Autor |
Wiadomość |
A?teista
Użytkownik
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Czw 14:35, 05 Mar 2009 |
|
Mam takie całkiem poważne pytanie.
Otóż z tego co wiem warunkiem zbawienia jest wiara w Boga i w Jego Syna Jezusa.
Jeżeli ktoś-załóżmy,że ja-był katolikiem i stracił wiarę i przestał praktykować-że się tak wyrażę.
Nadal jednak jest człowiekiem uczciwym,sprawiedliwym i dobrym.
Nie wszczyna sporów,nie kłamie,nie kradnie nie dokucza nie obmawia nie złorzeczy itd.etc.
I gdyby do samej śmierci był utwierdzony,że Boga nie ma i do końca nie praktykował by wiary i religii.To czy po śmierci Bóg go skarze na wieczną zagładę i piekło?
A np.ktoś będzie wierzył ale będzie żył w złu min.takim jak wymieniłem wyżej.Będzie co niedzielę chodził na mszę itd. to czy taki ktoś pójdzie do nieba tylko dlatego,że wierzył w Boga?
Proszę o szczerą odpowiedź.
Pozdrawiam! |
|
|
|
|
MiKaEl
Użytkownik
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Czw 20:23, 05 Mar 2009 |
|
dziś pytanie - dziś odpowiedź
wg mnie charakterystyka obydwóch postaci nie zezwala na zbawienie duszy lecz, sądzić będzie stwórca .
Ad. postaci pierwszej - stracić wiarę może człowiek , lecz przecież w duszy pozostaje z pewnością - w takim przypadku - jakowaś pustka .
Jak ją zapełnić ??? pracą ? hobby? telewizją ?? miłością fizyczną etc?? książką ??? pewnie się nie da !
do chwili śmierci na pewno mmy czas na przeminę nwrócenie .. lecz czy po śmierci Bóg Miłosierny da nam szansę???
postać druga z pewnością i tu jest trudny proces , życiowych dylematów
Cytat: |
A np.ktoś będzie wierzył ale będzie żył w złu min.takim jak wymieniłem wyżej |
tzn chodzi do kościoła(lecz nie uczestniczy w eucharystii!), kradnie lub pije, etc, etc
to wiadomo , że takich grzeszników jest wielu chodzą i praktykują , uważając się za ludzi religijnych i wierzących lecz usprwiedliwiają swe niecne czyny dla łatwego życia --- ach nie wszystko jest takie proste moi drodzy
jeżeli białe = BIAŁE A czarne=CZARNE - to wtedy byłby świat szczęśliwszy - a jest inaczej |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 20:44, 05 Mar 2009 |
|
MiKaEl napisał: |
(...) jeżeli białe = BIAŁE A czarne=CZARNE - to wtedy byłby świat szczęśliwszy - a jest inaczej |
Ale w kwestiach wiary to istnieją tylko dwa kolory, biały albo czarny, nie ma kolorów pośrednich i tu musimy wybierać. Wszak wiara i rozum wzajemnie się uzupełniają. |
|
|
|
|
MiKaEl
Użytkownik
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Czw 23:08, 05 Mar 2009 |
|
w kwestiach wiary b=B a cz=CZ tak to prawda
dodając do tego układu matematyczno-duchowego równanie wiara=życie mamy komplet wytycznych.
pisząc
Cytat: |
grzeszników jest wielu chodzą i praktykują , uważając się za ludzi religijnych i wierzących lecz usprawiedliwiają swe niecne czyny dla łatwego życia |
miałem na myśli że żyjąc i stosując różne swoje sposoby na życie tzn w jakiś sposób je ułatwiamy nie zdając sobie sprawy czy ta droga (łatwiejsza) jest zejściem ze ścieżki wiodącj ku zbawieniu czy też nie.
Człowiek oczywiście może udźwignąć swój krzyż - właśnie TAKI jaki ma niesc w swoim życiu , lecz przecież w swym miłosierdziu (tak myślę ) Pan przygotował ścieżynke zbawienia dla skruszonych grzeszników. |
Ostatnio zmieniony przez MiKaEl dnia Czw 23:10, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
nauta
Użytkownik
Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zza Oceanu Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 23:37, 05 Mar 2009 |
|
@czy po śmierci Bóg skarze go na wieczną zagładę i piekło?
Coś mi tu bardzo nie pasuje...Ateista to człowiek głęboko przekonany, że BÓG NIE ISTNIEJE! Jako taki nie zawraca sobie głowy, że po śmierci coś na niego czeka, jakieś niebo, czy tym bardziej piekło i związany z tym sąd Boży.
Ateista każe po śmierci poddać swoje ciało kremacji i beztrosko rozsiać prochy po świecie na przykład.
Nie każdy kto stracił wiarę jest od razu ateistą! Czasem jest to poważny kryzys duchowy i wtedy po prostu trzeba się zacząć modlić o ŁASKĘ WIARY. Modlić gorąco, najlepiej odmawiać różaniec.
I czekać... |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 16:58, 06 Mar 2009 |
|
@Ateista
Jaki z ciebie ateista, piszesz że:
Cytat: |
Jeżeli ktoś-załóżmy,że ja-był katolikiem i stracił wiarę i przestał praktykować-że się tak wyrażę. |
czyli rozumiem, że byłeś ochrzczony, inne sakramenty przyjąłeś i... straciłeś wiarę, przestałeś praktykować. Może trzeba by tu odwrócić kolejność i powiedzieć, że najpierw przestałeś praktykować, modlić się i wtedy straciłeś wiarę. Bo czymże jest ateizm? Jest to pogląd przeczący istnieniu oraz poznawalności Boga. Wcześniej praktycznie go nie znano. Począwszy od XVIII wieku staje się coraz bardziej rozpowszechniony, rola rozumu jest nadrzędna.
Na pytanie: Co to znaczy wierzyć? Papież Benedykt XVI mówi tak:
"Wierzyć znaczy uznać, że wewnątrz egzystencji ludzkiej istnieje punkt, który nie może zasilać się tym, co widoczne i dotykalne. Wierzyć to opierać się na tym, czego dojrzeć nie można, tak, że stanie się to dla człowieka dotykalne i okazuje się niezbędne dla jego egzystencji.
Kościół Katolicki tradycyjnie zajmuje wobec ateizmu pozycję otwartego potępienia , zaliczając go do największych bolączek naszych czasów. Wzywa wiernych do rachunku sumienia, bo być może własne braki w życiu religijnym, albo złe ukazywanie wyznawanej wiary, oddala innych od Boga , deformując Jego prawdziwe oblicze.
Cytat: |
Nadal jednak jest człowiekiem uczciwym,sprawiedliwym i dobrym. Nie wszczyna sporów,nie kłamie,nie kradnie nie dokucza nie obmawia nie złorzeczy itd.etc. |
Przychodzą mi tu na myśl słowa bp Józefa Sebastiana Pelczara, który mówił, że nie troszczyć się o swoją wiarę i byleby dobrze żyć to za mało! Proszę przeczytaj sobie zamieszczony tu fragment: bp Józefa Sebastiana Pelczara
Cytat: |
I gdyby do samej śmierci był utwierdzony,że Boga nie ma i do końca nie praktykował by wiary i religii.To czy po śmierci Bóg go skarze na wieczną zagładę i piekło? |
Tu jest problem szerszy do omówienia, bo jeżeli ktoś nigdy nie miał tej możliwości poznać Boga i nie poznał go, to nie jest powiedziane, że zostanie potępiony , czy pójdzie do piekła.
Cytat: |
A np.ktoś będzie wierzył ale będzie żył w złu min.takim jak wymieniłem wyżej.Będzie co niedzielę chodził na mszę itd. to czy taki ktoś pójdzie do nieba tylko dlatego,że wierzył w Boga? |
No tutaj to już całkiem nędza, wie że Boga obraża, żyje w strasznym złu, chodzi na msze i nic się nie zmienia? Nie wiem czy to nie będzie jeden z grzechów przeciwko Duchowi Świętemu! To jakaś straszna zuchwałość, zakłamanie wzgledem Boga! Do Nieba napewno w takim stanie nie pójdzie, a czy do Piekła? Jak tego chce to tak! Pan Bóg szanuje naszą wolną wolę, nasze wybory, chociaż są one nieraz złe i zgubne, ale to my mamy wybierać. Pan Bóg daje nam dość siły i swojej łaski, a co my z tym robimy? Albo przyjmujemy, albo odrzucamy.
Troszeczkę o wierze jest w "Katechizm, Nauka katolicka: w wątku Wiara |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 19:10, 06 Mar 2009 |
|
Proponuję i polecam pozycje online "Poza Kościołem nie ma zbawienia".
ks. Stanisław Wesołowski
Cytat: |
Pius IX wyraźnie zaznacza: "Należy się trzymać wiary, że poza apostolskim rzymskim Kościołem nikt nie może być zbawiony. On jest jedyną arką zbawienia, kto nie wstąpił do tej arki, zginie w potopie grzechów". Do dziś dnia, mimo rozgoryczenia przeciwników Kościół uporczywie powtarza tę zasadę, żądając od swych dygnitarzy, kardynałów, biskupów, duszpasterzy i nauczycieli, aby uroczyście wyznali artykuł: poza tą wiarą nie ma zbawienia. Dla katolika jest to więc prawdą, wykluczającą wszelkie powątpiewania.
A jednak byłoby obłudą nie przyznać się, że na pozór zasada ta budzi niepokój, że zbyt może ona surowa, nielitościwa, niesprawiedliwa, a nawet nierozumna. Na szczęście wiedzą wszyscy z katechizmu, że Bóg szczerze pragnie zbawienia wszystkich ludzi bez wyjątku. Następnie wiedzą, lecz już nie wszyscy, że Kościół przez usta tego samego Piusa IX, który dopiero co orzekł, że "poza apostolskim rzymskim Kościołem nikt nie może być zbawiony", surowo zabrania wydawać sąd potępienia na pogan, heretyków i schizmatyków (alokucja z 9 grudnia 1854 r.) |
Cytat: |
Przynależność rzeczywista do duszy Kościoła jest warunkiem nieodzownym do zbawienia.
Przynależność rzeczywista do ciała Kościoła jest warunkiem względnym, ściśle obowiązującym tych, którzy poznać mogą, że Kościół katolicki jest jedynym i prawdziwym Kościołem Chrystusa.
Zatem tych, którzy w dobrej wierze, tj. bez winy osobistej należą wyłącznie do duszy Kościoła, Bóg wedle swego wyroku dla nas niepojętego może nadzwyczajnym sposobem wspierać łaską i umożliwić im zbawienie. Istnieje więc dwojaki sposób zbawienia.
|
CZĘŚĆ PIERWSZA.
Zwykły sposób zbawienia w przynależności do duszy i ciała Kościoła.
Rozdział I. Konieczność przynależności do duszy Kościoła.
Dusza Kościoła.
Znamiona przynależności do duszy Kościoła.
Wiara nadprzyrodzona.
Łaska uświęcająca.
Dobre uczynki.
Rozdział II. Obowiązek przynależności do ciała Kościoła.
Ciało Kościoła.
Cechy przynależności do ciała Kościoła.
Charakter sakramentalny chrztu św.
Jedność wiary.
Jedność duszpasterstwa.
Jedność kultu.
CZĘŚĆ DRUGA.
Nadzwyczajny sposób zbawienia w przynależności tylko do duszy Kościoła.
Rozdział I. Poganie.
Jawna droga zbawienia.
Tajna droga zbawienia.
Opatrznościowe drogi zbawienia.
Postępowanie Kościoła wobec pogan.
Rozdział II. Żydzi, mahometanie, buddyści itp.
Rozdział III. Dzieci nieochrzczone.
Rozdział IV. Heretycy i schizmatycy materialni.
Rozdział V. Wyklęci.
Rozdział VI. Samobójcy.
Rozdział VII. Heretycy i schizmatycy formalni.
Tolerancja Kościoła wobec innowierców.
Zakończenie.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 21:43, 07 Mar 2009 |
|
Ateista napisał: |
Mam takie całkiem poważne pytanie.
Otóż z tego co wiem warunkiem zbawienia jest wiara w Boga i w Jego Syna Jezusa.
Jeżeli ktoś-załóżmy,że ja-był katolikiem i stracił wiarę i przestał praktykować-że się tak wyrażę.
Nadal jednak jest człowiekiem uczciwym,sprawiedliwym i dobrym.
Nie wszczyna sporów,nie kłamie,nie kradnie nie dokucza nie obmawia nie złorzeczy itd.etc.
I gdyby do samej śmierci był utwierdzony,że Boga nie ma i do końca nie praktykował by wiary i religii.To czy po śmierci Bóg go skarze na wieczną zagładę i piekło?
A np.ktoś będzie wierzył ale będzie żył w złu min.takim jak wymieniłem wyżej.Będzie co niedzielę chodził na mszę itd. to czy taki ktoś pójdzie do nieba tylko dlatego,że wierzył w Boga?
Proszę o szczerą odpowiedź.
Pozdrawiam! |
Poniżej przedstawiam wypowiedź osoby kompetentnej w temacie, do której również się zwróciłam, przesyłając wypowiedź Ateisty.
-Pierwsze pytanie jest nie logiczne i samo daje na siebie odpowiedż: ktoś nie wierzy w Boga, potem pyta czy istniejący Bóg go za to ukarze. Oczywiście, że ateiści pójdą do piekła
-Drugie pytanie: jeśli jest wiara bez dobrych uczynków też się idzie do piekła (zob. słowa Pana Jezusa u św. Mateusza - zapowiedź sądu ostatecznego- byłem głodny a nie daliście mi jeść... można nawet czynić cuda w imię Jezusowe, a Pan może i takim powiedzieć Nie znam Was !)
Czyli dwa warunki do zbawienia: wiara i uczynki wiary (świadczące o miłości Bożej), innym słowy cnota wiary uformowana przez miłość Bożą.
Ateista zakłada, że jeśli Bóg istnieje to będzie miał miłosierdzie nad nim ze względu na jego przeszłą praktykę. Ale jeśli zakłada, że Bóg istnieje musi również założyć Jego sprawiedliwość.
W Starym Testamencie Pan Bóg powiedział coś co brzmiało: "jeśli niesprawiedliwy nawróci się od swego występku, zapomnę o jego występku; jeśli zaś sprawiedliwy uczyni zło zapomnę o jego sprawiedliwości". Czyli dopóki trwa w występku, a negacja istnienia Boga jest jeśli dobrze pamiętam najcięższym grzechem, dopóki na nic nie zdzadzą się w przypadku śmierci stare zasługi. Ze względu na swe miłosierdzie być może Pan Bóg sprawia, że ktoś taki cierpi mniej w piekle niż zasłużył, a i tak teologowie mówią, że takiego miłosierdzia dostępują wszyscy potępieni (cierpią mniej niż zasłużyli)
To wszystko jest odpowiedzią teoreytczną zaś każdy przypadek może zakładać niuanse. Osobiście nie wydaje mi się, żeby nasz ateista był przekonanym ateistą. Jego wypowiedź świadczy o tym, że nie wyklucza istnienia Boga, a więc chyba w rzeczywistości jest agnostykiem.
Druga część jego wypowiedzi podobna jest do częstych dzisiejszych wymówek: - nie kradłem, - nie zabiłem, a więc jeśli Bóg istnieje, to wypadałoby aby mnie potraktował takim jakim byłem: kimś przyzowitym.
Z kolei Ci wszyscy co wierzą w Boga, a co kradli, kłamali, itd., czyż oni zasługują na coś leszego niż ja?
Błąd jest podwójny, jest to ingorancja kryteriów zbawienia (uczynki wiary czyli miłość) ale także, - ignorancje, kolejność przykazań. Bo choć należy przestrzegać wszystkich przykazań, a do potępienia wystarcza jeden grzech śmiertelny, są grzechy ciężkie i jeszcze cięższe. Grzechy przeciw pierwszym trzem przykazaniom są cięższe niż kradzież itd... Pomieszanie wynika stąd, że patrzymy przez pryzmat ludzki (coś jest tym gorsze im bardziej nam by przeszkadzało) a nie oczami obiektywnego porządku gdzie Bóg jest najważniejszy.
Pozdrawiam
Adalbertus |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 22:26, 08 Mar 2009 |
|
Cytat: |
W Starym Testamencie Pan Bóg powiedział coś co brzmiało: "jeśli niesprawiedliwy nawróci się od swego występku, zapomnę o jego występku; jeśli zaś sprawiedliwy uczyni zło zapomnę o jego sprawiedliwości". |
Zapewne chodzi tu o fragment z Księgi Ezechiela 18,20-24 Biblia ks.Wujka
20 Dusza, która zgrzeszy, ta umrze. Syn nie poniesie nieprawości ojca; a ojciec nie poniesie.nieprawości syna;sprawiedliwość sprawiedliwego na nim będzie, a bezbożność bezbożnego na nim będzie.
21 Lecz, jesli bezbożny będzie pokutował za wszystkie grzechy swoje, które popełnił, i będzie strzegł wszystkich przykazań moich, i będzie pełnił sąd i sprawiedliwość: na pewno żył będzie, a nie umrze.
22 Wszystkich nieprawości jego, które uczynił, pamiętać nie będę: w sprawiedliwości swej,którą czynił; żyć będzie.
23 Czy ja pragnę śmierci bezbożnego, mówi Pan Bóg, a nie, aby się nawrócił od dróg swoich, a żył? -
24 A jeśli się odwróci sprawiedliwy od sprawiedliwości swej,a czynić będzie nieprawość według wszystkich obrzydłości, które bezbożny zwykł czynić, czy żyć będzie? Wszystkie sprawiedliwości jego,które czynił; nie będą wspomniane;w przestępstwie, którym przestępował, i w grzechu swym, który popełnił, w nich umrze.
Przez grzech ciężki, człowiek traci wszystkie swoje zasługi. Może jednak odzyskać je przez szczere nawrócenie się do Boga. Odpuściwszy człowiekowi grzechy, Bóg o nich już nie pamięta. |
|
|
|
|
A?teista
Użytkownik
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 10:53, 10 Mar 2009 |
|
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi.Są konkretne i wyczerpujące.
Sam osobiście nie jestem ateistą a nick,który przyjąłem miał wyglądać tak-
A?teista,ale nie zauważyłem,że nie wstawiłem pytajnika i tak już zostało.
Post napisałem poruszony wywiadem profesora Religi,który czytałem miesiąc temu.
W wywiadzie profesor Religa do końca przyjmował postawę ateisty.
Jego życie jednak było służbą człowiekowi...
Pisząc ten post nawet nie zdawałem sobie sprawy,że Religa za chwile umrze.
Z tego,co wiem był on ochrzczony w Kościele a żona jest praktykującą katoliczką.
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi.
Czy była by możliwość,aby poprawić ten nick na taki jak miał wyglądać w rzeczywistości? |
Ostatnio zmieniony przez A?teista dnia Wto 14:23, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 11:16, 10 Mar 2009 |
|
Cytat: |
Sam osobiście nie jestem ateistą a nick,który przyjąłem miał wyglądać tak - A?teista,ale nie zauważyłem,że nie wstawiłem pytajnika i tak już zostało. Czy była by możliwość,aby poprawić ten nick na taki jak miał wyglądać w rzeczywistości? |
Jest taka możliwość, nick został poprawiony, zgodnie z zyczeniem: Ateista na A?teista |
|
|
|
|
A?teista
Użytkownik
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 14:23, 10 Mar 2009 |
|
Bardzo Ci dziękuję Tereso i przepraszam za kłopot. |
|
|
|
|
stefan
Moderator
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 1358
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Śro 6:56, 20 Paź 2010 |
|
Post "Profanum" usunięty, a był nim zacytowany List do Rzymian 2,1-24 , jako odpowiedź na postawione tu pytanie "A?teisty" a jego interpretację, którą pod nim zamieścił, zacytował poniżej "stefan" -- -- Administrator forum
Profanum napisał: |
Według mnie, niezależnie czy jesteś wierzący czy nie, postępując etycznie(zyjąc zgodnie z prawem bożym/naturalnym) zbawienia dostąpisz. |
Piszesz jakieś protestanckie farmazony, nic mądrego. |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 10:02, 20 Paź 2010 |
|
stefan napisał: |
Profanum napisał: |
Według mnie, niezależnie czy jesteś wierzący czy nie, postępując etycznie(zyjąc zgodnie z prawem bożym/naturalnym) zbawienia dostąpisz. |
Piszesz jakieś protestanckie farmazony, nic mądrego. |
Oczywiście, że taka odpowiedź to nic mądrego. List do Rzymian. Autorem listu jest św. Paweł. List został napisany ok. 58 r. n.e. Treścią listu jest przede wszystkim temat usprawiedliwienia z grzechów przez wiarę w Jezusa i zbawienie z łaski, a nie uczynków. Żydzi wierzyli, że przekładają swoje grzechy na baranka i zabijając go mają je odpuszczone. W Nowym Testamencie Barankiem ofiarnym stał się Jezus, który umarł za nasze grzechy sam nie mając grzechu. Wszyscy ludzie są grzesznikami i dlatego potrzebują usprawiedliwienia z grzechów. Otrzymują je za darmo z łaski przez wiarę w ofiarę Jezusa na krzyżu. Nie dokonują tego sami przez dobre uczynki i przestrzeganie prawa dekalogu. Dobre postępowanie jest raczej wynikiem wiary, ale nie daje zbawienia. Dobrymi uczynkami nie możemy zapłacić za ofiarę Jezusa na krzyżu i nie możemy sami sobie wypracować zbawienia.
Św. Paweł jest nie tylko Apostołem z łaski Bożej lecz także Apostołem, który dokonał teologicznej refleksji nad łaską.
Teologia łaski św. Pawła wypływa z osobistego doświadczenia łaski pod Damaszkiem. Apostoł narodów chce teologicznie wyjaśnić swoje nawrócenie. Nie było ono wynikiem jakiegoś procesu myślowego, lecz owocem interwencji łaski Bożej. Ta interwencja wykraczała poza schemat: zasługa – zapłata. Bóg nie postąpił z Szawłem według jego grzechów, lecz usprawiedliwił grzech prześladowcy chrześcijan. To usprawiedliwienie Szawła dokonało się z łaski, darmowo, niezależnie od jego uczynków.
Rozumienie usprawiedliwienie jako odpuszczenie grzechów niesie niebezpieczeństwo, które dochodzi do głosu w następujących słowach św. Pawła: „Cóż więc powiemy? Czy mamy trwać w grzechu, aby łaska bardziej się wzmogła? Żadną miarą! Jeżeli umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim nadal?” (Rz 6, 1-2). Usprawiedliwienie jest usprawiedliwieniem grzesznika, a nie grzechu i grzeszenia i dlatego nie można poprzestać na rozumieniu usprawiedliwienia jako tylko odpuszczenia grzechów.
Wszyscy ludzie potrzebują usprawiedliwienia, ponieważ są grzesznikami i to zarówno poganie jak i Żydzi. Mówi o ludziach, którzy znali Boga, ale odeszli od Niego. Zamiast oddawać cześć Stwórcy zaczęli czcić stworzone przez Niego dzieła. Konsekwencją takiej postawy stał się rozkład moralny ludzkiego życia. Zwraca uwagę, że Żydzi, choć znali Prawo Boga nie byli mu wierni. Stąd jeszcze bardziej potrzebują usprawiedliwienia, niż poganie, którzy nie byli do końca świadomi tego, co czynią. Ci ostatni nie mogą się jednak sami usprawiedliwić. Wprawdzie nie znali Słowa objawionego, ale Bóg przemawiał w ich wnętrzu przez głos sumienia. Jedni i drudzy są więc obciążeni winą i potrzebują Odkupiciela. |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802
Przeczytał: 29 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 10:46, 20 Paź 2010 |
|
Jak wielkim skarbem jest religia katolicka - bp.J.S.Pelczar
http://www.traditia.fora.pl/kosciol-ogolnie-i-na-swiecie,2/jak-wielkim-skarbem-jest-religia-katolicka-bp-j-s-pelczar,308.html
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
(proszę kliknąć na skan, to się powiększy do czytania)
Zamieszczone skany za Zawsze Wierni 26/1999 stąd w nagłówku pierwszego skanu jest Błogosławiony bp Józef Sebastian Pelczar, bo wówczas był błogosławionym. Dopowiedzenie w tym temacie.
Bp Józef Sebastian Pelczar został beatyfikowany w Rzeszowie przez papieża Jana Pawła II dnia 2 czerwca 1991.
Kanonizacja odbyła się 18 maja 2003 r. na placu św. Piotra w Rzymie. Wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest 19 stycznia.
Informacja do "Profanum"
Nim się zacznie pisać, proszę najpierw przeczytać tu: Regulamin
I druga sprawa to: Apostoł Piotr z całym naciskiem podkreśla:
(...) to przede wszystkim miejcie na uwadze, ze żadne proroctwo Pisma nie jest do prywatnego wyjaśnienia." (2 Pt 1,20).
Bardzo ciekawy artykuł:
Suma błędów. Protestantyzm w ocenie bp. Józefa Sebastiana Pelczara
(...)
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 16:43, 03 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|