|
|
Autor |
Wiadomość |
stefan
Moderator
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 1358
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Sob 23:41, 01 Maj 2010 |
|
Watykan przyznaje: ten duchowny dopuścił się licznych przestępstw
Watykan przyznał, że założyciel zgromadzenia Legioniści Chrystusa ojciec Marcial Maciel Degollado, zmarły w 2008 r., dopuścił się skandalu "najcięższego i niemoralnego zachowania", "licznych przestępstw" i prowadził "życie pozbawione skrupułów".
W wydanym oświadczeniu po piątkowej naradzie z udziałem papieża Benedykta XVI na temat skandalu pedofilii i seksualnego wykorzystywania seminarzystów przez meksykańskiego duchownego, Stolica Apostolska przedstawiła wyniki wizytacji, przeprowadzonej w zgromadzeniu. W jej trakcie - poinformowano - wysłannicy Watykanu przeprowadzili rozmowy z ponad tysiącem Legionistów i dokonali oceny kilkuset relacji.
Efekty inspekcji podsumowano w watykańskim komunikacie następująco: "Wizytacja apostolska pozwoliła ustalić, że zachowanie ojca Marciala Maciela Degollado spowodowało tak poważne konsekwencje dla życia i struktury Legionu, że wymaga to wejścia na drogę głębokiej rewizji".
"Najcięższe i obiektywnie niemoralne zachowania ojca Maciela, potwierdzone przez niepodważalne świadectwa, jawią się niekiedy jako prawdziwe przestępstwa i ukazują życie, pozbawione skrupułów i autentycznych uczuć religijnych" - przyznał Watykan.
Następnie dodał: "o tym życiu nie wiedziała wielka cześć Legionistów, przede wszystkim z powodu systemu relacji, stworzonego przez ojca Maciela, który zręcznie potrafił zapewnić sobie alibi, zyskać zaufanie, poufność i milczenie ze strony otoczenia i umocnić swą rolę charyzmatycznego założyciela". Ten akapit odnosi się do wprowadzonego w zgromadzeniu przez duchownego - skandalistę dodatkowego ślubu, jaki musieli złożyć jego członkowie, przysięgając, że nie ujawnią, co się w nim dzieje.
Trwający przez dziesięciolecia proceder seksualnego wykorzystywania dzieci i seminarzystów przez duchownego z Meksyku to największy skandal, ujawniony w Kościele katolickim. Przez kilka dekad ojciec Marcial prowadził podwójne życie; miał także co najmniej troje dzieci. Watykan przez lata nie reagował na skargi i zarzuty, kierowane od ofiar Degollado. W oświadczeniu przyznano, że traktowane były jako "kalumnie".
"Nierzadko pożałowania godne dyskredytowanie i oddalenie tych, którzy wątpili w jego prawe postępowanie, a także błędne przekonanie o tym, że nie należy szkodzić dobru, wyrządzanemu przez Legion, stworzyły wokół niego mechanizm obrony, czyniąc go przez długi czas nietykalnym, przez co niemożliwe było poznanie jego prawdziwego życia" - głosi oświadczenie.
Mowa jest w nim również o tym, że papież Benedykt XVI podejmie w najbliższym czasie decyzje w sprawie przyszłości zgromadzenia.
[link widoczny dla zalogowanych]
A teraz kard. Dziwisz rządzi w mojej diecezji. Strach się bać!
|
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 10:38, 02 Maj 2010 |
|
Stolica Apostolska zaangażuje się w oczyszczenie zgromadzenia Legionistów Chrystusa
Ojciec Święty pragnie zapewnić wszystkich Legionistów Chrystusa i członków Ruchu Regnum Christi, że nie zostaną opuszczeni. Kościół będzie im towarzyszył i wspomagał ich na czekającej ich teraz drodze oczyszczenia. Czytamy o tym w komunikacie po zakończonym dziś spotkaniu przedstawicieli Stolicy Apostolskiej z pięcioma biskupami, którzy przeprowadzili wizytację u Legionistów Chrystusa. [link widoczny dla zalogowanych] W komunikacie zapowiedziano, że Papież mianuje delegata, który pokieruje zgromadzeniem, oraz powoła komisję dla zbadania zakonnych konstytucji.
Postępowanie ojca założyciela, Marciala Maciela Degollado, odbiło się poważnie na życiu i strukturze Legionu, i dlatego wymagają one dogłębnej rewizji – czytamy w oświadczeniu. – Skandaliczne i obiektywnie niemoralne postępowanie o. Maciela, potwierdzone przez niekwestionowane świadectwa, przybierają niekiedy postać prawdziwych zbrodni, a także świadczą o życiu pozbawionym skrupułów i autentycznych uczuć religijnych. Pozostawało ono nieznane wielu legionistom, zwłaszcza wskutek systemu relacji kształtowanych przez o. Maciela, który z łatwością wyszukiwał alibi, zapewniał sobie zaufanie, dyskrecję i milczenie w swoim otoczeniu i utwierdzał się w roli charyzmatycznego założyciela.
Wizytatorzy, którzy od lipca ubiegłego roku odwiedzili niemal wszystkie domy i dzieła zgromadzenia, rozmawiali z ponad tysiącem legionistów, a także zapoznali się ze świadectwami biskupów, którzy goszczą zgromadzenie w swoich diecezjach. W rezultacie doszli do trzech wniosków. Po pierwsze, należy przedefiniować charyzmat zgromadzenia, zachowując jednak jego prawdziwą istotę, czyli „militia Christi” – rycerstwo Chrystusowe, które wyróżnia jego apostolat. Następnie trzeba zrewidować sposób zarządzania zgromadzeniem. I w końcu, niezbędne jest zachowanie wśród legionistów entuzjazmu wiary, misyjnego zapału i dynamizmu apostolskiego. Biskupi-wizytatorzy zgodnie przyznają bowiem, że podczas wizytacji spotkali wielu przykładnych, uczciwych i utalentowanych zakonników, którzy z autentyczną gorliwością szukają Chrystusa i poświęcają całe swoje życie szerzeniu Królestwa Bożego.
