Autor |
Wiadomość |
Teresa
|
Wysłany:
Czw 12:23, 03 Sty 2013 Temat postu: |
|
Jeszcze wracam do tego, bo abp mówi o tej wypaczonej godności każdego człowieka, a mówi: "Pierwszą wśród zasad duszpasterstwa jest wrodzona godność każdej osoby i szacunku, w którym muszą być one utrzymywane."
To poczytajmy inne wypowiedzi:
Reginald Garrigou-Lagrange OP o tym, ze przez grzech człowiek to godny jest ale pogardy: "Po grzechu jednak musimy uznać praktycznie nie tylko nasze braki, ale też i naszą nędzę: nędzę egoistycznego, ciasnego serca, niestałej woli, niezrównoważonego, popędliwego i kapryśnego charakteru, nędzę ducha, cierpiącego na zawinione zapomnienia i popadającego w sprzeczności, których moglibyśmy uniknąć, nędzę pychy, pożądliwość, która prowadzi aż do obojętności na chwałę Bożą i zbawienie dusz. Niedola ta gorsza jest od nicości, gdyż jest nieporządkiem i nieraz stawia duszę w stan odrzucenia, naprawdę godny pogardy" (Pokora dusz postępujących, Lwów 1936. wyd. oo. Dominikanów. , str. 14)
Bardzo ciekawy fragment:
Leczenie pychy – Reginald Garrigou Lagrange OP
(...)
http://www.traditia.fora.pl/katechizm-nauka-katolicka,15/leczenie-pychy-reginald-garrigou-lagrange-op,9009.html#40697
Godność człowieka nie może być ontyczna, gdyż nie jest trwale z jego bytem związana. Św. Tomasz z Akwinu o utracie godności:
1. "Człowiek przez grzech odstępuje od prawa Bożego, dlatego traci swą godność ludzką." (S.Th II-II, q. 64 a. 2 ad3)
2. "Grzech przyprawia człowieka o utratę podwójnej godności. Najpierw zasadniczej, którą daje mu łaska, przez którą "policzony był między synów Bożych" (...) Ponadto traci godność drugorzędną, mianowicie niewinność." (S.Th. III, q.89 a.3).
Św. Pius X streszcza to nauczanie słowami "Nie istnieje nic takiego jak godność ludzka, jest tylko godność katolicka". |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Czw 12:11, 03 Sty 2013 Temat postu: |
|
Nie będzie mszy dla pederastów w sercu Londynu w dzielnicy Soho, ale za to w parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny na Farm Street dwa razy w miesiącu i zajmą się tym jezuici. W ogóle po co takie jakieś msze "branżowe"? Niech chodzą na normalne msze, a nie firmują swojej przypadłości i grzechu. Pan Bóg wiele daje pokornym. A w ogóle to tłumaczenie abp Nicholsa, to takie tłumaczenie dla jakiś chyba bezmózgowców, bo człowiek myślący to wie, a bynajmniej powinien wiedzieć co pisze o tym w Piśmie św. Wg. mnie była to i nadal będzie afirmacja strasznego grzechu. Człowiek pokorny to nie obnosi się ze swoją przypadłością, ale w skrytości i pokorze prosi Pana Boga o pomoc.
Przecież brytyjscy katolicy wielokrotnie zwracali się do Kurii Rzymskiej z prośbą o interwencję, skarżąc się na formę, w jakiej „msza” jest sprawowana. Szczególnie jednak oburza ich postępowanie duchownych, sprzyjających sodomitom. Zamiast potępić grzech, akceptuje się go wbrew nauczaniu Kościoła. No ... ale jakoś trzeba było to napisać, żeby wyjść z twarzą, ale u Pana Boga to nie wychodzenie z twarzą, tylko pokora i mea culpa! |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Czw 12:00, 03 Sty 2013 Temat postu: |
|
Nie będzie już mszy dla pederastów w sercu Londynu w dzielnicy Soho
Arcybiskup Westminsteru Vincent Nichols zapowiedział, że w kościele Wniebowzięcia Matki Bożej na Warwick Street w londyńskiej dzielnicy Soho nie będzie już Mszy św. dla homoseksualistów.
