Spowiedz

Witam, 2 mieś. temu byłem u spowiedzi i ksiądz się mnie zapytał dla czego źle mówiłem na tego księdza a ja przez przypadek odpowiedziałem "nie wiem" ale odrazu się poprawiłem i powiedziałem, że jest dziwny (bo chodzi jakby tylko o pieniądze)(tego po lewej nie mówiłem). Na drugi miesiąc czyli miesiąc temu znowu byłem u spowiedzi ale tego nie powiedziałem bo nie wiem czy to jest grzech czy nie. Proszę o pomoc czy to jest grzech czy nie.

miki napisał:

Witam, 2 mieś. temu byłem u spowiedzi i ksiądz się mnie zapytał dla czego źle mówiłem na tego księdza a ja przez przypadek odpowiedziałem "nie wiem" ale odrazu się poprawiłem i powiedziałem, że jest dziwny (bo chodzi jakby tylko o pieniądze)(tego po lewej nie mówiłem). Na drugi miesiąc czyli miesiąc temu znowu byłem u spowiedzi ale tego nie powiedziałem bo nie wiem czy to jest grzech czy nie. Proszę o pomoc czy to jest grzech czy nie.

Nie za bardzo rozumiem tę wypowiedź. Najpierw pan pisze, że odpowiedział, że nie wie, następnie się poprawił i powiedział dlaczego, a mianowicie ze chodzi jakby tylko o pieniądze, a dalej to co pan napisał, a ja pogrubiłam w cytacie: "(tego po lewej nie mówiłem)." - o co chodzi? co po lewej pan nie mówił? nie rozumiem tu tego. Dalej pan pisze, że na drugi miesiąc był u spowiedzi, ale tego - czego? - nie powiedział. Przecież w pierwszej spowiedzi pan powiedział o tym złym mówieniu na księdza. To ja nie wiem o co tu chodzi. Proszę może popatrzeć sobie w grzechy zapomniane tu:
http://www.traditia.fora.pl/pytania,59/grzechy-zapomniane-i-ich-liczba,6924.html

... może coś pan doczyta sobie.

W Katechizmie św. Piusa X. Vademecum katolika w rozdziale o wyznaniu grzechów spowiednikowi, na stronie 164, jest takie pytanie i odpowiedź:

80. Czy jeżeli penitent nie jest pewien popełnienia grzechu, to wówczas powinien grzech taki wyznać?

Jeżeli penitent nie jest pewien popełnienia grzechu, wówczas nie musi wyznawać takiego grzechu, a jeżeli go wyznaje, to powinien dodać, że nie ma tej pewności.

Jak przypadkowo powiedziałem inne słowo niż powinienem ale odrazu się poprawiłem to wtedy następuje grzech ?

Bardzo to niejasne wszystko, nieprecyzyjnie napisane, Salomon tu nic nie wymyśliłby. Może prosze "wyłożyć kawę na ławę" na pw?

Witam, czy jeśli powiem ogólnie ten grzech i ksiądz się mnie nie spyta jaki to był dokładnie grzech to czy trzeba jeszcze raz się z niego wyspowiadać?

Módlmy się i za tych co tkwią w strasznym zaślepieniu, robią sobie kpinę z Sakramentu spowiedzi, zadając pytania, otwierając co trochę nowe wątki z tym samym pytaniem, powyżej mamy przykład. Nieodparcie mi się kojarzy, że to któreś wcielenie kogoś stąd:
http://www.traditia.fora.pl/pytania-natalii15,74/

miki napisał:

Witam, czy jeśli powiem ogólnie ten grzech i ksiądz się mnie nie spyta jaki to był dokładnie grzech to czy trzeba jeszcze raz się z niego wyspowiadać?

Już odpowiedziałam, ale jeszcze wracam do tego samego pytania w kółko powtarzanego. Informuję "pana" miki i wszystkich, że z wszelkimi pytaniami odnośnie spowiedzi, czy coś konkretnego jest grzechem, czy nie jest grzechem, proszę się zwracać do spowiedników. Spowiednik ma
takie zadanie: ponieważ jest sędzią, to ocenia, czy coś jest grzechem, czy nie jest - i wyznacza zań pokutę.

Sam Chrystus czeka, zasłania się Kapłanem.

[link widoczny dla zalogowanych]

http://www.traditia.fora.pl/sakramenty-swiete-i-tematy-z-tym-zwiazane,13/dobra-spowiedz-sw-jan-maria-vianney,742.html