|
|
Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 20:16, 22 Paź 2013 |
|
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary przypomina o nierozerwalności małżeństwa
Miłosierdzie Boga nie jest dyspensą od Bożych przykazań – pisze prefekt Kongregacji Nauki Wiary w artykule na temat nierozerwalności małżeństwa, który ukazał się w noszącym jutrzejszą datę numerze. Publikacja tego tekstu została zaaprobowana przez Papieża Franciszka. Abp Gerhard Müller przypomina, że nierozerwalność małżeństwa, a co za tym idzie niemożliwość zawarcia powtórnego związku, jest prawdą objawioną przez Boga, jednoznacznym przykazaniem Jezusa, które nie podlega kompetencji Kościoła.
Abp Müller szczegółowo analizuje wizję małżeństwa w Starym Testamencie, nauczaniu Jezusa i Apostołów. Praktyka chrześcijan w czasach apostolskich leży w sferze hipotez, a na tych Kościół nie może opierać swego nauczania. Natomiast już cała tradycja patrystyczna w sposób jednoznaczny interpretuje ewangeliczną nierozerwalność małżeństwa. Kompromisy w tym względzie pojawiły później, kiedy narastała wzajemna współzależność między Kościołem i państwem. Przejawia się to między innymi w praktyce Kościołów wschodnich, które w imię tak zwanej pobłażliwości duszpasterskiej dopuszczają rozwód i umożliwiają zawarcie drugiego i trzeciego małżeństwa o charakterze pokutnym. „Praktyka ta – zaznacza prefekt watykańskiej dykasterii – nie jest zgodna z wolą Boga, jasno wyrażoną słowami Jezusa o nierozerwalności małżeństwa, i stanowi to z pewnością problem ekumeniczny, którego nie należy lekceważyć”.
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary zastrzega jednak, że bezwarunkowa nierozerwalność odnosi się wyłącznie do małżeństwa sakramentalnego. Dziś natomiast coraz więcej chrześcijan znajduje się pod wpływem współczesnej mentalności, która pozostaje w sprzeczności z chrześcijańskim rozumieniem małżeństwa, zwłaszcza w odniesieniu do jego nierozerwalności i otwarcia na życie. W konsekwencji częściej niż w przeszłości dochodzi do nieważnego zawarcia sakramentu. O nieważności nie można jednak rozstrzygać we własnym sumieniu. Musi ona zostać potwierdzona przez sąd kościelny.
Abp Müller pokazuje, że całe magisterium Kościoła jednomyślnie potwierdza nierozerwalność małżeństwa. Od pontyfikatu Jana Pawła II coraz usilniej zabiega się również o duszpasterstwo rozwodników, którzy zawarli nowe związki. Wyraźnie się jednak zaznacza, że osoby takie, choć należą do Kościoła, nie mogą przystępować do sakramentów. Otwarte są jednak przed nimi inne sposoby wejścia w komunię z Bogiem. Nie jest to droga łatwa i dlatego te osoby muszą wiedzieć, że Kościół im towarzyszy – pisze abp Müller, sugerując, że to właśnie na tym polu powinna się rozwijać duszpasterska praktyka Kościoła.
Niemiecki hierarcha zaznacza jednak, że Ewangelię o świętości małżeństwa Kościół musi głosić z profetyczną odwagą. Nie może on reagować na coraz większy brak zrozumienia świętości małżeństwa pragmatycznym dostosowaniem się do tego, co jawi się jako nieuchronne. Nie może też rezygnować z nierozerwalności małżeństwa w imię miłosierdzia, bo to właśnie w sakramentach Bóg przejawia swoje miłosierdzie. Ponadto groziłoby to banalizowaniem wizerunku Boga, zgodnie z którym nie mógłby On postępować inaczej, jak tylko przebaczać.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:47, 05 Lut 2021, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 23:53, 04 Sty 2014 |
|
Abp Müller: Kościół nie jest partią polityczną uzależnioną od sondaży
Nie można dostosowywać doktryny do okoliczności. Kościół nie jest partią polityczną, która sonduje sytuację, by zdobyć poparcie. W ten sposób prefekt Kongregacji Nauki Wiary odniósł się do medialnych doniesień mówiących, że Papież wkrótce pozwoli przyjmować Komunię rozwodnikom żyjącym w powtórnych związkach. W wywiadzie dla największego włoskiego dziennika Corriere della Sera, stojący na straży katolickiej ortodoksji, abp Gerhard Ludwig Müller przypomniał, że choć wielu wydaje się, iż Papież lub Synod mogą zmienić nauczanie Kościoła w tej materii, to tak jednak nie jest. Wskazał zarazem, że ludzie ci potrzebują duszpasterskiej troski Kościoła. Wyraża się ona choćby w orzeczeniu nieważności małżeństwa, gdy istnieją ku temu podstawy.
Hierarcha wskazał zarazem, że Franciszek przemawia do ludzi nie tylko poprzez koncepty teologiczne, ale dotykając serc gestami ukazującymi każdemu bliskość Jezusa. „Nam, teologom grozi nieustanne niebezpieczeństwo, że w refleksji akademickiej zamkniemy się na świat” – zauważa niemiecki duchowny dodając, iż nie oznacza to bycia w opozycji. „Franciszek łączy wrażliwość duszpasterza z ortodoksją, która nie jest jakąś tam teorią, ale doktryną zawartą w pełni Objawienia. Pierwszym strażnikiem wiary jest Piotr i jego następca, czyli biskup Rzymu. My, jako Kongregacja, po prostu mu w tym pomagamy” – podkreśla prefekt Kongregacji Nauki Wiary.
Wskazuje zarazem na „nowe herezje” mające swe podłoże we współczesnej antropologii. Brakuje w niej poczucia transcendentnego wymiaru człowieka i poszanowania jego godności. Abp Müller wymienia w tym kontekście ogromną biedę, wykorzystywanie kobiet, nadużycia wobec dzieci i to nie tylko seksualne, postrzeganie chorych jako wydatków do wyeliminowania, życie sprowadzone do czystej produktywności, czy ekonomię uderzającą w rodziny.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:24, 10 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 18:45, 05 Mar 2014 |
|
Kard. Müller: doktryny nie można oddzielać od praktyki duszpasterskiej
„Idea, że doktryna może zostać oddzielona od praktyki duszpasterskiej Kościoła, rozpowszechniła się w niektórych kręgach. To nie jest, i nigdy nie była, wiara katolicka”. Tak zdecydowane sformułowanie kard. Gerharda Ludwiga Müllera znalazło się w obszernym wywiadzie, którego udzielił amerykańskiemu pismu i portalowi National Catholic Register. Prefekt Kongregacji Nauki Wiary odpowiada w nim na wiele pytań związanych z nauczaniem Kościoła. M.in. odnosi się do statusu osób rozwiedzionych, które weszły w nowe związki, czy teologii wyzwolenia.
Kard. Müller nawiązał do częstego w mediach sformułowania „zmiany w nauczaniu Kościoła”. Jeśli przez nie rozumielibyśmy negowanie czy odrzucenie tego, co było wcześniej, byłby to błąd. „Wolałbym mówić o rozwoju nauczania Kościoła. Kościół sam nie wymyślił tego, czego uczy. Nauczanie Kościoła jest zakorzenione w osobie Chrystusa, w tajemnicy samoobjawienia Boga” – wskazał szef watykańskiej dykasterii. W tym kontekście jednym z poruszonych wątków był problem statusu w Kościele osób rozwiedzionych, które ponownie weszły w związki małżeńskie. Kardynał przypomniał tutaj swój szeroki komentarz w tej sprawie, opublikowany w październiku ub. roku w L’Osservatore Romano. Zwrócił wtedy uwagę, że sakramentalne małżeństwo jest nierozerwalne, a osób, których życie przeczy tej nierozerwalności, nie można dopuścić do Eucharystii, niemniej duszpasterze i wspólnoty parafialne muszą okazać im „troskliwą miłość”. Ostrzegł jednak, by problemu nie redukować do kwestii przyjmowania Eucharystii.
Kardynała prefekta zapytano też o jego pozytywny stosunek do pewnych aspektów teologii wyzwolenia. „Jeśli redukuje się ją do czysto świeckiej ideologii politycznej, to zniekształca się ją i podważa jej charakter jako teologii. Z tego powodu, niektóre aspekty teologii wyzwolenia zostały słusznie skrytykowane przez Kongregację Nauki Wiary w 1984 r. w instrukcji Libertatis Nuntius. Kategorie teologii wyzwolenia są zasadniczo teologiczne i chrześcijańskie. Chociaż świecki termin «wyzwolenie» ma wiele różnych odcieni, u teologa chrześcijańskiego nie może on zostać pozbawiony biblijnych korzeni. (...) Na ile zatem teologia wyzwolenia dotyczy wyzwolenia, które przyniósł nam Jezus Chrystus, a co św. Paweł nazywa «wolnością dzieci Bożych» (Rz 8,21), na tyle Kościół będzie nią żywotnie zainteresowany” – podkreślił kard. Müller.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:36, 05 Lut 2021, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 20:02, 26 Mar 2014 |
|
Kard. Müller: flirtowanie z opinią publiczną to pokusa, której powinni umieć się oprzeć wszyscy biskupi i księża
Nikt nie powinien wykorzystywać Papieża dla własnych celów. Zadaniem Kongregacji Nauki Wiary jest ochrona Ojca Świętego przed takimi nadużyciami – powiedział Radiu Watykańskiemu prefekt tej kongregacji kard. Gerhard Müller. Odniósł się on do debaty poprzedzającej Synody biskupów o rodzinie, a sprowadzającej się przede wszystkim do sytuacji rozwodników żyjących w związkach niesakramentalnych.
