Autor |
Wiadomość |
Teresa
|
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pon 14:16, 27 Gru 2021 Temat postu: |
|
A.D. 2021 rok.
Gwinejski kardynał Robert Sarah wzywa do rechrystianizacji Europy. Emerytowany prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów był 26 grudnia gościem rozgłośni radiowej Europe 1.
Kard. Sarah wzywa do rechrystianizacji Europy
Były metropolita Konkary wyraził pogląd, że do osłabienia wiary i powołań na Starym Kontynencie doszło pod wpływem nowoczesnych technologii i zniszczenia rodziny poprzez rozwody. Według niego Europa odwróciła się od swych korzeni. Potrzebni są więc misjonarze nowego typu, którzy ją na nowo obudzą. Sam czuje się jednym z nich. Przypomina, że misjonarze przybywali z Europy, by „zbawiać dusze” Afrykanów. „Zostałem chrześcijaninem dzięki Europie, mam synowski obowiązek przywrócić Europie to, co mi dała” – uważa 76-letni hierarcha.
Jego zdaniem podstawą do tego, by Europa stała się znów chrześcijańska, są jej kultura, literatura, architektura. Trzeba jeszcze, by jej mieszkańcy znów nauczyli się modlić, czyli „aby udało się im wyciszyć, by słuchać Boga”, co nie jest łatwe, gdy jesteśmy otoczeni technologią, która nie pozostawia nas w spokoju.
Kardynał wezwał Francję, by zakwestionowała swą tradycję świeckości państwa, rozdzielającą politykę i religię. Wyjaśnił, że każdy człowiek jest „jedną osobą, nie jest z jednej strony wierzącym, a z drugiej obywatelem”.
Kard. Sarah nie dostrzega natomiast w islamie zagrożenia dla Europy. Muzułmanie – jego zdaniem – są wzorami wierności modlitwie, zaś ci, którzy stosują przemoc nie są prawdziwie wierzący. „Przez stulecia islam i chrześcijaństwo współistniały w Afryce, zaś radykalizacja muzułmanów zaczęła się dopiero w latach 70. XX wieku pod wpływem m.in. Arabii Saudyjskiej” – wyjaśnił hierarcha.
Pytany o kwestię wykorzystywania seksualnego w Kościele stwierdził, że duchowny, który się tego dopuszcza, „oddala się od swej tożsamości kapłańskiej”, gdyż „jego życie nie jest już ożywiane wiarą”. „Popełnia przestępstwa, bo Bóg jest nieobecny w jego życiu. To nie jest kwestia struktury Kościoła. Człowiek dopuszczający się takich przestępstw jest jedynym odpowiedzialnym za swój czyn. To on powinien być pociągnięty do odpowiedzialności. Nie można oskarżać struktury, dogmatów, ani doktryny. Doktryna prowadzi nas do Boga” – zaznaczył kard. Sarah.
Dodał, że księża muszą uświadomić sobie, jaka jest ich rola w łonie Kościoła. „Do królestwa niebios wejdą nie dlatego, że mówią: «Panie, Panie». Wyznawanie wiary to umieszczenie Boga w swoim sercu, w swoim życiu, w swoim działaniu” – podkreślił gwinejski purpurat.
Odpowiadając na pytanie, co powiedzieć wiernym rozczarowanym Kościołem, a także zniesmaczonym lub przerażonym osłabieniem statusu kapłana z powodu oskarżeń o wykorzystywanie seksualne, hierarcha radzi, by „patrzeć na Jezusa”. „To nie na człowieka mamy patrzeć. Ja mogę być nędznym księdzem, bo jestem słaby, straciłem swą tożsamość. Nie mnie trzeba naśladować. To Jezus jest wzorem, wzorem doskonałym, człowiekiem doskonałym” – zaznaczył emerytowany prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, wzywając na zakończenie: „Czytajmy Jego Ewangelię. A także módlmy się”.
https://opoka.org.pl/News/Swiat/2021/kard-sarah-wzywa-do-rechrystianizacji-europy |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Czw 20:14, 08 Paź 2020 Temat postu: |
|
Kard. Koch: Europa pilnie potrzebuje ducha chrześcijańskiego
Społeczeństwu, które utraciło świadomość Boga, grozi wielkie niebezpieczeństwo, że utraci też godność człowieka. Podkreślił to kard. Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan podczas konferencji prasowej 8 października w austriackim Linzu.
Europa będzie miała przyszłość tylko wtedy, gdy powróci do swoich chrześcijańskich wartości i chrześcijańskiego ducha, stwierdził gość austriackiej fundacji ekumenicznej Pro Oriente.
Kard. Koch podkreślił, że XX wiek pokazał, iż humanitaryzm, który stara się wykluczyć odniesienie do Boga, nie pozwala na więcej wolności, ale może szybko doprowadzić do bałwochwalstwa i arbitralności. Stwierdził, że godność ludzka w sensie chrześcijańskim nie może być nikomu odebrana, ponieważ nikt jej nie dawał. Niewzruszalna godność każdego człowieka ma swoje korzenie wyłącznie w Bogu, powiedział hierarcha. W tym kontekście odniósł się również do niepokojącego zjawiska w Europie, w tym także w Austrii, pojęcia „śmierć w asyście” – eutanazja, zagrażającego coraz bardziej ludzkiej godności. Odnosząc się do historii Europy, kardynał przyznał, że wojny wyznaniowe XVI i XVII wieku były prawdziwym źródłem sekularyzacji i negatywnym przykładem, jaki w tamtym czasie dawały Kościoły. Dlatego watykański „minister ds. ekumenizmu” uważa za konieczne wzmożenie wysiłków ekumenicznych, aby Kościoły mogły ponownie mieć znaczenie w całym społeczeństwie europejskim. Zaznaczył, że dotyczy to zarówno Kościołów tradycji reformowanej, jak i prawosławia.
>>> Kard. Koch: ta encyklika Jana Pawła II do dziś jest drogowskazem dla ekumenizmu
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan przebywa z wizytą w Austrii w dniach 7 i 8 października na zaproszenie fundacji ekumenicznej Pro Oriente. W Wiedniu spotkał się z władzami fundacji oraz z kard. Christophem Schönbornem. Odwiedza też oddziały fundacji w Linzu i Salzburgu, gdzie wygłosi wykład na temat „Ekumeniczna wymiana darów między Wschodem i Zachodem. Wyzwania – trudności – perspektywy”.
https://misyjne.pl/kard-koch-europa-pilnie-potrzebuje-ducha-chrzescijanskiego/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 16:35, 28 Mar 2020 Temat postu: |
|
A.D. 2020 rok
Od 2008 roku jak tu możemy przeczytać, tyle wezwań i apeli o powrót do Boga, ale jakoś to bez odzewu było. Dziś w dobie pandemii koronawirusa papież Franciszek na pustym placu św. Piotra dalej prosi i udziela błogosławieństwa "Urbi et Orbi".
Papież na pustym placu św. Piotra: przyjmijmy Boga, aby przyjąć nadzieję
Do przyjęcia Pana Boga oraz mocy wiary, która wyzwala ze strachu i daje nadzieję zachęcił Ojciec Święty w homilii poprzedzającej nadzwyczajne błogosławieństwo „Urbi et Orbi”, związane z pandemią koronawirusa. Franciszek przewodniczył modlitwie na pustym placu św. Piotra.
Ojciec Święty nawiązał do fragmentu Ewangelii mówiącego o uciszeniu przez Pana Jezusa burzy na morzu (Mk 4, 35-41) i zauważył, że również dzisiaj wydaje się, iż zapadł wieczór, a wszystko ogarnięte jest pustką, która paraliżuje. Podobnie jak uczniowie uświadomiliśmy sobie, że jesteśmy w tej samej łodzi, wszyscy słabi i zdezorientowani, ale jednocześnie wszyscy potrzebujący wzajemnego pocieszenia i wsparcia. Natomiast Pan Jezus spokojnie śpi, ufając Ojcu. Gdy został zbudzony, po uciszeniu wiatru i wody, zwrócił się do uczniów z odcieniem wyrzutu: „Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?” (w. 40).
Franciszek podkreślił, że nikomu nie zależy na nas bardziej, niż Panu Jezusowi, natomiast burza odsłania naszą bezradność i fałszywe przesłanki, na których zbudowaliśmy nasze życie, starając się ukryć swój egoizm. Kilkakrotnie Franciszek przytoczył słowa Jezusa z Ewangelii: „Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?”. Zaznaczył, że obecnie konieczne jest dokonanie rachunku sumienia z naszego stylu życia, stosunku do siebie nawzajem a także Ziemi, będącej naszym wspólnym domem.
„Nie jest to czas Twojego sądu, ale naszego osądzenia: czas wyboru tego, co się liczy, a co przemija, oddzielenia tego, co konieczne od tego, co nim nie jest. Jest to czas przestawienia kursu życia ku Tobie, Panie, i wobec innych” – wskazał papież.
Ojciec Święty zachęcił do odkrycia, że nasze życie jest utkane i podtrzymywane przez zwykłych ludzi: lekarzy, pielęgniarzy i pielęgniarki, pracowników supermarketów, sprzątaczki, opiekunki, przewoźników, stróżów porządku, księży, zakonnice i bardzo wielu innych, którzy zrozumieli, że nikt nie zbawia się sam, i jesteśmy wezwani do budowania jedności. Podkreślił także znaczenie modlitwy.
„Zaprośmy Jezusa do łodzi naszego życia. Przekażmy Mu nasze lęki, aby On je pokonał. Podobnie jak uczniowie doświadczymy, że z Nim na pokładzie nie dojdzie do katastrofy. Bo Boża moc polega na skierowaniu ku dobru wszystkiego, co się nam przytrafia, także rzeczy złych. Wnosi On w nasze burze pokój ducha, bo z Bogiem życie nigdy nie umiera” – stwierdził papież.
Franciszek zachęcił do rozbudzenia solidarności, wiary i nadziei. Wskazał, że przyjęcie krzyża oznacza odnalezienie odwagi, by wziąć w ramiona wszystkie przeciwności obecnego czasu.
„W Jego krzyżu zostaliśmy zbawieni, aby przyjąć nadzieję i pozwolić, aby to ona umocniła i wspierała wszystkie środki i możliwe drogi, które mogły by nam pomóc strzec siebie oraz strzec innych. Przyjąć Pana, aby przyjąć nadzieję. Oto moc wiary, która wyzwala ze strachu i daje nadzieję” – podkreślił Ojciec Święty.
Kończąc papież zawierzył świat Panu Bogu. „Panie, pobłogosław świat, daj zdrowie ciałom i pocieszenie sercom. Chcesz, byśmy się nie lękali. Ale nasza wiara jest słaba i boimy się. Ale Ty, Panie, nie zostawiaj nas na łasce burzy. Powtórz raz jeszcze: « Wy się nie bójcie!» (Mt 28,5). A my, razem z Piotrem, «wszystkie troski przerzucamy na Ciebie, gdyż Tobie zależy na nas» (por. 1 P 5, 7) – powiedział Franciszek na zakończenie swego rozważania.
https://ekai.pl/papiez-na-pustym-placu-sw-piotra-przyjmijmy-boga-aby-przyjac-nadzieje/
Pełny tekst papieskiej modlitwy dostępny jest TUTAJ.
Rozważanie papieża Franciszka przed nadzwyczajnym błogosławieństwem „Urbi et Orbi” | 27 marca 2020
(...)
https://ekai.pl/dokumenty/rozwazanie-papieza-franciszka-przed-nadzwyczajnym-blogoslawienstwem-urbi-et-orbi-27-marca-2020/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pon 10:55, 14 Sie 2017 Temat postu: |
|
Kard. Sarah: potrzebujemy dziś ducha Wandei
Chrześcijanie potrzebują dziś ducha Wandei, aby sprzeciwić się ateizmowi i walczyć dla Boga – powiedział kard. Robert Sarah. Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego przewodniczył wczoraj Eucharystii inaugurującej uroczystości 700-lecia diecezji Luçon, która obejmuje dziś obszar departamentu Wandei. Jest on znany przede wszystkim z tak zwanych wojen wandejskich, czyli powstań w obronie wiary i króla w okresie rewolucji francuskiej.
W homilii wezwał do brania przykładu z postawy wandejskich powstańców i męczenników, którzy porzucili wszystko nie w obronie własnych interesów, lecz dla Boga. „A dziś – pytał kard. Sarah – któż powstanie by [walczyć] dla Boga? Któż się ośmieli zmierzyć ze współczesnymi prześladowcami Kościoła? Któż się odważy, nie mając innej broni jak różaniec i Najświętsze Serce, przeciwstawić się współczesnym kolumnom śmierci, którymi są relatywizm, obojętność i pogarda dla Boga? Któż powie, że jedyną wolnością, za którą warto umierać, jest wolność wiary?” – pytał dalej watykański kardynał. Podkreślił on, że tak jak wandejscy powstańcy jesteśmy dziś wezwani do świadectwa. A to oznacza męczeństwo – dodał kard. Sarah.
Przypomniał on chrześcijanie na Wschodzie i w Afryce umierają dziś za swą wiarę, zgładzeni przez kolumny prześladowczego islamizmu. Zdaniem pochodzącego z Gwinei kardynała od męczenników Wandei powinniśmy się uczyć przede wszystkim odwagi. „Kiedy chodzi o Boga, nie może być żadnego kompromisu. Honor Boga nie podlega dyskusji! I trzeba tu zacząć od naszego osobistego życia, od modlitwy i adoracji. Nadszedł, bracia, czas, by sprzeciwić się praktycznemu ateizmowi, który tłumi w nas życie. Módlmy się w rodzinach, dajmy Bogu pierwsze miejsce! Rodzina rozmodlona jest rodziną żywą!” – mówił szef watykańskiej dykasterii.
Podkreślił on, że od męczenników wandeńskich winniśmy się również nauczyć miłości do kapłanów i kapłaństwa, a także przebaczenia i miłosierdzia. „Umiejmy stawiać czoło nienawiści bez urazy, bez animozji. Bądźmy armią Serca Jezusa, tak jak On chcemy być pełni łagodności!”.
Kard. Sarah zauważył, że Wandejczycy są też wzorem bezinteresowności i wspaniałomyślności. Ich postawa jest o tyle ważna, że dziś żyjemy w dobie dyktatury pieniądza, interesów, bogactwa. A tylko miłość bezinteresowna może pokonać nienawiść do Boga i ludzi, która stoi u podstaw wszelkiej rewolucji. „Wandejczycy nauczyli nas stawiać opór wszystkim rewolucjom. Pokazali, że w obliczu piekielnych kolumn, nazistowskich obozów zagłady, komunistycznych gułagów czy islamskiego barbarzyństwa istnieje tylko jedna odpowiedź. Jest nią dar z siebie” – podkreślił gwinejski kardynał.
Zauważył on, że dziś ideologowie rewolucji chcą unicestwić rodzinę. „Ideologia gender, pogarda dla płodności i wierności to nowe slogany tej rewolucji. Rodziny stały się Wandeą, którą trzeba zgładzić. Jej unicestwienie zostało systematycznie zaplanowane, tak jak to miało miejsce z Wandeą”. Nowych rewolucjonistów zatrważa jednak wielkoduszność rodzin wielodzietnych. „Szydzą z rodzin chrześcijańskich, ponieważ ucieleśniają one wszystko to, czego oni nienawidzą. Są gotowi skierować przeciw Afryce nowe kolumny śmierci, aby wywierać presję na rodziny i narzucić im sterylizację, aborcję i antykoncepcję. Afryka stawi jednak opór, tak jak Wandea” – zapewnił afrykański purpurat.
Na zakończenie podkreślił on, że nadszedł czas na nowe postawnie wandejskie. Musi się ono dokonać w sercu każdej rodziny, każdego chrześcijanina i każdego człowieka dobrej woli.
http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2017/08/13/kard_sarah_potrzebujemy_dzi%C5%9B_ducha_wandei/pl-1330571 |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Czw 15:18, 10 Sie 2017 Temat postu: |
|
Kardynał Sarah nie tylko o Europie, ale w ogóle o świecie.
Kard. Sarah: rozwiązanie problemów świata tylko w Bogu
Najpoważniejszy kryzys, jaki przeżywa nasz świat nie ma charakteru gospodarczego czy politycznego, lecz wynika z zapomnienia o Bogu – uważa kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego. Mówił on o tym z okazji przyznania mu włoskiej Nagrody św. Zosima. Przypomniał, że odrzucenie Boga przejawia się dziś w wielu wymiarach życia: w polityce, gospodarce, kulturze, nauce i technice. Tymczasem bez Boga jesteśmy niczym – podkreśla szef watykańskiej dykasterii.
Zamiast w obliczu wielkich i niekwestionowanych problemów wznieś ręce i serca do Boga, my upieramy się przy szukaniu ludzkich rozwiązań – kontynuował kard. Sarah. Przyznał on, że niekiedy sekularyzacja przenika również do Kościoła. Polega ona na redukowaniu wiary na ludzką miarę. „Zamiast otworzyć człowieka na inicjatywę Boga, która jest zaskakująca, niewygodna ale wyzwalająca, nam się wydaje, że współczesnemu człowiekowi łatwiej będzie wierzyć, jeśli zaproponujemy mu wiarę, która opiera się nie tyle na objawieniu Chrystusa i tradycji Kościoła, lecz na jego własnych oczekiwaniach, możliwościach, przywiązaniu do świata, zachciankach czy potrzebach materialnych” – powiedział kard. Sarah.
Pochodzący z Gwinei hierarcha przyznał, że zmagamy się dzisiaj z bardzo poważnymi problemami, jednak ich prawdziwe rozwiązanie znajduje się w Bogu, który jest rzeczywistym fundamentem świata. Podkreślił on, że ludzie potrzebują ciszy, by na nowo odkryć Boga. Dotyczy to również Kościoła i jego liturgii, za którą kard. Sarah jest w Watykanie odpowiedzialny. „Kościołowi, któremu grozi zubożenie, gdy chce być na miarę ludzkich osądów, społecznych i horyzontalnych, pozwolę sobie z wielką pokorą wskazać drogę ciszy, aby każdy wierny, każde zgromadzenie liturgiczne otworzyło się na inicjatywę Boga i przyjęło pełnię łask, która od Niego przychodzi” – powiedział prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego.
http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2017/08/10/kard_sarah_rozwi%C4%85zanie_problem%C3%B3w_%C5%9Bwiata_tylko_w_bogu/pl-1330023
|
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Śro 9:57, 16 Lis 2016 Temat postu: |
|
Kard. Sarah: Zachód umiera
Kard. Robert Sarah
Obawiam się, że Zachód umiera – wyznał kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego. W ostatnich dniach przebywał on we Francji. W jednym z udzielonych z tej okazji wywiadów przyznał się do swych obaw o losy cywilizacji zachodniej. Jego zdaniem wiele rzeczy wskazuje na jej obumieranie. „Nie rodzą się dzieci. A wy przeżywacie teraz inwazję innych kultur, innych ludów, które stopniowo was zdominują pod względem liczebnym i całkowicie zmienią waszą kulturę, wasze przekonania i wartości” – powiedział szef watykańskiej dykasterii.
Jego zdaniem dla Europejczyków liczą się dziś tylko pieniądze i technika. „Najbardziej niepokoi mnie to, że Europa nie uświadamia już sobie skąd pochodzi. Straciła własne korzenie, a drzewo bez korzeni obumiera” – powiedział kard. Sarah. Przyznał też, że zależy mu na umocnieniu i konsolidacji wiary w ludziach. Bo dzięki wierze odnajduje się Boga, a wraz z Nim pewną orientację w życiu, pewne prawa i chrześcijańskie wartości.
Zapewnił On, że Bóg bynajmniej nie milczy, lecz na swój sposób jest obecny w świecie. To my nie chcemy Go słuchać i dostrzec. Kard. Sarah ponownie wskazał na potrzebę odkrycia wartości ciszy, w której człowiek odkrywa samego siebie i Boga.
http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2016/11/15/kard_sarah_zach%C3%B3d_umiera/pl-1272516 |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 10:38, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
Kard. Parolin: Unia Europejska jest słaba, musi wrócić do korzeni
Kard. Pietro Parolin, watykański sekretarz stanu
Wygląda na to, że projekt europejski, po części zrealizowany, niemalże uległ zatraceniu – stwierdził w Lizbonie watykański sekretarz stanu. Kard. Pietro Parolin przebywa z kilkudniową wizytą w Portugalii. Dziś wygłosił prelekcję na temat tożsamości europejskiej. Przypomniał o wielkim osiągnięciu powojennej Europy, jakim była integracja kontynentu, łącząca w jedną wspólnotę wrogie dotąd państwa. Dzieło to miało wyraźną inspirację chrześcijańską.
Konstatując kryzys integracji europejskiej, kard. Parolin nie diagnozuje jego przyczyn. Mówi jedynie o trudnościach, jakie ma dziś Unia Europejska, by stawić czoła bezprecedensowym w jej historii problemom. W tych chwilach dziejowej próby, okazało się, że Unia nie jest silnym podmiotem.
Wspominając natomiast o niedawnych atakach terrorystycznych o podłożu islamskim, watykański sekretarz stanu stwierdza, że przy tej okazji dał o sobie znać kryzys tożsamości europejskiej. Dlatego, jak zaznaczył, trzeba powrócić do głębokich korzeni kulturowych kontynentu, w których istotne miejsce ma chrześcijaństwo.
Kard. Parolin podjął też temat masowych migracji. Stwierdził, że obecny kryzys obciąża nie tyle instytucje unijne, co poszczególne państwa, które nie akceptują europejskiego systemu przyjmowania uchodźców. W ten sposób, na mocy Konwencji Dublińskiej, cały ciężar spada na kraje południowe. Watykański sekretarz stanu przyznał jednak, że nie należy lekceważyć narastających obaw i poczucia zagrożenia w europejskich społeczeństwach.
Radio Watykańskie |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Czw 17:45, 31 Mar 2016 Temat postu: |
|
Kard. Robert Sarah: Europa musi na nowo odkryć Chrystusa i powołanie misyjne!
Jeżeli nie nawrócimy Europy, to ze względu na jej bogactwo cały świat może stać się pogański. Trzeba pomóc Europejczykom wyrwać się z materializmu i na nowo odkryć Boga – podkreśla kard. Robert Sarah.
Kard. Robert Sarah, przewodniczący Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, udzielił wywiadu niemieckiemu tygodnikowi „Die Tagespost”. Purpurat mówił między innymi o kryzysie Europy, która całkowicie niemal straciła ducha misyjności. - Jeżeli Europa będzie dalej pozwalać uwodzić się materializmowi i horyzontalizmowi, skupiając się na materialnym dobrobycie, to sens misji nie zostanie odzyskany. W misji chodzi o związek, który człowiek ma z Bogiem – tłumaczył hierarcha.
Europa potrzebuje nowej ewangelizacji. Trzeba pomóc Europie w ponownym odkryciu Ewangelii, która jest skarbem, jest światłem. Św. Jan Paweł II, tak samo jak papież Benedykt XVI i papież Franciszek, był przekonany, że Europa potrzebuje nowej ewangelizacji. To zakłada jednak, że Pan naprawdę będzie mógł do nas przyjść. Musimy Go przyjąć! – podkreślił kard. Sarah.
