Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 18:59, 24 Kwi 2015 |
|
Rozalia Celakówna. Historia życia
Poznaj życie, czyny, myśli i słowa służebnicy Bożej Rozalii Celakówny - krakowskiej pielęgniarki, ujęte w atrakcyjnej formie w najpełniejszej jak dotąd biografii. W jej życiu były bowiem fakty i tajemnice, o których jeszcze nie wiesz...
Żyła krótko, ale niezwykle ofiarnie, bezgranicznie posłuszna Bożej woli. Kochała Boga, bliźnich i Polskę. Doznawała objawień Jezusa, Maryi, świętych i dusz czyśćcowych. Bóg powierzył jej misję ratowania Polski i świata. Poznaj życie, czyny, myśli i słowa służebnicy Bożej Rozalii Celakówny - krakowskiej pielęgniarki, apostołki Intronizacji Najświętszego Serca Jezusowego, ujęte w atrakcyjnej formie w najpełniejszej - jak dotąd - biografii. W jej życiu były bowiem fakty i tajemnice, o których jeszcze nie wiesz...
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 17:39, 02 Kwi 2020, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
stefan
Moderator
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 1358
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Pią 19:33, 24 Kwi 2015 |
|
Polecam ta książkę. Jest to książka którą się czyta jednym tchem "od deski do deski". Oparta jest w większosci na pismach ks Dobrzyckiego, ostatniego spowiednika Celakówny. |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 22:15, 16 Cze 2015 |
|
Z powyższej książki, strona 335 - 337.
"Czemu się niepokoisz i myślisz po ludzku?"
Gdzieś na początku października Rozalia przyszła do spowiedzi niezwykle cierpiąca i - jak stwierdził ojciec Dobrzycki - "wprost ukrzyżowana". Przechodziła okres napaści szatańskich. Spowiednik uspokoił ją i pocieszył, dzięki czemu Celakówna odeszla uspokojona. Wieczorem niepokój powrócił jednak i trwał do godziny 23.00. Jego powodem byl jej brat Władek, który 4 września rano wyjechal z Krakowa do Warszawy z listem w sprawie intronizacji. Kiedy Rozalia dowiedziała się, że mimo najlepszych chęci nie dotarł do stolicy, a jeden list wyslał poocztą, w jej duszy "powstała straszna walka". Następnego dnia rano chciała iść na Skałkę, by przekazać tę informację ojcu Dobrzyckiemu, ale obawiała się, że bardzo go tym zasmuci lub kapłan będzie zajęty. Poszła zatem rano do kościoła Dominikanów. Tam, klęcząc przed Maryją, prosiła o pomoc, polecając Matce Bożej sprawę intronizacji oraz ojca Dobrzyckiego. Po Komunii Swiętej i podczas wieczornego różańca zupełnie się uspokoiła, a w swej duszy uslyszała "glos wyrzutu":
"Czemu się niepokoisz i myślisz po ludzku (bo zastanawialam się nad słowami: "teraz albo nigdy"), czy czas u Boga jest czasem ludzkim, czyż nie przygotowuję serc ludzkich do tej wznioslej chwili, jaką ma być Intronizacja? Czy sądzisz, jakoby ma zapowiedź nie miala się spełnić, czy nie widziałaś tego wszystkiego, co mialo nastąpić, a co się teraz ziszcza? Bądź, dziecko, spokojna, bo to, co cię niepokoi, nie pochodzi z Ducha Bożego. Duch Boży jest duchem pokoju, nie zaś zamieszania. Nie mogło być Intronizacji bez tego oczyszczenia, a to oczyszczenie ma być całkowite, bo Polska popełniała straszne występki, o których wiele wiesz. Ojciec jest wybrany za narzędzie do tego wznioslego celu. Wam należy się modlić gorąco, składać z siebie ofiary, cierpieć to wszystko, co macie z nieskończonej mądrości i dobroci Bożej przeznaczone, i cierpliwie czekać na wszystko. Bóg wie, co czyni, a co czyni, czyni wszystko dobrze. Oddajcie się Mnie i bądźcie spokojni. Trzeba mieć wiarę bez rozumowania".
Słysząc te słowa, Rozalia zawstydziła się i pokornie przeprosiła Pana Jezusa za swój brak wiary i ufności. Co do Intronizacji, była już spokojna. Wierzyła, że kiedyś - w znanym tylko Bogu czasie - zostanie ona przeprowadzona. "Chocby mi glowę ścinano, że to nigdy nie nastąpi, nie uwierzyłabym temu - pisała. - Już nigdy nie będę myślała, dlaczego tak czy inaczej się stało, dlaczego nie teraz, lecz później. O, jakże serce ludzkie jest ślepe i rozum szalenie ograniczony. Ojciec Kochany jeszcze będzie musiał przypomnieć o tej sprawie Jego Eminencji Prymasowi Polski".
Odnośnie tych zdań co zaznaczyłam na kolor brąz, to mozna wysłuchać wypowiedzi rodzonego brata Rozalii - Władka - czyli księdza Rafała Celak:
Mówi rodzony brat Sł.B. Rozalii Celakówny, ksiądz Rafał Celak, który zmarł w 2000 roku:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 23:20, 24 Lis 2019, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 21:15, 30 Wrz 2015 |
|
Poniżej zamieszczam skany z książki "Dziecko Boże" o. Dobrzyckiego, spowiednika Rozali, odnośnie tego "glosu wyrzutu", jaki usłyszała w swej duszy od Pana Jezusa, za ten niepokój odnośnie Intronizacji "teraz albo nigdy". Proszę czytać, od 9 punktu się zaczyna.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
(proszę kliknać na skan to się powiększy do czytania)
Powyższe skany dla niezalogowanych:
|
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 22:33, 23 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 53 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 21:34, 27 Lis 2016 |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|