Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Pią 16:31, 25 Lis 2022   Temat postu:

Krzychu1 napisał:
Jeśli ktoś będzie zainteresowany bardzo polecam też do obejrzenia filmik Marcina Modrzyńskiego, który opowiada o swoich doświadczeniach ze świadomym śnieniem.


Zapewne chodzi o ten film księdza:

Od okultyzmu do kapłaństwa i posługi charyzmatycznej | Świadectwo | ks. Marcin Modrzyński
(...)
https://www.youtube.com/watch?v=dxH9RbbEryE&ab_channel=Mi%C5%82ujciesi%C4%99%21TV


Na pierwszej stronie jest tu napisane trochę informacji i podane inny wątki, jak np.

Świadome sny są przejawem praktyk okultystycznych. Otwierają osobę na wpływy szatana i sprawiają, że odchodzi ona od Kościoła i od wiary w Boga. Dodatkowe zagrożenie wypływa z możliwości pełnej kontroli marzenia sennego. Człowiek taki może uznać, że sam dla siebie jest Bogiem.

Dla wierzącego katolika, jest to wystarczające, a prof. może sobie istnieć i nie istnieć, bo są bardziej wiarygodne świadectwa w tym temacie, wystarczy posłuchać o. J. M Verlinde - na końcu wpis z poprawionymi linkami, mamy tu osobiste świadectwo napisane przez użytkownika "mano" - drugi jego wpis tu: "Moje świadectwo:"


Ciekawe przypadki świadomego snu są opisane w książce "Czarny Sakrament"

https://www.fronda.pl/a/czarny-sakrament,8790.html


Czy wolno katolikowi wierzyć w sny?
(...)
http://www.traditia.fora.pl/pytania,59/czy-wolno-katolikowi-wierzyc-w-sny,8092.html#35758
Krzychu1
PostWysłany: Pią 14:41, 25 Lis 2022   Temat postu:

Witam wszystkich serdecznie:)

Wiem, że pewnie nie wszystkim to się spodoba, ale chciałbym was troszkę przed świadomym śnieniem przestrzec.

Kilkanaście lat temu odkryłem świadome śnienie. Byłem zachwycony Smile Znalazłem drzwi do magicznego świata, który mogłem eksplorować, odkrywać i poznawać. Gdyby ktoś w tamtym okresie odradzał mi LD, na pewno bym go nie posłuchał Smile Zagłębiałem się w świadome śnienie kilka lat i byłem nim zafascynowany. Co prawda zaczęły pojawiać się drobne problemy, które powinny budzić moje wątpliwości, ale zwyczajnie je olewałem. Np. zdarzały mi się paraliże senne, ale nauczyłem się z nich wychodzić, a plusów wciąż było więcej niż minusów. Wątpliwości jednak zaczęły kiełkować. Chyba przełomowa była jedna rozmowa z pewnym księdzem. Nie miał on co prawda pojęcia o świadomym śnieniu, ale opowiedział mi o pewnej pani z jego parafii, której właśnie starał się pomóc. Otóż ta pani zajmowała się pewną praktyką spirytystyczną (inną niż LD). Podobno dopóki wchodziła coraz głębiej i głębiej w tą praktykę, wszystko pozornie dobrze się układało. Nie wiem z jakiego powodu postanowiła się wycofać, ale kiedy zaczęła się wycofywać, wtedy zaczęły się prawdziwe i poważne komplikacje natury duchowej. Przemyślałem sprawę i wtedy również postanowiłem się wycofać. Nie chcę skłamać, ale wydaje mi się, że wtedy też u mnie pojawiły się największe „efekty uboczne”. Napisałem „nie chcę skłamać”, bo tak naprawdę nie pamiętam daty i momentu, a te efekty uboczne trwały wiele lat i ich nasilanie się było pewnym procesem. Na pewno zaczęły się jeszcze przed moją decyzją o rezygnacji ze świadomego śnienia, ale chyba po tej decyzji nastąpiło ich pogorszenie. W każdym razie przez kolejne lata (po wycofaniu się z LD), bardzo, ale to bardzo żałowałem, że kiedykolwiek te praktyki rozpocząłem. Zmagałem się z olbrzymim, przeszywającym i paraliżującym lękiem. Miewałem koszmary demoniczne, z których co do niektórych uważam, że nie były zwykłymi snami. Nie będę tu wszystkiego opisywał, bo i tak już widzę, że dużo tego wyszło, ale naprawdę nie było kolorowo. Ostatecznie zostałem z tych lęków i problemów uwolniony podczas pielgrzymki do Częstochowy, do Maryji Smile Otrzymałem nowe życie, w którym na nowo pojawiła się radość Smile

Domyślam się, że mój wpis może nie przekonać kogoś, kto właśnie cieszy się urokami świadomego śnienia i korzysta z nich z rozkoszą Smile Ale z drugiej strony chciałem podzielić się moim doświadczeniem, bo może ktoś z was za jakiś czas znajdzie się w trudnej sytuacji i przypomni sobie, to co tu napisałem Smile Chciałbym zachęcić was do rozważenia czy nie jest czasem tak, że świadome śnienie otwiera nas na świat duchowy, który tylko z pozoru jest wesołym miasteczkiem. W rzeczywistości oferując nam różne atrakcje, demon stara się niezauważony podejść jak najbliżej nas. Często dopiero, kiedy zaczynamy się wycofywać, możemy lepiej zobaczyć prawdziwe oblicze tego, co nas zapraszało do zabawy. Podejrzewam, że część z was nie zgodzi się z tym co napisałem, ale kto wie, może część z was troszkę to przemyśli Smile W tej wiadomości do was opisałem wszystko w kolosalnym skrócie, ale gdyby ktoś z was miał do mnie jakiekolwiek pytania zapraszam śmiało do kontaktu pod adresem mailowym baltazarr007@wp.pl. Jeśli ktoś będzie zainteresowany bardzo polecam też do obejrzenia filmik Marcina Modrzyńskiego, który opowiada o swoich doświadczeniach ze świadomym śnieniem. Są to doświadczenia bardzo podobne do moich.
Nawet jeżeli teraz nie uwierzycie mi, to pamiętajcie proszę, że w jakiejkolwiek makabrycznej sytuacji się nie znajdziecie i jakkolwiek będzie ona koszmarna i bez wyjścia, zawsze możecie wezwać Jezusa na pomoc. Nie ma takiego czarnego miejsca, w którym On by kogokolwiek z nas zostawił samego. Może nie zawsze od razu tą pomoc będzie widać i może będzie trzeba najeść się trochę strachu, ale w razie awarii gorąco polecam zawołać do Jezusa. On pomoże Smile Albo do Maryi, jak do mamy Smile Szczególną moc w uwalnianiu od wpływu złego ducha mają Sakramenty Spowiedzi i Eucharystii. Również gorąco polecam Smile Trzymajcie się łobuzy Smile Pozdrawiam wszystkich i do zobaczyska w Niebie Smile
becia
PostWysłany: Śro 8:06, 30 Lis 2016   Temat postu: Świadome śnienie, a stanowisko kościoła

Witam.ja mam świadome sny ale nigdy się tego nie uczyłam.nigdy nie interesowałam się okultyzmem, magią,ezoteryką itp.nigdy nie tworzyłam obrazów o jakich ludzie często piszą.nie mam też takich fantazji ani nie miałam (mam 38 lat)podobno im więcej złych mediów(od telewizji) tym większa hipnoza.wszystko jest nastawione na wojny,przemoc,seks,pieniądze magię,wróżenie itp.coś w tym jest.ludzi to pociąga a szatan to widzi.ja mam jeden sen o domu.. na wsi.każdy ma marzenie a moim jest dom na wsi.pamiętam jak latem było fajnie u babci.dzisiaj wieś wygląda inaczej...nigdy nie próbowałam tworzyć scen przemocy ,perwersji czy czegoś innego.zwolennicy tego zjawiska pewnie by powiedzieli,że marnuję możliwości ale to nieprawda. mówią ,że to tylko sen? nie zdają sobie sprawy z jednego?a może wiedzą ale o tym nie mówią.sceny które tworzą robią świadomie czerpiąc pomysły z podświadomości i świadomości.czyli nie ma ucieczki kwestii-to tylko sen.to sen ale również obraz twojego ja.zamiast zmieniać swoją podświadomość ludzie brną w otchłań mroku jeszcze bardziej.ludzie śnią głupoty i przypominają to sobie ale tak naprawdę nie mają na to wpływu bo to pamięć z całego życia.w świadomym śnie jest inaczej.modlitwa i sakramenty są bardzo ważne ale mam do tego jeszcze jeden sposób.dzisiaj są piękne filmy o Jezusie i jego przekazie dla nas.spróbujcie je oglądać.ja tak robię już długi czas i nie wiem dlaczego ale zawsze płaczę.nie ze smutku ale z radości wewnętrznego spokoju,uczucia wewnętrznej wolności.to przykre,że ludzie wolą brnąć w mrok i stać się zniewolonym, zamiast iść ku światłu by poczuć wolność.
Teresa
PostWysłany: Śro 13:33, 17 Lut 2016   Temat postu:

