizgranie (październik 997 r.), a niebawem, w czasie zbrojnej wyprawy do Włoch i Rzymu, fundując kościoły na wyspie Tybr w Rzymie i w Subiaco oraz klasztor na wyspie Perum pod Rawenną.
Na wytworzenie się i utrzymanie tego kultu w Europie Zachodniej największy wpływ wywarł tzw. żywot rzymski, zaczynający się od słów: „Est locus in partibus Germaniae” (Jest kraj na pograniczu Germanii). Św. Wojciech stał się w miarę popularny także w Czechach, Niemczech, na Węgrzech, w Italii i Dalmacji.
Kult św. Wojciecha w Niemczech rozpoczął się wkrótce po jego męczeńskiej śmierci i był związany z osobą cesarza Ottona III, który obdarował liczne kościoły relikwiami otrzymanymi od Bolesława Chrobrego.
W Czechach kult rozpoczął się w przedziwny sposób – od kradzieży relikwii świętego dokonanej w Gnieźnie przez księcia Brzetysława Czeskiego w 1038 roku. Początkowo kultywowany był przez środowisko duchownych skupionych przy katedrze praskiej oraz benedyktynów klasztoru w Brenowie. Dopiero w drugiej połowie XIII w. zaczął zataczać szersze kręgi, by w następnym stuleciu przyjąć się na stałe.
Na Węgrzech, gdzie według tradycji św. Wojciech miał prowadzić działalność misyjną, jego kult był od początku żywy. Pod wezwaniem św. Wojciecha jest katedra metropolitalna w Ostrzyhomiu oraz szereg innych kościołów. Najstarsze zaś księgi liturgiczne posiadają formularz o św. Wojciechu. Do Zagrzebia kult św. Wojciecha dotarł pod koniec XI w. z Ostrzyhomia. W Dalmacji zaś szerzył się w metropoliach Split i Zadar.
Pierwszy kościół chrześcijański w Szczecinie, wzniesiony na wzgórzu bożka pogańskiego, otrzymał tytuł św. Wojciecha; podobnie pierwszy kościół na wyspie Wolin, zbudowany również na miejscu dawnego kultu pogańskiego.
W Polsce głównymi ośrodkami kultu obok Gniezna stały się pierwsze klasztory benedyktyńskie oraz kościoły obdarzone przez księcia Bolesława Chrobrego i jego następców relikwiami świętego w Poznaniu, Kaliszu, Krakowie, Płocku. Księża i zakonnicy swą cześć dla św. Wojciecha propagowali w kazaniach, posługując się często barwnymi i wzniosłymi opisami jego życia.
Święty patron interesował ludzi nie tylko jako postać historyczna, ale również jako bohater „literacki” – stał się motywem literackim dla kilkunastu pisarzy średniowiecznych. W tym zakresie dał on nawet pobudkę do kilku różnych „interpretacji” literackich, co – gdy idzie o twórczość średniowieczną – jest zjawiskiem dość niezwykłym. Gniezno od 1000 r. staje się miejscem pielgrzymkowym. Katedra gnieźnieńska z grobem św. Wojciecha jest w Polsce najstarszym sanktuarium chrześcijańskim, do którego przybywały i nadal przybywają rzesze pątników.
Pierwszym historycznie udokumentowanym pielgrzymem był Otton III (1000 r.). W ciągu wieków następnych pielgrzymowali do grobu św. Wojciecha królowie, książęta, duchowieństwo i lud polski. W 1097 r. przybył do Gniezna na konsekrację katedry władca Polski Władysław Herman i tu, za wstawiennictwem obecnych biskupów i dostojników świeckich, ułaskawił swojego więziennego syna, straconego nieco później za bunt przeciwko prawowitemu władcy, swemu bratu, Bolesławowi Krzywoustemu.
Tenże Bolesław, pod presją wyrzutów sumienia za dokonane bratobójstwo, odbył w 1113 r. pielgrzymkę pokutną do grobu św. Wojciecha. Wśród łez, modłów i hojnej jałmużny – jak barwnie opisuje kronikarz – szedł pieszo do Gniezna. Katedrze gnieźnieńskiej ofiarował bogate dary, m.in. złotą trumienkę dla relikwii św. Wojciecha, ozdobioną perłami i szlachetnymi kamieniami. Dla upamiętnienia zaś tego wydarzenia kazał wybić srebrną monetę, na której przedstawiono św. Wojciecha wkładającego rękę na głowę księcia korzącego się przed nim w geście pokutnym. Jego syn Mieszko, książę Wielkopolski, uczestniczył w 1181 r. w uroczystościach kwietniowych ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie.
Liczne dokumenty z XIII w. datowane w Gnieźnie wśród oktawy św. Wojciecha pozwalają wnioskować, że wystawiający je książęta wielkopolscy zjeżdżali wraz z rycerstwem na te uroczystości. Szczególnie często zjawiał się w Gnieźnie jako pątnik książę Bolesław Pobożny. Według zachowanych źródeł pielgrzymował w latach 1242-1278 dziesięciokrotnie.
