La Salette - zdjęcia i wspomnienie mojego pobytu tam

La Salette

Sanktuarium w La Salette.

Nie tak dawno, bo w ubiegłym roku 2007 w listopadzie, media rozpisywały się na temat tragicznego wypadku polskiego autokaru z pielgrzymami kierującymi się do La Salette. Nie wiele, a przeważnie wcale nie pisano o samych objawieniach, które są nie łatwe, ze względu na niełatwą do przyjęcia treść.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzieci zobaczyły Ją siedzącą wewnątrz niezwykle jasnej kuli. Zakryła dłońmi twarz, łokcie oparła na kolanach i płakała. Na Jej piersiach widniał krzyż z Jezusem Chrystusem z zawieszonymi na nim narzędziami męki: młotkiem i obcęgami. Z tego krzyża promieniowała niezwykła jasność otaczająca Maryję.

[link widoczny dla zalogowanych]

„Zbliżcie się moje dzieci, nie bójcie się, przyszłam oznajmić wam wielką nowinę.”

Matka Boża z La Salette wzywa nas wszystkich do nawrócenia, do modlitwy, do życia, które jest służbą Bożą.

Być może obecnie, po tragicznej śmierci polskich pielgrzymów, którzy zginęli w okolicach Grenoble jadąc na wzgórze La Salette, wzrośnie zainteresowanie tymi objawieniami.

29 i 30 kwietnia 2010 roku i mnie dane było być i pokłonić się pięknej Pani w La-Salette. Oprócz La-Salette nawiedziłam Turyn i w kolejności: Całun Turyński, oraz Centrum Salezjańskie św. Jana Bosko. Wcześniej przed przyjazdem do Turynu nawiedziłam BARDZO PIĘKNĄ Katedrę w Mediolanie. Z Turynu pojechałam do św. Proboszcza Jana Marii Vianney'a do Ars, a następnie zakończyłam swoje pielgrzymowanie w La-Salette u Matki Boskiej Bolesnej płaczącej, w wysokich Alpach, na wysokości 1800 m. (bliżej Nieba byłam Very Happy

)

Po obejrzeniu pięknej Katedry w Mediolanie, następnie Turynu (krótki opis z nawiedzenia Całunu Turyńskiego i kilka zdjęć, zamieściłam tu:

http://www.traditia.fora.pl/kosciol-w-mediach-swiat-stare,61/600-tys-osob-chce-zobaczyc-calun,3425.html#16613

... oraz Centrum Salezjańskiego św. Jana Bosko w Turynie (niestety, jeszcze nie zamieściłam żadnego opisu i zdjęć, uczynię to w najbliższym czasie) udaliśmy się w stronę Hotelu na obiado-kolację i nocleg, żeby z rana wyruszyć do Francji, do Ars do św. Proboszcza Jana Marii Vianney'a. Po drodze były piękne widoki Alp. Niesamowite widoki, mimo całodziennego zmęczenia, nie dało się, żeby uciąć sobie drzemkę, proszę popatrzeć:

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:

Być może obecnie, po tragicznej śmierci polskich pielgrzymów, którzy zginęli w okolicach Grenoble jadąc na wzgórze La Salette, wzrośnie zainteresowanie tymi objawieniami.

Jadąc do La-Salette, przejeżdżałam przez to miejsce, przez ten most, gdzie w listopadzie 2007 roku polscy pielgrzymi tam zginęli. Miejsce to jest upamiętnione. Autokar ich runął z mostu do rzeki i patrząc tam na to miejsce, tak po ludzku, to nie mieli szans, żeby ktoś się tam uratował. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z mojej bytności tam, był tam jeszcze śnieg, w jednych miejscach więcej w innych mniej.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]