Autor |
Wiadomość |
Teresa
|
|
|
Teresa
|
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Nie 14:15, 28 Lis 2021 Temat postu: |
|
28 listopada 2021 roku pierwsza niedziela Adwentu
"Daj mi poznać drogi Twoje, Panie, i naucz mnie Twoich ścieżek! Prowadź mnie według Twej prawdy" (Ps 25, 4-5)."
Módlmy się za wszystkich braci odłączonych, aby powrócili do Kościoła Chrystusowego, czyli katolickiego, odrzucając swoje błędy i złe ambicje. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 19:51, 28 Lis 2020 Temat postu: |
|
29 listopada 2020 roku pierwsza niedziela Adwentu
Jak dobrze przeżyć Adwent? - Matka Boża radzi . Święta Siostra Faustyna w swoim Dzienniczku zapisała pod datą 29 listopada 1936 rok, takie słowa:
29.XI.[ 1936]. Matka Boża pouczyła mnie, jak się przygotować mam do święta Bożego Narodzenia. Widziałam Ją dziś bez Dzieciątka Jezus, powiedziała mi:
- córko Moja, staraj się o cichość i pokorę, aby Jezus, który ustawicznie mieszka w sercu twoim, mógł wypocząć. Adoruj Go w sercu swoim, nie wychodź z wnętrza swego. Uproszę ci, córko Moja, łaskę tego rodzaju życia wewnętrznego, abyś nie opuszczając wnętrza swego, na zewnątrz spełniła wszelkie obowiązki swoje jeszcze z większą dokładnością. Ustawicznie Przebywaj z Nim we własnym sercu, On ci będzie mocą, ze stworzeniami utrzymuj [kontakt] o tyle, o ile konieczność i obowiązek twój tego wymaga. Jesteś mieszkaniem miłym Bogu Żywemu, w którym On ustawicznie z miłością i upodobaniem przebywa, a żywa obecność' Boża, którą odczuwasz w sposób żywszy i wyraźny, utwierdzi cię, córko, Moja w tym, co ci powiedziałam. Staraj się do dnia Bożego Narodzenia tak postępować, a później On ci Sam da poznać, w jaki sposób przestawać i jednoczyć się z Nim będziesz. (Dz 785)
Maryja daje nam cztery rady, na cztery tygodnie Adwentu. Warto w tym czasie zastosować się do tego, co mówi nam Matka i w kolejnych tygodniach pracować nad sobą:
Tydzień pierwszy: - cichość i pokora
Tydzień drugi : - adoracja i wierność obowiązkom
Tydzień trzeci: - przebywanie z Bogiem
Tydzień czwarty: - czujność w kontakcie ze światem. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 12:14, 26 Lis 2016 Temat postu: |
|
"(...)Staraj się zgłębić nieco te prawdy. Obudź w sobie chrześcijański nastrój adwentowy i gorliwość stosowną do tego nastroju. Módl się z Kościołem św. do Odkupiciela: "Daj mi poznać drogi Twoje, Panie, i naucz mnie Twoich ścieżek! Prowadź mnie według Twej prawdy" (Ps 25, 4-5)." |
|
|
Teresa
|
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 9:59, 28 Lis 2015 Temat postu: |
|
Brzask roku kościelnego. 29 listopada 2015 roku pierwsza niedziela Adwentu. Zaglądajmy w ten wątek, korzystajmy z podpowiedzi w rozważaniach dla świeckich tu zamieszczonych. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Nie 12:37, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
Brzask roku kościelnego. Dziś 2 grudnia 2012 pierwsza niedziela Adwentu. Zaglądajmy w ten wątek, korzystajmy z podpowiedzi w rozważaniach dla świeckich tu zamieszczonych. |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pią 9:51, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
"Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą" (Łk 21, 33).
Święta Ewangelia Jezusa Chrystusa jest nieprzemijająca. Chociażby cały wszechświat zachwiał się w posadach, chociażby wsie i miasta, pałace i gmachy, lądy i morza w gruzach legły, chociażby wyniosłe trony i złociste korony w proch się rozpadły - o Ewangelii św. zawsze się sprawdza, że "Słowo Pańskie trwa na wieki" (1 P 1, 25).
Nic nie zginie z tego, co w Ewangelii zostało ogłoszone jako skarb wiary. Iluż to bryzgając pianą nienawiści rzucało się już i rzuca się dziś słowem i piórem na te prawdy? Wszystko na próżno: "Ujrzałem innego anioła lecącego przez środek nieba, mającego odwieczną Dobrą Nowinę" (Ap 14, 6).
Nic nie zginie z tego, co w Ewangelii zostało ogłoszone jako przykazanie. Chociażby wielu nie przypadała już do gustu ewangeliczna nauka obyczajów. Chociażby wielu lekceważyło sobie nakazy miłości bliźniego, czystości, miłowania nieprzyjaciół, umiarkowania. Chociażby wielu zdeptało nogami świętość i nienaruszalność węzła małżeńskiego, choćby wielu rzeczy ogół nie uważał już za grzech - na nic się to wszystko nie zda, albowiem "łatwiej niebo i ziemia przeminą, niż żeby jedna kreska miała odpaść z Prawa" - mówi sam Zbawiciel u św. Łukasza (16, 17).
Nic nie zaginie także z tego, co św. Ewangelia przepowiada. Może uśmiecha się niejeden, gdy mu się mówi o ponownym przyjściu Zbawiciela na sąd, o zmartwychwstaniu ciał, o piekle i niebie. Ale to wszystko spełni się tak dokładnie, jak przepowiednia o zburzeniu Jerozolimy.
Przejmij się nową czcią dla świętej Ewangelii Chrystusa. Kup ją sobie i rozdawaj innym. Obierz ją sobie za księgę żywota, za księgę prawa i za księgę radości. Idź z nią śmiało przez życie. Ona jest i pozostanie wieczną normą dla życia i wszystkich jego sytuacji, dla śmierci i dla zapowiedzianej wieczności. "Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie" [Mt 5, 18].
Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Pon 8:31, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
W kolejnym dniu rozważań święta Matka Kościół Katolicki tak nas poucza:
"Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie" (Łk 21, 32).
Staraj się o to tylko, byś teraz czegoś dokonał. Wtedy nie będziesz potrzebował lękać się o straszliwe sprawy dnia ostatecznego. Czyń przygotowania na duchowe narodziny Dzieciątka Jezus w twoim sercu, a nie przerazi cię wcale jego przyjście w roli sędziego.
Co wypada ci czynić?
Słuchaj, do czego wzywa w adwencie Kościół św.: "Nadeszła dla was godzina powstania ze snu" (Rz 13, 11). A więc precz ze wszelką gnuśnością i oziębłością w służbie Bożej! Jeżeli Syn Boga przedwiecznego podjął tak wielkie trudy dla twego zbawienia, to okaż i ty choć odrobinę podobnej gorliwości. Uczęszczaj więc w tym świętym okresie częściej, niż zwykle, na Mszę św. w dni powszednie, chodź na roraty, wstępuj w chwilach wolnych do kościoła, odmawiaj wspólnie z rodziną litanię do Imienia Jezus lub trzy adwentowe tajemnice z różańca św.: "Któregoś ty z Ducha Św. poczęła", - "Któregoś ty do Elżbiety nosiła", - "Któregoś ty w Betlejem porodziła".
Ucz się od wcielonego Syna Bożego cnót, które tak szczególnie zajaśniały w jego uniżeniu. Ucz się od niego pokory: "Ogołocił samego siebie" (Flp 2, 7). Ucz się posłuszeństwa: "Przychodząc na świat, rzekł Chrystus: Oto idę, abym spełniał wolę Twoją" (Hbr 10, 9). Ucz się jego miłości: "Chrystus umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie" (Ga 2, 20).
Staraj się zgłębić nieco te prawdy. Obudź w sobie chrześcijański nastrój adwentowy i gorliwość stosowną do tego nastroju. Módl się z Kościołem św. do Odkupiciela: "Daj mi poznać drogi Twoje, Panie, i naucz mnie Twoich ścieżek! Prowadź mnie według Twej prawdy" (Ps 25, 4-5). |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Nie 8:49, 30 Lis 2008 Temat postu: |
|
"Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże" (Łk 21, 31).
Oko twoje znowu kieruje się do Betlejem, gdzie jesteś świadkiem dziwnych i miłych sercu ludzkiemu rzeczy. Oto nadchodzi królestwo Boże w postaci wprawdzie ubogiego i cierpiącego, ale milutkiego Dzieciątka. Wykorzystaj czas adwentu, by rozważać i zrozumieć tajemnice betlejemskiej stajenki. Tu rzeczywiście sprawdzają się słowa Zbawiciela: "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" (J 3, 16).
Zaprawdę, potężny Bóg stał się człowiekiem! Stwórca wszechświata stał się niedołężnym dzieckiem! Ten, którego niebiosa ogarnąć nie mogą, zamknął się w łonie ubogiej Panienki! Przedwieczna mądrość stała się głupstwem! I po cóż to wszystko? Wyznanie wiary, które kapłan odmawia podczas Mszy św., daje właściwą i wzruszającą odpowiedź: Dla nas ludzi i dla zbawienia naszego!
Wielb w cichym zdumieniu i głębokim przejęciu tę bezinteresowną i nieogarnioną miłość twego Boga i Odkupiciela. I daj miłość za miłość!
Daj miłość za miłość i to tym hojniej, im mniej miłość betlejemska znajduje odwzajemnienia. Iluż z tych, co się mienią chrześcijanami, pamięta o tej miłości? Iluż chrześcijan święci ten okres oczekiwania na przyjście Jezusa gorliwie i z miłością? Iluż chrześcijan idzie w ślady pierwszych wieków, kiedy to czas adwentu był okresem postów, powściągliwości, szczególnych praktyk pobożności i dzieł miłosierdzia? Ilu natomiast chrześcijan także w adwencie oddaje się bez troski swoim rozrywkom, przyjemnościom i uciechom, przechodząc zupełnie obojętnie koło betlejemskiej miłości ofiarnej i pełnej zaparcia!
Ty więc staraj się wynagrodzić za tak wiele zimna, za tyle niewdzięczności i grzechów. Postępuj według polecenia Apostoła: "Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa" (Rz 13, 13-14). |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 9:04, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
"A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie" [Łk 21, 28].
Naturalnie, dla apostołów, do których te słowa były zwrócone, koniec świata i sąd ostateczny będzie przypieczętowaniem wybawienia od wszelkiej goryczy życia ziemskiego. Lecz dla tylu innych? Dla wielu będzie to dzień grozy, gdy się spełni to, co oglądał św. Jan: "I ujrzałem umarłych - wielkich i małych - stojących przed tronem, a otwarto księgi" (Ap 20, 12). Chodzi tu o święte księgi Ewangelii Jezusa Chrystusa, według których sąd się odbędzie. Sam przecież Zbawiciel powiedział: "Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym" [J 12, 48].
Według św. Ewangelii będą sądzeni wszyscy chrześcijanie bez wyjątku. Wtedy nie będzie żadnej różnicy między ubogim, a bogatym, między prostaczkiem, a uczonym, między chorym, a zdrowym, przełożonym i poddanym, królem i żebrakiem. "Słowo, które powiedziałem, sądzić będzie!" Według zasad św. Ewangelii będą sądzeni ze wszystkiego: z myśli, słów i czynów; z miłości Boga i bliźniego; z obowiązków i cnót stanu; z dobrych uczynków jak i z występków. "Słowo, które powiedziałem, sądzić będzie!"
Także ty będziesz sądzony według zasad św. Ewangelii. Wymówki i wykręty na nic się tam nie zdadzą. Wtedy zawiedzie wszystko, co na ziemi służyło do otumanienia, nieraz z gwałtem własnego sumienia. "Słowo, które powiedziałem, sądzić będzie!"
Przejmij się tym głęboko i poważnie. To ci doda mocy do niejednej reformy w twoim postępowaniu, pobudzi cię do ćwiczenia się w niejednej cnocie, do energicznego zwalczania namiętności i do czynów po myśli Chrystusa. Słuchaj napomnienia Kościoła, jakie ci daje w adwencie: "A zwłaszcza rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła. Nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom" (Rz 13, 11-14). |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 8:59, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
"Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą" (Łk 21, 27).
Chrystus i krzyż Chrystusa, oto szczytowy punkt w wielkim dniu końca świata i sądu ostatecznego. Zastanów się nad majestatem tej chwili.
Jakie myśli zalegną serca złych? Znali oni dobrze ten znak zbawienia. Na chrzcie św. kreślił go im na czole kapłan, a później wielokrotnie pobożna matka. Tyle razy znaczył ich nim bogobojny ojciec. Mimo tego postępowali oni jako "wrogowie krzyża Chrystusowego" [Flp 3, 18]. Nie chcieli iść królewską drogą krzyża. Wstydzili się krzyża i wiary w Ukrzyżowanego, w jego naukę i Kościół. Był dla nich jak dla żydów i pogan "zgorszeniem i głupstwem" (1 Kor 1, 23). - Jaki dreszcz wstrząśnie nimi teraz! Ze strachu i szału będą "wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas!" (Łk 23, 30). Lecz niestety wszystko na próżno. Muszą tu stać, by usłyszeć od Ukrzyżowanego wyrok potępienia. Nie chcieli go znać za życia. Teraz on im powie: "Nigdy was nie znałem, odejdźcie ode Mnie!" (Mt 7, 23). Zastanów się głęboko nad tym straszliwym losem - i strzeż się!
A jakie uczucia będą ożywiać dobrych? Przyznawali się na ziemi do krzyża i Ukrzyżowanego, mimo częstych obelg ze strony światowców, mimo tylu strat materialnych. Otwarcie i nieustraszenie stali w szeregach akcji prawdziwie katolickiej! Rano, w południe i wieczorem z nabożeństwem znaczyli się najświętszym znakiem Odkupienia. Wyznawali śmiało z Apostołem: "Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa" (Ga 6, 14). Poszli za wezwaniem Zbawiciela: "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje" (Mt 16, 24).
Dlatego też zachowali cierpliwość w różnorodnych nędzach i dolegliwościach ziemskiej pielgrzymki.
Jakaż radość, jaka ufność rozpromieni ich lica na widok krzyża i Ukrzyżowanego!
Przyłącz się do nich. Przyznaj się i ty do krzyża Chrystusowego! Żyj według nauki i przykładu Ukrzyżowanego! Cierp z nim i dźwigaj jak on swój krzyż! A wtedy nie będziesz potrzebował obawiać się jego przyjścia. Wtedy będzie mógł Jezus i o tobie powiedzieć: "Znam owce moje, a moje Mnie znają" (J 10, 14). |
|
|
Teresa
|
Wysłany:
Sob 8:53, 29 Lis 2008 Temat postu: Na początek Adwentu - z Rozmyślań z Bogiem |
|
Na początek Adwentu - z "Rozmyślań z Bogiem"
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej. za stroną Msza.Net.
"Onego czasu rzekł Jezus uczniom swoim: I będą znaki na słońcu i księżycu i gwiazdach" (Łk 21, 25).
Brzask roku kościelnego. Pierwsza niedziela Adwentu. Poprzez pieśni i liturgię błyszczy już gwiazdka Dzieciątka Jezus. A jednak wszystko rozpoczyna się z jakąś przejmującą grozą. Przyczyna tego bardzo prosta, mianowicie, byś się nie łudził fałszywą pewnością siebie. Albowiem to samo Dziecię, które kwili w stajni betlejemskiej, przyjdzie kiedyś przy końcu świata jako potężny Sędzia żywych i umarłych! Ten drugi adwent - adwent oznacza przyjście Chrystusa - odbędzie się całkiem, całkiem inaczej, niż pierwszy w ziemi żydowskiej. Pismo św. maluje go w szczegółach.
Przede wszystkim musi wpierw spełnić się przepowiednia Zbawiciela: "A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec" (Mt 24, 14). - Nastąpi nawrócenie się narodu żydowskiego: "Lecz potem się nawrócą synowie Izraela i będą szukać Pana Boga swego i króla swego, Dawida; z drżeniem pospieszą do Pana, do Jego dóbr u kresu dni" (Oz 3, 5). - Potem wybuchnie powszechne odstępstwo od wiary świętej: "Powstanie wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; a ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu" (Mt 24, 11-12). - Teraz wystąpi antychryst. Musi najpierw przyjść "człowiek grzechu, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem" (2 Tes 2, 3-4).
Przeciw niemu wystąpią Henoch i Eliasz i będą wzywać do pokuty: "Dwom moim Świadkom dam władzę, a będą prorokować obleczeni w wory, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni" (Ap 11, 3). - Po przepowiedzianych przez Chrystusa Pana znakach na słońcu, księżycu i gwiazdach, nastąpi do głębi wstrząsający epilog: ukaże się znak Syna Człowieczego, Krzyż i sam Pan. "Ten Jezus, tak mówił anioł do uczniów po wniebowstąpieniu, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba" (Dz 1, 11).
A wtedy? Wtedy nastąpi sąd nad światem i podział, o którym mówi Kościół św. w atanazjańskim wyznaniu wiary: "Ci, co czynili dobrze, wejdą do życia wiecznego. Ci zaś, co źle postępowali, pójdą w ogień wieczny." Oto podział raz na zawsze, na wieki!
Nie zapomnij polecić się Chrystusowi, Światłości świata. Jak łagodnie płonące światełko przyszedł w postaci dziecięcej na świat, by odkupić ciebie, mnie i wszystkich ludzi. Ale jako pożerający ogień zjawi się kiedyś na sąd, by wydać wyrok na ciebie, na mnie i na wszystkich ludzi. Nie bądźmy więc z liczby tych, zwłaszcza w tym świętym okresie adwentowym, dla których na próżno stał się "światłością prawdziwą, która oświeca każdego człowieka" (J 1, 9). |
|
|