Autor |
Wiadomość |
Teresa
|
Wysłany:
Czw 11:48, 19 Mar 2020 Temat postu: |
|
Wspominamy dzisiaj milczącego Józefa, który był zupełnie bezradny wobec tajemnicy Maryi. To, do czego Bóg go powołał, całkowicie przerastało jego wyobrażenia i możliwości. A przecież jego posłuszeństwo Bogu, jego ofiara z siebie, maleńkie „nic” oddane Jemu wyniosło go na szczyty świętości! Obyśmy i my naszą codzienność uczynili drogą do świętości.
Świętość nie polega na doskonałości i nieskazitelności, ale na zawierzaniu Bogu słabości i bezradności wobec samego siebie. Świętym jest tylko Bóg, a człowiek na tyle, na ile otworzy się na Niego. Nigdy nie „błyśniemy” przed Bogiem swoją wyjątkowością. Zawsze stajemy jako mali, bezradni, całkowicie zależni od Niego.
Dziś uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny
Kościół katolicki obchodzi 19 marca uroczystość św. Józefa, oblubieńca Maryi i przybranego ojca Jezusa. Św. Józef był mężem Maryi i przybranym ojcem Pana Jezusa. Jest patronem wszystkich ojców.
Według św. Mateusza, Józef pochodził z królewskiego rodu Dawida. Był rzemieślnikiem, tradycyjnie uważa się, że cieślą. Ewangelia nazywa św. Józefa „mężem sprawiedliwym”, to znaczy prawdomównym, uczciwym, pracowitym i mądrym. Charakterystyczne cechy św. Józefa to zawierzenie Bogu, pokora i służebność. Imię Józef znaczy „Bóg przydał”.
Św. Józef jest także patronem Kościoła, patronem szczególnym, ponieważ jest wzorem ojcostwa pełnego: był kochający, troskliwy, czuły, mądry, ciągle obecny, zapewniał bezpieczeństwo i służył swojej rodzinie, sam usuwając się w cień. W ten sposób stał się wyraźnym i czytelnym obrazem ojcowskiej miłości Boga. Zapewne niektóre cechy Jezusa są odbiciem osobowości św. Józefa.
Choć nie był ojcem naturalnym Jezusa, według prawa żydowskiego, jako mąż Maryi, był Jego ojcem i opiekunem. Pierwszy o św. Józefie pisał św. Hieronim (+420). Szczególnie jego kult propagowała św. Teresa od Jezusa. Wielokrotnie wyznawała ona, że o cokolwiek poprosiła Boga za wstawiennictwem św. Józefa, zawsze to otrzymywała.
Papież Leon XIII poświęcił św. Józefowi encyklikę, Pius X zatwierdził litanię do św. Józefa, a Jan XXIII, którego św. Józef był patronem chrzcielnym, wprowadził imię do kanonu rzymskiego. Jan Paweł II wydał list pasterski „Redemptoris custos”, w którym ukazuje św. Józefa jako wzór mężczyzny na nasze czasy.
W Polsce, szczególnie w Krakowie, święto Oblubieńca Maryi obchodzono 19 marca już na przełomie XI i XII w. Do liturgii wspomnienie św. Józefa weszło w Jerozolimie w V w. Na Zachodzie przyjęło się w wieku VIII. Do brewiarza i mszału wprowadził je Sykstus IV (1479) a Grzegorz XV (1621-1623) rozszerzył na cały Kościół. W Polsce św. Józefa znany był już na przełomie XI i XII w. W tym czasie w Krakowie obchodzono już jego święto pod datą 19 marca. Czci św. Józefa poświęcony jest cały miesiąc marzec.
https://ekai.pl/dzis-uroczystosc-sw-jozefa-oblubienca-najswietszej-maryi-panny/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Czw 18:51, 07 Lut 2019 Temat postu: |
|
Niepokalana zdradza dlaczego warto modlić się do św. Józefa
Św. Józef żył ponad 60 lat. Maryję poślubił mając 33 lata. Żył w Jej towarzystwie nieco ponad 27 lat. 8 lat przed śmiercią, z powodu braku sił, porzucił pracę cieśli, a swoje narzędzia rozdał ubogim. W chwili śmierci Józefa Najświętsza Maryja Panna miała 41 lat i kilka miesięcy. Przez 9 dni przed śmiercią Jezus i Maryja byli cały czas przy łożu chorego Józefa, który zmarł na rękach swojego Boskiego przybranego Syna. Aniołowie odprowadzili Józefa do otchłani, by tam oznajmił radosną nowinę Patriarchom – zbawienie jest już blisko, Mesjasz jest już na ziemi.