Podobnie Przemysł II, przed uzyskaniem korony królewskiej pielgrzymował do grobu św. Wojciecha siedmiokrotnie.
W roku 1410 r. Władysław Jagiełło przybył do Gniezna po zwycięskiej bitwie z zakonem krzyżackim pod Grunwaldem. Drogę od Trzemeszna, odległego o 18 km, przebył pieszo. U grobu św. Wojciecha złożył, jako wotum, ołtarzyk polowy, który na pobojowisku zdjęto z piersi poległego wielkiego mistrza krzyżackiego Urlicha von Jungingena.
W 1493 r. pielgrzymował do Gniezna król Jan Olbracht. Ostatnim monarchą – pielgrzymem, który wraz z rodziną przybył w 1623 r. do relikwii św. Wojciecha, był Zygmunt III Waza. Z tej okazji ufundował dla relikwii kosztowną srebrną trumnę, którą 22 lata później, podczas najazdu na Polskę, ukradli Szwedzi.
Ostatni w dotychczasowych dziejach, z szeregu wybitnych osobistości pielgrzymujących do Gniezna, był Papież Jan Paweł II, który podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny nawiedził grób św. Wojciecha (3.06.1979 r.). Ponownie, dokładnie 18 lat później, Ojciec Święty przybył (3.06.1997 r.) do Gniezna, by „znów modlić się przy relikwiach św. Wojciecha, które są największym skarbem naszego narodu” (z homilii podczas Mszy św.).
Orędownictwu św. Wojciecha na przestrzeni wieków polecali się w obliczu wroga niejednokrotnie monarchowie. Przykładem jest król Zygmunt Stary, który wobec zagrożenia tureckiego w 1511 r. publicznie oświadczył, że zamiast liczyć na pomoc innych narodów lub szczęście wojenne, woli liczyć na orędownictwo św. Wojciecha. Podobnie czynili wielcy wodzowie, przypisując swoje zwycięstwa wstawiennictwu świętego męczennika. Na przykład hetman Jan Zamoyski przypisał swoje zwycięstwo nad Włochami, odniesione w dzień „Translationis s. Adalberti” 1600 r., jego orędownictwu i zawiesił w katedrze gnieźnieńskiej, ku czci świętego patrona, 95 zdobytych chorągwi.
Wyrazem kultu św. Wojciecha były dokonywane na przestrzeni dziejów przez arcybiskupów i kanoników gnieźnieńskich liczne drogocenne fundacje. Znaczną ich część można jeszcze dziś podziwiać w katedrze gnieźnieńskiej. Wiele można by też mówić o przejawach kultu św. Wojciecha w sztuce. Jako przykład, bardzo zresztą znamienity, należy wymienić XII-wieczne Drzwi Gnieźnieńskie – jeden z największych zabytków romańskiej Europy. Do dnia dzisiejszego umieszczone na nich obrazy z życia świętego wskazują w sposób nader sugestywny na „mocarza Bożego”, który może być nadal pociągającym wzorem.
Dzisiaj przejawy kultu św. Wojciecha obserwujemy m.in. w wezwaniach nowo budowanych kościołów oraz nadawaniu tego imienia dzieciom, choć już nie tak często, jak to kiedyś miało miejsce. Przejawem kultu publicznego są również uroczyście obchodzone corocznie odpusty św. Wojciecha w Gnieźnie, na które przybywają pielgrzymi z całej Polski, a w ostatnich latach także z zagranicy.
W ciągu roku przez katedrę gnieźnieńską przesuwają się dziesiątki tysięcy ludzi z całego niemal świata, wśród których obok beztroskich i ciekawych wrażeń turystów są też grupy pątnicze żarliwie modlące się przy grobie św. Wojciecha.
Przejawem kultu publicznego są również uroczyście obchodzone doroczne odpusty św. Wojciecha w Gnieźnie, na które przybywają pielgrzymi. Z okazji 1000. rocznicy śmierci św. Wojciecha do jego grobu przybyły pielgrzymki z wszystkich parafii archidiecezji gnieźnieńskiej.
W roku 2009 przypadała 1010. rocznica kanonizacji św. Wojciecha oraz 30. rocznica pierwszej pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II do jego grobu. Z tej okazji do Gniezna przybyli przedstawiciele świętowojciechowych parafii z Polski i Europy. Pielgrzymka ta odbyła się w łączności z uroczystościami patronalnymi ku czci męczennika.
Licznie do Gniezna i grobu patrona przybywały pielgrzymki w 2016 r., kiedy obchodziliśmy 1050. rocznicę Chrztu Polski. Rok później u relikwii męczennika celebrowano uroczyście 600-lecie prymasostwa polskiego. W tym roku uroczystości świętowojciechowe odbędą się w łączności z 70. rocznicą ingresu do katedry gnieźnieńskiej kard. Stefana Wyszyńskiego oraz 40. rocznicą pierwszej pielgrzymki Papieża Jana Pawła II do Ojczyzny, w tym do Gniezna.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |