Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 11:36, 14 Wrz 2022 |
|
Zabobonne modlitwy.
12 złotych piątków - jest to dość rozpowszechniony zabobon. To jeden z wielu krążących łańcuszków.
Autora tego łańcuszka nie sposób dziś namierzyć, jako że liścik znany był już w... średniowieczu („De xii diebus veneris. Clemens Romanus pontifex hanc parabolam invenit in canonibus apostolorum : dies veneris in pane et aqua sunt observandi”) i oczywiście prawem łańcuszka zdążył z tysiąc razy zmienić treść, formę, no i „patrona”, bo pierwotnie autorstwo przypisywano św. Klemensowi Rzymskiemu, papieżowi (zm. ok. 100), a w XIX wieku już Klemensowi VIII
Poniższy tekst pochodzi z książki ks. Giovanni Battista Proja: „Ludzie, demony, egzorcyzmy. Prawda o świecie okultyzmu”
Zabobonne modlitwy.
Modlitwa umacniana wiarą jest skuteczną bronią dla pokus i dręczeń diabelskich. Demony nienawidzą i boją się wszelkiej formy modlitwy; wykorzystują zatem różne mechanizmy, aby przekręcić modlitwę i sfałszować istotę wiary i prawdziwą miłość. Chcą ludzi oddalić od modlitwy, podsycając pośpiech, znudzenie, zmęczenie i powierzchowność. Działają na fantazję, przywołując jakieś zajęcia, kontakty z ludźmi, lektury, telewizję i wiele podobnych. A kiedy chrześcijanin pozwala się ujarzmić, dla demona jest to zwycięstwo, które go ośmiela.
Często dochodzi do przekręcania tekstów modlitw: nadaje się im formę nieautentyczną, nielogiczną czy nawet grzeszną, i choć człowiek pozostaje w przekonaniu, że się modli - nie jest to prawdą. Modlitwy takie nie mają żadnej wartości, ponieważ są przesycone zabobonami; demon cieszy się, ponieważ nie powstrzymują jego działania.
Lista zabobonnych modlitw jest ogromna. Oto tylko kilka przykładów:
- Modlitwy niezatwierdzone przez biskupów i inne odpowiednie władze kościelne.
Chrześcijanie przyjmują tylko te modlitwy, które posiadają imprimatur lub zgodę albo imię autora, którego ortodoksyjność wiary została sprawdzona.
- Modlitwy powtarzane mechanicznie, gdzie głównym motywem jest ilość i długość trwania.
Długość trwania modlitwy jest komponentem prawdziwej pobożności, ale nie sama w sobie, lecz połączona z wysiłkiem skupienia i zaangażowaniem serca. Kapłani i zaangażowani świeccy odmawiają w ciągu dnia wiele psalmów, hymnów, modlitw, ale oczywiste jest, że nie wystarcza tu tylko ich werbalizacja. Podobnie ma się rzecz z odmawianiem różańca.
Kiedy jednak w grę wchodzi zabobon, to liczba staje się aspektem dominującym i czyni modlitwy daremnymi i uciążliwymi. Np. piękna modlitwa ku czci Krzyża Świętego i Męki Jezusa została niestety skażona zapisem; „Odmawiana 33 razy w Wielki Piątek, uwalnia 33 dusze z czyśćca. Odmawiana 50 razy w jakikolwiek piątek, uwalnia 5 dusz". Jest tam jeszcze jedna notka, która potwierdza, że modlitwa ta wraz z obietnicami została zaakceptowana przez papieży: Hadriana VI (zmarłego w 1523 r.), Grzegorza XIII (zmarłego w 1585 r.), Pawła VI (zmarłego w 1978 r). Każdy historyk mógłby udowodnić nieautentyczność tego wyjaśnienia.
To samo można powiedzieć o modlitwie za dusze przebywające w czyśćcu, przypisywanej papieżowi Grzegorzowi I (zmarłemu w 604 r.), z następującą, oczywiście nieprawdziwą, obietnicą: „Każdy, kto będzie odmawiał tę modlitwę przez 30 kolejnych dni, może dzięki temu uwolnić duszę przebywającą w czyśćcu, choćby nawet była skazana na przebywanie tam aż do dnia Sądu Ostatecznego". Ani teologicznie, ani ascetycznie nie można zaakceptować tego rodzaju przekonania o skuteczności modlitwy w odniesieniu do pokuty odbywana w czyśćcu. W wierze chrześcijańskiej nikt nie może określić dokładnie wpływu intencji modlitewnych - trzeba zawierzyć Miłosierdziu Bożemu. Zabobony i fałsz idą ramię w ramię i ułatwiają ingerencję diabelską.
Praktyka 30 kolejnych Mszy Św. zwanych gregoriańskimi została przedyskutowana przez Kościół i świadomie przyjęta.
- Modlitwy z zapewnieniami określonych korzyści duchowych, a często także korzyści materialnych.
Przez modlitwę chrześcijanin pogłębia wiarę w Boga prosząc o taką czy inna łaskę; ale pogłębianie wiary bazuje na nadziei, a nie na fakcie, że dana łaska rzeczywiście się ziści.
Modlitwy składające się na Nabożeństwo Piętnastu Modlitw św. Brygidy nierzadko są odmawiane każdego dnia bez należytej pobożności, aby zapewnić sobie łaskawość Boga. Gdy któregoś dnia modlitwa zostanie przerwana, to uznaje się, że jest jakby unieważniona i trzeba rozpoczynać od nowa. Ta¬kie rozumowanie jest przejawem zabobonności.
- Mieszanie modlitw chrześcijańskich z innymi ceremoniami i rytuałami pogańskimi (New Age) albo orientalnymi (buddyzm, hinduizm). Takie zachowacie również podoba się demonowi.
- Odwiedzanie miejsc i kółek modlitewnych nieakceptowanych przez władzę kościelną, których liderami są ludzie niedojrzali emocjonalnie i radykalni w swoich sądach.
Wobec zjawisk nadprzyrodzonych Kościół jest ostrożny, działa powoli, bada wszystko dokładnie: a zatem nie można oczekiwać szybkich ocen niektórych wydarzeń. Ale jeśli jakiś biskup nie wyraża zgody np. na spotkania, gdzie odmawia się modlitwy budzące wątpliwość, powinno się bezwzględnie przyjąć jego zalecenia. Demon natomiast namawia do buntu, do słów pozbawionych szacunku i do zachowań fanatycznych.
Listy, łańcuszki św. Antoniego i Św. Rity
- Kopia listu znalezionego w Grobie Naszego Pana Jezusa Chrystusa w Jerozolimie, zachowanego w srebrnej szkatule Je¬go Świątobliwości. Święta Elżbieta, księżna węgierska (zmarła w 1231 r.), Św. Matylda (zmarła w 1299 r.], Św. Brygida (zmarła w 1373 r.) pragnąc poznać pewne wydarzenia z Męki Pańskiej, oddawały się szczególnym modlitwom. Objawił im się Jezus i tak powiedział: "Wiedzcie, że uzbrojonych żołnierzy było 150, tych, którzy mnie prowadzili związanego 23, wykonawców sprawiedliwości 83, ciosów, które otrzymałem w głowę 150, kopniaków w plecy 80. Byłem ciągnięty na sznurze i za włosy 23 razy, splunięć w twarz. było 180, uderzeń na moim ciele było 666, uderzeń w głowę 110, otrzymałem uderzenie w serce; byłem podnoszony za włosy 21 razy na godzinę, w jednym czasie wydałem 120 westchnień, byłem ciągnięty za brodę 23 razy; ran na głowie 100, cięć trzciną 72, ukłuć na głowie 100, kolce śmiertelne na czole 3. Po biczowaniu i ubraniu dla pośmiewiska w lśniący płaszcz, ran na ciele 1000". Kto będzie odmawiać te modlitwę otrzyma... itp. W domach gdzie tę modlitwę będzie się odmawiać, nie będzie zdrad ani przykrych wydarzeń i czterdzieści dni przed śmiercią, ten kto będzie miał ten list przed sobą. zobaczy Przenajświętszą Pannę Maryję, jak powiedział papież św. Grzegorz I Wielki (zmarły w 604 r.)".
List ten zakończony jest fałszywą adnotacją: "za zgodą władz kościelnych". Kto by przechowywał ten list. licząc, że czyni akt miłości, dopuszcza się grzechu zabobonu, ponieważ nie można czcić Boga fałszem. W takiej samej mierze popełnia grzech ten, kto rozpowszechnia podobne listy i je poleca. Istnieje ryzyko współpracy z demonem.
(...) - Innymi przykładami są listy zwane łańcuszkami, np. Łańcuszek św. Antoniego i Łańcuszek św. Rity. Osoby otrzymujące takie listy muszą je skopiować (dawniej w 5 egzemplarzach, teraz dzięki fotokopiarkom 25) i wysłać je do innych osób Jeśli to uczynią, mogą spodziewać sic spełnienia zawartych w listach obietnic (prawie zawsze są to pieniądze). Jeśli zaś adresaci nie zastosują się do wskazówek i zniszczą list, przydarzy im się jakieś nieszczęście. naiwni wierzą w te obietnice i niepoważny fenomen łańcuszka nieustannie się rozprzestrzenia. Niszczenie takich listów to objaw zdrowego rozsądku i prawdziwej czci Świętych.
- Zdarzają się również inne łańcuszki powiązane z zabobonami:
"Odmawiaj trzy razy Ojcze nasz i trzy razy Zdrowaś Maryjo do Św. Antoniego. Ten list pochodzi z Wenezueli i musi obiec cały świat. Zrób 24 kopie tego listu i wyślij go do przyjaciół i znajomych. Zanim minie 8 dni, przydarzy ci się niespodzianka. W żadnym wypadku nie przerywaj łańcuszka. Zrób szybko kopie i wyślij je, a za 8 dni spotka cię niespodzianka..."
W tego typu listach zamieszczane są również opisy różnych otrzymanych korzyści lub nieszczęść, jakie napotkały ludzi krnąbrnych, niestosujących się do wskazówek. Totalny absurd!
Pseudo modlitwy chorych umysłów
Istnieje wiele gatunków pseudo modlitw, na przykład:
- Z jawnym odniesieniem do magii rozsypuje się na skrzyżowaniach dróg lub na terenie nieprzyjaciela przygotowany ad hoc proszek, mówiąc: "Prochu zrodzony i nie rozsiany, dla błogosławieństwa przeznaczony, daj mi moc Boga, którą dałem ci w imię Przenajświętszej Trójcy, aby pokój do udręczonej osoby N.N mógł powrócić. W imię Maryi niech każda fattura precz odejdzie: w imię Przenajświętszej Trójcy pokój do udręczonej osoby niech powróci. Święty Janie, ty jesteś wielkim świętym, rozmawiasz z Duchem Świętym: do świętego źródła go zaprowadzisz, od wielkiej fattura go zachowasz Kacprze, Baltazarze i Melchiorze, wezwijcie, zwołajcie 69 członków zastępu niebieskiego i tę łaskę mi uczyńcie. W imię Jezusa, św. Anny, św. Józefie; w imię Przenajświętszej Trójcy, pokój i zdrowie niech szybko powrócą".
Okultyści czy wróżki, którzy udostępnili ludziom podobne słowa, dopisali, że "kiedy palicie torebkę z prochem, otwórzcie drzwi i okna, bądźcie sami w domu i uczyńcie to o 17.15".
Ks. Giovanni Battista Proja (na zdjęciu) - fragment z książki - "Ludzie, Demony, Egzorcyzmy" |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 11:42, 14 Wrz 2022 |
|
Jak odróżnić prawdziwy „łańcuch modlitwy” od zabobonnego „łańcuszka”?
Łańcuszki modlitewne w Kościele
Pewnego dnia na ławce w kościele, w którym codziennie odprawiam mszę świętą, znalazłem niedużą karteczkę. Widniała na niej modlitwa do św. Judy opatrzona informacją, że aby okazała się skuteczna, należy ją przepisać 25 razy i dostarczyć do różnych kościołów. W przeciwnym razie modlitwa za wstawiennictwem świętego miała pozostać niewysłuchana.
Innym razem ktoś z moich znajomych dostał mailem instrukcję odwołującą się do rocznicy objawień w Fatimie. „Kiedy otrzymasz tę wiadomość, powiedz jedno Zdrowaś Maryjo i poproś o specjalną przysługę. Wyślij do kolejnych dwunastu katolickich przyjaciół, którzy chcą być pobłogosławieni pokojem, sprawiedliwością i dobrobytem. Nie łam tej nowenny, dziękuję”.
Do internetu trafiły też inne, znane od dziesięcioleci „łańcuszki modlitewne”, używające imion świętych, np. Antoniego, Rity, a nawet udające kopie listu znalezionego rzekomo w Grobie Pańskim w Jerozolimie. Nie znaczy to, że przestały być rozpowszechniane tradycyjną drogą, choć jak ktoś zwrócił uwagę, w związku z rosnącymi możliwościami technicznymi, powiększyła się liczba wymaganych do skuteczności kopii – dawniej trzeba było przepisać i rozkolportować np. 10 razy, dzisiaj już 25 razy.
Wszystko to jest bardzo podobne do znanych od bardzo dawna świeckich „łańcuszków szczęścia”, w których po rozpropagowaniu w żądanej liczbie egzemplarzy ma nastąpić gwarantowane radosne wydarzenie (najczęściej przypływ gotówki). W razie „przerwania łańcuszka” na sprawcę spaść mają liczne nieszczęścia – od złamania nogi, przez zdradę ukochanej osoby aż po bolesną i gwałtowną śmierć.
(...)
Handel i groźby
Przytoczone na początku przykłady „łańcuszków” sięgają w całkowicie inne sfery – do myślenia magicznego. Odwołują się też do zasady kija i marchewki. Z jednej strony kuszą nagrodą, z drugiej straszą karą tych, którzy nie potraktują ich poważnie i nie wykonają zawartych w nich poleceń. Łatwo zauważyć, że oprócz handlowej propozycji zawierają również element dyskretnego szantażu.
W opublikowanej w Polsce przez Wydawnictwo WAM książce „Ludzie, demony, egzorcyzmy. Prawda o świecie okultyzmu” Giovanni Battista Proja sporo uwagi poświęcił zabobonnym modlitwom. Stwierdził, że ich lista jest ogromna i wskazał m.in. na takie „łańcuszki”, jak opisane powyżej.
Zwrócił uwagę, że zawierają one opisy „nieszczęść, jakie napotkały ludzi krnąbrnych, niestosujących się do wskazówek” i skwitował krótko: „Totalny absurd!”. Wyjaśnił, że w ogóle przejawem zabobonu jest modlitwa, w której dominującym motywem jest liczba powtórzeń i długość trwania.
Magiczne traktowanie religii: duży problem
Znany teolog ks. dr Grzegorz Strzelczyk w wywiadzie udzielonym Katolickiej Agencji Informacyjnej zauważył, że mamy w Kościele gigantyczny problem z magicznym traktowaniem różnych praktyk religijnych, w tym modlitwy:
„Właściwie każdą rzecz, w której Bóg wzywa do nawrócenia, przebiegły człowiek potrafi zmienić w praktykę magiczną – powiedział, dając za przykład praktykę dziewięciu pierwszych piątków miesiąca. – W ten sposób neutralizujemy wezwanie do nawrócenia, a wytwarzamy rytuał, który ma nam zagwarantować zbawienie”.
Do myślenia magicznego zaliczył również przekonanie, że Bóg działa lub nie w zależności od „techniki”, po jaką sięgniemy podczas modlitwy.
Wątpliwości nie pozostawia Katechizm Kościoła katolickiego. W artykule poświęconym pierwszemu przykazaniu Dekalogu wyjaśnia, że zabobon jest wypaczeniem postawy religijnej oraz praktyk, jakie ona nakłada. Okazuje się, że może on także dotyczyć kultu, który oddajemy prawdziwemu Bogu, gdy na przykład przypisuje się jakieś magiczne znaczenie pewnym praktykom.
„Popaść w zabobon – oznacza wiązać skuteczność modlitw lub znaków sakramentalnych jedynie z ich wymiarem materialnym, z pominięciem dyspozycji wewnętrznych, jakich one wymagają” (KKK 2111). Tak właśnie funkcjonują znane od dawna (powstały na długo przed internetem) „łańcuszki modlitewne”, które nie mają nic wspólnego z przekazywanymi znajomym, a czasami także nieznajomym, prośbami o modlitwę w jakiejś intencji.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 11:48, 14 Wrz 2022 |
|
Św. Maksymilian Maria Kolbe pisał o tzw. "łańcuszkach"
|
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 11:57, 14 Wrz 2022 |
|
I jeszcze jedna wypowiedź w temacie łańcuszków. Skan z katolickiej gazety.
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|