Teresa
|
Wysłany:
Śro 9:29, 24 Kwi 2013 Temat postu: Modlitwa w ''językach'' to cud Boży czy pobożne jodlowanie? |
|
Modlitwa w ''językach'' to cud Boży czy pobożne jodlowanie?
Chciałam jeszcze na chwilkę wrócić do tego "daru języków" do modlitwy językami:
Pisze tu o modlitwie językami, a przecież nie jest to żaden język. Jest to kombinacja różnych sylab; zwykle (jeśli nie zawsze) bardzo ograniczona jeśli chodzi o ilość "słów". Każdy normalny język jest skomplikowany i składa się z wielu tysiecy wyrazów. A to całe "mówienie językami" to w najlepszym wypadku "pobożne jodłowanie".
MODLITWA W JĘZYKACH - CUD, BOŻY CHARYZMAT CZY POBOŻNE JODŁOWANIE?
(...)
http://analizy.biz/apologetyka/index.php-option=content&task=view&id=944.htm
https://web.archive.org/web/20120718184700/http://www.apologetyka.katolik.pl/dyskusje-z-chrzescijanskimi-pogladami/problemy-charyzmatyczne/181/944-modlitwa-w-jzykach-cud-boy-charyzmat-czy-pobone-jodowanie
Odnośnie sięgania starożytności, to trzeba tu zrobić rozróżnienie na Glosolalie i Ksenoglosje. Glosolalia — rodzaj modlitewnej wokalizy, która stanowi modlitwę bezpojęciową, spotykaną współcześnie w grupach modlitewnych Odnowy w Duchu Świętym. Ksenoglosja, będąca nadzwyczajnym darem Ducha Świętego, którego Bóg udziela nie tylko dla rozumienia nieznanych języków, ale do posługiwania się nimi w mowie i piśmie bez wcześniejszego ich studiowania. Duch Święty ofiarowuje go człowiekowi po to, aby przy jego pomocy mógł lepiej służyć innym w ich drodze do świętości. W ruchach odnowowych jest to głosolalia, a więc mówienie "językiem" nieistniejącym.
Jest artykuł bp. Siemieniewskiego. Artykuł przedstawia trzeźwą krytyczną analizę zjawiska tzn. ‚modlitwy w językach’ w grupach charyzmatycznych nurtu Odnowy w Duchu Świętym.
CZY KOŚCIÓŁ PIERWSZYCH WIEKÓW ZNAŁ MODLITWĘ W JĘZYKACH?
(...)
http://analizy.biz/apologetyka/index.php-option=content&task=view&id=1072.htm
https://web.archive.org/web/20140910034017/http://apologetyka.katolik.pl/dyskusje-z-chrzescijanskimi-pogladami/problemy-charyzmatyczne/181/1072-czy-kocio-pierwszych-wiekow-zna-modlitw-w-jzykach
Biskup w swoich wykładach porusza kwestię zarówno glosolalii jak i ksenoglosii. Glosolalia to żaden dar i żadna mowa "w językach" Nie ma tu jakiejś "ciągłości tradycji", przez wieki ta forma modlitwy nie była używana. Jest tu jeszcze mowa o jubliacji. Zanikła. Nie mniej jednak istniała. A gdy się pojawiła w ostatnich czasach, to już tylko jako odpowiedź na ruchy charyzmatyczne, ruchy protestanckie.
Ks. bp Siemieniewski gdy nie był jeszcze biskupem to on trzymał krótko te ruchy charyzmatyczne odnowowe. On doskonale wiedział co się dzieje. Wystarczy przeczytać to:
ROZŁAM - CHARYZMATYCZNA SPECJALNOŚĆ?
(...)
Od Bałtyku po gór szczyty…
(...)
http://analizy.biz/apologetyka/index.php-option=com_content&task=view&id=1004&Itemid=62.htm
https://web.archive.org/web/20131216193208/http://www.apologetyka.katolik.pl/dyskusje-z-chrzescijanskimi-pogladami/problemy-charyzmatyczne/181/1004-rozam-charyzmatyczna-specjalno
GŁOS 'PRZECIW' - POKOLENIOWA LINIA BŁOGOSŁAWIEŃSTW
(...)
http://analizy.biz/apologetyka/index.php-option=com_content&task=view&id=716&Itemid=0.htm
https://web.archive.org/web/20111209164953/http://www.apologetyka.katolik.pl:80/gor%C4%85ce-polemiki/uzdrowienie-midzypokoleniowe/716-gos-przeciw-pokoleniowa-liniaa8230-bogosawiestw
http://analizy.biz/apologetyka/index.php-option=com_content&task=category§ionid=22&id=182&Itemid=0.htm
|
|