W obszernym oświadczeniu ogłoszonym 2 stycznia katolicki prymas Anglii oznajmił, że świątynia ta w czasie Wielkiego Postu zostanie przekazana ordynariatowi Matki Bożej z Walsingham, utworzonemu 2 lata temu przez Stolicę Apostolską dla byłych anglikanów, przechodzących do Kościoła katolickiego.
Tak zwane „Soho Masses” (Msze z Soho) wprowadziła prawie 6 lat temu archidiecezja Westminster w odpowiedzi na „trudności i izolację”, jakie przeżywały osoby homoseksualne oraz ich rodziny i przyjaciele.
Uzasadniając swą obecną decyzję abp Nichols zauważył, że w tym czasie sytuacja tych osób „zmieniła się w wymiarze zarówno społecznym, jak i prawodawczym”. Biorąc to pod uwagę i „po sześciu latach opieki duszpasterskiej nadeszła chwila na rozpoczęcie nowego etapu” – zaznaczył hierarcha. Przypomniał, że głównym celem „Soho Masses” było pomaganie gejom i lesbijkom w ich „pełniejszym wejściu do Kościoła, zwłaszcza w ramach istniejących obecnie struktur parafialnych”.
Arcybiskup Westminsteru podkreślił przy tym, że czym innym jest „opieka duszpasterska”, którą zawsze i wszędzie okazuje się wiernym i czym innym „regularne odprawianie Mszy”, której charakter „powszechny” winien być zawsze i jasno wyrażony jako „najwyższa modlitwa całego Kościoła”. Dlatego też prymas Anglii prosi zespół kapłanów do odprawiania „Mszy z Soho” dwa razy w miesiącu i aby skupili obecnie swe wysiłki na „opiece duszpasterskiej” nad homoseksualistami, która jednak nie będzie już zawierała w sobie „odprawiania regularnych Mszy”. Wszystkim tym będą się obecnie zajmować jezuici z parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny na Farm Street.
http://www.pch24.pl/koniec-z-msza-dla-pederastow-w-londynskim-soho,11295,i.html |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pią 13:07, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
Teresa napisał: |
Cytat: |
Pozwolenia nie udzielił na nie arcybiskup Westminsteru Vincent Nichols. |
Pisze w tym tłumaczeniu, że abp nie udzielił pozwolenia, a w artykule tej niemieckiej gazety „Katholisches” i na tym blogu pisze, że "za zgodą abp Nicholsa" - to w końcu jak to jest? |
Już wszystko wiem i tak to jest, że "tłumacz PCh na bakier z angielskim"
Na stronie archidiecezji westminsterskiej:
http://beta.rcdow.org.uk/news/pastoral-provision-our-lady-of-the-assumption/
... jest zamieszczone stanowisko abp. Nicholsa, w którym potwierdza on "intencję i cel" przedsięwzięcia, jakim jest duszpasterstwo dla homoseksualistów w kościele p.w. Wniebowzięcia N.M.Panny. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pią 12:27, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
Cytat: |
Pozwolenia nie udzielił na nie arcybiskup Westminsteru Vincent Nichols. |
Pisze w tym tłumaczeniu, że abp nie udzielił pozwolenia, a w artykule tej niemieckiej gazety „Katholisches” i na tym blogu pisze, że "za zgodą abp Nicholsa" - to w końcu jak to jest? |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pią 12:20, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
Nowy prefekt Kongregacji Nauki Wiary - Gerhard Ludwig Müller - zamierza rozwiązać problem ze specjalnymi mszami oferowanymi pederastom, lesbijkom, biseksualistom i transseksualistom - twierdzi niemiecka gazeta "Katholisches". Watykan zareagował na liczne skargi wiernych.
Watykan upora się z homo-nabożeństwami?
Kongregacja zareagowała na skargi wiernych z londyńskiej dzielnicy Soho, oburzonych bezczeszczeniem tamtejszej świątyni i sprzyjaniem przez opiekunów kościoła społeczności homoseksualnej. Skandaliczne „nabożeństwa” odbywają się w kościele pw. Matki Bożej Wniebowziętej i św. Grzegorza przy Warwick Street. Pozwolenia nie udzielił na nie arcybiskup Westminsteru Vincent Nichols.
