Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 21:33, 04 Paź 2015 |
|
Codziennie na żywo Express synodalny. Od niedzieli bezpośrednia transmisja z Synodu Biskupów na:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 20:50, 05 Paź 2015 |
|
Papież: Synod nie jest parlamentem
Synod nie jest kongresem, parlamentem czy senatem – powiedział Ojciec Święty otwierając w Watykanie obrady pierwszej sesji ogólnej XIV Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów.
W swoim wystąpieniu Franciszek zaznaczył, że prace Synodu są wyrazem kolegialności w Kościele. Zachęcił do parezji – szczerego wypowiadania swoich opinii.
Wskazał, że Synod nie jest kongresem, parlamentem czy senatem, ale wyrazem życia Kościoła, który podąża razem, aby odczytać rzeczywistość oczyma wiary. Działa on w łonie Kościoła i świętego Ludu Bożego. Jest to przestrzeń chroniona, w której doświadcza się działania Ducha Świętego. Ojcowie synodalni ufają w działanie Boga, który zawsze zaskakuje, stworzył Prawo i szabat dla człowieka, a nie odwrotnie, Boga, który jest większy od ludzkiej logiki - zaznaczył Franciszek.
Papież zachęcił uczestników Synodu do przyobleczenia się w apostolską odwagę, ewangeliczną pokorę i ufną modlitwę. Zaznaczył, że jedyną drogą jest droga Ducha Świętego.
Oto tekst wystąpienia Ojca Świętego w tłumaczeniu na język polski:
Wasze Świątobliwości, eminencje, ekscelencje, bracia i siostry,
Kościół podejmuje dziś dialog rozpoczęty wraz ze zwołaniem Nadzwyczajnego Synodu na temat rodziny - a z pewnością znacznie wcześniej - aby ocenić i dokonać wspólnej refleksji nad tekstem „Instrumentum laboris”, wypracowanego na podstawie Relacji Synodu oraz odpowiedzi z konferencji episkopatów i organów posiadających do tego prawo.
Synod, jak wiemy, jest wspólnym pielgrzymowaniem w duchu kolegialności i synodalności, odważnie podejmując parezję, gorliwość duszpasterską i doktrynalną, mądrość, szczerość, i zawsze mając przed oczyma dobro Kościoła, rodzin i najwyższe prawo - zbawienie dusz (por. Kan. 1752 KPK).
Chciałbym przypomnieć, że Synod nie jest konferencją lub miejscem zebrań, nie jest parlamentem lub senatem, gdzie wypracowuje się uzgodnienia. Synod jest natomiast wyrazem życia Kościoła, to znaczy Kościoła podążającego razem, aby odczytać rzeczywistość oczyma wiary i z sercem Boga. Jest to Kościół, stawiający sobie pytanie o swoją wierność względem depozytu wiary, który nie jest dla niego muzeum, którego trzeba strzec lub ocalić, ale żywym źródłem, z którego Kościół czerpie, aby ugasić pragnienie życia i rzucić światło na depozyt życia.
Synod odbywa się zawsze w łonie Kościoła i świętego Ludu Bożego, do którego należymy jako pasterze, to znaczy słudzy.
Synod jest także miejscem chronionym, gdzie Kościół doświadcza działania Ducha Świętego. Na Synodzie Duch przemawia językiem wszystkich ludzi, którzy pozwalają się prowadzić Bogu, który zawsze zaskakuje, Bogu, który objawia maluczkim to, co ukrywa przed mądrymi i roztropnymi, Bogu, który stworzył Prawo oraz szabat dla człowieka, a nie odwrotnie, Bogu, który zostawia dziewięćdziesiąt dziewięć owiec, aby znaleźć jedyną zagubioną, Bogu, który jest zawsze większy od naszej logiki i naszych obliczeń.
Przypomnijmy jednak, że Synod będzie mógł być przestrzenią działania Ducha Świętego tylko wtedy, gdy my uczestnicy przyobleczemy się w apostolską odwagę, ewangeliczną pokorę i ufną modlitwę. Odwagę apostolską, która nie daje się zastraszyć ani w obliczu pokus świata, które usiłują zagasić w sercach ludzi światło prawdy, zastępując ją małymi i przejściowymi światłami, ani też w obliczu znieczulenia niektórych serc, które - pomimo dobrych intencji - oddalają ludzi od Boga. „Apostolską odwagę, by wnosić życie, a nie czynić z naszego chrześcijańskiego życia muzeum pamiątek” - (Homilia w Domu Św. Marty, 28 kwietnia 2015). Pokorę ewangeliczną, która potrafi ogołocić się ze swoich konwencji i uprzedzeń, aby słuchać braci biskupów i napełnić się Bogiem. Pokora, która nie prowadzi do wskazywania palcem na innych, aby ich osądzić, ale aby wyciągnąć do nich rękę, żeby ich podnieść, nigdy nie czując się od nich lepszymi. Ufna modlitwa to działanie serca, gdy otwiera się na Boga, kiedy uciszamy wszystkie nasze humory, aby słuchać łagodnego głosu Boga, który przemawia w milczeniu. Bez słuchania Boga wszystkie nasze słowa będą tylko „słowami”, które nie nasycają, ani niczemu nie służą. Jeśli nie pozwalamy się prowadzić Duchowi Świętemu, to wszystkie nasze decyzje będą tylko „ozdobami”, które zamiast uwypuklać Ewangelię, będą ją zakrywać i ukrywać.
Drodzy bracia, jak powiedziałem, Synod nie jest parlamentem, w którym celem osiągnięcia konsensusu lub wspólnych uzgodnień odwołujemy się do negocjacji, paktowania czy kompromisu. Jedyną metodą Synodu jest otwarcie się na Ducha Świętego, z odwagą apostolską, z ewangeliczną pokorą i ufną modlitwą, aby to On nas prowadził, aby nas oświecił i stawiał nam przed oczyma nie nasze osobiste opinie, ale wiarę w Boga, wierność Magisterium, dobro Kościoła i zbawienie dusz.
Na koniec chciałbym podziękować jego eminencji kardynałowi Lorenzo Baldisseriemu, sekretarzowi generalnemu Synodu, jego ekscelencji biskupowi Fabio Fabene, podsekretarzowi, relatorowi, kardynałowi Peterowi Erdő i sekretarzowi specjalnemu, jego ekscelencji abp. Bruno Forte, przewodniczącym delegowanym, pisarzom, konsultorom, tłumaczom i wszystkim tym, którzy pracowali z prawdziwą wiernością i całkowitym poświęceniem dla Kościoła: serdecznie dziękuję!
Dziękuję również wam wszystkim, drodzy ojcowie synodalni, delegaci bratnich Kościołów, audytorzy, audytorki i asystenci za wasze czynne i owocne uczestnictwo.
Szczególne podziękowanie pragnę skierować do obecnych w tej chwili i śledzących nas z daleka dziennikarzy. Dziękuję za wasze żarliwy udział i waszą godną podziwu uwagę.
Rozpoczynamy nasze pielgrzymowanie przyzywając pomocy Ducha Świętego i wstawiennictwa Najświętszej Rodziny: Jezusa, Maryi i Józefa! Dziękuję!
[link widoczny dla zalogowanych]
Papież na otwarcie pierwszej sesji synodu: synod bezużyteczny, jeśli nie będziemy słuchać Boga
I sesja synodu
„Chciałbym przypomnieć, że Synod nie jest konferencją czy rozmównicą, nie jest też parlamentem lub senatem, w którym dochodzi się do porozumienia. Synod to przejaw życia kościelnego, Kościoła, który idzie razem, by odczytywać rzeczywistość oczami wiary i sercem Boga” – powiedział Franciszek na rozpoczęcie obrad pierwszej sesji plenarnej Synodu, która w żargonie synodalnym nazywa się kongregacją generalną.
(...)
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 21:10, 05 Paź 2015 |
|
Kard. Erdő na Synodzie: nie ma wątpliwości co do nierozerwalności małżeństwa
Miejsce w Kościele dla rozwiedzionych w ponownych związkach, ale nie Komunia św., szacunek dla osób homoseksualnych, ale nie małżeństwo - wynika z obszernej relacji kard. Petera Erdő, wprowadzającą w obrady XIV Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów nt. powołania i misji rodziny w Kościele i świecie współczesnym. Węgierski hierarcha podkreślił, że towarzyszenie duszpasterskie nie może pozostawiać „wątpliwości co do prawdy o nierozerwalności małżeństwa, której uczył Jezus Chrystus”.
Relator generalny Zgromadzenia wskazał najpierw na obserwowane w świecie przemiany antropologiczne, które w praktyce są „antropologicznym redukcjonizmem”. Zgodnie z nim człowiek „w poszukiwaniu własnej wolności” chce być „niezależnym od jakichkolwiek więzi”: religijnych, społecznych, związanych z „instytucjonalnymi formami życia”.
Ta „ucieczka od instytucji” przejawia się m.in. we wzroście liczby par, które żyją ze sobą na stałe, ale nie chcą zawrzeć małżeństwa religijnego, ani nawet cywilnego. A gdy już dochodzi do ślubu, to młodych bardziej zajmują najdrobniejsze detale przyjęcia weselnego niż „prawdziwe znaczenie małżeństwa”. Dochodzi do tego wyższy wiek pobierania się, wynikający z lęku ludzi młodych przed podjęciem odpowiedzialności i definitywnego zaangażowania, jakim jest małżeństwo i rodzina. Są one zresztą coraz bardziej niestabilne, o czym świadczy wzrost liczby rozwodów.
Węgierski purpurat podkreślił nierozerwalność małżeństwa, które powinno być rozumiane nie jako „«jarzmo» nałożone na ludzi”, ale jako „dar”. Na mocy sakramentu małżeństwa „chrześcijańska rodzina staje się dobrem dla Kościoła”, a jednocześnie sama czerpie korzyści z włączenia we wspólnotę kościelna, gdyż otrzymuje od niej pomoc w trudnościach i w zachowaniu związku małżeńskiego.
Tą samą troską - „miłosierną i realistyczną” - Kościół powinien otaczać wiernych, którzy żyją w małżeństwach cywilnych, a nie czują się gotowi do przyjęcia sakramentu małżeństwa. Potrzebna jest tu „zdrowa pedagogia”, bo jeśli wspólnota kościelna okaże się gościnna wobec tych osób w całej różnorodności ich sytuacji życiowych i jasno ukaże im prawdę o małżeństwie, może „pomóc tym wiernym w podjęciu decyzji o zawarciu małżeństwa sakramentalnego” - zaznaczył relator Zgromadzenia.
Dodał, że obowiązkiem Kościoła jest zajęcie się także tymi, których sytuacja rodzinna nie pozwala na zawarcie ważnego małżeństwa, a tym bardziej sakramentalnego. Dotyczy to również osób, które po rozwodzie zawarły nowe związki cywilne. Ich włączenie w życie Kościoła „może dokonywać się w różny sposób”, jednak nie poprzez „dopuszczenie do Eucharystii”. Wymaga to „miłosiernego towarzyszenia duszpasterskiego, które jednak nie pozostawia wątpliwości co do prawdy o nierozerwalności małżeństwa, której uczył Jezus Chrystus”.
Kard. Erdő zaznaczył, że „miłosierdzie Boże udziela grzesznikowi przebaczenia”, ale zarazem „domaga się nawrócenia”. Wyjaśnił, że to nie katastrofa pierwszego małżeństwa jest grzechem (gdyż jest możliwe, że obie strony nie są na równi temu winne), ale „współżycie w drugim związku” i to ono „uniemożliwia przyjmowanie Eucharystii”.
Gdy chodzi o tzw. drogę pokuty, która miałaby niektórym spośród nich umożliwić przyjmowanie Komunii św., arcybiskup Ostrzyhomia-Budapesztu przywołał adhortację apostolską „Familiaris consortio” św. Jana Pawła II, w której wyrażenie to odnosi się do tych rozwiedzionych, żyjących w nowym związku we wstrzemięźliwości seksualnej. Tacy wierni mogą przystępować do sakramentów pokuty i Eucharystii.
Hierarcha zwrócił też uwagę na osoby żyjące w separacji lub rozwiedzione, które nie zawarły nowych związków. Kościół może ich wspierać „na drodze przebaczenia i - o ile to możliwe - pojednania”. Przede wszystkim wspólnota kościelna musi troszczyć się o dzieci, które są „ofiarami tych sytuacji”, a także zachęcać współmałżonków, którzy zostali sami po rozpadzie związku, do trwania w wierze i prowadzenia życia chrześcijańskiego. W tym celu konieczne jest istnienie ośrodków, przynajmniej na szczeblu diecezjalnym, które mogłyby im pomagać w sytuacjach kryzysowych.
Oprócz zapewnienia wsparcia duchowego, potrzebne są struktury materialnego wspierania rodzin szczególnie dotkniętych ubóstwem, bezrobociem, brakiem opieki zdrowotnej, ofiar lichwy, wojen i prześladowań.
W kwestii osób homoseksualnych kardynał zauważył, że temat ten nie dotyczy bezpośrednio rodziny, ale może mieć wpływ na jej życie. Przypomniał, że każda osoba winna być szanowana bez względu na swe skłonności seksualne i wyraził życzenie, by programy duszpasterskie objęły szczególną uwagą takie osoby i rodziny, w których one żyją. Zarazem jednak „nie istnieje żadna podstawa do upodabniania lub wyprowadzania analogii, choćby odległych, między związkami homoseksualnymi i planem Bożym dotyczącym małżeństwa i rodziny”.
Należy przyjąć osoby homoseksualne z „szacunkiem i delikatnością”, unikając wobec nich „niesłusznej dyskryminacji”. Ale „nie do przyjęcia jest wywieranie presji na pasterzy Kościoła w tej dziedzinie przez instytucje międzynarodowe, które warunkują pomoc finansową dla krajów ubogich od wprowadzenia praw, ustanawiających «małżeństwa» osób tej samej płci” - podkreślił relator generalny.
W relacji wprowadzającej w obrady Synodu znalazło się też potępienie „wykorzystywania i przemocy” wobec ciała kobiet, co w krajach rozwijających się przekłada się na „przymusowe aborcje i sterylizacje”, w innych zaś na „negatywne skutki praktyk związanych z prokreacją”, takich jak „wynajmowanie” macic i gamet, wynikające „z pragnienia posiadania dziecka za wszelką cenę”.
Według węgierskiego purpurata wszystko to ma związek z niedojrzałością i kruchością uczuciową, będącymi efektem braku wychowania w rodzinie, „kiedy rodzice nie mają czasu dla dzieci albo się rozwodzą”. Dzieci nie widząc przykładu dorosłych, odnoszą się jedynie do zachowań swoich rówieśników, a wtedy ich dojrzałość uczuciowa nie rozwija się. W tym kontekście należy umieścić pornografię i komercjalizację ciała, którym sprzyja „wypaczone” korzystanie z internetu.
- Kryzysy małżeństwa destabilizują rodzinę i osłabiają więzi międzypokoleniowe - zdiagnozował kard. Erdő. Przyczyną może tu być „indywidualistyczna wizja prokreacji”, której konsekwencją jest znaczny spadek dzietności. Przypomniał, że „otwartość na życie jest wewnętrznym wymogiem miłości małżeńskiej” i rodzenie nowego życia nie sprowadza się do indywidualnego lub małżeńskiego projektu. Wezwał do większego upowszechniania dokumentów Magisterium Kościoła, które „promują kulturę życia w obliczu coraz bardziej powszechnej kultury śmierci”.
W sprawie odpowiedzialnego rodzicielstwa odesłał do treści encykliki „Humanae vitae” bł. Pawła VI, „która podkreśla potrzebę respektowania godności osoby w moralnej ocenie metod regulacji poczęć”. Dodał, że Magisterium Kościoła zachęca do adopcji dzieci, osieroconych i opuszczonych, których przyjęcie jako własnych dzieci jest „szczególną formą apostolstwa rodziny”.
Obowiązkiem rodziny jest nie tylko przyjęcie rodzącego się życia, ale także troska o jego ostatnią fazę. W obliczu dramatu aborcji Kościół „potwierdza nienaruszalność ludzkiego życia”, „służy radą kobietom w ciąży, wspiera małoletnie matki, opiekuje się porzuconymi dziećmi i towarzyszy wszystkim, którzy dopuścili się aborcji i uświadomili sobie swój błąd”. Podobnie „potwierdza prawo do naturalnej śmierci”, która pozwala uniknąć zarówno uporczywej terapii, jak i eutanazji - stwierdził relator generalny Zgromadzenia.
Zawierzając obrady Synodu Świętej Rodzinie z Nazaretu, wezwał całą wspólnotę Kościoła do przebudzenia, by stawić czoło wyzwaniom stojącym dziś przed rodziną, a także modlił się o „światło Ducha Świętego”, aby wskazał On, jakie konkretne kroki trzeba w tym celu podjąć.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kard. Erdő: prawdziwe znaczenie miłosierdzia
Sprawozdanie kard. Erdő
Na pierwszej sesji Synodu Biskupów jego sekretarz generalny kard. Lorenzo Baldisseri przedstawił przebieg przygotowań obecnego zgromadzenia począwszy od ubiegłorocznych obrad synodalnych. Zaprezentował też program i metodę pracy tegorocznego Synodu oraz zachęcił uczestników do modlitwy w jego intencji. Przypomniał, że w kaplicy obok auli synodalnej mogą oni uczcić relikwie św. Teresy od Dzieciątka Jezus i jej rodziców, których Papież za dwa tygodnie, jeszcze w czasie Synodu, będzie kanonizował, oraz błogosławionych małżonków Beltrame Quattrocchi, beatyfikowanych przez Jana Pawła II.
Z kolei relator generalny Synodu Biskupów o rodzinie, kard. Péter Erdő, przedstawił trzy tematy zawarte w przygotowanym na obrady synodalne dokumencie roboczym Intrumentum laboris, mianowicie: wyzwania stojące przed rodziną, jej powołanie i jej misja. Mówiąc o wyzwaniach, prymas Węgier wskazał m.in. na spadek liczby urodzeń, aborcję, narzucanie sterylizacji czy niemoralne metody stosowane, by mieć dziecko „za wszelką cenę”. Zwrócił też uwagę na narastający indywidualizm i oddzielanie w konsumpcyjnym społeczeństwie seksualności od prokreacji potomstwa. Podejmując dalej temat powołania rodziny, kard. Erdő mówił o jej świętości i przypomniał także Chrystusowe nauczanie o nierozerwalności związku małżeńskiego:
(...)
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 21:33, 05 Paź 2015 |
|
Abp Gądecki: Kościół musi podnosić świat z kryzysu, a nie dostosowywać do niego Ewangelię
Aula Synodalna
W Synodzie uczestniczy też reprezentacja Kościoła w Polsce: abp Stanisław Gądecki jako przewodniczący episkopatu oraz abp Hoser i bp Wątroba jako delegaci. Ponadto wśród audytorów jest też polskie małżeństwo Jadwiga i Jacek Pulikowscy.
Po zakończeniu pierwszej sesji Synodu abp Gądecki spotkał się z polskimi dziennikarzami. Interesowało ich między innymi, czy miłosierdzie, na które kładzie nacisk Papież Franciszek, będzie miało wpływ na decyzje Synodu odnośnie do osób rozwiedzionych. Postuluje to pewna grupa biskupów, opierając się na faktach socjologicznych, czyli wysokim wskaźniku rozwodów we współczesnym świecie. Abp Gądecki przypomniał, że Kościół zawsze głosił miłosierdzie i nim się kierował w swym duszpasterstwie.
„Nie jest to nowym wymysłem tego pontyfikatu, lecz integralną częścią samej Biblii. Z tego nauczania bierze się potem także wezwanie do pomocy tym, którzy są w kryzysie, w tym także małżeństwom rozwiedzionym i żyjącym w ponownych związkach cywilnych. Powstaje pytanie: Jakiego rodzaju miłosierdzie? Czy to miłosierdzie, które odwraca się plecami od sprawiedliwości, czy też miłosierdzie, które bierze pod uwagę sprawiedliwość? Istnieje takie nauczanie, wywodzące się z socjologii, które polega na tym, że mówi się: «Skoro tak wielu jest w kryzysie, to dostosujmy się do kryzysu». Tymczasem Ewangelia nigdy nie polega na tym, żeby dostosowywać się do stanu aktualnego świata, tylko żeby świat podnosić do góry. W tym sensie nauczanie Kościoła nie może się kierować wyłącznie socjologią, tylko to radykalne nauczanie jest ewangeliczne. Inaczej zaprzeczałoby samej Ewangelii Chrystusa, czego nie można robić. W ten sposób można rozbić Kościół, można go przedstawić, powiedzmy, w sposób mile widziany w mediach, ale to nie ma nic wspólnego z prawdą samego Chrystusa”.
[link widoczny dla zalogowanych]
Abp Gądecki o Synodzie: nie geje i rozwodnicy, ale małżeństwo i rodzina
Abp Stanisław Gądecki udzielił ekskluzywnego wywiadu [link widoczny dla zalogowanych] Hierarcha podkreślił, że sprawa związków homoseksualnych nie powinna być w ogóle na zgromadzeniu poruszana. Uznał też, że ojcowie synodalni nie powinni skupiać się na podejściu do rozwodników w nowych związkach, ale na chrześcijańskim małżeństwie i rodzinie.
- Gdy chodzi o związki homoseksualne, to nigdy nie będą mogły być nazywane „małżeństwem” […]. W kościelnym rozumieniu nie ma czegoś takiego jak małżeństwo jako związek dwóch osób tej samej płci, czy to dwóch kobiet, czy to dwóch mężczyzn. Dlatego ten temat nie powinien być w ogóle dyskutowany na synodzie, bo synod zajmuje się rodziną w rozumieniu katolickim. Tymczasem mowa tu o związkach, które nie mają niczego wspólnego z katolickością – powiedział w rozmowie z EWTN metropolita poznański, arcybiskup Stanisław Gądecki, który jest od ubiegłego roku członkiem watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary.
Arcybiskup podkreślił, że nie chodzi tu o żądne umniejszanie wartości osób homoseksualnych. Jednak związków jednopłciowych „w żadnym razie nie można nazywać małżeństwem”. – Państwo nazywające takie związki „małżeństwem”, czyni wielkie szkody kulturze, która kształtowała się przez ponad 2000 lat – stwierdził przewodniczący KEP.
Pytany o sprawę rozwodników w nowych związkach, powiedział: - Słowa Chrystusa przeciwko rozwodom i ponownym związkom dają Kościołowi katolickiemu nie tylko zasadę drogi do świętości, ale gruntują też sakrament.
Abp Gądecki wyraźnie odrzucił też żądanie niektórych modernistów do „pójścia w różnych krajach własną drogą”, niezależnie od Stolicy Apostolskiej. Z podobnym postulatem występują zwłaszcza w Niemczech różne organizacje świeckie, jak choćby Centralny Komitet Niemieckich Katolików. W sprawie rozwodników w nowych związkach poparł go przewodniczący niemieckiego episkopatu, kard. Reinhard Marx.
Gądecki podkreślił, że kościelna organizacja może być w różnych miejscach oczywiście odmienna. Nie dotyczy to jednak jedności katolickiej doktryny – z tego nie można zrezygnować. Gdyby pozytywnie odpowiedzieć na oczekiwania, jak ujął to arcybiskup, postmodernistów, to Kościół byłby niszczony od wewnątrz. Tymczasem jest on jako całość katolicki i apostolski. Hierarcha dodał, że podobne oczekiwania wyrastają często z błędnego rozumienia Tradycji.
-Tradycja nie jest puszką konserw. Tradycja jest nieustannym rozwojem z zachowaniem niezmiennej istoty. Tak, jak powiedział to św. Wincenty z Lerynu: Tradycja jest jak dziecko. Rozwija się każdego dnia. Staje się mądrzejsza, większa, dojrzalsza, lepiej wykształcona. Z drugiej jednak strony w ogóle nie zmienia się ona w istotny sposób – stwierdził.
Na Synod Biskupów abp Gądecki patrzy z dużą ufnością. – Myślę, że z jednej strony [synod] wzmocni to właśnie nauczanie, które znamy, a które nie jest żadnym wynalazkiem tego czy innego papieża, lecz [dziełem] samego Kościoła. To wielki nurt intelektualnych zmagań Kościoła i wiary Kościoła. Z drugiej strony [synod] pokaże, jak można na nowy sposób urzeczywistniać w wierności Chrystusowi powołanie do małżeństwa i rodziny – mówił.
Synod ma pomóc „człowiekowi wydanemu dziś na większą niż kiedyś presję i znajdującemu się w środowisku silniej niż w przeszłości świeckim całkiem się w tym wszystkim nie zagubić”. Jak powiedział abp Gądecki, chodzi tu o kwestię dotyczącą samej wieczności.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 21:42, 05 Paź 2015 |
|
Kard. Vingt-Trois: na synodzie kierujemy się znakami czasu, a nie duchem czasów
Najmłodszy uczestnik synodu
Dziś też po raz pierwszy odbyły się codzienny briefing dla dziennikarzy. To w ten sposób będą oni informowani o przebiegu Synodu. Tym razem obok watykańskiego rzecznika uczestniczyli w nim kardynałowie Erdő i Vingt-Trois oraz abp Forte, który jest sekretarzem specjalnym Synodu.
Podobnie jak podczas poprzedniego zgromadzenia, dziennikarzy najbardziej interesowały ewentualne postanowienia biskupów w sprawie rozwiedzionych. Kard. Vingt-Trois przestrzegł jednak, że ich nadzieje mogą zostać zawiedzione. Potwierdził też obawy przed medialnym naciskiem na obrady synodalne. Wynikają one z dotychczasowego doświadczenia Synodu.
„Jesteśmy bowiem świadomi, że rozeznanie, jakie usiłowaliśmy przeprowadzić w naszych Kościołach lokalnych, było infiltrowane przez pytania i kwestie, które dla nas wcale nie były najważniejsze, ale wynikały z ducha naszych czasów. A trzeba pamiętać, że duch czasów to nie to samo co znaki czasu. To dwie różne rzeczy. Znaki czasu odkrywamy na drodze duchowego rozeznania. Jest to interpretacja wydarzeń w świetle Pisma Świętego. Duch czasów to w tym wypadku narzędzie wywierania presji, pewna moda. Osobiście nie sądzę, by Papież podlegał duchowi czasów, wręcz przeciwnie, myślę, że jest on od niego całkowicie wolny”.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 21:52, 05 Paź 2015 |
|
Synod powinien mówić o czystości
Synod
„Czystość to wspaniała cnota, to łaska od Boga, to sposób, aby być bliżej Niego i dlatego trzeba o niej więcej mówić” – to słowa Rilene Simpson przedstawicielki stowarzyszenia „Odwaga”, które tuż przed samym Synodem Biskupów o Rodzinie zorganizowało w Rzymie, na Papieskim Uniwersytecie Angelicum, konferencję „Żyć w Prawdzie i Miłości: zadania duszpasterstwa osób o skłonnościach homoseksualnych”.
„Od ojców synodalnych oczekuję, aby szukali prawdy i nie dali się kupić kłamstwu” – powiedział David Prosen, terapeuta z USA, który sam kiedyś prowadził życie geja. Dopiero po nawróceniu, kiedy zaczął żyć w czystości, doświadczył czym jest prawdziwy pokój i radość. Opowiedział też jak bardzo szkodliwe jest, kiedy, jak to było w jego wypadku, kapłan twierdzi, że nie ma nic złego w seksie homoseksualnym. Podczas konferencji, w której wzięło udział dwóch Ojców Synodalnych, kard. Pell z Australii i kard. Sarah z Afryki, wielokrotnie podkreślano, że katolicy o skłonnościach homoseksualnych oczekują od Kościoła i Synodu jasnego mówienia, że życie w czystości jest możliwe dla każdego niezależnie od jego orientacji seksualnej czy tego, że jest on rozwiedziony.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 13:48, 06 Paź 2015 |
|
Teresa napisał: |
Codziennie na żywo Express synodalny. Od niedzieli bezpośrednia transmisja z Synodu Biskupów na:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Oprócz powyższych bezpośrednich transmisji, również na blogu abp Gądeckiego można śledzić sesje synodalne.
O synodzie na blogu abp. Gądeckiego
Abp Gądecki jest być może jedynym ojcem synodalnym, który prowadzi codziennego bloga poświęconego obradom biskupów. Opisuje w nim wszystkie przed- i popołudniowe sesje - poinformował KAI ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Episkopatu Polski.
- Na Synodzie o Rodzinie nie ma obowiązku zachowania tajemnicy o tym, co dzieje się podczas obrad, dlatego wszyscy mogą się swobodnie wypowiadać - wyjaśnia ks. Rytel-Andrianik. - Abp Gądecki posługuje się wszystkimi głównymi językami ojców synodalnych: włoskim, francuskim, angielskim, niemieckim i hiszpańskim, tak więc ma informacje z pierwszej ręki - dodaje.
Zdaniem rzecznika KEP, blog jest prostym narzędziem komunikacji elektronicznej, dlatego dzięki zaangażowaniu abp. Gądeckiego "okazuje się najlepszym źródłem informacji o tym, co tak naprawdę dzieje się w auli synodalnej".
Informacje z poszczególnych sesji Synodu są na bieżąco publikowane na stronie przewodniczącego Episkopatu Polski: [link widoczny dla zalogowanych]
Odbywający się w Watykanie pod hasłem "Powołanie i misja rodziny w Kościele i świecie współczesnym” synod biskupów potrwa do 25 października br.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 14:19, 07 Paź 2015 |
|
Trzeci dzień – konferencja prasowa
1. Dotychczas głos zabrało 72 ojców synodalnych. 10 z Ameryki Łacińskiej, 7 z Ameryki Środkowej, 27 z Europy, 12 z Afryki, 8 z Azji i Oceanii, 6 z Krajów Bliskiego Wschodu. Najczęściej wypowiadali się w j. włoskim (23), angielskim (21) i francuskim (16).
2. W związku z wczorajszymi wypowiedziami ojców synodalnych w ramach wolnych głosów, kard. Lorenzo Baldisseri, sekretarz generalny synodu tłumaczył dzisiaj rano metodologię przyjętą podczas obecnego synodu. Wyjaśnił sens pracy w małych grupach (circoli minores) oraz funkcję mianowanej 7 września przez papieża Franciszka – podczas posiedzenia komisji przygotowującej synod – Komisji przygotowującej Relację końcową synodu.
3. Papież
Franciszek uznał za konieczne zabrać głos na początku obrad. Odnosząc się do wypowiedzi ojców synodalnych z poprzedniego dnia oświadczył, że
a. Doktryna katolicka o małżeństwie nie zostanie zmieniona;
b. Nie można sprowadzać całej dyskusji podczas synodu do Komunii eucharystycznej dla rozwiedzionych w powtórnych związkach cywilnych, jakoby był to jedyny temat synodu.
c. Obecny synod należy widzieć jako kontynuację synodu z ubiegłego roku;
d. Oficjalne dokumenty synodu 2014 to:
· Homilia Papieża na rozpoczęcie tego synodu
· Relacja synodu
· Homilia Papieża na zakończenie tego synodu
e. Sposób pracy został zatwierdzony przez Papieża, który uczestniczył w pracach Komisji przygotowującej synod. Polega on na tym, że:
· więcej jest pracy w małych grupach
· na pewnym etapie małe grupy będą łączone w większe całości
· uwagi z prac w małych grupach będą wprowadzane do Relacji końcowej synodu
· Komisja Przygotowujące Relację końcową będzie pracowała podczas całego synodu, a nie dopiero w ostatnich dniach przed jego zakończeniem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Podsumowanie trzeciego dnia
Deklaracja Franciszka na temat prac Synodu Biskupów, rola osób starszych w rodzinie i ich roli w przekazywaniu wiary, większa rola kobiet w Kościele, główne zagrożenia zglobalizowanego świata, antropologiczne podstawy teologii małżeństwa – to zdaniem polskich ojców synodalnych: abp. Henryka Hosera i bp, Jana Wątroby jedne z najważniejszych wątków, jakie poruszano 6 października przed południem, trzeciego dnia obrad tego gremium w Watykanie. Jego tematem jest: „Powołanie i misja rodziny w Kościele i świecie współczesnym”.
Zdaniem bp. Wątroby najważniejsze było oświadczenie papieża Franciszka, który powiedział, że jak na razie oficjalnymi dokumentami są dwa jego przemówienia na wstępie i na zakończenie zeszłorocznego nadzwyczajnego zgromadzenia Synodu Biskupów oraz „Relatio synodi” (Relacja synodalna) na jego zakończenie. Wszystkie inne głosy okołosynodalne nie są oficjalnym stanowiskiem Kościoła i nie mają charakteru wiążącego i mają charakter informacyjny. Zaznaczył, że Synod w żaden sposób nie podważa magisterium Kościoła katolickiego i jego rozumienia małżeństwa i rodziny. Ojciec Święty podkreślił też z naciskiem i humorem, że nie jest prawdą, że najważniejszym zagadnieniem synodu, jak propagują niektóre media, jest Komunia św. dla osób rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach.
Zdaniem abp. Henryka Hosera słowa papieża będą miały decydujący wpływ na przebieg dalszych obrad synodu, którego rolą jest m.in. przypominanie nauczania Kościoła na temat małżeństwa i rodziny.
Z kolei ordynariusz diecezji rzeszowskiej zwrócił uwagę na bardzo klarowną i jednocześnie pełną ciepła wypowiedź kard. Petera Erdő, dotyczącą roli osób starszych w rodzinie. Węgierski hierarcha przypomniał o znaczeniu starszego pokolenia w procesie przekazywania wiary i chrześcijańskiego wychowania młodego pokolenia. Wyraził nadzieję, że synod wzmocni i dowartościuje rolę starszego pokolenia w tym dziele. Ponadto wskaże na konieczność umocnienia wzajemnych relacji międzypokoleniowych, aby w sposób naturalny następował m.in. przekaz wiary i wypływającej z niej tradycji.
Inną ważną wypowiedzią, zdaniem bp. Wątroby, był głos kard. Roberta Saraha, prefekta watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, który wyraził swoją opinię m.in. na temat homoseksualizmu i związków jednopłciowych podkreślając, że synod absolutnie powinien zająć się małżeństwem jako związkiem mężczyzny i kobiety oraz jego sakramentalnym i nierozerwalnym charakterem.
Zdaniem abp. Hosera, wypowiedź kard. Saraha była na bardzo wysokim poziomie intelektualnym i teologicznym. Kardynał wskazał m.in. na dwa zasadnicze zjawiska, które zagrażają światu w dobie globalizacji: dyktaturę nieograniczonej wolności, której wyrazem jest ideologia gender, i islamski fanatyzm, którego przerażającym wyrazem jest Państwo Islamskie. Śmiało porównał te dwa zjawiska do totalitarnych ideologii XX w.: faszyzmu i komunizmu. Podkreślił, że koncepcja wolności absolutnej rozkłada rodzinę i prowadzi do zagubienia tego, co trwałe i ważne w życiu człowieka. Natomiast islamski fanatyzm prowadzi do tragicznych nadużyć. Zdaniem kardynała pierwsza ideologia jest związana ze śmiercionośnymi praktykami takimi jak eutanazja, aborcja, propagowanie homoseksualizmu, druga zmusza ludzi do bezwzględnych i nieludzkich praktyk pozbawiających człowieka wszelkiej godności. „Nie był to głos proroka nieszczęścia, ale wypływał z potrzeby głębokiego poruszenia naszej świadomości, byśmy wiedzieli, jak na takie zjawiska reagować” – zaznaczył abp Hoser.
Bp Wątroba zwrócił też uwagę na głos ojca synodalnego z Kanady, który upomniał się o większy udział kobiet w życiu Kościoła, aby mogły one zajmować bardziej odpowiedzialne stanowiska, poczynając od Kurii Rzymskiej po kurie biskupie i parafie. Ponadto zaproponował m.in. aby po dobrym przygotowaniu małżeństwa mogły głosić homilie w czasie Mszy św., czy też dopuścić kobiety do diakonatu stałego. „Na zakończenie zaapelował o bardziej aktywną i odpowiedzialną rolę kobiet w Kościele” – zaznaczył bp Wątroba.
Abp Hoser nawiązał do głosów ojców synodalnych z Afryki, którzy mówili o ubóstwie na ich kontynencie, które uderza przede wszystkim w rodzinę. Nie może się ona rozwijać, traci spójność i nie może zapewnić podstawowych potrzeb swoim dzieciom, jak wyżywienie, mieszkanie czy edukacja. „To są tragiczne sytuacje, o których świat nie chce widzieć i o nich zapomina” – zaznaczył arcybiskup. O tym mówili m.in. ojcowie synodalni z Demokratycznej Republiki Konga, którzy w tym kontekście apelowali o większą solidarność chrześcijan świata z Afrykańczykami.
Wielu mówców wskazywało na wagę, jaką niesie z sobą małżeństwo naturalne. Kard. Angelo Scola, wybitny specjalista z dziedziny antropologii filozoficznej i teologicznej przypomniał, że w małżeństwie naturalnym są już zawarte jego konstytucyjne wartości a mianowicie, że małżeństwo jest odbiciem życia wewnętrznego Trójcy Świętej, a co jest fundamentem teologii rodziny.
Mówiono także o złych skutkach trwających w wielu jeszcze krajach tradycji, jak zmuszanie dziewcząt i kobiet do małżeństw bez możliwości wolnego wyboru, czy też ich seksualnych obrzezań. Podkreślano, że w świetle Ewangelii takie praktyki są nieludzkie i uwłaczają godności człowieka. Ponadto poruszano temat przemocy wobec kobiet w wielu krajach.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 14:26, 07 Paź 2015 |
|
Synod o Rodzinie
Od 4 do 25 października br. obraduje w Watykanie XIV Zwyczajne Zgromadzenie Ogólnego Synodu Biskupów nt. powołania i misji rodziny w Kościele i świecie współczesnym. Jakie kierunki przybiera praca biskupów na synodzie? W naszym boksie znajdziesz aktualne komentarze, informacje i wydarzenia związane z obradami biskupów.
(...)
więcej tu:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 14:38, 07 Paź 2015 |
|
Papież na Synodzie: komunia dla rozwodników to nie jedyny problem
Papież na synodzie
Trwają obrady Synodu o rodzinie. Na dzisiejszej sesji porannej niespodziewanie znów zabrał głos Ojciec Święty. Papież poprosił, by nie zawężać obrad Synodu do jednego tylko problemu, a mianowicie komunii dla rozwodników żyjących w nowym związku. Podkreślił, że katolickie nauczanie o małżeństwie nie podlega dyskusji. Papież zapewnił, że nie zostało ono zakwestionowane na poprzednim Synodzie. Franciszek wskazał też na ciągłość procesu synodalnego. Zwrócił uwagę na znaczenie obrad w małych grupach językowych, które rozpoczęły się dziś po południu. To na podstawie ich sprawozdań zostanie opracowywany dokument końcowy obecnego Synodu.
Wczoraj po południu i dziś rano zabrało głos w sumie 72 ojców synodalnych. Zdaniem abp. Henryka Hosera z Warszawy-Pragi na porannej sesji największym echem odbiło się wystąpienie kard. Roberta Saraha, prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Stwierdził on, że w skali globalnej największym zagrożeniem dla rodzin są dziś dwa zjawiska: absolutyzacja wolności, czego przejawem jest ideologia gender, oraz fundamentalizm państwa islamskiego.
„Absolutyzację wolności porównał – to bardzo śmiałe porównanie – do ideologii XX wieku: faszyzmu i komunizmu. Bo to rozkłada rodzinę. Ta koncepcja wolności prowadzi do zagubienia tego, co jest trwałe i ważne w życiu człowieka. A z drugiej strony fanatyzm muzułmański prowadzi również do niesłychanych nadużyć. Pierwsza ideologia jest związana ze śmiercionośnymi praktykami, jak eutanazja, aborcja czy homoseksualizm. Z drugiej zaś strony jest również śmierć i brak szacunku dla drugiego człowieka, zmuszanie ludzi do nieludzkich praktyk, to jest znowu wyraz fanatyzmu muzułmańskiego. Ja myślę, że to był bardzo proroczy głos. To nie był głos proroka nieszczęścia, ale poruszenie naszej świadomości, żebyśmy wiedzieli, jak żyć i jak mamy reagować” – powiedział abp Hoser.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 14:49, 07 Paź 2015 |
|
Synod: niektórzy biskupi wciąż oczekują radykalnych zmian w sprawie rozwodników
Bp Jean-Paul Vesco
Po pierwszych dniach Synodu coraz wyraźniej zarysowują się różnice między ojcami synodalnymi. Nie ma otwartej wymiany zdań, ale widać, że poszczególne wystąpienia nawiązują do siebie – zauważa bp Jean-Paul Vesco z Algierii, były prowincjał dominikanów we Francji. Na Synodzie należy on do biskupów, którzy oczekują głębokich zmian w postawie Kościoła względem rodziny, dostosowania jego duszpasterstwa do poważnych przeobrażeń socjologicznych. Gdyby Kościół nie potrzebował takich zmian, Synod byłby zbyteczny. Papież mógłby podjąć decyzję bez Synodu, tak jak to uczynił w wypadku ekologii – powiedział w wywiadzie dla Radia Watykańskiego francuski dominikanin.
Bp Vesco deklaruje, że nie chce zmienić katolickiego nauczania o małżeństwie. Dokonuje on jednak daleko idącej reinterpretacji. Pojęcie nierozerwalności rozciąga bowiem na wszystkie związki i na wszelką prawdziwą miłość.
„Nie chodzi tu o zmianę doktryny o nierozerwalności małżeństwa – powiedział Radiu Watykańskiemu bp Vesco. – Wręcz przeciwnie. Jest dla nas jasne, że nawet małżeństwo naturalne, zawarte przed urzędnikiem stanu cywilnego, jest nierozerwalne. Pytamy się jednak, jaka jest natura związku zawartego po rozbiciu pierwszego małżeństwa, kiedy w człowieku nie gaśnie pragnienie bycia mężem, żoną, matką czy ojcem. Jeśli po rozwodzie zostanie zawarty kolejny stabilny związek, jeśli narodzą się w nim dzieci, czy Kościół może twierdzić, że ten związek nie jest definitywny, że można się rozstać, żyć jak brat i siostra, co de facto oznacza separację? A może trzeba raczej uznać, że mamy tu do czynienia z drugim związkiem naturalnym, który również jest nierozerwalny, a człowiek nie może go rozdzielać. Nierozerwalność należy bowiem do istoty ludzkiej miłości”.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 14:52, 07 Paź 2015 |
|
Bp Djomo: Tym razem Afryka lepiej przygotowana do Synodu
Bp Nicolas Djomo
Niektórzy uczestnicy Synodu już dostrzegają pewne różnice między obecnym a zeszłorocznym zgromadzeniem synodalnym. Zdaniem bp. Nicolasa Djomo z Demokratycznej Republiki Konga Kościół afrykański jest dziś o wiele lepiej przygotowany do debaty niż przed rokiem. Biskupi z Czarnego Lądu twardo stoją na stanowisku, że Synod ma mieć charakter ściśle duszpasterski i nie życzą sobie poddawania pod dyskusję nauczania Kościoła.
„Nie jesteśmy tutaj dla rozstrzygania kwestii doktrynalnych. Oczekujemy wniosków duszpasterskich, aby pomóc rodzinom stanąć na nogi i umocnić te, które żyją zgodnie z chrześcijańską wizją rodziny. W zeszłym roku nie mogliśmy uzgodnić naszych stanowisk. W tym roku natomiast jesteśmy dobrze przygotowani. Pracowali nad tym biskupi z całego kontynentu wraz z naszymi teologami. Przyjechaliśmy do Rzymu z gotowym dokumentem, który przedstawia priorytety duszpasterskie w odniesieniu do rodziny. Afryka jest kontynentem o własnej specyfice i chcemy się tym podzielić z ojcami synodalnymi. W tym roku zatem jesteśmy bardziej spójni i lepiej przygotowani” – powiedział kongijski biskup.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 14:55, 07 Paź 2015 |
|
Kard. Marx: nie możemy oglądać się za siebie, Bergoglio chce od nas czegoś nowego
Kard. Marx
Kard. Reinhard Marx z Niemiec przypomina o wielkich oczekiwaniach, jakie wiązane są z synodem. Po wysłuchaniu wstępnych wystąpień podkreśla, że dyskusja synodalna nie może schodzić poniżej poziomu, który ustalił Franciszek. Myślę, że powinniśmy się dostosować do tego, o co prosi nas Papież – powiedział przewodniczący Episkopatu Niemiec w wywiadzie dla dziennika La Repubblica.
Jego zdaniem Synod musi być bardziej konkretny i nowatorski. Przyznaje, że z komunikacją między ojcami synodalnymi bywają problemy. „Brak komunikacji między kardynałami musi się przekształcić w systematyczną dyskusję” – dodał kard. Marx.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 15:51, 07 Paź 2015 |
|
Kard. Di Nardo: obawiamy się, by synod znów nie został zablokowany przez jeden problem
Kard. Di Nardo
Rozpoczynamy ten synod z radością, ale i z obawami – przyznaje delegat amerykańskiego episkopatu kard. Daniel DiNardo. Biskupi wciąż mają jeszcze w pamięci zeszłoroczne zgromadzenie synodalne, kiedy cała jego druga część została poświęcona na poprawianie źle przygotowanego raportu z pierwszego tygodnia, zwłaszcza w tym, co dotyczy rozwodników, wolnych związków czy homoseksualistów. Zdaniem kard. DiNardo Synod musi się skupić na chrześcijańskiej wizji rodziny.
„Nie chcemy, by małe czy raczej pojedyncze problemy zablokowały obrady nad wielką wizją rodziny, którą daje nam Ewangelia – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. DiNardo. – Na tym musimy się skupić, a nie na jednym problemie. Bo tej jasnej wizji małżeństwa potrzebuje dziś zarówno świat, jak i sam Kościół, ze względu na ewangelizację. Tym bardziej, że współczesna kultura nie jest już oparciem dla rodziny, nie docenia małżeńskiej miłości i wierności. I rodzinom tego brakuje. Źle to świadczy o samej kulturze, skoro wyśmiewa piękno małżeństwa. Brak jej mądrości. W takiej sytuacji na szczególną uwagę zasługują młode małżeństwa i rodziny. Moje doświadczenie pokazuje, że najważniejsze jest towarzyszenie im w pierwszych dziesięciu latach małżeństwa” – powiedział amerykański kardynał.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 15:56, 07 Paź 2015 |
|
Davide, najmłodszy uczestnik synodu
Davide Paloni z rodzicami
Po pierwszych kongregacjach generalnych najpopularniejszym uczestnikiem synodu jest Włoch Davide Paloni. Ma cztery miesiące i do auli synodalnej przybywa w towarzystwie swych rodziców Massima i Patrizii. Jak na niemowlaka Davide wykazuje się dotąd niebywałym wręcz spokojem.
Davide ma jedenaścioro rodzeństwa. Najstarsze ma 19 lat. Wszyscy żyją w Holandii w Maastricht, gdzie jego rodzice od 11 lat są misjonarzami Drogi Neokatechumenalnej. Na Synodzie o rodzinie są jednym z dwóch włoskich małżeństw uczestniczących w obradach jako audytorzy.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|