Stolica Apostolska zapowiedziała, że wizytacja zostanie przeprowadzona również w Ruchu Regnum Christi, do którego należą ludzie świeccy związani z Legionistami Chrystusa.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 11:12, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 10:44, 02 Maj 2010 |
|
stefan napisał: |
A teraz kard. Dziwisz rządzi w mojej diecezji. Strach się bać! |
A dlaczego strach się bać?
Mnie np. zastanawia to zdanie: "Watykan przez lata nie reagował na skargi i zarzuty, kierowane od ofiar Degollado. W oświadczeniu przyznano, że traktowane były jako "kalumnie". Czyżby do papieża Jana Pawła II nic nie dochodziło? Długi pontyfikat, tyle podróżował, z żadnych innych źródeł nie było żadnego przecieku, że coś jest nie tak? |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 11:41, 08 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
stefan
Moderator
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 1358
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 14:13, 02 Maj 2010 |
|
Dlaczego? Ano dlatego, że kard Dziwisz był najważniejszą osobą przy Janie Pawle II, on wszystko wiedział, a czy chronił to wie Benedykt XVI.
"Niech przemówi ten, kto chronił o. Degollado"
Włoski watykanista Marco Tosatti wyraził opinię, że w związku ze skandalem pedofilii i seksualnego wykorzystywania, czego dopuszczał się założyciel Legionistów Chrystusa ojciec Marcial Maciel Degollado, musi przemówić ten, kto go chronił.
Tosatti, związany od lat z dziennikiem "La Stampa", zauważył, że po bezprecedensowym w najnowszej historii Kościoła, niezwykle surowym sobotnim oświadczeniu Watykanu na temat przestępczych czynów meksykańskiego duchownego, "konieczne jest, by ten, kto w Watykanie go chronił i nie pozwalał go ukarać, wystąpił i wziął na siebie za to odpowiedzialność".
Zdaniem włoskiego watykanisty, jeśli osoba ta pełni jakiś urząd, powinna z niego ustąpić.
- To nie mógł być proboszcz najmniejszej parafii w Rzymie, skoro mógł otoczyć ojca Degollado taką ochroną - stwierdził Tosatti przypominając, że pod koniec życia Jana Pawła II ktoś powstrzymał ówczesnego prefekta Kongregacji Nauki Wiary kardynała Josepha Ratzingera przed wszczęciem dochodzenia w sprawie nadużyć założyciela Legionistów Chrystusa.
- Nie mogę powiedzieć nic więcej, ale uważam, że ten, kto to zrobił, powinien powiedzieć to jasno. W Rzymie czy tam, gdzie ewentualnie jest - oświadczył Tosatti.
W wydanym w sobotę oświadczeniu Watykan przyznał, że założyciel zgromadzenia Legioniści Chrystusa, zmarły w 2008 roku, dopuścił się "najcięższego i niemoralnego zachowania" oraz "licznych przestępstw" i prowadził "życie pozbawione skrupułów".
Komunikat głosi: "O tym życiu nie wiedziała wielka cześć Legionistów, przede wszystkim z powodu systemu relacji, stworzonego przez ojca Maciela, który zręcznie potrafił zapewnić sobie alibi, zyskać zaufanie, poufność i milczenie ze strony otoczenia i umocnić swą rolę charyzmatycznego założyciela".
- Nierzadko pożałowania godne dyskredytowanie i oddalenie tych, którzy wątpili w jego prawe postępowanie, a także błędne przekonanie, że nie należy szkodzić dobru czynionemu przez Legion, stworzyły wokół niego mechanizm obrony, czyniąc go przez długi czas nietykalnym, przez co niemożliwe było poznanie jego prawdziwego życia - podkreśliła Stolica Apostolska.
Ojciec Marcial Maciel Degollado z Meksyku, założyciel Zgromadzenia Legioniści Chrystusa, przez kilkadziesiąt lat prowadził podwójne życie: dopuszczał się pedofilii wobec nieletnich podopiecznych zgromadzenia, seksualnie wykorzystywał seminarzystów, miał co najmniej troje dzieci.
Dochodzenie przeciwko meksykańskiemu duchownemu wszczęto w 2004 roku z inicjatywy ówczesnego przewodniczącego Kongregacji Doktryny Wiary kardynała Josepha Ratzingera. W 2006 roku - już jako Benedykt XVI - papież nakazał o. Marcialowi Macielowi Degollado życie w izolacji i zabronił mu pokazywać się publicznie.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez stefan dnia Nie 14:15, 02 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 16:57, 02 Maj 2010 |
|
stefan napisał: |
Dlaczego? Ano dlatego, że kard Dziwisz był najważniejszą osobą przy Janie Pawle II, on wszystko wiedział, a czy chronił to wie Benedykt XVI. |
Zgadza sie, tak było. Był najważniejszą osobą przy Janie Pawle II, ale czy to on? czy kto inny? Czy się tego dowiemy kto chronił?
[link widoczny dla zalogowanych]
Papież Jan Paweł II błogosławi ojca Marciala Maciela, założyciela zakonu legionistów. To zdjęcie wykorzystywano potem jako dowód jego niewinności.
Tę informację którą powyżej podałeś: "Niech przemówi ten, kto chronił o. Maciela Degollado" to wszystkie strony w internecie piszą o tym, np. fakty.interia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Myślę, że słuszna uwaga i opinia włoskiego watykanisty Marco Tosatti. Tam w Krakowie są też Legioniści Chrystusa i oni są pod opieką kard. Dziwisza? Stronę swoją w Polsce też mają - "Regnum Christi" W zeszłym roku w wakacje, na poczatku lipca do mojej miejscowości na tydzień , na wypoczynek przyjechali właśnie ci Legioniści Chrystusa z grupą chłopców. Jeden ksiądz był nie Polak, ale ładnie mowił po polsku, nawet ks. Proboszcz o tym powiedział, bo Mszę św. NOM odprawia się w języku narodowym, a ten ksiądz odprawiał i słychać było taki trochę inny akcent, ale ładnie mówił. Ja sama osobiście jednego dnia podeszłam do jednego z nich, nie wiem czy to był ksiądz? (czarny garnitur, biała koszula, nie pamiętam czy miał koloratkę, a może to jaki Brat zakonny był?) i spytałam skąd przyjechali, to mi powiedział że z Krakowa. |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 11:50, 08 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 10:23, 04 Maj 2010 |
|
Jan Paweł II nie wiedział o molestowaniu
"IL GIORNALE" UJAWNIA DOKUMENTY
Nie ma dowodów na to, aby Jan Paweł II wiedział o kierowanych do Watykanu skargach i zarzutach wykorzystywania seksualnego pod adresem założyciela zgromadzenia Legion Chrystusa księdza Marciala Maciela Degollado - pisze we wtorek "Il Giornale".
