Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 16:27, 25 Lut 2008 |
|
Liturgia jest to zespół modlitw i obrzędów nakazanych przez Chrystusa i Kościół do publicznych nabożeństw, a zwłaszcza Mszy św. Liturgią nazywamy funkcje kapłana i ludu w świątyni. Można by zastosować tu słowa "Co się ogląda każdego dnia i co odbywa się często, to powszednieje i traci swój urok!" A jednak chodzi tu o rzeczy najświętsze, o Boską Ofiarę Mszy świętej, o której powiada św. Leonard: "Jedna Msza św. więcej jest warta, niż wszystkie skarby świata".
Szaty kapłańskie - Ponieważ używa się ich na pamiątkę Ofiary Krzyżowej, dlatego są znaczone symbolicznie narzędziem Męki Mistrza.
Kapłan, który ma składać najświętszą Ofiarę, myje sobie najpierw ręce w zakrystii. Modli się przy tym: "Daj, Panie, moc rękom moim, na zmazanie wszelkiej skazy, bym mógł składać ci ofiarę czystym ciałem i duszą". - I kapłan i wierni powinni przystępować w nieskazitelności do ofiary czystego Baranka Bożego.
Przy wkładaniu humerału, który ma być pamiątką haniebnego zawiązywania oczu Chrystusowi Panu na podwórzu w czasie jego męki, modli się kapłan: "Włóż, Panie, na głowę moją przyłbicę zbawienia, bym mężnie odpierał zakusy szatańskie".
O tej przyłbicy zbawienia nie tylko św. Paweł wspomina kilkakrotnie, lecz także prorok Izajasz (59, 17). Oznacza ona ciężkie zapasy ze złem, ale także zwycięstwo pod warunkiem, że walczy się w łączności z Chrystusem.
Gdy kapłan wdziewa albę, długą, białą szatę, przypominającą biały łachman, w którym u Heroda wyszydzono Zbawiciela, prosi: "Wybiel mię, Panie, i oczyść serce moje od skaz wszelkich, bym, zmyty krwią Baranka, mógł cieszyć się wieczną szczęśliwością". - Nieskazitelna czystość, lecz tylko dzięki łasce Odkupiciela. Ta myśl ma cię pobudzić do pokory i ufności.
Przy przepasywaniu się za pomocą cingulum, które symbolizuje więzy i łańcuchy krępujące Zbawiciela, modli się kapłan: "Opasz mię, Panie, szarfą czystości i zgaś we mnie zarzewie nieczystej namiętności, bym się odznaczał cnotą powściągliwości i czystości". Izajasz pisze o Mesjaszu: "Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi" (Iz 11, 5). Tak też kapłan i lud w sprawiedliwości i szczerości powinni przystępować do Ofiary Mesjasza. Obca im powinna być wszelka przebiegłość i
zmysłowość.
Gdy kapłan wkłada manipularz, będący dawniej pewnego rodzaju chustą, należącą do etykiety, a przypominający powróz, którym związano święte ręce Mistrza w ogrodzie Oliwnym, modli się: "Panie, daj bym godnie nosił ciężar płaczu i boleści, abym z weselem mógł otrzymać nagrodę mozołu". - Kapłan więc i lud nie powinni cofać się przez wzgląd na Męża boleści przed żadnym trudem i uciskiem życia. Z Chrystusem cierpieć, a kiedyś także z nim wiecznie się weselić.
Kapłan wkładając stułę, tę szczególną oznakę swej godności i władzy, tak się modli: "Odziej mnie, Panie, na nowo szatą nieśmiertelności, którą straciłem wskutek przeniewierstwa moich pierwszych rodziców i chociaż niegodnie przystępuję do piastowania twoich świętych tajemnic, pozwól mi jednak zasłużyć sobie na radość wieczną". - Kapłan, patrząc na tę oznakę swej godności, powinien przypomnieć sobie pierwszą, czyli najlepszą szatę, w którą został przyodziany syn marnotrawny po powrocie do domu Ojca. A więc szatę łaski uświęcającej. Albowiem każda godność staje się nieznośnym ciężarem, jeżeli nie jest czysty i wolny od grzechów ten, czyim jest ona udziałem. Lud zaś powinien widzieć w kapłanie namaszczonego pełnomocnika Pana, zwłaszcza, że Bóg otacza go swoją powagą.
Kiedy kapłan przywdziewa ornat, który przypomina Chrystusa dźwigającego krzyż, prosi: "Panie, który powiedziałeś: Jarzmo moje jest słodkie, a brzemię moje lekkie: pozwól mi to odzienie tak nosić, bym zasłużył sobie na łaskę twoją". - Kto nie chce dźwigać krzyża za Chrystusem, nie jest godzien ofiarować bezkrwawej tajemnicy krzyżowej, ani w niej brać udziału.
Znaczenie szat świętych - szat kapłańskich, mówi samo za siebie. Wskazuje to wszystko na wielkie Boskie tajemnice, które się spełniają na ołtarzu.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Na podstawie rozmyślań z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.http://msza.net/m/ |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 10:57, 22 Lut 2017, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 23:02, 26 Lut 2008 |
|
1. Humerał jest przyłbicą zbawienia, ochroną od szatanów.
2. Alba jest symbolem doskonałej czystości.
3.Sznur oznacza czystość kapłańską.
4. Manipularz, niegdyś przeznaczony do ocierania potu, przypomina nam obowiązek pracy na ziemi w dolinie łez.
5. Stuła jest zaszczytną oznaką, symbolem nieśmiertelności.
6. Ornat jest godłem miłości, która czyni jarzmo Pańskie słodkim i miłym.
7. Biret
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 10:58, 22 Lut 2017, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 13:19, 03 Lut 2014 |
|
Po co dzisiaj manipularz? Po co stuła, ornat, alba... czyż to wszystko nie jest zbędne? ...Zdecydowanie nie!
Słowo ks. prałata Romana Kneblewskiego, proboszcza parafii NSPJ w Bydgoszczy, na niedzielę Ofiarowania Pańskiego - 2 lutego A.D. 2014.
http://www.youtube.com/watch?v=abZxb94pvKs |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 11:05, 22 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 13:24, 03 Lut 2014 |
|
niedziela, 2 lutego 2014
Manipularz
[link widoczny dla zalogowanych], redaktor Franciszek Kucharczak z Trybuny Ludu Bożego [link widoczny dla zalogowanych], w którym czytamy:
W szafach na plebaniach zalegają jeszcze czasem manipularze. To bogato zdobione przepaski, zakładane przez kapłana na rękę w ramach rytu trydenckiego. A do czego to służyło? A do niczego. Wisiało i przeszkadzało. Ale nie zawsze – liturgiści sądzą, że pierwotnie była to chusta, którą kapłan wieszał na ręce, żeby ocierać pot z czoła. Z czasem, gdy z manipularza zrobiono element stroju, nie dało się już nim ocierać czoła, boby je sobie ksiądz poharatał perłami i złotymi nićmi.
Po ostatnim soborze usunięto z liturgii takie niepotrzebne naleciałości. U wielu osób wywołało to szok, bo przecież „zawsze tak było”.
Za odpowiedź i komentarz niech posłuży krótki wykład ks. prałata Romana Kneblewskiego z Bydgoszczy.
(...)
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 11:04, 22 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Practitioner
Użytkownik
Dołączył: 26 Lip 2014
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Sob 10:14, 26 Lip 2014 |
|
Manipularz był chyba mniej ważną częścią stroju liturgicznego kapłana, choć nie można go uznać za niepotrzebny. Dalej jest on używany podczas Mszy wg nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego, choć nie wszędzie. Jego jedyną wadą było to, że przeszkadzał podczas udzielania komunii świętej. |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 14:14, 26 Lip 2014 |
|
Practitioner napisał: |
Manipularz był chyba mniej ważną częścią stroju liturgicznego kapłana, choć nie można go uznać za niepotrzebny. Dalej jest on używany podczas Mszy wg nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego, choć nie wszędzie. Jego jedyną wadą było to, że przeszkadzał podczas udzielania komunii świętej. |
Na pana wpis proszę posłuchać wypowiedzi ks. Kneblewskiego - wpis powyżej. Ja ze swej strony mogę polecić książkę "Ofiara Mszy św." - ks. Mikołaj Gihr
(...)
http://www.traditia.fora.pl/ciekawe-ksiazki-i-multimedia,9/ofiara-mszy-swietej-ks-mikolaj-gihr,7914.html
... gdzie w drugim tomie jest pieknie wytłumaczone o szatach kapłańskich, w tym o manipularzu. Strona 63-66.
d) Manipularz (2) stał się od IX wieku stopniowo częścią ubioru ko-ścielnego, która ma tę samą barwę i jest zrobiona z tego samego materiału, co stuła i ornat, oraz wkładana jest na lewą rękę (3). W środku manipularz musi posiadać krzyż, który się całuje przy wkładaniu i zdejmowaniu; krzyże są zwykle również na obu końcach manipularza. Od drugiego tysiąclecia manipularz stopniowo stał się oznaką urzędu subdiakona (4), którego obowiązkiem jest czyścić święte naczynia, myć bieliznę liturgiczną oraz usługiwać przy ołtarzu w czasie ofiary (5).
Znaczenie mistyczne manipularza daje się wyprowadzić z niektórych tekstów liturgicznych. Przy jego wkładaniu przed Mszą św. kapłan modli się: „Niech zasłużę, o Panie, nosić manipu-larz płaczu i smutku, abym z radością otrzymał nagrodę za pracę” (6).
Biskup, podając go nowo wyświęconemu subdiakonowi, mówi: „Weź manipularz, który oznacza owoce dobrych uczynków”. (7) Wyrażone w powyższych słowach znaczenie manipularza opiera się na pewnym ustępie z Księgi Psalmów, gdzie wyraz „manipularz” jest użyty w sensie „snop” [8]: „Którzy sieją ze łzami, będą żąć z radością. Idąc szli i płakali, rozsiewając nasienie swoje, ale wracając się przyjdą z weselem, niosąc snopy swoje (manipulos suos)” (Ps 125, 5–6).
Manipularz oznacza przeto z jednej strony łzy i żal pokuty, znoje i trudy siejby, cierpienia i walki, czynności i prace doczesnego życia; z drugiej zaś strony — owoce dobrych uczynków i snopy zasług, jak również obfite żniwo wesela i radości, pokoju i odpocznienia w wieczności. Życie prawdziwie chrześcijańskie, a tym bardziej życie prawdziwie kapłańskie jest tutaj na ziemi wygnaniem „nad rzekami Babilońskiej ziemi”, najczęściej „trudem i boleścią” (Ps 136, 1; 89, 10); jeśli jednak do wieczora życia będzie trwał płacz, to z porankiem wieczności zaświta wesele (por. Ps 29, 6). Pan Bóg odmieni nam płacz nasz w wesele, zedrze wór nasz pokutny, a oblecze nas weselem (por. Ps 29, 12), albowiem „prędziutko przemijające i lekkie utrapienie nasze sprawuje w nas nader wielki ogrom wiekuistej chwały” (2 Kor 4, 17). Tu na ziemi smucić się będziemy, ale smutek nasz prędko w radość się obróci (por. J 16, 20). Smutek przy siejbie obróci się kiedyś w radość żniwa.
„Kto sieje w błogosławieństwach, z błogosławieństw też żąć będzie” (2 Kor 9, 6). Jaka jest siejba, takie będzie żniwo. Dlatego zasiewaj niezmordowanie posiew dobry, nasienie dobre, rzucaj ziarno dobrych uczynków, zasiewaj dzieła miłości, pokuty, pobożności, miłosierdzia, rzucaj to ziarno w pocie i we łzach, wśród burz i nawałnicy, wśród deszczów i chłodu; albowiem oto prędko przyjdzie dzień, w którym dojrzeją kłosy, a pełne snopy będą zwiezione do gumien Ojca Niebieskiego; będzie to dzień nie znający wieczora, dzień najradośniejszego i najszczęśliwszego żniwa, niewymownie jasny dzień wieczności, który świeci świętym w blasku nieprzemijającym! Wtedy „otrze Bóg wszelką łzę, a smutku, ani krzyku, ani boleści więcej nie będzie” (Ap 21, 4). W ten sposób manipularz jest symbolicznym wyrazem owej podniosłej prawdy, którą Zbawiciel wypowiedział w słowach: „Błogosławieni, którzy płaczą, albowiem oni będą pocieszeni” (Mt 5, 5). Dla pobożnych, bogobojnych płaczników pokutnych, którzy mężnie wyrzekają się wszelkiej radości ziemskiej i uciechy zmysłowej, Duch Święty, udzielając obfitych dóbr łaski nadprzyrodzonej, jest „najlepszym Pocieszycielem” w czasie i w wieczności.
Ponieważ manipularz symbolizuje „płacz i boleść”, wkłada się go przeto w czasie Mszy św., która jest odnowieniem ofiary krzyżowej oraz przedstawieniem bolesnej, gorzkiej męki i śmierci Jezusa Chrystusa. Poza Mszą św. manipularza zwykle się nie używa, gdyż żadna boleść nie może się równać z ową boleścią, którą Chrystus przecierpiał na krzyżu i którą my winniśmy być przejęci w czasie sprawowania ofiary Mszy św.(9) Przy ołtarzu powinien kapłan być przejęty uczuciem żalu i skruchy, bólem z powodu własnych grzechów i grzechów swych bliźnich, uczuciem smutku wobec ucisków, w jakich się znajduje Kościół, oraz wobec zguby tak wielu dusz, wreszcie — współczuciem z męką Chrystusa; z ołtarza ma on czerpać codziennie siłę do wytrwania w trudach i dolegliwościach życia, do chętnego znoszenia wszelkich ciężarów swego powołania, do zwyciężania wszelkich trudności i przeszkód w pełnieniu dobrych uczynków, aby kiedyś zdobyć nagrodę radości wiekuistej.
Przypisy.
(2) Nazwa manipulus (od manus — ręka i pleo — napełniam, a więc właściwie garść, wiązka) rozpowszechniła się coraz bardziej od X w., podczas gdy pierwej były więcej w użyciu inne nazwy, np. mantile — chustka płócienna, używana właściwie do umywania rąk po jedzeniu lub niekiedy również jako serwetka przy stole; mappula — mały fartuch; sudarium — chustka do ocierania potu lub chustka do nosa; fano — chustka.
(3) Według liturgistów średniowiecznych manipularz jest symbolem pokuty i mozołów doczesnego życia, które bywa oznaczone przez lewą stronę wzgl. przez lewą rękę. Naturalnej przyczyny wkładania manipularza na lewą rękę należy szukać w tym, że prawe ramię i prawa ręka muszą być swobodne, żeby móc wykonywać bez przeszkody czynności liturgiczne.
(4) Podobnie jak albę, tak również manipularz niegdyś nosili w chórze wszyscy du-chowni, a nawet nieświęceni zakonnicy.
(5) Należy oddać słuszność tej opinii, która wraz z Amalariuszem i Pseudo¬-Alkuinem wyprowadza manipularz z sudarium, tj. z chustki do ocierania potu. Manipularz (mappula) był wprawdzie nie zwykłą chustką do ocierania potu lub chustką do nosa, lecz raczej wymaganą przez etykietę wykwintną chustką, która należała do uzupełnienia ubioru liturgicznego i którą noszono w ręku lub na ramieniu więcej dla ozdoby, niż dla potrzeb praktycznych. Chustką do ocierania potu sudarium było tylko w teorii, a nie w praktyce. Sudarium liturgiczne było już od swego powstania chustką ozdobną lub etykietalną. Obok niego istniały we wszystkich czasach prawdziwe chustki do ocierania potu (faci-stergia), które już w wieku IX i X są wymieniane w inwentarzach i tym samym należą do inwentarza zakrystii. Por. ks. J. Braun SI, Die liturgische Gewandung, s. 554–561.
(6) „Merear, Domine, portare manipulum fletus et doloris, ut cum exultatione recipiam mer-cedem laboris”. Biskup zaś modli się: „Merear, precor Domine, manipulum portare mente flebili, ut cum exultatione portionem accipiam cum iustis — Proszę Cię, Panie, niech zasłużę nosić manipularz z umysłem żałosnym, abym z radością otrzymał cząstkę ze sprawie-dliwymi”.
(7) „Accipite manipulum, per quem designantur fructus bonorum operum. — Depone manipulum, quia per fructum bonorum operum, quos designat, non expugnasti spirituales insidas inimici” (Pontificale Romanum). — „Zdejm manipularz, boś przez owoc dobrych uczynków, które on oznacza, nie zwyciężył duchowych zasadzek nieprzyjaciela” — mówi biskup, zdejmując manipularz z rąk zdegradowanego kapłana. — „Owoce dobrych uczynków” są to przede wszystkim same uczynki, mające wartość zasługi, a następnie wypływająca z nich nagroda wiekuista w niebie.
[8] „Daj, o Panie, manipularz w ręce moje ku oddaleniu nieczystości mego serca i ciała, abym był godny służyć Ci bez zmazy”. Średniowieczna ta modlitwa przy wkładaniu manipularza przypomina jeszcze pierwotny charakter tej części ubioru liturgicznego.
(9) Jak długo szeroki ornat pokrywał całą postać, a więc również ręce odprawiającego Mszę św. kapłana, manipularz wkładano na samym końcu po odchyleniu ornatu nad rękami (por. Ordo Romanus I, II, III). Zwyczaj wkładania przez kapłanów manipularza przed ornatem zaczął się rozpowszechniać w XII w. i stał się w końcu ogólną regułą. Już Durand mówi bez żadnego zastrzeżenia: „Sacerdos ante indutam casulam manipulum sumit — kapłan przed włożeniem ornatu bierze manipularz” (l. 4, c.7). Dawny zwyczaj przechował się w dzisiejszej rubryce, która przyznaje odprawiającemu Mszę św. biskupowi (z wyjątkiem mszy żałobnych) to wyróżnienie, że może on wkładać manipularz z większą uroczystością dopiero przy ołtarzu — po odmówieniu „absolucji” w czasie modlitw u stopni ołtarza. Zwyczaj wkładania manipularza nie w zakrystii, lecz dopiero przy ołtarzu po Confiteor, ustalił się wśród biskupów stopniowo od początku XIII w. Znajduje się w nim również symboliczna zachęta, żeby biskup przyświecał całej swojej owczarni przykładem pracy apostolskiej, cierpienia i walki. — Kapłani, diakoni i subdiakoni poza Mszą św. wkładają manipularz tylko wyjątkowo, np. podczas ceremonii wielkopiątkowych (z wyjątkiem ceremonii odsłonięcia i uczczenia krzyża) i wielkosobotnich. Według ogólnej reguły diakon i subdiakon wkładają manipularz, ilekroć mają śpiewać epistołę lub ewangelię, np. przy święceniu palm, diakon przy konsekracji dzwonów. Kapłana obowiązuje rubryka następująca: „Dum celebrans utitur pluviali, semper deponit manipulum — Gdy kapłan używa kapy, zawsze zdejmuje manipularz” (Rubricæ generales, tit. 19, 4). Ta reguła mszału ma jednak wyjątek, a mianowicie, gdy święcenie palm odbywa się bez asysty. W tym wypadku kapłan wkłada manipularz łącznie z kapą, ale tylko do końca ewangelii śpiewanej podczas święcenia palm (por. Memoriale rituum Bened. XIII). |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 11:00, 22 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|