|
|
Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 13:51, 20 Cze 2012 |
|
Bł. ks. kard. Alojzy Stepinac
Najgorszym wrogiem jest ten, kto utajnia prawdę.
Twierdzenie, że można być szczęśliwym bez Boga, jest jak budowanie wieży Babel. Tych, którzy ją budują, doprowadzi do pomieszania języków i rozproszenia na wszystkie krańce ziemi. Oto, co z pewnością stanie się w przyszłości. Każdy, kto bez Boga chce budować kulturę, tworzyć cywilizację i dobrobyt, pieczętuje własny upadek w czasie i wieczności.
Oto dlaczego, umiłowane dzieci, w czasie, w którym was opuszczam, kieruję do was słowa św. Pawła z Listu do Filipian: Przeto, bracia umiłowani, za którymi tęsknię – radości i chwało moja! – tak stójcie mocno w Panu, umiłowani! (Fil 4,1) (…)
Trwajcie za wszelką cenę, nawet za cenę waszego życia, w wierności Kościołowi Chrystusowemu, którego Najwyższym Pasterzem jest Następca św. Piotra. Wiecie, że nasi rodzice i przodkowie w ciągu wieków oddawali rzeki krwi, aby zachować święty skarb wiary katolickiej i być wiernymi Kościołowi Chrystusowemu. Nie będziecie godni pamięci waszych przodków, jeśli pozwolicie, żeby wam odebrano opokę, na której Chrystus zbudował swój Kościół. (…)
Powinniśmy powtórzyć z Izraelitami znad brzegów babilońskich rzek: Jeruzalem, jeśli zapomnę o tobie, niech uschnie moja prawica! (Ps 137,5). Jeśli między wami byłby ktoś, nawet jeden, kapłan lub świecki, który nawet na moment wahałby się w tym punkcie, niech jego dom będzie wam obcy. Sądzicie może, że zbyt surowy jest mój osąd? Byłbym waszym największym wrogiem, jeśli bym wam utajniał prawdę. Jeśli tak mówię, to jest to dla waszego najlepszego dobra. Czy Pan Jezus was nie ostrzegał: Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł. (Mt 24,4) (…) Dlatego też, wierność Kościołowi Katolickiemu aż po grób!
Fragmenty duchowego testamentu chorwackiego błogosławionego, ks. kard. Alojzego Stepinaca, skierowanego do swoich diecezjan 28 maja 1957 roku. Cytat za „Catolicismo” maj 1960 rok.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 14:18, 03 Paź 2021, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 12:08, 15 Cze 2016 |
|
Bł. Alojzy Wiktor Stepinac
Krótka biografia
Urodził się 8 maja 1898 r. w wiosce Brezarić, należącej do parafii Kraić. Był piątym z ośmiorga dzieci głęboko wierzącej rodziny chłopskiej.
Po ukończeniu szkoły podstawowej we wrześniu 1909 r., kontynuował naukę w gimnazjum sierocińca arcybiskupiego w Zagrzebiu, a w 1915 r. wstąpił do seminarium arcybiskupiego. 28 czerwca 1916 r. zdał maturę, po czym w tym samym roku wstąpił do armii austriackiej i został wysłany na front. W lipcu 1918 r. dostał się do niewoli we Włoszech, gdzie przebywał do grudnia, następnie jako ochotnik wstąpił do Legionu Jugosłowiańskiego, który wysłano do Salonik. Po demobilizacji wiosną 1919 r. powrócił do ojczyzny i rozpoczął studia na wydziale agronomii Uniwersytetu w Zagrzebiu. Po pierwszym semestrze powrócił do Kraicia. Przez sześć lat pracował w gospodarstwie ojca i działał w młodzieżowej sekcji Akcji Katolickiej. W październiku 1924 r. wstąpił ponownie do seminarium i został wysłany przez arcybiskupa Zagrzebia Antuna Bauera do Rzymu, gdzie ukończył studia na wydziałach filozofii i teologii Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego. 26 października 1930 r. otrzymał święcenia kapłańskie w Rzymie. Po powrocie do ojczyzny w 1931 r. pełnił urzędy ceremoniarza arcybiskupiego oraz notariusza Kurii w Zagrzebiu. Z jego inicjatywy powstała Caritas archidiecezji oraz rozpoczęto publikację czasopisma «Caritas». 28 maja 1934 r. został mianowany przez Piusa XI arcybiskupem koadiutorem archidiecezji i 24 czerwca tegoż roku otrzymał sakrę biskupią jako najmłodszy biskup na świecie.
Gdy 7 grudnia 1937 r. zmarł abp Antun Bauer, abp Stepinac przejął rządy w archidiecezji, a wkrótce potem objął stanowisko przewodniczącego Konferencji Episkopatu. Z troską zajął się formacją kapłanów oraz seminarzystów, kontynuował współpracę z Akcją Katolicką i rozwijał apostolstwo prasy. Roztaczał opiekę duszpasterską nad żołnierzami, robotnikami, ludnością wiejską i studiującą młodzieżą. Organizował katolickie tygodnie społeczne oraz kongresy eucharystyczne.
W kwietniu 1941 r., podczas II wojny światowej, powstało Niezależne Państwo Chorwackie. Abp Stepinac potępiał wszelkie przejawy totalitaryzmu i sprzeciwiał się prześladowaniom na tle rasistowskim, ideologicznym i politycznym. Występował w obronie ofiar wojny i wszystkich osób znajdujących się w niebezpieczeństwie — Żydów, Serbów, Cyganów, Polaków, komunistów i prześladowanych Chorwatów. Szczególną opieką otaczał głodujące dzieci, zaopatrywał je w ubrania i żywność oraz szukał dla nich schronienia. Pomagał księżom wypędzonym ze Słowenii. W przemówieniach publicznych apelował o poszanowanie każdej osoby, bez względu na jej wiek, płeć, wyznanie czy narodowość. Jego kazania z tamtego okresu są świadectwem głębokiej wiary i gorliwości apostolskiej.
Pod koniec wojny władzę w państwie przejęli komuniści. 17 maja 1945 r. abp Stepinac został uwięziony, ale odzyskał wolność po dwóch tygodniach dzięki wstawiennictwu Piusa XII. 22 września 1945 r. z inicjatywy arcybiskupa został opublikowany i odczytany wiernym w parafiach list pasterski Episkopatu, potępiający jawne prześladowanie Kościoła katolickiego przez reżim komunistyczny.
W odpowiedzi władze podjęły szereg akcji skierowanych przeciw Kościołowi. Próbowano też nakłonić abpa Stepinaca do utworzenia katolickiego Kościoła narodowego, niezależnego od Stolicy Apostolskiej. 18 września 1946 r. doszło do ponownego aresztowania abpa Stepinaca. Wytoczono mu pokazowy proces polityczny i skazano go na 16 lat przymusowych robót oraz 5 lat pozbawienia wszelkich praw cywilnych i politycznych. Był fałszywie oskarżony o kolaborację z okupantem niemieckim i rządem Niepodległego Państwa Chorwackiego, przymusowe nawracanie obywateli Jugosławii na wiarę katolicką, współpracę z dysydentami oraz obrazę rządu ludowego. W czasie procesu abp Stepinac powtarzał niezmiennie, że ma czyste sumienie.
19 października 1946 r. osadzono go w więzieniu w Lepoglavie. Powiedział wówczas «Odebraliście mi wszystko, ale mogę jeszcze jak Mojżesz wznosić ręce ku niebu». 5 grudnia 1951 r. został przewieziony do Kraicia, gdzie pod surowym nadzorem policji zamknięto go w domu parafialnym. Zabroniono mu wykonywania wszelkich czynności związanych z posługą kapłańską i biskupią. W okresie gdy abp Stepinac przebywał w areszcie domowym, 12 stycznia 1953 r. Pius XII mianował go kardynałem. Od wiosny 1953 r. do śmierci ciężko chorował. Jego cierpienia prawdopodobnie były następstwem próby otrucia go w więzieniu w Lepoglavie.
Wyczerpany przewlekłą chorobą, kard. Alojzy Stepinac zmarł 10 lutego 1960 r. w Kraiciu. Przed śmiercią przebaczył swym prześladowcom. Jego ostatnie słowa brzmiały: «Fiat voluntas tua!» — «Bądź wola Twoja». Został pochowany 13 lutego 1960 r. w katedrze w Zagrzebiu w obecności całego Episkopatu Jugosławii, licznych kapłanów i wiernych. Dochodzenie kanoniczne w sprawie świętości życia kard. Stepinaca rozpoczęło się w 1969 r. Jan Paweł II zatwierdził dekret o jego męczeństwie 17 lutego 1994 r. Wcześniej, 14 lutego 1992 r., parlament chorwacki unieważnił proces polityczny wytoczony kard. Alojzemu Stepinacowi i wyrok skazujący.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 14:17, 03 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 12:23, 15 Cze 2016 |
|
Sarkofag z ciałem kardynała w zagrzebskiej katedrze
Cudowne uzdrowienie za wstawiennictwem bł. kard. Stepinaca
"W piątek po południu poinformowałem Ojca Świętego, że lekarze ocenili za naukowo niewytłumaczalne przypuszczalne uzdrowienie dokonane za wstawiennictwem bł. Alojzego Stepinaca" - powiedział Chorwatom zgromadzonym na Mszy św. w liturgiczne wspomnienie tego męczennika okresu komunizmu kard. Angelo Amato SDB.
Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych przewodniczył Eucharystii w rzymskim kościele św. Hieronima.
Alojzy Stepinac urodził się 8 maja 1898 r. wiosce Brezarić. Był piątym z ośmiorga dzieci głęboko wierzącej rodziny chłopskiej. Studiował na rzymskim Uniwersytecie Gregoriańskim który ukończył uzyskując doktorat filozofii i teologii. Święcenia kapłańskie przyjął 26 października 1930 r. w Rzymie. Jako kapłan angażował się w prace Caritas, zwłaszcza w najuboższych dzielnicach stolicy Chorwacji. Papież Pius XI mianował go 29 maja 1934 r. arcybiskupem-koadiutorem archidiecezji Zagrzeb. Stepinać miał wówczas 36 lat i był najmłodszym biskupem Kościoła katolickiego. Arcybiskupem Zagrzebia został po śmierci abp. Antuna Bauera 7 grudnia 1937 r. W związku z postępującą aktywnością niemieckiego nazizmu w Europie Środkowej hierarcha założył w 1936 r. komitet pomocy uchodźcom. W 1938 r. zorganizował "Akcję Pomocy Uchodźcom Żydowskim".
Postawa Stepinacia wobec utworzonego w 1941 r. "niezależnego państwa chorwackiego" nie była jednoznaczna. Protestował jednak przeciwko okrutnemu postępowaniu z Żydami i Serbami. "Musimy zawsze bronić zasad odwiecznego prawa Bożego, tak samo w stosunku do Serbów, Żydów, Cyganów, muzułmanów i prawosławnych jak i do każdego człowieka". Przypominał, że Kościołowi katolickiemu obce są podziały na rasę władców i rasę niewolników. Kościół katolicki zna tylko rasy i naród, które są stworzone przez Boga i jeśli kogoś wyżej ceni, to tylko ze względu na szlachetność jego serca, a nie na siłę pięści. W 1945 r. władzę przejęli komuniści Josipa Broz Tito. Abp Stepinać został aresztowany po raz pierwszy po ogłoszeniu listu, w którym wyrażał oburzenie z powodu stracenie księży przez komunistycznych partyzantów. Gdy wyszedł na wolność, Tito starał się go namówić, by uniezależnił chorwacki Kościół katolicki od Rzymu. Stosunki Kościół-państwo stawały się coraz bardziej napięte. W końcu doszło do konfrontacji, gdy 22 września 1945 r. biskupi Jugosławii ogłosili list pasterski, w którym zwrócili uwagę, że rząd Tito złamał obietnice.
Po atakach na Kościół i medialnej kampanii przeciwko osobie arcybiskupa, we wrześniu 1946 r. został on postawiony przed sądem. Wyrokiem z 11 października 1946 r. został skazany na 16 lat obozu pracy i utratę praw obywatelskich.