Takie i inne informacje o ukrytym życiu Świętego Oblubieńca Maryi znajdujemy wśród objawień mistycznych Sługi Bożej Marii z Agredy. Maria żyła w Hiszpanii w XVII wieku. Urodziła się w pobożnej rodzinie i od najmłodszych lat doświadczała mistycznych przeżyć. Po śmierci ojca, wraz z matką i siostrą wstąpiła do klasztoru Sióstr Franciszkanek od Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (koncepcjonistek) w Agredzie. W czasie licznych wizji Najświętsza Maryja Panna opowiedziała jej o całym swoim życiu i najbliższych osobach. Historia ta zawarta jest w dziele „Mistyczne Miasto Boże”.
Gdyby na świecie żył mąż doskonalszy od Józefa, to on zostałby mężem Maryi
Maria z Agredy w czasie wizji mistycznych widziała dokładnie całe życie Maryi, od momentu, gdy Bogurodzica pojawiła się w Bożych planach, aż po Jej Wniebowzięcie i Ukoronowanie na Królową Nieba i Ziemi. Czytając „Mistyczne Miasto Boże” poznajemy więc historię Joachima i Anny, a także wiele szczegółów z życia Józefa. Maria z Agredy opisuje go, jako człowieka wyjątkowej świętości. Nie waha się podkreślić, że gdyby żył na świecie mężczyzna doskonalszy od Józefa, to on zostałby mężem Maryi.
Cała pełnia cnót i łask, których Bóg udzielił swemu słudze Józefowi, została mu nadana dlatego, aby był godnym oblubieńcem Tej, którą Pan sam wybrał na swoją Matkę. To przeznaczenie św. Józefa, a także miłość i cześć jaką Pan miał dla swej Najświętszej Matki, są miarą, wedle której należy mierzyć świętość Józefa. Według tego, co zostało mi objawione w tym względzie muszę oznajmić, że gdyby na świecie żył mąż doskonalszy i odpowiedniejszy dla Maryi, Pan jego właśnie wybrałby na oblubieńca swej Matki.
Oblubieniec Najświętszej Maryi Panny, powiernik skarbu i tajemnic nieba, musiał być święty i podobny do anioła. Józef był takim właśnie cudem świętości. Już w siódmym miesiącu po swym poczęciu został uświęcony w łonie swej matki; na całe życie została opanowana jego pożądliwość, tak że nigdy nie odczuwał nieczystych skłonności. Charakter miał łagodny, był pełen miłości,uprzejmy i uczciwy; we wszystkim objawiał nie tylko święte, ale wprost anielskie skłonności, doskonalił się w cnotach i żyjąc nienagannie dożył wieku, w którym poślubił Najświętszą Maryję Pannę.
W cnocie i łasce czystości święty oblubieniec przewyższał nawet serafinów; posiadał bowiem w swym ziemskim ciele tę czystość, jaką tamci posiadają nie mając ciał. Wyniesiony ponad wszystko, co ziemskie, czysty jak gołąbek, a nawet jak aniołowie, był godnie przygotowany do przebywania w pobliżu Najczystszej z wszystkich stworzeń; bez tego przywileju nie nadawałby się ani do tak wysokiej godności, ani do tak cudownego powołania.
Sama Maryja mówi dlaczego warto czcić św. Józefa
Na kartach „Mistycznego Miasta Bożego” Służebnica Boża Maria z Agredy wielokrotnie oddaje głos samej Maryi. Niepokalana jest pełna miłości do Józefa, dostrzega jego świętość i liczne zalety oraz zaleca, by modlić się do niego. Bóg ma do św. Józefa wielką słabość. W końcu to on był ziemskim opiekunem Syna Bożego. Maryja poucza:
Mój oblubieniec Józef zajmuje bardzo wysokie miejsce pomiędzy świętymi i książętami niebiańskimi, jednak ani ty nie jesteś zdolna opisać jego wielkiej świętości, ani śmiertelnicy nie zdołają jej poznać, dopóki nie dostąpią oglądania Oblicza Bożego. Dopiero wtedy, zdziwieni, zrozumieją tę tajemnicę i będą chwalić Pana. W dzień ostateczny, gdy nastąpi sąd nad wszystkimi ludźmi, nieszczęśliwi potępieńcy będą gorzko płakali, że nie znali tego potężnego i skutecznego środka zbawienia, jakim jest wstawiennictwo św. Józefa; będą żałowali, że nie używali tego sposobu aby przebłagać sprawiedliwego Najwyższego. Nikt z dzieci świata nie zna przywilejów i łask, jakich Pan udzielił memu świętemu oblubieńcowi, ani potęgi jego wstawiennictwa u Majestatu Boskiego i u mnie. Zapewniam cię, moja ukochana córko, że jest on w niebie jednym z najbliższych powierników Pana i że wiele może zdziałać w celu odwrócenia od grzeszników kar sprawiedliwości Bożej!
[…] We wszystkich potrzebach zwracaj się do niego i jego pośrednictwa, staraj się zjednać mu licznych czcicieli, albowiem o cokolwiek mój oblubieniec prosi w niebie, tego Pan nie odmawia na ziemi. Wielkie i nadzwyczajne łaski Pan przyrzekł udzielić ludziom przez pośrednictwo św. Józefa, byleby tylko ludzie chcieli z tego skorzystać.
Szczególne łaski, które można wyprosić za wstawiennictwem św. Józefa
Objawione mi także zostały niektóre przywileje i łaski, które Bóg nadał św. Józefowi, a których człowiek może dostąpić prosząc tego świętego o wstawiennictwo – zapisała czcigodna Maria z Agredy. Oto one:
1) Za przyczyną św. Józefa można otrzymać cnotę czystości i zwyciężać niebezpieczeństwa pokus zmysłowości.
2) Przez nigo można dostąpić potężnej łaski wyzbycia się stanu grzechu i pojednania z Bogiem.
3) Za jego przyczyną można uzyskać łaskę Maryi i prawdziwe do Niej nabożeństwo.
4) Przez niego możemy dostąpić łaski szczęśliwej śmierci i opieki przeciw szatanowi w godzinę śmierci.
5) Złe duchy drżą, gdy słyszą imię Józefa.
6) Dzięki niemu można uzyskać zdrowie ciała i pomoc w różnych potrzebach.
7) Za jego przyczyną rodziny otrzymują błogosławieństwo potomstwa.
Autor: Paulina Wysocka
Tekst został opracowany na podstawie książki: Maria z Agredy, Mistyczne Miasto Boże, Wydawnictwo Michalineum, Warszawa 2015. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Czw 18:44, 07 Lut 2019 Temat postu: Nazaret - Kościół św. Józefa - Kościół Karmienia |
|
Nazaret - Kościół św. Józefa - Kościół Karmienia
W panoramie Nazaretu zwraca uwagę kopuła okazałego kościoła, bazyliki Zwiastowania. Bazylika upamiętnia zasadnicze wydarzenie z historii naszego zbawienia związane z tym miastem. Tymczasem pielgrzymi zwiedzający miasto Nazaret zachodzą jeszcze do innego kościoła, skromniejszego i nie rzucającego się w oczy, do tak zwanego kościoła św. Józefa. Kościół ten swoim nastrojem dobrze upamiętnia ów cichy i skromny okres w życiu Jezusa, lata życia rodzinnego Jezusa z Maryją i Józefem.
Ewangelista Mateusz wyraźnie rozróżnia miejsce zamieszkania Maryi od domu Józefa. Zakłopotanemu ciążą Maryi Józefowi objawia się anioł: „Nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej małżonki ”(Mt 1,20). Zatem Maryja zamieszkała u Józefa, w domu swego małżonka (por. Mt 1,24). Święta Rodzina po powrocie z Egiptu (Mt 2,21-23) zadomowiła się w Nazarecie, zamieszkała w domu św. Józefa, gdzie Dziecko rosło i umacniało się w mądrości w łasce u Boga i u ludzi (Łk 2,41) i tam Jezus pozostał aż do wieku dojrzałego jako pokorny rzemieślnik. Dom Józefa stał się domem rodzinnym Jezusa. Tradycja i opisy pielgrzymów pierwszych wieków opisują różne miejsca w Nazarecie. Oprócz kościoła Zwiastowania nawiedzający był kościół „Karmienia”. Opis z VII wieku wyjaśnia, że „kościół jest w miejscu, gdzie kiedyś znajdował się dom, w którym nasz Pan Zbawiciel był karmiony”.
Franciszkanie już w XVII wieku zainteresowali się ruinami w Nazarecie. Zakupiono wówczas ruiny kościoła z epoki krzyżowców, a w połowie XIX wieku wybudowali pierwszy kościół. Przy tej okazji odnaleziono fragment posadzki mozaikowej. Po kilkudziesięciu latach nabyli przylegający teren, przeprowadzili regularne wykopaliska archeologiczne i zdołano zrekonstruować plan kościoła. W podłożu odkryto cysterny, silosy, groty i inne pomieszczenia wykute w skale, które wskazują na to, że pierwotnie był to teren domu mieszkalnego. Najciekawsze odkrycie to później wprowadzone zmiany: basenik ze stopniami pokrytymi mozaiką, z dziwnym kanalikiem bez żadnego znaczenia praktycznego. Na dnie wyłożonym mozaiką znajduje się zagłębienie oraz płyta bazaltowa w sposób oczywisty wkomponowana w mozaikę.
Posadzki mozaikowe układano w kościołach i miejscach kultu. Jedynym sensownym wyjaśnieniem odkryć jest stwierdzenie, że wcześniejszy dom mieszkalny zamieniono na miejsce kultu, mówiąc prościej, dom rodzinny Jezusa zamieniono na kościół. Tajemniczy basenik jest niczym innym jak baptysterium, czyli chrzcielnicą w kościele wczesnochrześcijańskim. Kanalik miał znaczenie symboliczne, mianowicie symbolizował rzekę Jordan. Przejście przez Jordan i wejście do Ziemi Obiecanej (Joz 3,14-17) interpretowano jako zapowiedź chrztu, który również jest wejściem do Ziemi Obiecanej. Inaczej mówiąc, chrzest dla chrześcijan pierwszych wieków był jakby przejściem do nowej rzeczywistości, do rzeczywistości zbawczej. Bazaltowa skała symbolizowała samego Chrystusa, który jest „skałą zbawienia ”(1 Kor 10,4). W zagłębieniu, gdzie zbierała się woda, stawał prawdopodobnie, kandydat do chrztu. Na kamieniu bazaltowym stawał diakon lub ten, który udzielał chrztu w imieniu samego Chrystusa - Skały.
Już chrześcijanie pierwszych wieków czcili miejsce, gdzie Jezus wzrastał. Miejsce, gdzie św. Rodzina żyła przez lata, stało się miejscem kultu chrześcijańskiego, stało się kościołem.
Opracował o. Marian B. Arndt ofm
http://www.old.swanna.pl/prw/ziemia_sw/kl_karmienia/kl_karmienia.html |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 23:32, 19 Mar 2016 Temat postu: |
|
Tak pisze w objawieniach bł. Katarzyny Emmerich, ale 45 lat to nie starzec z siwą brodą, czy siwymi włosami, a abp ładnie to tłumaczy.
Cytat: |
MARYJA I JÓZEF PRZYBYWAJĄ DO BETLEJEM
Droga od ostatniej gospody aż do Betlejem wynosiła mniej więcej trzy godziny. Obszedłszy Betlejem od strony północnej, zbliżali się stroną zachodnią do miasta. Mniej więcej na kwadrans drogi przed miastem, przybyli do wielkiego budynku, otoczonego podwórzami i mniejszymi domami. Stały też drzewa przed tym budynkiem, a mnóstwo ludzi obozowało w namiotach dokoła. Był to dawniej ojczysty dom Józefa, i gniazdo Dawida.
Teraz jest tutaj rzymski dom poborczy. Józef miał też jeszcze brata w mieście. Był on gospodarzem; nie był to jednak brat rodzony, był on dzieckiem z późniejszego małżeństwa. Józef wcale do niego nie poszedł. Miał pięciu braci, trzech rodzonych, a dwóch przyrodnich. Józef miał lat 45. Był 30 lat i, zdaje mi się, 3 miesiące starszym od Maryi. Był chudy, miał biały kolor twarzy i wystające, czerwonawe kości policzkowe, wysokie czoło i brunatna brodę.
http://pasja.wg.emmerich.fm.interiowo.pl/zycie_jezusa15.htm
|
|
|
|
Rafael
|
Wysłany:
Sob 16:36, 19 Mar 2016 Temat postu: |
|
Teresa napisał: |
Święty Józef
Czy był on stary czy młody? Większość znanych nam posągów i obrazów przedstawia św. Józefa jako starego człowieka z siwą brodą, człowieka, który wziął pod opiekę Maryję i Jej przyrzeczenie zachowując doń taki dystans, z jakim lekarz podnosi niemowlę w żłobku. Oczywiście nie mamy żadnego historycznego potwierdzenia wieku św. Józefa. Niektóre apokryficzne teksty przedstawiają go jako starego człowieka; Ojcowie Kościoła po czwartym wieku dość sztywno trzymali się tej legendy. Malarz Guido Reni również tak uczynił, gdy przedstawił św. Józefa jako starego człowieka z siwymi włosami.
(...)
Arcybiskup Fulton J. Sheen
https://abpsheen.pl/2012/03/19/swiety-jozef/
|
W objawieniach bł. Katarzyny Emmerich napisane było, że w momencie narodzin Jezusa Maryja miała 15lat a Józef 45 |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 13:22, 19 Mar 2016 Temat postu: |
|
Modlitwa oddania się św. Józefowi
Święty Józefie, moc Twej modlitwy sprawia, że najtrudniejsze sprawy Tobie powierzone, stają się łatwe do rozwiązania. Błagamy Cię więc, wejrzyj na nasze obecne potrzeby, przybądź nam z pomocą, pociesz w naszych smutkach, obawach, troskach i bólach. Oddal od nas niebezpieczeństwo nam grożące, weź pod swoją opiekę wszystko, co twojej przemożnej opiece polecamy. Okaż nam, Święty Józefie, jak dobry jesteś dla tych, którzy pragną pozostać na zawsze Twoimi wiernymi czcicielami. Amen. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Czw 13:08, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
Święty Józef
Czy był on stary czy młody? Większość znanych nam posągów i obrazów przedstawia św. Józefa jako starego człowieka z siwą brodą, człowieka, który wziął pod opiekę Maryję i Jej przyrzeczenie zachowując doń taki dystans, z jakim lekarz podnosi niemowlę w żłobku. Oczywiście nie mamy żadnego historycznego potwierdzenia wieku św. Józefa. Niektóre apokryficzne teksty przedstawiają go jako starego człowieka; Ojcowie Kościoła po czwartym wieku dość sztywno trzymali się tej legendy. Malarz Guido Reni również tak uczynił, gdy przedstawił św. Józefa jako starego człowieka z siwymi włosami.
(...)
Arcybiskup Fulton J. Sheen
https://abpsheen.pl/2012/03/19/swiety-jozef/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Śro 14:09, 19 Mar 2014 Temat postu: |
|
Św. Józefa, Oblubieńca N.M.Panny, Wyznawcy, Patrona Kościoła katolickiego
Propria – teksty własne Mszy Świętej - na Uroczystość Św. Józefa, Oblubieńca N.M.P.
(...)
http://musicamsacram.pl/propria/pokaz/31/Uroczystosc-Sw-Jozefa-Oblubienca-NMP
Szczęśliwy, kto sobie Patrona
Szczęśliwy, kto sobie Patrona,
Józefa ma za Opiekuna;
Niechaj się niczego nie boi,
Gdy Święty Józef przy nim stoi
Nie zginie.
Idźcie precz marności światowe,
Boście wy do zguby gotowe;
Już ja mam nad wszystkosłodszego,
Józefa Opiekuna mego
Przy sobie.
Ustąpcie, szatańskie najazdy,
Przyzna to zemną człowiek każdy,
Że choćby i samo powstało,
Piekło się na mnie zbuntowało
Nie zginę.
Gdy mi jest Józef ulubiony,
Obrońca od każdéj złéj strony,
On ci mnie ze swojéj opieki
Nie puści, i zginąć na wieki
Nie mogę.
Przeto cię upraszam serdecznie,
Józefie Święty, bym bezpiecznie,
Mógł mieć zgon i lekkie skonanie
I grzéchów moich skasowanie
Przy śmierci.
