Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 W Sercu Jezusa ratunek i nadzieja Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
stefan
Moderator


Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 1358 Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:28, 24 Maj 2013 Powrót do góry

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

(proszę kliknąć na skan to się powiększy)

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:17, 11 Wrz 2013 Powrót do góry

W Sercu Jezusa ratunek i nadzieja. Historia teraźniejszości i dzieła osobistego poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusa

autor: opracował ks. Władysław Kubik SJ

W nauczaniu papieskim, zwłaszcza od czasów pontyfikatu Leona XIII, uznaje się kult Najświętszego Serca Jezusa za szczególnie uprzywilejowaną formę pobożności dla wszystkich wiernych. Znakomicie ujął to Ojciec Święty Pius XII w encyklice "Haurietis aquas", cytując Leona XIII: "Kult Najświętszego Serca Jezusa jest najskuteczniejszą szkołą tej miłości, na której powinno się wspierać Królestwo Boże w duszach poszczególnych ludzi, w rodzinach i w narodach".

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 13:07, 10 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:37, 19 Wrz 2013 Powrót do góry

W Sercu Jezusa ratunek i nadzieja

Władysław Kubik SJ / Wydawnictwo WAM

W nauczaniu papieskim, zwłaszcza od czasów pontyfikatu Leona XIII, uznaje się kult Najświętszego Serca Jezusa za szczególnie uprzywilejowaną formę pobożności dla wszystkich wiernych. Znakomicie ujął to Ojciec Święty Pius XII w encyklice "Haurietis aquas", cytując Leona XIII: "Kult Najświętszego Serca Jezusa jest najskuteczniejszą szkołą tej miłości, na której powinno się wspierać Królestwo Boże w duszach poszczególnych ludzi, w rodzinach i w narodach".


Wprowadzenie

Jan Paweł II w roku 1999, w Orędziu na stulecie poświęcenia ludzkości Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, którego dokonał papież Leon XIII w roku 18991, bardzo wyraźnie podkreśla, że ta radosna rocznica jest niezwykle stosowną sposobnością do refleksji nad znaczeniem i nad wartością tego doniosłego aktu dokonanego przez Kościół. Powołując się na encyklikę Leona XIII, to poświęcenie rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa uznaje za koronę i szczyt wszystkich hołdów, jakie kiedykolwiek były Sercu Jezusa oddawane, "jest aktem należnym Chrystusowi, Odkupicielowi rodzaju ludzkiego, ze względu na to, kim jest sam w sobie i czego dokonał dla dobra wszystkich ludzi. Skoro chrześcijanin dostrzega w Sercu Jezusa symbol i żywy wizerunek nieskończonej miłości Chrystusa, która ze swej natury przynagla do wzajemnej miłości, musi też odczuwać potrzebę osobistego udziału w dziele zbawienia".

"W kulcie Serca Jezusa - mówi dalej Jan Paweł II - zyskało realną formę prorocze słowo przypomniane przez św. Jana: «Będą patrzeć na Tego, którego przebili» (J 19, 37; por. Za 12, 10). Jest to spojrzenie kontemplacyjne, które stara się przeniknąć do głębi uczucia Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego Człowieka. W tym kulcie człowiek wierzący mocniej i głębiej przyjmuje tajemnicę wcielenia, przez którą Słowo stało się solidarne z ludźmi, aby dać świadectwo, że Ojciec ich poszukuje".

W świetle fragmentarycznej wypowiedzi Ojca Świętego nie dziwi, że wielu czcicieli Najświętszego Serca Jezusa wyrażało życzenie, by ze względu na doniosłość Dzieła Osobistego Poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusa zapoznać czytelników z jego historią i aktualnością. Zresztą podobne pragnienie wyrażał już wcześniej właśnie Jan Paweł II jeszcze jako Karol kard. Wojtyła w trosce, aby to Dzieło zrodzone w Polsce w okresie II wojny światowej nie tylko nie uległo zapomnieniu, ale wręcz nabrało życia.