Bardzo się cieszę, że tak się te problemy u Pana zakończyły. Ja wcześniej m.in. pisałam; "modlitwa musi być, bo jak już pisałam w innym temacie, modlitwa i Sakramenty - tu jest siła i moc i uzdrowienie." Pana wypowiedź niech będzie nauką dla innych.
kozuko
PostWysłany: Śro 12:27, 17 Lut 2016   Temat postu:

Swoją wypowiedź pozostawiam Pani Aministrator Teresie w celu rozeznania czy może pomóc porzucić niedowiarkom te praktyki czy wręcz przeciwnie i jeszcze co to niektórych zachęcić. Pewnie znajdą się i tacy i tacy.
Z mojego doświadczenia - Pan Bóg po długiej i systematycznej modlitwie uwolnił mnie od takich snów, teraz pojawiają się niezwykle rzadko, a nawet wcale.
Piszę do ludzi, którzy nie wierzą, że te osoby - np. nagie kobiety i inne to tylko demony i sam szatan we własnej osobie. Jeśli już Jesteś siostro lub bracie zniewolony przez takie sny przekonaj się sam - zapytaj te osoby ze snu kim są, one powiedzą Ci prawdę, ale... tylko wtedy i wyłącznie wtedy, gdy użyjesz sformuowania - W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego!!! Przypadek, że tylko wtedy?!?!? Nie sądzę. Zawsze po takim zapytaniu jest reakcja, często ucieczka tych osób, często zaczynają się trząść i bać, czasami chcą Cię zranić lub nawet zabić - ah gdyby tylko mogły na pewno od razu by to zrobili, powstrzymuje ich tylko moc Boża. Czasami - choć reakcja jest zawsze na takie sformuowanie trzeba je powtórzyć. W moim przypadku sam szatan po 3 takich wezwaniach za trzecim razem ze złością wykrzyczał mi że on jest szatan upadły anioł. Po prostu musiał, zmusiła go to tego moc Boża zawarta w wezwaniu. A jeśli Ci mało dowodów to spróbuj podczas takiego snu powiedzieć imię Jezus - to dziwne ale zawsze wtedy te istoty, osoby klękają na jedno kolano. Dziwne prawda, ciekawe czemu?!?!?!?
Bracie i siostro, porzuć jak najszybciej te praktyki. W oczach Pana każdy kto się tego ima z własnej woli jest obrzydliwy, poza tym to droga ku zatraceniu.
Teresa
PostWysłany: Wto 10:20, 07 Kwi 2015   Temat postu:

Ze względu na wypowiedzi nic nowego nie wnoszące do tematu, oprócz zachwalania "świadomego śnienia", część wypowiedzi z tego wątku została przeniesiona tu:

Co jeśli te całe zabawy w świadome śnienie itp. ...
(...)
http://www.traditia.fora.pl/zlomowisko,87/co-jesli-te-cale-zabawy-w-swiadome-snienie-itp,13016.html#39188
Teresa
PostWysłany: Śro 12:03, 22 Lut 2012   Temat postu:

kozuko napisał:
Oczywiście cały czas jestem pod opieką lekarza i biorę systematycznie leki. Jednak takie sny pojawiają się same od czasu do czasu. Kiedy pojawiają się te sny to tylko wiem, że śnie - tego jestem pewien, ale nie panuję nad "treścią" snu.