Kard. Müller zaprzeczył jakoby między nim i Franciszkiem istniał na tym polu konflikt. W rzeczywistości to właśnie nasza kongregacja ma chronić Papieża przed dezinterpretacjami. „Służymy Papieżowi i Kościołowi, nie wykorzystujemy Papieża dla własnych celów” – mówi szef najważniejszej rzymskiej kongregacji. Kard. Müller zaapelował też, by dobrze rozróżniać, jaką wagę mają różne głosy w przedsynodalnej debacie.
„Ja nie uczestniczę w tej debacie prywatnie, jako teolog, lecz na mocy mojego urzędu. Kongregacja Nauki Wiary jest jedyną rzymską kongregacją, która ma bezpośredni udział w nauczycielskim urzędzie Papieża – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Müller – Natomiast inni, którzy zabierają głos w tej sprawie, choćby byli kardynałami, mogą się wypowiadać wyłącznie we własnym imieniu, a ich oświadczenia nie mają oficjalnego charakteru”.
Odnosząc się z kolei do ankiety przed synodami, kard. Müller przyznał, że może ona pomóc w dyskusji, nie można jej jednak traktować jak dogmatu. Zawsze powinniśmy pamiętać słowa Jezusa – podkreślił prefekt Kongregacji Nauki Wiary. – Flirtowanie z opinią publiczną to pokusa, której powinni umieć się oprzeć wszyscy biskupi i księża.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:17, 10 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 18:16, 26 Mar 2015 |
|
Kard. Müller: episkopat nie może decydować o doktrynie
Odsyłanie do krajowych konferencji biskupów podejmowania pewnych decyzji doktrynalnych czy dyscyplinarnych dotyczących małżeństwa albo rodziny „to idea zupełnie antykatolicka”. Tak wyraża się prefekt Kongregacji Nauki Wiary w wywiadzie dla francuskiego tygodnika [link widoczny dla zalogowanych] Kard. Gerhard Ludwig Müller potwierdza raz jeszcze nierozerwalność chrześcijańskiego małżeństwa. Ubolewa nad pomijaniem wartości całkowitego wzajemnego oddania sobie mężczyzny i kobiety.
Niemiec stojący na czele watykańskiej dykasterii doktrynalnej uważa, że cedowanie decyzji w tym względzie na episkopaty „nie respektuje katolickości Kościoła”. Przyznaje wprawdzie, że mają one władzę w pewnych sprawach. Tym niemniej nie stanowią jakiegoś „magisterium” odrębnego od Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, które byłoby niezależne od Papieża w jedności z wszystkimi biskupami. Kard. Müller nawiązuje do przyjętego w grudniu ub. r. przez większość niemieckich biskupów raportu grupy roboczej ds. duszpasterstwa osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach. Opowiada się on za dopuszczeniem ich pod pewnymi warunkami do sakramentów Eucharystii i pojednania.
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary odnosi się do stwierdzenia jednego z biskupów – zresztą samego przewodniczącego niemieckiej konferencji episkopatu, kard. Reinharda Marxa – że episkopat jest „filią Rzymu”. Kard. Müller zwrócił uwagę, że taka postawa „grozi rozbudzeniem polaryzacji między Kościołami lokalnymi a powszechnym”, która po obu Soborach Watykańskich wydawała się zażegnana. Przestrzega przed niebezpieczeństwem „stosowania do Kościoła kategorii politycznych zamiast prawdziwej eklezjologii katolickiej. Kuria Rzymska nie jest czymś takim jak administracja europejska w Brukseli, ani też organizacją stojącą ponad Kościołami lokalnymi, której biskupi byliby tylko delegatami” – powiedział szef watykańskiej dykasterii w wywiadzie dla francuskiego tygodnika chrześcijańskich rodzin.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 21:19, 05 Lut 2021, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 12:39, 31 Mar 2015 |
|
Kard. Müller: nie można mieć dwóch żon
Nie można mieć dwóch żon! Jeśli pierwsze małżeństwo jest ważne, nie można jednocześnie zawrzeć drugiego – tak prefekt Kongregacji Nauki Wiary odpowiedział na pytanie francuskiego dziennika „La Croix” o możliwość uznania przez Kościół – po okresie pokuty – drugiego małżeństwa osoby rozwiedzionej.
Kard. Gerhard Ludwig Müller wyjaśnił, że możliwa jest „droga pokuty”, ale nie drugie małżeństwo. – Jedyną możliwością jest powrót do pierwszego, prawowitego małżeństwa, albo życie w drugim jak brat z siostrą. Takie jest stanowisko Kościoła, zgodne z wolą Jezusa – stwierdził niemiecki purpurat. Dodał, że „zawsze można starać się przed sądem kościelnym o uzyskanie stwierdzenia “nieważności” małżeństwa.
Niemiecki purpurat zauważył, że dla niektórych katolików ślub jest jedynie obrzędem folklorystycznym, podczas gdy małżeństwo „ma znaczenie sakramentalne”. Wskazał, że zarówno słowa Jezusa nt. małżeństwa, jak i ich „autentyczna interpretacja w ciągu dziejów Kościoła” są jasne. Stoimy jednak wobec „sekularyzacji małżeństwa”, związanej z oddzieleniem małżeństwa religijnego od umowy cywilnej. Utraciliśmy jego elementy konstytutywne, takie jak sakrament i instytucja naturalna. – Przesłanie Ewangelii nt. małżeństwa sprzeciwia się tej sekularyzacji. Musimy odnaleźć naturalne podstawy małżeństwa i podkreślać, że dla ochrzczonych sakramentalność małżeństwa jest sposobem, w jaki łaska przenika małżonków i całą rodzinę – wskazał kard. Müller.
Zaznaczył, że kościelna dyscyplina i duszpasterstwo muszą być zgodne z doktryną, która „nie jest platoniczną teorią, którą korygowałaby praktyka, ale wyrazem prawdy objawionej przez Jezusa Chrystusa”.
Pytany, czy więcej do powiedzenia w tej sprawie mogłyby mieć konferencje episkopatów, prefekt Kongregacji Nauki Wiary wyjaśnił, że trzeba odróżnić dogmatykę i organizację kościelną. – Jezus ustanowił Apostołów z Piotrem jako zasadę jedności wiary Kościoła i jego sakramentalnej komunii. To jest instytucja na prawie Bożym. Oprócz niej mamy struktury kanoniczne, które ewoluują zależnie od okoliczności. Konferencje episkopatu są wyrazem kolegialności biskupów na szczeblu krajowym, kulturowym czy językowym, ale są organizacją praktyczną. Kościół katolicki istnieje jako Kościół powszechny w komunii wszystkich biskupów w łączności z papieżem i pod jego przewodnictwem. Istnieje także w Kościołach lokalnych, ale nie są nimi Kościół we Francji czy w Niemczech, lecz Kościół w Paryżu, Tuluzie… Są nimi diecezje. Idea Kościoła narodowego byłaby całkowicie heretycka. Autonomia w wierze jest niemożliwa! Jezus Chrystus jest zbawicielem wszystkich, jednoczy wszystkich ludzi – tłumaczył prefekt Kongregacji Nauki Wiary.
Pytany o swą rolę u boku papieża Franciszka, który nie jest teologiem, jak jego poprzednik Benedykt XVI, niemiecki kardynał zauważył, że to wybór na stolicę Piotrową takiego teologa jak Benedykt XVI był wyjątkiem. Jan XXIII też nie był zawodowym teologiem. Papież Franciszek, tak jak on, jest nastawiony bardziej duszpastersko, zaś misją Kongregacji Nauki Wiary zawsze jest „teologiczne uporządkowanie pontyfikatu”.
– Cenię doświadczenie tego papieża, który przybył z Ameryki Łacińskiej. Często jeździłem do Peru i innych krajów latynoamerykańskich. Trochę znam sytuację, a szczególnie tę biedę, tak absolutnie różną od tego, co widzimy w Europie. Myślę, że wielkim zadaniem tego papieża jest zjednoczenie świata, przekroczenie tej ogromnej różnicy między krajami europejskimi i północnoamerykańskimi a krajami Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji. Przypomina on, że istnieje tylko jedna ludzkość, jedna ziemia i powszechna za nią odpowiedzialność. Encyklika nt. ekologii podkreśli tę globalną odpowiedzialność w odniesieniu do klimatu, do powszechnego dostępu do wspólnych dóbr – zapowiedział kard. Müller.
Pytany czy nie jest to przekaz bliski teologii wyzwolenia, która wraz z beatyfikacją abp. Oscara Romero zyska prawo obywatelstwa w Kościele, zaznaczył, że „nigdy nie była ona potępiona”. Trzeba było jedynie „przezwyciężyć ryzyko jej wykorzystania czysto politycznego lub społecznego”. – Katolicką specyfiką nie jest oddzielanie wymiaru transcendentnego od świata… Poprzez Wcielenie oba wymiary są głęboko złączone. Mówimy o zbawieniu integralnym. Mamy doktrynę społeczną, która rozwija się od 150 lat, a w „Deus caritas est” Benedykt XVI także przypomniał, że diakonia jest podstawowym działaniem Kościoła – stwierdził prefekt Kongregacji Nauki Wiary.
Przyznał, że „można odnosić wrażenie, iż poprzednie pontyfikaty były zafiksowane na moralności seksualnej i że papież Franciszek chce powrócić do uniwersalizmu przesłania Ewangelii”. Ale przesłanie papieża Franciszka nt. seksualności człowieka „jest równie jasne”. – Kościół odrzuca wszelką wizję gnostyczną lub dualistyczną, która czyniłaby z seksualności wyizolowany element natury ludzkiej. Papież chce poszerzyć refleksję, by podkreślić, że misją Kościoła jest dawanie nadziei wszystkim ludziom – zaznaczył kard. Müller.
[link widoczny dla zalogowanych]
KONGREGACJA NAUKI WIARY
LIST DO BISKUPÓW KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO NA TEMAT PRZYJMOWANIA KOMUNII ŚW. PRZEZ WIERNYCH ROZWIEDZIONYCH ŻYJĄCYCH W NOWYCH ZWIĄZKACH
(...)
