Teresa
|
Wysłany:
Pon 12:17, 04 Lis 2019 Temat postu: |
|
Papież: Bóg potępia grzech, ale stara się ocalić grzesznika
Bóg potępia grzech, ale stara się ocalić grzesznika. Idzie go szukać, aby sprowadzić go z powrotem na właściwą drogę. To słowa Papieża z rozważania przed modlitwą „Anioł Pański”, które poświęcił postaci ewangelicznego Zacheusza (por. Łk, 19, 1-10).
Przypominając historię tego zwierzchnika celników Papież podkreślił, że nie koniecznie chciał się on spotkać z Jezusem, chciał Go tylko zobaczyć, bo był ciekawy.
Jezus nawraca miłosiernym spojrzeniem
“Ważne jest to, że pierwsze nie jest spojrzenie Zacheusza, lecz Jezusa, który pośród wielu twarzy otaczających Go z bliska, szuka właśnie jego. Miłosierne spojrzenie Pana dociera do nas, zanim my sami uświadomimy sobie, że go potrzebujemy do zbawienia. I od tego spojrzenia Boskiego Nauczyciela rozpoczyna się cud nawrócenia grzesznika z Jerycha – podkreślił Ojciec Święty. – Istotnie Jezus go wzywa i woła po imieniu: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu» (w. 5). Nie czyni mu wyrzutów, nie głosi mu «kazań». Mówi, że musi do niego pójść: «musi», ponieważ taka jest wola Ojca. Pomimo szemrania ludu, Jezus postanawia zatrzymać się w domu tego publicznego grzesznika.”
Franciszek zaznaczył, że pogarda i ostracyzm wobec grzesznika jedynie izolują go i utwierdzają w złu. Bóg nigdy tak nie postępuje, On szuka grzesznika. Komuś, kto nigdy tego poszukującego miłosierdzia nie doświadczył, trudno pojąć wspaniałość gestów i słów, z jakimi Jezus podchodzi do Zacheusza
Odkrywając Miłość stajemy się zdolni do kochania innych
“Akceptacja Jezusa i okazana mu troska doprowadzają tego człowieka do gwałtownej przemiany mentalności: w jednej chwili uświadamia sobie, jak bardzo nikczemne jest życie całkowicie skupione na pieniądzu, za cenę okradania innych i odbierania od nich pogardy. Fakt, że Pan jest w jego domu sprawia, iż wszystko postrzega innymi oczami, nawet z odrobiną czułości, z jaką spojrzał na niego Jezus. Zmienia się także jego sposób postrzegania i używania pieniędzy: gest brania zastępuje gest dawania. Istotnie, postanawia oddać połowę tego, co ma ubogim i zwrócić poczwórnie to, co ukradł [por. w. 8] – powiedział Ojciec Święty. – Zacheusz dowiaduje się od Jezusa, że można miłować bezinteresownie: dotychczas był skąpy, teraz staje się hojny; lubił gromadzić, teraz raduje się rozdając. Spotykając Miłość, odkrywając, że pomimo grzechów jest miłowany, staje się zdolny do kochania innych, czyniąc z pieniędzy znak solidarności i komunii.”
https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2019-11/paspiez-franciszek-aniol-panski-nawrocenie.html |
|
Teresa
|
Wysłany:
Śro 21:33, 20 Kwi 2016 Temat postu: Audiencja ogólna: uznanie win warunkiem zbawienia |
|
Audiencja ogólna: uznanie win warunkiem zbawienia
Warunkiem przyjęcia zbawienia jest uznanie się za grzesznika. Jeśli sam uważam się za sprawiedliwego, nie wchodzę w zbawczą relację z Bogiem – mówił Franciszek na audiencji ogólnej. Przedstawiając kolejny aspekt miłosierdzia, Papież podjął refleksję nad ewangeliczną sceną, w której do Jezusa, goszczonego w domu faryzeusza, przychodzi jawnogrzesznica i łzami obmywa Mu nogi.
W opisie tego wydarzenia św. Łukasz zestawia ze sobą te dwie postacie. Faryzeusz jest gorliwym sługą prawa, a ludzi ocenia na podstawie wyglądu. Choć zaprosił Jezusa do stołu, podchodzi do Niego z rezerwą. Kobieta zaś swymi gestami wyraża szczerość serca, z miłością i czcią w pełni zdaje się na Jezusa.
„Faryzeusz nie pojmuje, że Jezus pozwala się «skazić» przez kontakt z grzesznikami. Taka jest jego logika. Myśli, że gdyby Jezus był naprawdę prorokiem, to by się na nich poznał i trzymał się od nich z daleka, aby Go nie splamili. Jakby byli trędowaci. Postawa ta jest typowa dla pewnego sposobu rozumienia religii i motywowana jest radykalną sprzecznością między Bogiem a grzechem. Jednak Słowo Boże uczy nas odróżniać grzech od grzesznika: z grzechem nie można iść na kompromis, a grzesznicy – czyli my wszyscy! – jesteśmy jak chorzy, których należy leczyć, a do tego trzeba, żeby lekarz zbliżył się do nich, zbadał ich i dotknął. A oczywiście chory, aby być wyleczony, musi przyznać, że potrzebuje lekarza!” – powiedział Papież.
Franciszek zauważa, że w tej konfrontacji między faryzeuszem a jawnogrzesznicą Jezus staje po stronie kobiety. Jest On wolny od uprzedzeń, które stanowią przeszkodę dla miłosierdzia. Dlatego nie powstrzymuje kobiety.
„Jezus jest wolny, ponieważ jest blisko Boga, miłosiernego Ojca. Ta bliskość Boga, miłosiernego Ojca daje Jezusowi wolność. Co więcej, wchodząc w relację z grzesznicą Jezus kładzie kres izolacji, na którą skazywał ją bezlitosny wyrok faryzeusza i jego ziomków, którzy skądinąd ją wykorzystywali. Jezus mówi: «Twoje grzechy są odpuszczone» [w. 48]. Zatem kobieta może teraz iść «w pokoju». Pan zobaczył szczerość jej wiary i jej nawrócenia; i dlatego wobec wszystkich stwierdza: «Twoja wiara cię ocaliła» (w. 50). Z jednej strony mamy hipokryzję uczonego w prawie, z drugiej – szczerość, pokorę i wiarę tej kobiety. Wszyscy jesteśmy grzesznikami, ale tak często ulegamy pokusie hipokryzji, uważając się za lepszych od innych. Popatrz tylko na twój grzech. Popatrzmy na nasz grzech, na nasze upadki, błędy i popatrzmy na Pana. Taka jest droga zbawienia. w relacji między «ja» grzesznika a Panem. Jeśli uważam się za sprawiedliwego, ta relacja zbawienia się nie zawiązuje” – powiedział Papież.
http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2016/04/20/audiencja_og%C3%B3lna_uznanie_win_warunkiem_zbawienia/pl-1224248 |
|