Napisz odpowiedź - Kościół Rzymskokatolicki

Napisz odpowiedź

Użytkownik:

Temat:

Treść wiadomości:

Emotikony





Więcej Ikon

Kolor: Rozmiar:

Zamknij Tagi

[quote="Teresa"][color=darkblue][size=18]Cudowny Medalik i nawrócenie Alfonsa Ratisbonne[/size][/color]

[size=15][b]To być może najbardziej dramatyczne nawrócenie od czasów św. Pawła.[/b]

20 stycznia 1842 r. bogaty bankier Alfons Ratisbonne, Żyd, który z pogardą odnosił się do wiary katolickiej, nawrócił się w rzymskim kościele św. Andrzeja, gdzie ukazała mu się Matka Boża. [b]Papież Grzegorz XIV ogłosił, że nawrócenie Ratisbonne'a było prawdziwym cudem.[/b]

[b]Kim był Alfons Ratisbonne?[/b] Wrogiem wszelkiej religii, szczególnie katolicyzmu. Jeszcze na kilka chwil przed ukazaniem się Matki Bożej wypowiadał bluźnierstwa. Sam mówił o sobie: [b]"Żywiłem w sercu nienawiść do księży, świątyń, klasztorów, przede wszystkim zaś do jezuitów. Samo ich wspomnienie doprowadzało mnie do szału". [/b]Narzędziem nawrócenia Ratisbonne'a okazał się jego przyjaciel oraz... Cudowny Medalik.

[b]Proroctwo [/b]

Było to w 1842 r. Podróżujący po świecie Alfons Ratisbonne znalazł się przejazdem w Rzymie. Tam odwiedził swego przyjaciela, barona de Bussieres, dawniej protestanta, teraz świeżo nawróconego katolika. 
Bussieresa cechowała gorliwość neofity. Był przekonany, że Ratisbonne, "ten szlachetny i szczery człowiek, zostanie kiedyś katolikiem, nawet jeśli do tego będzie potrzebny anioł z nieba, aby go oświecić". W swym zapale postanowił otworzyć serce przyjaciela na Bożą łaskę. W jaki sposób? Ponieważ był wielkim czcicielem Matki Najświętszej, [b]Maryjną drogę uznał za najpewniejszą. [/b]

Wręczył Alfonsowi [b]Medalik Niepokalanego Poczęcia[/b], [url=http://www.traditia.fora.pl/swieta-maryjne,40/27-11-nmp-od-cudownego-medalika,243.html][u]objawiony Katarzynie Labouré,[/u][/url] mówiąc:
 
"[color=brown]Obiecaj mi, że będziesz nosić ten medalik, na którym jest wizerunek Najświętszej Panienki, medalik, mój drogi, cudowny: Cudowny Medalik. To jeszcze nie wszystko.[/color] Co jeszcze? [color=brown]Oto, drogi panie, modlitwa, którą proszę sobie przepisać i odmawiać raz dziennie. Oddaj mi go jutro, bo to mój jedyny egzemplarz". [/color] Było to "Memorare" św. Bernarda: [b]"Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twej pomocy wzywa, Ciebie o przyczynę prosi. Tą ufnością ożywiony, do Ciebie, o Panno nad pannami i Matko, biegnę, do Ciebie przychodzę, przed tobą jako grzesznik płaczący staję. O Matko Słowa, racz nie gardzić słowami moimi, ale usłysz je łaskawie i wysłuchaj. Amen. [/b]

Może dziwić, ale Ratisbonne obiecał uczynić wszystko, o co prosił go przyjaciel. Nazajutrz, kiedy oddawał mu kartkę z napisaną na niej modlitwą i chciał się pożegnać, usłyszał z ust przyjaciela zdecydowane "nie". 
- Jak to nie? Muszę wrócić na statek. 
- Nie odjedziesz. W poniedziałek jest uroczysta Liturgia pontyfikalna w bazylice. Możesz zobaczyć Papieża. 
- Co za znaczenie ma dla mnie Papież! Wyjeżdżam. 
- Zostajesz. Nie czas wyjaśniać dziś, dlaczego. 
I zaczął zachwalać piękno ceremonii, urok muzyki. 
Ratisbonne pozostał w Rzymie. 
W przeddzień swego nawrócenia, 19 stycznia, dwaj przyjaciele przechodzili obok Świętych Schodów. Baron zdjął kapelusz i wskazując na Schody, powiedział: [b]"Witajcie Scala Santa, oto człowiek, który pewnego dnia wejdzie po was na kolanach!".[/b] Ratisbonne wybuchnął szyderczym śmiechem. 
Ale następnego dnia wszystko miało się zmienić. Proroctwo barona okazało się prawdziwe.

Wszystko zrozumiał. Kiedy nazajutrz Ratisbonne i Bussieres weszli do kościoła św. Andrzeja, a baron udał się do zakrystii, by załatwić sprawy związane z mającym się odbyć nazajutrz pogrzebem, Alfons czekał na swego towarzysza w pustym kościele. [b]Nagle ujrzał, że świątynia wcale nie jest pusta... Zobaczył Niewiastę jaśniejącą dziwnym światłem, podobną do wizerunku z Cudownego Medalika, który miał na szyi. Nie umiał potem wyrazić słowami Jej piękna, ani siły z Niej płynącej. Maryja uczyniła gest ręką, który dla Alfonsa był jednoznaczny:[/b] [color=red]"Nie opieraj się dłużej".[/color] Jeszcze przed chwilą niewierzący człowiek padł na kolana. Kolejny gest dłoni zdawał się mówić: "Tak dobrze". Maryja przebaczała mu i przyjmowała jako swoje dziecko. Ratisbonne rozpłakał się.
 
[b]"W chwili, gdy Najświętsza Maryja Panna uczyniła znak ręką, jakby zasłona opadła z mych oczu; nie jedna, ale wszystkie zasłony, jakie mnie spowijały. Zniknęły jak śnieg pod promieniami słońca".[/b] 
Kiedy baron Bussieres wyszedł z zakrystii, ujrzał przyjaciela leżącego krzyżem na posadzce. [b]Ratisbonne krzyknął:[/b] "Wszystko zrozumiałem!". Ściskał w rękach Medalik i wołał: "Widziałem Ją!". Błagał, by baron zaprowadził go do jezuitów, którzy pouczyliby go o prawdziwej wierze.  "Chciał natychmiast przyjąć chrzest, bo nie mógł bez niego żyć" - opowiada baron Theodore de Bussieres.
 
[b]Dnia 31 maja 1842 r. w klasztorze jezuitów Ratisbonne przyjął chrzest i przystąpił do Komunii Świętej.[/b] [color=red]Cztery dni później dekret papieski uznał cud, który doprowadził do całkowitego nawrócenia Alfonsa, za prawdziwe działanie Boże za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny.[/color]  Pewnego dnia do kaplicy przy rue du Bac w Paryżu wszedł niepozorny pielgrzym. Podobno, za pośrednictwem ks. Aladela miał spotkać się tam z zakonnicą, która dostąpiła łaski oglądania Najświętszej Maryi Panny pod tą samą postacią, jak Ta, którą widział w rzymskim kościele. Matka Boża była ta sama, ale przesłania skierowane do Katarzyny i do Alfonsa były różne.

Ratisbonne otrzymał orędzie wzywające niewierzących do przyjęcia wiary w Jezusa Chrystusa, Jej Boskiego Syna. Tak też rozumiał swoją misję. Założył zgromadzenie Matki Bożej Syjońskiej, które wraz z nim poświęciło się bez reszty nawracaniu Żydów na wiarę katolicką. 
[b]"Całą swoją wolność oddaję Bogu. Całe życie mu poświęcam, by pracować w służbie Kościołowi... pod opieką Maryi"[/b] - ogłosił Ratisbonne i słowom swym pozostał wierny do końca.

[b]O Niepokalana Tobie powierzam tę stronę, to forum,  wszystkich odwiedzających.

Może ktoś z odwiedzajacych może podzielić sie łaskami jakich doświadczył przez wstawiennictwo NMP Od Cudownego Medalika?[/b][/size][/quote]

Opcje:
HTML: TAK
BBCode: TAK
Uśmieszki: TAK

	Wyłącz HTML w tym poście
	Wyłącz BBCode w tym poście
	Wyłącz Uśmieszki w tym poście

Kod potwierdzający: