Autor |
Wiadomość |
Teresa
|
Wysłany:
Nie 22:49, 13 Lis 2016 Temat postu: |
|
Drugi modlitewnik:
(proszę kliknąć na skan to się powiększy do czytania.) |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Nie 22:42, 13 Lis 2016 Temat postu: |
|
Teresa napisał: |
Piękna modlitwa. Ojciec Pio codziennie odmawiał tę koronkę w intencji ludzi, którzy polecali się jego modlitwom. |
Odnośnie tej koronki, to doczytałam, że: o. Pio nie odmawiał tej 3 częściowej - bo nie ma jej w żadnym starszym modlitewniku. Tej nowej wersji nie ma w żadnym modlitewniku, a starsza wersja jest natomiast w każdym i jest to koronka 5-cio częściowa z dłuższymi i bogatszymi rozważaniami. Miałam dostęp do dwóch starszych modlitewników i jest w obydwu ta koronka 5-cio częściowa z dłuższymi rozważaniami.
Poniżej pierwszy modlitewnik.
(proszę kliknąć na skan to się powiększy do czytania.) |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pon 12:20, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
List Ojca Pio do spowiednika Ojca Augustyna, 7 kwietnia 1913 r
"Moj Najdroższy Ojcze!
W piątek rano, (28 marca 1913) kiedy jeszcze leżałem w łóżku, ukazał mi się Pan Jezus. Był w opłakanym stanie i całkiem zeszpecony. Ukazał mi bardzo wielu księży zakonnych i świeckich, wśród których byli różni dostojnicy kościelni: z których jeden odprawiał Msze św. inny przygotowywał się do niej, jeszcze inny zdejmował święte szaty. Widok zmartwionego Pana Jezusa w tak opłakanym stanie wywołał we mnie ogromny ból. Zapytalem Go dlaczego tak cierpi. Nie było odpowiedzi, jednak swoje spojrzenie skierował na tych księży. Krótko potem, jak gdyby przerażony i zmęczony spoglądaniem na nich, odwrócił wzrok. Następnie skierował wzrok na mnie i ku mojemu wielkiemu przerażeniu, dostrzegłem dwie łzy spływające po Jego policzkach.
Odsunął się od tej rzeszy księży z wyrazem wielkiej przykrości na twarzy i zawołał: "Rzeźnicy".
Zwracając się do mnie powiedział: „Mój synu, nie sądź, że moja agonia trwała tylko trzy godziny, o nie, z powodu dusz, które otrzymały najwięcej darów ode mnie, będę w agonii aż do konca świata. W czasie mojej agonii, mój synu, nie trzeba spać. Moja dusza szuka jakiejś kropli ludzkiego współczucia, lecz niestety pozostawiają mnie samego pod ciężarem obojętności. Niewdzięczność i ospałość moich sług sprawia, że moja agonia jest bardziej przykra.
Niestety, jak źle odpowiadają na moją miłość! A co dręczy mnie najbardziej to, to że do obojętności dołanczają pogardę, brak wiary. Ileż razy natychmiast pozabijałbym ich, gdybym nie został powstrzymany przez Aniołów i przez dusze, które są zakochane we Mnie... Napisz do Twojego Ojca i opowiedz mu co widziałeś i słyszałeś ode Mnie dziś rano. Powiedz mu, aby pokazał Twój list Ojcu Prowincjałowi..."
Jezus dalej mówił, ale tego co mi powiedział, nie będę mógł nigdy ujawnić jakiejkolwiek istocie na tym świecie. To ukazanie się spowodowało taki ból ciała, a jeszcze większy ból duszy, że byłem zgnębiony przez cały dzień i sądziłem, że umarłbym z tego powodu, gdyby najsłodszy Jezus nie objawił mi ...
(kropki postawił Ojciec Pio. Nie jest mozliwe określenie treści tego objawienia.)
Strona 297-298 z "Listy Ojca Pio" - Korespondencja z Kierownikami Duchowymi. - jest to obszerne dzieło ponad tysiąc stron.
Tu: http://www.tedeum.pl/tytul/507,Listy-Ojca-Pio-Wybor
"Listy Ojca Pio. Wybór" - zawiera 636 listów.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że Ojciec Pio nie tylko był wzorem kapłana, ale i antytezą współczesnych mu księży, wyraźnie opierając się jakimkolwiek próbom modernizacji. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 16:55, 10 Gru 2011 Temat postu: |
|
Piękna modlitwa. Ojciec Pio codziennie odmawiał tę koronkę w intencji ludzi, którzy polecali się jego modlitwom. |
|
|
Arek
|
Wysłany:
Sob 14:45, 10 Gru 2011 Temat postu: Koronka do Najświętszego Serca Pana Jezusa wg Św. Ojca Pio |
|
Koronka do Najświętszego Serca Pana Jezusa
1. O mój Jezu, Ty powiedziałeś: "Zaprawdę powiadam wam: proście, a otrzymacie, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a będzie wam otworzone", wysłuchaj mnie, gdyż pukam, szukam i proszę o łaskę...
Ojcze nasz... Zdrowaś... Chwała Ojcu...
Słodkie Serce Jezusa, w Tobie pokładam nadzieję.
2. O mój Jezu, Ty powiedziałeś: "Zaprawdę powiadam wam: o cokolwiek prosić będziecie Ojca w imię Moje, da wam", wysłuchaj mnie, gdyż proszę Ojca w imię Twoje o łaskę...
Ojcze nasz... Zdrowaś... Chwała Ojcu...
Słodkie Serce Jezusa, w Tobie pokładam nadzieję.
3. O mój Jezu, Ty powiedziałeś: "Zaprawdę powiadam wam: niebo i ziemia przeminą, ale Moje słowa nie przeminą", wysłuchaj mnie, gdyż zachęcony Twoimi słowami proszę o łaskę...
Ojcze nasz... Zdrowaś... Chwała Ojcu...
Słodkie Serce Jezusa, w Tobie pokładam nadzieję.
O słodkie Serce Jezusa, dla Ciebie tylko jedno jest niemożliwe: nie mieć litości dla strapionych; dlatego okaż litość nad nami, biednymi grzesznikami i udziel nam łaski, o którą Cię prosimy przez bolesne i Niepokalane Serce Maryi, Twojej i naszej czułej Matki. Amen.
Witaj Królowo, Matko miłosierdzia, życie, słodyczy i nadziejo nasza, witaj! Do Ciebie wołamy wygnańcy Ewy; do Ciebie wzdychamy jęcząc i płacząc na tym łez padole. Przeto, Orędowniczko nasza, one miłosierne oczy Twoje na nas zwróć, a Jezusa błogosławiony owoc żywota Twojego, po tym wygnaniu nam okaż. O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo!
Święty Józefie, Ojcze przybrany Jezusa Chrystusa, módl się za nami. |
|
|