Ze względu na zły stan zdrowia abp Stepinac został zwolniony z więzienia 5 grudnia 1951 r. i pozostawiony w areszcie domowym. W listach do księży nieustannie ostrzegał przed przystępowaniem kontrolowanych przez reżim stowarzyszeń księży. Papież Pius XII przyznał mu na konsystorzu 12 stycznia 1953 r. godność kardynała i podkreślił, że jest on "przykładem apostolskiej gorliwości i chrześcijańskiej siły". W konsekwencji reżim Tity zerwał stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską.
W grudniu 1959 r. wezwano Stepinacia, by zeznawał w procesie przeciwko ojcu duchownemu seminarium duchownego w Zagrzebiu, Cyrylowi Kosowi (zmarłemu w roku 2003 biskupowi Djakowa). W liście do sądu hierarcha uzasadnił, dlaczego nie może zeznawać. W dwa miesiące później zmarł. Istnieje podejrzenie, że został otruty. Przed śmiercią przebaczył swym prześladowcom. Jego ostatnie słowa brzmiały: "Fiat voluntas tua!" - "Bądź wola Twoja". Został pochowany 13 lutego 1960 r. w katedrze w Zagrzebiu w obecności całego Episkopatu Jugosławii, licznych kapłanów i wiernych. Dochodzenie kanoniczne w sprawie świętości życia kard. Stepinaca rozpoczęło się w 1969 r. Jan Paweł II zatwierdził dekret o jego męczeństwie 17 lutego 1994 r. Wcześniej, 14 lutego 1992 r., parlament chorwacki unieważnił proces polityczny wytoczony kard. Alojzemu Stepinacowi i wyrok skazujący.
Jan Paweł II beatyfikował kard. Stepinacia 4 października 1998 r. w Zagrzebiu. Podkreślił, że ta beatyfikacja jest "zwycięstwem Ewangelii nad ideologiami totalitarnymi, zwycięstwem prawa Boskiego i sumienia nad przemocą i uciskiem". Według papieża był on wielkim symbolem walki Kościoła z wyzwaniami zła.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 9:51, 14 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 12:30, 15 Cze 2016 |
|
Wstrzymana kanonizacja kardynała Stepinaca
Artykuł ukazał się w numerze 10/2016 tygodnika „wSieci”.
Kiedyś z powodu fałszywych oskarżeń o współpracę z faszystami skazano go na więzienie. Dziś te same oskarżenia powodują, że zahamowano proces jego kanonizacji…
Kiedy w lutym 2014 r. prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato potwierdził, że komisja lekarska tej watykańskiej dykasterii uznała cudowne uzdrowienie za wstawiennictwem bł. Alojzego Stepinaca, w Chorwacji zapanowała nieopisana radość. Od dziesięcioleci kard. Stepinac jest dla Chorwatów bohaterem narodowym i duchowym wzorcem. Gdy w 1998 r. św. Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym, było to dla nich potwierdzenie tego, o czym już wiedzieli od dawna.
