Autor |
Wiadomość |
Teresa
|
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Wto 16:07, 28 Maj 2019 Temat postu: |
|
Ze strony abp Fultona Sheena:
"(...)
Wszyscy musimy zjednoczyć nasze krzyże z naszym Panem na Krzyżu, aby w ten sposób wykupić nasze wieczne zbawienie. Niecały rok temu (ok. 1970r.), rozmawiałem z papieżem Pawłem VI i powiedziałem: „Wasza Świątobliwość ma właściwie imię”. Został on nazwany Pawłem.
Paweł pielgrzymował od miasta do miasta i był kamienowany w Lystrze, w Derby, w Antiochii i Pisidii, zatem powiedziałem mu: „byłeś kamienowany przez swoich”.
„Tak”, odpowiedział, „otwieram moją pocztę o północy i w prawie każdym liście znajduję cierń i gdy kładę głowę na poduszce godzinę lub dwie później, tak naprawdę kładę ją na koronie cierniowej”.
„Lecz” – dodał – „nie wyobrażasz sobie, jak niewypowiedziana jest radość, którą cierpię”.
Następnie papież Paweł VI zacytował mi 24-ty wers listu św. Pawła do Kolosan: Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół.
„Cierpię to wszystko dla dobra Kościoła”, powiedział papież.
(...)
https://abpsheen.pl/2012/04/04/wynagrodzenie/ |
|
|
Teresa
|
|
|
Teresa
|
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Nie 18:57, 24 Lip 2011 Temat postu: Re: Kard.V.Noe wyjaśnia słowa Pawła VI o"dymie szatana' |
|
Teresa napisał: |
Kardynał Virgilio Noe wyjaśnia słynne słowa Pawła VI o "dymie szatana"
Kardynał Virgilio Noe |
Zmarł kard. Virgilio Noe
W wieku 89 lat zmarł w Rzymie kard. Virgilio Noe. Włoski purpurat był emerytowanym archiprezbiterem bazyliki watykańskiej. W przeszłości pełnił też funkcję szefa tzw. Fabbrica di San Pietro, czyli warsztatów konserwatorskich tej największej świątyni chrześcijaństwa, oraz papieskiego wikariusza dla państwa watykańskiego.
Kard. Noe pochodził z okolic Pawii w północnych Włoszech (ur. W 1922 r.). Ukończył tamtejsze seminarium duchowne i po święceniach kapłańskich w 1944 r. przez cztery lata pracował duszpastersko z młodzieżą. Następnie studiował w Rzymie historię Kościoła, by wykładać ten przedmiot w seminarium duchownym. Zajmował się także sprawami liturgicznymi w diecezji pawijskiej i w związku z tym w 1964 r. przeniósł się do Rzymu, by pracować w apostolacie liturgicznym na szczeblu Konferencji Episkopatu Włoch. Wykładał też w Papieskim Instytucie Liturgicznym „Anselmianum”.
W 1970 r. ks. Noe został mistrzem papieskich ceremonii, wprowadzając w życie soborowe zmiany liturgiczne. Był to początek całej serii funkcji, jakie włoski duchowny pełnił w Watykanie. W 1982 r. został sekretarzem ówczesnej Kongregacji Sakramentów i Spraw Kultu Bożego, wyniesiony jednocześnie do godności arcybiskupiej. Siedem lat później przeszedł do pracy administracyjnej w Watykanie. Jan Paweł II mianował go kardynałem w 1991 r. Kard. Noe przeszedł na emeryturę w 2002 r.
http://pl.radiovaticana.va/news/2011/07/24/zmar%C5%82_kard._virgilio_no%C3%A8/pol-507065 |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Śro 14:08, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
W tym wątku kardynał Virgilio Noe wyjaśnia słynne słowa Pawła VI o "dymie szatana", fragment homilii o tym swądzie szatana możemy przeczytać tu:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/kosciol-ogolnie-i-na-swiecie,2/swad-szatana-fragment-homilii-papieza-pawla-vi-z-1972,493.html
Dziś przeczytałam - uważam, że - ciekawe spostrzeżenie jednego użytkownika na FK:
"Przed Soborem Watykańskim II Kościół ostrożnie i rygorystycznie odnosił się do objawień prywatnych, wizji, proroctw, stygmatów, przepowiedni. W przedsoborowym kodeksie prawa kanonicznego kanon 1399 paragraf 5 zakazywał publikacji książek lub artykułów mówiących o tego typu zjawiskach. Kanon 2318 nakładał karę ekskomuniki na osoby ten zakaz przekraczające. Sytuacja zmieniła się po Soborze Watykańskim II, gdy papież Paweł VI zniósł kanony 1399 i 2318, zezwalając tym samym na publikację informacji o nowych wizjach, stygmatach, objawieniach prywatnych, uzdrowieniach paranormalnych i cudownych. Dekret papieski na ten temat opublikowała Kongregacja Nauki Wiary w "Acta Apostolicae Sedis" z 29 grudnia 1970 r., s. 1186."
Czy to nie jest ten swąd Szatana w Kościele??? Medjugorje, Garabandal... a Oława jak się do tego ma??? To jakaś paranoja...
Moja odpowiedź - dokładnie tak! trudno się z tym nie zgodzić. Widać jak straszna dziś jest ta szatańska dezorientacja. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Wto 13:53, 20 Maj 2008 Temat postu: Kard.V.Noe wyjaśnia słowa Pawła VI o"dymie szatana' |
|
Kardynał Virgilio Noe wyjaśnia słynne słowa Pawła VI o "dymie szatana"
Kardynał Virgilio Noe, mistrz ceremonii liturgicznych za pontyfikatu m.in. Pawła VI tłumaczy w wywiadzie, co miał na myśli Papież Paweł VI, który w 1972 roku powiedział słynne zdanie: "Dym szatana wdarł się do świątyni Pana".
Kardynał Virgilio Noe
Kardynał Virgilio Noe, mistrz ceremonii liturgicznych za pontyfikatu m.in. Pawła VI tłumaczy w wywiadzie, co miał na myśli Papież Paweł VI, który w 1972 roku powiedział słynne zdanie: "Dym szatana wdarł się do świątyni Pana".
Serwis informacyjny Petrus zamieścił wywiad z kardynałem Virgilio Noe (86 lat )
Oświadczenie kardynała Noe: "Gdy Paweł VI doniósł o dymie szatana w Kościele odniósł się do nadużyć liturgicznych, jakie nastąpiły po Vaticanum II"
Bruno Volpe
Miasto Watykan – Mówi cienkim głosem, a duszność jest czasem tak ciężka, że musi się zatrzymać. Umysł jednakże jest przejrzysty, a serce w dobrym stanie. Wywiad z kardynałem Virgilio Noè (86 lat), Mistrzem Papieskich Ceremonii Liturgicznych za pontyfikatu Pawła VI, Jana Pawła I i Jana Pawła II, byłym Arcyprezbiterem Bazyliki św. Piotra i Wikariuszem Papieskim Państwa Watykańskiego, jawi się jako poruszający i intrygujący.
Purpurat, który już dawno temu wycofał się z życia publicznego z racji swego podeszłego wieku, pomaga nam - prowadząc nas za rękę – lepiej poznać namiestnika, niesłusznie i pośpiesznie zapomnianego przez historię: Giovanniego Battistę Montiniego (Paweł VI). I po raz pierwszy zdradza, do czego dokładnie odnosił się Paweł VI, zgłaszając w roku 1972 pojawienie się w Kościele dymu szatana.
- Eminencjo, kim był Papież Paweł VI?
“Dżentelmenem, świętym. Pamiętam jeszcze, jak żył tajemnicą Eucharystii, z pasją i zaangażowaniem. Kiedy o nim myślę płaczę, ale nie tak jak hipokryci. Szczerze się wzruszam. Tyle mu jestem dłużny, tyle mnie nauczył, żył i zawsze udzielał się dla Kościoła.”
- Wasza Eminencja miał zaszczyt być Mistrzem Papieskich Ceremonii Liturgicznych właśnie dzięki nominacji otrzymanej z rąk Papieża Montiniego w czasie reformy posoborowej. Jak Eminencja wspomina tamte czasy?
“Były wspaniałe. Pewnego razu Ojciec Święty powiedział mi osobiście i w sposób zażyły, jak ceremoniarz ma spełniać to zadanie w tym określonym okresie historii. Miało to miejsce w zakrystii. Przybliżył się do mnie i powiedział: ceremoniarz musi wszystko przewidzieć i zająć się wszystkim. Ma za zadanie uproszczać drogę papieżowi.”
-Dodał coś jeszcze?
“Tak. Twierdził, iż spokój ducha ceremoniarza nie może nigdy nic zmącić, żadne jego małe czy wielkie problemy osobiste. Ceremoniarz – podkreślił – musi pozostać zawsze panem samego siebie i być dla papieża tarczą, ponieważ Msza Święta musi być sprawowana godnie, ku chwale Bożej i Jego ludu.”
- Jak Ojciec Święty przyjął reformę liturgiczną wprowadzoną przez Vaticanum II?
“Chętnie”.
- Mówi się, że Paweł VI był człowiekiem bardzo smutnym. Prawda to czy legenda?
“To kłamstwo. Był dobrym i łagodnym ojcem, dżentelmenem i świętym. Jednocześnie był zasmucony faktem, że Kuria Rzymska zostawiła go samego. Wolałbym aczkolwiek o tym nie mówić.
- Ogólnie rzecz biorąc i abstrahując od opinii historyków, Wasza Eminencja – jeden z jego najbliższych i zaufanych współpracowników – opisuje papieża Montiniego jako osobę pogodną.
“Taki był. I wie pan dlaczego? Ponieważ twierdził, iż ten, kto służy Panu nie może być nigdy smutny. A on służył Mu szczególnie w Ofierze Mszy Świętej.”
- Niezapomniane pozostaje zawiadomienie Pawła VI o pojawieniu się w Kościele dymu szatana. Właśnie dziś owe słowa wydają się być niesamowicie aktualne. Co dokładnie papież miał na myśli?
“To był bardzo dobry krok z Waszej strony, ze strony ‘Petrus’, tak że po raz pierwszy jestem w stanie zdradzić, co Paweł VI miał na myśli tym swoim oświadczeniem. A zatem, papież Montini do szatana klasyfikował owych kapłanów, biskupów i kardynałów, którzy nie czcili Pana poprzez złe sprawowanie Mszy Świętej – wskutek błędnej interpretacji i błędnego zastosowania wytycznych Vaticanum II. Mówił o dymie szatana, ponieważ uważał, iż księża, którzy w imię kreatywności oszpecali Mszę Świętą, byli w rzeczywistości opętani przez próżność i pychę Nieprzyjaciela. Dym szatana nie był więc niczym innym jak mentalnością, która chciała przeinaczyć tradycyjne kanony liturgiczne w sprawowaniu Eucharystii.”
- I pomyśleć, że Pawłowi VI przypisuje się całe zło posoborowej liturgii. Ale wracając do tego, co Wasza Eminencja zdradza, Montini porównał liturgiczny chaos – nawet jeśli nie tak otwarcie - wprost do czegoś piekielnego.
„Potępiał protagonistyczne zapędy, delirium wszechmocy, które miały miejsce w liturgii posoborowej. Msza to święta ceremonia, powtarzał często, wszystko musi być przygotowane i adekwatnie przestudiowane szanując kanony, nikt nie jest panem Mszy. Niestety, po Vaticanum II wielu tego nie zrozumiało, a Paweł VI cierpiał z tego powodu uważając owe zjawisko za atak demona.”
- Eminencjo, w ramach konkluzji: czym jest prawdziwa liturgia?
“To oddawanie chwały Bogu. Taka liturgia jest zawsze sprawowana przyzwoicie: także źle uczyniony znak krzyża to wyraz pogardy i niedbalstwa. Niestety, powtarzam, po Vaticanum II uważa się, że wszystko jest dozwolone. Teraz należy odzyskać i to pośpiesznie poczucie sacrum w ‘ars celebrandi’, zanim dym szatana zupełnie ogarnie cały Kościół. Dzięki Bogu mamy Papieża Benedykta XVI: jego Msza i styl liturgiczny są przykładem poprawności i godności.”
Tłumaczenie: Yishana |
|
|