Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 20:44, 05 Maj 2011 |
|
Jak wybierany jest papież?
Kościół katolicki po śmierci papieża, czyli swego ziemskiego zwierzchnika, nie może zbyt długo pozostawać bez ziemskiej "głowy" i jak najszybciej musi powołać na ten najwyższy urząd jego następcę.
Właściwie to wybór nowego papieża powinien dokonać się bodaj nazajutrz po zgonie dotychczasowego Biskupa Rzymu, aby jak najkrócej trwała przerwa w normalnym funkcjonowaniu Kościoła, ale jest to oczywiście niemożliwe.
Trzeba bowiem oficjalnie pożegnać zmarłego, a przepisy wewnątrzkościelne przewidują po pogrzebie zmarłego jeszcze 9 dni oficjalnej żałoby (tzw. novendiales), gdy codziennie sprawowane są Msze św. za tego, który odszedł do wieczności. Dopiero potem, między 15. a 20. dniem od śmierci papieża można przystąpić do wyboru następcy.
Wybory te, czyli tzw. konklawe, rozpoczną się 18 kwietnia. W tym czasie zbiorą się sami tylko kardynałowie, aby w warunkach całkowitego odcięcia od świata, a więc nie ulegając żadnym wpływom zewnętrznym, zadecydować o powołaniu na Tron św. Piotra nowego jego następcy.
*Wybory następcy*
Najnowszym dokumentem regulującym precyzyjnie tę sprawę jest konstytucja apostolska [link widoczny dla zalogowanych] Jana Pawła II z 22 III 1996 r., która - podtrzymując ogólne zasady wyboru papieża, wypracowane w ciągu wieków - ustaliła m.in., że nowego Następcę św. Piotra można wybierać tylko przez głosowanie.
Do tej pory istniały teoretycznie trzy możliwości: wybór jednogłośny przez aklamację, rozwiązanie kompromisowe (wybór kandydata możliwego do zaakceptowania przez różne nieformalne grupy kardynałów) i głosowanie tajne. Obecnie obowiązuje tylko ten ostatni wariant.
Konklawe rozpoczęło się 18 IV rano Mszą św. "pro eligendo Papa" (o wybór Papieża) w Bazylice Watykańskiej, koncelebrowaną przez kardynałów-elektorów i otwartą dla wszystkich. Następnie kardynałowie przeszli do Domu św. Marty, wybudowanego na początku lat dziewięćdziesiątych specjalnie z myślą o konklawe (za życia Jana Pawła II obiekt jest po prostu hotelem dla duchownych i miejscem niektórych spotkań i konferencji), po czym zamknęły się za nimi drzwi. Odtąd aż do wyboru nowego Ojca Świętego będą oni odcięci od jakichkolwiek wpływów zewnętrznych.
Należy dodać, że oprócz upoważnionych kardynałów w konklawe mogą jeszcze brać udział, oczywiście bez prawa głosu, sekretarz Kolegium Kardynalskiego, który jest sekretarzem zgromadzenia wyborczego, mistrz papieskich ceremonii liturgicznych z dwoma ceremoniarzami, jeden duchowny wybrany przez kardynała-dziekana lub jego zastępcę oraz kilku duchownych, znających różne języki, do słuchania spowiedzi i dwaj lekarze na wypadek nagłej pomocy medycznej. Wszyscy oni składają przysięgę zachowania tajemnicy co do przebiegu konklawe oraz tego wszystkiego, co wprost lub pośrednio dotyczy głosowania.
Rota przysięgi obejmuje też (jest to znak naszych czasów!) powstrzymanie się od użycia jakichkolwiek narzędzi do nagrywania, słuchania bądź utrwalania obrazu w czasie głosowania na terenie Watykanu. Po zaprzysiężeniu i odczytaniu przez kardynała-dziekana lub kogoś zastępującego go nazwisk wszystkich uprawnionych, osoby towarzyszące muszą opuścić Kaplicę Sykstyńską (z wyjątkiem mistrza ceremonii papieskich), a elektorzy składają jeszcze raz ślubowanie i rozpoczyna się właściwe "scrutinium" (głosowanie).
Na prostokątnych kartkach kardynałowie zapisują nazwisko tego, kogo uważają za najodpowiedniejszego kandydata na nowego Biskupa Rzymu, po czym, oddając kartkę, jeszcze raz składa przysięgę: "Wzywam na świadka Chrystusa Pana, który mnie osądzi, że swój głos oddałem na tego, o którym - według Boga - uważam, że powinien zostać wybrany".
Kartki są następnie zbierane i na ich podstawie liczone głosy przez trzech sekretarzy, wybranych wcześniej spośród głosujących. Odbywa się to głośno w obecności wszystkich zebranych.
Jeśli to pierwsze głosowanie nie przyniesie wyniku, czyli żaden z kandydatów nie uzyska przynajmniej 2/3 ważnie oddanych głosów, powtarza się je aż do skutku. Codziennie odbywają się cztery głosowania: po dwa przed południem i po południu. Gdyby w ciągu siedmiu głosowań nie udało się wybrać nowego papieża, należy zrobić jednodniową przerwę i rozpocząć całą procedurę od początku - znowu do 7 głosowań.
Jeśli trzykrotnie przeprowadzona seria 7 głosowań nie przyniesie rozstrzygnięcia, wówczas kardynałowie winni zrobić dłuższą przerwę na modlitwę i refleksję i zastanowić się, czy nadal głosować tym trybem, czy też zgodzić się na zasadę zwykłej większości głosów (1/2, a nie 2/3), ale w żadnym wypadku nie można wybierać przez aklamację.
Gdy kandydat uzyska wymaganą większość, będący ostatni na liście kardynałów-diakonów ogłasza ten wynik sekretarzowi Kolegium Kardynalskiego i mistrzowi ceremonii papieskich, następnie dziekan Kolegium lub pierwszy z kardynałów jednej z kategorii lub według wieku, w imieniu całego kolegium wyborców pyta elekta, czy "przyjmuje kanoniczny wybór na Najwyższego Kapłana".
Uzyskawszy zgodę prosi go o podanie nowego imienia. Wówczas mistrz ceremonii, pełniący obowiązki notariusza i mając za świadków dwóch ceremoniarzy, sporządza dokument w sprawie zgody nowego papieża i wybranego przezeń imienia. Z chwilą przyjęcia wyboru elekt staje się natychmiast Biskupem Kościoła Rzymskiego, prawdziwym papieżem i głową Kolegium Biskupiego, obejmując pełną i najwyższą władzę w Kościele powszechnym i może ją sprawować.
Jeśli nie jest on biskupem, a taką możliwość też przewidują przepisy, natychmiast po wyborze, musi przyjąć sakrę. O wyniku wyborów informuje świat dym unoszący się nad Kaplicą Sykstyńską, gdzie obraduje konklawe: jeśli jest czarny, oznacza to, że nie wybrano jeszcze nowego papieża, jeśli biały (w praktyce najczęściej jasny) - papież został wybrany. Dym powstaje ze spalenia kartek do głosowania, do których dodaje się mniej lub więcej słomy i ewentualnie innych substancji (dla uzyskania odpowiedniego koloru dymu).
Oficjalnie wynik ten oznajmia zgromadzonym na Placu św. Piotra ludziom i całemu światu kardynał-protodiakon, uroczyście ogłaszając z balkonu bazyliki św. Piotra słowa: "Annuntio vobis gaudium magnum: habemus papam - Eminentissimum ac Reverendissimum Dominum, Sacrae Catholicae Romanae Cardinalem..., quis imposuit sibi nomen..." Oznajmiam wam radość wielką: mamy papieża - Najczcigodniejszego i Najprzewielebniejszego Pana Kardynała Świętego Kościoła Rzymskokatolickiego (tu się wymienia jego imię i nazwisko rodowe), który przybrał sobie imię... .
Po tych słowach ukazuje się nowy papież w szatach pontyfikalnych i udziela zebranym pierwszego błogosławieństwa. Jan Paweł II wypowiedział wtedy jeszcze kilka słów, mówiąc m.in. że przemawia w "waszym (tj. włoskim), a właściwie naszym języku", czym natychmiast zaskarbił sobie serca zgromadzonych.
Ważne ustalenia co do zasad wyboru podjął także Paweł VI: najpierw na mocy dokumentu motu proprio "Ad Purpuratorum Patrum" z 11 II 1965 r. ustalił najwyższą liczbę kardynałów-elektorów na 120, a następnie inne jego motu proprio "Ingravescentem aetatem" z 21 XI 1970 r. stanowiło, że kardynałowie powyżej 80. roku życia tracą prawo wyboru, jak również wszystkie urzędy i stanowiska w Kurii Rzymskiej. Chodziło o odmłodzenie tego szacownego grona oraz o zwiększenie jego sprawności działania.
Dodajmy jeszcze, że w XX wieku odbyło się 8 tego rodzaju zgromadzeń, z których najliczniej obsadzone były dwa ostatnie, w 1978 r., które wybrały najpierw Jana Pawła I (25-26 VIII), a następnie Jana Pawła II (14-16 X) - w obu uczestniczyło po 111 kardynałów, a 15 nie miało już praw wyborczych.
Najmniej kardynałów wybierało Jana XXIII w dniach 25-28 X 1958 - 51, a nieobecnych było trzech: József Mindszenty z Węgier, który przebywał wówczas od kilku tygodni w ambasadzie amerykańskiej, chroniąc się przed wojskami sowieckimi, Alojzije Stepinac z Chorwacji, pozostający w areszcie domowym i Amerykanin Edward A. Mooney z Detroit, który zmarł na niespełna trzy godziny przed konklawe w Kolegium Amerykańskim w Rzymie.
W konklawe w dn. 31 VIII-3 IX 1914, które wybrało Benedykta XV wzięło udział 57 purpuratów, a jednym z dwóch nieobecnych był kard. William O'Connell z Bostonu, który przybył do Rzymu już po wyborze.
Obecnie Kolegium Kardynalskie liczy 183 członków, z których 117 ma prawa wyborcze. W tym gronie jest 3 purpuratów mianowanych jeszcze przez Pawła VI (24 V 1976 kardynałowie William W. Baum z USA i Jaime Sin z Filipin oraz 27 VI 1977 kard. Joseph Ratzinger z Niemiec).
*Wybór papieża w ciągu wieków*
W pierwszych wiekach, gdy chrześcijaństwo dopiero zdobywało ówczesny świat, ograniczony zresztą w praktyce do Ziemi Świętej oraz Rzymu i Grecji, a rzeczywista władza biskupa Rzymu nie wykraczała poza to miasto, wybierali go wszyscy wierni, obecni na miejscu, spośród kapłanów (prezbiterów) stolicy Imperium. Starano się oczywiście brać pod uwagę ich gorliwość, znajomość i siłę wiary, a także zdolności organizacyjne.
Pierwsza, znana dokładnie data dotycząca wyboru papieża to 28 IX 235, kiedy to ustąpił z urzędu św. Poncjan (21 VII 230-28 IX 235), zesłany przez władze rzymskie do kamieniołomów na Sycylii i tam zmarły później jako męczennik. Zrzekł się on godności biskupa Rzymu, aby ułatwić wybór swego następcy. Został nim św. Anter (2 XI 235-3 I 236), który rządził Kościołem rzymskim tylko kilka tygodni, gdyż również prawdopodobnie zginął jako męczennik.
Do początku IV wieku trwały, z większym lub mniejszym nasileniem, prześladowania młodej jeszcze religii i większość ówczesnych biskupów Wiecznego Miasta przypłaciła własnym życiem wierność Chrystusowi i Kościołowi. To spowodowało m.in., że po śmierci św. Fabiana (10 I 236-20 I 250) jego następcę można było wybrać dopiero w rok później - został nim św. Korneliusz (251-53). Jeszcze dłuższe przerwy, również z powodu prześladowań, nastąpiły po śmierci: św. Sykstusa II (30 VIII 257-6 VIII 258) - prawie 2 lata i św. Marcelina (296-304) - ponad 3 lata, następny papież, św. Marceli został wybrany w maju 307 r.
Sytuacja zmieniła się, gdy w wyniku Edyktu Mediolańskiego z 313 r. ustały prześladowania i nowa wiara szybko zdobywała sobie coraz więcej wyznawców. Co prawda jeszcze przez wiele stuleci wybór kolejnego papieża był wewnętrzną sprawą "ludu rzymskiego", w praktyce jednak najwięcej do powiedzenia mieli najbardziej wpływowi członkowie miejscowego duchowieństwa. W 769 r. synod na Lateranie postanowił (a zatwierdził to ówczesny papież Stefan III [768-72]), że prawo wyboru mają tylko kardynałowie dwóch kategorii: biskupi i prezbiterzy (więc bez diakonów, a tym bardziej niższego duchowieństwa i świeckich).
Od końca IV w. znaczny wpływ na wybory zdobyli sobie cesarze bizantyńscy. Jako władcy drugiej części Cesarstwa, a zarazem Nowego Rzymu - prawdziwie chrześcijańskiego, w odróżnieniu od Pierwszego Rzymu, który upadł i był ponoć pogański - zastrzegli sobie prawo zatwierdzania wyboru. Właśnie w połowie VIII w. (a więc mniej więcej w czasie wspomnianego synodu na Lateranie) praktyka ta ustała. W zamian wpływy zdobyli władcy świata zachodniego, najpierw Frankowie, a następnie Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego.
Zwiększające się wpływy i naciski czynnika świeckiego na cały Kościół, w tym na elektorów papieskich prowadziły nieraz do sporów wokół osoby przyszłego papieża i do wyborów antypapieży, co przedłużało i utrudniało wybory. Jeśli czas prześladowań uniemożliwiał niekiedy szybki wybór kolejnego papieża, to po edykcie Konstantyna doszło do przypadków odwrotnych, gdy nowego papieża wybierano niemal natychmiast po śmierci poprzednika.
Tak było np. w V i VI wieku, gdy kolejni papieże po krótkich rządach umierali, ich następców wybierano często już po 2-3 dniach. Na przykład po śmierci św. Zozyma 26 XII 418 - jego następcę, św. Bonifacego I wybrano już po dwóch. Gdy zaś ten umarł 4 IX 422 następnego papieża św. Celestyna I wybrano już 10 IX, jego zaś następcę, św. Sykstusa III po 4 dniach. Św. Hormizdas został papieżem 20 VII 514, dokładnie na drugi dzień po śmierci św. Symmacha (498-514). Anastazy II (496-498) został wybrany w 3 dni po śmierci św. Gelazego (492-96). Po śmierci św. Feliksa IV (12 VII 526-20 lub 22 IX 530) Bonifacego II wybrano tego samego dnia, aby nie dopuścić do wyboru antypapieża Dioskura.
*Kardynałowie*
Papieża wybierają tylko kardynałowie, a od 40 lat jedynie ci, którzy w chwili wyborów mieli mniej niż 80 lat. Instytucja kardynalatu w Kościele zachodnim (na Wschodzie jest ona nieznana) sięga mniej więcej IV w. i początkowo ograniczała się tylko do duchowieństwa samego Rzymu. Oznaczała ona kapłanów i diakonów z najbliższego otoczenia papieża, zwanych "cardinales", czyli głównymi.
Z czasem zaczęto używać tego łacińskiego słowa w odniesieniu do niektórych ważniejszych biskupstw poza Wiecznym Miastem w Italii i poza nią, np. wobec Mediolanu, Neapolu, Kolonii, Trewiru, Santiago de Compostela itp. Dawny podział na kardynałów wywodzących się z szeregów biskupów, księży (prezbiterów) i diakonów pozostał do dziś w postaci trzech kategorii kardynałów z tymi właśnie dodatkami. Najwięcej jest kardynałów-prezbiterów, obecnie ponad 100, podczas gdy kardynałów-biskupów jest 6, a diakonów - 12.
Od mniej więcej 1150 r. istnieje Kolegium Kardynalskie, którego honorowym przewodniczącym, czyli tzw. dziekanem jest każdorazowy kardynał-biskup Ostii (od 30 XI 2002 r. jest nim kard. Joseph Ratzinger). Od połowy XI w. tylko kardynałowie mają prawo wybierać kolejnych papieży. W ciągu wieków zmieniała się liczba i rozszerzał się skład narodowy członków Kolegium: od kilkunastu samych Włochów do ponad 180 z ponad 60 krajów obecnie.
6 XII 1058 po raz pierwszy papieża (Mikołaja II) wybrali sami kardynałowie, a pierwsza elekcja, w której wzięli udział kardynałowie wszystkich trzech grup: biskupi, prezbiterzy i diakoni, odbyła się 14 II 1130, gdy wybrano Innocentego II.
Na ostateczne utrwalenie tej zasady trzeba było czekać do 1179 r., kiedy to Sobór Laterański III wydał odpowiedni przepis w tej sprawie (potwierdzony przez Aleksandra III). Był to pierwszy krok w kierunku praktyki konklawe, choć nie używano jeszcze tej nazwy. Ustalono, że dla ważnego wyboru papieża potrzebne jest 2/3 głosów, aby zaś zapobiec przeciąganiu się obrad, od 9. dnia elektorom podawano tylko chleb, wodę i wina.
*Konklawe*
W ścisłym znaczeniu termin ten oznacza zarówno zamknięte miejsce, w którym zbierają się kardynałowie dla wyboru nowego papieża, jak i zgromadzenie tychże kardynałów w tym celu. Samo słowo "konklawe" wprowadził Grzegorz X (1271-76) konstytucją "Ubi periculum" z 7 VII 1274, nazywając tak zgromadzenie kardynałów zamkniętych w celu wyboru "pod kluczem" (cum clave).
Do właściwych narodzin tej instytucji prowadził cały ciąg wydarzeń. Gdy 22 VIII 1241 zmarł Grzegorz IX, Kolegium Kardynalskie liczyło 12 członków, z których dwóch uwięził niemiecki cesarz Fryderyk II. Oznaczało to w praktyce niemożność uzyskania wymaganych 2/3 głosów. Wybory przedłużały się. Władze Rzymu postanowiły zastosować swoistą presję wobec kardynałów. Zamknięto ich w południowo-wschodnim skrzydle Palatynu, gdzie mogli kontaktować się tylko między sobą. Ponadto władze zagroziły użyciem wojska i pod takim szczególnym naciskiem 25 X 1241 (a więc po 2 miesiącach) wybrano Celestyna IV.
Przełomowe znaczenie miały wybory nowego papieża po śmierci 29 XI 1268 Klemensa IV. Ponieważ zmarł on w Viterbo, tam też zebrali się kardynałowie. Początkowo było ich 20, później ich liczba zmalała do 16. Kardynałowie byli głęboko podzieleni na dwa stronnictwa: profrancuskie i proniemieckie (włoskie). Obrady i spory przeciągały się, ponadto w tym czasie zmarło trzech kardynałów, a jeden z powodu starości zrzekł się praw elektorskich. Przedłużające się wybory rujnowały materialnie mieszkańców Viterbo. Zastosowali oni środek drastyczny: zamurowali drzwi do pałacu i zaczęli ich zaopatrywać w bardzo skromne pożywienie przez dach.
Ostatecznie 1 IX 1271 r., a więc po 1006 dniach wybrano kompromisowego kandydata. Był nim archidiakon z Leodium (Liege - obec. Belgia) Teobald Visconti, który przybrał imię Grzegorza X. Ponieważ pochodził "z dalekiego kraju", dopiero 27 XI objął oficjalnie swój urząd. Viterbo opuścił 12 II, a ukoronował się w Rzymie 27 III 1272 r.
Za jedno z najpilniejszych zadań uznał on procedurę wyboru biskupa Rzymu, dlatego wydał konstytucję "Ubi periculum" z 7 VII 1274, w której po raz pierwszy użyto słowo "konklawe". Dokument określał też zasady i tryb elekcji, m.in. środki dyscyplinujące kardynałów do możliwie najszybszego wyboru nowego papieża.
Mimo to dochodziło do okresów "bezkrólewia" w Kościele jeszcze kilkakrotnie, np. Jana XXII wybrano 7 VIII 1316 - po 2 latach i 3 miesiącach; Klemensa V wybrano po prawie 11 miesiącach od śmierci Benedykta XI (7 VII 1304). Zasady dotyczące wybierania papieży zmieniały się w ciągu stuleci, szczególnie w XX w. kolejni papieże wydawali nowe przepisy, zmierzające do usprawnienia całej procedury, a zarazem zapewnienia maksymalnej niezależności elektorów od wpływów zewnętrznych.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 19:49, 30 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 20:51, 05 Maj 2011 |
|
Można powiedzieć, że archiwalna informacja, ale pasuje do powyższego.
Kardynał Joseph Ratzinger o Duchu Świętym w konklawe
"Duch Święty nie narzuca, na którego kandydata głosować" - mówi Joseph Ratzinger
Nie twierdzę, że Duch Święty uczestniczy w wyborze papieża w sensie dosłownym, ponieważ Duch Święty na pewno by nie dopuścił do wybrania wielu papieży. Natomiast Duch Święty nie tyle trzyma rękę na pulsie, ile pełni rolę dobrotliwego nauczyciela, zostawiając nam swobodę działania, ale nie spuszczając nas z oka. Rolę Ducha Świętego należy rozumieć bardziej elastycznie. On nie narzuca, na którego kandydata mamy głosować. Zapewne chroni nas tylko przed tym, abyśmy wszystkiego nie zaprzepaścili.
Jest to wypowiedź dla bawarskiej TV z 15 kwietnia 1997 r.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 14:40, 03 Paź 2021, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 15:18, 08 Mar 2013 |
|
Wszystko o konklawe
115 kardynałów-elektorów wybierze na konklawe w Kaplicy Sykstyńskiej głowę Kościoła katolickiego po bezprecedensowej rezygnacji Benedykta XVI. Nowy papież będzie 266. następcą św. Piotra.
W roku 1274 papież Grzegorz X zarządził, że kardynałów, którzy będą wybierać jego następcę, należy zamknąć w jakimś pomieszczeniu i - jeśli nie podejmą decyzji w ciągu trzech dni - ograniczyć im posiłki do jednego dania rano, w południe i wieczorem. Jeśli zaś nawet po ośmiu dniach nie wyłonią następcy, mają otrzymywać tylko chleb i wodę.
Była to drastyczna reakcja na trzyletnie interregnum po śmierci jego poprzednika, Klemensa IV. Zniecierpliwieni wierni zamknęli kardynałów na klucz, podawali im tylko chleb i wodę, a w końcu zdjęli dach z budynku, w którym trwały wybory, wystawiając elektorów na deszcz i wiatr. To podziałało i trzy miesiące od dnia zamknięcia kardynałowie wybrali na tron Piotrowy Grzegorza X.
Nowy papież postanowił zinstytucjonalizować praktykę "konklawe", czyli zamknięcia "na klucz" pomieszczenia, gdzie odbywa się wybór papieża.
Stara nazwa pozostała, ale obecnie surowe środki nie są potrzebne. W ostatnich 100 latach żadna elekcja papieska nie trwała dłużej niż pięć dni.
Podczas najbliższego konklawe kardynałowie-elektorzy po raz drugi (po raz pierwszy w 2005 r. gdy wybrano Benedykta XVI) na czas konklawe zamieszkają w Domu Świętej Marty, zbudowanym w Watykanie za pontyfikatu Jana Pawła II. Wcześniej uczestnicy poprzednich konklawe mieszkali w ciasnych celach przy Kaplicy Sykstyńskiej.
Szczegółowe rozporządzenia dotyczące wyboru nowego papieża znajdują się w Konstytucji Apostolskiej "Universi dominici gregis" o wakacie na tronie Piotrowym i wyborze biskupa Rzymu, ogłoszonej przez Jana Pawła II w roku 1996. Poprawki dotyczące późniejszych głosowań wprowadził do Konstytucji Benedykt XVI w 2007 roku.
W konklawe mogą uczestniczyć kardynałowie, którzy w chwili powstania wakatu, czyli śmierci papieża, nie ukończyli 80 lat. Do wyboru papieża potrzeba dwóch trzecich głosów, i to niezależnie od tego, które to będzie głosowanie, czyli podczas najbliższego konklawe, w którym weźmie udział 115 kardynałów-elektorów, za kandydatem musi się opowiedzieć 77 elektrów.
W dniu rozpoczęcia konklawe kardynałowie przyjdą do Kaplicy Sykstyńskiej i przysięgną zachować w tajemnicy wszystko, co odnosi się do wyboru biskupa Rzymu. Tym, którzy złamią przysięgę, grozi ekskomunika.
Oto pełny tekst przysięgi, którą wygłosi kardynał dziekan:
+My wszyscy i poszczególni kardynałowie elektorzy, obecni przy tym wyborze papieża przyrzekamy, zobowiązujemy się i przysięgamy zachować wiernie i skrupulatnie wszystkie przepisy zawarte w Konstytucji Apostolskiej papieża Jana Pawła II "Universi dominici gregis", ogłoszonej 22 lutego 1996 r. Równocześnie przyrzekamy, zobowiązujemy się i przysięgamy, że jeśli ktokolwiek z nas, z Boskiego postanowienia, zostanie wybrany na Biskupa Rzymu, dołoży starań, by wiernie wypełniać "munus Petrinum" Pasterza Kościoła powszechnego i nie ustanie w wysiłku zapewniania i bronienia wytrwale praw duchowych i doczesnych oraz wolności Stolicy Świętej. Przede wszystkim przyrzekamy i przysięgamy zachować z największą wiernością i wobec wszystkich, tak duchownych, jak świeckich, tajemnicę związaną z tym wszystkim, co w jakikolwiek sposób odnosi się do wyboru Biskupa Rzymskiego i z tym, co odbywa się w miejscu wyboru i dotyczy bezpośrednio lub pośrednio liczenia głosów; nie naruszać w żaden sposób tej tajemnicy tak w czasie wyboru, jak i po wyborze nowego papieża, chyba że zostanie do tego udzielone wyraźne upoważnienie przez samego przyszłego papieża; nie dawać żadnego poparcia ani nie sprzyjać jakiemukolwiek oddziaływaniu, sprzeciwianiu lub jakiejkolwiek innej formie interwencji, przez które władze świeckie jakiegokolwiek porządku i stopnia lub jakakolwiek grupa osób czy jednostki chciałyby ingerować w wybór Biskupa Rzymskiego+.
Następnie każdy elektor złoży przysięgę według następującej formuły:
+Przyrzekam, zobowiązuję się i przysięgam+ - a następnie kładąc rękę na Ewangelii, doda: +Tak mi dopomóż, Panie Boże i te Święte Ewangelie, których moją ręką dotykam+.(
Przed konklawe personel ochrony sprawdzi, czy w Kaplicy Sykstyńskiej i przylegających do niej pomieszczeniach nie ma urządzeń podsłuchowych.
W czasie konklawe kardynałowie-elektorzy nie mogą oglądać telewizji, słuchać radia i czytać gazet. Mogą poruszać się po Watykanie, a nawet spacerować w specjalnie zabezpieczonej części Ogrodów Watykańskich, ale nie wolno im komunikować się w żaden sposób z osobami niezwiązanymi ze środowiskiem, w którym dokonuje się wybór, z wyjątkiem uzasadnionej i pilnej konieczności.
Karty do głosowania mają być prostokątne. Na górze wydrukowane będą słowa: "Eligo in Summum Pontificem" ("Wybieram na Papieża"). W dolnej połowie znajdzie się miejsce na wpisanie nazwiska elekta. Konstytucja Apostolska zaleca, by wpisywać je charakterem pisma możliwie nierozpoznawalnym, a kartę przed włożeniem do urny złożyć.
Po każdym głosowaniu, które nie przynosi rozstrzygnięcia, karty spali się, dodając do piecyka chemikalia, które zabarwią na czarno dym unoszący się chwilę później nad Kaplicą Sykstyńską. Po końcowym głosowaniu, gdy kardynałowie-elektorzy dokonają wyboru, inne związki chemiczne dołożone do piecyka zabarwią dym na biało, i w ten sposób tłumy zebrane na placu Świętego Piotra dowiedzą się, że świat ma już następcę Benedykta XVI.
Białemu dymowi będzie towarzyszyć bicie w dzwony. Ma to rozwiać ewentualne wątpliwości przy ocenie koloru dymu i zapobiec nieporozumieniom, jakie zdarzały się w podczas wcześniejszych elekcji papieskich.
Kilkadziesiąt minut po ukazaniu się białego dymu kardynał protodiakon pojawi się na balkonie bazyliki watykańskiej, oznajmi światu "Habemus Papam" ("Mamy papieża") i poda imię i nazwisko elekta oraz imię, jakie przyjął jako papież. Następnie nowy papież udzieli błogosławieństwa apostolskiego Urbi et Orbi (Miastu i światu).
W XX wieku kardynałowie wybierali nowego papieża dziewięć razy. Konklawe trwały od dwóch dni (w 1939 r. i w 1978 r.) do pięciu (w 1922 r.). Przeciętna długość konklawe wyniosła nieco ponad trzy dni. Benedykt XVI został wybrany w drugim dniu konklawe w czwartym głosowaniu. Wybór jego poprzednika trwał nieco dłużej - Jana Pawła II wybrano w trzecim dniu konklawe w ósmym głosowaniu.
Historycy spierają się niekiedy o to, ile głosowań odbyło się na poszczególnych konklawe, bo jedyna oficjalna dokumentacja każdego konklawe spoczywa w opieczętowanej kopercie w archiwach papieskich.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 19:47, 30 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|