Brytyjscy katolicy wielokrotnie zwracali się do Kurii Rzymskiej z prośbą o interwencję, skarżąc się na formę, w jakiej „msza” jest sprawowana. Szczególnie jednak oburza ich postępowanie duchownych, sprzyjających sodomitom. Zamiast potępić grzech, akceptuje się go wbrew nauczaniu Kościoła. W świątyni katolickiej umieszczono ogromne flagi tęczowe i transparenty o skandalicznej treści. Rozwieszono je na krzyżach, ołtarzu, figurach Matki Bożej i świętych. Często zachęcają one transwestytów i transseksualistów do „oświadczania się”.
Katolicy oburzeni „nabożeństwami” na znak protestu unikają wchodzenia do świątyni. Modlą się na różańcu przed kościołem, by zadośćuczynić Panu Bogu za świętokradztwo, jakiego dopuszczają się osoby homoseksualne. Katolicy z Soho nie kryją rozczarowania z powodu braku zdecydowanej interwencji w sprawie „odrażających spektakli, które rozgrywają się w ich kościele”.
Arcybiskup Nichols, który jest wymieniany jako jeden z kandydatów na kardynała, już wielokrotnie otrzymywał ostrzeżenia z Kurii Watykańskiej. Powiedziano mu m.in., że jeśli nie będzie w stanie uporać się z problemem, wówczas obowiązki nadzoru przejmie Watykan. Nowy prefekt Kongregacji Nauki Wiary, Gerhard Ludwig Müller, chce wyjaśnić sprawę i raz na zawsze zakończyć problem tzw. nabożeństw dla homoseksualistów. Jak się okazuje, problem dotyczy nie tylko londyńskiej dzielnicy Soho. Istnieją także inne kościoły na świecie, gdzie odbywają się podobne ekscesy.
Źródło: eponymousflower.blogspot.com, CWN,
Homo-Messen: Glaubenspräfekt Müller will Klarheit
Za: http://www.pch24.pl/watykan-upora-sie-z-homo-nabozenstwami-,6605,i.html |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pią 12:02, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
To ten sam arcybiskup - "msza" gejowska w sercu Londynu:
http://www.youtube.com/watch?v=h2k2k3ocRuQ&feature=player_embedded
Przeczytałam na innym forum oburzenie użytkowników i jeden napisał, że "ma ochotę wysłać list do pewnego Wiecznego Miasta", a drugi mu odpowiedział; "Podzielam Pańskie oburzenie, ale obawiam sie, że "nie ma podstaw". Że facet w peruce czyta modlitwę wiernych? A cóż to, nie wolno nosić peruki? Albo że mają tęczowy pokrowiec na pulpicie? Też niezbyt wielkie nadużycie, widziałem gorsze dekoracje w kościele. A może że się modlą za homoseksualistów? Też przecież nikt tego nie zabrania. Rozumie Pan, oni to robią w taki sposób, że nic im nie można zarzucić - wszystko to są dpuszczalne rzeczy w ramach NOM.
Trudno się z tymi wypowiedziami nie zgodzić. Ciekawa lektura w tym temacie tu:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/swobodna-dyskusja,11/homoseksualizm-co-mowi-pismo-sw,49.html |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 12:23, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
stefan napisał: |
Pytałem kiedyś ojca Aleksandra Posackiego SJ o te rytuały hinduistyczno buddyjskie, którym niektórzy hierarchowie katoliccy z chęcią się poddają. Powiedział mi, że to jest bardzo szkodliwe i służy otwarciu się na złego ducha. Bardzo pomocne dla szatana. Jest rodzajem inicjacji duchowej, tej złej. |
W tym samym temacie rytuałów hinduistyczno - buddyjskich, hierarchów Kościoła katolickiego.
Czy Kardynał przeszedł na sikhizm?
(...)
http://www.traditia.fora.pl/kosciol-w-mediach-swiat,61/bazylika-grobu-panskiego-stanie-sie-meczetem-kard-tauran,7098.html |
|
|
stefan
|
Wysłany:
Pią 22:07, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
Pytałem kiedyś ojca Aleksandra Posackiego SJ o te rytuały hinduistyczno buddyjskie, którym niektórzy hierarchowie katoliccy z chęcią się poddają. Powiedział mi, że to jest bardzo szkodliwe i służy otwarciu się na złego ducha. Bardzo pomocne dla szatana. Jest rodzajem inicjacji duchowej, tej złej. |
|
|
Angelight
|
Wysłany:
Pią 14:51, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
I cóż poradzić kiedy nawet biskupi nie mają wiary. Mi to sie w głowie nie mieści. Jak katolicki biskup może oddawać hołd jakimś bożkom. Czy on nie zna Pisma Św.? Czy on nie zdaje sobie sprawy, że jest tylko Jeden Bóg?, a reszta to kłamstwa? Nie mieści mi sie to w głowie... :/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pią 14:04, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
Ap. 14,9:
"A inny anioł, trzeci, przyszedł w ślad za nimi, mówiąc donośnym głosem:
<<Jeśli kto wielbi Bestię, i obraz jej, i bierze sobie jej znamię na czoło lub rękę, ten również będzie pić wino zapalczywości Boga przygotowane, nierozcieńczone, w kielichu Jego gniewu; i będzie katowany ogniem i siarką wobec świętych aniołów i wobec Baranka." |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pią 10:52, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
Tytuł jest mój, a intencja odczytu kazdego. Jakoś trudno to tak pojąć, że katolicki i jeszcze konserwatywny (tak pisze) Arcybiskup przyjmuje pogańskie błogosławieństwo, składa na ich ołtarzu kwiaty, komu? Czy to dla dobra i wzrostu wiary, czy raczej obojętności i jej upadku dla wiernych? |
|
|
Angelight
|
Wysłany:
Pią 10:39, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
Widać abp przyjmuje z rąk tego kogoś sakrę hinduistyczną. Teraz dopiero został prawdziwym ekumaniakiem. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pią 9:23, 27 Lis 2009 Temat postu: Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek |
|
Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek
Zawrzało. Może nie w całej Anglii, ale na pewno wśród tutejszych katolików wprawionych w zdumienie ostatnimi wydarzeniami i komunikatem zamieszczonym na stronach Archidiecezji Westminsterskiej.
Arcybiskup Vincent Nichols, postrzegany jako hierarcha o konserwatywnych poglądach (co na tle tutejszego episkopatu nie jest może szczególnie trudne), odwiedził największą europejską świątynie hinduistyczną zwaną Neasden Temple mieszczącą się w północno-zachodnim Londynie. Jak donoszą media arcybiskup Nichols udał się tam na prywatne spotkanie z Yogvivekiem Swami, guru świątyni a zarazem liderem brytyjskiego oddziału hinduistycznej organizacji BASP.
O ile już sam fakt złożenia wizyty przez katolickiego biskupa w miejscu pogańskiego kultu może, powiedzmy to delikatnie, budzić kontrowersje, o tyle opis wydarzeń zamieszczony na oficjalnej stronie diecezji przez biuro prasowe arcybiskupa wprawia w absolutne osłupienie.
(...)
„Abp Nichols został powitany przez duchowego przywódcę świątyni Yogviveka Swami. Guru przyjął go w tradycyjnym stylu Hindu czyniąc na jego czole czerwony znak i przewiązując jego nadgarstek świętą nicią symbolizującą przyjaźń i życzliwość. Yogvivek Swami oprowadził arcybiskupa po kompleksie świątynnym, w tym do świętego świętych, gdzie arcybiskup ofiarował kwiaty na ołtarzu bóstw. Następnie przeszedł przed posąg Śri Nilkanth Varni (Bhagwan Swaminarayan), gdzie dołączył do Yogviveka Swami w modlitwie o pokój na świecie i harmonię (…).
(...)
http://jacquesblutoir.blogspot.com/2009/11/diabu-ogarek.html
http://breviarium.blogspot.com/2009/11/kiedy-sol-traci-swoj-smak-czymze-jej.html |
|
|