Autor |
Wiadomość |
Mistyk
|
Wysłany:
Sob 14:18, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Dziękuje za obszerną garść informacji.
Właśnie nie byłem pewny stosunku kościoła do tego poglądu, teraz moja wiedza jest większa.Jeszcze raz dziękuje. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 12:47, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Współcześni ludzie odnoszą się do Kościoła na wiele rozmaitych sposobów -- wielu Kościołem gardzi czy go wyśmiewa, inni go ignorują i są wobec niego obojętni, jeszcze inni go szanują, ale weń nie wierzą. Niewielu ludzi żywi dziś mocną wiarę, że Kościół jest instytucją Boską, a jeszcze mniej liczni wyciągają z tego stwierdzenia konsekwencje.
Na zaproszenie Instytutu Piotra Skargi przebywał w Polsce Prof. Roberto de Mattei i można wysłuchać jego wykład, własnie w temacie:
"Dyktatura relatywizmu"
http://www.piotrskarga.pl/tv/Wspolczesny-dyktator---relatywizm,62,77.html
W 2009 roku została wydana po polsku jego książka, pod takim samym tytułem jak powyżej temat wykładu:
Roberto de Mattei "Dyktatura relatywizmu", Prohibita, Warszawa 2009 s. 132 Zauważyliście, że dzisiejszy świat coraz bardziej upodabnia się do Imperium Rzymskiego sprzed cesarza Konstantyna?
Rzymianie udzielali wtedy gościny w Panteonie wszystkim możliwym pogańskim kultom, ale nie chrześcijaństwu. Twierdzili, że każda prawda jest równie dobra – a jednak tolerancyjni religijnie cesarze prześladowali chrześcijan. Nie tylko przez rzucanie ich lwom. O wiele częściej przez usuwanie chrześcijan z wojska i z urzędów, przez zakazywanie im nauczania w szkołach, przez odbieranie szlachectwa wszystkim, którzy przyjęli nową wiarę.
Włoski profesor Roberto de Mattei pokazuje, że dzisiaj na zachodzie Europy spotyka chrześcijan to samo. I przyczyna jest ta sama: Dyktatura relatywizmu. To tytuł jego książki, a jednocześnie cytat z kard. Ratzingera. Roberto de Mattei ostrzega: skoro chrześcijanie są obrońcami niezmiennych wartości, które Bóg wpisał w naturę człowieka, to panowanie relatywizmu musi doprowadzić do ich prześladowania. Świat, który nie wierzy, że istnieje jedna obiektywna prawda, będzie tolerować najróżniejsze kulty Wschodu, nauki braminów, mułłów i lamów, ale nigdy chrześcijaństwa.
Dyktatura relatywizmu będzie najgorszą tyranią w historii – uważa de Mattei, który napisał: „Marsz w kierunku totalitaryzmu rozkłada się na trzy etapy. Pierwszym jest negacja istnienia prawa i prawdy obiektywnej, czego konsekwencję stanowi zrównanie dobra i zła, grzechu i cnoty. Drugim – instytucjonalizacja dewiacji moralnych, objawiająca się w przemianie prywatnej niegodziwości w publiczną cnotę. Trzecim wreszcie – wprowadzenie ostracyzmu społecznego i prawnej karalności dobra.
Do tego momentu właśnie doszliśmy. Żyjemy w społeczeństwie hołdującym swoistemu antydekalogowi, w którym dozwolone jest wszystko poza publicznym deklarowaniem wierności zasadom porządku naturalnego i chrześcijańskiego. Jest to zarazem ostatni moment, aby przeciwstawić się dyktaturze relatywizmu”.
Niektóre rozdziały jego książki są, niestety, napisane trudniejszym językiem. Prof. de Mattei jest wiceprezesem Włoskiej Narodowej Rady Badań Naukowych. Kieruje też Centrum Kulturalnym Lepanto – stowarzyszeniem świeckich katolików, broniących dziedzictwa cywilizacji chrześcijańskiej.
Przemysław Kucharczak
Gość Niedzielny - artykuł z numeru 18/2009 03-05-2009. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 12:27, 29 Sty 2011 Temat postu: Re: Relatywizm |
|
Mistyk napisał: |
Witam.Od pewnego czasu zacząłem interesować się filozofią, taką dla początkujących.Natrafiłem na słowo "relatywizm" , którego nie mogę zrozumieć, w necie nie ma dobrze wytłumaczonego tego pojęcia (dla początkującego).
Czy mógłby ktoś wytłumaczyć mi w najprostszy sposób, czym jest ten relatywizm?
Czy według was, relatywizm jest słuszną koncepcją?
jeżeli nie, to dlaczego?
jeżeli tak to dlaczego? |
Witam serdecznie pana "Mistyka" i na wstępie proszę poczytać też tu.
Relatywizm - temat "rzeka". Najprościej to można powiedzieć, że to pogląd głoszący, że wartości logiczno-poznawcze (prawda, fałsz), etyczne (dobro, zło), estetyczne (piękno, brzydota) czy normy, mają charakter względny i zależą od indywidualnego punktu widzenia. Nie ma żadnych absolutnych prawd ani wartości, nasze wypowiedzi o świecie są warunkowane przez nasz światopogląd i towarzyszące naszemu życiu okoliczności zewnętrzne. Relatywizm - po łacinie ‘relativs’, znaczy odnoszący się do czegoś, względny, warunkowy.
http://www.opoka.org.pl/slownik/ltk/relatywizm.html
Dostępnie jest napisane tu: "Czym jest relatywizm?"
http://www.sciaga.pl/tekst/101282-102-czym_jest_relatywizm
Relatywizm moralny – pogląd, że istnieje wiele systemów wartości i żaden z nich nie jest systemem absolutnie najlepszym, więc różne kultury są uprawnione do stosowania różnych systemów.
Relatywizm, w odniesieniu do norm moralnych czy religii, bo głównie chyba o to chodzi, oznacza pogląd , że ta sama religia w różnych warunkach może uznawać odmienne zachowania za moralnie nie naganne i wcale nie oznacza to jakiejś niemoralności czy zdrady ideałów a zdolność dostosowywania się do zmiennych uwarunkowań.
Wg. relatywizmu nie istnieje żadna prawda absolutna, to nie istnieje też jedna, prawdziwa, absolutna moralność. Żaden system moralny nie jest jedynym słusznym. Relatywizm moralny widzę w taki sposób, że:
- istnieje cała mnogość systemów moralno-etycznych i każdy jest równoprawny wobec pozostałych -- można sobie swobodnie wybierać system.
Lewactwo nawołuje do relatywizmu w myśl tolerancji, akceptacji, czy wręcz entuzjazmu dla cudzych odmienności. Nie możemy jednak zapominać, że na pewnym etapie rozwoju relatywizm prowadzi do zaprzeczenia fundamentalnych norm, prawd jak na przykład wartości ludzkiego życia.
Relatywizm prowadzi do hedonizmu. Hedonizm (z greckiego "rozkosz"), doktryna etyczna, wg której rozkosz jest najwyższym dobrem, celem życia i naczelnym motorem ludzkiego postępowania. Również postawa będąca konsekwencją tej doktryny, preferująca styl życia polegający na dążeniu przede wszystkim do przyjemności.
Sumując to wszystko, to relatywizm to przekonanie, że prawdy ostateczne nie istnieją, zaś wszystko jest względne. To jest takie rozmywanie prawdy.
Podczas audiencji generalnej w Castel Gandolfo w 2009 roku, papież Benedykt XVI ostro skrytykował "dyktaturę relatywizmu" panującą nad światem, powiedział: - Upokarza ona rozum, ponieważ głosi, że istota ludzka nie może niczego wiedzieć z całą pewnością, jeśli nie zostało to udowodnione przez naukę.
Tak samo w czasie ostatniej wizyty w Anglii, w czasie homolii w Glasgow, papież Benedykt XVI powiedział: - Ewangelizacja kultury nabiera coraz większego znaczenia w naszych czasach, gdy „dyktatura relatywizmu” usiłuje przesłonić niezmienną prawdę o naturze człowieka, jego przeznaczeniu i jego ostatecznym dobru.
http://papiez.wiara.pl/doc/630675.Relatywizm-przeslania-prawde-o-czlowieku/2 |
|
|
Mistyk
|
Wysłany:
Pią 23:09, 28 Sty 2011 Temat postu: Relatywizm |
|
Witam.Od pewnego czasu zacząłem interesować się filozofią, taką dla początkujących.Natrafiłem na słowo "relatywizm" , którego nie mogę zrozumieć, w necie nie ma dobrze wytłumaczonego tego pojęcia (dla początkującego).
Czy mógłby ktoś wytłumaczyć mi w najprostszy sposób, czym jest ten relatywizm?
Czy według was, relatywizm jest słuszną koncepcją?
jeżeli nie, to dlaczego?
jeżeli tak to dlaczego? |
|
|