Ofiara komunizmu
Były arcybiskup Zagrzebia zmarł w 1960 r. w swej rodzinnej wsi Krašić przetrzymywany w domowym areszcie przez komunistów. Reżim ówczesnego dyktatora Josipa Broza–Tito zatrzymał Stepinaca w 1946 r., aby później w pokazowym procesie politycznym skazać go na 16 lat więzienia, za — jak głosiło oskarżenie — „współpracę z władzami ustaszy“. Chodziło o polityczny rozrachunek komunistów z człowiekim niebezpiecznym w oczach nowo powstałej władzy. Niebezpiecznym szczególnie po publikacji listu pasterskiego z 1945 r., w którym kardynał potępiał przemoc władzy wobec Kościoła katolickiego i wszystkich inaczej myślących obywateli. Odtrącił także propozycję Tito, aby Kościół w Chorwacji oddzielił się od Stolicy Apostolskiej i odrzucił prymat papieża. Podczas procesu Stepinac występował odważnie i zdecydowanie, tak samo jak wcześniej w obliczu spotkań z władzami reżimu kolaborującego z III Rzeszą [w latach 1941—1945 istniało Niepodległe Państwo Chorwackie, którego rząd na czele z przywódcą tzw. ustaszy Ante Paveliciem współpracował z hitlerowcami i dopuścił się wielu masowych zbrodni — przyp. red.]. Męczeństwo Stepinaca w więzieniu stało się odważnym świadectwem wiary, niezłomności oraz wierności Ewangelii i Kościołowi. W 1951 r. kara więzienia została zamieniona na areszt domowy. Historycy tłumaczą to jako ustępstwo Tito wobec Zachodu, z którym chciał w ten sposób poprawić relacje. W 1953 r. Pius XII nadał uwięzionemu dostojnikowi tytuł kardynała. Jego śmierć odbiła się szerokim echem na całym świecie, a w chorwackich umysłach utwierdziła obraz wielkiego bohatera. Stał się symbolem wierności życia wiarą i miłością chrześcijańską pod rządami dwóch systemów totalitarnych: nazizmu i komunizmu.
Jeden z zagrzebskich teologów, który w czasie uwięzienia Stepinaca studiował w Zagrzebiu, opowiada, że nie lubił tamtejszej katedry, bo zawsze była pusta. Od czasu gdy za zgodą władz pochowano w niej kardynała, sytuacja się zmieniła. Do dziś na grób błogosławionego przychodzą się modlić tłumy. Tego „błędu” starzy komuniści nawet teraz nie mogą sobie darować. Proces rehabilitacji arcybiskupa Zagrzebia będącego ofiarą kłamstw i manipulacji reżimu Tito rozpoczął się natychmiast po zdobyciu przez Chorwację niepodległości. W lutym 1992 r. parlament ogłosił deklarację, w której potępił „polityczny proces i wyrok na kard. Alojzego Stepinaca”. Akt ten miał przede wszystkim znaczenie polityczne, ponieważ dla chorwackich katolików Stepinac już od dawna był wzorem ewangelicznej odwagi. Uznawał to również Kościół powszechny. Wystarczy zacytować słowa św. Jana XXIII, który na wieść o śmierci kardynała wziął w Bazylice św. Piotra udział w mszy za duszę zmarłego, chociaż nie było takiego zwyczaju. W kazaniu papież powiedział, że „długie, bo ponad 15-letnie cierpienie wygnania we własnym kraju i godność, z jaką pełen ufności cierpiał, przyniosły ogólne zadziwienie i szacunek”.
Alojzy Stepinac został ogłoszony Sługą Bożym w 1981 r., beatyfikowano go zaś 17 lat później. Gdy kard. Amato potwierdził uznanie kolejnego cudu za wstawiennictwem błogosławionego, wszyscy oczekiwali, że do kanonizacji dojdzie pod koniec 2015 r. Tak się jednak nie stało. Wydarzyło się bowiem coś, co dziś wszysycy opisują jako przypadek, którego jeszcze w historii Kościoła nie było.
