Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 14:31, 25 Gru 2007 |
|
Ponad dwa tysiące lat temu w Betlejem - niewielkim mieście, oddalonym o kilka kilometrów od Jerozolimy - spełniły się starotestamentalne proroctwa mesjańskie o Synu Bożym, który stał się człowiekiem, by na nowo pojednać ludzi z Bogiem.
„Udał się Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem (...) Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położył w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie”.
Tak wcielenie Syna Bożego opisuje św. Łukasz.
Żaden z Ewangelistów nie zanotował jednak dokładnej daty tego wydarzenia. Nie przywiązywali do niej większej wagi również pierwsi chrześcijanie, którzy nie znali osobnego święta Bożego Narodzenia. Uroczystość ta została wprowadzona do liturgii w II połowie IV wieku na Zachodzie. Ze starożytnego Rzymu święto zawędrowało na chrześcijański Wschód, a przez Kościół w Palestynie zostało przyjęte w VI wieku.
Obchody pamiątki Narodzenia Pańskiego wyznaczono na 25 grudnia. Wybór daty nie był przypadkowy. Jest to dzień zimowego przesilenia dnia z nocą, co w sposób symboliczny wyraża prawdę o tym, że Chrystus jest prawdziwym światłem oświecającym wszystkich ludzi i cały świat. Wybierając tę datę, Kościół chciał także zastąpić obchodzone w Rzymie pogańskie święto ku czci narodzin boga słońca i uczcić narodziny prawdziwego „Słońca sprawiedliwości” (Mal 3,20; Łk 1,78
79), „Światłości świata” (J 8,12), „Światła na oświecenie pogan” (Łk 2,32).
Święta Narodzenia Pańskiego bezpośrednio poprzedza Wigilia, która oznacza czuwanie. W tym dniu obowiązuje ścisły post. Wieczorem spożywa się wieczerzę wigilijną, składającą się z postnych potraw, których zgodnie z tradycją powinno być dwanaście. Katolicy zaczynają ją modlitwą oraz dzieleniem się opłatkiem, któremu towarzyszy składanie sobie życzeń.
W noc poprzedzającą Boże Narodzenie w świątecznie udekorowanych przystrojonymi choinkami kościołach katolickich odprawia się dokładnie o północy Mszę św., zwaną Pasterką. W połowie VI w. w Rzymie ustaliła się tradycja odprawiania w Boże Narodzenie trzech Mszy św.: o północy - Pasterki, o świcie i w dzień. Na początku był to przywilej papieża, który o północy sprawował Eucharystię w poświęconej Matce Bożej Bazylice Santa Maria Maggiore, gdzie od VI w. znajdowała się replika betlejemskiej groty. Drugą Mszę odprawiał w bazylice u stóp Palatynu, poświęconej św. męczennicy Anastazji, którą zgodnie z kalendarzem rzymskim wspominano właśnie 25 grudnia, a ostatnią tego dnia Mszę celebrował papież w Bazylice św. Piotra o godz. 9.00. Na początku II tysiąclecia przywilej ten otrzymali wszyscy kapłani. W IX w. zwyczaj ten zaczęto tłumaczyć potrójnym narodzeniem Chrystusa: odwiecznym zrodzeniem przez Ojca, narodzeniem w czasie z Maryi oraz mistycznym narodzeniem się w sercach wierzących. |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 21:41, 24 Gru 2016, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 11:29, 25 Gru 2008 |
|
W "Rzymskim Martyrologium" za msza.net czytamy:
Dnia 25-go grudnia. W 5199 roku od stworzenia świata, kiedy Bóg utworzył z początku Niebo i ziemię; w roku 2957 od Potopu; w 2015 roku od narodzenia Abrahama; w 1510 roku od Mojżesza i od wyjścia ludu izraelskiego z Egiptu; w 1030 roku od namaszczenia Dawida na króla; w sześćdziesiątym piątym tygodniu po proroctwie Daniela i w sto dziewięćdziesiątej czwartej Olimpiadzie; w 752 roku od zbudowania miasta Rzymu; w czterdziestym drugim roku panowania Oktawiana Augusta, kiedy ziemia pogrążona była w pokoju, w szóstej epoce świata, wtedy to Jezus Chrystus, odwieczny Bóg a Syn Ojca przedwiecznego, chcąc świat uświęcić Swym łaski pełnym przybyciem, poczęty został z Ducha św. i w dziewięć miesięcy po Swym poczęciu w Betlejem ziemi Judzkiej narodził się jako człowiek z Maryi Dziewicy: Narodzenie Pana naszego Jezusa Chrystusa. |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 21:39, 24 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 11:50, 25 Gru 2010 |
|
Dnia 25-go grudnia. W 5199 roku od stworzenia świata, kiedy Bóg utworzył z początku Niebo i ziemię; w roku 2957 od Potopu; w 2015 roku od narodzenia Abrahama; w 1510 roku od Mojżesza i od wyjścia ludu izraelskiego z Egiptu; w 1030 roku od namaszczenia Dawida na króla; w sześćdziesiątym piątym tygodniu po proroctwie Daniela i w sto dziewięćdziesiątej czwartej Olimpiadzie; w 752 roku od zbudowania miasta Rzymu; w czterdziestym drugim roku panowania Oktawiana Augusta, kiedy ziemia pogrążona była w pokoju, w szóstej epoce świata, wtedy to Jezus Chrystus, odwieczny Bóg a Syn Ojca przedwiecznego, chcąc świat uświęcić Swym łaski pełnym przybyciem, poczęty został z Ducha św. i w dziewięć miesięcy po Swym poczęciu w Betlejem ziemi Judzkiej narodził się jako człowiek z Maryi Dziewicy: Narodzenie Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Tegoż dnia uroczystość św. Anastazji. Za czasów Dioklecjana była najpierw trzymana przez swego męża Publiusza w srogim i długim uwięzieniu, lecz św. Chryzogon, Wyznawca, wielce ją pocieszał. Potem Florus, namiestnik Illyrikum, kazał ją znowu długo więzić. W końcu z rozciągniętymi rękoma i nogami przywiązano ją do słupów i zapalono wkoło ognie, aż wyzionęła ducha. Działo się to na wyspie Palmajoli. Równocześnie z nią posłano jeszcze 70 niewiast i 200 mężczyzn, którzy także zostali zamęczeni różnymi sposobami.
W Rzymie w katakumbie Aproniana męczeństwo św. Eugenii, Dziewicy, która za czasów cesarza Galliena odznaczyła się wielu cnotami, wiele św. Dziewic zdobyła Chrystusowi i po długich cierpieniach została ścięta.
W Nikomedii śmierć męczeńska wielu tysięcy Męczenników. Gdy w dzień Bożego Narodzenia zebrali się celem obchodzenia św. Tajemnic, Dioklecjan kazał pozamykać drzwi kościelne, podłożyć ognie wokół kościoła, a na dworze wystawić trójnóg i kadzidło. Przez herolda donośnym głosem oznajmił, że każdy, kto by chciał uniknąć śmierci ogniowej, niech wystąpi i ofiaruje kadzidło Jowiszowi. Jednakże wszyscy oświadczyli jednogłośnie, że są gotowi umrzeć dla Chrystusa. Przeto zapalono ogień, który wszystkich strawił. I tak stali się godnymi szczęścia wstąpienia do Nieba w tym samym dniu, w którym Chrystus dla zbawienia świata zstąpił na ziemię.
W Barcelonie w Hiszpanii dzień zgonu św. Piotra Nolasco, Wyznawcy, założyciela zakonu Mercedariuszów, który posiadał wielkie cnoty i dar cudów.
Z "Rzymskiego Martylorogium" za msza net |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 21:39, 24 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 12:12, 25 Gru 2012 |
|
"Lecz anioł rzekł do nich: Nie bójcie się!" (Łk 2, 10).
Nadeszła uroczystość Bożego Narodzenia. Święta noc! Oddaj się duszą całą radości. Św. Leon Wielki woła do ciebie: "Narodził nam się Zbawiciel; cieszmy i radujmy się! Gdyż nie godzi się chodzić ze smutnym obliczem w dniu narodzin Życia." Spojrzyj z rozradowaną duszą w żłóbek i módl się prosto i serdecznie: "O Dziecię pełne miłości, przedziwne Dziecię, skarbie świata i rodu ludzkiego, chwała Tobie! Niesiemy Ci serca w darze! Spraw, byśmy Cię zawsze miłowali, ucz nas kochać Cię coraz więcej, bądź nam królem po wszystkie czasy teraz i po wszystkie wieki!"
