Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Kościół św. jest tylko łodzią. Nie wspaniałym, pysznym okręt Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 56 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:43, 01 Lut 2009 Powrót do góry

Wątek wydzielony stąd:

Kościół należy do Chrystusa ...
(...)
http://www.traditia.fora.pl/kosciol-ogolnie-i-na-swiecie,2/kosciol-nalezy-do-chrystusa,36.html


---------------------------------***----------------------------


"Gdy wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie" (Mt 8, 23).

Św. Tomasz robi tu taką uwagę: "Przez tę łódź należy rozumieć Kościół św." Tak, tej łodzi Kościoła św. z ufnością powierzają ludzie swoje dusze, by znaleźć bezpieczeństwo wpośród burz życiowych. Ta łódź zawija pod kierownictwem Jezusa całkiem bezpiecznie do portu wiecznej szczęśliwości, mimo szalejących burz i podwodnych raf. Ty również znajdujesz się w tej łodzi, podczas gdy miliony ludzi poza Kościołem trzęsą się na marnych deskach przy każdym uderzeniu fal życia. Dziękuj Przedwiecznemu za łaskę powołania do wiary katolickiej.

Przedwiecznemu, "który cię wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła" (1 P 2, 9). I to bez żadnej twojej zasługi!
Módl się wiele za ludzi nie należących do Kościoła. Módl się prośbą litanii do Wszystkich Świętych: "Abyś wszystkich zbłąkanych do jedności z Kościołem przywrócić i wszystkich niewiernych do światła Ewangelii doprowadzić raczył, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie!"

Co czyni Jezus w łodzi swego Kościoła? Ciągle ją umacnia, albowiem wyposaża ją w zasługi swego Odkupienia i światło Ducha Bożego i w łaskę świętych Sakramentów. Choć niewidoczny, przebywa jednak zawsze w łodzi Kościoła świętego. On ze swoją wszechmocą. On w swej osobie przez rzeczywistą obecność w Najświętszym Sakramencie. "Ja jestem z wami po wszystkie dni" (Mt 28, 20).

Dlaczego więc się trwożyć? Zwłaszcza, że zapewnia jeszcze Apostoł: "Chrystus umiłował Kościół" (Ef 5, 25). Spełniaj na swoim stanowisku, co do ciebie należy. Jako apostoł świecki pomagaj w rzetelnej akcji katolickiej duchownym wioślarzom, kapłanom! Idź przez życie z wysoko podniesionym sztandarem Kościoła, zatknij go na swoim warsztacie, w miejscach pracy, nieś na wybory! Popieraj katolickie pisma i dzienniki, zwalczaj wrogą katolicyzmowi bibułę. Wszystko dla Chrystusa i jego Kościoła! Ostatecznie Chrystus i Kościół zatriumfują ponad wszystkim - a ty z nimi. "Bramy piekielne go nie przemogą" [Mt 16, 18].

Z Rozmyslań z Bogiem dla świeckich


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 12:47, 24 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 56 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:54, 02 Lut 2009 Powrót do góry

"Nagle zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź" (Mt 8, 24).

Masz tu obraz burz, jakie od najdawniejszych czasów po dziś dzień szalały nad łodzią Kościoła świętego. Znasz je dobrze z historii Kościoła. Burze prześladowań chrześcijan w pierwszych wiekach, burze błędnych nauk i herezji, burze wędrówek ludów, burze przeciw papiestwu, które w IX, X, XI i XV stuleciu miało kilku niegodnych przedstawicieli, burza tak zwanej reformacji Lutra, burze rewolucji, sekularyzacji, liberalizmu w XVIII i XIX stuleciu - a dziś te zacięte ataki socjalizmu, wolnomyślicielstwa, komunizmu i bolszewizmu.

Zawsze wołano: "Już koniec z Kościołem!" I zawsze wychodził Kościół z tych zapasów odmłodzony. W tym duchu pisał już św. Ambroży przed 1600 laty: "Często rzucają burze łodzią Kościoła, ale nigdy nie mogą jej roztrzaskać. Gdyż przy maszcie, tj. przy krzyżu, stoi Chrystus, w łodzi siedzi Ojciec, a ster dzierży Święty Duch Pocieszyciel ". Nie daj się więc zbić z tropu, gdy słyszysz o nowych burzach. One są tylko zapowiedzią upadku tych wszystkich, którzy je rozpętali. "Kościół triumfuje nad swymi napastnikami. A wtedy, gdy wrogowie usiłują mu chytrze i dotkliwie zaszkodzić, powala ich", mówi św. Jan Chryzostom.

O jednym jednak przy tym nie zapominaj. Nie wolno zakładać rąk i myśleć, że Jezus wszystko sam zrobi. Kościół jako całość nigdy nie zginie: "Bramy piekielne go nie przemogą" [Mt 16, 18]. Lecz Kościół w jakimś kraju lub którejś części świata może pójść w rozsypkę - przez obojętność i gnuśność jego wyznawców! Myśl o tym przy wyborach, które dziś mają tak doniosłe znaczenie. Nie miej na oku tylko interesów materialnych, ale przede wszystkim względy religijne! Gdy w ten sposób przeciwstawisz się zdecydowanie prześladowcom, wtedy oprzyj się na Panu , o którym Pismo św. mówi: "Oto nie zdrzemnie się ani nie zaśnie Ten, który czuwa nad Izraelem" (Ps 121, 4).

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 12:45, 24 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 56 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:07, 15 Lut 2009 Powrót do góry

"Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy" (Mt 20, 1).

Według proroka Izajasza (5, 7) winnicą Pańską jest Kościół. Winnym szczepem jest Chrystus, latoroślami wierni. Sam przecie Zbawiciel powiedział: "Ja jestem prawdziwym krzewem winnym" (J 15, 1). Zapytaj teraz siebie, czy ciągniesz z Chrystusa soki ożywiające twój organizm i całe twoje działanie. A może jest dla ciebie rzeczą najważniejszą świat ze swoją pustą doczesną kulturą, ze swoją gonitwą za rozkoszą zmysłów, ze swoją walką o pieniądze i żądzą zabaw, z całym swoim wrogim postępowaniem stroniącym od Chrystusa, obcym Chrystusowi?

A co czytamy u św. Jakuba? "Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga" (Jk 4, 4).
Może ty również należysz do tych, którzy umizgują się do innowierców lub niedowiarków i sądzą, że trzeba się do nich jak najbardziej dostosować, choćby za cenę prawdy czy moralności katolickiej? "Dopókiż będziecie chwiać się na obie strony?" (1 Krl 18, 21).

Pamiętaj również o pracy, której Pan dokonał w swojej winnicy także dla twojej korzyści. Mówi o tym u proroka: "okopał ją", czyli otoczył swoją szczególną opieką i świętymi przykazaniami. "I oczyścił z kamieni", czyli ołtarze bóstw pogańskich musiały ustąpić miejsca poświęconym kamieniom ołtarza Bożego. "I zasadził w niej szlachetną winorośl", czyli dusze uświęcone przez sakramenty i sakramentalia. "I pośrodku niej zbudował wieżę", wieżę nieomylnego urzędu nauczycielskiego, który odpędza wszelkich szkodników - i "tłocznię w niej wykuł", tłocznię swych cierpień, z której tryska użyźniająca Krew Boga (Iz 5, 2).

Do tej winnicy bożej jesteś wezwany - spośród wielu milionów. Ceń należycie ten zaszczyt! Kochaj Chrystusa i jego Kościół św., który Mistrz twój tak bardzo umiłował. Miłuj go przez katolicki sposób myślenia i postępowania. Miłuj go przez ofiarną współpracę w Akcji Katolickiej. "A zatem zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani" (Ef 4, 1).

Z Rozmyslań z Bogiem dla świeckich msza.net


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 12:44, 24 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 56 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:54, 13 Cze 2009 Powrót do góry

"Oto ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata" (Mt 28, 20).

W jaki sposób Zbawiciel jest z nami? To pewne, że dotrzyma On przyrzeczenia: "Bóg nie jest jak człowiek, by kłamał, nie jak syn ludzki, by się wycofywał. Czyż On powie coś, a nie uczyni tego, lub nie wykona tego, co oznajmił?" (Lb 23, 19).

Dobrotliwy Zbawiciel jest z nami ze swoim ciałem. Idź do bazyliki św. Piotra lub do samotnego górskiego kościółka w Tatrach, odwiedź pnące się ku niebu katedry lub gontami kryte kaplice misyjne, wszędzie, gdzie migoce słabe czerwone światełko, a usłyszysz jego szept: "Ucisz się serce, bo tu mieszka Bóg!" I jeśli nawet choroba przykuła cię do łoża, to i wtedy jeszcze nie potrzebujesz rezygnować z obecności Pana. Przyniosą ci go do domu, choćby niewiadomo jak była ubogi.

Tak więc wiernie spełniła się jego obietnica. Bądź mu za to wdzięczny. Tym bardziej nie zapominaj o podzięce, im więcej pociechy zgotowała jego obecność tobie i wszystkim ludziom. Pociechy w walkach życiowych. Albowiem Zbawiciel woła do ciebie z miłością z tabernakulum: "Ufajcie, Jam zwyciężył świat!" (J 16, 33). - Pociechy w ucisku. Albowiem tabernakulum woła do ciebie: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię" [Mt 11, 28]. - Pociechy w codziennych słabościach, uchybieniach i niedoskonałościach. Albowiem w tabernakulum mieszka ten, który pozwolił nazwać się "przyjacielem celników i grzeszników" (Mt 11, 19). - Pociechy w godzinę śmierci. Albowiem w tabernakulum mieszka ten, który chce być posiłkiem dla nas na podróż do wieczności i który zapewnił, że "kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki" (J 6, 59).

Czegóż mógłbyś chcieć jeszcze więcej?
Kochaj Mistrza sercem wielkodusznym. Nie zostawiaj go samotnego w murach świątyni. Odwiedzaj go często i ochoczo w cichych chwilach. Zwłaszcza wtedy, gdy ciężko przygniata cię krzyż życia. Nigdy nie będziesz tego żałował, gdyż on chce cię "pokrzepić, a ty znajdziesz ukojenie dla duszy twej" [Mt 11, 28].

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza.net


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 12:44, 24 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 56 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:24, 05 Paź 2009 Powrót do góry

"Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta" (Mt 9, 1).

W żegludze po oceanie życia musiała także łódź Kościoła opierać się niejednej burzy. Przypomnij sobie tylko prześladowania i błędne nauki pierwszych wieków - potem wędrówki obracających wszystko w perzynę, dzikich i nieposkromionych mongołów - wiek X, tak zwany żelazny, z wieloma niegodnymi następcami na Stolicy św. Piotra - straszne czasy reformacji i jej wojen religijnych - grozą mrożącą krew w żyłach epokę rewolucji, napaści na klasztory i walki kulturalnej w XVIII i XIX wieku - groźne czasy wzmożonego antychrześcijańskiego socjalizmu, komunizmu i bolszewizmu z ich szatańskimi atakami na Boga, Kościół, chrześcijańskie małżeństwo i szkoły chrześcijańskie.

I choć w puch rozsypały się trony, korony i dynastie, Kościół był zawsze "domem Bożym, świątynią Boga żywego, filarem i podporą prawdy" (1 Tym 3, 15). Jakże potrafił tego dokazać? Oparł się o Jezusa i jemu zaufał. Ponieważ stał przy tym, który powiedział: "Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi" [Mt 28, 18].

Przywrzyj i ty całym sercem z nieograniczoną ufnością do Jezusa. Do niego, do jego wszechmocnej miłości i do jego boskiej łaski. Przywrzyj do niego w burzach pokus, w odmętach namiętności, w zwarciu się z piekielnymi mocami. Wtedy i ty doznasz na sobie, że: "Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?" (Rz 8, 31).

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 12:43, 24 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 56 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:48, 24 Maj 2016 Powrót do góry

"Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta" (Mt 9, 1).

Kościół św. jest tylko łodzią. Nie jakimś wspaniałym, pysznym okrętem! Skromny jest on w swoich początkach, skromny w rządach, skromny też w członkach. Skromny jest również w środkach sprawowania swej władzy. Lecz takim też powinien być w myśl swego Boskiego Założyciela. W ten sposób miało być wszystkim widoczne, że Pan sam, mimo wszystkich słabości, łodzią Kościoła kieruje i do portu prowadzi. "A bramy piekielne go nie przemogą" [Mt 16, 18]. Wesel się, iż wolno ci zaliczać się do tego nieprzezwyciężonego Kościoła. Z wdzięczną radością odnów ślubowanie: "Nigdy nie chcę być od niego odłączony!"

Nigdy się nie gorsz ludzkimi słabościami i ułomnościami, od których niekiedy nie są wolni członkowie Kościoła, a nawet jego kierownicy. Przecież ty także nie osądzasz niezmierzonego, rozległego i podniosłego oceanu z mułu, brudu i szlamu, które przy odpływie pozostawia na wybrzeżu! Sam dobrotliwy Zbawca powiedział: "Błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi" (Mt 11, 6).

Nigdy i nigdzie nie wyrażaj się źle o Kościele i jego kapłanach. Św. Franciszek z Asyżu zapewniał: "Gdybym nawet miał mądrość Salomona, a spotkałbym najnędzniejszych kapłanów na świecie, to mimo tego nie zważałbym na ich grzechy, gdyż w nich oglądam Syna Bożego". Godnie i po rycersku występuj wszędzie śmiało w obronie Kościoła i sług jego. W ten sposób przybijesz kiedyś na łodzi Kościoła do portu Jezusa Chrystusa, niebieskiego Jeruzalem. "I przyszedł do swego miasta" (Mt 9, 1).

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 56 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:55, 30 Sty 2017 Powrót do góry

"Nagle zerwała się gwałtowna burza na jeziorze; On zaś spał" (Mt 8, 24).

Oto obraz życia na świecie. O ufności Panu Jezusowi.
(...)
http://www.traditia.fora.pl/katechizm-nauka-katolicka,15/ufnosc-z-rozwazan-z-bogiem-dla-swieckich,1469.html
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)