Autor |
Wiadomość |
Teresa
|
Wysłany:
Nie 15:22, 06 Gru 2020 Temat postu: |
|
Jan Paweł II a sprawa McCarricka
– Decyzji podjętej przez Jana Pawła II w sprawie nominacji McCarricka na arcybiskupa Waszyngtonu nie można traktować jako pochopnej lub lekkomyślnej, ale należy ją uznać za opierającą się na racjach, które były wnikliwie ważone. Trudno też odmówić Janowi Pawłowi II braku determinacji w weryfikowaniu pojawiających się oskarżeń – czytamy w analizie raportu Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, przygotowanej przez dominikański Instytut Tomistyczny na prośbę Komisji Nauki Wiary Konferencji Episkopatu Polski.
Oto jej treść:
(...)
https://ekai.pl/jan-pawel-ii-a-sprawa-mccarricka/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Czw 19:31, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
George Weigel: Ten raport jest o kardynale McCarricku, a nie o Janie Pawle II
Trudno powiedzieć, w jaki sposób raport zawierający 449 stron skrupulatnie zebranych (i bolesnych) szczegółów o seksualnych łowach, niekończących się matactwach, egocentrycznej autopromocji i powtarzających się nadużyciach zaufania jakim McCarricka obdarzano, przemienił się w opowieść o jednej z osób przez niego oszukanych – pisze George Weigel na łamach „First Things”.
Chwilę po ukazaniu się długo wyczekiwanego watykańskiego raportu dotyczącego kariery usuniętego z urzędu kardynała Theodore’a McCarricka, obserwujące tę sprawę niezależne umysły zdecydowały, że ów skandal… Nie dotyczy wcale Theodore’a McCarricka. Za najważniejszą wiadomość uznano raczej to, że papież Jan Paweł II, zanim jeszcze mianował kardynała na stolicę w Waszyngtonie, wiedział o zarzutach i pogłoskach dotyczących jego nadużyć seksualnych. Trudno powiedzieć, w jaki sposób raport zawierający 449 stron skrupulatnie zebranych (i bolesnych) szczegółów o seksualnych łowach, niekończących się matactwach, egocentrycznej autopromocji i powtarzających się nadużyciach zaufania, jakim McCarricka obdarzano, przemienił się w opowieść o jednej z osób przez niego oszukanych. Pomocne w zrozumieniu tego fenomenu może być przypomnienie sobie, że jedną z powtarzanych jak mantra odpowiedzi McCarricka, po tym jak dwa lata temu został surowo ukarany przez papieża Franciszka, było stwierdzenie, że „wszyscy wiedzieli”. Rozpoczęła się wiec pogoń za niezbitym dowodem tego stanu rzeczy.
Obszerny raport watykański dość jasno pokazuje jednak, że nie wszyscy wiedzieli. Można nawet powiedzieć, że nikt nie wiedział z pewnością o przestępstwach i kłamstwach McCarricka, aż do czasu, gdy kardynał zbliżał się do emerytury. Raport nie ukazuje żadnego ostatecznego dowodu, wylicza za to z porażającymi szczegółami schemat niewydolności instytucjonalnej Kościoła Katolickiego i jego przywódców, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Rzymie. Porażka ta, w skrócie, jest porażką klerykalnego systemu kastowego, który McCarrick znał aż za dobrze i który okrutnie rozgrywał, pnąc się z sukcesem po szczeblach swojej żałosnej kariery.
Theodore McCarrick był nie tylko seksualnym drapieżcą. Był także znakomitym patologicznym kłamcą. A patologiczni kłamcy umieją zwodzić innych. McCarrickowi udawało się to przez dziesięciolecia choćby w kontakcie z mediami. Okłamywał swoich braci księży i biskupów. Zwodził bogatych katolików, którzy sfinansowali większość jego zagranicznych podróży. Oszukał wiele osób związanych z katolicką lewicą, która przez lata widziała w nim bohatera (i korzystała z pozyskiwanych przez niego pokaźnych funduszy). Ten schemat oszustwa jest przygnębiająco podobny do kłamstw Marciala Maciela Degollado stosowanych przez niego w kontaktach z katolickimi tradycjonalistami. Należy wyciągnąć z tego bardzo ważną lekcję: nie ma w całym spektrum katolickich opinii miejsca, które gwarantuje odporność na kłamstwo. Wyznawana teologia nie gwarantuje przenikliwości.
Być może najbardziej groteskowym kłamstwem McCarricka (a na pewno najbardziej rozbudowanym) przedstawionym w raporcie, jest złożona historia jego nominacji na arcybiskupa.
Raport zawiera list napisany przez kardynała Nowego Jorku Johna O’Connora, w którym ostrzega on przed mianowaniem McCarricka na stolicę w Waszyngtonie. O’Connor, który mógł co najmniej równie mocno obawiać się tego, że McCarrick zostanie jego następcą w Nowym Jorku, jak tego, że zostanie on przeniesiony do Waszyngtonu, zwrócił uwagę na umiejętności i etykę pracy kardynała. Pisał o pogłoskach na temat nadużyć seksualnych z jego udziałem, zaznaczając jednocześnie, że nie ma dowodów ani zeznań pod przysięgą, które by je potwierdziły. W ramach ostrożności w tej niejasnej sytuacji kardynał poradził, żeby McCarrick pozostał w Newark, a rekomendacja ta została początkowo zaakceptowana przez Jana Pawła II. Dowiedziawszy się o tym, McCarrick napisał płomienny list do papieskiego sekretarza, biskupa Stanisława Dziwisza, zapewniając o swojej niewinności.
List ten jest piramidalnym kłamstwem. Theodore McCarrick, ksiądz i biskup Kościoła Katolickiego, bezwstydnie okłamał biskupa Rzymu, następcę Świętego Piotra. Powtórzyła się historia opisana w Dziejach Apostolskich 5:1-11, choć bez dramatycznego finału, który spotkał Ananiasza i Safirę po tym, jak skłamali Piotrowi.
To, że Jan Paweł II dał się zwieść matactwom McCarricka nie podlega dyskusji. Nie ma również wątpliwości, że mogło to być związane z doświadczeniami papieża jako biskupa w Polsce w czasach sowieckich, kiedy bezpodstawne oskarżenia o nadużycia seksualne katolickich księży i biskupów były jedną z metod stosowaną przez służby bezpieczeństwa. Nie powinno się także podważać faktu, że Jan Paweł II był ofiarą oszusta: człowiek, któremu ufał, Theodore McCarrick, okłamał go co do swojego prawdziwego oblicza. Święci także są ludźmi i mogą, w swym człowieczeństwie, dać się oszukać. Pilnujmy jednak, żeby sprawca niegodziwości był w tym przypadku właściwie identyfikowany – jako Theodor McCarrick, a nie Jan Paweł II.
W przypisie 1226 na stronie 401 raportu w sprawie McCarricka zauważono, że „Papież Franciszek od dawna zwracał uwagę na zagrożenie związane z opieraniem sądów na pogłoskach i plotkach”. Biorąc pod uwagę doświadczenie wyniesione z Polski, Jan Paweł II musiał być co najmniej równie świadomy tego niebezpieczeństwa. W przypadku Theodore’a McCarricka pogłoski okazały się prawdziwe. Papież został oszukany, a McCarrickowi udało się zaspokoić plugawe ambicje i wdrapać po śliskich szczeblach kościelnej kariery na przedostatni stopień, wykorzystując do tego mechanizm wielkiego kłamstwa. Z całą pewnością nie stanowi to dowodu na to, że Jan Paweł II wiedział o jego nadużyciach, a na pewno nie podważa integralności kanonizowanego świętego.
Nie ma tu znaczenia opinia niezależnych umysłów wpatrzonych w schemat Watergate.
George Weigel
https://teologiapolityczna.pl/george-weigel-ten-raport-jest-o-kardynale-mccarricku-a-nie-o-janie-pawle-ii |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Czw 14:47, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
Watykan: Rola kard. Dziwisza w sprawie McCarricka sprowadzała się jedynie do przekazania listu
Rola sekretarza osobistego św. Jana Pawła II, bp. Stanisława Dziwisza w nominacji Theodore’a McCarricka na arcybiskupa Waszyngtonu sprowadzała się jedynie do przekazania Ojcu Świętemu listu, w którym zapewniał on o swojej niewinności – wynika z dokumentacji zawartej w raporcie Sekretariatu Stanu w sprawie McCarricka. Decyzje podejmowano w oparciu o opinie szeregu osób, cieszących się zaufaniem Ojca Świętego.
Raport podaje, że pierwsze spotkanie prał. McCarricka z kard. Wojtyłą, któremu towarzyszył osobisty sekretarz, ks. Stanisław Dziwisz, miało miejsce latem 1976 roku, gdy ówczesny metropolita krakowski był gościem Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, który odbył się w Filadelfii w roku dwusetlecia Stanów Zjednoczonych. Przy tej okazji kard. Wojtyła odwiedził Nowy Jork. Arcybiskup tego miasta, kard. Terence Cooke, który władał jedynie angielskim, wezwał z wakacji ks. McCarricka, który mówił po włosku, hiszpańsku, francusku i niemiecku, aby towarzyszył gościom z Polski. Ks. McCarrick następnie towarzyszył kard. Wojtyle i ks. Dziwiszowi podczas pozostałej części ich krótkiego pobytu w Nowym Jorku.
Po wyborze metropolity krakowskiego na Stolicę Piotrową abp McCarrick przyjeżdżał regularnie do Rzymu, często kilka razy w roku. Wiązało się to zarówno z jego obowiązkami w episkopacie USA, jak i w Watykanie. Zazwyczaj przebywał w Kolegium Północnoamerykańskim, gdzie spotykał się z amerykańskimi księżmi i seminarzystami studiującymi w Rzymie. Podczas swoich pobytów w Wiecznym Mieście abp McCarrick spotykał się z papieżem Janem Pawłem II podczas audiencji i wydarzeń religijnych, zarówno publicznych, jak i prywatnych. Abp McCarrick wielokrotnie podróżował, aby być obecnym podczas wizyt duszpasterskich papieża Jana Pawła II za granicą, m.in. w Albanii (kwiecień 1993 r.), Hiszpanii (czerwiec 1993 r.), Kolorado (sierpień 1993 r.), Litwie (wrzesień 1993 r.), Chorwacji (wrzesień 1994 r.), Bośni i Hercegowinie (kwiecień 1997), Polsce (czerwiec 1997), Francji (sierpień 1997), Kubie (styczeń 1998), Meksyku (styczeń 1999) i Ziemii Świętej (marzec 2000). Podczas podróży papieskich Ojcu Świętemu zwyczajowo towarzyszyli sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, substytut i inni urzędnicy Stolicy Apostolskiej.
Arcybiskup McCarrick często pisał do papieża Jana Pawła II, głównie po to, aby informować Ojca Świętego o swoich działaniach na arenie międzynarodowej pracy. Wyrażał swoje oddanie Ojcu Świętemu i pragnienie służenia Kościołowi oraz wyjaśniając, co starał się czynić poprzez swoją działalność w różnych częściach świata. Jego listy sugerowały, że postrzegał siebie jako swego rodzaju pośrednika Kościoła z przywódcami politycznymi w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. Niekiedy pisał też do sekretarza osobistego Ojca Świętego ks. Dziwisza. Ponadto pozyskiwał zamożnych darczyńców w Stanach Zjednoczonych i gromadził pieniądze na finansowanie inicjatyw charytatywnych rekomendowanych przez Stolicę Apostolską. Jako członek i prezes Fundacji Papieskiej (Papal Foundation) podróżował w jej imieniu do Watykanu, czasami dwa razy w roku, i organizował zwyczajowe audiencje z papieżem dla darczyńców. Niezależnie od swych szerokich działań na arenie międzynarodowej, był uznawany za sprawnego zarządcę archidiecezji Newark. Dlatego pojawiła się propozycja mianowania go na inne stolice biskupie.
6 sierpnia 2000 r. abp McCarrick napisał trzystronicowy list do bp. Stanisława Dziwisza, sekretarza osobistego papieża Jana Pawła II, odnosząc się do zarzutów, jakie sformułował w odniesieniu do jego osoby zmarły kilka miesięcy wcześniej kard. John O’Connor (opinie na temat tych zarzutów wśród zaufanych współpracowników Ojca Świętego były rozbieżne). Nie wiadomo, w jaki sposób abp McCarrick dowiedział się o tych zarzutach.
List abp. McCarricka do bp. Stanisława Dziwisza:
Wasza Ekscelencjo,
Kilka miesięcy temu pisałem do Ciebie, gdy niektórzy moi przyjaciele zdawali się promować moje przeniesienie na stolicę bardziej prestiżową. Napisałem wtedy, pragnąc zapewnić, że godzę się z tym, gotów pozostać tam, gdzie jestem lub uczynić wszystko, o co prosi Ojciec Święty. Dziś piszę z uwagi na zaufanie, jakie mam do Ciebie i na Twoją miłość do Kościoła i do naszego Papieża. Słyszałem, że przed śmiercią kardynał O'Connor napisał do Ojca Świętego list, który głęboko skrytykował moje życie jako biskupa, kapłana, a nawet jako człowieka. Jeśli to prawda, to jest to bardzo poważne oskarżenie i bardzo mnie dziwi.
Wiem, że kardynał nie chciał, abym był jego następcą, chociaż w ciągu ostatnich ośmiu czy dziesięciu lat czterokrotnie pytał mnie, czy byłbym gotów służyć jako arcybiskup koadiutor Nowego Jorku. Odpowiedziałem, jak zawsze, że uczynię o cokolwiek prosi mnie Ojciec Święty. Nigdy, przez wszystkie lata swojej posługi w Nowym Jorku, kardynał O'Connor nie zwrócił się do mnie z krytyką lub oskarżeniami, które są zawarte w jego liście do Jego Świątobliwości.
Wasza Ekscelencjo, jestem pewien, że popełniłem błędy i może czasami brakowało mi roztropności, ale w ciągu siedemdziesięciu lat mojego życia nigdy nie miałem stosunków seksualnych z żadną osobą, mężczyzną czy kobietą, młodą czy starą, duchowną czy świecką, nigdy też nie wykorzystywałem innej osoby ani nie traktowałem jej bez szacunku.
Kilka lat temu do kardynałów w Stanach Zjednoczonych wysłano serię anonimowych listów oskarżających mnie o niewłaściwe postępowanie. Natychmiast podzieliłem się nimi z nuncjuszem apostolskim i zwróciłem na nie uwagę Rady Prezbiterów naszej archidiecezji - tak bardzo chciałem być jak najbardziej otwarty na moich kapłanów. Wiem, że napisałem wtedy do kardynała O'Connora, aby zapewnić go, że oskarżenia były fałszywe.
Myślałem, aby nie pisać do Ciebie o tym strasznym zarzucie i pozostawić sprawę w rękach Boga, który jest Sędzią wszystkich rzeczy. Przedyskutowałem to jednak dogłębnie z moim spowiednikiem i doradził mi, abym przynajmniej skontaktował się z Tobą, którego uważam za dobrego przyjaciela i brata. W przypadku gdyby krytyka kardynała O'Connora wobec mojej osoby dotyczyła innych, to dobrze, że piszę, choćby po to, żeby niezasłużenie nie niszczyć reputacji kogokolwiek innego.
Z drugiej strony, jeśli Jego Świątobliwość straciłby zaufanie do mnie jako biskupa, chętnie zrezygnowałbym z mojej diecezji i przyjąłbym jakąkolwiek posługę, którą by mi powierzył. Wiem, jaki szacunek żywi do mnie Ojciec Święty - i darzę go wielką miłością. Najbardziej bolesne jest dla mnie to, że zasmuciłoby to Ojca Świętego i pozwoliło mu poczuć, że go zawiodłem.
Teraz, gdy mam okazję pisać do Ciebie, pozwolę Panu czynić to, co chce i pogodzę się z tym. Dziękuję, że jesteś kimś, do kogo mogę pisać i komu mogę szczerze powiedzieć, że jeśli rozumiem oskarżenia, jakie mógł postawić kardynał O'Connor, to nie są one prawdziwe. Proszę, módl się za mnie. Jest to trudny moment w moim życiu. Oby Pan użył tego krzyża, by uczynić mnie lepszym księdzem. Z wdzięcznością za cierpliwość w czytaniu tego listu.
W duchu braterskim
+ Theodore McCarrick
Niniejszy list, po przetłumaczeniu go na włoski przez ówczesnego prefekta Domu Papieskiego, bp. Jamesa Harveya, trafił do rąk Jana Pawła II. Po naradzie został przekazany substytutowi Sekretariatu Stanu (a następnie prefektowi Kongregacji ds. Biskupów), abp. Giovanniemu Battiście Re. Rola bp. Dziwisza sprowadzała się zatem jedynie do przekazania listu.
https://www.gosc.pl/doc/6611365.Watykan-Rola-kard-Dziwisza-w-sprawie-McCarricka-sprowadzala-sie |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Wto 23:30, 10 Lis 2020 Temat postu: |
|
Fakty z życia Theodore E. McCarricka – kardynała wydalonego z kapłaństwa
10 listopada 2020 roku Stolica Apostolska opublikuje raport dotyczący sprawy byłego arcybiskupa Waszyngtonu, 90-letniego obecnie Theodore E. McCarricka, wobec którego 16 lutego ub. roku orzeczono karę wydalenia z kapłaństwa. Poniżej przedstawiamy kluczowe wydarzenia z jego życia a także sylwetkę.
1958 15 czerwca – Ks. McCarrick przyjął święcenia kapłańskie dla archidiecezji nowojorskiej z rąk kardynała Francisa Spellmana.
1958 r. – Ks. McCarrick udziela pierwszego chrztu w Tenafly, New Jersey. Ów chłopiec, James, później twierdził, że był maltretowany przez księdza McCarricka.
1969 – Ks. McCarrick został mianowany zastępcą sekretarza ds. edukacji w archidiecezji nowojorskiej.
1969 – Prał. McCarrick rzekomo obnaża się przed Jamesem, wówczas 11-letnim chłopcem, w północnym New Jersey. Zdaniem The New York Times z 19 lipca 2018 r., James zarzucał, że ta niezdrowa relacja trwał przez około 20 lat.
1971 – Prał. McCarrick zostaje osobistym sekretarzem kardynała Terence’a Cooke’a z Nowego Jorku.
1971 – Prał. McCarrick rzekomo wykorzystuje 16-letniego ministranta w archidiecezji nowojorskiej przed Mszą Bożego Narodzenia. Rok później rzekomo ponownie wykorzystuje tego samego ministranta. Oba zdarzenia zostały zgłoszone do archidiecezji pomiędzy 1 marca 2017 roku a 15 kwietnia 2018 roku.
1977 29 czerwca – Prał. McCarrick wyświęcony na biskupa pomocniczego Nowego Jorku przez kardynała Cooke’a.
1981 31 stycznia – Biskup McCarrick został mianowany pierwszym biskupem nowo utworzonej diecezji Metuchen w stanie New Jersey.
1984 – Według The New York Times biskup McCarrick upoważnia diecezję Metuchen do zakupu domu na plaży w Sea Girt, w stanie New Jersey. W tym domu rzekomo wykorzystywał kleryków.
1986 25 lipca – Arcybiskup McCarrick odbył ingres jako arcybiskup Newark, New Jersey.
1987 – Arcybiskup McCarrick rzekomo wykorzystuje kleryka diecezji Metuchen w Nowym Jorku. Były ksiądz otrzymał odszkodowanie z archidiecezji Newark i diecezji Metuchen w 2007 roku, jak donosi The New York Times 16 lipca 2018 roku.
1994 – Pewien ksiądz diecezji Metuchen pisze list do następcy arcybiskupa McCarricka w Metuchen, biskupa Edwarda T. Hughesa, w którym stwierdza, że molestowanie jakiego rzekomo doznał ze strony arcybiskupa McCarricka i innych księży skłoniło go do niewłaściwego dotknięcia dwóch 15-letnich chłopców.
2000 r. 21 listopada – arcybiskup McCarrick mianowany arcybiskupem Waszyngtonu.
2000 22 listopada, wykładowca seminarium ks. Boniface Ramsey twierdzi, że rozmawiał 22 listopada z arcybiskupem Gabrielem Montalvo, nuncjuszem apostolskim w Waszyngtonie, o swoich obawach dotyczących arcybiskupa McCarricka. Wyraził swoje obawy także w liście zaadresowanym do nuncjusza i wysłanym 24 listopada. Ks. Ramsey, który wykładał w Seminarium Niepokalanego Poczęcia na Uniwersytecie Seton Hall w New Jersey w latach 1986-1996, twierdził, że został poinformowany przez kleryków o rzekomym wykorzystywaniu seksualnym przez arcybiskupa McCarricka w domu na plaży w New Jersey.
2001 r. 3 stycznia – arcybiskup McCarrick został mianowany arcybiskupem Waszyngtonu, a miesiąc później włączony do Kolegium Kardynalskiego.
2002 23-24 kwietnia – Amerykańscy kardynałowie, w tym kardynał McCarrick, spotykają się w Watykanie na szczycie z papieżem Janem Pawłem II, w związku z kryzysem wykorzystywania seksualnego w Stanach Zjednoczonych. Kardynał McCarrick jest członkiem komitetu przygotowującego projekt dokumentu, który wyłania się ze szczytu. Jest on również rzecznikiem biskupów w Rzymie i jednym z trzech biskupów amerykańskich uczestniczących w konferencji prasowej w Watykanie.
2002 28 kwietnia – Kardynał McCarrick przemawiając w “Fox News Sunday” wzywa do rozróżnienia między osobami, które w przeszłości dopuściły się wykroczeń, a tymi, które od tej pory się ich dopuszczają. Powiedział, że popiera usunięcie każdego oskarżonego kapłana w przyszłości, ale dodał, że kardynałowie są podzieleni co do tego, czy taka polityka powinna być stosowana w odniesieniu do zarzutów z przeszłości.
2002 czerwiec – Kardynał McCarrick pomaga w opracowaniu „Karty Ochrony Dzieci i Młodzieży” w Dallas podczas spotkania plenarnego biskupów amerykańskich. Karta nie określa nadużyć popełnianych przez biskupów lub kardynałów, ani nadużyć wobec osób dorosłych powyżej 18 roku życia; oświadczenie zawarte w karcie zobowiązuje biskupów do zgłaszania się do nuncjusza apostolskiego, jeśli sami są oskarżeni o wykorzystywanie seksualne osoby małoletniej lub jeśli dowiedzą się o zarzutach dotyczących takiego wykorzystywania przez biskupa. Kardynał McCarrick mówi gazecie archidiecezjalnej Catholic Standard, że wahał się, czy poprzeć politykę, polegającą na usuwaniu z posługi wszystkich, przeciwko którym istnieje wiarygodny zarzut wykorzystywania seksualnego.
2004 1 października 2004 r. – Waszyngtońskie czasopismo opublikowało artykuł na temat kardynała McCarricka, arcybiskupa Waszyngtonu, w którym stwierdza, że „przez ostatnie 20 lat co roku przez tydzień spędzał wakacje na wybrzeżu New Jersey, gdzie przyjaciel pożycza mu dom. Zazwyczaj zabiera ze sobą grupę księży lub kleryków”.
2005 – Robert Ciolek, były ksiądz diecezji Metuchen, otrzymuje od diecezji Metuchen i archidiecezji Newark tajną rekompensatę w wysokości 80.000 dolarów jako ugodę za rzekome wykorzystywanie ze strony arcybiskupa McCarricka.
2006 16 maja – rezygnacja kardynała McCarricka z funkcji arcybiskupa Waszyngtonu zostaje przyjęta przez papieża Benedykta XVI. Złożył on swoją rezygnację w dniu 7 lipca 2005 roku, kiedy skończył 75 lat, zgodnie z wymogami prawa kanonicznego.
2007 – Nienazwany były kapłan diecezji Metuchen, który był rzekomo wykorzystany jako kleryk w 1987 roku w Nowym Jorku przez arcybiskupa McCarricka, otrzymuje od diecezji Metuchen i archidiecezji Newark tajne odszkodowanie w wysokości 100.000 dolarów.
2008 22 kwietnia – Richard Sipe, były ksiądz, który był adiunktem w seminarium w Baltimore, opublikował w internecie list otwarty do papieża Benedykta, w którym zarzucił kardynałowi McCarrickowi wykorzystywanie seksualne seminarzystów i młodych księży. Stwierdził, że seminarzyści przychodzili do niego ze swoimi obawami, kiedy wykładał w seminarium.
2010 12 maja – Richard Sipe podaje w poście internetowym, że sprawa ugody finansowej przez diecezję Metuchen i archidiecezję Newark dotyczącej kardynała McCarricka została wysłana do Kongregacji Nauki Wiary. Twierdzi, że kongregacja nie odpowiedziała. Sipe umieszcza graficzną informację na temat ugody o rzekomym wydarzeniu z udziałem arcybiskupa McCarricka i seminarzysty oraz dwóch młodych księży.
2017 marzec 1 do 15 kwietnia 2018 r. – Do archidiecezji nowojorskiej wpłynął zarzut, że abp McCarrick molestował nastoletniego chłopca w 1971 i 1972 roku. Zarzut został rozpatrzony zgodnie z procedurami w „Karcie Ochrony Dzieci i Młodzieży”.
2018, 20 czerwca – Nowy Jork kardynał Timothy M. Dolan ogłasza, że kardynał McCarrick został usunięty z posługi na polecenie Watykanu po tym, jak dochodzenie przeprowadzone przez archidiecezję nowojorską uznało za wiarygodne oskarżenie, że wykorzystywał seksualnie małoletniego.
2018, 20 czerwca – Kardynał McCarrick wydaje oświadczenie, w którym stwierdza, że kilka miesięcy temu kardynał Dolan poinformował go o postawionych mu zarzutach. Kardynał McCarrick utrzymuje, że jest niewinny i twierdzi, że nie pamięta o tym czynie.
2018, 20 czerwca – Kardynał Newark Joseph W. Tobin wydaje oświadczenie na temat kardynała McCarricka, w którym stwierdza, że archidiecezja Newark i diecezja Metuchen “otrzymały trzy oskarżenia o wykroczenia seksualne wobec dorosłych sprzed wielu lat; dwa z nich doprowadziły do ugody”.
2018, 20 czerwca – Biskup Metuchen James F. Checchio mówi, że ponowna analiza archiwów diecezjalnych nie ujawniła “żadnych doniesień ani zarzutów, jakoby kardynał McCarrick kiedykolwiek wykorzystywał nieletnich podczas pobytu w Metuchen”. Biskup Checchio przyznaje, że w przeszłości pojawiły się zarzuty, iż ówczesny biskup McCarrick podejmował zachowania seksualne z dorosłymi.
2018, 20 czerwca – kardynał Donald W. Wuerl z Waszyngtonu wydaje oświadczenie, w którym stwierdza, że równolegle z dochodzeniem prowadzonym przez archidiecezję nowojorską poprosił o dokonanie przeglądu archidiecezjalnych akt archidiecezji waszyngtońskiej. Stwierdził, że w czasie pobytu w Waszyngtonie nie wysunięto żadnych roszczeń wobec kardynała McCarricka.
2018, 16 lipca – The New York Times publikuje na pierwszej stronie gazety historię opisującą domniemane wykorzystanie dwóch seminarzystów, którzy zostali księżmi w diecezji Metuchen, popełnione przez kardynała McCarricka w latach osiemdziesiątych XX wieku, które doprowadziły do ugody z obydwoma mężczyznami. Dotyczą one „nadużyć seksualnych z dorosłymi”, a zostały opisane przez archidiecezję Newark i diecezję Metuchen 20 czerwca.
2018, 24 lipca – Kardynał Sean P. O’Malley z Bostonu, przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich, wydaje oświadczenie potwierdzające, że jego urząd w 2015 r. otrzymał list od księdza Bonifacego Ramseya, który ostrzegał o nadużyciach kardynała McCarricka. Kardynał O’Malley oświadcza, że nie otrzymał listu „osobiście” i że biuro udzieliło odpowiedzi ks. Ramseyowi, iż „sprawa ta nie wchodzi w zakres kompetencji Komisji ani archidiecezji bostońskiej”.
2018, 28 lipca – Papież Franciszek przyjmuje rezygnację kardynała McCarricka z Kolegium Kardynalskiego i zawiesza go w pełnieniu posługi publicznej. Papież nakazuje mu „życie modlitwy i pokuty” do czasu, aż zarzuty wobec niego zostaną rozpatrzone w procesie kanonicznym.
2018, 1 sierpnia – Kardynał Daniel N. DiNardo z Galveston-Houston, przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich USA, ogłasza, że konferencja „będzie nadal zajmowała się wieloma kwestiami dotyczącymi postępowania arcybiskupa McCarricka w pełnym zakresie swej władzy”.
2018, wrzesień – archidiecezja waszyngtońska ogłasza, że arcybiskup McCarrick został wysłany, aby mieszkać w małej wspólnocie braci kapucynów na wsi w stanie Kansas.
2018, 6 października – Watykan wydaje oświadczenie, w którym stwierdza, że rok wcześniej miało miejsce wstępne dochodzenie w sprawie zarzutów wobec arcybiskupa McCarricka, a jego wyniki zostaną połączone z dalszym badaniem dokumentów. Watykan obiecał, że pełny raport o tym, jak McCarrick mógł być promowany w Kościele, zostanie opublikowany „w odpowiednim czasie”.
2018, 27 grudnia – James Grein, z Wirginii, który stwierdził, że arcybiskup McCarrick wykorzystywał go seksualnie przez lata, począwszy od 11 roku życia, zeznaje przed wikariuszem sądowym archidiecezji nowojorskiej. Jego zeznania zostały złożone na prośbę Watykanu.
2019, 5 stycznia – Katolicki serwis internetowy Crux donosi, że Kongregacja Nauki Wiary rozpatruje trzecią sprawę dotyczącą arcybiskupa McCarricka i małoletniego, jeden przypadek więcej niż informowano wcześniej.
2019, 10 stycznia – Urzędnicy kościelni potwierdzają, że kardynał Donald W. Wuerl, obecnie emerytowany arcybiskup Waszyngtonu, w 2004 r., będąc biskupem Pittsburgha, skierował do nuncjusza papieskiego w Waszyngtonie zarzut o nadużycia seksualne przeciw arcybiskupowi McCarrickowi.
2019, 13 lutego – Diecezje w stanie New Jersey podają do publicznej wiadomości nazwiska księży, o których stwierdzono, że zostali „wiarygodnie oskarżeni” o wykorzystywanie seksualne małoletnich, w tym nazwisko arcybiskupa McCarricka. Jego włączenie do tej listy opiera się „na ustaleniach archidiecezji nowojorskiej, że oskarżenia o wykorzystywanie seksualne małoletnich przeciwko ówczesnemu księdzu McCarrickowi były wiarygodne i uzasadnione”.
2019, 16 lutego – Papież Franciszek potwierdza wydalenie McCarricka z kapłaństwa po tym, jak został uznany winnym „grzechu solicytacji w sakramencie spowiedzi i grzechów przeciwko szóstemu przykazaniu z małoletnimi i z dorosłymi, z czynnikiem obciążającym nadużycie władzy”.
2020, 3 stycznia – McCarrick wyprowadza się z klasztoru kapucynów w Kansas; jego obecne miejsce pobytu nie zostało podane do wiadomości publicznej.
2020, 6 listopada – Stolica Apostolska ogłasza, że raport w sprawie McCarricka, po raz pierwszy obiecany w październiku 2018, zostanie opublikowany 10 listopada.
Sylwetka Theodore’a Edgara McCarricka
Theodore Edgar McCarrick urodził się 7 lipca 1930 w Nowym Jorku; gdy miał 3 lata, jego ojciec – Theodore Egan zmarł na gruźlicę i ciężar wychowania syna i prowadzenia domu spadł na matkę Margaret (z d. McLaughlin). Po nauce w katolickiej szkole podstawowej i do szkoły przygotowawczej Fordham Theodore-junior kształcił się następnie półtora roku w Europie, a po powrocie do USA studiował na Uniwersytecie Fordham, o czym wstąpił do seminarium św. Józefa w Yonkers koło Nowego Jorku. 31 maja 1958 ówczesny arcybiskup nowojorski kard. Francis J. Spellman wyświęcił go na kapłana.
Ks. McCarrick udzielał się jako pomocniczy kapelan Katolickiego Uniwersytetu Ameryki w Waszyngtonie, na którym jednocześnie studiował w latach 1958-63. Od października 1965 do 1969 stał na czele Katolickiego Uniwersytetu Portoryko w Ponce, na którym odpowiadał m.in. za jego rozwój. Na wyspie brał czynny udział w tworzeniu lub przeobrażaniu różnych tamtejszych instytucji oświatowo-wychowawczych.
Po powrocie do rodzimej archidiecezji zajmował się m.in. sprawami wychowania i nauczania i pracował duszpastersko w parafii Najświętszego Sakramentu (1969-71). Na polecenie arcybiskupa Nowego Jorku kard. Terence’a J. Cooke’a, którego był sekretarzem w l. 1971-77, utworzył fundację ds. edukacji i szkolnictwa; wspierał też oświatę dla biednych, zwłaszcza dla mniejszości narodowych i etnicznych.24 maja 1977 Paweł VI mianował go biskupem pomocniczym archidiecezji nowojorskiej (konsekrował go 29 czerwca tegoż roku kard. Cooke). Niespełna 47-letni hierarcha zajmował się przede wszystkim Wschodnim Manhattanem i Harlemem.19 listopada 1981 Jan Paweł II powołał go na pierwszego biskupa nowo utworzonej diecezji Matuchen w stanie New Jersey, skąd 30 maja 1986 przeniósł go na stanowisko arcybiskupa Newarku. W tym charakterze uczestniczył m.in. jako jeden z 15 hierarchów USA w Zgromadzeniu Specjalnym Synodu Biskupów dla Ameryki (16 XI-12 XII 1997), a pod koniec jego obrad kierował komisją przygotowującą orędzie synodalne do Ludu Bożego. Od 1997 stał też na czele Fundacji Papieskiej i był członkiem Biura ds. Katolickich Służb Pomocy (Catholic Relief Services). Należał również do kilku watykańskich instytucji kurialnych.
Abp McCarrick brał czynny udział w pracach różnych gremiów episkopatu Stanów Zjednoczonych, zajmujących się zwłaszcza kontaktami z zagranicą. Między innymi w 1992 objął kierownictwo Komitetu ds. Pomocy Kościołowi w Europie Środkowej i Wschodniej.
W listopadzie 1996 zaproszono go do Komisji Sekretariatu Stanu USA ds. Wolności Religijnej za Granicą a w latach 1999-2001 był członkiem amerykańskiej Komisji ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej.21 listopada 2000 Jan Paweł II mianował hierarchę arcybiskupem Waszyngtonu, który tym samym został m.in. wielkim kanclerzem Katolickiego Uniwersytetu Ameryki. Na konsystorzu 21 lutego 2001 papież włączył go w skład Kolegium Kardynalskiego. Pod koniec tegoż roku kard. McCarrick otworzył w stolicy seminarium misyjne „Redemptoris Mater”. Poświęcał też wiele uwagi sprawom oświaty, wychowania, powołań i potrzebom nowych imigrantów, zwłaszcza z Ameryki Łacińskiej.
W dniach 18-19 kwietnia 2005 wziął udział w konklawe, które wybrało kard. Josepha Ratzingera na papieża Benedykta XVI. 16 maja 2006 kard. McCarrick ustąpił z urzędu metropolity stolicy Stanów Zjednoczonych.
Hierarcha wiele jeździł po świecie, zapoznając się z życiem i potrzebami wspólnot katolickich oraz ze stanem wolności religijnej w takich krajach jak Chiny, Kuba, Iran, Wietnam, Korea Południowa, Filipiny, Arabia Saudyjska, Rwanda i Burundi, a także w Europie Środkowo-Wschodniej i Ameryce Łacińskiej. Odwiedzał też obszary dotknięte klęskami żywiołowymi, np. w Sri Lance czy stanach Luizjana i Mississippi.W czerwcu 2018 roku Ojciec Święty polecił kardynałowi Theodorowi McCarrickowi, by nie wykonywał publicznie posługi kapłańskiej, a 28 lipca tego roku przyjął jego rezygnację z członkostwa w Kolegium Kardynalskim. 16 lutego 2019 papież Franciszek potwierdził karę wydalenia go ze stanu duchownego.
https://ekai.pl/fakty-z-zycia-theodore-e-mccarricka-kardynala-wydalonego-z-kaplanstwa/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Wto 19:37, 10 Lis 2020 Temat postu: |
|
Raport Sekretariatu Stanu w sprawie McCarricka
Andrea Tornielli o opublikowanym przez Sekretariat Stanu raporcie.
Lektura sprawozdania opublikowanego przez Sekretariat Stanu, w oparciu o dokumenty i świadectwa, które opowiadają historię byłego kardynała, arcybiskupa Waszyngtonu, usuniętego ze stanu duchownego
W momencie nominacji Theodore’a McCarricka na arcybiskupa Waszyngtonu w 2000 roku, Stolica Apostolska działała w oparciu o informacje częściowe i niekompletne. Potwierdziły się niestety zaniedbania i niedocenienie faktów, podjęto decyzje, które okazały się błędne, również dlatego, że podczas weryfikacji zarządzonej w swoim czasie przez Rzym, osoby pytane nie zawsze mówiły wszystko, co wiedziały. Aż do 2017 roku żadne oskarżenie nie odnosiło się do nadużyć lub molestowania na szkodę młodocianych: zaraz po dotarciu pierwszego oskarżenia ze strony małoletniej ofiary, Papież Franciszek zareagował w natychmiastowy i stanowczy sposób w stosunku do sędziwego kardynała, który już w 2006 roku został odsunięty od kierowania diecezją, najpierw pozbawiając go godności kardynalskiej, a następnie usuwając go ze stanu duchownego. To wszystko wynika z Raportu na temat instytucjonalnego dochodzenia i procesu decyzyjnego Stolicy Apostolskiej dotyczącego byłego kardynała Theodore’a McCarricka (od 1930 do 2017) opublikowanego przez Sekretariat Stanu.
Szczegółowa odpowiedź
Raport, sam w sobie, ze względu na swoją rozległość i treści, odpowiada w sposób bardzo szczegółowy na zadanie, zlecone przez Papieża Franciszka, dokładnego zbadania przypadku McCarricka i opublikowania rezultatów dochodzenia. Raport stanowi także akt gorliwości oraz troski duszpasterskiej Papieża w stosunku do wspólnoty katolickiej w Stanach Zjednoczonych, zranionej i zbulwersowanej faktem, że McCarrick mógł dojść do pełnienia tak wysokich urzędów w hierarchii. Dochodzenie trwające dwa lata zostało podjęte pod koniec lata 2018 roku, podczas tygodni znacznego napięcia zwieńczonego interwencją byłego nuncjusza apostolskiego w Waszyngtonie abp. Carla Marii Vigano, który poprzez międzynarodową akcje medialną doszedł aż do publicznego żądania odejścia aktualnego Papieża.
Nieobecność zarzutów o nadużycia wobec nieletnich aż do 2017 roku
Siła Raportu znajduje się oczywiście w jego kompletności, ale także w jego wizji całości, którą prezentuje. I z tej wizji całości wypływają niektóre punkty stałe, które powinny zostać uwzględnione. Pierwszy dotyczy popełnionych błędów, które już zostały uwzględnione przez nowe normy Kościoła, aby uniknąć powtórzenia się podobnych historii. Drugi element dotyczy braku, aż do 2017 roku, jakichkolwiek informacji na temat nadużyć wobec nieletnich popełnionych przez McCarricka. Prawdą jest , że w latach dziewięćdziesiątych niektóre anonimowe listy docierające do kardynałów i nuncjatury w Waszyngtonie wskazywały na to, ale bez dostarczania szczegółowych poszlak, danych osób oraz okoliczności. Zostały niestety uznane za niewiarygodne właśnie dlatego, że brakowało elementów konkretnych. Pierwsze szczegółowe oskarżenie dotyczące osoby nieletniej pojawiło się właśnie trzy lata temu, co doprowadziło do natychmiastowego otwarcia procedury kanonicznej, zakończonej dwoma kolejnymi decyzjami Papieża Franciszka. Pierwszą było odebranie purpury kardynałowi emerytowi, a drugą wydalenie ze stanu duchownego. Wobec osób, które wystąpiły z oskarżeniami przeciwko McCarrickowi podczas przebiegu całego procesu kanonicznego zostało wyrażone uznanie, że zdecydowały się ukazać prawdę w pełnym świetle oraz okazana wdzięczność, że uczyniły to wznosząc się ponad cierpienie związane ze wspomnieniem tego, co musiały znieść.
Pierwsza weryfikacja podczas podróży Papieża
Z Raportu wynika, że zarówno w momencie pierwszego kandydowania na urząd biskupa (1977), jak i w momencie nominacji w Matuchen (1981), a następnie w Newark (1986), żadna z osób konsultowanych, aby uzyskać informacje nie formułowała jakichkolwiek negatywnych opinii na temat postawy moralnej Theodore’a McCarricka. Pierwsze nieformalne „weryfikacje” na temat niektórych oskarżeń dotyczących wtedy arcybiskupa Newarku w relacji do kleryków i kapłanów jego diecezji pojawiły się w połowie lat dziewięćdziesiątych, najpierw w kontekście podróży Jana Pawła II do tego amerykańskiego miasta. Wyszły one od kardynała, arcybiskupa Nowego Jorku, Johna O’Connora, który zasięgał informacji od innych biskupów amerykańskich i następnie stwierdził, że nie stanowiły one „przeszkód” w wizycie papieskiej, w mieście, którego pasterzem był wówczas McCarrick.
List kardynała O’Connora
Kluczowy moment sprawy stanowi nominacja arcybiskupia w Waszyngtonie. Podczas miesięcy, w których pojawiała się możliwość przeniesienia McCarricka na stolicę tradycyjnie kardynalską w Stanach Zjednoczonych, wobec różnych i budzących zaufanie pozytywnych opinii, odnotowano negatywną ze strony kard. O’Connora. Uznając, że nie posiada informacji bezpośrednich, purpurat tłumaczył w liście adresowanym do nuncjusza apostolskiego z 28 października 1999 roku, że nominacja McCarricka na nowy urząd jest błędem: grozi ona wielkim skandalem, z powodu głosów, które informują, że arcybiskup w przeszłości dzielił łóżko w swej siedzibie z młodymi mężczyznami, a w domu nad morzem również z klerykami.
Pierwsza decyzja Jana Pawła II
Ważne jest podkreślenie, w tym kontekście początkowej decyzji podjętej przez Jana Pawła II. Papież poprosił nuncjusza o zweryfikowanie zasadności tych oskarżeń. Zebrane na piśmie opinie, również tym razem nie dały żadnego konkretnego dowodu: informacje trzech z czterech konsultowanych biskupów z New Jersey zostały określone w Raporcie jako „niedokładne i niekompletne”. Papież, który także znał McCarricka od 1976 roku, ponieważ spotkał go podczas jednej ze swoich podróży do Stanów Zjednoczonych, zgodził się na propozycję złożoną przez ówczesnego nuncjusza w USA abp. Gabriela Montalvo oraz ówczesnego prefekta Kongregacji ds. Biskupów abp. Giovanniego Battisty Re wycofania tej kandydatury. Uznano, że przy braku danych szczegółowych, nie należy podejmować ryzyka, przenosząc hierarchę do Waszyngtonu, aby oskarżenia, nawet jeśli bezpodstawne, mogły się szerzyć powodując zakłopotanie i skandal. Wydawało się, że McCarrick przeznaczony jest na pozostanie w Newarku.
List McCarricka do Papieża
O radykalnej zmianie w toku wydarzeń zdecydował nowy fakt. Sam McCarrick, po oczywistym uświadomieniu sobie, co się wydarzyło z jego kandydaturą i o zastrzeżeniach pod swoim adresem, 6 sierpnia 2000 roku napisał do osobistego sekretarza Papieża Polaka, biskupa Stanisława Dziwisza. Deklaruje, że jest niewinny i przysięga, że nie miał „nigdy stosunków seksualnych z żadną osobą, ani z mężczyzną ani z kobietą, z młodą ani ze starszą, ani z duchownym, ani ze świeckim”. Jan Paweł II przeczytał list. Przekonał się, że amerykański arcybiskup mówił prawdę i że „negatywne „głosy” są właśnie, jedynie pogłoskami, pozbawionymi podstaw lub przynajmniej nie potwierdzonymi. A więc sam Papież, zgodnie ze wskazaniami z tamtych czasów polecił Sekretarzowi Stanu, kard. Angelo Sodano włączenie McCarricka do grona kandydatów. I to właśnie jego ostatecznie wybrał na stolicę w Waszyngtonie. Według niektórych świadectw cytowanych w Raporcie, może pomóc z zrozumieniu kontekstu tego okresu także doświadczenie osobiste przeżyte przez arcybiskupa Wojtyłę w Polsce: przez lata był świadkiem instrumentalnego używania fałszywych zarzutów ze strony reżimu, aby skompromitować kapłanów lub hierarchów.
Decyzja Benedykta XVI
Do momentu nominacji do Waszyngtonu nie było żadnej ofiary – dorosłej lub nieletniej – która nawiązałaby kontakt ze stolica Apostolską lub z nuncjuszem w Stanach Zjednoczonych, aby zgłosić jakiekolwiek oskarżenie dotyczące niewłaściwego zachowania przypisywanego arcybiskupowi. I nic niewłaściwego w postawie McCarricka nie było sygnalizowane podczas jego posługi biskupiej w Waszyngtonie. Kiedy w 2005 roku pojawiły się zarzuty o molestowanie i nadużycia wobec dorosłych, nowy Papież, Benedykt XVI, zażądał szybko ustąpienia amerykańskiego kardynała, któremu nieco wcześniej wcześniej przedłużył o dwa lata mandat. W 2006 roku McCarrick ustąpił z urzędu i stał się biskupem emerytem. Z Raportu wynika, że w tamtym czasie, abp Viganò, jako delegat przy przedstawicielstwach papieskich, sygnalizował przełożonym w Sekretariacie Stanu informacje otrzymane przez nuncjaturę, podkreślając ich powagę. Ale, wszczynając alarm, także on uznawał, że nie są to oskarżenia potwierdzone. Kardynał Sekretarz Stanu Tarcisio Bertone przedstawił sprawę bezpośrednio Papieżowi Benedyktowi XVI. W tamtym kontekście, przy braku nieletnich ofiar, i uwzględniając, że chodzi o purpurata pozbawionego urzędu, podjęto decyzję o nierozpoczynaniu formalnego procesu dochodzeniowego na temat McCarricka.
Zalecenia, nie sankcje
W następnych latach, niezależnie od nakazu skierowanego przez Kongregację ds. Biskupów do prowadzenia życia ukrytego oraz do zaniechania częstych spotkań publicznych, kardynał nadal podróżował po świecie, odwiedzając również Rzym. Podróże te były w zasadzie znane lub przynajmniej milcząco akceptowane przez nuncjusza. Dyskutowano sporo na temat realnej skuteczności nakazu do prowadzenia życia ukrytego, nałożonego przez Stolicę Apostolską McCarrickowi. Z dokumentów i świadectw opublikowanych teraz w Raporcie wynika w oczywisty sposób, że nigdy nie chodziło o „sankcje”. Były to raczej zalecenia, przekazane ustnie w 2006 roku i pisemnie w 2008 roku, bez wskazania bezpośrednio na imprimatur woli papieskiej. Chodziło zatem o zalecenia, które, aby zostać podjętymi w praktyce zakładały dobrą wolę zainteresowanego. Faktycznie tolerowano, że kardynał był aktywny i nadal podróżował oraz spełniał, pomimo braku jakiegokolwiek upoważnienia ze strony Stolicy Apostolskiej, rozmaite misje w różnych krajach, z których czerpano często użyteczne informacje. Wobec nowego oskarżenia przeciwko McCarrickowi wysuniętemu w 2012 roku, abp Viganò, od niedawna nominowany nuncjuszem w Stanach Zjednoczonych, otrzymał wskazania do zbadania sprawy od prefekta Kongregacji ds. Biskupów. Z Raportu wynika, że nuncjusz jednak nie podjął wszystkich działań, które zostały mu zlecone. Ponadto, zachowując tę samą postawę, nie podjął znaczących kroków, aby ograniczyć aktywność oraz podróże krajowe i międzynarodowe McCarricka.
Proces otwarty przez Franciszka
W momencie wyboru Papieża Franciszka, McCarrick, już po ukończeniu osiemdziesiątego roku życia był wyłączony z udziału w konklawe. Jego zwyczaje podróżowania nie zmieniły się, a nowemu Papieżowi nie zostały przekazane dokumenty lub świadectwa, które wskazywałyby na powagę zarzutów, jeszcze wtedy jedynie w stosunku do dorosłych, skierowanych przeciwko byłemu arcybiskupowi Waszyngtonu. Franciszkowi zostało przekazane, że były „głosy” i obciążenia dotyczące „niemoralnych zachowań wobec dorosłych” przed nominacją McCarricka do Waszyngtonu. Biorąc jednak pod uwagę, że zarzuty zostały przeanalizowane i odrzucone przez Jana Pawła II, i wiadome było, że McCarrick pozostał aktywny podczas pontyfikatu Benedykta XVI, Papież Franciszek nie widział potrzeby zmieniania tego „co ustalili jego poprzednicy”, a więc nie odpowiada prawdzie stwierdzenie, że zdjął lub złagodził sankcje względnie restrykcje nałożone na emerytowanego arcybiskupa. Wszystko zmienia się, jak było już wspomniane wraz z pojawieniem się pierwszego oskarżenia o nadużycie wobec osoby nieletniej. Odpowiedź jest natychmiastowa. Decyzje bardzo surowe, jakich nie było do tej pory: szybki proce kanoniczny kończy się usunięciem ze stanu duchownego.
To, czego nauczył się Kościół
Ten szczegółowy zbiór świadectw i dokumentów teraz opublikowanych stanowi bez wątpienia bolesną kartę we współczesnej historii katolicyzmu. Smutne wydarzenie, z którego uczy się cały Kościół. Można odczytać kilka decyzji podjętych przez Franciszka po szczycie na temat ochrony nieletnich w lutym 2019 roku właśnie w świetle przypadku McCarricka. Motu Proprio Vis estis lux mundi, przez swoje wskazania dotyczące wymiany informacji pomiędzy dykasteriami oraz pomiędzy Rzymem a Kościołami lokalnymi, włączenie metropolity w początkowe zbieranie opinii, wskazanie na potrzebę szybkiego weryfikowania oskarżeń, podobnie jak zniesienie sekretu papieskiego: wszystkie decyzje są zrozumiałe w świetle tego, co się wydarzyło, aby wyciągnąć naukę z tego, co nie zafunkcjonowało, z zablokowanych mechanizmów, z zaniedbań, które popełniono na wielu poziomach. W walce przeciwko zjawisku nadużyć, Kościół nadal się uczy, także wychodząc od rezultatów tej pracy rekonstrukcyjnej, jak można było się przekonać również w lipcu 2020 roku, w momencie publikacji Vademecum Kongregacji Nauki Wiary, które zaprasza do niestwierdzania za automatycznie pozbawionego podstaw anonimowego oskarżenia.
Pokora i pokuta
To jest więc całościowy obraz tego, co wyłania się z udokumentowanych stron Raportu, wraz z rekonstrukcją realiów o wiele bardziej skomplikowanych i złożonych niż to, o czym wiedziano. W ostatnich dziesięcioleciach Kościół coraz bardziej uświadamiał sobie milczący dramat ofiar, potrzebę zapewnienia ochrony nieletnim, znaczenie norm pozwalających zwalczać to zjawisko. Uświadomił sobie w końcu także nadużycia popełnione wobec najsłabszych oraz nadużycia władzy. Przypadek Theodore’a McCarrica – hierarchy o znaczącej inteligencji i przygotowaniu, zdolnym do tworzenia wielu relacji w przestrzeni politycznej i międzyreligijnej – pozostaje więc, dla Kościoła katolickiego, w Stanach Zjednoczonych oraz w Rzymie, otwartą i nadal krwawiąca raną, przede wszystkim i nade wszystko z powodu cierpień i bólu zadanego ofiarom. Rany tej nie da się uzdrowić jedynie poprzez nowe normy lub ciągle bardziej skuteczne kody zachowań, ponieważ także przestępstwo związane jest a grzechem. Aby rana została uzdrowiona, potrzeba pokory i pokuty, prosząc Boga o przebaczenie i siłę do powstania.
https://www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2020-11/watykan-publikuje-raport-w-sprawie-mccaricka.html
https://ekai.pl/raport-sekretariatu-stanu-w-sprawie-bylego-kardynala-mccarricka/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Wto 19:31, 10 Lis 2020 Temat postu: |
|
Weigel: Watykański raport wskazuje na patologiczną osobowość McCarricka
„McCarrick okłamał i oszukał znaczną część amerykańskiego episkopatu, okłamywał i oszukiwał wielu świeckich katolików, w tym tych, którzy finansowali jego działalność, oraz wielu z katolickiej lewicy, dla których był bohaterem. Okłamał i oszukał też św. Jana Pawła II” – powiedział agencji CNA jeden z czołowych intelektualistów katolickich i biograf św. Jana Pawła II, George Weigel.
Weigel podkreślił, że McCarrick był „osobowością patologiczną” i że jego zdolność do okłamywania i oszukiwania ludzi wokół niego była "znakiem rozpoznawczym” jego kariery w Kościele. Liczący niemal 500 stron watykański raport zawiera szczegółowe informacje o oskarżeniach wniesionych przeciwko McCarrickowi na przestrzeni kilkudziesięciu lat, począwszy od lat 80. Odnotowano w nim, że to właśnie Jan Paweł II mianował McCarricka na biskupa Metuchen w 1981 r. i arcybiskupa Newark w 1986 r., w oparciu o jego wykształcenie, umiejętności i osiągnięcia.
W raporcie stwierdzono, że to prawdopodobnie Jan Paweł II osobiście postanowił mianować McCarricka na stolicę w Waszyngtonie, nawet po tym, jak w 1999 r. powiedziano jemu o zarzutach wobec amerykańskiego arcybiskupa, a po wcześniejszych zarzutach i obawach, które doprowadziły do tego, że McCarrick został pozbawiony możliwości mianowania na stolice w Chicago i Nowym Jorku. Wydaje się jednak, że papież Jan Paweł II zmienił zdanie w sierpniu - wrześniu 2000 r., co ostatecznie doprowadziło do decyzji o mianowaniu McCarricka na stolicę w Waszyngtonie w listopadzie 2000 r.
W raporcie podano szereg powodów, dla których Jan Paweł II mógł zmienić zdanie.
Pierwszym z nich był fakt, że Ojciec Święty otrzymał niedokładne informacje od kilku biskupów amerykańskich, którzy znali historię McCarricka. Powiedzieli oni Stolicy Apostolskiej w 2000 roku, że nie mają żadnych obaw co do przydatności McCarricka jako biskupa i nie mają powodu, by podejrzewać go o niewłaściwe zachowanie.
W raporcie dodano, że św. Jan Paweł znał McCarricka od połowy lat 70. i że zaprzeczenia McCarricka zostały uznane przez papieża za wiarygodne.
„Raport mówi o osobistych relacjach McCarricka ze św. Janem Pawłem, i z pewnością jego zdolność do zdobywania i nadużywania zaufania innych osób jest obecnie znana jako cecha charakterystyczna jego metody działania” - powiedział Weigel CNA.
W 2000 r., na krótko przed powołaniem arcybiskupa Waszyngtonu, McCarrick napisał list do osobistego sekretarza św. Jana Pawła, biskupa Stanisława Dziwisza, zaprzeczając kilku oskarżeniom, na które przez lata papieżowi zwracano uwagę. „Oczywiście popełniałem błędy i być może czasami brakowało mi roztropności, ale w ciągu siedemdziesięciu lat mojego życia nigdy nie miałem stosunków seksualnych z żadną osobą, mężczyzną czy kobietą, młodą czy starą, duchowną czy świecką, nigdy też nie wykorzystywałem innej osoby ani nie traktowałem bez szacunku” – napisał McCarrick.
„List McCarricka do ówczesnego biskupa Dziwisza, sekretarza Jana Pawła, jest kłamstwem i strasznym przykładem nadużycia przez niego znajomości” - stwierdził Weigel.
W raporcie zwrócono również uwagę na doświadczenia byłego papieża jako biskupa w Polsce w czasach sowieckich, podczas których bezpodstawne oskarżenia o nadużycia seksualne były wykorzystywane przez władze komunistyczne do dyskredytowania Kościoła.
Weigel powiedział CNA, że zarówno wcześniejsze doświadczenia papieża, jak i ugruntowana zdolność McCarricka do oszukiwania ludzi wokół niego, przyczyniły się do tego, że mógł on awansować w Kościele.
„W przypadku McCarricka chodzi o to, że osobowości patologiczne kłamią i zwodzą ludzi - nawet inteligentnych i świętych - i to właśnie potrafił czynić McCarrick” – podkreślił biograf św. Jana Pawła II. Jego zdaniem błędne osądy Ojca Świętego należy rozpatrywać w kontekście wszystkich ludzi, których McCarrick był w stanie oszukać, co do swej prawdziwej natury, na przestrzeni lat.
„McCarrick okłamał i oszukał znaczną część amerykańskiego episkopatu, okłamywał i oszukiwał wielu świeckich katolików, w tym tych, którzy finansowali jego działalność, oraz wielu z katolickiej lewicy, dla których był bohaterem. Okłamał i oszukał też św. Jana Pawła II” – powiedział agencji CNA George Weigel.
https://www.radioem.pl/doc/6608744.Weigel-Watykanski-raport-wskazuje-na-patologiczna-osobowosc
https://ekai.pl/weigel-watykanski-raport-wskazuje-na-patologiczna-osobowosc-mccarricka/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Wto 19:23, 10 Lis 2020 Temat postu: |
|
Dlaczego Jan Paweł II zaaprobował kandydaturę McCarricka na kardynała?
https://www.ekai.pl/jan-pawel-ii-a-sprawa-mccarricka/
Opublikowany dzisiaj watykański raport na temat sprawy byłego arcybiskupa Waszyngtonu, Theodore E. McCarricka przypomina etapy dochodzenia w tej sprawie oraz wyjaśnia jak doszło, do zaaprobowania jego kandydatury na stolice biskupie, w tym w Waszyngtonie.
Raport jest odpowiedzią na zobowiązanie papieża Francisa do dokładnego zbadania sprawy McCarricka, a także jest aktem jego troski o zranioną i zdezorientowaną wspólnotę katolicką w Stanach Zjednoczonych. Z raportu wyłaniają się pewne fakty. Pierwszy dotyczy popełnionych błędów, które doprowadziły już do wprowadzenia nowych norm w Kościele, aby zapobiec powtórzeniu się takich przypadków. Drugi element dotyczy braku, do 2017 r., uzasadnionych zarzutów dotyczących wykorzystywania małoletnich przez McCarricka. Pierwsze poszlakowe oskarżenie dotyczące małoletnich to oskarżenie sprzed trzech lat, które doprowadziło do natychmiastowego wszczęcia postępowania kanonicznego, zakończonego dwoma kolejnymi decyzjami papieża Franciszka, który najpierw usunął z McCarricka z Kolegium Kardynalskiego, a następnie wydalił go ze stanu duchownego.
Z raportu wynika, że w czasie pierwszej nominacji biskupiej (1977), a także w czasie nominacji na stolicę w Metuchen (1981), a następnie Newark (1986), żadna z osób, z którymi konsultowano się w celu uzyskania informacji, nie udzieliła negatywnych wskazówek co do moralnego postępowania McCarricka. W latach dziewięćdziesiątych dotarły do kardynałów i nuncjatury w Waszyngtonie pewne anonimowe listy przeciwko biskupowi McCarrickowi, ale nie zostały uznane za wiarygodne ze względu na brak konkretnych danych.
Kluczowym momentem w tej sprawie była nominacja na arcybiskupa Waszyngtonu. W obliczu różnych pozytywnych opinii, należy odnotować negatywną opinię arcybiskupa Nowego Jorku, kard. Johna O’Connora. Chociaż nie posiadał żadnych bezpośrednich informacji, kardynał w liście do nuncjusza apostolskiego z 1999 r. wyjaśnił, że uważa nominację McCarricka za pomyłkę ze względu na ryzyko poważnego skandalu, z powodu pogłosek, że w przeszłości arcybiskup dopuszczał się grzechów homoseksualnych z młodymi dorosłymi na plebanii, a z klerykami w domu nad morzem.
Jan Paweł II zwrócił się do nuncjusza o zweryfikowanie zasadności tych zarzutów. Dochodzenie nie doprowadziło do żadnych konkretnych dowodów. Papież przyjął propozycję ówczesnego nuncjusza apostolskiego do USA abp. Gabriela Montalvo i ówczesnego prefekta Kongregacji ds. Biskupów Giovanniego Battisty Re, aby odrzucić tę kandydaturę.
McCarrick, po oczywistym zapoznaniu się z jego kandydaturą i zastrzeżeniami do niego, napisał 6 sierpnia 2000 r. do ówczesnego specjalnego sekretarza papieża polskiego, biskupa Stanisława Dziwisza. Deklarował się niewinnym i przysięgał, że „nigdy nie miał stosunków seksualnych z żadną osobą, mężczyzną czy kobietą, młodą czy starą, duchowną czy świecką”. Jan Paweł II przekonał się, że arcybiskup mówił prawdę i poprzez instrukcje udzielone ówczesnemu sekretarzowi stanu Angelo Sodano postanowił, że McCarrick znalazł się wśród kandydatów i ostatecznie został wybrany na stolicę biskupią w Waszyngtonie. Według niektórych cytowanych w raporcie świadectw, osobiste doświadczenia ówczesnego arcybiskupa Wojtyły w Polsce mogą również pomóc w zrozumieniu kontekstu tego okresu: przez lata był on świadkiem instrumentalnego wykorzystywania przez reżim fałszywych oskarżeń, by dyskredytować księży i biskupów.
Decyzja Benedykta XVI
Kiedy w 2005 roku ponownie pojawiły się oskarżenia o molestowanie i znęcanie się nad dorosłymi, nowy papież, Benedykt XVI, szybko poprosił amerykańskiego kardynała, któremu właśnie udzielił dwuletniego przedłużenia mandatu, o rezygnację. W 2006 roku McCarrick został arcybiskupem-seniorem. Ze raportu wynika, że w tym okresie abp Carlo Maria Viganò, jako delegat ds. przedstawicielstw papieskich, przekazał do Sekretariatu Stanu informacje otrzymane z nuncjatury, podkreślając ich wagę. Ale alarmując, także i on rozumiał, że nie stoi on w obliczu udowodnionych oskarżeń. Sekretarz stanu kard. Tarcisio Bertone przedstawił sprawę papieżowi Benedyktowi XVI. W związku z brakiem ofiar małoletnich, a także w związku z tym, że jest chodziło o kardynała, który złożył rezygnację ze stanowiska, postanawiano nie wszczynać procesu kanonicznego.
W następnych latach, pomimo prośby Kongregacji ds. Biskupów o prowadzenie bardziej wycofanego życia, kardynał nadal podróżował po całym świecie, w tym do Rzymu. W raporcie wyraźnie widać, że nigdy nie była to kwestia “sankcji”. Były to zalecenia, które miały być wprowadzone w życie z założeniem dobrej woli danej osoby. W gruncie rzeczy tolerowano, że kardynał nadal podróżował. W następstwie nowej skargi na McCarricka, która została mu przekazana w 2012 roku, abp Viganò, w międzyczasie mianowany nuncjuszem w Stanach Zjednoczonych, otrzymał od prefekta Kongregacji ds. Biskupów polecenie przeprowadzenia dochodzenia. Z tego, co wynika ze sprawozdania, nuncjusz nie przeprowadza jednak wszystkich żądanych od niego dochodzeń. Co więcej, nie podjął on znaczących kroków, aby ograniczyć działalność i podróże McCarricka.
Proces otwarty przez Franciszka
W momencie wyboru papieża Franciszka, McCarrick miał ponad 80 lat. Jego zwyczaje podróżnicze nie uległy zmianie, a nowy papież nie otrzymał żadnych dokumentów, które uświadamiałyby mu powagę oskarżeń, wciąż tylko w stosunku do dorosłych, wysuwanych wobec byłego arcybiskupa Waszyngtonu. Franciszkowi przed wizytą w Waszyngtonie powiedziano, że wobec pojawiły się “pogłoski” i zarzuty o “niemoralne zachowanie wobec dorosłych”. Wierząc jednak, że oskarżenia zostały przeanalizowane i odrzucone przez Jana Pawła II, a także mając świadomość, że McCarrick pozostał aktywny za pontyfikatu Benedykta XVI, papież Franciszek nie odczuwał potrzeby zmiany “tego, co ustalili jego poprzednicy”, nie jest więc prawdą, że usunął lub złagodził sankcje lub ograniczenia wobec emerytowanego arcybiskupa. Wszystko zmieniło się wraz z pojawieniem się pierwszego oskarżenia o wykorzystywanie małoletnich. Reakcja była natychmiastowa. W efekcie szybkiego procesu kanonicznego doszło do bardzo poważnej i bezprecedensowej sankcji wydalenia ze stanu duchownego.
Kard. Parolin: poruszony poszukiwaniem prawdy
“Jak wynika z obszernych rozmiarów raportu i ilości zawartych w nim dokumentów i informacji, wyruszyliśmy w poszukiwaniu prawdy”, stwierdził w oświadczeniu Sekretarzu Stanu Stolicy Apostolskiej, kardynał Pietro Parolin. „Publikujemy ten raport z bólem z powodu ran, które ta sprawa wyrządziła ofiarom, ich rodzinom, Kościołowi w Stanach Zjednoczonych, Kościołowi Powszechnemu. Podobnie jak Papież, także i ja miałem okazję zapoznać się z zeznaniami ofiar zawartymi w aktach prawnych, na których opiera się sprawozdanie i które są przechowywane w archiwum Stolicy Apostolskiej. Ich wkład miał zasadnicze znaczenie. Cierpieniu towarzyszy spojrzenie nadziei. Aby te zjawiska się nie powtórzyły, oprócz bardziej skutecznych norm, potrzebujemy nawrócenia serc. Potrzebujemy pasterzy, wiarygodnych głosicie Ewangelii. I wszyscy musimy mieć świadomość, że jest to możliwe tylko dzięki łasce Ducha Świętego, ufając słowom Jezusa: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić” – napisał kard. Parolin.
https://ekai.pl/dlaczego-jan-pawel-ii-zaaprobowal-kandydature-mccarricka-na-kardynala/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Wto 17:53, 10 Lis 2020 Temat postu: |
|
Teresa napisał: |
(...)
W 2012 roku nuncjuszem w USA został abp Viganò, wtedy też pojawiły się nowe oskarżenia przeciwko McCarrickowi. Viganò otrzymał od prefekta Kongregacji ds. Biskupów zalecenie zbadania sprawy, jednak nie podjął wszystkich zleconych mu zadań ani nie podjął zdecydowanych kroków, aby ograniczyć aktywność i podróże zagraniczne kardynała.
|
Opublikowany dziś raport Stolicy Apostolskiej rzuca też cień na abp. Carlo Maria Viganò. Okazuje się, że w sprawie McCarricka nie był krystalicznie czysty, niezłomny i nie zrealizował dokładnie swoich nuncjuszowskich obowiązków. Wydaje się, że ukrywający się aktualnie hierarcha mógł rzucać oskarżenia na prawo, lewo i w górę (na papieża Franciszka) również po to, by odwrócić uwagę od swoich zaniedbań. Są tłumaczone jego listy, tu na forum też zamieszczone w wątku tu:
http://www.traditia.fora.pl/kosciol-w-mediach-swiat,117/abp-becciu-popularnosc-franciszka-o-pedofilii-i-abp-vigano,9888.html#78559 |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Wto 17:49, 10 Lis 2020 Temat postu: |
|
Watykan opublikował raport w sprawie kard. McCarricka. Znamy szczegóły
Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej opublikował raport dotyczący sprawy kard. Theodore’a McCarricka. Amerykański duchowny przez lata wykorzystywał seksualnie chłopców i kleryków, a mimo to, Watykan zajął się sprawą dopiero w 2017 roku. W tym czasie McCarrick został arcybiskupem Waszyngtonu i kardynałem.
Raport ma ponad 400 stron. Zawiera opis działań watykańskich organów wobec kardynała McCarricka. Opisane są stosunki McCarricka z papieżami: Pawłem VI, Janem Pawłem II, Benedyktem XVI i Franciszkiem.
Jak potwierdzają dokumenty, do 2017 roku nie wypłynęły żadne oficjalne informacje ws. wykorzystywania seksualnego przez amerykańskiego duchownego. Traktowano je w kategorii plotek.
McCarrick i Jan Paweł II
Jan Paweł II mianował McCarricka biskupem diecezji Metuchen w 1981 roku i Newark w 1986. Raport mówi, że decyzje zostały podjęte na podstawie jego aktywnej działalności. McCarrick był „powszechnie chwalony jako biskup”. Nie pojawiały się żadne wiarygodne informacje, które mogłyby sugerować niewłaściwe postępowanie z jego strony.
McCarrick był też aktywny w amerykańskiej konferencji episkopatu, dał się też poznać jako dobry organizator.
Z dokumentacji wynika, że Jan Paweł II osobiście podjął decyzję o powołaniu McCarricka na arcybiskupa Waszyngtonu w 2000 roku i zrobił to po konsultacjach z doradcami.
Podejrzenia wobec biskupa
Już wtedy postawiono zarzuty wobec McCarricka. Ksiądz z diecezji Metuchen stwierdził, że w 1987 roku zauważył aktywność seksualną biskupa z innym księdzem. Tego samego lata McCarrick próbował skłonić tego księdza do seksu.
Konferencja Episkopatu Stanów Zjednoczonych w 1992 i 1993 roku otrzymała też serię anonimowych listów, w których oskarżano biskupa o pedofilię. Wiadomo też, że McCarrick dzielił łóżko z chłopcami i mężczyznami w jego rezydencjach w Metuchen i Newark. McCarrick sypiał też z klerykami w domu na plaży w New Jersey. Wszystkie te oskarżenia zostały zebrane i podsumowane w liście arcybiskupa Nowego Jorku, kard. Johna O’Connora, który został wysłany w październiku 1999 roku za pośrednictwem nuncjusza, do papieża Jana Pawła II.
List wskazywał, że decyzja o powołaniu McCarricka na kolejne stanowiska była niewłaściwa. Jan Paweł II wiedząc o tych oskarżeniach odroczył w czasie nominację McCarricka na arcybiskupa Waszyngtonu.
Nuncjusz bada sprawę
Na prośbę papieża nuncjusz w Stanach Zjednoczonych bp Gabriel Montalvo miał sprawdzić podejrzenia wobec kardynała. Komisja pod jego kierownictwem przesłuchała 4 biskupów z New Jersey, którzy jednoznacznie nie potwierdzili zarzutów wysuwanych wobec McCarricka.
List McCarricka do Dziwisza
6 sierpnia 2000 roku McCarrick napisał list do Stanisława Dziwisza w którym zadeklarował, że nigdy nie utrzymywał z nikim kontaktów seksualnych. Stwierdził też, że nigdy nie skrzywdził innej osoby. W Watykanie wierzono w zapewnienia McCarricka i uważano, że jeżeli te pojawią się publicznie, to będzie je łatwo obalić.
Watykan nie otrzymał żadnego oficjalnego zawiadomienia w tej sprawie, dlatego uznano je za plotki.
Raport spekuluje też, że Jan Paweł II nie uwierzył w oskarżenia, bo miał doświadczenia z Polski, gdzie często Służba Bezpieczeństwa stosowała oszczerstwa wobec księży i biskupów.
W czasie posługi biskupiej McCarrick był uznawany za wyjątkowo pracowitego i efektywnego. Miał zdolności do rozwiązywania delikatnych i trudnych problemów w Stanach Zjednoczonych, ZSRR i w Jugosławii.
Raport zaznacza też, że McCarrick często kontaktował się z Janem Pawłem II. Ich bezpośrednia znajomość mogła mieć wpływ na proces decyzyjny papieża.
McCarrick i Benedykt XVI
Papież Benedykt XVI jeszcze w kwietniu 2005 roku, a więc zaraz po swoim wyborze na Stolicę Piotrową przedłużył kadencję kończącego 75. rok życia McCarricka o kolejne dwa lata.
Ale kiedy pod koniec tego samego roku pod adresem hierarchy pojawiły się nowe oskarżenia o molestowanie i znęcanie się nad dorosłymi, Benedykt XVI poprosił go o złożenie rezygnacji ze stanowiska arcybiskupa Waszyngtonu po Wielkanocy 2006 roku.
W 2006 i 2008 roku abp Viganò napisał dwa memoranda, które miały zwrócić uwagę przełożonych na problem McCarricka – odnosił się do pogłosek o niewłaściwym postępowaniu McCarricka w latach 80. Viganò obawiał się, że może dojść do skandalu, ale podkreślając, że zarzuty nie są udowodnione, zaproponował przeprowadzenie procesu kanonicznego, aby ustalić prawdę. Ówczesny sekretarz stanu kardynał Bertone i zastępca, arcybiskup Sandri podzielili obawy Viganò i poinformowali o sprawie Benedykta XVI.
Papież nie wszczyna procesu
Ostatecznie, ponieważ ujawnione kwestie nie dotyczyły osób małoletnich, papież nie zdecydował się na wszczęcie procesu, odwołując się do sumienia McCarricka i prosząc go o wycofanie się z życia publicznego i ograniczenie podróży.
Kardynał został o tym poinformowany zarówno ustnie, jak i – w 2008 roku na piśmie, ale zignorował to zalecenie, podróżując po świecie (w tym niejednokrotnie do Rzymu, gdzie pozostawał członkiem watykańskich dykasterii).
Faktycznie Watykan tolerował więc, że kardynał był aktywny i nadal podróżował oraz spełniał, rozmaite misje w różnych krajach, na które nie posiadał upoważnienia Stolicy Apostolskiej, ale z których czerpano często użyteczne informacje.
W 2012 roku nuncjuszem w USA został abp Viganò, wtedy też pojawiły się nowe oskarżenia przeciwko McCarrickowi. Viganò otrzymał od prefekta Kongregacji ds. Biskupów zalecenie zbadania sprawy, jednak nie podjął wszystkich zleconych mu zadań ani nie podjął zdecydowanych kroków, aby ograniczyć aktywność i podróże zagraniczne kardynała.
McCarrick i papież Franciszek
Od początku pontyfikatu Franciszka do 2017 roku urzędnicy watykańscy rzadko zajmowali się sprawą McCarricka. Jednym z powodów był jego podeszły wiek.
Ani papież Franciszek, ani kardynał Pietro Parolin czy kard. Ouellet nie modyfikowali zaleceń wcześniejszych papieży, które dotyczyły m.in. prośby o ograniczenie podróży amerykańskiego duchownego.
Ten kontynuował swoją pracę duszpasterską i humanitarną. Raport mówi, że w latach 2013-2017 McCarrick nie działał jako przedstawiciel Stolicy Apostolskiej, nie miał też mandatu od Sekretariatu Stanu.
Arcybiskup Vigano stwierdził, że papieżowi o McCarricku wspomniał papieżowi w 2013 roku, ale żadne dokumenty nie potwierdziły podejrzeń wobec kardynała. Przed 2018 rokiem Ojciec Świętynigdy nie rozmawiał o McCarricku z kardynałem Ouelletem, który był prefektem Kongregacji ds. Biskupów. Ten temat nie był także podejmowany z papieżem-emerytem.
Raport stwierdza, że do 2017 roku nikt nie dostarczył papieżowi dokumentów, które dotyczyły zarzutów wobec kard. McCarricka. Papież Franciszek słyszał o zarzutach kierowanych wobec duchownego w przeszłości, ale uznał, że te zostały już rozpatrzone i odrzucone przez poprzednich papieży.
Wszystko zmieniło się w czerwcu 2017 roku, kiedy archidiecezja Nowego Jorku dowiedziała się o pierwszym potwierdzonym przypadku wykorzystywania seksualnego dziecka przez McCarricka. Wtedy reakcja była natychmiastowa: Fraciszek zażądał rezygnacji Amerykanina z tytułu kardynała, a Kongregacja Nauki Wiary po rozpoczętym dochodzeniu uznała go za winnego grzechu przeciwko szóstemu przykazaniu. Na tej podstawie został on wydalony ze stanu duchownego.
https://stacja7.pl/zwatykanu/watykan-opublikowal-raport-w-sprawie-kard-mccarricka/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Nie 21:25, 08 Lis 2020 Temat postu: |
|
Raport w sprawie McCarricka może być kolejnym ciosem dla Kościoła
Długo oczekiwany watykański raport w sprawie byłego arcybiskupa Waszyngtonu i kardynała Theodore’a McCarricka „może być kolejnym ciosem dla Kościoła, ale lepiej będzie, aby cała prawda wyszła na jaw” – uważa metropolita Nowego Jorku kard. Timothy Dolan. Zgodnie z zapowiedzią, dokument, opracowany przez Sekretariat Stanu na zlecenie papieża Franciszka, ma ujrzeć światło dzienne w przyszłym tygodniu, 10 listopada.
Zdaniem kard. Dolana, który wyraził swą opinię w liście do wiernych, raport może być kolejnym ciosem dla Kościoła, który odciśnie piętno na jego reputacji. „Jednak lepiej, żeby ta historia wyszła, ze wszystkimi jej strasznymi szczegółami, aby zarówno przynieść pewną dozę pokoju ofiarom i ich rodzinom, jak również służyć jako lekcja, by to nie powtórzyło się w przyszłości” – dodał hierarcha.
Arcybiskup Nowego Jorku zwrócił uwagę na rolę papieża Franciszka w wyjaśnieniu sprawy. „Możemy podziękować papieżowi Franciszkowi za dotrzymanie obietnicy podjęcia i opublikowania tego raportu” – napisał.
Raport, który początkowo miał zostać opublikowany w grudniu 2019 r., obejmować ma przegląd dokumentów i relacji świadków dotyczących 40-letniej kariery biskupiej McCarricka, który w 2018 r. został oskarżony o seryjne przestępstwa seksualne wobec nieletnich i seminarzystów.
Jeden z watykańskich urzędników w rozmowie z agencją CNA, przyznał, że wersja raportu, którą widział, miała kilkaset stron i „wiele mówi”.
McCarrick był kapłanem i biskupem pomocniczym archidiecezji Nowego Jorku, zanim w 1981 został biskupem Metuchen w stanie New Jersey, a następnie arcybiskupem Newark, potem zaś arcybiskupem Waszyngtonu, gdzie przeszedł na emeryturę w 2006 roku.
Został kardynałem w 2001 r., ale zrezygnował z członkostwa w Kolegium Kardynalskim po tym, jak w czerwcu 2018 r. oskarżono go o napaść seksualną na małoletniego. Wkrótce potem pojawiły się zarzuty dotyczące seryjnego wykorzystywania seksualnego nieletnich, kleryków i księży. W lutym 2019 r. oskarżono go o molestowanie seksualne.
Papież Franciszek po raz pierwszy ogłosił wewnętrzne watykańskie dochodzenie w sprawie kariery McCarricka w październiku 2018 roku.
W lutym watykański sekretarz stanu kard. Pietro Parolin potwierdził, że raport został już ukończony, ale publikacja ta została opóźniona na polecenie papieża Franciszka.
Od czasu ujawnienia sprawy McCarricka i postawienia mu zarzutów kolejne sprawy nadużyć seksualnych, niewłaściwych zachowań i tuszowania skandali w Kościele w USA wychodzą na światło dzienne. W związku ze skandalem czterech amerykańskich biskupów zrezygnowało ze swoich stanowisk, a inni są przedmiotem watykańskiego śledztwa. Sam kard. Dolan prowadzi watykańskie śledztwo w sprawie zarzutów wobec biskupa Brooklynu Nicholasa DiMarzio.
Prokuratorzy generalni w kilku stanach wszczęli ogólnostanowe dochodzenia w sprawie wykroczeń z udziałem duchownych, a postępowania sądowe skutkowały tym, że diecezje w wielu stanach ogłosiły bankructwo.
Biskupi USA mają zwołać swoje jesienne zgromadzenie ogólne 16 listopada. Ze względu na pandemię, doroczne spotkanie, zwykle odbywające się w Baltimore, odbędzie się online. Możliwe, że przedmiotem dyskusji będzie watykański raport w sprawie Theodore’a McCarricka.
https://ekai.pl/kard-dolan-raport-w-sprawie-mccarricka-moze-byc-kolejnym-ciosem-dla-kosciola/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Śro 16:37, 13 Lis 2019 Temat postu: |
|
Wkrótce wyniki śledztwa w sprawie byłego kardynała McCarricka
Rezultat śledztwa watykańskiego sprawie Theodore’a McCarricka zostać opublikowane na początku 2020 r., powiedział kardynał Sean O’Malley. Metropolita Bostonu należy do Rady Kardynałów i przewodniczy Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich.
Kard. O’Malley przedstawił pokrótce aktualną sytuację dotyczącą stanu dochodzenia Stolicy Apostolskiej w sprawie McCarricka podczas dorocznego jesiennego zgromadzenia plenarnego biskupów USA w Baltimore w stanie Maryland, które odbywa się w dniach 11-13 listopada. Przed kilkoma dniami wraz z biskupami z Nowej Anglii został on przyjęty w ramach wizyty ad limina przez Ojca Świętego oraz spotkał się z kierownictwem dykasterii watykańskich. „Nie baliśmy się poruszyć kwestii odnośnie do raportu dotyczącego Theodore’a McCarricka i podkreśliliśmy ważność opublikowania odpowiedzi na wiele poważnych pytań w tej sprawie” – powiedział kard. O’Malley. Zaznaczył, że rozmawiając z Sekretarzem Stanu, kard. Pietro Parolinem podkreślił, iż biskupi, księża, zakonnicy i wierni świeccy w Stanach Zjednoczonych z niepokojem czekają na wyniki dochodzenia dotyczącego tego jak McCarrick „mógł zostać arcybiskupem i kardynałem, kto, co i kiedy wiedział na ten temat”.
„Długie oczekiwanie spowodowało wielką frustrację biskupów i naszego ludu, a także surową, a nawet cyniczną interpretację pozornej ciszy”, dodał metropolita Bostonu.
Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolin zapewnił delegację z USA o tym, że pierwotnie Watykan miał zamiar opublikowania odpowiedzi na śledztwo przed obecnym spotkaniem biskupów USA w Baltimore, ale zakres śledztwa i ilość informacji odkrytych w tym procesie wymusiły późniejszą datę publikacji.
„Jest pragnienie, staranie o dokładność i przejrzystość, aby odpowiedzieć na pytania ludzi, a nie tylko tworzyć więcej pytań” – powiedział kard. O’Malley o działaniach Stolicy Apostolskiej.
Kardynał dodał, że widział „potężny dokument” Watykanu, który jest tłumaczony na język włoski w celu prezentacji papieżowi Franciszkowi, z zamierzoną publikacją na początku 2020 roku.
https://ekai.pl/wkrotce-wyniki-sledztwa-w-sprawie-bylego-kardynala-mccarricka/ |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pią 13:17, 31 Maj 2019 Temat postu: |
|
Kard. Parolin: w sprawie McCarricka nadal trwa dochodzenie
Stolica Apostolska nadal prowadzi śledztwo w sprawie byłego kardynała Theodore’a MCarricka, gromadzona jest dokumentacja, a na jego zakończenie wydana zostanie deklaracja – powiedział kard. Pietro Parolin zapytany przez dziennikarzy o nowości w sprawie byłego arcybiskupa Waszyngtonu.
Nowe światło na tę sprawę rzuca świadectwo ks. Anthony Figueiredo, który pełnił funkcję rzymskiego sekretarza byłego kardynała. Z ujawnionych przez niego we wtorek dokumentów wynika, że metropolita amerykańskiej stolicy przyznawał się do niewłaściwych zachowań względem seminarzystów, a w 2008 r. zostały na niego nałożone restrykcje, których on jednak często nie przestrzegał, o czym wiedziano zarówno w Watykanie, jak i w Stanach Zjednoczonych.
https://www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2019-05/parolin-dochodzenie-mccarrick-figueiredo.html |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 10:37, 29 Wrz 2018 Temat postu: |
|
Trudna, bardzo bolesna sprawa, przed tymi problemami, Sodomą i Gomorą jak powiedział publicysta, dziennikarz Tomasz Wiścicki, Kościół katolicki nie ucieknie, stwarza to problem napięć i sporów. Ciekawa rozmowa odsłaniająca wiele kulisów.
STARCIE CYWILIZACJI (odc. 227) - SKANDAL HOMOSEKSUALNY W KOŚCIELE W KOŚCIELE W USA
(...)
https://www.youtube.com/watch?v=PgExkH186N8
Tu piszą:
- To jest wielkie trzęsienie ziemi. Spowodował je zakaz publicznego sprawowania sakramentów, który kilka tygodni temu otrzymał abp Theodore Edgar McCarrick. Został również wykluczony z kolegium kardynalskiego – mówił ks. prof. Andrzej Kobyliński z Instytutu Filozofii Chrześcijańskiej UKSW.
(...)
https://www.polskieradio.pl/130/6699/Artykul/2176312,Sprawa-kardynala-McCarricka-Trzesienie-ziemi-w-Kosciele-katolickim-w-USA
Herezja homoseksualna
Ideologia homoseksualna skutecznie zmienia nie tylko myślenie ludzi, ale także porządek prawny.
Kościół od początku swego istnienia musiał mierzyć się z różnymi herezjami. Dzisiaj raczej unika się słów „herezja”, „heretycy”. Wiadomo – polityczna poprawność! Niemniej jednak herezje, które zagrażają Kościołowi od wewnątrz, istnieją także dzisiaj. Papież Franciszek mówi o herezji neopelagianizmu i neognostycyzmu. Sadzę jednak, że dużo bardziej realną i niebezpieczną jest herezja homoseksualna. Przez 2 tys. lat wydawało się, że wszystko jest jasne. Stary i Nowy Testament dość jednoznacznie wskazują, że akty homoseksualne to zboczenie i grzech. Tradycja i Magisterium Kościoła były w tej kwestii zgodne. Lecz w ostatnich latach coś zaczęło się zmieniać. Ideologia homoseksualna skutecznie zmienia nie tylko myślenie ludzi, ale także porządek prawny. W konsekwencji zmienia się znaczenie tak podstawowych słów jak: małżeństwo, rodzina, płeć.
Homoseksualny punkt widzenia ujawnia się coraz bardziej wewnątrz Kościoła. W wielu środowiskach kościelnych istnieją rzeczywiste lobby homoseksualne, które – jak się wydaje – cierpliwie i systematycznie pracują nad radykalną zmianą nauczania nt. tej kwestii. Na internetowych stronach „La Nuova Bussola Quottidiana” ukazał się po włosku ciekawy wywiad z ks. Andrzejem Kobylińskim. Polski duchowny zauważa, że Kościół jest coraz głębiej podzielony w kwestii stosunku do tej ideologii. Nieoczekiwanie doszliśmy do sytuacji, w której w praktyce nie ma zgody co do trzech podstawowych kwestii. Po pierwsze, moralna ocena aktów homoseksualnych. Po drugie, stosunek do tzw. małżeństw homoseksualnych i adopcji dzieci przez takie pary. Po trzecie, dopuszczanie osób homoseksualnych do święceń kapłańskich, a potem do święceń biskupich. Ks. Kobyliński stawia tezę, że problem relacji pomiędzy homoseksualizmem a kapłaństwem jest fundamentalny dla przyszłości Kościoła. Bo nie chodzi tu tylko o jakiś osobisty nieład, grzech. Z kapłaństwem są ściśle związane inne sakramenty. Stąd ideologia homoseksualna w Kościele zmierza do zmiany logiki sakramentalnej. Ks. Kobyliński wskazuje na badania, z których wynika, że mamy do czynienia z „heteroseksualnym exodusem z kapłaństwa”. Chodzi o to, że są środowiska, w których heteroseksualni kandydaci do kapłaństwa lub heteroseksualni kapłani czują się nieswojo. W rezultacie odchodzą albo usuwają się na ubocze. Herezja homoseksualna sięga głęboko. Pytanie, jak ją skutecznie zwalczać.
https://www.gosc.pl/doc/4947486.Herezja-homoseksualna
22 Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość! - Ks. Kapłańska 18,22. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 10:28, 29 Wrz 2018 Temat postu: Abp McCarrick oskarżony i przebywa w klasztorze kapucynów |
|
Temat wydzielony stąd:
http://www.traditia.fora.pl/kosciol-w-mediach-swiat,117/abp-becciu-popularnosc-franciszka-o-pedofilii-i-abp-vigano,9888.html#78865
-------------------------------------------------------------------------------
Abp McCarrick przebywa w klasztorze kapucynów
Były arcybiskup Waszyngtonu, Theodore McCarrick, któremu pod koniec lipca papież Franciszek polecił wycofanie się z wszelkiej posługi i wydarzeń publicznych, przebywa obecnie w kapucyńskim klasztorze świętego Fidelisa w Wiktorii w diecezji Salina. Poinformowała o tym archidiecezja waszyngtońska.
Jak zaznaczono, zgodę na zamieszkanie tam wyrazili prowincjał kapucynów o. Christopher Popravak OFMCap oraz biskup diecezji Salina – Gerald Vincke. Archidiecezja waszyngtońska prosi o poszanowanie prywatności oraz zapewnienie spokoju tamtejszej wspólnocie franciszkanów kapucynów.
28 lipca br. Ojciec Święty przyjął rezygnację 87-leniego abp Theodore’a McCarricka z członkostwa w Kolegium Kardynalskim. Jednocześnie nałożył na niego suspensę ad divinis i nakazał mu prowadzenie życia modlitwy i pokuty w odosobnieniu aż do zakończenia procesu kanonicznego. Wcześniej papież polecił byłemu kardynałowi, by nie wykonywał publicznie posługi kapłańskiej.
Emerytowany arcybiskup Waszyngtonu został oskarżony o molestowanie nieletnich mężczyzn przed 45 laty, gdy był kapłanem diecezji nowojorskiej. Obecnie pojawiły się nowe oskarżenia dotyczące molestowania kleryków w latach osiemdziesiątych.
https://ekai.pl/abp-mccarrick-przebywa-w-klasztorze-kapucynow/
No cóż? to powinno być wyjaśnione! Co taki arcybiskup myślał nakładając szaty kapłańskie i wychodził do sprawowania Mszy św.? W 2004 r. wyszła u nas w Polsce książka: George Weigel - Odwaga bycia katolikiem, który odsłania kulisy tego wielkiego kryzysu Kościoła katolickiego w Stanach Zjednoczonych. Stawia wiele pytań, na które nie zawsze jest odpowiedź. Co do listów Abp Vigano to jaki powód miałby ten starszy człowiek już na emeryturze, żeby tak sobie szkodzić? Wydaje mi się to wiarygodne, własnie ze względu na to, że to już emeryt (77 lat), który na tym liście nic nie zyska, a może wiele stracić. Watykan będzie kreował go teraz na kłamce, wichrzyciela lub człowieka niespełna rozumu.
A wszystko zaczęło się od raportu z Pensylwanii. Jak ktoś napisał, "szambo wybiło". Więcej można poczytać tu:
“Wstyd i smutek” – Watykan po raporcie z Pensylwanii
Dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Greg Burke wydał komunikat w związku z ogłoszeniem we wtorek 14 sierpnia 1300-stronicowego raportu stanowiącego wynik prawie dwuletniego śledztwa prowadzonego przez wielką ławę przysięgłych Pensylwanii.
“W odniesieniu do raportu opublikowanego w tym tygodniu w Pensylwanii, istnieją dwa słowa, które mogą wyrazić uczucia w obliczu tych strasznych przestępstw: wstyd i smutek” – wskazał w komunikacie rzecznik prasowy Watykanu. “Stolica Apostolska traktuje z wielką powagą pracę Śledczej Wielkiej Ławy Przysięgłych Pensylwanii i wytworzony przez nią obszerny Raport Tymczasowy. Stolica Apostolska jednoznacznie potępia molestowanie seksualne nieletnich” – podkreślił.
(...)
https://ekai.pl/wstyd-i-smutek-watykan-po-raporcie-z-pensylwanii/ |
|
|