No to niech pan pogada o tym z lekarzem. A może już pan rozmawiał? No i ... modlitwa musi być, bo jak już pisałam w innym temacie, modlitwa i Sakramenty - tu jest siła i moc i uzdrowienie.
kozuko
PostWysłany: Wto 20:13, 21 Lut 2012   Temat postu:

Oczywiście cały czas jestem pod opieką lekarza i biorę systematycznie leki. Jednak takie sny pojawiają się same od czasu do czasu. Kiedy pojawiają się te sny to tylko wiem, że śnie - tego jestem pewien, ale nie panuję nad "treścią" snu.
Teresa
PostWysłany: Wto 19:28, 21 Lut 2012   Temat postu: Re: pytanie o świadomy sen

kozuko napisał:
Mam pytanie - choruję na schizofrenię i zdarza mi się doświadczać świadomych snów, nie praktykuję jednak żadnych stanów wejścia w ten stan. Nawet modlę się do Boga, aby mnie nie doświadczał tym. Jednak jak już się znajdę z takim stanie, to zapominam o Bogu i strasznie tam grzeszę. Czy to grzech? Jak się przed tym bronić?

Nie za bardzo wiem co tu panu radzić, nie jestem lekarzem, nie wiele wiem o tej chorobie, ale jedno co na pewno mogę napisać i poradzić to ma się pan leczyć. Chodzić na wizyty. Brać przepisane leki. Przecież dbanie o zdrowie to obowiązek katolika! Odnośnie tego grzeszenia to jest to tak; grzech to świadome przekroczenie prawa Bożego. Jeśli ktoś ma np. natrętne myśli, bluźniercze, które odgania, ale które powracają - to nie grzeszy. Jeśli komuś podano bez jego wiedzy narkotyk i pod wpływem tego narkotyku kogoś np. zabił - nie zgrzeszył. Jasne, będzie mieć wyrzuty sumienia, ale samopoczucie to jedno, a grzech to drugie. Także proszę spać spokojnie i pamiętać o lekach.

Wyczytałam, że; ''schizofrenik może pomylić sen z rzeczywistością - stwierdzić, że śni mimo tego że tak naprawdę wcale nie śni. Próby świadomego śnienia mogą być niebezpieczeństwem dla osób chorujących na schizofrenię. Takie stany mogą tylko potęgować inne objawy schizofrenii''. Ale pan napisał, że w pana przypadku, dzieje się to bez żadnych stanów wchodzenia w ten stan. Z kolei inna osoba napisała, że; ''gdy mam taki koszmar (raczej rzadko), to zaczynam się modlić i w ten sposób się wybudzam. Jeżeli nie chce się z tego snu uciec, to więc nie wiem czy się to uda''.
Kubaturus
PostWysłany: Wto 18:59, 21 Lut 2012   Temat postu:

A ma pan wtedy wpływ na własne decyzje?
kozuko
PostWysłany: Wto 16:17, 21 Lut 2012   Temat postu: pytanie o świadomy sen

Mam pytanie - choruję na schizofrenię i zdarza mi się doświadczać świadomych snów, nie praktykuję jednak żadnych stanów wejścia w ten stan. Nawet modlę się do Boga, aby mnie nie doświadczał tym. Jednak jak już się znajdę z takim stanie, to zapominam o Bogu i strasznie tam grzeszę. Czy to grzech? Jak się przed tym bronić?
alexius
PostWysłany: Wto 14:17, 20 Gru 2011   Temat postu:

Ciekawe przypadki świadomego snu są opisane w książce "Czarny Sakrament"

https://www.fronda.pl/a/czarny-sakrament,8790.html
Anonim Anonimus
PostWysłany: Nie 19:13, 18 Gru 2011   Temat postu:

Z natury marzenia senne są samoistne, tzn. my tylko kontrolujemy moment zaśnięcia. Możemy się położyć spać teraz, za godzinę albo za trzy godziny. Zależy od nas i od naszego organizmu, jak bardzo jest zmęczony. Po zaśnięciu jednak tracimy świadomość i tutaj nie mamy już samokontroli. To, czy będzie się nam coś śniło, czy nie, to jest tylko decyzja Boga. Oczywiście to się dzieje w obrębie naszej psychiki (umysłu). Są te różne fazy wykryte przez naukowców: REM itd. ale to wszystko jest stworzone przez Boga. Od początku miał taki plan konstrukcyjny człowieka. Zatem w dobrym mniemaniu nie należy zaburzać naturalnego porządku snu, tzn. próbować kontrolować sen. Nawet wydaje się to absurdalnie śmieszne, bo jak można próbować kontrolować sen, jak się jest wtedy w nieświadomości? Wydaje się to niemożliwe, ale jeżeli jakieś medytacje czy inne praktyki umożliwiają w nieświadomości kontrolowanie snów, no co cóż...lepiej z tego nie korzystać, bo to jest, jak już wspomniałem, naginanie naturalności umysłu ludzkiego stworzonego przez Boga. A tam, gdzie nagina się Boży porządek naturalny, tam się sprzeciwia samemu Ojcu Niebieskiemu, a to idzie na rękę Szatanowi.
mano
PostWysłany: Nie 12:11, 18 Gru 2011   Temat postu:

Wypowiedź przytoczona parę postów wyżej przez panią Teresę krąży po Internecie i zdaje się być wiarygodną przestrogą, a już na pewno w pełni zgodną z moralnością chrześcijańską. Nie sprawdzimy tego, czy prof. Jarosław Półchłopek-Bachleda istnieje, czy nie, jednak nie sądzę, aby ktoś, kto ostrzega przed złem sam posługiwał się jakąś formą kłamstwa czy manipulacji.

Ponieważ dzisiaj spirytyzm, magię i ubóstwienie człowieka usilnie promuje się, aby zastąpić nawet samo wspomnienie o Bogu Trójjedynym, który objawił się, przybrał postać człowieka i włączył się w historię ludzkości, na co są rzetelne dowody historyczne, to z pewnością wszelkie artykuły i wypowiedzi starające się uchronić jeszcze jako-taki ład na tym świecie, muszą się spotykać z niemałą krytyką, zwłaszcza od zwolenników tego typu "przeżyć".

Czy warto dla takiego marnego świadomego snu zrezygnować ze wszelkich rozkoszy nieba przygotowanych i obiecanych tym, którzy uwierzyli w Niego? Czeka na nas inny świat! Czy rozumiemy co to znaczy? Nie wymyślony, jak we śnie, lecz tak prawdziwy, a nawet dużo prawdziwszy niż ta rzeczywistość, w której teraz przebywamy! Jezus Chrystus przelał za nas Swoją drogocenną Krew, aby każdy kto zechce, nawrócił się i miał wieczne życie!
Teresa
PostWysłany: Nie 11:23, 18 Gru 2011   Temat postu:

My tu to kroczymy tylko drogą prawdy, bynajmniej staramy się tak kroczyć. Proszę sobie pominąć tego pana prof. skoro przez kogoś wymyślony, że sfabrykowany tekst, etc ... jak to piszą na forach świadomego śnienia, zwolennicy i praktykanci tego śnienia. Prawda jest taka:

Świadome sny są przejawem praktyk okultystycznych. Otwierają osobę na wpływy szatana i sprawiają, że odchodzi ona od Kościoła i od wiary w Boga. Dodatkowe zagrożenie wypływa z możliwości pełnej kontroli marzenia sennego. Człowiek taki może uznać, że sam dla siebie jest Bogiem.

Dla wierzącego katolika, jest to wystarczające, a prof. może sobie istnieć i nie istnieć, bo są bardziej wiarygodne świadectwa w tym temacie, wystarczy posłuchać o. J. M Verlinde - na końcu wpis z poprawionymi linkami, mamy tu osobiste świadectwo napisane przez użytkownika "mano" - drugi jego wpis tu: "Moje świadectwo:"

Katolik powinien się opierać na tym, co Kościół Katolicki naucza odnośnie zagrożeń duchowych.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group