Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 10:49, 20 Sie 2010 |
|
Nowenna do Opatrzności Boskiej ....
najskuteczniejsza do otrzymania wszystkiego, jeśli z wiarą będzie odmawiana, nie zawiedzie...
Wszystko przez Serce Niepokalanej Dziewicy Maryi, ku czci i chwale Trójcy Przenajświetszej.
[link widoczny dla zalogowanych]
(proszę kliknąć na obraz - powiększy się do czytania)
1. Jezu mój Najmiłosierniejszy, przez te słowa Twoje: „Wszystko o cokolwiek byście poprosili w modlitwie , wierząc weźmiecie”. Błagam Cię o…. z Niepokalaną Matką Twoją i moją się jednocząc, przez Jej Serce to mówię; „ Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”
2. Jezu mój Najmiłosierniejszy, przez te słowa Twoje: „Zaprawdę mówię wam, iż ktokolwiek by rzekł tej górze, podnieś się a wrzuć w morze, a nie wątpiłby w sercu swoim, ale wierzyłby, że się stanie, coby jedno rzekł stanie się mu”. Błagam Cię o…. z Niepokalaną Matką Twoją i moją się jednocząc, przez Jej Serce to mówię; „ Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”
3. Jezu mój Najmiłosierniejszy, przez te słowa Twoje: „Przetoż Wam powiadam: wszystko o cokolwiek prosicie, modląc się, wierzcie, że otrzymacie, a stanie wię wam”. Błagam Cię o…. z Niepokalana Matką Twoją i moją się jednocząc, przez Jej Serce to mówię; „ Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”
4. Jezu mój Najmiłosierniejszy, przez te słowa Twoje : „O cokolwiek prosić będziecie Ojca w imię Moje, to uczynię, aby był uwielbiony Ojciec w Synu”. W Imię Twoje błagam Cię o…. z Niepokalaną Matką Twoją i moją się jednocząc, przez Jej Jerce to mówię; „ Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”
5. Jezu mój Najmiłosierniejszy, przez te słowa Twoje: „ Jeżeli mnie o co prosić będziecie w Imię Moje, to uczynię”. W Imię Twoje błagam Ci o…. z Niepokalana Matką Twoją i moją się jednocząc, przez Jej Serce to mówię; „ Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”
6. Jezu mój Najmiłosierniejszy, przez te słowa Twoje:” Proście a będzie wam dane, szukajcie a znajdziecie, kołaczcie, a otworzą Wam”. Błagam Cię o…. z Niepokalaną Matką Twoją i moją się jednocząc, przez Jej Serce to mówię; „ Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”
7. O, Jezu mój Najmiłosierniejszy, przez te słowa Twoje: „Nie wyście mnie wybrali, ale ja was wybrałem i ustanowiłem was, abyście szli i owoc przynosili, a owoc by wasz trwał, aby o cokolwiek byście prosili w Imię Moje , da wam. W Imię Twoje błagam Cię o…. z Niepokalana Matką Twoją i moją się jednocząc, przez Jej Serce to mówię; „ Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”.
8. O, Jezu mój Najmiłosierniejszy, przez te słowa Twoje: „ Zaprawdę, zaprawdę Wam powiadam, jeśli o co prosić będziecie w Imię moje, dam wam”. W Imię Twoje błagam Cię o…. z Niepokalaną Matką Twoją i moją się jednocząc, przez Jej Serce to mówię; „ Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”.
9. O, Jezu mój Najmiłosierniejszy, przez te słowa Twoje: „ Dotychczas nic żeście nie prosili, w Imie Moje proście, a weźmiecie, aby radość Wasza była pełna”. W Imię Twoje błagam Cię o…. z Niepokalaną Matką Twoją i moją się jednocząc, przez Jej Serce to mówię; „ Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”.
10. O, Jezu mój Drogi, przez te słowa Twoje, któreś powiedział setnikowi: „Idź, a jakoś uwierzył , niech ci się stanie, I UZDROWIONY JESTEŚ!!!! Błagam Cię o…. z Niepokalaną Matką Twoją i moją się jednocząc, przez Jej Serce to mówię; „ Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”
11. O Jezu, któryś powiedział niewieście, która się Twej szaty dotknęła: Ufaj córko, wiara Twoja Ciebie uzdrowiła. Błagam Cię o…. z Niepokalana Matką Twoją i moją się jednocząc, przez Jej Serce to mówię; „ Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”
12. O Jezu mój, któryś ślepym rzekł; „według wiary waszej niech wam się stanie i otworzyły się ich oczy. Błagam Cię z wiarą i ufnością o ……….. i nie wątpię, że raczysz dopełnić obietnic Twoich, umyślnie nam tyle razy powtórzonych, aby ożywić martwą wiarę naszą w niepojętą przepaść miłosierdzia Twego, otwartego zawsze w ranie Serca Twego, nieustannie wołającego:” Pragnę, przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie i obciążeni jesteście, a ja was ochłodzę. Tom wam powiedział, abyście we mnie pokój mieli. Na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie, jam zwyciężył swiat. Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was. A oto ja jestem z wami aż do skończenia świata. Przez te słowa twoje, błagam , uczyń jakoś rzekł, a z Niepokalaną Matką Twoją i moją się jednocząc, przez Jej Serce to mówię; „ Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”
Na podziękowanie Panu za to co uczyni zmówić:
MAGNIFICAT
"Wielbi dusza moja Pana
I raduje się duch mój w Bogu , moim Zbawcy
Bo wejrzał na unżenie
Swojej Służebncy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
Wszystkie pokolenia
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
Święte jest Jego imię.
A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
Nad tymi, co się Go boją.
Okazał moc swego ramienia
Rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu,
A wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami.
A bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
Pomny na swe milosierdzie.
Jak przyobiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki."
|
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 11:33, 27 Sie 2018, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 10:51, 20 Sie 2010 |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 12:53, 12 Sty 2014 |
|
Dobry Bóg nie pozostawia świata własnemu losowi, lecz przeciwnie, swoją Opatrznością troszczy się o niego i kieruje nim.
"Lecz Jezus im odpowiedział: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam" (J 5, 17).
To słowo pociechy mówi ci wyraźnie, że dobry Bóg nie pozostawia świata własnemu losowi, lecz przeciwnie, swoją Opatrznością troszczy się o niego i kieruje nim. Już Apostoł zapewnia: "Wszystko w Nim ma istnienie" (Kol 1, 17). "Podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi" (Hbr 1, 3). W tym samym sensie wyrażali się także święci Ojcowie i Doktorowie Kościoła. Św. Bonawentura pisze: "Bóg bardziej przenika każdą rzecz, niż ona sama siebie; a byt rzeczy więcej zależy od podtrzymującego ją Boga, niż od wewnętrznych praw życia". Św. Augustyn zapewnia: "To słowo Apostoła, że w Bogu żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jest dowodem na pogląd, według którego wierzymy i twierdzimy, że Bóg działa bez ustanku we wszystkich swoich stworzeniach."
A te liczne cierpienia na świecie? Ich źródłem bywają grzechy ludzi, np. nieumiarkowanie, nieczystość, gniew, czy nienawiść. Zsyła je także Bóg, by wypróbować cnotę, by dać sposobność do zasług, wreszcie, by ochronić od złego.
A te grzechy i liczne podłości na świecie? Ich przyczyną nie jest Bóg ani jego Opatrzność, lecz wolna - powiem lepiej - zła wola ludzi. Bóg je dopuszcza, by z nich niemało dobrego wyciągnąć.
A co powiedzieć o tym nierównym podziale dóbr ziemskich? Zapewne dobrym niejednokrotnie powodzi się źle, a złym dobrze. A czy znów nie zdarza się dobrym nawet uchybić tu i tam? I przeciwnie, czy źli także nie spełnią od czasu do czasu jakiegoś dobrego uczynku? Tak już rozporządza Opatrzność, że dobrzy muszą tu odpokutować przewinienia swoje, a źli biorą tu nagrodę za dobre, której w wieczności już nie będą mogli otrzymać! Dlatego cierpliwości! Wieczność przyniesie sprawiedliwe wyrównanie.
Nie sądź więc i nie wyrokuj krótkowzrocznie i jednostronnie o Boskiej Opatrzności i rządach nad światem. Niech ci to wystarczy, że Bóg rządzi światem. Bóg rządzi także tobą, mną i wszystkimi. "Pan kieruje krokami człowieka" (Prz 20, 24).
Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 9:52, 10 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 20:07, 15 Wrz 2014 |
|
Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie (Mt 6, 25).
Ewangelia o Opatrzności Bożej chce praktycznie pouczyć, że dobry Bóg nie pozostawia świata i dzieci ludzkości sobie samym, lecz przeciwnie, z miłością opiekuje się nimi i troszczy się o nich po ojcowsku.
Po ojcowsku? Ależ oczywiście. W dzisiejszej ewangelii jest o tym mowa ze szczególnym naciskiem: "Ojciec wasz niebieski je żywi" - i "Ojciec wasz niebieski wie, iż tego wszystkiego wam potrzeba". A jakże często na innych miejscach powraca to miłe słówko - Ojciec! Jeszcze przed swoim wniebowstąpieniem powiedział Zbawiciel: "Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego" (J 20, 17). Że zaś Bóg jest ojcem twoim i wszystkich ludzi, dowiódł sam jaśniej od słońca przez to, że "Syna swego Jednorodzonego dał" (J 3, 16) - że "nawet włosy na głowie wszystkie policzył" (Łk 12, 7).
Ojcowska Opatrzność Boża nie uchyla się wcale od opieki nad nami: "Jednakowo o wszystkich się troszczy" [Mdr 6, 8]. "Który zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych" (Mt 5, 45). Każdy z nas musi wyznać: "On naszym Bogiem na wieki wieków i On nas będzie prowadził" (Ps 48, 15). Tu też należy przepiękne powiedzenie św. Augustyna: "Nie ma stworzenia, którym by nie opiekowała się Opatrzność Boża. Bóg troszczy się o każdego z osobna, jak gdyby on sam tylko istniał i o wszystkich razem, jakby byli czymś jednym."
Przejmij się do gruntu myślą o ojcowskiej Opatrzności. Wtedy poznasz, że nigdy i nigdzie nie może być mowy o jakimś przypadku. Wtedy nie będziesz miał trudności, aby wyznawać zasadę: "Nic nie staje się wskutek ślepego przypadku, wszystko zaś pochodzi od Boga!" Wtedy zrozumiesz też niedorzeczność, jaka tkwi w tym, iż nie oddajesz się całkowicie i z pełnym zaufaniem Opatrzności, lub może nawet śmiesz wątpić w ojcowską opiekę Boga. Tu masz pole do dziecięcej ufności w Boga. "Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was" (1 P 5, 7).
Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 9:52, 10 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 15:20, 20 Maj 2015 |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 10:01, 10 Paź 2016 |
|
Kto pierwszy wymyślił dopust Boży i oddzielił go od woli Boga?
Dopust Boży należy rozumieć jako Opatrzność Bożą. "Dopuścić coś", to nie to samo, co "sprawić". Spotykając się z czyimś nieszczęściem, możemy, co najwyżej powiedzieć, iż z pewnych względów Bóg pozwolił, aby kogoś to spotkało. Ale to nie On był autorem zła, On tylko je dopuścił. To jednak, co Bóg dopuszcza, jest małą częścią tego, co mogłoby nas spotkać, gdyby nas w ogóle nie bronił przed złem. Wszystko, co nas spotyka, i dobrego, i złego, dzieje się za Jego wiedzą, Bóg w tajemniczy sposób jest obecny w całym naszym życiu.
Opatrzność Boża bywa błędnie rozumiana, i to w dwojaki sposób. Człowiekowi cierpiącemu można powiedzieć: "Bóg nie ma z tym nic wspólnego, za nic cię nie karze", albo też: "Bóg to wszystko zdziałał, to On cię karze". Oba podejścia są fałszywe, są próbą wygodnego dla nas uproszczenia. Naszą odpowiedzią na nieszczęścia, jakie spotykają innych, może być tylko milczenie. Mamy bardzo mały dostęp do wnętrza cierpiących ludzi i ich relacji z Bogiem. Nie wiemy, jak w konkretnym przypadku działa Boża Opatrzność i nie mamy prawa komukolwiek powiedzieć: "To kara za twoje grzechy". Tak samo w przypadku wielkich katastrof, takich jak tsunami czy powódź w Nowym Orleanie. Czy możemy powiedzieć, że były to kary za nieprawość ludzką, albo z całą pewnością stwierdzić, że tak nie było? W Biblii wyraźnie widać, że odpowiedzialność za grzech jest osobista, a nie zbiorowa. Bóg każdego prowadzi indywidualną drogą, dla innych najczęściej niepojętą.
Ponieważ było pytanie o nazwisko i dzieło, nie sięgając dalej w przeszłość, przytaczam obszerną wypowiedź O. prof. Jacka Salina OP:
"Prawda o Opatrzności jest rzeczywiście paradoksalna. Spróbujmy ją sformułować w kilku zdaniach: Nad dziejami świata i nad każdym z nas czuwa Bóg, który jest kochającym Ojcem. Nie trzeba więc się lękać, należy patrzeć z ufnością w nieznaną przyszłość, nawet jeśli rysuje się ona w ciemnych barwach: Bo wszystkie nasze włosy są policzone, bo ważniejsi jesteśmy niż ptaki niebieskie i lilie polne. Ale jednocześnie uwierzenie w kochającego Ojca niczego doraźnie nie zmienia w naszej sytuacji. Nadal podlegamy nieszczęściom, niesprawiedliwościom, nieoczekiwanym utrapieniom.
Paradoksalność Opatrzności jest świadectwem tajemnicy, która –- jeśli raz zacznie się ją dostrzegać –- staje się jednocześnie coraz bardziej zrozumiała i coraz więcej niezgłębiona. Jeśli jednak ktoś osobiście nie przeżywa prawdy o Opatrzności jako tajemniczego światła, dostępnego tylko w miarę pogłębiania naszej duchowej pojętności, nie trzeba się dziwić, że w pewnych sytuacjach bluźnierstwa same cisną się na usta: Gdzież jest ten kochający Bóg, jeśli nie broni nas przed niesprawiedliwością? Cóż mi z tego, że wszystkie moje włosy są u Niego policzone, jeśli ja po prostu cierpię?
Czy jest odpowiedź na to pytanie? Owszem, ale trzeba ją najpierw przeżyć, a dopiero potem można ją formułować. Trzeba uwierzyć Chrystusowi, że naprawdę Kochający Ojciec czuwa nad każdym naszym krokiem. Wówczas człowiek przekona się namacalnie, że jest właśnie tak, a każdy dzień będzie przynosił kolejne dowody Bożej Opatrzności. Wówczas pewność miłosiernej opieki Boga nad nami nie opuści człowieka nawet w chwilach nieszczęścia. To prawda, czasem ulegnie zachwianiu, czasem jakiemuś oczyszczeniu, ale w sumie w takich momentach człowiek jeszcze wyraźniej dostrzega obecność Ojca. Cierpienie przez to nie zniknie, jest nadal boleśnie realne, ale człowiek jest pewien, że jeśli Bóg je dopuszcza, niewątpliwie ma ono jakiś sens.
Sceptyk może powie, że jest to narkotyzowanie się wiarą. Czasem może bywa i tak. Ale jeśli wiara dotkniętego nieszczęściem w obecność Ojca przyśpiesza wzrost duchowy, daje siły do poświęcenia? Może już nawet nieładnie powoływać się na ojca Kolbego – tak często przytacza się go za przykład – ale w końcu reprezentuje on w sposób szczytowy postawę, która cechuje wszystkich, choć w różnym stopniu, przeżywających mądrze swoje nieszczęścia i przeciwności życiowe. Jak wyjaśnić takie fenomeny? Dla mnie są to sytuacje dotykalnej wręcz obecności Niewidzialnego w widzialnym świecie.
Słowa Chrystusa o włosach policzonych na naszych głowach należy rozumieć dosłownie, a nie tylko jako przenośnię. Aby jednak zrozumieć rzeczywisty, dosłowny właśnie, sens tych słów, warto przypomnieć sobie, że Bóg, daleko bardziej od zewnętrznych ingerencji, woli działanie we wnętrzu człowieka, przemienianie jego duszy. Toteż zapewnienie, że żaden nasz włos nie spadnie na ziemię bez woli Ojca, nie ma w Ewangelii nic z taniej i nieprawdziwej obietnicy, jakoby Bóg zobowiązał się chronić nas przed cierpieniami. Przeciwnie, słowa o tak nadzwyczajnym czuwaniu Boga nad nami padają w ramach proroctwa, że wierzący w Chrystusa będą cierpieć szczególnie (Mt 10,24-31).
Jednak "nie bójcie się tych, którzy zabić mogą ciało, lecz duszy zabić nie mogą". Chrystus Pan zapewnia, że Bóg czuwa nad każdym naszym włosem, bo chce nas nauczyć, że prześladowaniami i cierpieniem nie należy przejmować się ponad miarę. Mimo bowiem złej woli, która wznieca prześladowania, mimo całej dramatyczności cierpienia, nie są to doświadczenia, które muszą zaszkodzić człowiekowi. Albowiem warstwy ciemności, bólu i złej woli, które naniósł w ludzkie dzieje grzech, nie są w stanie unicestwić obecności Ojca. Nie tylko włosy, czasem nawet głowy spadają ludziom niesprawiedliwie. Chrystus jednak powiada: Nie bójcie się! Chmury mogą co najwyżej przesłonić słońce, nie mogą go zagasić. Kiedyś nadejdzie Dzień Bezchmurny, ale już teraz, mimo chmur, które nad nami zwisają, nie brak nam światła, przenikającego nawet najgroźniejsze ciemności.
Według tej samej zasady należy rozumieć słowa: Nie troszczcie się o to, co będziecie jeść i pić, i w co się będziecie ubierać. Naukę tę należy rozumieć dosłownie, ale nie można naiwnie mieć Bogu za złe, że uczynił nas odpowiedzialnymi za nasz los. On jest pierwszym, który ma dla nas szacunek jako dla istot rozumnych i wolnych – zresztą nie mogłoby być inaczej, skoro właśnie takimi nas stworzył. Toteż zachęta do bezgranicznej ufności w Bożą Opatrzność – owo "nie troszczcie się" – na pewno nie zawiera, bo nie może zawierać, żadnych obietnic, jakoby Bóg miał nas wyręczać w obowiązkach wobec samego siebie. Chodzi tu o coś głębszego: Ponieważ Bóg jest naprawdę Panem świata i ostatecznym Celem historii, wobec tego również w sytuacjach zawikłanych i tragicznie ciemnych należy Mu zaufać i za wszelką cenę starać się zachować wierność temu, co absolutne: "Szukajcie najpierw Królestwa Boga i Jego sprawiedliwości". (O. Jacek Salij OP, w: Szukającym drogi).
Z wyrazami szacunku –
Ks. Józef Pierzchalski SAC
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 12:55, 05 Maj 2020, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 11:44, 27 Sie 2018 |
|
OPATRZNOŚĆ
O. Jacek Salij OP
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]
BOŻA OPATRZNOŚĆ A SPRAWY MATERIALNE
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]
Jacek Salij OP
SZUKAJĄCYM DROGI
(...)
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 22:11, 04 Cze 2019 |
|
KS. HENRYK MORICE - SŁODKA OPATRZNOŚĆ
DOGMATYCZNO - MORALNE STUDJUM
PZEKŁAD Z FRANCUSKIEGo
KRAKÓW 1931
NAKŁADEM \WYDAWNICTWA Ks. JEZUITÓW
(...)
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|