Teresa
|
Wysłany:
Pią 23:11, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
Yanick napisał: |
Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus!
W 1 Liscie do Tymoteusza w 2 rozdziale, w wersie 11-14, Duch Swiety mowi przez sw. Pawla:
"11 Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. 12 Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam4 ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. 13 Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem - Ewa. 14 I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. " |
Na wieki wieków. Amen!
Przytoczony fragment nie znaczy wcale, że Apostoł zabrania kobietom udzielania odpowiedzi na pytania dotyczące kwestii religijnych, tylko stwierdza, że nie mają one autorytetu w nauczaniu wiary. Ale przecież to nie znaczy, że np. zakonnice nie mogły pisać książek religijnych czy nawet prowadzić apostolatu.
Równość mężczyźnie to jedno a poddanie się mu to drugie. Relacja Mężczyzna - Kobieta jest identyczną relacją jak Chrystus - Kościół. Kobieta ma być posłuszna a mężczyzna ma ją kochać. Identycznie jak Chrystus kocha Kościół a ten ma mu być posłuszny.
Jan Paweł II w liście apostolskim "Mulieris Dignitatem" napisał, że kobiety winny uczestniczyć w życiu Kościoła, nie podlegając żadnej dyskryminacji, również w zakresie konsultacji i wypracowywania decyzji (adhortacja Christifideles Laici, 51).
"51. Jeśli chodzi o uczestnictwo w apostolskiej misji Kościoła, nie ulega wątpliwości, że na mocy Chrztu i Bierzmowania kobieta - tak jak mężczyzna - otrzymuje udział w potrójnym urzędzie Jezusa Chrystusa, Kapłana, Proroka i Króla, a zatem zostaje upoważniona i włączona do uczestnictwa w podstawowym apostolacie Kościoła: w ewangelizacji. Z drugiej strony, kobieta jest wezwana do tego, aby właśnie spełniając ten apostolat korzystała z właściwych jej "talentów": przede wszystkim z talentu, którym jest osobowa godność, a następnie z talentów związanych z jej kobiecym powołaniem.
Kobieta w ramach uczestnictwa w życiu i misji Kościoła nie może otrzymać święceń kapłańskich i dlatego nie może spełniać funkcji wynikających z kapłaństwa sakramentalnego. Źródło tej dyspozycji Kościół zawsze widział w całkowicie wolnej i suwerennej decyzji Jezusa Chrystusa, który na swych Apostołów powołał samych mężczyzn."
https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/adhortacje/christifideles.html#m4
... albo tu:
https://papiez.wiara.pl/doc/379652.Christifideles-laici/49
Yanick napisał: |
1. Co jezeli spotkam chrzescijanina ktory jest faktycznie w bledzie, czy nie wolno mi go pouczyc o prawidlowej wierze? Czy musze raczej przyjac jego bledna nauke, bo nie wolno mi podwazac jego autorytetu a zatem musze przyjac jego interpretacje bo on ma na pewno racje jako mezczyzna? |
Jak najbardziej ma Pani prawo i obowiązek bronić zdrowej nauki, a nie przyjmować błędną.
Yanick napisał: |
2. Co ze slowami Pana Jezusa w Ewangelii sw. Mateusza, w rozdziale 28 w wersie 19 i 20?
19 Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody4, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. 20 Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata»5. |
To jest nakaz misyjny Pana Jezusa, to jest Ewangelia, całe nauczanie Kościoła. Kościół jest misyjny, zasadniczy i podstawowy cel naszego życia jest jeden – jest to zbawienie duszy.
Yanick napisał: |
Czy kobietom nie wolno dawac swiadectwa o Panu Jezusie niewierzacym mezczyznom? Przeciez Pan kazal ich "nauczac" a mi nie wolno nauczac mezczyzn.
3.Co jezeli muzulmanin zapyta o moja religie, mam powiedziec "Przepraszam, nie wolno mi nauczac, bo jestem kobieta. Idz zapytaj sie ksiedza"? Przeciez bedzie zle myslal o naszym Bogu.
4.Co jezeli moj maz katolik nagle przejdzie na wiare swiadkow Jehowych? Musze zrobic to samo, bo jak go smiem pouczac i podwazac jego autorytet? |
Myślę, że powyższe co napisałam, będzie dla pani pewną odpowiedzią. |
|
Yanick
|
Wysłany:
Wto 12:23, 31 Gru 2013 Temat postu: "Nauczac zas kobiecie nie zezwalam" w praktyce |
|
Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus!
W 1 Liscie do Tymoteusza w 2 rozdziale, w wersie 11-14, Duch Swiety mowi przez sw. Pawla:
"11 Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. 12 Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam4 ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. 13 Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem - Ewa. 14 I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. "
Osobiscie nie mam zadnych zastrzezen co do tego zakazu. Problem jest w tym ze nie wiem jak mam do niego sie stosowac. Co mowi nauka Kosciola Katolickiego? Czy kobietom w ogole nie wolno nauczac mezczyzn czy tylko w organizacji kosciola? Oczywiscie domyslam sie ze chodzi tu wylacznie o nauczanie duchowe ale w tym sek.
1. Co jezeli spotkam chrzescijanina ktory jest faktycznie w bledzie, czy nie wolno mi go pouczyc o prawidlowej wierze? Czy musze raczej przyjac jego bledna nauke, bo nie wolno mi podwazac jego autorytetu a zatem musze przyjac jego interpretacje bo on ma na pewno racje jako mezczyzna?
2. Co ze slowami Pana Jezusa w Ewangelii sw. Mateusza, w rozdziale 28 w wersie 19 i 20?
19 Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody4, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. 20 Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata»5.
Czy kobietom nie wolno dawac swiadectwa o Panu Jezusie niewierzacym mezczyznom? Przeciez Pan kazal ich "nauczac" a mi nie wolno nauczac mezczyzn.
3.Co jezeli muzulmanin zapyta o moja religie, mam powiedziec "Przepraszam, nie wolno mi nauczac, bo jestem kobieta. Idz zapytaj sie ksiedza"? Przeciez bedzie zle myslal o naszym Bogu.
4.Co jezeli moj maz katolik nagle przejdzie na wiare swiadkow Jehowych? Musze zrobic to samo, bo jak go smiem pouczac i podwazac jego autorytet?
Naprawde, bardzo bym chciala stosowac sie do slow Ducha Swietego ale nie wiem jak. Dziekuje z gory za odpowiedz. |
|