Decyzja Franciszka
Chorwackie media zaczęły pisać o „problemach w sprawie kanonizacji Stepinaca” z powodu sprzeciwu, jaki wniosła w tej sprawie Serbska Cerkiew Prawosławna. Stare i niezadawnione antagonizmy między chorwackimi katolikami a serbskimi prawosławnymi znów wypłynęły na powierzchnię, a ich ofiarą stał się Stepinac. Tak jak niegdyś komuniści, tak teraz Serbowie zarzucają mu, że nie był wystarczająco zdecydowany w osądzaniu zbrodni na serbskiej ludności, a nawet że pośrednio był „współpracownikiem ustaszowskiego reżimu”. Szybko się okazało, że z powodu tych zarzutów papież Franciszek zasugerował powołanie specjalnej prawosławno-katolickiej komisji, w której skład mieli wejść kościelni i świeccy urzędnicy z Serbii i Chorwacji. Celem gremium ma być wyjaśnienie serbskiej stronie wszystkich „spornych kwestii” związanych ze Stepinacem. Ta decyzja została bardzo źle przyjęta w Chorwacji. Krytycy zwracali uwagę, że po raz pierwszy w historii Kościoła zdarza się przypadek zahamowania kanonizacji przez inny Kościół, chociaż spełniono wszystkie kanoniczne warunki do jej przeprowadzenia. Zarzucono papieżowi, że kosztem błogosławionego buduje sobie dobre relacje z Cerkwiami prawosławnymi, a Kościół w Chorwacji staje się ofiarą ocieplenia tych relacji. Inni z kolei twierdzą, że komisja nie jest w stanie zahamować kanonizacji, a jedynie przesunąć ją w czasie. Według nich praca tego gremium może pomóc w poprawie stosunków między dwiema wspólnotami wyznaniowymi. W dyskusji głos zabrał arcybiskup Zagrzebia kard. Josip Bozanić, mówiąc:
„Chciałbym zwrócić uwagę, że papież Franciszek nie ma zamiaru zrezygnować z kanonizacji bł. Alojzego Stepinaca, ponieważ osobiście jest przekonany co do jego świętości. Dlatego posłuszni decyzji Ojca Świętego przyjmujemy ją, choć oznacza to być może dłuższą drogę do kanonizacji i wymaga więcej cierpliwości i zaufania w kierownictwo Opatrzności”.
Oskarżony po śmierci
Co konkretnie Serbska Cerkiew Prawosławna zarzuca Stepinacowi? Niedawno do chorwackich mediów „przeciekły” listy, które w kwietniu 2014 r. serbscy dostojnicy kościelni skierowali do papieża Franciszka zaraz po ogłoszeniu informacji o rychłej kanonizacji Stepinaca. Historyk Miroslav Akmadža — największy współczesny autorytet w badaniu historii Kościoła w Chorwacji — opowiada mi, że można wyróżnić dwa główne zarzuty: „Pierwszy to ten, że Stepinac wsparł tworzenie Niepodległego Państwa Chorwackiego (NDH) w 1941 r., pochwalił jego rząd i brał udział w tworzeniu atmosfery nietolerancji, która panowała w kraju. Drugi zaś jest następujący: choć Stepinac nalegał, aby przejście z prawosławia na katolicyzm było wyrazem wolnej woli, w praktyce popierał siłowe rozwiązania tej kwestii”. Trzeba bowiem przypomnieć, że w czasie istnienia NDH wielka liczba Serbów przyjęła katolicyzm ze strachu przed ustaszami. Akmadža oba zarzuty uważa za bezpodstawne. Jak mówi: „Prawdą jest jedynie, że Stepinac poparł tworzenie się nowej struktury państwowej (NDH), i właśnie ten szczegół jest najtrudniejszy do zaakceptowania przez serbską opinię publiczną. Jednym słowem, trudno im się zgodzić na istnienie jakiegokolwiek państwa chorwackiego.
Twierdzenia o akceptacji reżimu przez Stepinaca i udziale w tworzeniu atmosfery nietolerancji są całkowicie chybione i nie można ich poprzeć żadnymi źródłami. Odpowiedzialni Cerkwi serbskiej powinni w końcu zrozumieć, że ówcześnie istniejące Królestwo Jugosławii nie podobało się narodowi chorwackiemu, ponieważ powstało wskutek oszustwa, bez udziału chorwackiego parlamentu. Z tego powodu nie akceptował go również Stepinac, dlatego był szczęśliwy z powodu powstania nowego państwa chorwackiego. Oczywiście nie wiedział wtedy jeszcze, jaki będzie nowy rząd. Państwo kochał, ale reżim otwarcie krytykował. Ani razu Stepinac nie wypowiedział się pozytywnie o prezydencie Ante Paveliciu i jego rządzie, otwarcie protestował przeciwko jego antychrześcijańskiej polityce, ratował Żydów i Serbów oraz inne ofiary mimo konsekwencji, jakie mogło to przynieść, łącznie z zagrożeniem życia” — twierdzi historyk. Odpowiadając na drugi zarzut — akceptacji narzucania Serbom przechodzenia na katolicyzm — Akmadža tłumaczy: „Na podstawie wszystkich istniejących źródeł jasne jest, że te przejścia były rezultatem ustaszowskiej polityki i że Konferencja Chorwackiego Episkopatu oraz sam Stepinac wyraźnie to skrytykowali, choć tolerowali przypadki będące konsekwencją strachu o własne życie, zaznaczając, że po zażegnaniu niebezpieczeństwa Serbowie będą mogli w wolności powrócić do swej rodzimej wiary. To oznacza, że Stepinac ani nie namawiał na przejście na katolicyzm, ani tego nie wspierał, lecz z ludzkich powodów akceptował przypadki przyjmowania katolicyzmu, widząc w tym czasowe rozwiązanie problemów”. Akmadža jest jednym z wielu historyków, którzy nie mają żadnych wątpliwości, że zachowanie Stepinaca jako arcybiskupa Zagrzebia w czasie ustaszowskiego reżimu było przykładem czystości i odwagi. Naukowiec utrzymuje, że „ani jeden wysoki rangą urzędnik kościelny w innych krajach rządzonych przez reżimowe władze nie przeciwstawiał im się tak otwarcie, nie uratował tylu ludzi różnych wyznań i narodowości za cenę własnego życia, jak właśnie bł. kardynał Stepinac”.