Gdy mi zaś przyjdzie przed Sędziego,
Stawić się, wielce straszliwego;
Bądźże mi Józefie przy sądzie,
Kiedy mnie Bóg sądzić zasiędzie
Patronem.
Odpędzaj precz nieprzyjaciela,
Duszy méj, spraw oskarżyciela;
Kiedy mnie skarżyć, prześladować,
Będzie chciał, chciejże mnie ratować
O Święty.
Józefie! Oddal czarta złego,
A Boga na mnie zgniewanego
Przejednaj, o co cię serdecznie,
Upraszam, bym mógł z tobą wiecznie
Królować.
http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/nowenna_do_sw_jozefa/piesni.htm |
|
|
Teresa
|
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pią 10:46, 16 Mar 2012 Temat postu: |
|
W najbliższy poniedziałek tj. 19 marca, będziemy obchodzić uroczystość św. Józefa. O ziemskim ojcu Pana Jezusa z Ewangelii wiemy niewiele. Więcej światła na jego życie rzucają objawienia hiszpańskiej franciszkanki Marii z Agredy. Współczesne wydanie opiera się na tłumaczeniu z 1889 r. stąd niektórych może razić jego styl. Objawienia Marii z Agredy zostały ponownie opublikowane za zgodą Kurii Metropolitalnej Warszawskiej. Aby głębiej przygotować się do poniedziałkowej uroczystości polecamy fragment objawień dotyczący zaślubin Panny Maryi ze świętym Józefem...
O zaślubinach Najświętszej Panny ze Świętym Józefem
(fragment)
Gdy Najświętsza Maryja Panna ukończyła 14 rok swego życia. Pan objawił Jej w widzeniu swoją wolę, aby poślubiła męża; jednocześnie zapewnił Ją, że w tym nowym dla siebie stanie zachowa nie naruszony swój ślub panieństwa. Równocześnie Bóg oświecił arcykapłana Symeona i nakazał mu, aby czynił przygotowania do zaślubin Maryi. Symeon zgromadził innych kapłanów i oznajmił im:, ponieważ Maryja jest sierotą a znajduje się w tym wieku, w którym musi opuścić świątynię, przeto wypada mi poszukać dla niej oblubieńca, który byłby godny dziewicy tak szlachetnej i cnotliwej. Kapłani, w szczególny sposób oświeceni światłem Bożym, orzekli, że należy się kierować wolą Bożą i błagać Pana, aby raczył sam wyznaczyć męża, któremu najlepiej można by oddać Maryję za małżonkę; aby stało się zadość prawu, powinien on należeć do rodu Dawida. W tym celu wyznaczono dzień, w którym mieli się zgromadzić wszyscy bezżenni mężczyźni z rodu Dawidowego, znajdujący się wówczas w Jerozolimie; był to właśnie dzień, w którym nasza Królowa miała ukończyć czternasty rok życia. Ponieważ trzeba było powiadomić o tym postanowieniu Maryję i uzyskać od Niej zgodę, więc Symeon kazał przywołać Ją przed siebie i oznajmił Jej, że wraz z kapłanami uważa za wskazane, aby przed opuszczeniem świątyni otrzymała oblubieńca.
Najmędrsza Dziewica dała mu w największej pokorze następującą odpowiedź: ,,Na ile jest to zależne od mojej woli, to życzyłam sobie zatrzymać na zawsze dziewictwo i poświęcić się służbie Bogu w tej świątyni, jako podziękowanie za te wielkie dobrodziejstwa, których tu doznałam. Nigdy nie myślałam o zamążpójściu, nie pragnęłam tego, ponieważ uważam siebie za niezdolną do spełnienia obowiązków związanych ze stanem małżeńskim. Takie jest moje życzenie; jednak ty, o panie, który zastępujesz Boga, wskażesz mi, co wedle Jego świętej woli ma się spełnić w przyszłości."
Arcykapłan odrzekł na to: ,,Moja córko, Pan przyjmie Twoje święte pragnienia; zważ jednak, że wśród córek izraelskich nie ma ani jednej, która by uciekać miała przed stanem małżeńskim w czasach, kiedy oczekujemy przyjścia Mesjasza. Dlatego każdą, która w narodzie naszym pozostawi dzieci, nazywają błogosławioną i szczęśliwą. I w stanie małżeńskim możesz służyć Bogu prawdziwie i doskonale. Będziemy się modlili i błagali Boga, aby Jego ręka wyznaczyła równego Tobie oblubieńca z rodu Dawida; niech będzie to ten, który najbardziej podoba się Jego Boskiej woli. Módl się i Ty gorąco, aby Bóg spojrzał na Ciebie a nami kierował w naszych zamysłach."
Działo się to dziewięć dni przed chwilą wyznaczoną na ostateczne rozstrzygnięcie i wykonanie powziętego postanowienia. W owym czasie Najświętsza Panna wzmogła modlitwy do Boga i nieustannie błagała Go wśród łez i westchnień, aby spełniła się Jego święta wola. Jednego z owych dziewięciu dni ukazał się Jej Pan i rzekł: „Oblubienico moja i Gołąbko, rozwesel serce Twoje i nie zasmucaj go troskami i niepokojem! Słyszę Twoje westchnienia i prośby i uczynię wszystko tak jak trzeba, a światłość moja pokieruje postanowieniem kapłana. Własną ręką wyznaczę Twego oblubieńca, który nie tylko nie będzie Ci przeszkadzał w spełnieniu Twych świętych pragnień, ale dzięki mojej łasce będzie Cię w tym wspomagał. Wyszukam Ci według mego serca męża doskonałego i wybiorę go ze sług moich. Moc moja jest nieograniczona, a nie zabraknie Ci mej opieki i pomocy."
Tymczasem nadszedł dzień, w którym nasza Królowa Maryja skończyła czternasty rok życia. Przyszli więc do świątyni wszyscy młodzieńcy pochodzący z pokolenia Judy i z rodu Dawida, którzy znajdowali się wówczas w Jerozolimie. Pomiędzy nimi był jeden imieniem Józef, który urodził się w Nazaret i mieszkał w tym świętym mieście; pochodził on z królewskiego rodu Dawida. Miał wówczas trzydzieści trzy lata, piękną postać i łagodne oblicze, celował w nieporównanej skromności i obyczajności. Odznaczał się doskonałą czystością w czynach i myślach, świętymi skłonnościami i już w dwunastym roku życia uczynił ślub czystości. Był spokrewniony z Najświętszą Maryją Panną w trzecim stopniu. Wiódł życie nad wyraz czyste i nienaganne wobec Boga i ludzi.
Kiedy młodzieńcy zebrali się w świątyni, odprawili z kapłanami modlitwę, aby Bóg poprzez łaskę Ducha Świętego raczył pokierować ich zamiarami. Najwyższy natchnął arcykapłana myślą, aby każdemu z obecnych młodzieńców wręczył suchą gałązkę; wszyscy błagali o cudowny znak, któremu Majestat Boski wskazałby przyszłego oblubieńca Maryi. Ponieważ wszyscy znali pobożność i obyczajność Maryi i wiedzieli, że jest pierworodną i jedyną żyjącą ze swej rodziny, więc każdy z nich pragnął pojąć Maryję za żonę.
Jedynie pokorny Józef uważał się za niegodnego tego szczęścia; przypomniał sobie ponadto uczyniony dawniej ślub czystości i na nowo postanowił go dotrzymać, szanując i czcząc przeczystą Dziewicę Maryję o wiele bardziej niż inni. Dlatego też Józef z pokorą poddał się woli i rozporządzeniom Boga.
Podczas gdy zgromadzeni modlili się spostrzeżono, że jedynie gałązka w ręku Józefa zakwitła i równocześnie cudownie biała Gołębica spłynęła na głowę tego świętego męża. W tym samym czasie Bóg przemówił do serca wybrańca; "Sługo mój, Józefie, Maryja będzie twoją oblubienicą. Przyjmij ją z szacunkiem i ze czcią, jest ona bowiem przedmiotem upodobania w moich oczach, a przy tym jest sprawiedliwa i czysta na ciele i na duszy. Czyń wszystko, co Maryja ci powie!"
(...)
ROZDZIAŁ XV
O zaślubinach Najświętszej Panny ze świętym Józefem. (str.74)
Pełny tekst objawień
|
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 23:31, 19 Mar 2011 Temat postu: |
|
Dziś 19 marca uroczystość Świętego Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, Patrona Kościoła Powszechnego. Do roku 2003 uroczystość ta w Polsce należała do świąt, w które należało obowiązkowo uczestniczyć we Mszy świętej.
Polecam Adhortacje apostolską Jana Pawła II Redemptoris custos o św. Józefie i jego posłannictwie w życiu Chrystusa i Kościoła.
Spis treści
WPROWADZENIE
I - ZAPISY EWANGELII
II - POWIERNIK TAJEMNICY BOGA SAMEGO
III - MĄŻ SPRAWIEDLIWY — OBLUBIENIEC
IV - PRACA WYRAZEM MIŁOŚCI
V - PRYMAT ŻYCIA WEWNĘTRZNEGO
VI - PATRON KOŚCIOŁA NASZYCH CZASÓW
https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/adhortacje/redemptoris_custos.html
|
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pią 12:59, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
Dnia 19 marca Kościół obchodzi uroczystość Świętego Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, Patrona Kościoła Powszechnego. Do roku 2003 uroczystość ta w Polsce należała do świąt, w które należało obowiązkowo uczestniczyć we Mszy świętej. Polecam piękną Nowennę do św. Józefa, którą można odmawiać w dowolnym czasie, a nie tylko przed jego wspomnieniem 19 marca.
http://www.traditia.fora.pl/nowenny,52/nowenna-do-swietego-jozefa,3724.html |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Czw 10:13, 19 Mar 2009 Temat postu: Święty Józef - Oblubieniec NMP obchodzimy 19 marca |
|
Święty Józef
Oblubieniec Najświętszej Maryi Panny
Dnia 19-go marca w Judei dzień zgonu św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Papież Pius IX uległszy prośbom świata katolickiego, dekretem Quaemadmodum Deus z dnia 10 września 1847 roku, ogłosił św. Józefa Patronem całego Kościoła.
Odnośnie życia św. Józefa musimy polegać na tym, co przekazały o nim Ewangelie. Poświęcają mu one łącznie 26 wierszy, a jego imię wymieniają 14 razy.
Papież wyznaczył to nowe święto na III Niedzielę Wielkanocy. To święto obchodzili już przedtem karmelici (od roku 1680), augustianie (od 1700), a potem dominikanie z oktawą (1721). Papież Pius X przeniósł to święto na drugą środę po Wielkanocy i podniósł ją do rangi pierwszej klasy. Zmienił jednocześnie nazwę święta na: świętego Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, Wyznawcy, Patrona Kościoła Powszechnego. Na dzień uroczystości wyznaczył tenże papież środę po drugiej niedzieli Wielkanocy. Papież Pius XII zniósł to święto, ale w jego miejsce w roku 1956 wprowadził nowe święto tej samej klasy: Św. Józefa Pracownika (1 maja). Tak pozostało dotąd, z tym jednak, że ranga tego drugiego święta została obniżona do wspomnienia (1969). Tytuł zaś Patrona Kościoła Świętego Pius XII dołączył do święta 19 marca.
Papież Benedykt XIII w roku 1726 włączył imię św. Józefa do litanii Wszystkich Świętych. Benedykt XV włączył również wezwanie o św. Józefie do modlitw zaczynających się od słów: "Niech będzie Bóg uwielbiony". Papież Leon XIII wydał pierwszą w dziejach Kościoła encyklikę o św. Józefie: Quamquam pluries. Papież św. Pius X zatwierdził litanię do św. Józefa do publicznego odmawiania i dodał do niej wezwanie: "Święty Józefie Opiekunie Kościoła Świętego". Papież Leon XIII wprowadził do modlitw po Mszy świętej osobną modlitwę do św. Józefa (1884). Papież Benedykt XV do Mszy świętej włączył osobną prefację o św. Józefie (1919). Do dziś lokalnie bywa także obchodzone (w niektórych zakonach i miejscach) święto Zaślubin Maryi ze św. Józefem (23 stycznia).
Jan XXIII (Józef Roncalli) wpisał imię św. Józefa do kanonu Mszy świętej wpisał imię (I Modlitwa Eucharystyczna - Kanon Rzymski). Wydał także osobny List Apostolski o odnowieniu nabożeństwa do Niebiańskiego Patrona (1961).
Więcej tu: Internetowa Liturgia Godzin |
|
|