Autor |
Wiadomość |
tosia
|
Wysłany:
Pon 20:16, 30 Kwi 2012 Temat postu: |
|
To ja jeszcze zacytuję św. Tomasza:
"Pierwszorzędne dobro małżeństwa to potomstwo, które trzeba wychować na chwałę bożą. Ponieważ zaś wychowanie jest wspólnym dziełem ojca i matki, dlatego oboje zmierzają do tego celu zgodnie ze swoją wiarą. Jeśli więc są różnej wiary, będą dążyć do przeciwnych sobie celów. Małżeństwo więc ich nie będzie zgodne i różność religii jest przeszkodą zawarcia małżeństwa."
Takie to proste. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pon 11:02, 30 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Odnośnie małżeństw mieszanych, to kiedyś na antenie RM nie wiem co to był za program, ale słuchacze dzwonili i jeden głos bardzo mnie zaciekawił, a mianowicie dzwoniła kobieta - babcia dwójki wnuków, gdzie właśnie jest takie małżeństwo mieszane, o różnej przynależności wyznaniowej. Nie będę tu pisać całego streszczenia z opowieści tej pani babci, ale powtórzę za tą babcią, że NIE WARTO! NIE NALEŻY! w takie związki wchodzić, bo rodzą one wiele konfliktów, może nie zaraz po ślubie, ale troszkę później, a zaczyna się od konfliktów duchowych. Mówiła o modlitwie z dziećmi, że jedno tak postępuje, drugie inaczej, dzieci są między młotem a kowadłem, etc .... Także do niczego dobrego to nie prowadzi, a nasi hierarchowie to tak forsują. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pon 19:34, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Może to był jakiś fragment z książki "Tęsknota i Głód" - ks. Mirosław Paciuszkiewicz SJ
http://mateusz.pl/ksiazki/mptig/ |
|
|
Lorak
|
Wysłany:
Pon 19:04, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Dziękuję za linki pani Tereso. Artykuł, który przeczytałem był umieszczony na stronie "przymierze z Maryją" (dokładnego adresu strony nie pamiętam), tytuł bodajże "małżeństwa rozwiedzionych" i podpisany przez jakiegoś biskupa. |
|
|
Kubaturus
|
Wysłany:
Sob 19:02, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Też gdzieś o tym czytałem - poszukam. |
|
|
Teresa
|
|
|
Lorak
|
Wysłany:
Sob 15:53, 21 Kwi 2012 Temat postu: Kwestia małżeństw |
|
Szczęść Boże
Niedawno na pewnej stronie katolickiej przeczytałem artykuł na temat małżeństw, w którym było napisane, że Kościół małżeństwa zawarte w innych religiach uznaje za ważne, natomiast za nieważne uznaje małżeństwa katolików zawarte poza Kościołem. Przyznam szczerze, że owy artykuł wprawił mnie w pewną konsternację, bowiem czy może być ważne małżeństwo zawarte przed pogańskimi bóstwami albo cywilny ślub apostatów? W końcu istnieją także cywilne rozwody – i co wtedy – cywilny ślub ważny, a cywilny rozwód już nieważny? Albo muzułmanin, który ma cztery żony. Współżyjąc z pierwszą postępuje właściwie, zaś z pozostałą trójką - według Kościoła - popełnia cudzołóstwo? A co z parą, która porzuciła wiarę katolicką i wybrała ateizm (nie dokonując jednak formalnej apostazji) i wzięła tylko ślub cywilny? Jak to wszystko rozumieć? Będę wdzięczny za odpowiedź.
Z Panem Bogiem |
|
|