Podobnie uważa żydowska historyczka Esther Gitman, która na podstawie swych badań na temat zagłady narodu żydowskiego w czasie istnienia NDH wyjaśnia: „Nie można znaleźć ani jednego dokumentu, który mógłby postawić Stepinaca w złym świetle”. „To człowiek, który uważał, że Kościół nie może akceptować podziału na rasy i że Bóg kocha każdego człowieka tak samo. Jego zaangażowanie w ratowanie Żydów, o którym czytałam, było ogromne. Zrobił wszystko, co możliwe w okolicznościach, w których było mu dane pracować, nawet w 1943 r. pod groźbą śmierci” powiedziała mi Gitman. Zacytowała przy tym opinię innego historyka Holokaustu, Amerykanina Michaela Phayera, który napisał, że „ani jeden przywódca Kościoła katolickiego nigdy nie mówił o ludobójstwie tak ostro jak Stepinac”.
Boża rasa
Większość badaczy potwierdza, że kazania kardynała w katedrze zagrzebskiej były natchnieniem dla wszystkich występujących przeciw reżimowi ustaszy, a ich zapisy rozprowadzano na terenach zajętych przez partyzantów. Najbardziej znane z nich zostało wygłoszone 25 października 1942 r. (w uroczystość Chrystusa Króla), gdy szalał reżim ustaszowski:
„Istnieje tylko jedna rasa, Boża rasa. Jej akt urodzenia znajduje się w Księdze Rodzaju”.
Nie ma wystarczająco dużo miejsca, by opowiedzieć o tym, co arcybiskup zrobił dla prześladowanych za czasów NDH Żydów, Serbów, Romów, a także Chorwatów przeciwnych reżimowi ustaszy. Wielką pracę na tym polu wykonał postulator w procesie beatyfikacyjnym ks. dr Juraj Batelja. Wśród dokumentów, które zebrał, znajduje się wzmianka o Polakach, którzy uciekli przed niemieckim agresorem w 1939 r. Arcybiskup pomógł wtedy 303 osobom. „Oczywiście istnieją »mędrcy«, którzy uważają, że Stepinac powinien był postąpić jak św. Maksymilian Kolbe. W jego przypadku jest jednak mowa o wyjątkowej sytuacji, w jakiej nigdy nie został postawiony Stepinac, i nie wiemy, jak by postąpił, gdyby się w niej znalazł. Jako arcybiskup musiał działać odpowiedzialnie, troszcząc się o wszystkich swoich kapłanów i całą wspólnotę Kościoła w bardzo trudnym politycznie czasie wojny. Swój urząd wykorzystał do tego stopnia, że uratował nie jedno, lecz setki, tysiące istnień ludzkich, a to, że nie zapłacił za to życiem, było rezultatem politycznej pragmatyczności niemieckich i ustaszowskich władz. Były one świadome możliwych skutków ataków na Stepinaca i na Kościół katolicki, co mogłoby spowodować bunt większości narodu chorwackiego, w dużej mierze niezadowolonego z polityki ustaszy” — opowiada mi Akmadža. Wygląda jednak na to, że Serbom historyczna argumentacja nie wystarcza do oceny dzieła Stepinaca, a przynajmniej o niej nie przesądza. Temat cierpienia narodu serbskiego w NDH jest bardzo trudny i nie doczekał się jeszcze ze strony Belgradu obiektywnej historycznie analizy. Niedawno Chorwacki Uniwersytet Katolicki zorganizował w Zagrzebiu sympozjum naukowe o bł. Alojzym Stepinacu, w którym wzięli udział chorwaccy i serbscy historycy. Po raz pierwszy dyskutowali obiektywnie o arcybiskupie Zagrzebia, używając naukowych argumentów.