Purpurat zaznaczył, że ewangelizacja Europy będzie bardzo trudna, jednak nie ma innej alternatywy. - Jeżeli nie będziemy na nowo ewangelizować, to Europa pozostanie na poziomie horyzontalnym, ludzie nie nauczą się patrzeć wertykalnie, ku Bogu – stwierdził. Kard. Sarah podkreślił, że nawrócenie Europy leży w interesie całej ludzkości: - Jeżeli nie będziemy ewangelizować Europy, to Europa ze względu na swoją siłę gospodarczą, polityczną, technologiczną i militarną uczyni cały świat pogańskim.
Kardynał z Gwinei zauważył też, że imigranci przybywający do Europy ryzykują utratę duchowości, związku z religią. – W Europie mogą stać się materialistami – przestrzegł. Tymczasem ludzie ci przybywają tylko po pomoc materialną, bo... Europejczycy nie są w stanie zaoferować im w wymiarze duchowym. To w Europie mogliby poznawać Chrystusa, tak się jednak nie dzieje. - Zachód nie jest przygotowany na to, by oferować pomoc duchową. Europa oferuje wiele: pracę, pieniądze, medycynę. Jest jednak zmęczona. Myślę, że Europę trzeba na nowo obudzić – do jej światowej misji. Jestem przekonany, że trzeba na nowo ewangelizować Zachód – zaznaczył kard. Sarah.
Hierarcha był też pytany o to, czy podejście do sakramentów mogłoby być zróżnicowane kulturowo. Tak, jak chciała tego część niemieckiego episkopatu poruszając kwestię rozwodników żyjących w kolejnych związkach.
- Sakramenty nie są rzeczą kultury! – powiedział. - By móc przyjmować Ciało Chrystusa, trzeba być w szczególnej kondycji. Niezależnie od tego, czy jesteśmy Afrykanami czy Europejczykami, musimy być do tego tak samo przygotowani. Kultura nie gra tu żadnej roli. Jeżeli człowiek popełnił grzech, musi iść do spowiedzi. Jeżeli człowiek jest rozwodnikiem w nowym związku, nie może przyjmować Komunii […]. To my musimy dopasować się do Boga, a nie Bóg do nas – podkreślił kard. Robert Sarah.
Źródło: Die Tagespost
https://pch24.pl/kard-robert-sarah-europa-musi-na-nowo-odkryc-chrystusa-i-powolanie-misyjne/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Czw 22:52, 10 Gru 2015 Temat postu: |
|
Kard. Robert Sarah: Europę może uratować tylko zwrot ku Chrystusowi
Grzechem śmiertelnym Europy jest jej milcząca apostazja. Zachód zapomina o Bogu i porzuca wszystkie najważniejsze dary chrześcijaństwa. Dżihadyści atakują osłabioną, bezbożną Europę. Impasu nie przełamie się inaczej, jak tylko modlitwą i postawieniem Boga w centrum naszego życia – mówi kard. Robert Sarah.
Kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, udzielił obszernego wywiadu austriackiemu portalowi kath.net. Purpurat znany z bezkompromisowego i jasnego głoszenie katolickiego nauczania, mówił o kwestiach kluczowych dla laicyzującego się Zachodu. Prowadzący rozmowę dziennikarz, Armin Schwibach, pytał najpierw kardynała o zreformowaną liturgię, która wydaje się pilnie potrzebować ponownego przemyślenia.
– Liturgia jest sama w sobie źródłem i szczytowym punktem życia chrześcijańskiego – odpowiedział kardynał. – Dziś jest bardziej niż kiedykolwiek wcześniej konieczne, by chrześcijanie odkryli nieoszacowaną wartość chrztu, eucharystii, pokornej spowiedzi. Z tego powodu jest nieodzowne, by pomóc na nowo ochrzczonym w pojmowaniu i przeżywaniu piękna osobistego spotkania z Bogiem w modlitwie i uwielbieniu jako ostatecznego sensu ich istnienia. Zostaliśmy stworzeni, by kochać Boga, modlić się do Niego i Go uwielbiać. Na kolanach przed Bogiem człowiek osiąga najwyższy wymiar swojego istnienia. Liturgia pokochana z miłością i wiarą pełną nabożnego szacunku pozwala nam osiągnąć naszą właściwą wielkość. Tam, gdzie człowiek nie bierze już Boga na poważnie, życie staje się puste. Można wypełnić je bogactwem, pieniędzmi, kontaktami towarzyskimi, seksem. To wszystko nie czyni jednak naszego życia pełnym, a nas szczęśliwymi – kontynuował purpurat.
Pytany o to, co powinni robić wierni, gdy mają do czynienia z nadużyciami liturgicznymi, kardynał zalecił szczerą rozmowę z duszpasterzami za to odpowiedzialnymi – oraz modlitwę. – Jeżeli [kapłan] kontynuowałby i powtarzałby jakieś nadużycie liturgiczne, wierzący wraz z innymi świadkami jest zaproszony do tego, by spotkać się ze swoim biskupem – powiedział. Kardynał przypomniał, że zgodnie z soborową konstytucją „Sacrosanctum concilium” nikt – nawet ksiądz – nie może niczego dodawać, odejmować czy zmieniać w liturgii. Porządkować liturgię może wyłącznie autorytet Stolicy Apostolskiej.
Kardynał był następnie pytany o konfrontację laicyzującej się w zastraszającym tempie Europy ze światem radykalnego, gotowego do przelewu krwi za wiarę islamu. – Europa jest w niebezpieczeństwie, bo zapomniała o Bogu, a w efekcie o własnej kulturze, historii, korzeniach, tożsamości. Może być tak, że fenomen terroryzmu o charakterze islamskim jest fenomenem przemijającym, czego wszyscy byśmy sobie życzyli. Jednak problem Zachodu, który nie może sam siebie rozpoznać, będzie tragicznie trwać nadal – powiedział kardynał Sarah. Dodał, że jedyną drogą do osiągnięcia pokojowego współżycia między wyznawcami różnych religii jest dialog, który zasadza się na wspólnych tym wyznawcom ludzkich i moralnych wartościach, godności ludzkiej osoby, życia, rodziny. – Teologiczny dialog wydaje mi się być obiektywnie trudny – mówił kardynał.
– Gdy spojrzymy na brutalne zamachy z Paryża, dostrzeżemy, że dżihadyści zaatakowali właśnie te miejsca, o których można sądzić, że są wyrazem współczesnego życia: wolności, która popada często w anarchię; rozrywki; beztroski. Czy Zachód jest jednak jedyni tym? Czy jest tylko tym: nieokiełznaną wolnością do czerpania przyjemności? – pytał purpurat. Jak dodał, sądzi, że jest inaczej. Dżihadyści atakują jednak w słaby punkt Zachodu; wykorzystują nieobecność Boga, osłabioną tożsamość, bezbronność Europy.
– Największą słabością, którą nazwałbym grzechem śmiertelnym Europy, jest milcząca apostazja, o której mówił już Jan Paweł II. Lub inaczej, jest to wola, by zbudować humanizm bez Boga – stwierdził. – Ten relatywizm jest o wiele gorszy niż nihilizm. Zachód chce dziś żyć wykluczając możliwość udzielenia odpowiedzi na wielkie dlaczego życia, chce żyć, bez odniesienia do całościowego dobra oraz do wartości miłości i sprawiedliwości – ocenił kardynał. Zacytował następnie słowa Benedykta XVI wypowiedziane w kwietniu 2015 roku: Dopiero tam, gdzie widziany jest Bóg, zaczyna się właściwe życie. Dopiero tam, gdzie spotykamy w Chrystusie żywego Boga, uczymy się, czym jest życie.
– Dlatego Zachód, nie tylko Europa, jest w niebezpieczeństwie: w tym procesie zapominania o Bogu zniszczono to, co chrześcijaństwo dało najwyższego i najpiękniejszego. To poszanowanie życia, godność człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo Boga. Jest jeszcze jeden, jeszcze gorszy aspekt: to często w brutalny sposób wyrażane dążenie Zachodu, by tę dekadencję eksportować – dodał prefekt Kongregacji Kultu Bożego.
Według kardynała nie ma żadnych szans na poprawę, jeżeli Zachodu na nowo nie postawią Pana Boga w centrum swojego myślenia, działania i życia. – Mam propozycję: Zwróćmy się znowu ku modlitwie, która jest sposobem, by wejść z Bogiem w dialog: tylko, gdy poprawimy nasze stosunki z Bogiem, On poprawi stosunki między ludźmi. Bez tego zawsze będą wojny, nienawiść, rozbicie. Musimy dać Bogu czas – powiedział kard. Robert Sarah.
https://pch24.pl/kard-robert-sarah-europe-moze-uratowac-tylko-zwrot-ku-chrystusowi/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 17:15, 25 Maj 2013 Temat postu: |
|
Obecny papież Franciszek dodaje:
Franciszek: Europa przestanie istnieć, jeśli nie będzie się rodzić więcej dzieci
W Europie musi się rodzić więcej – powiedział Papież przedstawicielom Episkopatów Unii Europejskiej. Franciszek rozmawiał z prezydium COMECE o głównych problemach kontynentu. Zachęcał biskupów do przypominania Europejczykom o Bogu. Muszą być w tym wytrwali i konsekwentni.
Bp Gianni Ambrosio, który w rozmowie z Radiem Watykańskim zreferował dzisiejszą audiencję, podkreślił, że Papież zwrócił szczególną uwagę na kryzys demograficzny. Bez dzieci, ani Europa, ani jej cywilizacja nie będą miały przyszłości – miał powiedzieć Franciszek. W jego opinii przekonanie małżeństw do większej dzietności jest jednym z głównych wyzwań, które stoją przed Starym Kontynentem.
Radio Watykańskie |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Wto 21:07, 30 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Cytat: |
Bez Boga Europa i ludzkość popadną w nieludzką utopię - ostrzegł papież.
|
Słowa papieża były wypowiedziane w 2008 roku, w 2010 roku i nadal są powtarzane ...
Kard. Re: Europa bez Boga i jego przykazań nie ma przyszłości
„Europa musi odzyskać świadomość swej roli, możliwości i odpowiedzialności”. Zwrócił na to uwagę emerytowany prefekt Kongregacji ds. Biskupów podczas wczorajszego spotkania w ambasadzie Hiszpanii przy Watykanie. Nosiło ono znamienny tytuł: „Europo, dokąd idziesz?”.
Kard. Giovanni Battista Re przypomniał, że w przeszłości nasz kontynent wiele dał innym częściom świata. Tu dokonano wielkich odkryć naukowych, które następnie stały się znane wszędzie. Dotyczy to też religii. Chrześcijaństwo, powstałe w pobliskiej Palestynie, dotarło wkrótce do Europy i stąd rozprzestrzeniło się po krańce ziemi. Dziś jednak w skali światowej niewiele się ona liczy. „Europa winna nadal się liczyć, i to dla dobra świata – uważa 79-letni włoski purpurat. – Ma bowiem doświadczenie i cywilizację opartą na wartościach o głębokich korzeniach, sięgających starożytnego Rzymu i Aten, a nawet jeszcze dalej, aż do góry Synaj, gdzie Bóg dał ludzkości dekalog”.
„Od tych dziesięciu krótkich norm zależy przyszłość ludzkości” – podkreślił kard. Re. Zwrócił też uwagę, że Europa jest jeszcze daleka od jedności. Niektórzy chcieliby się „zamknąć we własnym ogródku”. Tymczasem „dla integracji europejskiej nie ma alternatywy, bo w dzisiejszym zglobalizowanym społeczeństwie trudności gospodarcze można pokonać tylko razem”. Europa winna stać się rodziną narodów, nie ograniczając się do wymiaru ekonomicznego. Były prefekt Kongregacji ds. Biskupów przypomniał, że filarami były tu zawsze wartości. Bez chrześcijaństwa nasz kontynent byłby dziś zupełnie inny i nie miałby wpływu na historię światowej cywilizacji. Wiara chrześcijańska połączyła tak bardzo różne ludy europejskie. Dziś próbuje się tu spychać na margines wartości ludzkie i chrześcijańskie, a to prowadzi do upadku. „W Europie musi być nadal miejsce dla Boga – powiedział na zakończenie kard. Re. – Europa bez Boga nie ma przyszłości”.
Radio Watykańskie |
|
|
Teresa
|
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Śro 20:19, 09 Kwi 2008 Temat postu: Bez Boga Europa popadnie w nieludzką utopię |
|
Bez Boga Europa popadnie w nieludzką utopię
Benedykt XVI zaapelował podczas audiencji generalnej w Watykanie o "etyczną i duchową odnowę" Europy i powrót do chrześcijańskich korzeni. Bez Boga Europa i ludzkość popadną w nieludzką utopię - ostrzegł papież.
Dziś Europa, która dopiero co wyszła ze stulecia do głębi zranionego przez dwie wojny światowe, po upadku ideologii, które okazały się tragicznymi utopiami, poszukuje swej tożsamości- mówił Benedykt XVI.
Dla stworzenia nowej i trwałej jedności niewątpliwie ważne są narzędzia polityczne, gospodarcze i prawne, ale należy też pobudzić odnowę etyczną i duchową, która czerpać będzie z chrześcijańskich korzeni kontynentu - podkreślił.
Papież ostrzegł następnie, że w przeciwnym razie nie można będzie odbudować Europy.Bez tych życiodajnych soków człowiek pozostanie wystawiony na niebezpieczeństwo tego, iż ulegnie zadawnionej pokusie zbawienia się samemu; utopii, która na różne sposoby przyniosła Europie XX wieku - jak podkreślił - Jan Paweł II - bezprecedensowy regres w burzliwej historii ludzkości- powiedział Benedykt XVI.
https://wiadomosci.wp.pl/bez-boga-europa-popadnie-w-nieludzka-utopie-6032735279194753a |
|
|