"Lobbowanie" Tradycji w parafii

Szanowni!

Nie jestem specjalistą w temacie Tradycji katolickiej, ale już od jakiegoś czasu "ciągnie" mnie do tradycyjnej mszy. Mieszkam w Tulcach pod Poznaniem i mamy tutaj piękne sanktuarium z wielowiekową historią. Rozmawiałem kiedyś z ks. Proboszczem na temat wdrożenia mszy trydenckiej, ale moja sugestia spotkała się z obawą o znikome zainteresowanie.

Niedawno w parafii pojawił się nowy, młody ksiądz (ks. Marcin Stanisławski). Zagaiłem go parę dni temu po mszy i przez kilka minut skakaliśmy po różnych tematach. Zanotowałem z tej rozmowy, że temat tradycyjnej mszy nie jest mu obcy, bo był to jeden z wątków jego pracy magisterskiej, a łacinę zna bardzo dobrze. Nie sądzę, żeby potrafił odprawiać mszę w rycie trydenckim (chociaż wprost o to nie pytałem), ale stwierdził że może bez problemu odprawić Novus Ordo po łacinie.

I tutaj pojawiają się pytania do szanownych użytkowników. Czy w Poznaniu można odbyć taki "kurs" (o ile tak to się nazywa i w takim trybie odbywa) sprawowania tradycyjnej mszy? Co jest potrzebne oprócz mszału? Chciałbym znać jak najwięcej konkretów, zanim pójdę o tym rozmawiać. I najważniejsze - czy są wśród użytkowników forum osoby (bądź ich znajomi), którzy chcieliby na taką mszę do Tulec przyjeżdżać? Choćby na początku miało to być Novus Ordo po łacinie? Im więcej osób zgłosi takie zapotrzebowanie i im lepiej uda nam się zorganizować, tym skuteczniejszy będzie lobbing Wink

Dobre rady i sugestie mile widziane.