Czy komisja, którą powołał papież Franciszek, będzie kontynuowała konstruktywną dyskusję, czas pokaże. Akamadža twierdzi jednak, że „tu nie chodzi o Stepinaca, bo jest on tylko ofiarą w trwającym od dawna konflikcie między dwoma Kościołami”.
autor: Goran Andrijanić
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 14:16, 03 Paź 2021, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 10:05, 14 Lip 2017 |
|
Komunikat po spotkaniu komisji na temat życia kard. Stepinaca
Bł. kard. Alojzy Stepinac
W tych dniach (12-13.07) w Watykanie zebrała się już po raz ostatni serbsko-chorwacka komisja mieszana powołana przez Papieża do zbadania na nowo życia bł. kard. Alojzego Stepinaca. Chodzi o kwerendę dotyczącą działalności chorwackiego duchownego przed II wojną światową, podczas niej i po jej zakończeniu. W skład komisji wchodzą zarówno przedstawiciele Kościoła katolickiego, jak i Cerkwi prawosławnej, a przewodniczy jej przedstawiciel Stolicy Apostolskiej o. Bernard Ardura, stojący na czele Papieskiej Komisji Nauk Historycznych.
Na zakończenie spotkania wydano komunikat, w którym podkreślono, że dzięki pracy komisji lepiej poznano historię życia kard. Stepinaca. Nadal pozostaje odmienna ocena przez Kościół chorwacki i przez Cerkiew serbską poszczególnych wydarzeń, wypowiedzi, pism, jego milczenia czy zajmowania stanowiska w różnych sprawach.
Praca wykonana przez komisję badającą życie chorwackiego purpurata uczy, że w przeszłości wszystkie wspólnoty kościelne cierpiały wiele prześladowań i mają swoich męczenników oraz wyznawców. W tej perspektywie członkowie komisji wyrazili gotowość ewentualnej dalszej współpracy, aby dzielić się pamięcią o męczennikach i wyznawcach obu Kościołów – czytamy w komunikacie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Można powiedzieć o co chodzi, o to co w poprzednim artykule na końcu pisze:
„tu nie chodzi o Stepinaca, bo jest on tylko ofiarą w trwającym od dawna konflikcie między dwoma Kościołami”. |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 14:20, 03 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 22:16, 22 Sty 2022 |
|
Teresa napisał: |
(...)
Można powiedzieć o co chodzi, o to co w poprzednim artykule na końcu pisze:
„tu nie chodzi o Stepinaca, bo jest on tylko ofiarą w trwającym od dawna konflikcie między dwoma Kościołami”.
|
Dokładnie tak! Dziś na jednej ze stron chorwackich przeczytałam, że wielu wiernych rozpoznało bł. Alojzego Stepinaca w piekle, na fresku w cerkwi św. Jana Teologa w Wojwodinie. Arcybiskup Belgradu Stanislav Hocevar skomentował przedstawienie postaci w piekle na tym fresku mówiąc, że to „obraza dla Boga”. Zapowiedział, że poruszy ten temat na wielu zapowiadanych wizytach i rozmowach. Ujawnił też, że z powodu nieobecności i choroby nuncjusza apostolskiego w Serbii jeszcze z nim nie rozmawiał na ten temat, ale że będzie to tematem ich spotkania.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |