Ojciec Jozo Zovko odsunięty od Medjugoria

Ojciec Jozo Zovko wieloletni propagator i opiekun "wizjonerów" przeniesiony przez władze kościelne na niezamieszkałą wyspę do zrujnowanego takze niezamieszkałego klasztoru bez prawa kontaktu ze światem.W kręgach zwolenników gospy krąży fotokopia faksu następujacej treści:

Do wszystkich naszych koordynatorów Organizatorów pielgrzymek do Medziugorja Organizatorów spotkań modlitewnych i rekolekcji Do wszystkich centrów medziugorskich i do pielgrzymów Široki Brijeg, 9 lutego 2009 r. Niniejszym pragnę zawiadomić, Ŝe ze względów zdrowotnych, w związku z potrzebą wypoczynku i rehabilitacji oraz rozpoczynających się prac budowlanych na Badiji,o.Jozo Zovko poprosił swoich zwierzchników o zgodę na przebywanie poza swoją Prowincją. Zarząd Prowincji takiej zgody mu udzielił. Z powyższych względów odwołujemy wszystkie programy zaplanowane na rok bieżący. Prosimy wszystkich koordynatorów i organizatorów pielgrzymek do Medziugorja, organizatorów spotkań modlitewnych i rekolekcji, jak również wszystkie centra medziugorskie i pielgrzymów o uszanowanie powyższej decyzji. Prosimy nie planować i nie zabiegać o spotkania z o. Jozo Zovko. Dziękuję za zrozumienie. Vesna Čužić Międzynarodowe Centrum Pomocy Dzieciom w Herceg Bośni,
Široki Brijeg

więcej tu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

stefan napisał:

Ojciec Jozo Zovko wieloletni propagator i opiekun "wizjonerów" przeniesiony przez władze kościelne na niezamieszkałą wyspę do zrujnowanego takze niezamieszkałego klasztoru bez prawa kontaktu ze światem.l

Sam, na wyspie w zrujnowanym klasztorze, niczym współczesny Robinson Kruzoe, lub pustelnik-pokutnik, żywiący się korzonkami i co Pan Bóg swą hojnością obdarzy.Może Gospa na ratunek przyjdzie?

może się wkońcu ocknie

stefan napisał:

Ojciec Jozo Zovko wieloletni propagator i opiekun "wizjonerów" przeniesiony przez władze kościelne na niezamieszkałą wyspę do zrujnowanego takze niezamieszkałego klasztoru bez prawa kontaktu ze światem.W kręgach zwolenników gospy krąży fotokopia faksu następujacej treści: (............)

Być może wiele już przemyślał i przyszło prawdziwe Boże oświecenie. Przeciez tylko Pan Bóg zna nasze serca i wie na ile i jak szczere są te nasze intencje i działania w służbie Bożej. I Deo Gratias! jak przyszło opamietanie i być może szczere nawrócenie. Przecież jeszcze wcześniej, był zupełnie innym człowiekiem, jak mogliśmy przeczytać tu:

http://www.traditia.fora.pl/medjugorie-vassula-ryden-i-inne-falszywe-objawienia-i-wizje,46/wywiad-z-o-jozo-zovko,989.html

Angelight napisał:

może się wkońcu ocknie

Tak jak już napisałam, Deo Gratias! oby to było szczere i prawdziwe to jego oddalenie się od tego wszystkiego.
Przecież u każdego z nas, nasza wiara i nasz rozwój duchowy różnie przebiega. Nie raz kroczymy różnymi zakosami, zakolami, meandrami, a nawet kamienistym bezdrożem i w końcu stajemy się gorącymi katolikami. Mamy Rok Kapłański, najwyraźniej św. Jan Maria Viannay nie próżnuje w Niebie Smile