Następnie ciesz się z potrójnej Najświętszej Ofiary.
Pierwsza Msza św. nazywa się "anielską". Ma ona być pochodnią nadziei. Po upadku grzechowym stanął u wrót raju anioł z ognistym mieczem, a na czole jego było wyryte: "Zamknięty!" Nad żłóbkiem stoi anioł z gałązką oliwną pokoju i nuci pieśń ufności: "Nie bójcie się! Pokój ludziom dobrej woli!" Śmiało więc złóż przy żłóbku dobrą wolę. Precz tylko ze złą wolą. Zawsze i wszędzie!
"Pasterze mówili nawzajem do siebie: Pójdźmy do Betlejem" (Łk 2, 15).
Druga Msza św. "pasterska" ma nieść zdroje pociech. Nie cesarzowi Augustowi, nie królowi Herodowi, nie doktorom i uczonym, nie bogatym, lecz prostym pastuszkom została objawiona szczęśliwa wieść przyjścia Pana. Oto pierwsze socjalne dzieło Odkupiciela! Bądź prosty i pojętny, a stanie się także twoim udziałem radość całego świata,
"Gdy zaś Jezus narodził się, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli" (Mt 2, 1).
Trzecia Msza św. "królewska" ma nam przynieść wiarę. Św. Trzej Mędrcy wyznają przez dar złota charakter królewski Dzieciątka, przez kadzidło jego bóstwo, a przez mirrę jego cierpiącą i podległą śmierci naturę ludzką. Wiary ich nie potrafiło zachwiać ubóstwo i niedostatek, z jakim się spotkali. Tak wierz i ty także! Nie zważaj na pierwiastek ludzki w Kościele!
Na końcu idź za prośbą św. Franciszka z Asyżu: "Miłujmy Dziecię betlejemskie!"
Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 21:38, 24 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 12:41, 25 Gru 2012 |
|
Bez słów, lepiej milczeć, klęknąć , oddać pokłon. Czy jesteśmy w stanie podziękować za tak wielką i niepojetą dla nas Tajemnicę? Prośmy o łaskę wdzieczności i jak można najlepiej , najpiękniej - dziękujmy. |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 21:36, 24 Gru 2016, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 12:57, 25 Gru 2012 |
|
Trzecia Msza Bożego Narodzenia, która jest punktem kulminacyjnym obchodu, zwraca nasza uwagę na godność Dziecięcia, które spoczęło w betlejemskim żłóbku. Słyszymy najwspanialsze teksty Nowego Testamentu opiewające majestat wcielonego Słowa. Śpiewy mszalne będące echem tych czytań wzywają cały świat do uczczenia nowo narodzonego Zbawiciela, który jest jego Królem.
Sławny prolog Ewangelii św. Jana należy do najwspanialszych tekstów w literaturze świata. Nigdy mowa ludzka nie wyrażała tak wielkich tajemnic ujętych w tak zwięzłą formę. Tekst ten był ulubiona modlitwą pierwszych chrześcijan. Wypada go rozważać w okresie świątecznym, aby zgłębić jego bogactwo.
J 1,1-14
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko się przez Nie stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemnościach świeci i ciemności jej nie ogarnęły.
Był człowiek posłany przez Boga, a Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby świadczyć o Światłości, aby przez niego wszyscy uwierzyli. Nie był on światłością, ale miał świadectwo dać o Światłości.
Była Światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, na ten świat przychodzącego. Na świecie był, a świat był przez Niego stworzony i świat Go nie poznał. Przyszedł do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. A wszystkim, którzy Go przyjęli i uwierzyli w imię Jego, dał moc, aby się stali synami Bożymi; którzy nie z krwi, ani z żądzy ciała, ani też z woli ludzkiej , ale z Boga się narodzili. (Tu się przyklęka.) A Słowo stało się ciałem i mieszkało między nami i widzieliśmy chwałę Jego, pełnego łaski i prawd, chwałę jako Jednorodzonego od Ojca.
MODLITWA ŚWIĄTECZNA
Psalm 97 jest hołdem dla Zbawiciela, który przychodzi, aby zbawić świat.
PSALM 97
Chwała Bogu, Zbawcy świata!
Chwała Boga, Izraelu
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem cuda uczynił.
Zwycięstwo zgotowała Mu Jego prawica
i święte ramię Jego.
Pan okazał swoje zbawienie:
w oczach pogan objawił sprawiedliwość swoją.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Chwalcie Boga, wszystkie ludy
Radośnie wykrzykujcie Panu, wszystkie ziemie,
cieszcie się i weselcie, i psalmy śpiewajcie.
Śpiewajcie Panu psalm przy wtórze cytry,
przy wtórze cytry i przy dźwięku harfy,
przy trąbach i przy dźwięku rogu:
na oczach Pana, Króla, się radujcie.
Chwal Boga, wszechświecie
Niech morze huczy i co je napełnia,
krąg ziemski i jego mieszkańcy!
Rzeki niechaj klaszczą w dłonie,
góry niech skaczą z radości
w obliczu Pana, bo nadchodzi,
bo przychodzi królować ba ziemi.
On będzie rządził światem ze sprawiedliwością,
i według słuszności - ludami.
Za: [link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 21:37, 24 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 21:44, 24 Gru 2016 |
|
Boże Narodzenie - geneza i tradycje
W Boże Narodzenie Kościół wspomina prawdę, że jednorodzony i odwieczny Syn Boży stał się człowiekiem i przyjął ograniczoną, śmiertelną ludzką naturę. Narodzenie Chrystusa, dokonane w ogromnym ukryciu, niemal w całkowitej tajemnicy, stało się świętem powszechnym, które przynajmniej na kilka dni przemienia oblicze Ziemi przynosząc pokój, pojednanie, wzajemną życzliwość. W Polsce święto to ma szczególnie charakter rodzinny.
Boże Narodzenie ukazuje, jak bardzo Bogu zależy na człowieku: "Tak Bóg umiłował świat, że Syna swojego dał" (J 3,16). Przez Wcielenie spełniła się obietnica, Bóg stał się naprawdę Emmanuelem - "Bogiem z nami", a człowiek dzięki temu stał się prawdziwym dzieckiem Bożym.
Dzięki temu została objawiona prawda o powszechnym braterstwie i godności każdego człowieka, bez względu na różnice kulturowe, rasowe, społeczne czy intelektualne. Bóg Ojciec jest wzorem wszelkiego prawdziwego ojcostwa, fizycznego i duchowego.
Początki świąt Bożego Narodzenia
Polski patrolog, ks. prof. Józef Naumowicz, jako pierwszy naukowiec ustalił, że pierwsze uroczyste obchody Bożego Narodzenia miały miejsce w Betlejem w IV wieku.
Przez pierwsze trzy wieki chrześcijaństwa nie obchodzono Bożego Narodzenia. Wcześniej celebrowano przede wszystkim Wielkanoc. Świętowanie Bożego Narodzenia rozpoczęło się dopiero w IV wieku, gdy skończył się okres prześladowań chrześcijan. W oparciu o źródła można dowieść, że pierwsze oficjalne obchody tych świąt miały miejsce po wybudowaniu bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem, w pierwszej połowie IV wieku z inicjatywy św. Heleny.
W oparciu o współczesne badania, w tym ks. prof. Naumowicza, można dowieść, że obchody Bożego Narodzenia nie były związane z zastąpieniem żadnych wcześniejszych świąt pogańskich, jak dotychczas sądzono. Obchodzenie rocznicy przyjścia na świat Chrystusa nie ma nic wspólnego z importowanym ze starożytnego Rzymu czy Egiptu świętem Słońca.
W Betlejem w 328 r. poświęcono Bazylikę Narodzenia Jezusa, wybudowaną dla uczczenia miejsce narodzin Chrystusa. Ustalił się także zwyczaj, że w wigilię święta patriarcha udawał się z Jerozolimy w procesji do Betlejem, odległego ok. 8 km i tam w Grocie Narodzenia odprawiał w nocy Mszę św., którą później nazwano "Pasterką" w nawiązaniu do ewangelicznej opowieści o pasterzach, którzy jako pierwsi oddali pokłon nowonarodzonemu Chrystusowi. Po czym obywało się całonocne czuwanie w bazylice wybudowanej nad Grotą Narodzenia. W ten sposób zaistniały pierwsze wigilie, jak i pierwsze pasterki. I ta tradycja kontynuowana jest do dziś.
Początkowo obchody w Betlejem miały miejsce 6 stycznia, a w późniejszym okresie 25 grudnia. Chodziło o symboliczną wymowę przesilenia zimowego, kiedy to dzień jest najkrótszy, a noc najdłuższa. Przesilenie zimowe najlepiej bowiem obrazuje fakt przyjścia Zbawiciela, które jest przedstawione jako nastanie światłości. Światło, które rozświetla mroki nocy, to symbol narodzin Chrystusa, który pojawia się w Ewangeliach. Światłość ta objawiła się w nocy pasterzom i prowadziła później Mędrców. Choć faktycznie przesilenie zimowe ma miejsce z 22 na 23 grudnia, to w czasach rzymskich uznawano, że następuje ono 25 grudnia – i dlatego wówczas ustanowiono Boże Narodzenie.
W 335 roku zwyczaj obchodzenia Bożego Narodzenia dotarł z Betlejem do Rzymu, a stąd do innych krajów.
Historia świątecznej choinki
Zwyczaj strojenia choinek na Boże Narodzenie zna dziś cały chrześcijański świat. Jednak zwyczaj ten nie ma swoich korzeni w starożytności chrześcijańskiej ani w pozostałości jakichś kultów pogańskich, lecz powstał dość późno. W Europie zachodniej sięga końca XV wieku, a na ziemiach polskich zakorzenił się na dobre dopiero w XIX stuleciu, choć już w 1698 r. można było kupić świąteczną choinkę na jarmarku w Gdańsku.
Jak wiadomo, święta Bożego Narodzenia zaistniały w IV wieku na terenie Bliskiego Wschodu. I choć od początku towarzyszyły im pewne dekoracje roślinne, na ogół w postaci wieńców, którymi ozdabiano domy, co zresztą było charakterystyczne dla starożytności, to nie od tego rodzaju dekoracji wywodzi się zwyczaj stawiania choinek.
Prawdziwa geneza choinki - jak dowodzi ks. Naumowicz - ma charakter nie etnograficzny, lecz stricte teologiczny. Już niektórzy autorzy bizantyjscy, np. św. Efrem Syryjczyk w swoim "Hymnie o Bożym Narodzeniu" często wymieniał postacie ze Starego Testamentu, łącznie z Adamem i Ewą. Narodzenie Jezusa interpretowane bywało coraz częściej jako powrót do utraconego raju. Mogło się to dokonać tylko dzięki interwencji samego Boga, który stając się człowiekiem, przywrócił ludziom możliwość korzystania z owoców rajskiego drzewa życia.
Rajskie drzewo, protoplastą choinki
Popularność rajskich motywów sprawiła, że w średniowiecznych kalendarzach zaczęto umieszczać wspomnienie o Adamie i Ewie 24 grudnia. Pierwsi rodzice uosabiali oczekiwanie całej ludzkości na przyjście Zbawiciela. Stąd w średniowieczu, w wielu miejscach Europy popularne stały się przedstawienia bożonarodzeniowe, zwane dramatami o Adamie i Ewie.
I stąd właśnie wywodzi się zwyczaj bożonarodzeniowych choinek. W tych przedstawieniach dekoracja sceniczna obejmować musiała także drzewo, którego owoc stał się powodem upadku Adama i Ewy. W Niemczech skąd pochodzą pierwsze przekazy o bożonarodzeniowych choinkach, była to na ogół jodła bądź świerk, gdyż 24 grudnia trudno było znaleźć kwitnącą jabłoń. Na nich zawieszano czerwone jabłka. Po zakończeniu misteriów odprawianych 24 grudnia, nazajutrz w dzień Bożego Narodzenia drzewa te przenoszono najpierw do kościołów, a później zaczęto nimi zdobić także miejskie domy.
Ojczyzną bożonarodzeniowej choinki jest dokładnie Alzacja końca XV wieku, leżąca na granicy Francji i Niemiec. Najstarszy przekaz sięga roku 1492, a dotyczy dekoracji choinkami jodłowymi katedry w Strasburgu i 9 innych tamtejszych kościołów. Dość szybko, bo już w XVI wieku choinkowy zwyczaj rozpowszechnił się w całej niemieckiej Nadrenii, a stamtąd zaczął przenikać do innych regionów Europy. A dotyczył nie tylko kościołów, ale i cechów, bractw, miejskich stowarzyszeń, ratuszy i szpitali.
Ważnym nośnikiem zwyczaju strojenia choinek była Hanza, czyli związek północnych miast portowych, leżących głównie nad Bałtykiem. Już w 1510 r. odnotowano choinkę bożonarodzeniową w Rydze, a nieco później w Tallinie, Bremie i wreszcie w Gdańsku, gdzie pierwsze informacje o choinkach pochodzą z 1698 r. To właśnie Gdańsk jest pierwszym miastem na terenie Rzeczypospolitej, gdzie w schyłku XVII stulecia zaczęto dekorować choinki. Jednak nie przeniósł się on wówczas na inne tereny Polski.
Dość wcześnie choinki bożonarodzeniowe pojawiły się w Rosji, a jak zawsze w tym kraju, było to następstwem ukazu wydanego przez Piotra Wielkiego w 1699 r. Wiemy, ze car ten był zapatrzony w kulturę niemiecką i stąd zapożyczył ten zwyczaj.
We Francji, w Wersalu pierwszą choinkę postawiono w 1738 r. na życzenie Marii Leszczyńskiej, żony króla Ludwika XV.
Do "Nowego Świata", czyli do Ameryki, choinka zawędrowała w XVIII wieku, dzięki żołnierzom niemieckim, biorącym udział w wojnie o niepodległość USA. Szerszą popularność zyskała tam w następnym stuleciu.
W tym samym czasie choinki pojawiły się w licznych miejscach w Europie, np. w Wiedniu, w Cieszynie, we Wrocławiu, Pradze i w Paryżu.
Co ciekawe, na terenie Austrii czy Czech spotkać je można było nie tylko w domach chrześcijańskich, ale i żydowskich, gdzie towarzyszyły obchodom święta świateł czyli Chanuki. Zwyczaj ten wprowadził w swym wiedeńskim domu Theodor Herzl, twórca współczesnego syjonizmu.
Na początku XX wieku choinka stanowiła już nieodłączny element Bożego Narodzenia. Nic dziwnego, że pojawiła się na froncie w okopach I wojny światowej. Przy niej spotykali się nawet i składali sobie życzenia żołnierze wrogich armii.
Choinki w Polsce
Palmę pierwszeństwa ma Gdańsk, gdzie jak potwierdza dokument z 1698 roku - nie tylko stawiano choinki w domach, ale można je było kupić w tym mieście, na świątecznym jarmarku.
Jednak powszechny zwyczaj ustawiania choinek na święta w Polsce zakorzenił się dopiero w XIX stuleciu. Wcześniej na terenach Rzeczypospolitej ustawiano na święta Bożego Narodzenia w izbach po snopku zboża w każdym rogu, a na stole i na podłodze rozścielano siano, na pamiątkę tego, że Pan Jezus urodził się w stajence. Ważnym elementem świątecznego wystroju była również szopka, której geneza nawiązywała do jasełek, jakie zainicjował św. Franciszek z Asyżu.
Pierwsze źródłowe informacje o choinkach w Warszawie pochodzą z przełomu XVIII i XIX wieku, a był to zwyczaj przyjęty od Prusaków. Odrębną natomiast tradycję miało drzewko wigilijne na południu Polski, zwłaszcza w Krakowie i okolicach. Był to krzak jodłowy lub świerkowy zawieszany na pułapie w izbie. A zwano go sadem i zawieszano na mim owoce i słodycze. Zwyczaj ten przyszedł z południowych Niemiec. Podobnie było na Podhalu, gdzie drzewko wiszące u sufitu określano mianem "podłaźnika". Zawieszano na nim także dekoracje sporządzane z opłatków.
Świąteczny opłatek
Opłatek, to następny istotny element obrzędów bożonarodzeniowych, charakterystyczny dla ziem dawnej Rzeczypospolitej. Istniał, zanim tu pojawiła się tradycja choinkowa. Centralnym wydarzeniem wieczerzy wigilijnej, już od XVIII stulecia, było łamanie się na jej początku opłatkiem. Cyprian Norwid opisywał go "jako typowo polski zwyczaj, nieznany w innych krajach", nazywając opłatek "chlebem pokoju i nieba".
Naprawdę jednak - jak dowodzi ks. Naumowicz - pierwsze opłatki wieszane na drzewie świątecznym pojawiły się w Alzacji w XVII wieku, ale miały one charakter dekoracyjny i symboliczny. Choć niekonsekrowane, hostie przywoływały w symboliczny sposób misterium wcielenia.
W Polsce zwyczaj sporządzania choinkowych ozdób z opłatka rozwinął się w sposób wyjątkowy, poczynając od XVIII stulecia. Specjalną kulistą formę miała ozdoba z opłatków na południu Polski, wieszana u dołu sadu. Była to przestrzenna konstrukcja przypominająca kulę ziemską, wyklejana z kolorowych opłatków, nazywana światem. Ozdoby z opłatków miały tez różne inne formy, a przede wszystkim gwiazdki.
Choinkowe, pogańskie mity
Ks. Naumowicz w swojej najnowszej książce: "Historia świątecznej choinki" - konsekwentnie rozprawia się z wieloma mitami, zakorzenionymi w nauce, a głównie w etnografii, o pogańskim pochodzeniu chrześcijańskiej choinki bożonarodzeniowej. Niektórzy badacze uważają, że pierwowzorów bożonarodzeniowego drzewka należy szukać w głębokiej przedchrześcijańskiej przeszłości, w pierwotnym kulcie drzew, który miał cechować religie dawnych ludów, m.in. germańską i słowiańską.
Tymczasem badacz dowodzi, że rodowód choinki w Europie jest stricte chrześcijański. U jego podstaw leżą motywy drzewa życia, które rosło w raju oraz światłości zstępującej na świat w Boże Narodzenie, co choinka symbolizuje.
Innym dowodem, że choinka nie ma rodowodu pogańskiego, jest fakt, że Kościół nigdy i nigdzie tego nie wypominał. Walczył najwyżej z pewnymi ludowymi wierzeniami, które towarzyszyły obchodom Bożego Narodzenia.
Niewiele wspólnego z prawdą ma także legenda, mówiąca o tym, że "wynalazcą" choinki był Marcin Luter, twórca Reformacji. Tymczasem ks. Naumowicz udowadnia, że pogląd ten powstał dopiero w połowie XIX stulecia, a być może Luter dekorował swój dom choiną, ale dlatego, że podczas jego życia były one już popularne w Niemczech.
Watykan - najmłodsza tradycja
Najmłodszą tradycją związaną z choinką, jest choinka ustawiana na placu św. Piotra w Rzymie. Pierwsze drzewo na tym głównym placu Watykanu ustawiono dopiero w 1982 r. na życzenie Jana Pawła II. Od tego czasu choinkę do Watykanu przysyła każdego roku inny region Europy. W 1997 r. przywieziono tam drzewo z polskich Tatr.
Na placu św. Piotra choinka sąsiaduje z szopką, która jest włoską rodzimą tradycją, wywodzącą się od św. Franciszka. Zwyczaj ustawiania szopki bożonarodzeniowej pochodzi od św. Franciszka z Asyżu, który w 1223 r. pragnąc uroczyście i pobożnie przeżyć święto kazał do groty nanieść siana i przyprowadzić woła i osła, a następnie zwołał swoich braci. Kiedy ludzie licznie zgromadzili się przy żłóbku, św. Franciszek odczytał Ewangelię, a następnie wszyscy śpiewali radosne pieśni na chwałę Dzieciątka.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 21:46, 15 Gru 2019, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|