Należy zauważyć, że rozróżniamy historię Idei i historię Dzieła. Początek Idei, jak ją dziś pojmujemy, datuje się na dzień 27 grudnia 1673 roku, kiedy to miały miejsce objawienia się Serca Jezusa św. Małgorzacie Marii Alacoque w Paray-le-Monial, natomiast Dzieło zostało zapoczątkowane dopiero jesienią roku 1941.

Porównując "Dzieło Osobistego Poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusa" z Apostolstwem Modlitwy lub Strażą Honorową Najświętszego Serca Jezusa należy podkreślić, że "Dzieło Osobistego Poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusa" różni się od tamtych dwóch praktyk religijnych oraz stanowi zupełnie osobny strumień, który - podobnie jak i tamte - wytrysnął niejako z Najświętszego Serca Jezusa celem ratowania i uświęcenia wielu dusz ludzkich.

"Osobiste poświęcenie się" jako Idea jest o wiele starsza zarówno od Apostolstwa Modlitwy, jak i Straży Honorowej. Apostolstwo Modlitwy zrodziło się w gronie kleryków jezuickich we Francji w Vals, w roku 1844 (czyli o 170 lat później niż "osobiste poświęcenie się"), potem rozwinął je o. Henryk Ramiére SJ w roku 1857.

Twórczynią zaś jeszcze później powstałej Straży Honorowej była s. Maria od Najświętszego Serca Jezusa, wizytka w Bourg‑en‑Bresse.

Osobiste poświęcenie się Sercu Jezusa jako Dzieło, zaistniało dopiero w czasie II wojny światowej w roku 1941 - i to na razie tylko w Polsce - a powstało jako Dzieło Mężczyzn. Bezpośrednio po II wojnie światowej założyciele Dzieła wydali szereg książeczek i broszur np. opracowanie: Nowe Dzieło Najświętszego Serca Jezusowego w Polsce. W latach sześćdziesiątych opracowano szerszą informację na ten temat, która z racji cenzury czasów komunizmu nie mogła jednak oficjalnie ukazać się drukiem.

W obecnym opracowaniu najpierw podamy treści związane z historią Idei w ujęciu św. Małgorzaty Marii, o odrodzeniu się tej Idei dzięki encyklikom papieskim, następnie powiemy o wskrzeszeniu i konkretyzacji tej idei w Polsce (cz. I).

Z kolei omówimy w miarę dokładnie historię Dzieła, sekret jego powodzenia i nagłe jego zahamowanie (cz. II). Wreszcie obszernie przedstawimy aktualność Dzieła Osobistego Poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusa, sposób jego przeprowadzenia związane z nim obietnice i obowiązki, itp. (cz. III).


I. Historia idei osobistego poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusa

W XVII i XVIII wieku Europę ogarnął głęboki kryzys religijny, który doprowadził do zakwestionowania podstaw wiary i cywilizacji chrześcijańskiej. Kościół jako instytucja tracił wpływy, wiarygodność i autorytet. Narastało zwątpienie w wartość religii opartej na Objawieniu i dogmatach wiary. Niektórzy krytycy Kościoła odmawiali mu prawa do udziału w życiu społecznym, politycznym i kulturalnym.

We Francji i Anglii narodził się wówczas nurt ideowy zwany oświeceniem. Nurt ten szybko rozszerzył się niemal w całej Europie, obejmując jednak tylko elity społeczne: szlachtę, bogate mieszczaństwo, uczonych, a także przedstawicieli duchowieństwa.

Myśliciele oświecenia eksponowali racjonalizm, czyli przekonanie, że jedynym źródłem i kryterium prawdy jest rozum. Ludzki rozum stał się dla nich podstawą nauki i filozofii.

Wtedy to w trosce o zbawienie człowieka siostrze zakonnej Małgorzacie Marii Alacoque (1647-1690) - mistyczce z Paray-le-Monial Jezus Chrystus objawia swoje pełne nieogarnionej miłości do człowieka Boskie Serce. I właśnie ona w tych trudnych historycznie czasach odchodzenia ludzi od Boga zajmuje zupełnie wyjątkowe miejsce w ukazaniu znaczenia nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusa.

W świętej przygodzie jej mistycznych przeżyć, właśnie objawienia Najświętszego Serca stanowią istotny nurt. W nich, jak podkreśla Stanisław kard. Nagy "Chrystus oczekuje wzajemności w miłości, a w tym miłości wynagradzającej. Dochodzą do tego dwa oryginalne i doniosłe pierwiastki - uwypuklenie roli miłości wynagradzającej oraz wielka obietnica dziewięciu pierwszych piątków miesiąca, jak też postulat społecznego kultu Najświętszego Serca Jezusa. [...] Tajemnicę Najświętszego Serca objawił św. Małgorzacie Marii sam Chrystus dostarczając mistycznych przeżyć, które wyraziły się w darze objawień w latach 1673‑1689. Ich początek wiąże się więc z podjęciem przez nią formalnego życia zakonnego, poprzez roczny nowicjat w 1671 roku, uwieńczony ślubami wieczystymi w 1672 roku. Już w pierwszym roku po złożeniu ślubów (1673) pojawił się fenomen kontaktu z Chrystusem w postaci objawień Jego Serca - symbolu miłości Chrystusa [...]. Jej żarliwe życie wewnętrzne rozpoczęło się we wczesnej młodości naznaczonej ciężką, cudownie wyleczoną chorobą. Wejście więc w krąg regularnego życia zakonnego oznaczało wybitny i stanowiło doniosły etap wewnętrznego dojrzewania osiągającego wysoki stopień miłosnego zjednoczenia z Bogiem. Od początków pobytu w klasztorze, niemal do końca krótkiego życia, towarzyszyły jej nadzwyczajne dary łaski, jednak trzon tajemnicy Najświętszego Serca Jezusowego zawarty został w objawieniach w latach 1673-1675" (Stanisław kard. Nagy SCJ, Słowo wstępne, w: Listy św. Małgorzaty Marii Alacoque).


1. Początek Idei osobistego poświęcenia się związany ze św. Małgorzatą Marią Alacoque

Zdaniem Stanisława kard. Nagy dzień 27 grudnia 1673 roku "trzeba traktować jako zapowiedź tajemnicy Bożego Serca, a więc miłości nakierowanej na św. Małgorzatę Marię". W kaplicy klasztornej w Paray-le-Monial doznaje ona wizji Najświętszego Serca Jezusa. Przez kilka pełnych godzin dane jej było - jak św. Janowi w Wieczerniku - spoczywać przy boku Chrystusa. Pan Jezus mówił do niej o Swym Sercu przepełnionym miłością ku ludziom oraz o Boskim zamiarze, by przez Swe Najświętsze Serce uratować ludzkość od przepaści zatracenia.

Potem Zbawiciel zapragnął od św. Małgorzaty jej serca, na co ona chętnie przystała. Wtedy Pan Jezus wziął jej serce i umieścił w Swoim jakby w ognisku, w którym jej serce przemieniło się w płomień podobny do Jego żarzącej się miłości. Przemienione serce oddał Jezus Świętej z powrotem i dodał, "ażeby dowieść, że łaska, którą Ci świadczę nie jest urojeniem, lecz podstawą wszystkich tych łask, które Ci jeszcze wyświadczę, aczkolwiek zamknąłem ranę twego boku, ból będzie trwał zawsze, i, jak dotąd przyjęłaś miano mojej niewolnicy, nadaję ci imię umiłowanego ucznia mego Najświętszego Serca" (Augustyn Hamon, Żywot błogosławionej Małgorzaty Marii Alacoque).

Było to zawarcie "przymierza miłości" pomiędzy Sercem Jezusa a sercem św. Małgorzaty. I to był pierwszy najbardziej idealny akt osobistego poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusa! Skutki tego aktu dla św. wizytki były przebogate. Święta Małgorzata staje się odtąd żarliwą apostołką zarówno kultu Najświętszego Serca - zgodnie z życzeniem Chrystusa - jak również idei miłosnego oddania się, ofiarowania się Jemu, a przede wszystkim osobistego poświęcenia się.

Jako pierwszy z kapłanów aktu poświęcenia się Sercu Jezusa dokonał św. Klaudiusz la Colombière, spowiednik św. Małgorzaty. Potem Boski Mistrz przez lat jeszcze dziesięć, a nawet do samej śmierci, pouczał tę św. uczennicę swego Serca o osobistym poświęceniu się, o czym wspomina [ona] w przeszło trzydziestu miejscach w swoich listach.

Akt osobistego poświęcenia się nazwany przez nią "petite consecration" ("małe" a lepiej "osobiste poświęcenie się"), jak sama święta pisze do o. J. Croiseta SJ pochodzi od samego Pana Jezusa. Za życia św. Małgorzaty akt poświęcenia był publikowany dwukrotnie. Przesyłając ten akt 10 sierpnia 1684 roku do byłej swej przełożonej Matki de Saumaise, a 3 listopada tegoż roku do Matki de Soudeilles, zachęca je do osobistego poświęcenia się Sercu Jezusa, komentując ten akt. Podobnie czyni, pisząc między innymi do s. Felicji de la Barge w roku 1686.

Do osobistego poświęcenia się św. Małgorzata zachęcała również inne osoby, np. siostrę Ducret ze zgromadzenia św. Urszuli czy też osoby świeckie, murarzy pracujących przy ogrodzeniu klasztornym i wielu innych. Wyjaśniała przy tym sposób osobistego poświęcenia się, cel tego poświęcenia, to znaczy życzenie Serca Jezusa, aby jak najwięcej osób zechciało odwzajemniać Jego Miłość, następnie wymienia obowiązki oraz obietnice Serca Jezusa związane z tym aktem, o czym powiemy szerzej w III części opracowania.

W uroczystość Najświętszego Serca Jezusa, 20 czerwca 1686 roku, siostry wizytki po raz pierwszy uroczyście uczciły Serce Boże, a siostry nowicjuszki wyraźnie ujawniły swe osobiste poświęcenie się Jemu.

W roku 1689 Pan Jezus zleca św. Małgorzacie, by w związku z kultem Jego Boskiego Serca i aktem osobistego poświęcenia się zwróciła się do króla Francji, Ludwika XIV. Idąc za radą spowiednika oraz za wiedzą i aprobatą swej przełożonej, za pośrednictwem klasztoru ss. wizytek k. Paryża i kapelana królewskiego, ks. de la Chaise SJ św. powiernica Serca Jezusa przesyła pismo do króla. Zachęca go między innymi, aby "swe urodzenie do łaski i uzyskanie chwały wiecznej" - zechciał otrzymać przez "poświęcenie siebie" Sercu Bożemu, "które pragnie królować nad jego sercem, a za jego pośrednictwem nad sercami wielkich tego świata. […] Pod wpływem króla mieli dokonać tego aktu poświęcenia się i jego dworzanie, wojsko i naród. […] W związku z tym św. Małgorzata zapewnia: "Boskie Serce wynagrodzi nie tylko im osobiście, lecz także ich najbliższym" […]. Co więcej osobiście poświęceni temuż Sercu "ściągają przez to potężnego Obrońcę dla swej Ojczyzny […] To Boskie Serce stanie się dla niej niewyczerpanym źródłem miłosierdzia" (Vie et Oeuvres de Sainte Marguerite-Marie Alacoque).

Jakkolwiek ta poważna i szczególna misja nie została wówczas podjęta przez króla Francji, to jednak dla idei osobistego poświęcenia się ma ona wielkie znaczenie. Pokazuje bowiem, że w zamiarach Zbawiciela praktyka osobistego poświęcenia się ma sprawić, by Jezus Chrystus mógł królować nie tylko nad sercami maluczkich, lecz także i wielkich tej ziemi. W świetle tej misji widać jasno, że praktyce osobistego poświęcenia się Jego Sercu daje Chrystus wymiar najszerszego zastosowania w Jego Kościele.

Należy zauważyć, że już za czasów św. Małgorzaty zanotowano niezwykłe skutki osobistego poświęcenia się Sercu Jezusa. Ona sama stwierdziła, że jej nowicjuszki po osobistym poświęceniu się Sercu Jezusa, w krótkim czasie wykazały się wielkim postępem duchowym. Podobnie osobiste poświęcenie się Sercu Jezusa jej spowiednika bardzo umocniło na drodze ku doskonałości. Tego samego doświadczył rodzony brat św. Małgorzaty, ks. proboszcz Jakub Alacoque, który przy tym w roku 1686 doznał cudownego uzdrowienia ze śmiertelnej choroby. Podobnie i inni proboszczowie stwierdzili ogromny pożytek wśród swoich parafian, gdy wprowadzili nabożeństwo do Serca Jezusa pochodzące z Paray-le-Monial.

Nadzwyczajny rozgłos zarówno dla kultu Serca Bożego, jak również dla osobistego i społecznego poświęcenia się Jemu spowodowały dwa wielkie cuda zdziałane przez Serce Jezusa w Marsylii w roku 1720 i 1722, kiedy to po akcie poświęcenia się i po nałożeniu na siebie przez poszczególne osoby wizerunku Serca Jezusa ustało tam natychmiast morowe powietrze, które w roku 1720 w ciągu paru miesięcy zabrało 40.000 ofiar.

Przepięknie rozwijającej się idei wiele spraw stanęło jednak na przeszkodzie. Między innymi janseniści francuscy zadali jej wielki cios. Zwalczając kult Najświętszego Serca Jezusa, pogrzebali również ideę osobistego poświęcenia się niemal na 200 lat! Nawiąże do niej dopiero Stolica Apostolska.


Zainteresował Cię ten temat, chcesz dowiedzieć się czegoś więcej? Sięgnij po książkę

Image


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 21:33, 01 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:02, 10 Kwi 2015 Powrót do góry

7. Główna przeszkoda w szerzeniu Idei i Dzieła osobistego poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusa

Każde niemal dzieło Boże dokonujące się w Kościele Chrystusowym nosi na sobie pieczęć cierpień i krzyża. Nabożeństwo do Serca Jezusa otrzymało również taką pieczęć i to wyjątkowo dużą. Jak wiadomo z historii, doznawało ono w swoim rozwoju wiele niezwykłych przeszkód i prześladowań, a ci, którzy je szerzyli, musieli niemało wycierpieć, i to nie tylko ze strony jansenistów czy innych sekciarzy, lecz także ze strony skądinąd dobrych dzieci Kościoła.

Najbardziej jednak srożył się szatan, wiedząc zapewne, że to nabożeństwo wydrze wiele ofiar z jego szponów.
Sama św. Małgorzata jako mistrzyni nowicjatu za ujawnienie swego nabożeństwa do Serca Jezusa i zachętę swych nowicjuszek do tegoż nabożeństwa oraz do osobistego poświęcenia się ściągnęła na siebie i na nie wiele upokorzeń, jak sama wyznaje, opozycji i zmartwień ze strony najpierw współsióstr 186, a potem i wielu innych, nawet wśród kapłanów, którzy objawienia udzielone św. Małgorzacie uważali początkowo za jej urojenia, złudzenia, a ją samą nazywali histeryczką. Dopiero beatyfikacja Małgorzaty w roku 1864 zamknęła wszystkim usta.
Nie dziwi zatem, że święta z Paray-le-Monial niejednokrotnie skarżyła się przed Panem Jezusem, dlaczego zamiast jej pośrednictwa nie wybiera osób z autorytetem i wiedzą, które mają „wielkie znaczenie" przed światem. Jezus dał jej wtedy odpowiedź, że nie posługuje się w tym celu potęgą ludzką, gdyż nabożeństwo i Królestwo Jego Najświętszego Serca ustali się nie inaczej, jak tylko przez narzędzia liche i wzgardzone i to wśród przeciwności, by niczego nie przypisywano potędze ludzkiej, ale pomimo opozycji i przeciwności On sam to sprawi, że Jego Serce zapanuje i poznają Je i umiłują także ci, którzy się temu sprzeciwiali. Święta Małgorzata zaufała, a Pan Jezus zwyciężył!187.
Boski Mistrz odkrywał przed swą powiernicą głównego wroga kultu Jego Serca, mianowicie, piekielnego, i wskazywał jej środki celem jego pokonania. „Gdy szatan rozniecał w tym względzie opozycję i sprzeciwy - pisze Święta - które były o wiele większe, niż mogę to wypowiedzieć, zwłaszcza z początku, dobroć Jezusa podnosiła moją odwagę przez te pełne miłości słowa, które przynosiły mi ufność i pewność niezachwianą: „Czemu się boisz? Będę panował mimo szatana i tych wszystkich, którzy temu będą się sprzeciwiali"188.

„Nie dziwmy się - pisze gdzie indziej św. Małgorzata - że są opozycje i sprzeciwy, które szatan wznieca; ufam, że Zbawiciel dusz naszych podtrzyma sam Swe dzieło, bo On okaże się bardziej mocnym dla jego obrony, niż nieprzyjaciel dla jego atakowania. Wreszcie wierzę, że On spełni te słowa, które ustawicznie dawał (mi) słyszeć uszami serca [...], w czasach trudności i opozycji [...]: „Będę panował mimo Mych nieprzyjaciół i tych wszystkich, którzy temu nabożeństwu sprzeciwiać się będą!" Słowa te wlewały tyle pociechy i ufności [...], iż im więcej odbierano mi środków, na których się opierałam, zabraniając mi mówić, tym więcej ufałam i spodziewałam się, że Bóg będąc wiernym w Swych obietnicach dokona rzeczy raczej Sam przez Siebie, niż pozwoli, by Jego dzieło było niedoskonałym. Bo On zawsze obiecywał, że Sam będzie się troszczył o dostarczanie środków koniecznych dla wypełnienia Jego zamiarów"189.

Dodajmy fragmenty jeszcze z trzech listów św. Małgorzaty do M. de Saumaise, w których porusza te same myśli: „Czy nie wystarczy mi radość, widząc wśród goryczy, jak wdzięcznie samo z siebie rozwija się święte nabożeństwo, mimo przeciwności, które szatan wznieca, aby się mu sprzeciwić? Serce Boże będzie panować mimo swych nieprzyjaciół - pisze święta w 1687 roku - i stanie się Panem serc, które chce wziąć w posiadanie, bo głównym celem tego nabożeństwa jest nawrócenie dusz do Jego miłości"190.

186 Por. Vie et Oeuvres de Sainte Marguerite-Marie Alaco-que, tom II: Oeuures, dz. cyt,. s. 104.
187 Por. tamże, s. 478.
188 Tamże, tom II, s. 464, koi 1.
189 Tamże, tom II, s. 536.
190 Listy św. Małgorzaty Marii Alacoąue, (List 64) dz. cyt. s. 109


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 22:12, 01 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32802 Przeczytał: 29 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:20, 10 Kwi 2015 Powrót do góry

C.d. rozdziału 7

„A więc odwagi, Droga Matko - zachęca tę samą M. de Saumaise w styczniu 1689 roku - nie zrażaj się trudnościami, które nam przeszkadzają, bo mam nadzieję, że nam się powiedzie, szatan będzie zawstydzony, a Serce Boże wbrew jemu ustanowi swe panowanie i królestwo"191.

W końcu lutego tegoż roku 1689 znów pisze: „Prowadź dalej odważnie, Droga Matko, to co przedsięwzięłaś dla Jego chwały, by założyć królestwo Boskiego Serca, które będzie panować mimo szatana i tych wszystkich, którzy chcieliby stawić Mu opór. Teraz jest to czas działania i cierpienia w milczeniu, jak Ono to uczyniło z miłości do nas"192.

Jakież tedy - wobec oświadczeń św. Małgorzaty - winno być nasze ustosunkowanie się do przeszkód napotykanych w szerzeniu osobistego poświęcenia się?

1. „Nie trzeba się bać niczego", tylko mocno „wierzyć", „ufać" i „być pewnym niezachwianie", że w dziele osobistego poświęcenia się, jak i w dziele w ogóle Intronizacji, zwycięży Najświętsze Serce Jezusa, a szatan i poddający się jego podszeptom będą pokonani!193.

2. „Nie wolno ustawać" w krzewieniu tej praktyki, owszem, odważnie i „mężnie w dalszym ciągu" prowadzić przedsięwziętą pracę apostolską i to „w miarę całej naszej możliwości" dla chwały Najświętszego Serca Jezusa194.

3. „Lecz teraz jest czas cierpienia i działania w milczeniu, jak to Serce Jezusa czyniło z miłości do nas"195.

4. Trzeba „cieszyć się" i „radować" ze św. Małgorzatą, że „to Najmilsze Serce mimo wszystko będzie panowało! Zapanuje nadprzyrodzona radość dzieci Bożych!"196.

Zakończmy nasze opracowanie słowami Jana Pawła II skierowanymi w liście do ordynariusza Lyonu 4 czerwca 1999 roku z okazji stulecia poświęcenia ludzkości Najświętszemu Sercu Jezusa:

(...)Wzywam zatem wszystkich wiernych, aby nadal gorliwie pielęgnowali kult Najświętszego Serca Pana Jezusa, przystosowując go do naszych czasów, ażeby dzięki temu mogli, nieustannie czerpać z jego niezgłębionych bogactw i umieli z radością na nie odpowiadać, miłując Boga i braci, znajdując pokój, wchodząc na drogę pojednania i umacniając swą nadzieję, że kiedyś będą żyć pełnią Boga we wspólnocie ze wszystkimi świętymi (por. Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa). Również następnym pokoleniom należy zaszczepić pragnienie spotkania Pana, wpatrywania się w Niego, aby potrafiły odpowiedzieć na wezwanie do świętości i mogły odkryć swoją szczególną misję w Kościele i świecie, realizując w ten sposób swe powołanie chrześcijańskie (por. Lumen Gentium, 10). Istotnie bowiem „miłość Boża, bezcenny dar Serca Chrystusa i jego Ducha" zostaje udzielona ludziom, aby i oni z kolei stawali się świadkami miłości Boga (Pius XII, encyklika Haurietis aguas, III)197.


191 Tamże, (List 96), s. 159.
192 Tamże (List 97, koi. 1), s. 162.
193 Zob. Osobiste Poświęcenie się Najświętszemu Sercu Jezusowemu, dz. cyt., s. 64.
194 Tamże.
195 Tamże.
196 Tamże.
197 Pielęgnujcie kult Najświętszego Serc Pana Jezusa, List do ordynariusza Lyonu z okazji stulecia poświęcenia ludzkości Najświętszemu Sercu Pana Jezusa 4 czerwca 1999 r., w: Serce Jezusa w dokumentach Kościoła, dz. cyt., s. 464-465.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 22:13, 01 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)