|
|
Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 15:14, 01 Kwi 2009 |
|
Chrześcijanie są ofiarami zorganizowanego poniżania - mówi kardynał Sydney, George Pell.
- Premier Australii powiedział, że gdyby katolicy mieli buntować się za każdym razem, gdy są krytykowani, mielibyśmy systematyczne rozruchy - mówi kardynał Sydney, George Pell.
Obszerne fragmenty wykładu inauguracyjnego Newman Society pt. "Różnorodność nietolerancji religijnej i świeckiej". Wygłosił go 6 marca 2009 roku na Uniwersytecie w Oxfordzie kardynał George Pell, metropolita Sydney.
Kardynał Pell ukazuje w swoim wykładzie mechanizmy braku tolerancji we współczesnym świecie i narastającej agresji wobec niektórych grup społecznych. Wskazuje także na ograniczenia wolności człowieka, wynikające z doprowadzenia tego pojęcia do absurdu. Jako wstęp kardynał przytacza dwa przykłady braku tolerancji. Z jednej strony przypomina następstwa uchwalenia w Kalifornii poprawki do stanowej konstytucji, tzw. Propozycji 8, w której małżeństwo definiuje się jako związek mężczyzny i kobiety. Agresja zwolenników "małżeństw" homoseksualnych, przejawiająca się w dewastowaniu świątyń katolickich, mormońskich i ewangelickich, pobiciach i groźbach pozbawienia życia wobec osób, które opowiadały się za tradycyjną definicją małżeństwa. Regularne i planowe praktyki dyskryminacyjne wobec tych osób trwające od listopada 2008 roku praktycznie nie są relacjonowane w międzynarodowych środkach przekazu. Oto, co na ten temat powiedział kardynał George Pell:
- Niewielu aktywistów praw człowieka wyraziło sprzeciw wobec oczerniania i mowy nienawiści skierowanych przeciw zwolennikom Propozycji 8. Media wykazały śladowe zainteresowanie tą formą zorganizowanego poniżania, która rozciąga się nawet na pozbawianie ludzi możliwości znalezienia pracy. Tylko dlatego, że nie zgadzają się z ideą 'małżeństwa' homoseksualnego. Musielibyście długo szukać, by móc usłyszeć historie osób, nad którymi się znęcano, lub które pobito ponieważ uważali, że małżeństwo możliwe jest tylko między mężczyzną a kobietą. Nie muszę chyba przypominać, że ten dziwaczny brak uwagi nie miałby miejsca, gdyby ofiarami szantażu i znęcania się byli zwolennicy 'małżeństw' homoseksualnych.
Drugim przykładem braku tolerancji przytoczonym przez kardynała był przypadek procesów przeciw krytykom Islamu. Choć w większości przypadków sądy dochodziły do konkluzji, że krytyki terroryzmu islamskiego nie można zaklasyfikować jako mowy nienawiści, koszty długotrwałych procesów idą w miliony dolarów.
- Aprobuję ustawodawstwo potępiające podburzanie do przemocy i uznaję za właściwe ściśle ograniczone przepisy regulujące problem 'mowy nienawiści'. Jednak z tego drugiego rodzaju regulacji powinniśmy korzystać oszczędnie, inaczej zdusimy zdrową, uzasadnioną krytykę, pogłębiając napięcia narastające w ukryciu. Wzmocnimy w ten sposób to, czemu te regulacje mają zapobiegać. (...) Nikt we współczesnym świecie zachodnim nie sugeruje nawet, że powinno się zdelegalizować krytykę chrześcijaństwa. Obecny premier Australii powiedział, że gdyby katolicy mieli buntować się za każdym razem, gdy są krytykowani, mielibyśmy systematyczne rozruchy. (...) Ceną obrony lekkomyślnych oskarżeń o mowę nienawiści jest czas im poświęcony, lęk wynikający z bycia uwikłanym w procesy sądowe żywcem wzięte z Kafki, wszystko to wpływa na klimat otwartości, dławiąc szczerą dyskusję i powodując fermentację nietolerancji w ukryciu.
Od kiedy Ajatollah Chomeini skazał zaocznie na karę śmierci Salmana Rushdiego (w zeszłym miesiącu minęło od tego wydarzenia 20 lat), wiele osób na Zachodzie zaczęło praktykować autocenzurę w odniesieniu do islamu. Wydajemy się też akceptować fakt, że byli muzułmanie krytykujący Islam i ekstremizm, tacy jak Ayaan Hirsi Ali wymagają 24-godzinnej ochrony policji. - Co mówią nam te dwie historie nietolerancji? Powinniśmy odnotować, w jak przedziwny sposób najbardziej permisywne grupy i społeczności, np. kalifornijscy liberałowie, w przypadku Propozycji 8 łatwo stają się represyjni, pomimo rozbudowanej retoryki dotyczącej różnorodności i tolerancji. Mamy do czynienia ze zjawiskiem jednostronności dyskryminacji i poniżania.
Opozycja wobec 'małżeństw' homoseksualnych jest homofobią, zatem czymś złym, natomiast chrystianofobiczne wciąganie na czarną listę i poniżanie pomija się milczeniem. Możesz zostać podany do sądu za mowę nienawiści jeśli podejmujesz dyskusję o przemocy islamskiej, jednak muzułmanie nie muszą lękać się oskarżeń o mowę nienawiści demonstrując z transparentami głoszącymi: "Hamas, Hamas, Żydzi do gazu!". Truizmem jest stwierdzenie, że nie wszystkie religie są takie same. Może być to dla nas punktem oczywistym, jednak bardzo rozpowszechnione jest przekonanie, że wszystkie religie odnoszą się zasadniczo do tych samych zagadnień i są mniej więcej podobne z moralnego punktu widzenia, jeśli chodzi o zło i dobro, które uczyniły ludzkości. A jednak między religiami, wewnątrz religii i w zakresie zasług dla kultury i społeczeństwa istnieją znaczące różnice.
W demokracji wierzący i niewierzący muszą mieć wolność dyskutowania o tych różnicach, możliwość krytykowania wierzeń innych (katolicy nazywają to apologetyką) i ewangelizacji (lub propagowania swych wierzeń), respektującej wolność osoby. Ważna jest tu wzajemność - to nie ulica jednokierunkowa. Niektórzy sekularyści wydają się lubić ulice jednokierunkowe. Ich brak tolerancji w stosunku do chrześcijaństwa powoduje, że pragną pozbyć się go nie tylko z życia publicznego, lecz także pozbawić możliwości prowadzenia edukacji, placówek zdrowotnych i opieki społecznej. Tolerancja zaczęła oznaczać dla różnych grup różne rzeczy. Jednym z preferowanych środków radzenia sobie z dostrzeganą nietolerancją są ustawy antydyskryminacyjne. Jak pokazuje doświadczenie z obszarów anglojęzycznych, idea przeciwdziałania dyskryminacji ma potężny wpływ na opinię publiczną. Jest efektywnie wykorzystywana do redefinicji małżeństwa i przyzwolenia na uznanie rozmaitych rodzajów związków jako fundamentu rodziny.
Prawa mające przeciwdziałać dyskryminacji razem z nowymi technologiami reprodukcji umożliwiły posiadanie przez dziecko trójki, czwórki lub piątki rodziców. Idea wychowania dziecka przez jego naturalną matkę i naturalnego ojca stała się przez to tylko preferencją podzielaną przez większość dorosłych. W niewielkim stopniu zważa się na prawo dziecka do bycia poczętym z miłości, do poznania i bycia wychowywanym przez biologicznych rodziców. Agenda legislacyjna ukierunkowana jest na zaspokojenie potrzeb i ambicji dorosłych.
W dalszej części wykładu kardynał podaje przykłady kolejnych aktów dyskryminacji chrześcijańskich instytucji, np. zmuszanie katolickich pracodawców do pokrywania kosztów antykoncepcji stosowanej przez ich pracowników, walkę z klauzulą sumienia pozwalającą lekarzom na odmowę zabijania pacjentów (udziału w aborcji i eutanazji) itp.
- Współczesny liberalizm wykazuje silne tendencje totalitarne. Zakłada, że instytucje i stowarzyszenia mogą istnieć tylko za zgodą Państwa i aby istnieć legalnie, muszą podporządkować się poleceniom i normom Państwa. Współczesny liberalizm odszedł daleko od tradycyjnego liberalizmu, który spostrzegał osobę, rodzinę a także np. stowarzyszenie jako ważniejsze od Państwa. Państwo w ujęciu tradycyjnego liberalizmu istnieje tylko po to, by spełniać te funkcje potrzebne osobom i rodzinom, które są poza ich możliwościami. Tradycyjny liberalizm rozumiał, że Państwo istnieje by pomagać, wspierać ludzi, rodziny, stowarzyszenia. Ludzie, rodziny, stowarzyszenia nie istnieją po to, by wspierać funkcje Państwa. Jest to w sposób jednoznaczny sformułowane w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka (1948), w której zapisane jest np. że 'rodzice mają prawo pierwszeństwa w wyborze rodzaju nauczania, którym objęte będą ich dzieci' (art 26/3), a także w Międzynarodowym Pakcie Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych (1966) zapewniającym rodzicom edukację religijną i moralną zgodną z ich własnymi przekonaniami (art. 13/3).
Współczesny liberalizm z kolei dąży do kompletnego wyeliminowania chrześcijaństwa i wartości chrześcijańskich ze społeczeństwa. Dlaczego? Kardynał Pell odpowiada:
- Wydaje się, że tak jak wiara i przekonania religijne ludzi mają zejść do sfery prywatnej i zostać wyeliminowane z życia publicznego, tak samo posługa świadczona przez agencje kościelne na rzecz społeczeństwa musi ulec sekularyzacji. Posługa Kościoła zawsze była źródłem jego rozwoju i siły, a kościelne instytucje zajmujące się służbą społeczną, edukacją, rodziną, zdrowiem i opieką nad osobami starszymi, były świadczyły o żywotności wartości chrześcijańskich. Częścią logiki stojącej za atakiem na wolność Kościoła do służenia ludziom jest podważenie świadectwa, jaką posługa ta daje przekonaniom chrześcijańskim. Celem jest zneutralizowanie tego świadectwa chrześcijańskiego Objawienia. Nie ma potrzeby odwodzenia Kościoła od posługi dla społeczeństwa, jeśli uda się tę posługę zsekularyzować.
Na koniec wykładu kardynał Pell stawia pytanie o granice wolności. Czy rzeczywiście współczesny liberalizm (zwłaszcza w aspekcie rewolucji seksualnej) daje nieograniczoną wolność człowiekowi?
- W samym sercu współczesnego pojmowania autonomii leży absolutna wolność seksualna. W chwili obecnej rozciąga się ona daleko poza preferencje co do praktyk seksualnych, form związków, a nawet metod i sposobów rozmnażania się, tworzenia rodziny i wykorzystywania ludzkiej reprodukcji w badaniach medycznych. Posłaniem wczesnych dni rewolucji seksualnej (ledwie maskowanym hasłem 'żyj i pozwól żyć', a tworzącym przestrzeń dla 'odmiennych form miłości') było założenie, że tolerowane będzie niewiele ograniczeń autonomii seksualnej. To właśnie założenie powoduje tak silne naciski, by wyeliminować religię z życia publicznego. Jednak zawsze będą ograniczenia. Już w tej chwili istnieje wiele dowodów, iż autonomia człowieka jest ograniczana - gdy wolność seksualna staje się napędem konsumpcji i zasadą organizującą życie ekonomiczne. Wynikiem tego jest ponowne pojawienie się niewolnictwa, lawinowo narastająca eksploatacja człowieka w postaci pornografii i prostytucji, komercjalizacja macierzyństwa zastępczego, handlu jajeczkami, produkowanie i destrukcja ludzkich embrionów oraz linii komórek macierzystych pochodzenia embrionalnego. Na poziomie poszczególnej jednostki możliwości osiągnięcia szczęścia są poważnie ograniczone brakiem miłości, lękiem i desperacją związaną z zapewnianiem sobie autonomii kosztem innych ludzi. Ograniczenia są nieodłącznym elementem bycia człowiekiem. Jedynym pytaniem jest - czy będą to ograniczenia wynikające z posługi innym, czy ograniczenia granic autonomii, a także czy dominować będzie egoizm, czy miłość drugiego człowieka.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 16:58, 29 Cze 2017, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 20:23, 06 Sty 2011 |
|
Metropolita Sydney, kardynał George Pell: Polityk katolicki – wierny nauce Kościoła.
Metropolita Sydney, kardynał George Pell wezwał katolickich polityków, by przestrzegali nauki Kościoła katolickiego i ostro skrytykował tych australijskich parlamentarzystów, którzy manifestując swój katolicyzm „beztrosko lekceważą światopogląd chrześcijański” podczas głosowania w sprawach moralnych, taki jak kwestie związane z obroną życia ludzkiego.
Purpurat w rozmowie z dziennikiem „Herald Sun” wyjaśnił, że Kościół katolicki nie naucza o wyższości sumienna, na którą to zasadę tak chętnie powołują się politycy katoliccy, tłumacząc swoje poparcie dla niektórych poglądów. „Gdyby ktoś powiedział, że apartheid jest dobry, nikt nie powiedziałby mu: "tak, możesz to mówić ze względu na prymat sumienia” – zauważa hierarcha.
Wyznaje, że może zrozumieć tych, którzy nie są chrześcijanami a ich poglądy różnią się od nauczania Kościoła katolickiego. „Ale to niestosowne, gdy ktoś, kto w jednej minucie mieni się wielkim katolikiem, następnie regularnie głosuje przeciwko tradycjom chrześcijańskim” – dodaje kard. Pell.
„Nie mówię ludziom, jak głosować. Dzielę się moimi uwagami na temat tego, jakie kryteria należy uwzględnić w głosowaniu. Jestem obywatelem Australii mam równe, jak każdy inny obywatel prawo do głoszenia swoich poglądów” – dodał arcybiskup Sydney, wyrażając nadzieję, że projekt ustawy Partii Zielonych legalizujący eutanazję zostanie odrzucony przez parlament.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 23:24, 15 Lut 2019, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 10:53, 21 Cze 2011 |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |