Teresa
 |
Wysłany:
Pon 12:45, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
Cytat: |
Niknie element przybliżenia się do Pana Boga przez wyznanie swojej grzeszności. |
Ale niestety, konfesjonał to nie kozetka u psychoanalityka, a Kapłan to nie psychoanalityk:
Fragment z Dzienniczka św.Siostry Faustyny nr.1448.
" Pisz, mów o moim miłosierdziu. Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia; tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawić dalekiej pielgrzymki ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy mojego z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone — nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni. O biedni, którzy nie korzystają z tego cudu miłosierdzia Bożego; na darmo będziecie wołać, ale będzie już za późno." |
|
Teresa
 |
Wysłany:
Pon 12:32, 30 Mar 2009 Temat postu: Polacy coraz częściej traktują spowiedź jak terapię |
|
Spowiedź: najlepsza forma psychoterapii?
"Zamiast pokuty oczekują zrozumienia, pomocy i wsparcia. Konfesjonał staje się dziś tym, czym kiedyś była kozetka psychoanalityka" - piszą na łamach Newsweeka Maja Gawrońska i Jolanta Molińska.
O zmianie podejścia Polaków do spowiedzi pisze „Newsweek". Szczególnie daje się to zauważyć w dobie kryzysu gospodarczego, kiedy ludzie przeżywają dramaty związane ze stratami materialnymi. Oczekują wtedy wsparcia i zrozumienia. Można wydawać grube pieniądze na wziętych psychoterapeutów. Jednak po co to robić, skoro Kościół oferuje to za darmo.
Dwa miesiące temu musiałem nabyć podręcznik do ekonomii – ks. Jan Michalak z Warszawy wskazuje na półkę z książkami. Dwa tomy o giełdzie i zawiłościach funduszy inwestycyjnych stoją tuż obok Pisma Świętego. – Nie miałem wyboru. Przez kryzys parę razy zostałem w konfesjonale zarzucony tyloma specjalistycznymi terminami finansowymi, że kompletnie zbiło mnie to z tropu. A przecież muszę jakoś odpowiadać na potrzeby moich parafian – tłumaczy. Po chwili wzdycha: – Kilka lat temu dlatego przeszedłem przyspieszony kurs internetu. Chciałem lepiej zrozumieć takie pytania: „Czy ściąganie nielegalnych programów jest grzechem, mimo że w ten sposób nie okrada się nikogo konkretnego?”. Teraz odpowiadam, że to złamanie siódmego przykazania i basta. Żaden penitent nie zagnie mnie nowinkami technologicznymi – twierdzi ks. Michalak.
Zmianę w podejściu do spowiedzi zauważają także inni duchowni. Niknie element przybliżenia się do Pana Boga przez wyznanie swojej grzeszności. - Ludzie nie przychodzą już do konfesjonałów jedynie po to, aby wyliczać złe uczynki i bić się w pierś. Chcą rozważać z duchownym swoje codzienne dylematy - mówi o. Dariusz Kowalczyk, warszawski jezuita.
Klęcznik przy konfesjonale staje się tym, czym do niedawna była kozetka u psychoanalityka, dobra, bo skuteczna usługa.
(...)
https://ekai.pl/polacy-coraz-czesciej-traktuja-spowiedz-jak-terapie/ |
|