Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Piusa XI - O MAŁŻEŃSTWIE CHRZEŚCIJAŃSKIEM encyklika Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:10, 15 Lut 2009 Powrót do góry

Encyklika Ojca Świętego Piusa XI
O MAŁŻEŃSTWIE CHRZEŚCIJAŃSKIEM - CASTI CONNUBII
uwzględniająca dzisiejsze warunki, potrzeby,
błędy i występki tak rodziny jak społeczeństwa.


Proszę zapoznać się z nieskażonym katolickim nauczaniem nt. małżeństwa, tak zapomnianym przez współczesnych hierarchów, gdzie mamy dziś szeroko otwartą furtkę, do stwierdzeń nieważności małżeństwa.

[link widoczny dla zalogowanych]

SPIS TREŚCI

* WSTĘP

* ROZDZIAŁ I DOBRA MAŁŻEŃSTWA

* ROZDZIAŁ II PONIŻENIE MAŁŻEŃSTWA

* ROZDZIAŁ III ŚRODKI ODNOWIENIA MAŁŻEŃSTWA

* ZAKOŃCZENIE


* WSTĘP
Godność małżeńska
Potrzeba nauki o małżeństwie
Treść i rozkład encykliki
Podstawa nauki o małżeństwie

I Dobra małżeństwa
1. Potomstwo - Wychowanie potomstwa
2. Wierność - Miłość małżeńska, Posłuszeństwo
3. Nierozerwalność węzła małżeńskiego - Dobra, płynące z nierozerwalności, Małżeństwo jako Sakrament

II. Poniżenie małżeństwa
Fałszywe zapatrywania
Nadużycie małżeństwa w stosunku do potomstwa
Zamach, na życie dziecka
Grzechy przeciw wierności małżeńskiej
Fałszywa emancypacja niewiast
Grzechy przeciw sakramentowi małżeństwa
Małżeństwo nie jest rzeczą świecką
Rozwody

III. Środki odnowienia małżeństwa
Powrót do idei Bożej małżeństwa
Uległość woli Bożej, pobożność i praktyki religijne
Uległość wobec Kościoła
Częste pouczanie o małżeństwie chrześcijańskiem
Pamięć o sakramentalnym charakterze małżeństwa
Przygotowanie się do małżeństwa
Pomoc socjalna dla małżonków
Współdziałanie państwa z Kościołem

* ZAKOŃCZENIE
Modlitwa o pomyślny owoc encykliki i błogosławieństwo apostolskie


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:52, 22 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:26, 01 Lut 2013 Powrót do góry

Z Encykliki CASTI CONNUBII

Image

Image


Modlitwa małżonków

Boże, Ojcze Niebieski, coś nas nierozerwalnie złączył świętym sakramentem małżeństwa kościelnego, daj nam jasne pojęcie o obowiązkach naszego stanu i wierną, świętą miłość, abyśmy żyli jak dzieci świętych i zawsze mogli uczestniczyć w łaskach tego sakramentu. Daj, o Boże, abyśmy w pobożności i czci z sobą żyli i dobrym przykładem wzajemnie się wspierali. Daj nam łagodność i miłość, aby Twój pokój między nami panował. Zechcesz nam zesłać przykrości i cierpienia, udziel nam także Twej łaski, abyśmy je z cierpliwością i poddaniem się Twej świętej woli znosili. Pobłogosław łaskawie prace naszego stanu i daj nam mądrość w używaniu dóbr ziemskich. Użycz nam łask, abyśmy nasze dzieci, jako Twoje, dobrą nauką i przykładem dla Ciebie i dla nieba wychowywali, pomni owego ścisłego rachunku, który względem nich przed Tobą będziemy musieli składać. Daj więc, abyśmy we wszystkim dobrem złączeni razem postępowali na drodze do nieba. Amen.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:50, 22 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:17, 02 Lut 2013 Powrót do góry

Zapomniane nauki Kościoła...

Encyklika Ojca Świętego Leona XIII - o małżeństwie chrześcijańskim
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]


Image

Image


Odwieczne Magisterium głosi prawdy dziś niepopularne i nawet zapomniane, ale jeśli się ich nie uzna, nie osiągnie się ani rodzinnego szczęścia, ani harmonii w małżeństwie, ani prawdziwej wolności dzieci Bożych.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:48, 22 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:18, 03 Lut 2013 Powrót do góry

Prawdziwa miłość małżeńska
(...)
http://www.traditia.fora.pl/sakramenty-swiete-i-tematy-z-tym-zwiazane,13/prawdziwa-milosc-malzenska,1538.html


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:45, 22 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:32, 05 Lut 2013 Powrót do góry

Z Encykliki CASTI CONNUBII - Piusa XI

Image


Praktycznie każde zdanie jest sentencją. Polecam lekturę całości:
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]

W wersji papierowej:

Image

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:44, 22 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:39, 05 Lut 2013 Powrót do góry

O sakramencie małżeństwa — Arcanum Divinae sapientiae (Leon XIII)

Image

[link widoczny dla zalogowanych]

Papież Leon XIII uczył, że legalność rozwodów szkodzi
(...)
Rozwody


Jakkolwiek współcześni prawodawcy twierdzą, że uznają słuszne zasady, na których opierać się winny małżeństwa, jednak sądzą, że wobec upadku obyczajów, o którym mówiliśmy, zasad tych obronić się nie da i że uwzględnić należy dzisiejsze warunki życia, a więc uznać możność rozwodów. Powołując się w tym na przykłady przeszłości. Pomijając inne dane historyczne, Francja jakoby daje przykład, z czasów rewolucji, gdy całe społeczeństwo zdawało się odrzucić Boga, a w następstwie tego wprowadziło ustawy, które uznały rozwody małżeństw. Pragnąc zatem wznowić te ustawy, w rzeczy samej, aby nade wszystko usunąć z życia społeczeństw wszelki związek z Bogiem i z Kościołem; sądzą niemądrze, iż najskuteczniejszym lekarstwem na dzisiejsze rozpasanie niemoralności jest zastosowanie owych ustaw o rozwodach.

Ile złego sprawiają rozwody, zbyteczne byłoby dowodzić. Przy ich istnieniu i z ich powodu słabnie węzeł małżeński, zanika wzajemna życzliwość, staje otworem droga do niewierności; wychowanie dzieci ulega zaniedbaniu; rodziny całe narażone są na rozbicie; powstają nieporozumienia między rodzinami; zatraca się godność kobiet, które narażone są na niebezpieczeństwo porzucenia przez mężczyzn, odkąd służyć poczynają za narzędzie zaspokojenia ich rozwiązłych popędów. Ponieważ zaś zepsucie obyczajów najbardziej wpływa na zniszczenie rodzin i poderwanie dobrobytu państw, stąd staje się oczywiste, że rodzinom i państwom niezmiernie szkodzą rozwody; same przez się one są wynikiem upadku moralności wśród społeczeństw i w dalszym ciągu, jak stwierdza doświadczenie, torują drogę do głębszego jeszcze upadku.

Jeżeli zważymy, że przy uznaniu możności rozwodów, nie znajdą się żadne hamulce, które by utrzymały stosowanie tego prawa w pewnych przewidzianych i zamierzonych granicach, to musimy uznać, że grożące z rozwodów niebezpieczeństwo jest niezmiernej wagi. Wielką siłę posiadają przykłady, ale większą – namiętności: muszą one doprowadzić do tego, że pasja rozwodów z dnia na dzień opanowywać będzie coraz większą ilość dusz, jak zaraźliwa choroba albo potoki wezbrane wód, które wszelkie łamią tamy.

Wszystkie te rzeczy są same przez się jasne; wszakże jaśniejszymi się stają przez wskazanie przebytych doświadczeń. Z chwilą, gdy ustawowo zaczęto dopuszczać rozwody, wzrosły nadzwyczajnie niesnaski, nieprzyjaźń wielu, zrywanie stosunków; taka nastała niemoralność, że ci sami, którzy byli obrońcami rozwodów, musieli bardzo tego żałować; bać się można było, że ulegną naprężeniu wszystkie spójnie społeczne, gdyby w czas nie pospieszono z przeciwnymi ustawami, które rozwodom kładły tamę. Starożytni Rzymianie bezwzględnie potępiali pierwsze usiłowania wprowadzenia rozwodów; wkrótce jednak poczucie uczciwości zaczęło ulegać przyćmieniu, zaczął zanikać wstyd – ten ujarzmiciel namiętności, wiarę małżeńską z taką swobodą łamać poczęto, że za wielce prawdopodobne poczytywać należy, co podają niektórzy pisarze, iż niewiasty zwykły były liczyć lata życia swego nie według liczby zmieniających się konsulów, lecz według liczby swych mężów. Podobnież u protestantów pierwotnie prawa dozwalały na rozwody dla pewnych, bardzo nielicznych przyczyn: wiadomo jednak, że drogą ewolucji, liczba tych przyczyn tak dalece wzrosła u Niemców, Amerykanów i u innych, że ludzie poważnie myślący musieli bardzo opłakiwać i zepsucie obyczajów, i niedopuszczalną lekkomyślność ustaw.

Nie lepiej działo się w krajach katolickich, gdzie, o ile dopuszczono zasadę rozwodów, ogrom fatalnych stąd następstw przeszedł wszelkie przewidywania prawodawców. Widziano wówczas tę niezgodność wielu, że dopuszczali się wszelkich podstępów, nawet wykroczeń, stosowali okrucieństwo i zniewagi, dopuszczali się cudzołóstwa, aby sztucznie stworzyć powody do rozerwania związku małżeńskiego, który dla nich stał się tak obmierzłym: działo się to z takim zgorszeniem, iż musiano jak najspieszniej przystąpić do reformy ustawodawstwa małżeńskiego.

Czy można wątpić, że równie fatalne następstwa mieć będą ustawy sprzyjające rozwodom, gdziekolwiek byłyby wprowadzone. Nie leży to w mocy ludzkiej, nie mają tej siły dekrety, przez ludzi wydawane, aby mogły one zmienić wrodzone własności rzeczy i bieg ich naturalny; stąd też wcale niemądrze pojmują troskę o dobro publiczne ci, którzy sądzą, że można bezkarnie wywrócić właściwy ustrój małżeństwa; usuwając wszelką cechę świętości, czy to pod względem pierwiastka religijnego w małżeństwie, czy pod względem jego natury, jako Sakramentu; ludzie ci zdają się dążyć do większego jeszcze zniekształcenia i zohydzenia małżeństw niż to zdołali uczynić poganie. O ile przeto nie zmienią się nastroje, muszą rodziny i cała społeczność ludzka bać się, aby nie były wtrącone w ten wir walk i wszelkich niebezpieczeństw, które cechują od dawna środowiska socjalistów i komunistów. Zaiste oczekiwania ratunku i dobra ogólnego od wprowadzenia rozwodów, które dostateczną raczej gotują klęskę, jest wprost bezmyślne i bezsensowne.

Wyznać należy, iż Kościół katolicki oddał największe usługi dobru ogólnemu narodów, gdy ustawicznie dąży do zachowania świętości i nierozerwalności węzła małżeńskiego; nie mała też należy się jemu wdzięczność, że jawnie protestuje przeciwko ustawom, grzeszącym bardzo w danym zakresie przez ciąg ostatnich stuleci (34), że herezję protestancką co do nauki o rozwodach obłożył klątwą (35); że wielokrotnie potępił stosowaną przez Greków praktykę rozwiązywania małżeństw (36); że za nieważne uznał małżeństwa, zawierane z tym warunkiem, że z czasem mogą być rozwiązane (37); że wreszcie od pierwszych wieków chrześcijaństwa odrzucał cesarskie prawa o rozwodach i zerwaniu zaręczyn [38].

Ilekolwiek razy Papieże przeciwstawili się najpotężniejszym monarchom, którzy przy użyciu nawet gróźb usiłowali osiągnąć potwierdzenie ze strony Kościoła dokonanych przez siebie rozwodów, zawsze walczyli nie tylko o nienaruszalność zasad religii, lecz także o kulturę ludów. Przykłady niezłomności ducha w tym zakresie pozostawili dla wszystkich pokoleń Papieże tacy, jak Mikołaj I swym dekretem przeciwko Lotariuszowi; Urban II i Paschalis II – przeciwko Filipowi I, królowi francuskiemu; Celestyn III i Innocenty III przeciwko Filipowi II księciu francuskiemu; Klemens VII i Paweł III przeciwko Henrykowi VIII; wreszcie Pius VII, mężny i święty w swych dekretach przeciwko Napoleonowi I, gdy stał na szczycie powodzenia i potęgi.

W takim położeniu rzeczy winni by wszyscy, którzy dzierżą ster państw, a idą za wskazaniami rozumu i roztropności i dbają o dobro ludów, zachować nienaruszonymi święte prawa małżeństwa, korzystać z pomocy Kościoła dla obrony moralności i pomyślności rodzin, a nie rzucać na ten Kościół podejrzeń o nieprzyjaznych jakoby jego zamiarach oraz krzywdzących i niecnych oskarżeń o naruszanie praw cywilnych.
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]



Zabobon rozwodu - Gilbert Keith Chesterton

Image

Wiele osób przytacza wiele sensownych argumentów na rzecz rozwodu, jako swego rodzaju domowego wyzwolenia. Jednak w dyskusjach nad tą sprawą o wiele za dużo jest rozumowania od końca i na oślep. Ludzie tacy mówią, że chcą rozwodu, nie pytając się, czy chcą małżeństwa. Jednak aby się rozwieść, trzeba najpierw się ożenić, a dopóki nie weźmiemy pod uwagę natury tej pierwszej ceremonii, możemy równie dobrze dyskutować o fryzjerstwie dla łysych albo okularach dla niewidomych. Wziąć rozwód to rozwiązać małżeństwo nie ma jednak sensu rozwiązywać czegoś, co nie wiemy, czy jest związane. Nie ma chyba gorszej rady, niż ta, by usunąć najbliższą przeszkodę. Oznacza to, że ludzie mają zachowywać się jak myszy, które gryzą to, co najbliżej. Człowiek taki gryzie jak mysz to, czego nie może zrozumieć. Ponieważ coś staje mu na drodze, nazywa to najbliższą przeszkodą, mimo że przeszkoda ta może być filarem podtrzymującym dach nad jego głową. Pracowicie usuwa przeszkodę, a przeszkoda z kolei usuwa jego i rzeczy o wiele od niego cenniejsze... Wielkie rzesze współczesnych mężczyzn i kobiet, którzy piszą i mówią o małżeństwie, niszczą je ślepo jak armia myszy.

[link widoczny dla zalogowanych]


Zabobon rozwodu. Rozdziały.
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]



KSIĄŻKI GILBERTA K. CHESTERTONA - których fragmenty można przeczytać:

Eugenika i inne zło. Rozdziały
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]


Co jest złe w świecie. Rozdziały
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]


Czterech niewinnych złoczyńców. Rozdziały
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]


Nawrócenie i magia. Rozdziały
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:38, 22 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:18, 09 Lut 2013 Powrót do góry

Teresa napisał:
O sakramencie małżeństwa — Arcanum Divinae sapientiae (Leon XIII)

[link widoczny dla zalogowanych]


Co się tyczy dzieci. Jak wychowywać? Recepta jest prosta, Kościół zna ją od tysiącleci: starać się ze wszystkich sił o dobro dzieci i ćwiczyć je (a najpierw siebie samych) w cnotach naturalnych i nadprzyrodzonych.

Image


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:13, 22 Lis 2019, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:59, 11 Lut 2013 Powrót do góry

Pius XI z Encykliki "Casti connubii"

Image


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:14, 22 Lis 2019, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)