Autor |
Wiadomość |
honeczka
Użytkownik
Dołączył: 10 Gru 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 10:34, 10 Gru 2013 |
|
Film "Ostatnie wezwanie"
Mialam okazje wczoraj obejrzec film "Ostatnie wezwanie", ktory jest o Medziugorie. Od zawsze mialam sceptyczne podejscie do tamtejszych objawien dlatego z czystej ciekawosci chcialam obejrzec ten film, bo jego tworcy sa rezyserami popszednich jakze cudownych filmow: "Ja Jestem" czy "Duch".
Jednym slowem zawiodlam sie zarowno na tych rezyserach jak i na filmie. Ze wogole poswiecali swoj czas na film, ktory jest ogladany, jak sie dowiedzialam w wielu kosciolach itp.
Moje zdanie wobec Medziugorie jest przeciwne jakoby tam miala objawiac sie Maryja. Szczegolnie do mnie przemawia samo nie uznanie tych objawien przez kosciol, to mi w pelni wystarcza. Czytalam na interenecie wiele przeciwnosci co do Medziugorie i przekazywalam je dalej, jednak ludzie naiwni i wiarolomni przekonywali mnie, ze sa tutaja same klamstwa a Medziugorie pochodzi od Boga.
Wiec teraz powroce do filmu....
Zanim go obejrzalam, pomodlilam sie do Ducha sw. aby mnie oswiecil i chronil przed zludzeniami i zlem. Mowiac krotko ten film jeszcze bardziej utwierdzil mnie w moim przekonaniu co do nieprawdziwosci tamtejszych objawien. Jak sie okazalo, wiele rzeczy ktore przeczytalam w interenecie na temat oredzi i wizjonerow sie zgadzalo i bylo prawda. Jedna z wizjonerek Marija powiedziala, ze na rzekome Maryi urodziny przygotowali dla niej tort i spiewali sto lat!! Jakaz ta Maryja musi byc cool skoro ciesza ja sprawy tego swiata.
Kolejny szok, ktory przezylam to gdy uslyszalam, ze podczas jednego z objawien Maryja prosila aby wszyscy ja dotkneli i rzekome widzace mialy wskazac gdzie ta Maryja sie znajduje, ludzie kolejno podchodzili i dotykali Zjawe i wnet widzaca zauwazyla jak na Zjawie pojawiaja sie czarne plamy, wtedy Zjawa powiedziala ze to grzechy niektorych z ludzi. Ze dane bylo widzacej wiedziec, kto z ludzi wywolal takie plamy na sukni Zjawy jest dla mnie szokiem, to tak jakby ujawnienie tajemnicy spowiedzi. Przeciez Maryja jest nieskalana, swieta i piekna, wiec jakim cudem plamy na jej sukni!! Wogole co to za przedstawienie dotykac Maryje!!?
Jedna z widzacych Marija mowila rowniez, ze chciala wstapic do klasztoru, ale tego nie uczynila, bo Matka przelozona danego zakonu powiedziala, ze jezeli zazadaja od niej, aby zrezygnowala z objawien to bedzie musiala okazac posluszenstwo, ale widzaca nie wybrala posluszenstwa i nie wstapila do klasztoru, wybrala objawienia i Zjawe. Coz za nieposluszenstwo wobec kosciola!!?
Teraz nie mam zadnych watpliwosci co do nieprawdziwosci tych objawien, zawsze odnajdywalam jakis haczyk w tych objawieniach i ten film mnie uspokoil, bo dane mi bylo zobaczyc jak brakuje widzacym pokory, prostoty a objawienia i oredzia sa nielogiczne. Widzacy mnie nie przyciagaja ani nie zachwycaja, a Vicka nie ma w sobie zadnej powagi... |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 13:39, 10 Gru 2013 |
|
honeczka napisał: |
Mialam okazje wczoraj obejrzec film "Ostatnie wezwanie", ktory jest o Medziugorie. Od zawsze mialam sceptyczne podejscie do tamtejszych objawien dlatego z czystej ciekawosci chcialam obejrzec ten film, bo jego tworcy sa rezyserami popszednich jakze cudownych filmow: "Ja Jestem" czy "Duch". |
Filmu "Ostatnie wezwanie" nie oglądałam i nie obejrzę. Dwa inne które Pani wspomina, tj. "Ja Jestem" i "Duch" to obejrzałam. Odnośnie filmu "Ja Jestem" to nawet kupiłam dwie płyty, żeby przekazać jednej osobie, a drugą zostawić sobie, ale ... jak obejrzałam co tam jest, to obie te płyty leżą u mnie w domu i nikomu nie przekazałam, żeby nie brać na swoje sumienie i nie pokazywać tej profanacji Najświętszego Sakramentu, jaka tam jest pokazywana.
Na filmie "Ja jestem", który można było kupić z "Gościem Niedzielnym" widzimy, że mało kto klęka przed Panem Jezusem w monstrancji. Nie ma znaczenia czy to ksiądz czy świecki, Komunia Święta czy adoracja. W najlepszym wypadku występujący w filmie schylają się przed Panem Jezusem, żeby chwilę po tym przyjąć Go(?) na rękę.
A w GN można było na temat filmu przeczytać:
„Ja Jestem” opowiada o cudzie obecności Jezusa w Eucharystii. Zdjęcia do tego obrazu robione były na pięciu kontynentach. Tytuł dokumentu, którego główną postacią jest Jezus Chrystus, w postaciach Chleba i Wina, brzmi „JA JESTEM”, bo to w Najświętszym Sakramencie Jezus Chrystus jest namacalnie obecny cały czas wśród nas. Ten film rzuca na kolana. Przed Najświętszym Sakramentem...
A jak zachowują się wierni wobec Największej Tajemnicy świata?
W Ziemi Świętej robią zdjęcia i pchają się jeden na drugiego.
W USA podczas Mszy Świętej trwa koncert, ludzie są wyraźnie znudzeni (poza kobietą, która dzieli się świadectwem) i nawet do kościoła nie potrafią się porządnie ubrać chociażby odsłaniając ramiona.
W Afryce klaszczą, śpiewają, skaczą i piszczą. I proszę mi nie mówić, że różnica kultur, że inne zwyczaje, ponieważ jeszcze kilkadziesiąt lat temu takie zachowania NIE były normalne. Dowód? - proszę poczytać tu.
A film "Duch" mamy tu zalinkowany:
http://www.traditia.fora.pl/nowa-wiosna-kosciola-posoborowego,31/podobno-ducha-nie-widac-a-jednak,2237.html#8969 |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 13:53, 10 Gru 2013 |
|
Gość Niedzielny zamieścił rozmowę z twórcami tego filmu, z Lechem Dokowiczem i Maciejem Bodasińskim. Poniżej fragment, który jest udostępniony, ale ... myślę, że później będzie dostępna on-line cała rozmowa.
"Ostatnie wezwanie"
Marcin Jakimowicz: Nie macie wrażenia, że balansujecie na krawędzi? Kościół – co skrupulatnie przypominają przeciwnicy Medjugorie – wciąż nie uznaje objawień…
Lech Dokowicz: To prawda, ale one dokonują się dzisiaj, więc jeżeli chcemy mieć film, który dokumentuje obecną sytuację, to musimy działać tu i teraz. Trzeba pamiętać, że jest to fenomen przyciągający do Medjugorie co roku dziesiątki tysięcy ludzi od ponad 30 lat. Bardzo wielu z nich zmienia całkowicie swoje życie, oddając je Bogu, dla wielu innych jest to niezwykłe umocnienie wiary. Tak więc dla nas, filmowców, to niepowtarzalna szansa i obowiązek, aby zapytać, co się tam dzieje.
Widziałem film i wiem, że nie macie wątpliwości co do tego, że objawienia są prawdziwe…
Maciej Bodasiński: Kiedy 1,5 roku temu rozpoczynaliśmy pracę nad filmem, nie było to takie oczywiste. Zaznajomiliśmy się z argumentami zwolenników i oponentów. Film nie jest wynikiem szybkiego wyjazdu i pochopnych decyzji, jest owocem wielu modlitw, rozważań i doświadczeń – taka jest nasza ocena sprawy.
A jak zareaguje Lech Dokowicz, gdy oficjalne zdanie Kościoła będzie brzmiało: „To fałszywe objawienia”?
LD: Gdyby tak się miało stać, podporządkujemy się stanowisku Kościoła i będziemy czekać, „co na to Pan Bóg”. Warto w tym kontekście pamiętać o objawieniach siostry Faustyny. Kościół uznał je dopiero po kilkudziesięciu latach oraz osobistych interwencjach kard. Wojtyły, przedtem był czas, w którym zakazywano propagowania kultu. Dziś trudno sobie wyobrazić, że mógł istnieć sprzeciw wobec propagowania kultu Miłosierdzia Bożego. Niezwykłe duchowe fenomeny związane z działalnością św. ojca Pio stały się powodem, dla którego zakazano mu na kilka lat kontaktu z wiernymi, a dziś do grobu świętego przybywają tysiące osób, które oczekują łask za jego wstawiennictwem. Chcę przez to powiedzieć, że nakazom Kościoła należy się poddać, bo w posłuszeństwie ukazuje się wola Boża na daną chwilę. Natomiast w życiu duchowym, jak pokazują powyższe przypadki, może być tak, że wezwanie do posłuszeństwa, choć obiektywnie błędne z punktu rozeznania prawdziwości zjawiska, jest próbą weryfikującą intencje zaangażowanych.
Co odpowiadacie tym, którzy twierdzą: to zwykle fajerwerki, sztuczki Złego?
LD: „Żadne królestwo nie ostoi się wewnętrznie skłócone”. Według mnie jest absurdem myślenie, że diabeł mógłby przez dziesiątki lat reżyserować widowisko, którego skutkiem są nawrócenia dziesiątek tysięcy ludzi, a Pan Bóg by na ten stan rzeczy pozwalał.
W czasie każdej reżyserskiej przygody mieliście spore duchowe zawirowania. Tym razem obyło się bez przygód?
MB: Były i tym razem. Podam jeden przykład: był taki moment, gdy zrezygnowani wracaliśmy do wynajętego pokoju, by spakować się i wracać do Polski – bez filmu. Nikt nie chciał z nami rozmawiać, zdjęcia zupełnie nie wychodziły, mieliśmy wtedy dużo wątpliwości co do autentyczności objawień. Biorę do ręki telefon, a tam SMS od nieznanej mi osoby, wysłany pół roku wcześniej: „Módl się więcej, Matka Boża wszystko widzi”. Chwilę później Leszek włącza komputer, właśnie otrzymał wiadomość na Facebooku, też od obcej osoby: „Matka Boża objawiła mi wasze trudności, ofiarowuję w waszej intencji post w środy i piątki, o chlebie i wodzie, aż do końca pracy nad filmem”. Wzruszyliśmy się głęboko, nie jesteśmy sami. No dobra, Panie Boże, spróbujemy jeszcze raz, jedziemy do Jacova, już raz nam odmówił, w ogóle nie udziela wywiadów. Jest w domu, otwiera drzwi, bez żadnych wstępów prosimy o wywiad, on się uśmiecha szeroko: „Jasne, nie ma sprawy, kiedy chcecie?”. To był moment zwrotny, od tego dnia zaczęły się prawdziwe zdjęcia.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 14:04, 10 Gru 2013 |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|