W czasie audiencji udzielonej Kardynałowi Prefektowi, Jego Świątobliwość Jan Paweł lI zatwierdził ten List, uchwalony na zebraniu plenarnym tej Kongregacji i zarządził jego opublikowanie.
Rzym, w siedzibie Kongregacji Nauki Wiary, 14 września 1994 r., w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego.
Kard. JOSEPH RATZINGER
Prefekt
Abp tyt. Cezarei Numidyjskiej
ALBERTO BOVONE
Sekretarz
Przypisy: |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:46, 05 Lut 2021, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 13:57, 10 Cze 2015 |
|
Kard. Müller ostrzega przed pogańskim stylem życia
Kard. Gerhard Ludwig Müller
Zdecydowany sprzeciw wobec prób dostosowania nauczania Kościoła do dzisiejszego, często pogańskiego stylu życia, w którym dominuje subiektywizm i arbitralność, wyraził kard. Gerhard Ludwig Müller. W udzielonym niemieckiemu pismu Die Tagespost wywiadzie prefekt Kongregacji Nauki Wiary ostrzegł, że postawienie na tym samym poziomie tzw. „praktyki życia” i Pisma Świętego wraz z Tradycją jest „niczym innym, jak wprowadzeniem subiektywizmu i arbitralności, opakowanych w sentymentalną i zadowoloną z siebie terminologię religijną”.
Te sformułowania kard. Müllera wydają się być bezpośrednią krytyką pod adresem niedawnego rzymskiego spotkania za zamkniętymi drzwiami z udziałem biskupów i ekspertów z Niemiec, Francji i Szwajcarii. Zastanawiali się oni nad przyjęciem przez Kościół pewnych powszechnych praktyk, zwłaszcza dotyczących etyki seksualnej, do tej pory formalnie nieakceptowanych. Niektórzy z uczestników spotkania bronili np. tezy, że tzw. „praktyka życia” ludzi winna być inspiracją dla określenia tego, czym jest dogmatyczna i moralna prawda.
Kard. Müller przypomina jednak, że tego typu „praktyki życia” mogą być czasem bardzo pogańskie. Wiara z kolei nie może nigdy być wynikiem kompromisu między ideami chrześcijańskimi a abstrakcyjnymi zasadami i praktyką pogańskiego stylu życia. Dodaje on, że choć ważne jest, by wymieniać informacje i dyskutować na każdy temat, to jednak żaden Kościół partykularny nie może sam ustalać tego, co jest prawdą. Taka praktyka spowodowałaby w Kościele „wstrząs aż do fundamentów”. Kościół „nie potrzebuje nikogo, kto pouczałby go w kwestiach prawd wiary, ponieważ to w nim apostolska Tradycja jest wiernie chroniona i zawsze będzie zachowana”. – powiedział prefekt Kongregacji Nauki Wiary w wywiadzie dla Die Tagespost.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:50, 05 Lut 2021, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 12:07, 10 Lis 2017 |
|
Kard. Müller dementuje otwarcie na Komunię dla rozwiedzionych
kard. Gerhard L. Muller
W sprawie Komunii dla rozwiedzionych w nowych związkach nie może być żadnych wyjątków – potwierdza kard. Gerhard Müller, do niedawna prefekt Kongregacji Nauki Wiary. W wywiadzie dla włoskiego portalu La Nuova Bussola Quotidana z całą stanowczością zdementował on przypisywane mu otwarcie na dopuszczanie do Komunii osób żyjących w związkach niesakramentalnych. W ten sposób zinterpretowane zostało napisanie przez niego wprowadzenia do książki włoskiego polityka i filozofa Rocco Buttiglione, w której polemizuje on z krytykami adhortacji „Amoris laetitia”.
Kard. Müller powiedział, że swym tekstem na temat „Amoris laetitia” chciał stanąć ponad aktualnym sporem o tę adhortację, pokazując, że jedynym kryterium interpretacji papieskiego dokumentu jest prawda objawiona, to co powiedział Pan Jezus. A oznacza to, że można ją odczytywać wyłącznie w świetle dotychczasowego magisterium Kościoła. „Są niestety pojedynczy biskupi i całe episkopaty, proponujący interpretację sprzeczną z dotychczasowym magisterium, dopuszczając do sakramentów osoby, które uparcie trwają w obiektywnych sytuacjach grzechu ciężkiego. Nie według tego kryterium powinno się interpretować «Amoris laetitia». Sam Papież Franciszek nazywa ją adhortacją tomistyczną, a zatem trzeba ją odczytywać w świetle św. Tomasza z Akwinu, który w kwestii dopuszczania do Eucharystii jest jasny pod względem dogmatycznym i ma wyczucie duszpasterskie względem poszczególnych osób” – dodał kard. Müller.
Odnosząc się natomiast do przypadków szczególnych były prefekt Kongregacji Nauki Wiary zaznaczył, że dotyczą one wyłącznie sytuacji, kiedy istnieją wątpliwości co do ważności sakramentu.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:51, 05 Lut 2021, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 11:55, 11 Lis 2017 |
|
Więcej w temacie związanym ze wstępem napisanym do książki chadeckiego polityka Roco Boutighlione – jakoby zmienił stanowisko wobec adhortacji „Amoris laetitia” pisze tu:
Kard. Mueller: dubia są wyraźnie uzasadnione
„Dubia są wyraźnie uzasadnione” - mówi kardynał Gerhard Mueller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Duchowny dystansuje się od komentarzy mediów – w związku ze wstępem napisanym do książki chadeckiego polityka Roco Boutighlione – jakoby zmienił stanowisko wobec adhortacji „Amoris laetitia”.
W najnowszym wywiadzie udzielonym włoskiemu magazynowi „La Nuova Bussola Quotidiana” hierarcha zaprzeczył jakoby podważał „dubia”. - Nie. Żadna zmiana i żadne demontowanie dubiów. Celem mojej interwencji było stwierdzenie, że jedynym sposobem interpretacji „Amoris laetitia” jest odczytywanie jej w ciągłości ze Słowem Bożym zawartym w Biblii, Magisterium i Tradycją wielkich Soborów: Florenckiego, Trydenckiego i Vaticanum II – powiedział hierarcha.
Kardynał Gerhard Mueller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary natychmiast zdystansował się od doniesień medialnych o tym, jakoby zmienił stanowisko w sprawie dostępu do Komunii św. katolików „rozwiedzionych, którzy wstąpili w ponowne związki małżeńskie”, sygnalizując „otwarcie” na tego typu praktyki.
Duchowny napisał wstęp do najnowszej książki chadeckiego polityka i filozofa Rocco Buttiglione – z którym polemizował swojego czasu m.in. Marek Jurek w kwestii poglądów na aborcję. Były marszałek Sejmu wytknął włoskiemu profesorowi, że w imię „demokracji” respektuje prawa przyznane sodomitom w UE. Z kolei w imię „pluralizmu” „zaprzeczył konieczności potwierdzenia praw nienarodzonych na poziomie konstytucyjnym, a więc odpowiadającym prawom człowieka.”
Włoskie media szeroko rozpisywały się o eseju kard. Muellera, akcentując w nagłówkach gazet i portali, że hierarcha wsparł papieża oraz jego adhortację, nawet dopuszczając Komunię św. dla rozwodników („Vatican Insider”).
We wstępie do książki zatytułowanej „Risposte amichevoli ai critici di Amoris laetitia”, będącej kompilacją wykładów i refleksji profesora Rocco Buttiglione odnośnie kontrowersyjnej adhortacji – jak można było przeczytać w obszernym artykule zamieszczonym na stronie „Vatican Insider” - niemiecki duchowny miał zdecydowanie odciąć się od „Synowskiego Napomnienia” (Correctio filialis) i „Dubiów”.
Kardynał w eseju skrytykował zarówno tych, którzy kwestionują wiarę papieża z powodu „Amoris laetitia”, jak również progresistów, twierdzących, że poprzez ten dokument Franciszek dokonuje „radykalnego przesunięcia paradygmatu” w teologii moralnej.
Taka polaryzacja stanowisk – zdaniem byłego Prefekta Kongregacji Nauki Wiary – powoduje „pokusy schizmatyczne” i „dogmatyczne zamieszanie”. Są one „bardzo niebezpieczne dla jedności Kościoła”.
Purpurat w najnowszym wywiadzie wyjaśnił, że wyrażenie „rozwiedzeni żyjący w ponownych związkach małżeńskich” jest niefortunne i powinniśmy raczej mówić o „ochrzczonych pozostających w ważnym sakramentalnym związku małżeńskim, żyjących bardziej uxorio [jako mąż i żona] z partnerem, który nie jest ich prawowitym mężem lub żoną”.
„Dubia są wyraźnie uzasadnione”
Niemiecki hierarcha zaprzeczył też jakoby jego esej miał uderzać w stanowisko wyrażone w „Dubiach”. - Wcale nie. Dubia są wyraźnie uzasadnione. Dałem odpowiedź, która nie jest wymierzona w kogokolwiek. Mój tekst jest klarowny w tej kwestii. Poprawna interpretacja [mojego tekstu] jest taka, że „Amoris laetitia” może i musi być interpretowana w sposób ortodoksyjny, w jedności z katolicką tradycją – podkreślił.
- Niestety – kontynuował - niektórzy ludzie zawsze przyjmują pogląd stronniczy „za” lub „przeciw” papieżowi, tak jakby Kościół był partią polityczną. Moja interwencja nie ma na celu kontynuowania polemiki, ale odrzucenie jej i mówienie o tych problemach w sposób teologiczny. Nie chodzi o to, by mieć rację za wszelką cenę, ale o uhonorowanie objawionej Prawdy.
Kardynał zastrzegł, że chciałby, aby jego refleksje pomogły w skupieniu się na odkryciu prawdy głoszonej przez Chrystusa, a nie na tym, co powiedział papież czy kardynałowie. - Jeśli chodzi o papieża, konieczne jest rozróżnienie tego, co jest napisane w dokumentach magisterialnych, w których jest on nauczycielem wiary, od tego, co może być opiniami, komentarzami, a nawet intencjami, które, jako prywatne twierdzenia, nie mają znaczenia dla boskiej i katolickiej wiary – tłumaczył. Dodał, że jedynym kryterium oceny jest to, co powiedział Jezus Chrystus.
- Nie mówmy o rozwiedzionych i ponownie ożenionych, ale o prawdziwym małżeństwie sakramentalnym przed Bogiem lub małżeństwie, które jest nieważne. W takim przypadku, w jaki sposób możemy pomóc tym parom, które żyją bardziej uxorio, bez ważnego małżeństwa przed Bogiem? – wyjaśnił.
Zapytany o dopuszczenie pewnych „wyjątków” i umożliwienie przyjmowania Komunii świętej przez osoby żyjące w konkubinatach, hierarcha zdecydowanie odrzucił taki sposób postępowania. - Nie ma wyjątków. Ten pomysł jest fałszywy. Dałem jasne wyjaśnienie teologiczne, które nie pozostawia cienia wątpliwości. (…) Musimy więc jasno powiedzieć, że jeśli chodzi o ważne małżeństwo sakramentalne, nie może być wyjątków. Sakramenty są skuteczne ex opere operato. Tak jak nie ma żadnych wyjątków odnośnie ważności chrztu lub przeistoczenia się chleba w Ciało Chrystusa - mówił.
Ale dopytywany dalej odnośnie „pojednania”, o którym wspominał w eseju, były prefekt dodał: We wstępie jest bardzo jasno napisane, że pojednanie jest potrzebne i jest możliwe tylko wtedy, gdy istnieje po pierwsze skrucha i zdecydowany cel, aby nie popełniać już grzechu. Niektórzy ludzie, zajmujący się tymi kwestiami, nie rozumieją, że przystąpienie do Sakramentu Pojednania nie oznacza automatycznego rozgrzeszenia. Istnieją zasadnicze elementy, bez których nie można osiągnąć pojednania. Jeśli nie ma skruchy, nie może być rozgrzeszenia i jeśli nie ma rozgrzeszenia, pozostaje się w stanie grzechu śmiertelnego, nie można więc przyjąć Komunii świętej.
Hierarcha zwrócił uwagę, że Buttiglione w swojej książce odniósł się do sytuacji, w których nieznajomość wiary katolickiej stanowi problem. Są to przypadki nieświadomych chrześcijan, ochrzczonych, ale niewierzących, którzy mogli się pobrać w Kościele, by zadowolić swoją babcię, bez prawdziwej świadomości.
Wskazał, że jest to problem, gdy po wielu latach powracają do Kościoła, a następnie kwestionują małżeństwo. - Jest wiele takich przypadków – mówił. - Benedykt XVI również przyjrzał się tej kwestii. Co więc należy zrobić? W tym sensie możemy powiedzieć za papieżem, że konieczne jest rozeznanie, ale nie oznacza to, że można uzyskać dostęp do sakramentów bez spełnienia wyżej wymienionych warunków. Tu nie chodzi o nierozerwalność małżeństwa sakramentalnego, ale o ważność wielu małżeństw, które tak naprawdę nie są ważne – tłumaczył.
„Wewnętrzne rozeznanie”
Dalej dopytywany o kwestię tzw. wewnętrznego rozeznania, hierarcha mówił, że „w wielu krajach istnieje wiele trudnych sytuacji, które można osądzić”. Odnosi się to w szczególności do sytuacji katolików w państwach latynoskich. - Na przykład w Ameryce Łacińskiej istnieje wiele małżeństw, które nie są zawarte zgodnie z kanoniczną formą. Są pary, które mieszkają razem, ale nie wiadomo, czy istnieje zgoda na zawarcie małżeństwa. Niedawno byłem na Haiti i sytuacja jest katastrofalna; wszyscy nazywają są małżonkami. Mieszkają razem, ale nie są formalnie małżeństwem ani w Kościele, ani w domu. Kiedy dojrzewają, zaczynają chodzić do kościoła. Trzeba więc ustalić, kto jest prawdziwym mężem lub żoną. I tutaj ważne jest, aby osoba była szczera i przyznała się komu wyraziła prawdziwą zgodę na zawarcie małżeństwa, ponieważ to zgoda tworzy małżeństwo, a nie jedynie forma kanoniczna. W każdym razie, by umożliwić przyjmowanie sakramentów, proboszcz lub biskup muszą wyjaśnić sytuację we współpracy z wiernymi – tłumaczył.
Były prefekt zwrócił uwagę, że „rozeznanie” może odnosić się także do sytuacji osób w państwach prześladujących katolików, gdzie władza nie zezwala na zawarcie związku małżeńskiego zgodnie z prawem kanonicznym np. w Korei Północnej.
Jego zdaniem, jeśli z czasem coś się stanie, a pary żyjące do tej pory razem zdecydują się rozejść i powtórnie „ożenić,” wówczas wszystko zależeć będzie od „wewnętrznego forum”, od ich uczciwości w ustaleniu faktycznej sytuacji: czy była, czy też nie zgoda na zawarcie małżeństwa. Muszą to wyjawić kapłanowi i „nowemu” mężowi lub żonie.
Hierarcha podkreślił, że o „rozeznaniu” możemy mówić jedynie, gdy sumiennie jest „prawe”. - Mówimy o prawym sumieniu, które nie może powiedzieć: „Nie muszę szanować Bożego prawa”. Sumienie nie zwalnia nas z przestrzegania Bożego prawa, ale daje nam wskazówki, jak je wypełniać – stwierdził.
„Heretyckie interpretacje”
Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary skrytykował wytyczne konferencji biskupów dotyczące rozumienia i stosowania „Amoris laetitia”, zawierające „heretyckie interpretacje”. - Niestety, istnieją indywidualni biskupi i całe konferencje biskupów, które proponują interpretacje sprzeczne z poprzednim Magisterium, dopuszczając do sakramentów osoby, które trwają w obiektywnych sytuacjach ciężkiego grzechu. Ale to nie jest kryterium stosowania „Amoris laetitia”. Sam papież Franciszek mówił o tomistycznej adhortacji apostolskiej. Tak więc właściwie jej odczytywanie powinno odbywać się w świetle nauki św. Tomasza, a w kwestii dopuszczenia do Eucharystii św. Tomasz jest klarowny dogmatycznie. Okazuje także duszpasterską wrażliwość dla jednostek – konstatował.
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Za: [link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:55, 05 Lut 2021, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 13:28, 02 Mar 2018 |
|
Kard. Müller krytycznie o komunii dla protestantów w małżeństwach mieszanych
kard. Gerhard Müller
„Trzeba wyjaśnić, czy w takich przypadkach episkopaty nie przekraczają swych kompetencji“ - stwierdził w wywiadzie dla tygodnika Die Tagespost kard. Gerhard Müller, zaznaczając, że episkopaty „nie mają władzy decydowania w kwestiach wiary tak, by w praktyce wychodziło z tego coś niezgodnego z wiarą.” Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary odniósł się w ten sposób do udzielania komunii ewangelickim współmałżonkom w tzw. małżeństwach mieszanych. Taką możliwość „w pojedynczych przypadkach” zapowiedzieli niemieccy biskupi, którzy wkrótce chcą wydać odpowiedni dokument w tej sprawie.
Kard. Müller powiedział, że wspomniany przez niemieckich biskupów „termin pojedyncze przypadki jest trikiem retorycznym. Większość wiernych nie jest teologami i nie ma rozeznania w tej sprawie.” „W sytuacji zagrożenia życia ewangelicki partner, jeśli nie może osiągnąć swojego duchownego, a rozumie katolicką wiarę w Eucharystię i sakramentalną tożsamość Kościoła, ma prawo w trosce o swoje zbawienie przyjąć sakramenty: wpierw sakrament pokuty, a następnie Komunię Świętą.” Kard. Müller zaznaczył, że „małżeństwa mieszane nie stanowią sytuacji krytycznej, w której zagrożone byłoby zbawienie współmałżonków. Są one jednak wielkim wyzwaniem, które trzeba wspólnie w wierze podjąć.” Kard. Müller dodał, że ewangelicki współmałżonek nie ma pełnej komunii z Kościołem i „ani papież, ani biskupi nie mogą przedefiniować sakramentów jako środków do łagodzenia psychicznych zmartwień i zaspokajania duchowych zapotrzebowań.”
Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary powiedział, że w ten sposób „relatywizowana jest katolicka wiara. Postęp w dialogu ekumenicznym jest ważny, ale z katolickiej perspektywy nie może on być protestantyzacją Kościoła katolickiego.”
„Zadaniem papieża i Kongregacji Nauki Wiary jest zachowanie jedności Kościoła w prawdzie objawionej. Pluralizm w teologii jest dozwolony, ale błędem jest pluralizm w wierze” stwierdził kard. Müller odpowiadając na sugestię dziennikarki, jakoby sam papież Franciszek otwarty był na udzielanie Komunii świętej ewangelikom w „pojedynczych przypadkach”. Niemiecki kardynał zapytał, „jak umocniliśmy jedność Kościoła, jeśli we własnych szeregach zasialiśmy niepokój i zadaliśmy rany? Często się mówi i mówi o kolegialności i synodalności jako wspólnej drodze. Dlaczego nie praktykować jej więc w tych sławnych pojedynczych przypadkach”?
Kard. Müller odniósł się też do pojedynczych głosów niemieckich biskupów rozważających błogosławienie par homoseksualnych. Jego zdaniem „nikt nie potępia człowieka o skłonnościach homoseksualnych. To byłaby bluźniercza arogancja” i kwestionowanie stworzonego przez Boga człowieka. „Ale skoro czyny homoseksualne sprzeciwiają się woli Bożej, nikt nie może ich pobłogosławić” stwierdził niemiecki kardynał.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 12:57, 05 Lut 2021, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |