 Wysłany:
Sob 23:05, 19 Mar 2011 Temat postu: |
| No, ale na przykład od roku 2008 jest możliwość na seminarium krakowskim uczenia się także mszy trydenckiej no ale fakt pewno!? będą tam uczyć tych modernistycznych bzdur.... no nic myślę dalej może jednak nie tędy droga.... |
| Wysłany:
Sob 15:21, 19 Mar 2011 Temat postu: |
| ... polskie seminaria? - to sam nie wiem, ostatnio rozmawiałem z kilkoma księżmi, wszyscy akceptują to co mamy dziś w kościele, a nawet nie mają chyba jakiejś głębszej refleksji.
Myślę, że wpierw można by porozmawiać z o. K. Stehlinem, jakie w ogóle są możliwości. Paza tym niemieckiego można się nauczyc dość szybko, prefekcyjnie też nie musisz mówić. Poza tym warto się przemęczyć rok na naukę jezyka i zyskać coś co ma sens. Zasada jest taka: żeby zyskać coś wartościowego trzeba się przemęczyć. Łatwo to tylko przychodzą przyjemności, uciechy, relacje międzypłciowe. Moim zdaniem wyboru nie ma: można być albo podłym, albo szlachetnym. |
| Wysłany:
Sob 9:45, 19 Mar 2011 Temat postu: |
| Poprostu trzeba się zacząć uczyć języka. |
| Wysłany:
Sob 8:27, 19 Mar 2011 Temat postu: |
| No szkoda właśnie, że u nas nie ma, bo niestety ani francuskiego, ani niemieckiego nie umiem, a dowiedziałem się, że właśnie w tych językach są wykłady w seminariach bractwa... no nic pozostaje się zainteresować seminarium krakowskim choć nie wiem czy to dobry pomysł.... |
| Wysłany:
Pią 21:48, 18 Mar 2011 Temat postu: |
||
... gdybym sam mógł cofnąć czas. Bractwo Piusa X - szkoda, że mają seminaria tylko w Niemczech i Francji. Jestem ciekaw z czego się utrzymują, bo przecież w Niemczech katolicyzm jest na wymarciu, a poza tym bractwo jest na peryferich troski ze strony oficjalnego kościoła. Gdy słucham o.K. Stehlina - to sam bym w tym bractwie chciał być, ale lata już nie te, teraz człowiek zmądrzał, a okazja minęła... |
| Wysłany:
Pią 18:41, 18 Mar 2011 Temat postu: |
| O dziękuję Pani bardzo. |
| Wysłany:
Pią 18:36, 18 Mar 2011 Temat postu: |
||
Nie ma w Polsce tradycyjnego seminarium, takie jak Bractwa św. Piusa X czy św. Piotra czy innych Instytutów. Informacje może pan uzyskać; jeżeli chodzi o Bractwo św. Piusa X to u przełożonego ks.Karola Stehlina: http://piusx.org.pl/kaplani Instytut Dobrego Pasterza, to tu w Polsce jest ks. Grzegorz Śniadoch, jego blog i tu można znaleźć adres mailowy do niego: http://mityomszytrydenckiej.blogspot.com/ Najlepiej napisać i pytać to co interesuje. |
| Wysłany:
Pią 13:38, 18 Mar 2011 Temat postu: |
| Ośmieliłem się jeszcze odświeżyć temat, gdyż mam takie małe pytanko. W Polsce jest jakieś w ogóle seminarium, gdzie opierają się na tradycyjnej nauce katolickiej ? Takie jak bractwa św.Piusa X, czy św. Piotra ? Coś szukałem, ale nie znalazłem to chyba nie ma, ale może warto zapytać. |
| Wysłany:
Pią 17:19, 04 Mar 2011 Temat postu: |
| No czytałem ten wątek oczywiście. No nic dziękuję za zainteresowanie, a odpowiedzi poszukam gdzie indziej. |
| Wysłany:
Pią 14:07, 04 Mar 2011 Temat postu: Re: Tatuaż, a seminarium. |
||
Proszę pana, proszę pytać w seminarium, no ... tu rektorzy nie pisują, a ja panu nie odpowiem na to pytanie. A odnośnie tatuaży, to mamy tu ciekawy wątek: Czy tatuaże są dozwolone? - ks. Peter R. Scott, FSSPX http://www.traditia.fora.pl/rozwazania-przemyslenia-wypowiedzi,7/czy-tatuaze-sa-dozwolone-ks-peter-r-scott-fsspx,1962.html |
| Wysłany:
Czw 21:22, 03 Mar 2011 Temat postu: Tatuaż, a seminarium. |
| Witam,
na wstępie chciałbym się przedstawić, gdyż jest tu nowy, lecz czytam to forum od jakichś 2 óch miesięcy. Nazywam się Grzegorz mam 22 lata jestem listonoszem u nas w gminie tj. Skoczów woj. Śląskie. I teraz chciałbym przejść do meritum sprawy. Właśnie tak od 2óch miesięcy pogłębiam swoją wiarę i wiedzę na temat tradycji, soborów, Biblii i w w ogóle własnej wiary nawet udało mi się być na Mszy Trydenckiej miesiąc temu w Bielsku-Białej, a tak to chodzę regularnie na NOM jestem po prostu wychowany na tej mszy i staram się przeżywać ją jak najgodniej. I tak właśnie od jakiegoś czasu modlę się do Pana o to by otworzył mi oczy wiary; co mam ze sobą robić dalej w życiu, gdyż czuję się nie jako zawieszony tzn. jestem sam, praca może jest Ok, ale... także po prostu chcę rozpoznać swoje powołanie. No i oczywiście jedną z możliwości jest kapłaństwo ( już myślałem o tym wcześniej tzn w liceum, ale zabrakło mi wiary i odwagi), ale jest mały problem 5 lat temu, z głupoty no i przez słabą wiarę tzn ograniczała się do chodzenia na religię i niedzielną Mszę Św. zrobiłem sobie tatuaż na ramieniu. Żałuję tego, gdyż wiem że to nie podoba się Panu Bogu i dlatego się nim w ogóle nie chwalę i staram się go ukrywać by nie siać zgorszenia. No i teraz moje pytanie dotycząc tematu posty, czy kandydat do seminarium może mieć tatuaż, który da się ukryć? PS. Chcę także tu zaznaczyć, że nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji po prostu hipotetyczne pytanie. |