Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Biskup z Aleppo o Państwie Islamskim Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:57, 29 Lip 2015 Powrót do góry

Biskup z Aleppo o Państwie Islamskim

Image

Bp Georges Abou Khazen

„Państwo Islamskie jest narzędziem w ręku mocarstw, przez nie zostało utworzone i uzbrojone. Nie zwalczają go one, ale kupują od niego ropę i znaleziska archeologiczne” – powiedział wczoraj w wywiadzie dla włoskiej telewizji katolickiej TV 2000 wikariusz apostolski z Aleppo.

Bp Georges Abou Khazen OFM, kościelny zwierzchnik wszystkich katolików obrządku łacińskiego w Syrii, stwierdził, że w krajach z nią graniczących, w tym także w Turcji, tzw. Państwo Islamskie ma prawdziwe obozy szkoleniowe.

„Ludzie z Państwa Islamskiego zajęli tereny, na których jest ropa naftowa – powiedział bp Khazen. – Sprzedawali ją po 10 dolarów za baryłkę, a obecnie po 30 dolarów. I dobrze wiemy, kto kupuje od nich ropę czy znaleziska archeologiczne. Na pewno nie Somalijczycy ani Mauretańczycy! Z ISIS handlują nie tylko zachodnie kompanie. A biedni ludzie tracą życie. W Syrii mieliśmy 23 grupy religijno-etniczne stanowiące piękną mozaikę. A teraz co się z nimi dzieje? I co tu mówić o prawach człowieka!”. Urodzony w Libanie franciszkanin mówił ponadto o tureckich działaniach wojskowych przeciw Państwu Islamskiemu, które, jak się obawia, są dla Turków pretekstem do zwalczania Kurdów. „Wiemy, że Turcja pozwoliła jednostkom ISIS na wejście, zbrojenie się i szkolenie” – dodał wikariusz apostolski Aleppo. Usprawiedliwia on też tych, którzy – tak muzułmanie, jak i chrześcijanie – stają do walki zbrojnej w obronie przed dżihadystami. Ubolewa nad nienawiścią, z jaką spotykają się wyznawcy Chrystusa sprzymierzeni z Kurdami przeciwko ISIS.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 18:13, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:24, 21 Paź 2015 Powrót do góry

Zniszczenia w Palmirze monitem tzw. Państwa Islamskiego dla Zachodu

Image

Aleppo, Syria

Niszczenie bezcennych zabytków w Palmirze to monit tzw. Państwa Islamskiego dla Zachodu – uważa chaldejski biskup Aleppo. Syrii potrzebny jest pilnie pokój i polityczne rozwiązanie rozgrywającego się tam konfliktu.

Niedawne zburzenie łuku triumfalnego w Palmirze, który przetrwał ponad dwa tysiące lat, „to akcja propagandowa wobec wspólnoty międzynarodowej, a zwłaszcza Europy i USA, podjęta, aby pokazać własną siłę” – stwierdził bp Antoine Audo. Komentując kolejny atak na bezcenne dziedzictwo kulturowe Syrii podkreślił on, że poprzez te niszczycielskie gesty nastawione na propagandę terroryści z Państwa Islamskiego „chcą pokazać na zewnątrz, że dominują nad światem arabskim i muzułmańskim”.

Katolicki hierarcha obrządku chaldejskiego z żalem stwierdził, że Zachód wciąż pozostaje głuchy na cierpienia Syryjczyków, i zaznaczył, że sytuacja z dnia na dzień staje się coraz bardziej dramatyczna. Świadczy o tym niekończący się exodus wyznawców Chrystusa z ziem ogarniętych konfliktem. Bp Audo zwrócił uwagę na fakt, że „zniknięcie chrześcijan z Bliskiego Wschodu byłoby wielką stratą nie tylko dla Kościołów wschodnich, ale także dla samego islamu. Bez ich obecności na tych ziemiach pozostałoby miejsce jedynie dla niszczycielskiej przemocy” – uważa biskup Aleppo.

Z ostatnich danych ONZ wynika, że od marca 2011 r., kiedy rozpoczął się konflikt w Syrii, 240 tys. ludzi straciło tam życie, a ponad 10 mln opuściło swe miejsca zamieszkania. Spośród nich 4 mln znalazło schronienie w krajach sąsiednich (Turcji, Libanie, Jordanii, Iraku), 150 tys. poprosiło o azyl w Europie, natomiast 6,5 mln mimo opuszczenia swych domów zdecydowało się pozostać w kraju.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 18:15, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:13, 12 Lis 2015 Powrót do góry

Syria: dramatyczna sytuacja chrześcijan w Aleppo

Image

Bombardowanie Aleppo

„Pozostające drobne zapasy nie pozwalają nam na zaspokojenie ogromnych potrzeb naszych wiernych” – tak uważa abp Denys Antoine Chahda. Syrokatolicki ordynariusz Aleppo podczas spotkania ze Stowarzyszeniem Pomoc Kościołowi w Potrzebie zwrócił uwagę na dramatyczną sytuację wspólnoty powierzonej jego pieczy duszpasterskiej.

„Przed wybuchem wojny w mojej diecezji było 1500 rodzin, teraz pozostało ledwie 800” – wskazał abp Chahda. Dodał, że Kościół pomaga regularnie prawie wszystkim z nich, dostarczając ubrania, żywność i lekarstwa. W miarę możliwości opłacane są także zakupy towarów pierwszej potrzeby, takich jak olej opałowy. „Zimą w Aleppo jest bardzo zimno, a od kilku miesięcy miasto jest bez prądu. Olej jest zatem jedynym sposobem, by rodziny mogły się ogrzać” – uważa ordynariusz tego syryjskiego miasta.

Poza brakiem wody i elektryczności wielu ludzi na skutek działań wojennych straciło swoje domy. Znaczna część mieszkańców wyemigrowała. „Rodziny chrześcijańskie, które pozostały, to te najbiedniejsze, bo nie miały możliwości opuszczenia kraju” – podkreśla abp Chahda. W bombardowaniach zniszczona została także syrokatolicka katedra i siedziba arcybiskupa. Mimo poważnych zniszczeń, które dotknęły także inne kościoły, wszędzie odprawia się Msze i nabożeństwa.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 18:16, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:41, 11 Gru 2015 Powrót do góry

Biskup z Aleppo: udręczona Syria potrzebuje miłosierdzia

Image

Tel Tamer, Syria

„Tylko miłosierdzie może uratować Syrię” – pisze w liście pasterskim z okazji rozpoczęcia Jubileuszowego Roku Świętego wikariusz apostolski Aleppo, bp Georges Abou Khazen OFM. Kościelny zwierzchnik wszystkich katolików obrządku łacińskiego w tym kraju zwraca uwagę, że tocząca się tam wojna kosztowała już setki tysięcy ofiar śmiertelnych i miliony uchodźców.

Franciszkański biskup przypomina, że wszyscy Syryjczycy „tęsknią za ustaniem walk i odrodzeniem ich ojczyzny, które nie będzie się mogło dokonać bez miłosierdzia”. Jak zauważa, jest ono istotą religii i w samej tylko Księdze Psalmów wymienia się je ponad 50 razy. Zwraca uwagę, że muzułmanie używają stale wyrażenia: „W imię Boga miłosiernego i litościwego”. „Doznaliśmy już zbyt wielu następstw przemocy i braku miłosierdzia różnych stron konfliktu – pisze syryjski duchowny. – Doświadczyliśmy skutków działań w imię jakiegoś boga, który bynajmniej nie jest «miłosierny i litościwy»!”. Bp Abou Khazen podkreśla, że „Bóg okazuje nam miłosierdzie po to, byśmy również my okazywali je innym”.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 18:17, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:32, 30 Sty 2016 Powrót do góry

Arcybiskup Aleppo apeluje o powstrzymanie migracji

Image

Abp Jeanbart, melchicki ordynariusz Aleppo

Stymulowana przez Zachód emigracja Syryjczyków to w zasadzie deportacja. Pozbawia ona Syrię sił witalnych, które są niezbędne, by odbudować kraj po wojnie. Nie pomaga też tym, którzy wyjeżdżają. Lepsze życie, którego szukają, mogą znaleźć jedynie w Syrii – uważa melchicki metropolita Aleppo abp Jean-Clément Jeanbart.

W tych dniach przebywa on w Paryżu na zaproszenie fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Daje świadectwo o tym, co dzieje się w Syrii i w stanowczych słowach krytykuje państwa zachodnie. Przyznaje, że coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że jego ojczyzna padła ofiarą międzynarodowego spisku. Jego zdaniem dziś realistycznym rozwiązaniem konfliktu jest jedynie scenariusz rosyjski, to znaczy wsparcie prezydenta Bachara Al-Assada w walce z wszystkimi rebeliantami, również z tymi, którzy błędnie są uważani za umiarkowanych. Abp Jeanbart podkreśla, że prezydent ma silne poparcie narodu, a jego ustąpienie doprowadziłoby do wojny domowej i rozbioru Syrii przez kraje ościenne.

W rozmowie z Radiem Watykańskim melchicki ordynariusz Aleppo zwraca uwagę na szczególną odpowiedzialność chrześcijan. Pomimo trwającej od 5 lat wojny w jego diecezji połowa wiernych nadal pozostała na miejscu.

„Wiem, że jest to naszym obowiązkiem względem Kościoła powszechnego i względem tych wszystkich, którzy byli tu przed nami i którzy za to, że tu pozostali i dochowali wierności Chrystusowi, płacili najwyższą cenę na przestrzeni dwóch tysięcy lat. Mówi się o milionach męczenników, którzy oddali życie w Syrii, by nie zaprzeć się Chrystusa. I trzeba pamiętać, że chrześcijanie w Syrii to pierwsi chrześcijanie. Nie zostaliśmy nawróceni przez misjonarzy. W czasach Jezusa były tu wspólnoty żydowskie, które co roku w dniu pięćdziesiątnicy pielgrzymowały do Jerozolimy. I Żydzi z Syrii byli też w Jerozolimie owego dnia, kiedy Duch Święty zstąpił w Wieczerniku na apostołów. Dzieje Apostolskie mówią, że trzy tysiące Żydów nawróciło się wówczas i przyjęło chrzest. Oni wrócili potem do domu i dali początek naszemu Kościołowi. Jeśli dziś chcecie nam pomóc, pomóżcie nam pozostać w naszej ojczyźnie. Nie pomożecie nam, ułatwiając opuszczenie naszego kraju. Deportacja naszych wiernych nikomu nie służy, ani nam, ani naszym wiernym, ani wam. Powtarzam, jeśli chcecie nam pomóc, pomóżcie nam zaprowadzić pokój w Syrii, abyśmy mogli w niej pozostać” – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Jeanbart.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 18:19, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:40, 20 Mar 2016 Powrót do góry

Ordynariusz Aleppo: dość brudnej dyplomacji i fałszywych łez nad uchodźcami

Image

Bp Antoine Audo, chaldejski ordynariusz Aleppo w Syrii

Jesteśmy zadowoleni z pewnego odprężenia w Syrii i podjęcia rozmów. Dla nas jest to znak nadziei – powiedział w Genewie chaldejski ordynariusz Aleppo, a zarazem dyrektor syryjskiej Caritas bp Antoine Audo. Gościł on w tamtejszych agendach ONZ, gdzie mógł przedstawić kościelny stosunek do konfliktu.

Domaga się on poszanowania dla rządu i zaniechania wspierania tak zwanej umiarkowanej opozycji. Bo wszystko to są – jak podkreślił – uzbrojeni ekstremiści sterowani z zewnątrz, aby zniszczyć Syrię. Jego zdaniem decyzja o pokoju w Syrii musi zapaść poza krajem, bo tam zadecydowano o wojnie. Jest to też jedyne rozwiązanie kryzysu migracyjnego – mówi bp Audo.

„Najważniejsze, by był pokój i by ci uchodźcy mogli żyć z godnością we własnej ojczyźnie. A zatem przyjmować czy nie przyjmować uchodźców to nie jest właściwe pytanie. Rozwiązaniem nie są też jakieś dziwne rozgrywki z Turcją. Rozwiązaniem jest zaprowadzenie pokoju i powrót uchodźców do ich krajów. To jest nasza nadzieja. Potrzebna jest jednak decyzja na szczeblu międzynarodowym, by nie wyniszczać już Syrii, wspierając ugrupowania zbrojne dla własnych interesów gospodarczych i strategicznych. Kraje, które decydują o wojnie w Syrii muszą się zdobyć na uczciwość i podjąć decyzję polityczną, zamiast uprawiać brudną dyplomację, opłakiwać uchodźców i mniejszości chrześcijańskie, a przy tym robić wszystko, aby ci ludzie musieli uchodzić z Syrii”.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 18:20, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:37, 06 Maj 2016 Powrót do góry

Arcybiskup Aleppo: przyjmując uchodźców nie pomagacie Syrii

Image

Aleppo

Przyjmując uchodźców nie pomagacie Syrii – oświadczył w Montrealu melchicki arcybiskup Aleppo Jean-Clement Jeanbart. W ten sposób ustosunkował się on do inicjatywy kanadyjskich władz, które zgodziły się przyjąć 25 tys. syryjskich uchodźców.

Nie jesteśmy z tego zadowoleni, przeciwnie bardzo nas to rani – powiedział abp Jeanbart. Zaznaczył on, że jeśli kanadyjski rząd chce pomóc ofiarom wojny, to powinien pomóc im pozostać na miejscu, tam im zapewnić pomoc i pokój. Trzeba skończyć z tymi rebeliantami i terrorystami. Trzeba zmusić obie strony do rozmów i znaleźć polityczne rozwiązanie – powiedział melchicki arcybiskup Aleppo.

Docenił on litość Kanadyjczyków nad Syryjczykami, ale podkreślił, że nie rozumieją oni problemów Syrii. Gdyby tak było, już dawno zabiegali o zakończenie wojny.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 18:22, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:40, 06 Maj 2016 Powrót do góry

Apel katolików Aleppo o modlitwę za to syryjskie miasto

Image

Aleppo, Syria

O modlitwę za Aleppo zaapelowali zwierzchnicy tamtejszych wspólnot katolickich. Proszą oni biskupów, księży i wiernych na całym świecie o ofiarowanie Mszy w najbliższą niedzielę 8 maja w intencji pokoju w całej Syrii, a zwłaszcza w tym tak doświadczanym ostatnio mieście. Apel przekazał agencji AsiaNews franciszkański proboszcz z Aleppo. O. Ibrahim Alsabagh OFM jest duszpasterzem tamtejszych katolików obrządku łacińskiego. Ponadto obecnych jest tam pięć katolickich obrządków wschodnich. Aleppo to siedziba sześciu biskupów katolickich i kilku innych wyznań. Jeszcze do niedawna to najludniejsze miasto Syrii było też największym w tym kraju skupiskiem chrześcijan, którzy jednak ostatnio coraz częściej je opuszczają.

„Prosimy o modlitwy z całego świata, ponieważ sytuacja jest dramatyczna - powiedział franciszkanin. – Przemocy doznaje wielu ludzi niewinnych”. Walki między syryjskimi siłami rządowymi a islamskimi rebeliantami powodują też liczne ofiary wśród ludności cywilnej. Pociski rakietowe dotknęły ostatnio oddział porodowy szpitala, zabijając 17 noworodków i wiele osób dorosłych, a wcześniej ugodziły uniwersytet. Zniszczono też meczet, w którym chroniły się rodziny muzułmańskie. Ze względu na sytuację w Aleppo ministerstwo oświaty nakazało zamknięcie na trzy dni wszystkich tamtejszych szkół.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 18:23, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:43, 06 Maj 2016 Powrót do góry

Aleppo: jezuici apelują o pokój, nie mogą służyć uchodźcom

Image

Aleppo, Syria

W związku z wyjątkową sytuacją przemocy w Aleppo Jezuicka Służba Uchodźcom (JRS) regionu Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej zawiesiły od 3 maja swą działalność w tym syryjskim mieście. Polegała ona na dystrybucji środków pomocy oraz prowadzeniu przychodni i stołówki.

Jak czytamy w wydanym przez jezuitów komunikacie, decyzję tę podjęto z wielkim bólem. Bomby z moździerza padły ostatnio właśnie koło ośrodków przez nich tam prowadzonych, mianowicie ambulatorium, punktu rozdawania pomocy i jadłodajni. Kontynuowanie działalności narażałoby życie ludzi z nich korzystających. Również tereny, na których odwiedzano rodziny w domach, są obecnie silnie ostrzeliwane i bombardowane. Syryjscy jezuici apelują zatem do walczących stron o natychmiastowe zawieszenie broni.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 18:24, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:38, 18 Maj 2016 Powrót do góry

Biskup Aleppo: wszyscy nas zapomnieli, pamiętajcie chociaż wy

Image

Arcybiskup Aleppo Boutros Marayati

Syryjczycy nie wierzą już w żadne rokowania i konferencje pokojowe. Zawiedli się na wszystkich. Jestem tutaj, aby przynajmniej Kościół o nas nie zapomniał i wraz z nami modlił się o pokój – powiedział Radiu Watykańskiemu ormiańskokatolicki arcybiskup Aleppo Boutros Marayati. Przybył do Watykanu, aby poinformować o dramacie mieszkańców swego miasta, podzielonego między dżihadystów i siły rządowe.

„Ojciec Święty mówi nam zawsze: pozostańcie na miejscu, bądźcie cierpliwi, niech chrześcijanie nie uciekają z Bliskiego Wschodu. Papież ma rację, ale powiedziałem mu: Ojcze Święty, my możemy zostać, lecz kiedy bomby i rakiety spadają na nas jak deszcz, jak mogę powiedzieć mym wiernym: pozostańcie. Pomóż nam znaleźć rozwiązanie, pomóż nam, aby wielkie mocarstwa zdecydowały się na zakończenie tej wojny. Bo w istocie wszystko rozgrywa się między wielkimi mocarstwami. Moi wierni mówią, że wszyscy o nich zapomnieli: Europa, a nawet Kościół. Jestem tutaj, aby Kościół o nas nie zapomniał, abym mógł powiedzieć, że Papież jest z nami, że są wierni, którzy modlą się za chrześcijan w Aleppo. Nasi wierni nie wierzą już politykom. Modlą się tylko, aby pokój przyszedł od Boga. Ludzie przekonali się jak wygląda pokój, który daje świat. Wierzą jednak, że Bóg jest z nimi i ich nie zostawi, że już niebawem nastanie dzień, kiedy będzie można na nowo żyć w braterstwie, pojednaniu i pokoju” - powiedział arcybiskup Aleppo.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 18:25, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:48, 01 Lip 2016 Powrót do góry

Proboszcz syryjskiego Aleppo o sytuacji w kraju i w mieście

Image

Aleppo, Syria

To, co dzieje się w Syrii, nie jest wojną domową. Tam i w innych krajach Bliskiego Wschodu toczy się «wojna światowa w kawałkach», jak mówi Papież Franciszek. Nie ma pokoju, bo brakuje porozumienia międzynarodowego – powiedział Radiu Watykańskiemu o. Ibrahim Sabbagh OFM. Zdaniem franciszkańskiego proboszcza Aleppo w Syrii krzyżują się różne interesy.

„Przede wszystkim gospodarcze, bo są tu szyby naftowe czy gazowe i przechodzą gazociągi, o które spierają się różne kraje. Jest też element religijny, jednak moim zdaniem nie odgrywa on głównej roli. Najpierw są interesy gospodarcze i związana z nimi kwestia władzy nad całym Bliskim Wschodem. Syria jest podzielona: na zachodzie dominują wojska rządowe, ale jest też część rosyjska, a na północnym wschodzie są Kurdowie i Państwo Islamskie. Również Aleppo jest podzielone. Część wschodnią zajmują grupy zbrojne, a my chrześcijanie jesteśmy w części zachodniej, współistniejąc jak niegdyś z sunnitami, szyitami, Kurdami. Kontrolowana przez wojska rządowe, jest ona praktycznie otoczona przez grupy zbrojne, które stale ostrzeliwują rakietami kościoły, meczety, szpitale, szkoły, mieszkania biednych ludzi i ulice” – powiedział proboszcz z Aleppo.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 18:27, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:10, 05 Sie 2016 Powrót do góry

Aleppo - pomóżcie nam zostać w domu

Image

Wystarczyłoby przestać sprzedawać broń i wspierać zbrojne ugrupowania z powodu interesów politycznych, uszanować syryjską rzeczywistość, jedność Syrii, legalność władz syryjskich - taka jest „prawdziwa droga do pokoju” w tym kraju według arcybiskupa Aleppo obrządku chaldejskiego, Antoine’a Audo.

Na peryferiach Aleppo znów trwają walki. Wojska rządowe, osłaniane przez naloty rosyjskie, wypierają rebeliantów z zajmowanych przez nich terenów. Walki toczą się głównie po południowo-zachodniej stronie Aleppo. Mieszkańcy oblężonego miasta żyją w tragicznych warunkach, brakuje im żywności i wody.

Ludzie, którzy z powodu walk opuścili Aleppo teraz nie mogą do niego wrócić. - Wszyscy stali się biedni, ceny wzrosły dziesięciokrotnie, a to wszystko z powodu dewaluacji syryjskiego funta. Poza tym nie ma pracy - opowiada abp Audo. Dodaje, że „cały naród jest zmęczony” tą sytuacją.

Według niego zagrożeniem dla mieszkańców są obie strony konfliktu, gdyż mamy do czynienia ze „spiralą wojny”. - Mądrą postawą Kościoła i Ojca Świętego powinna być pomoc dla Syrii w znalezieniu politycznego, a nie militarnego wyjścia z konfliktu - uważa 70-letni hierarcha.

Z kolei arcybiskup Aleppo obrządku melchickiego, Jean-Clément Jeanbart zauważa, że oprócz śmierci, głodu i zniszczenia części dziedzictwa religijnego, wielkim problemem jest ucieczka chrześcijan z Syrii z powodu zagrożenia utratą życia. Ten exodus jest wspierany przez niektóre zachodnie państwa, które pojmują przyjmowanie syryjskich uchodźców jako „akt miłosierdzia”. Jednak w ten sposób robią „złą przysługę, skazując liczący 2000 lat Kościół, Kościół pierwszych chrześcijan na zniknięcie, co byłoby wielkim dramatem”.

- Moglibyście nam pomóc przez powstrzymanie przemocy, skłaniając państwa, by nie finansowały terrorystów, nie wysyłając broni i najemników. Ale nie zabierając do siebie naszych wiernych... To nam nie pomoże. Jeśli chcecie naszego dobra, pomóżcie nam zostać w domu - apeluje hierarcha na łamach kanadyjskiej gazety „La Presse”.

Jego zdaniem wojna w Syrii wkrótce się skończy, być może nawet przed końcem br. Początkiem końca walk będzie przerwanie oblężenia Aleppo. Po wojnie „będzie dużo pracy, życie będzie inne, wolność większa, będziemy mieli nowy kraj, w którym będziemy mogli żyć razem we wzajemnym szacunku”. - Aż do tej pory żyjemy w miastach z naszymi braćmi muzułmanami. Problemem są muzułmanie, przybywający z zagranicy, którzy nie mają z nami nic wspólnego. Syryjscy muzułmanie przyzwyczaili się do życia z chrześcijanami. Nasze współżycie układa się bardzo dobrze - podkreśla abp Jeanbart.

W 2012 r. wspierał on prezydenta Baszara al-Asada. Dziś uważa, że jego rządy są „rozwiązaniem prowizorycznym”, by uniknąć dezintegracji kraju. Powinien sprawować władzę do czasu utworzenia rządu zdolnego do rządzenia krajem, a potem samemu odejść. Melchicki arcybiskup Aleppo uważa, że Asad nie będzie kurczowo trzymał się władzy. Może się zdarzyć, że sami Syryjczycy będą chcieli go zatrzymać, ale - zdaniem hierarchy - prezydent zdoła się temu oprzeć.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 12:14, 20 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:54, 28 Wrz 2016 Powrót do góry

Aleppo jest świadkiem apokalipsy

Image

Aleppo jest świadkiem apokalipsy. Syryjskie siły rządowe próbują z pomocą Iranu i rosyjskiego lotnictwa zdobyć w całości to milionowe miasto. Ok. 270 tys. ludzi jest uwięzionych w jego murach, szpitale są przepełnione, brakuje leków, a z nieba spada na nie deszcz bomb. Mieszkańcy Aleppo przeżywają koszmar, który prawie całkowicie zniszczył ich nadzieję na przedłużenie zawieszenia broni w Syrii.

"Niestety nigdy i nikt tutaj nie rozwiązał kwestii ochrony ludności cywilnej" - powiedział nuncjusz apostolski w Syrii, abp Mario Zenari w wywiadzie dla Radia Watykańskiego i dodał: "Ludność, w tym wiele dzieci, niestety płaci za tę porażkę. Ta sytuacja musi się skończyć! W tym konflikcie, nie są przestrzegane najbardziej elementarne normy prawa międzynarodowego, takie jak ochrona ludności cywilnej".

Sytuację w Aleppo rezydujący w Damaszku papieski dyplomata nazwał "straszliwą i nie do zaakceptowania". „To jest hańba całej społeczności międzynarodowej, że tak wielu ludzi po prostu bezbronnych pozostawia się ich własnemu losowi. Nie wszyscy mieszkańcy Aleppo są terrorystami, większość z nich to zwykli cywile, kobiety, dzieci, starcy! To co tam się dzieje, obciąża sumienie nie tylko tych, którzy mogą powstrzymać konflikt lub zapewnić przestrzeganie prawa międzynarodowego - to hańba, która dotyczy sumienia wszystkich" - powiedział abp Zenari.

Zwrócił uwagę, że mieszkańcy Aleppo cierpią w tej wojnie już od długiego czasu. "Nie pragną niczego więcej jak jedzenia, wody, nie być pod ostrzałem i nie doświadczać bombardowań. Społeczność międzynarodowa musi, ponaglana przez sumienia każdego z nas, przyczynić się w końcu do zakończenia tej wojny, raz na zawsze zapewnić ochronę ludności cywilnej i dać ludziom dostęp do żywności, wody i opieki zdrowotnej" - powiedział papieski dyplomata.

Wskazał na rzeczywisty dramat jakiego doświadczyła ostatnio pomoc humanitarna dla Syrii. Zwrócił uwagę, że przeprowadzony przed tygodniem atak na 18 ciężarówek jadących w konwoju z pomocą humanitarną Syryjskiego Arabskiego Czerwonego Półksiężyca (SARC) i Międzynarodowego Czerwonego Krzyża dla prowincji Aleppo był często zatrzymywany i już wcześniej atakowany z powietrza. W wyniku ostrzału zginęło kilkanaście osób, a część ładunku została zniszczona. "To hańba, która obciąża sumienia wszystkich" - powiedział abp Zenari.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 12:21, 20 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:19, 12 Paź 2016 Powrót do góry

Bp Audo: w Aleppo wciąż jest niebezpiecznie

Image

W Aleppo trwa niekończąca się tragedia. I to nie tylko we wschodniej części tego syryjskiego miasta, opanowanej przez rebeliantów, a obleganej i stale bombardowanej przez rosyjskie lotnictwo i syryjskie siły rządowe. Dotyczy to także dzielnic zachodnich, narażonych na ataki zbrojnych grup rebelianckich. Media i wspólnota międzynarodowa zajmują się jedynie cierpieniami mieszkańców wschodniego Aleppo.

„Wielu mówi o nich, ale nikt o nas – powiedział Radiu Watykańskiemu ordynariusz tamtejszych katolików obrządku chaldejskiego. – W zachodniej części miasta mieszka 2 mln Syryjczyków i tam jest pozostała jeszcze w Aleppo mniejszość chrześcijańska”. Bp Antoine Audo, który równocześnie kieruje syryjską Caritas, opisał utrzymującą się tam wciąż sytuację.

„Na przykład wczoraj byłem z wizytą u dwóch chaldejskich rodzin. Jedna straciła w czasie bombardowań pod koniec września ojca i jedno z dzieci, w drugiej 16-letnia dziewczyna została poważnie zraniona bombą na balkonie domu. Takie straszne historie powtarzają się od rana do wieczora. Jesteśmy bez prądu i wody, ale nikt o tym nie mówi; wszystkie informacje skupiają się na części wschodniej, gdzie są grupy zbrojne. I gdzie tu obiektywizm? Caritas nie może udać się z pomocą do wschodniej części Aleppo. Pomagamy w całej Syrii w miejscach, do których można dotrzeć, ale tam, gdzie są grupy zbrojne, nie jest to możliwe – zwłaszcza dla nas chrześcijan, którzy jesteśmy od nich niezależni. W Aleppo wciąż jest niebezpiecznie. Atmosfera strachu powoduje, że większość chrześcijan – wszyscy, którzy mają potrzebne do tego środki – opuszcza miasto. I na tym polega nasze największe cierpienie” – powiedział bp Audo.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 18:28, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32813 Przeczytał: 96 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:19, 28 Lis 2016 Powrót do góry

Proboszcz z Aleppo: sytuacja jest krytyczna, modlimy się o pokój

Image

Sytuacja w Aleppo jest krytyczna. Wraz ze zintensyfikowaniem ofensywy coraz więcej bomb spada na to oblężone miasto syryjskie. Ludzie są coraz bardziej przerażeni i nie widzą dla siebie żadnej przyszłości. Wskazuje na to proboszcz tamtejszych katolików obrządku łacińskiego. O. Ibrahim Alsabagh OFM zauważa, że każdy żyje z dnia na dzień ciesząc się tym, że przeżył i szukając bezpiecznego sposobu ucieczki dla swych rodzin.

„Mimo że wczoraj była I Niedziela Adwentu, do kościoła przyszło dużo mniej ludzi” – mówi o. Ibrahim. Jest to wynik powszechnego braku bezpieczeństwa. Proboszcz tego umęczonego miasta wskazuje zarazem, że prawdziwym problemem staje się kwestia przeżycia nie tylko z powodu non stop spadających bomb, ale i braku pożywienia. Ludzie sięgają do ostatnich zapasów, które udało się dostarczyć do miasta dzięki pomocy kościelnych organizacji humanitarnych. Przy oszczędnym korzystaniu starczą one maksymalnie na dwa tygodnie.

W tej dramatycznej sytuacji chrześcijanie Aleppo zainicjowali w Adwencie specjalną modlitwę o pokój. „Nie wiem, czy można się modlić jeszcze bardziej i intensywniej niż dotąd, ale próbujemy” – mówi o. Ibrahim. Specjalną akcję modlitewną podjęły też dzieci. Będzie ona prowadzona w każdą pierwszą niedzielę miesiąca nie tylko w Aleppo, ale we wszystkich parafiach franciszkańskich na świecie. „Trwamy na modlitwie o pokój – mówi o. Ibrahim. – Powierzamy Bogu także tych, którzy zrzucają bomby na nasze domy i świątynie”.

[link widoczny dla zalogowanych]


Crying or Very sad


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 18:30, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)