Gazeta ujawnia tajny dokument z procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II z 2007 roku, w którym obecny prefekt Kongregacji Nauki Wiary kardynał William Levada odpowiedział na pytania na temat skandalu w tym zgromadzeniu. Postawiły je osoby zajmujące się postępowaniem kanonicznym.
Nie było tuszowania
Watykanista Andrea Tornielli przytacza fragment zapisu z positio autorstwa relatora procesu beatyfikacyjnego ojca Daniela Olsa i postulatora księdza Sławomira Odera. Stwierdzili oni, że list kardynała Levady rozwiewa wszelkie wątpliwości co do postawy Jana Pawła II.
"Nic nie wiadomo o żadnym osobistym zaangażowaniu Sługi Bożego Jana Pawła II w postępowanie wobec księdza Marciala Maciela Degollado", zapewnił kardynał Levada w cytowanym liście. Słowa te, podkreśla się na łamach włoskiej gazety, oczyszczają polskiego papieża ze stawianych mu zarzutów tuszowania skandalu pedofilii w Kościele.
Listy nieprzeczytane?
W Watykanie są też listy od ofiar księdza Degollado adresowane bezpośrednio do Jana Pawła II - informuje "Il Giornale". Przytoczony list amerykańskiego kardynała nie wyjaśnia natomiast, czy polski papież w ogóle je przeczytał i w czyje trafiły ręce.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 11:58, 08 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
stefan
Moderator
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 1358
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 11:27, 04 Maj 2010 |
|
Teresa napisał: |
Zgadza sie, tak było. Był najważniejszą osobą przy Janie Pawle II, ale czy to on? czy kto inny? Czy się tego dowiemy kto chronił? |
Jak nie z listów to z gazet
Jan Paweł II pewnie gazet nie czytywał (gazety trąbiły o tej aferze od poczatku lat 90 tych), ale nie uwierzę że nie czytał gazet sekretrz papieża. Poza tym jakiś hierarcha wyższy stanowiskiem nakazał wstrzymać kard Ratzingerowi dochodzenie. Ilu takich hierarchów było przy Janie PawleII? |
Ostatnio zmieniony przez stefan dnia Wto 11:29, 04 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 13:32, 04 Maj 2010 |
|
No zgadza się, ktoś napewno bardzo dobrze wiedział i tuszował. Albo jak czytamy w powyższym artykule o nieprzeczytanych listach do Jana Pawła II. Też się zastanawiałam nie raz, jak w innych sprawach pisali do papieża Jana PawłaII , ciekawe kto te listy odbierał, czy przekazywał? |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 12:00, 08 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 11:24, 09 Maj 2010 |
|
Papieski kurator u Legionistów Chrystusa
Benedykt XVI wyznaczy swego specjalnego delegata, który pokieruje Legionistami Chrystusa. Informujący o tym watykański komunikat mówi o „zbrodniach“ założyciela wpływowego zgromadzenia.
„Postępowanie ojca Marciala Maciela Degollado odbiło się poważnie na życiu i strukturze Legionu. Dlatego wymagają one dogłębnej rewizji. Skandaliczne i niemoralne postępowanie o. Maciela przybierało niekiedy postać prawdziwych zbrodni, a także świadczyło o życiu pozbawionym skrupułów i autentycznych uczuć religijnych“ – głosi oświadczenie z 1 maja. Po dziewięciu miesiącach kontroli pięciu biskupów wizytatorów przybyło do Watykanu. Odwiedzili ponad 120 wspólnot na całym świecie i złożyli sprawozdanie. W spotkaniu wziął udział Benedykt XVI.
Działalność księdza Maciela to jeden z największych skandali w Kościele. O. Maciel molestował być może nawet ponad 100 nieletnich seminarzystów, miał troje dzieci z dwoma kobietami oraz uwodził bogate wdowy, by zapisały swój majątek zgromadzeniu.
Założeni w 1941 r. w Meksyku Legioniści od 1965 r. podlegają bezpośrednio Watykanowi. Dziś działają w 38 krajach. Liczą 700 księży i 2,5 tys. seminarzystów, a do świeckiej struktury Regnum Christi, założonej w 1959 r., należy blisko 70 tys. osób. Zgromadzenie prowadzi 15 uniwersytetów, 43 szkoły ponadpodstawowe i 175 kolegiów. W sumie nauki pobiera tam ponad 120 tys. osób. Majątek zgromadzenia szacowany jest na 25 mld euro.
Zgromadzenie działało bez przeszkód, mimo że pierwsze skargi na o. Maciela pojawiły się już w 1948 r. W 1997 r. ostre zarzuty pojawiły się w prasie, a rok później dotarły do Watykanu. Mimo to jeszcze w 2004 r. Jan Paweł II, niezwykle życzliwy Macielowi, z okazji 60-lecia święceń dziękował mu za „ogromną, hojną i owocną posługę“. Równocześnie jednak ruszyło śledztwo Kongregacji Nauki Wiary i w 2006 r. Benedykt XVI nakazał o. Macielowi, by resztę życia spędził w odosobnieniu na pokucie i modlitwie. Teraz zapowiedziano, że papież wyznaczy Legionistom nowego szefa, a specjalne komisje zajmą się weryfikacją konstytucji (statutów) zgromadzenia i jego świecką strukturą.
Dokument z 1 maja to wotum nieufności wobec obecnych przewodniczących, najbliższych współpracowników zmarłego dwa lata temu założyciela, którzy z pewnością będą zmuszeni do złożenia rezygnacji.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 12:13, 08 Lut 2020, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 11:56, 09 Maj 2010 |
|
Moment jego śmierci 30 stycznia 2008 roku na Florydzie. Ks. Maciel otoczony bliskimi, wśród których była Norma Hilda Banos i ich córka, odrzucił propozycję ostatniej spowiedzi. A na koniec, według relacji tejże gazety, miał powiedzieć: „Ja nie wierzyłem w Boga, przepraszam”.
Nie wierzę w Boga, przepraszam
„Bogaci donatorzy, protektorzy w Watykanie i milczenie otoczenia – taki system obrony stworzony przez ks. Marciala Maciela, założyciela Legionistów Chrystusa, pozwolił mu ukrywać prawdziwą twarz: pedofila, konkubenta i ojca kilkorga dzieci. Otwarte pozostaje pytanie, kto w Watykanie przez lata blokował postępowanie przeciwko ks. Macielowi?” - pisze Ewa K.Czaczkowska w Rzeczpospolitej.
W ostatnią sobotę, po zakończeniu trwającego dziewięć miesięcy dochodzenia, Watykan przyznał: „niezwykle poważne i obiektywnie niemoralne zachowania” ks. Marciala Maciela Degollado okazały się „prawdziwymi przestępstwami”. Zebrane podczas śledztwa „niepodważalne świadectwa” dowodzą, że prowadził on życie pozbawione „jakichkolwiek skrupułów i prawdziwej pobożności”.
Sprawa założyciela Legionistów, który nie żyje od ponad dwóch lat, nie jest zamknięta - pisze publicystka Rzeczpospolitej. Ofiary pedofilii ks. Maciela żądali nie tylko prawdy, ale i sprawiedliwości, która zapewne przełoży się na wysokie odszkodowania. Zakon zaś, na którego struktury i funkcjonowanie – jak orzekł Watykan – miał wpływ styl życia założyciela, czekają poważne zmiany. Benedykt XVI zapowiedział już powołanie delegata, który pokieruje Legionistami Chrystusa do czasu dogłębnej rewizji konstytucji i charyzmatu zgromadzenia. Na odpowiedź czeka wiele pytań: jak było to możliwe, że pedofil i ojciec kilkorga dzieci w zakonie i poza nim przez kilkadziesiąt lat uchodził za charyzmatyka, ba, niemal świętego, którego legioniści z najwyższą czcią nazywali „naszym ojcem”, w Watykanie przyjmowali z honorami najwyżsi dostojnicy, a była ambasador USA przy Watykanie Mary Anne Glendon mówiła o nim „jaśniejąca świętość” - czytamy.
Publicystka Rzeczpospolitej porusza też kwestie pytań, jakie w zachodnich mediach pojawiły się w związku z wychodzącymi na światło dzienne informacjami o ks. Macielu, czy listy, jakie byli legioniści – ofiary założyciela zakonu – słali do Jana Pawła II w 1979 i 1989 roku, doszły do adresata i czy sprawa Maciela nie wpłynie na proces beatyfikacyjny papieża. "Okazuje się, że już w 2007 roku prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. William Levada po sprawdzeniu dokumentacji zapewnił postulatora i relatora procesu beatyfikacyjnego, że Jan Paweł II nie wiedział nic o zarzutach kierowanych pod adresem ks. Maciela. Inna sytuacja nie była możliwa, biorąc pod uwagę, że w 2001 roku to właśnie Jan Paweł II wszystkie zarzuty o molestowanie seksualne nieletnich oddał w wyłączną kompetencję Kongregacji Nauki Wiary" - czytamy.
Pytań w sprawie ks. Maciela jest więcej niż odpowiedzi - pisze Rzeczpospolita. Na najważniejsze z nich: kim był ten człowiek, odpowiedź daje być może opisany w hiszpańskim dzienniku „El Mundo” moment jego śmierci 30 stycznia 2008 roku na Florydzie. Ks. Maciel otoczony bliskimi, wśród których była Norma Hilda Banos i ich córka, odrzucił propozycję ostatniej spowiedzi. A na koniec, według relacji tejże gazety, miał powiedzieć: „Ja nie wierzyłem w Boga, przepraszam”.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 12:14, 08 Lut 2020, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
stefan
Moderator
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 1358
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 14:33, 09 Maj 2010 |
|
Cytat: |
"Okazuje się, że już w 2007 roku prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. William Levada po sprawdzeniu dokumentacji zapewnił postulatora i relatora procesu beatyfikacyjnego, że Jan Paweł II nie wiedział nic o zarzutach kierowanych pod adresem ks. Maciela. Inna sytuacja nie była możliwa, biorąc pod uwagę, że w 2001 roku to właśnie Jan Paweł II wszystkie zarzuty o molestowanie seksualne nieletnich oddał w wyłączną kompetencję Kongregacji Nauki Wiary |
I mam uwierzyć, że kard Ratzinger który prowadził śledztwo w sprawie przestęostw o Dellgado (generała najbardziej prężnie rozwijajacego się zakonu czyli LC , tego ojca Dellgado , który był pupilkiem Jana Pawła II ) nie informował go o tych strasznych rzeczach? Dla mnie jest to kompletna bzdura i zacieranie śladów. |
|
|
|
|
Julia
Użytkownik
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 17:11, 10 Maj 2010 |
|
Ten tekst szkaluje czy obnaża prawdę tego nie wiem.
[link widoczny dla zalogowanych]
"Milczenie kardynała Dziwisza"
Głos Wielkopolski | 2007-01-26 09:52
Przez kilka miesięcy byliśmy świadkami podejmowanych przez kardynała Stanisława Dziwisza prób uciszania księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Były kapelan NSZZ „Solidarność” w Nowej Hucie stara się wyjaśnić kwestie współpracy duchownych ze Służbą Bezpieczeństwa. Był za to karany przez kardynała, który między innymi zakazał mu kontaktować się z mediami. Chociaż pracę nad książką poświęconą współpracy kleru z bezpieką ksiądz Zaleski zakończył we wrześniu, do tej pory nie została ona wydrukowana. Co więcej, krakowski kardynał nie zabrania swoim podwładnym publicznie dyskredytować kapłana.
Takie postępowanie nie przystaje do wizerunku dobrodusznego „Stasia” – jak zwykł nazywać swojego sekretarza Jana Paweł II. Z naszych ustaleń wynika, że Stanisław Dziwisz, jeszcze pracując w Watykanie, miał swój udział w tuszowaniu skandali, w które byli zamieszani duchowni, w tym sprawy arcybiskupa Juliusza Paetza.
List zlekceważony
W 2002 roku „Rzeczpospolita” w artykule „Grzech w pałacu arcybiskupim” poinformowała, że metropolita poznański abp Paetz molestował kleryków. Publikacja ta była konsekwencją niechęci władz kościelnych do zajęcia się tym problemem. Ponad dwa lata lokalne środowisko katolickie próbowało rozwiązać sprawę homoseksualnych skłonności arcybiskupa bez jej upubliczniania. Na nic się zdały jednak rozmowy z metropolitą podejmowane przez kilku poznańskich duchownych. Ponieważ nie było żadnej reakcji z jego strony, w sierpniu 2000 roku grupa kapłanów i świeckich katolików napisała list do władz kościelnych. Zawieziono go do Rzymu i wręczono biskupowi Dziwiszowi. Z uwagi na jego bliski kontakt z Janem Pawłem II liczono na interwencję, zanim dojdzie do medialnego skandalu.
Osobisty sekretarz papieża otrzymał udokumentowane sygnały o nagannym zachowaniu ówczesnego poznańskiego metropolity, ale – wszystko na to wskazuje – nie przekazał ich papieżowi. Jan Paweł II znacznie później dowiedział się o molestowaniu kleryków przez poznańskiego arcybiskupa.
Dlaczego papieski sekretarz zlekceważył problem? Dlaczego prawdopodobnie nie poinformował o sprawie Jana Pawła II? Trudno rozstrzygnąć. Nie był to wypadek odosobniony.
Tragedia bez reakcji
Dotarliśmy do wstrząsającego dokumentu, który budzi wątpliwości co do postawy Dziwisza wobec skandali obyczajowych z udziałem księży. 5 grudnia 2002 roku list do biskupa Dziwisza wysłał ojciec Antonio Ornelas – meksykański duchowny. Nie był to zwykły kapłan, lecz doktor praw kościelnych, wieloletni członek trybunału kościelnego (sądu duchownego) w Meksyku. Ojciec Antonio zwrócił się do sekretarza papieskiego z prośbąo interwencję w sprawie ojca Marciala Maciela Degollady, założyciela i przełożonego zgromadzenia Legio Christi (Legionistów Chrystusa). Miał on się dopuścić „licznych nadużyć seksualnych” wobec ośmiu nieletnich członków zgromadzenia. Klerycy byli też „świadkami ciężkich przestępstw przeciwko moralności ludzkiej i religijnej” – „większość z nich walczy o zachowanie wiary”. Jeden z nich miał być wykorzystany przez o. Marciala 40 razy.
List zawiera także informacje o czynach kryminalnych wobec ofiar molestowania, którym „o. Marcial i jego przyjaciele grożą śmiercią i agresją fizyczną”. Kapłan wspomniał też o prześladowaniu go z powodu próby postawienia ojca Marciala przed kościelnym sądem. Napisał, że w „Kurii Rzymskiej kardynałowie jeżdżą samochodami podarowanymi przez o. Marciala”.
Co ciekawe, wstrząsający list napisany został po polsku. Meksykańskiemu duchownemu zależało, żeby trafił do Dziwisza, który był w Watykanie znany z tego, że ceni polskie akcenty w zachowaniach wobec niego. Niestety, podobnie jak w wypadku listu dotyczącego abp. Paetza, interwencja Ornelasa u Stanisława Dziwisza nic nie pomogła. Kapłan prawdopodobnie nie otrzymał odpowiedzi. Niemal na pewno Jan Paweł II nie został o sprawie poinformowany, bo zapewne podjąłby kroki wyjaśniające (tak zrobił natychmiast, gdy dowiedział się o abp. Paetzu). Przełożony Legionistów Chrystusa, o. Maciel został skłoniony do rezygnacji z funkcji i ukarany dopiero ponad trzy lata później, w maju ubiegłego roku przez Benedykta XVI.
Wsparcie dla Paetza
Trudno nie zauważyć, że powrót na scenę publiczną emerytowanego w trybie nagłym poznańskiego arcybiskupa wiąże się z powrotem papieskiego sekretarza do Polski. Paetz uczestniczył w sierpniu 2005 roku w ingresie arcybiskupim Stanisława Dziwisza po jego przyjeździe do kraju. W marcu 2006 roku był natomiast gościem na przyjęciu wydanym na cześć kardynała w Krakowie. Nie bez wiedzy tego dostojnika kościelnego Paetz uczestniczył także w Krakowie w oficjalnych spotkaniach z Benedyktem XVI podczas jego wizyty w Polsce.
Dziwisz i Paetz dobrze się znają. Spędzili wiele lat w Watykanie, pełniąc ważne funkcje w otoczeniu papieskim. Czy znajomość uprawnia jednak grającego teraz pierwsze skrzypce w polskim Kościele kardynała do legitymizacji bohatera największego obyczajowego skandalu kościelnego w Polsce?
– Chrystus mówił, że prawda nas wyzwoli, ale niestety, wielu hierarchom brakuje odwagi, by się zmierzyć z prawdą. Dlatego ukrywa się kłopotliwe sprawy, zamiast je wyjaśniać – mówi jeden z poznańskich katolików. – A przecież historia pokazuje, że zamiatanie śmieci pod dywan daje przeciwny skutek do zamierzonego. Gdyby list przekazany w 2000 roku Dziwiszowi nie został zlekceważony, pewnie w 2002 roku sprawa Paetza nie pojawiłaby się w mediach. Podobnie będzie zapewne ze sprawą ks. Zaleskiego. Kneblowanie go przez Dziwisza ma opłakane skutki dla polskiego Kościoła. Przykre jest to, że takie działania wyglądają na popieranie przez kardynała tych, którzy złamali prawo i obyczaje.
Kardynał nie odpowiada
Na początku grudnia ubiegłego roku zwróciliśmy się do kardynała Dziwisza za pośrednictwem jego rzecznika o odpowiedź na następujące pytania:
1. Czy latem 2000 roku otrzymał ksiądz kardynał list od poznańskich duchownych i katolików świeckich w sprawie abp. Juliusza Paetza w związku z jego kontrowersyjnymi zachowaniami wobec kleryków? Jeśli tak, to czy interweniował ksiądz kardynał w tej sprawie u ś.p. Jana Pawła II?
2. Czy po śmierci Papieża, po swoim powrocie do Polski, podejmował ksiądz kardynał abp. Paetza? Jeśli zaś doszło do takiego spotkania, to czy zabiegał o nie abp Paetz?
3. Czy w 2002 roku otrzymał ksiądz kardynał od ojca Antonia Ornelasa list w sprawie ojca Marciala Maciela Degollady, założyciela i przełożonego zgromadzenia Legio Christi? Jeśli tak, to czy podjął ksiądz kardynał interwencję w tej sprawie u Jana Pawła II?
15 grudnia rzecznik kardynała ks. Robert Nęcek napisał do nas: „Temat ten wymaga poważnych przemyśleń i przypomnień, gdyż pytania są prowokacyjne i każda odpowiedź – zarówno pozytywna, jak i negatywna – może być w różnoraki sposób interpretowana. Niekoniecznie zgodnie z prawdą”.
Minęły prawie dwa miesiące, a mimo wielokrotnych przypomnień żadnej odpowiedzi na nasze pytania nie otrzymaliśmy.
Krzysztof M. Kaźmierczak |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 18:23, 10 Maj 2010 |
|
Julia napisał: |
Ten tekst szkaluje czy obnaża prawdę tego nie wiem.
[link widoczny dla zalogowanych]
"Milczenie kardynała Dziwisza"
|
Nie ma już tego artykułu pod tym linkiem, ale jest tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
... i tu wpisany:
[link widoczny dla zalogowanych]
Natomiast w "Dzienniku Polski" ukazał się artykuł odnośnie tego powyższego pt. "Świadectwo złej woli
W tekście sugeruje się jakoby kard. Dziwisz ukrywał przed papieżem Janem Pawłem II skandale obyczajowe z udziałem księży, m.in. abp. Juliusza Paetza, metropolity poznańskiego. Rzekomo dwa lata przed ujawnieniem przez media sprawy abp. Paetza (zarzucano mu molestowanie kleryków) poznańskie środowiska katolickie interweniowały w Watykanie. List zawieziono do Rzymu i wręczono biskupowi Stanisławowi Dziwiszowi. Gazeta sugeruje, że papieski sekretarz nie przekazał informacji na ten temat papieżowi.
"Głos Wielkopolski" zaatakował kardynała Stanisława Dziwisza
We wczorajszym wydaniu "Głosu Wielkopolskiego" ukazał się artykuł na temat kard. Stanisława Dziwisza, dotyczący okresu, gdy obecny metropolita krakowski był osobistym sekretarzem Jana Pawła II.
W artykule znalazł się też akapit dotyczący innego listu, który miał w grudniu 2002 r. wysłać do biskupa Dziwisza meksykański duchowny ojciec Antonio Ornelas. Podobno zwrócił się on do sekretarza papieskiego z prośbą o interwencję w sprawie ojca Marciala Maciela Degollady, założyciela i przełożonego zgromadzenia Legio Christi (Legionistów Chrystusa), który miał się dopuścić "licznych nadużyć seksualnych" wobec ośmiu nieletnich członków zgromadzenia. "Głos Wielkopolski" sugeruje, że interwencja Ornelasa u Stanisława Dziwisza nic nie pomogła.
Osobny akapit poświecono ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu. "Przez kilka miesięcy byliśmy świadkami podejmowanych przez kardynała Stanisława Dziwisza prób uciszania księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który stara się wyjaśnić kwestie współpracy duchownych z SB. Był za to karany przez kardynała, który między innymi zakazał mu kontaktować się z mediami. Chociaż prace nad książką poświęconą współpracy kleru z bezpieką ksiądz Zaleski zakończył we wrześniu, do tej pory nie została ona wydrukowana" - pisze gazeta.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który wczoraj przebywał w Toruniu, powiedział "Dziennikowi Polskiemu", że był zaskoczony, gdy przyjaciel poinformował go o artykule. Twierdzi, że żaden z dziennikarzy "Głosu Wielkopolskiego" nie kontaktował się z nim ani w sprawie książki, ani w żadnej innej kwestii.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski nie zgadza się z sugestiami autora artykułu. - Ksiądz kardynał w żaden sposób nie zakazał wydania mojej książki. Nie jest prawdą, że hamuje proces wydawniczy. Moja książka ukaże się 28 lutego, zgodnie z harmonogramem zatwierdzonym w wydawnictwie. W pewnych sprawach mam inne zdanie niż ksiądz kardynał, ale szanuję go i muszę wyraźnie powiedzieć, że metody, jakimi oskarża się kardynała, są nie do przyjęcia. Uważam, że artykułem w"Głosie Wielkopolskim" wyrządzono mu krzywdę - uważa ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Ks. Robert Nęcek, rzecznik archidiecezji krakowskiej, nazwał artykuł w "Głosie Wielkopolskim" prowokacją. - Jako dziennikarz i rzecznik zarazem muszę powiedzieć, że cały ten tekst ma wyjątkowo żenujący poziom. Autor co pewien czas używa słów "prawdopodobnie", z"dużym prawdopodobieństwem", nawet w pytaniu używa słowa "prawdopodobnie", więc jak można na prawdopodobieństwie budować pewniki. Wszyscy wiemy, że ukaże się ciesząca się jeszcze przed publikacją wielkim uznaniem książka kard. Stanisława Dziwisza pt: "Świadectwo". Dlatego uważam, że ten tekst jest typową prowokacją. Powstaje pytanie, czy autor nie mógł poczekać ze swoim artykułem do____poniedziałku?
W podobnym tonie na temat artykułu w "Głosie Wielkopolskim" wypowiedział się również abp Józef Życiński: - Jest dla mnie czymś zagadkowym, że ta publikacja pojawiła się akurat dzień przed uroczystą promocją książki kard. Dziwisza. O tej sprawie można było przecież pisać od kilku lat, tymczasem media zajęły się nią w momencie, gdy książki autorstwa abp. Dziwisza zbierają pozytywne recenzje i spotykają się z____dobrym przyjęciem.
Odnosząc się wprost do treści artykułu, abp Życiński stwierdził, że brak szybkich działań papieża w sprawie abp. Paetza mógł wynikać przede wszystkim z potrzeby dogłębnego zbadania poszczególnych spraw.
- Obciążanie odpowiedzialnością za to kardynała Dziwisza jest świadectwem złej woli. Nie można było przyłożyć kardynałowi teczką, to trzeba było czymś innym - mówił na łamach jednej z rozgłośni radiowych abp Życiński, nazywając publikację "Głosu Wielkopolskiego" "skandalem wysokiej klasy". (G)
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest też artykuł ks. Artura Stopki pt.
Ochlapać kardynała
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]
-------------------------------------------------------------------------------------
A wracając do ks. Marciala Maciela, założyciela Legionistów Chrystusa, to w Rzeczpospolitej jest artykuł p. Czaczkowskiej poświęcony założycielowi Legionistów Chrystusa x. Marcialowi Macielowi. Wcześniej można było tam w tym dziale tylko się zarejestrować i mieć dostęp, teraz jest dostęp płatny.
Zjawka tego artykułu jest tu:
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale .... wyczytałam w sieci takie streszczenie kilku zagadnień z tego artykułu, chociaż powyżej za wiarą też jest streszczenie z tegoż artykułu:
1. Pierwsze oskarżenia przeciw x. MM dotarły do Watykanu AD 1956 dotycząc niepokojąco bliskich relacji z chłopcami. Po opublikowaniu tekstu na ten temat Prefekt Kongregacji ds. Zakonów kard. Valeri odsunął x. MM od prowadzenia szkoły i suspendował.
2. W 1959 r. zmarł Pius XII, nastąpiły zmiany w kurii i x. Maciel, najprawdopodobniej przy wsparciu ważnych postaci z hierarchii wrócił na swoje stanowisko.
3. W latach późniejszych x. Maciel był nie do ruszenia, nawet przez kard. Ratzingera. Wśród protektorów miał mieć m.in. kard. Angelo Sodano czy x. Ryszarda Neuhausa. Sprawa jego nadużyć miała nie dochodzić do Jana Pawła II, który przedstawiał szefa Legionistów jako wzór przewodnika młodzieży.
4. O cyniźmie x. Maciela świadczy fakt, że miał czelność zabierać swoje dzieci na Watykan i robić im zdjęcia z gwardzistami. Rodzina ponoć długo nie wiedziała, że jej głowa - konkubent / ojciec jest kapłanem katolickim.
5. Legioniści działali bardzo aktywnie pozyskując pieniądze od bogatych kobiet. x. Maciel starał się rekrutować najprzystojniejszych chłopców z najlepszych rodzin - tacy najlepiej sprawdzali się w roli żigolaków.
6. Oto opis śmierci x. Maciela. Był otoczony bliskimi, w tym córką. Odrzucił propozycję ostatniej spowiedzi przed śmiercią, miał przy tym dodać: "Nie wierzyłem w Boga, przepraszam".
7. Mamy w tekście wspomnianą: pedofilię, używanie narkotyków, przynajmniej 2 konkubiny, korupcję, kłamstwa, odrzucenie Boga w chwili śmierci. Jak myślicie, czy możliwe jest, żeby ten człowiek nie lożował ? (czyli przynależał do loży masońskiej). |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 13:01, 08 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 8:31, 23 Cze 2010 |
|
Dość długi i ciekawy tekst z bloogu, ale po angielsku:
Były wysyłane listy do Watykanu w 1976, 1978 i 1989 poprzez oficjalne kanały. Nic się nie stało.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 20:57, 27 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 10:02, 02 Paź 2010 |
|
stefan napisał: |
Teresa napisał: |
Zgadza sie, tak było. Był najważniejszą osobą przy Janie Pawle II, ale czy to on? czy kto inny? Czy się tego dowiemy kto chronił? |
Jak nie z listów to z gazet
Jan Paweł II pewnie gazet nie czytywał (gazety trąbiły o tej aferze od poczatku lat 90 tych), ale nie uwierzę że nie czytał gazet sekretrz papieża. Poza tym jakiś hierarcha wyższy stanowiskiem nakazał wstrzymać kard Ratzingerowi dochodzenie. Ilu takich hierarchów było przy Janie Paweł II? |
Zgadza się, bo były informacje i listy do Watykanu, powyższy post, który cytuję, o tym mówi:
Cytat: |
Były wysyłane listy do Watykanu w 1976, 1978 i 1989 poprzez oficjalne kanały. Nic się nie stało.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Dziś przeczytałam za:
[link widoczny dla zalogowanych]
Do Jego Ekscelencji Mons. Stanislaw Dziwisz...
Do Jego Ekscelencji Mons. Stanislaw Dziwisz
Palazzo Apostolico - Cittá del Vaticano
1. Jestem ksiedzem i adwokatem ex- czlonkow z instytucji, ktora sie nazywa "Legio Christi", ktorzy w mlodosci cierpili ciezkie i powtarzane agresje seksualne ze strony P. Marcial Maciel Degollado, L.C. Od chwili przyjecia przeze mnie tego zlecenia, szanujac podstawe ewangeliczna veritas liberabit vos - (Prawda was wyzwoli), cierpialem niezrozumnienie i przesladowanie, i nieustanne ataki na moja osobe.
2. W imie tych osob, chcialem zrobic wszystko co bylo w moich silach zeby sie zrobila sprawiedliwosc w Tribunale Koscielnym w Meksyku i ewentualnie w arcybiskupstwie w Meksyku. Broniac moich klientow, zawsze prosilem zeby sie postepowalo po drodze spawiedliwosci i prawdy wyrzekajac sie drogi skandalu, ktory moglby przyniesc duzo zgorszenia i krzywdy.
3. Jest prawda ze osoby, ktorych interesow bronie, mogli popelnic bledy jeszcze przed rozpoczeciem sprawy, co jest zrozumniale. Na przyklad, publikowali w jednym z tygodnikow list skierowany do Jego Swietosci jeszcze przedtem niz ten list sie znalazl w jego recach albo postanowili isc do srodkow audiowisualnych kiedy zdali sobie sprawe ze odpowiedzi otrzymane od pewnych osobowosci koscielnych nie byly jasne.
4. Trzeba zdac sobie sprawe, ze straszne naduzycia seksualne popelnione na nich w ostatnich latach dziecinstwa i mlodosci naznaczyla na zawsze niektorych z nich. Wiekszosc z nich walczyli i walcza o zachowanie wiary.
5. Poniewaz ze wielebny ojciec P. Marcial Maciel Degollado, L.C., poza tym "ze sie uwaza za przyjaciela i konfidenta Jego Swietosci i jego wszystkich wspolpracownikow", nie chce uznac sie winnym; moi klienci zgadzaja sie i pragna zeby on i inne instancje koscielne ich oskarzyli przed sadem koscielnym i cywilnym. Zgadzaja sie na stawienie przed sadem i na odpowiedzenie za swoje czyny.
6. Szanujac gleboko osobe Ojca Swietego nie moga zrozumniec jak to jest mozliwe ze urzedy odpowiedzialne za wykonywanie sprawiedliwosci nie chca wziac pod uwage ich ciaglych odwolan legalnych. Nie chca wywolac sensacji ni tez zrobic skandalu. Szukaja sprawiedliwosci i wierza w Kosciol ktory jest ich Matka i nie boji sie tak jak to juz pokazal wiele razy Ojciec Swiety. Moji klienci nie maja zadnej checi zeby przesladowac Kosciola. Tylko chca zeby ojciec P. Marcial Maciel Degollado, L.C., poddal sie tak jak wszyscy wierni katolicy, podstawom sprawiedliwosci koscielnej.
7. Nie chca zeby milczenie Swietej Kongregacji do Spraw Obrony Wiary i Arcybiskupstwa w Meksyku odbilo sie negatiwnie w pocesie, ktory historia moze zrobic wobec osoby Ojca Swietego, papieza bardzo wspanialego i wznioslego. Jeszcze jest czas na interwncje Ojca Swietrgo tak jak to juz sie zdazylo w ostatni Swiety Czwartek z Pralatem Mons. Julius Paetz, emeryt w Poznan. Przesepstwa popelnione przez ojca P. Marcial Maciel Degollado, LC., sa, bardziej liczniejsze i byc moze bardzej ciezsze. Wsrod licznuych przestepstw, jeden z czynow grzesznych byl popelniony na jednym ,wowczas mlodzencem, ktory dzisiaj jest z jednym z tych co sie domagaja sprawiedliwosci. To sie zdazylo pewnej Swietej Soboty. Inny z nich "musial pomoc ojcu P. Marcial Maciel Degollado, L.C., mniej wiecej czterdziesci razy zadoscuczynic swoim namietnosciom.
8. W obecnosci ciaglego milczenia Trybunalu Koscielnego, moji klienci rozpoczeli kontakty polurzedowe z jednym z miedzynarodowych organow do spraw obrony praw czlowieka.
9. Za moja rada, jeszcze przed napisaniem skargi formalnej dla wyzej wymienionego organu miedzynarodowego, prosza z szacunkiem i nadzieja za moim posrednictwem, zeby Wasza Wielmoznosc poprosil odpwednie Wladze , natychmiastowe zamianowanie jednej osoby niezaleznej i o duzym prestizu, ktora sie nie pozwwoli manipulowac przez ojca P. Marcial Maciel Degollado, L.C., i jego "rzymskich przyjaciol". Zalozywszy ze Wasze starania beda mialy sukces, chociaz to jeszcze ni jest wiadome, jesli byloby mozliwe niec nam napisze po hiszpansku lub po angelsku, uwazaja moji klienci ze moglaby byc ta sama osoba ktora wyjasnila "sprawe Poznan" albo o profilu podobnym do Auditora z pochodzenia polsiego w Sadzie Rzymskim, kory prawdopodobnie z sukcesem zbadal te sprawe.
10. Czcigodny Pralacie. Ta sprawa robi sie coraz bardziej powazna. Nie mozna dac sprawiedliwych rozstrzygniec kiedy sie ukrywa prawde. Ojciec P. Marcial Maciel Degollado, L.C., i jego pryjaciele zagrazaja smiercia i agresja fizyczna przeciwko pewnym osobom. Wiedza ze w Kuri Rzymskiej kardenalowie uzywaja samochody i inne pezedmioty podarowane przez P. Marcial Maciel Degollado, L.C..
11. Jesli Wasza Ekscelencja na to sie zgodzi to ja go moge odnalezc osobiscie albo poszuam Jego pelnomocnika koscielnego albo ciwilnego, ktory by przedstawil wszystkie szczegoly na temat donioslosci i niebezpieczenstwa tej sprawy, ktorej odglos moglby zaszkodzic czcigodnej osobie Ojca Swietego, ktorej przyjacielem i radca sie uznaje ojciec P. Marcial Macuiel Degollado, L.C., tak samo jak Waszej Ekscelencji i Kardynala Sekretarza Stanu. Ta sprawa moze byc badziej niebezpieczna niz sprawa "amerakanskich ksiezy oskarzonych o pederacje".
12. Jesli Wasza Ekscelencja laskawie zwroci uwage na ten list, na co licze, i zechce dowiedzec sie na temat mojej osoby i na temat tej sprawy, moze zapytac sie trzech oststnich prezydentow Meksykanskiej Konferencji Biskupow lub bliskich im biskupow i nie zadnej z tych osobowosci ktorzy razem z ex - Nuncjuszem Apostolicznym Pralatem Gerolamo Prigione, tworza znany "Club Rzymski", wszyscy zjednoczeni bronia ojca P. Marcial Maciel Degollado, L.C.
Dolaczam krotkie i syntetyczne streszcenie zdazen w ktorych gral glowna role ojciec P. Marcial Maciel Degollado, L.C., tak jak kazdego z moich klientow. Zalaczam cala moja dzialalnosc od poczatku objecia funkcji adwokata moich klientow w trybunalach koscielnych.
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]
I co powiedzieć? chyba tylko zapłakać! Tak ukrywać, tuszować? a dziś po tych wszystkich aferach, to co w Irlandii czy Belgii czytamy, że papież powinien się podać do dymisji! Mimo wszystko, tak nie uważam, sam Pan Jezus nas ostrzegał przed wilkami w owczych skórach, a o tym powyższy list tez jest. Pedalstwo, pedofilstwo, chciwość, odrzucenie Mszy św. etc ... a tam gdzie wzgarda Boga, tam człowiek jest wydany na pożarcie przez pożądliwości ciała i świata! |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 13:15, 08 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |