Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Papież Franciszek na porannej Mszy o istocie spowiedzi Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 56 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:01, 25 Paź 2013 Powrót do góry

Papież Franciszek na porannej Mszy o istocie spowiedzi

Image

Umieć nazywać własne grzechy po imieniu, bez ich ukrywania. O tym istotnym aspekcie spowiedzi mówił dziś rano Papież Franciszek. Swoją homilię poświęcił właśnie Sakramentowi pojednania, wychodząc od szczerego wyznania św. Pawła z Listu do Rzymian: „Nie czynię dobra, którego chcę, ale zło, którego nie chcę”.

„Taka jest walka chrześcijan – mówił Papież. – To nasza walka każdego dnia. Ale my nie zawsze mamy odwagę mówić jak Paweł o tej walce. Zawsze staramy się szukać usprawiedliwienia: «No tak, wszyscy jesteśmy grzesznikami». Tak właśnie mówimy. Ale tu mamy to powiedziane dramatycznie: to jest nasza walka. I jeśli tego nie przyjmiemy, nigdy nie dostąpimy Bożego przebaczenia. Bo jeśli bycie grzesznikiem to tylko słowo, takie powiedzenie, to nie potrzebujemy Bożego przebaczenia. Ale jeśli jest to rzeczywistością, która nas zniewala, potrzebujemy tego wewnętrznego wyzwolenia przez Pana, tej siły. A tu jeszcze ważniejsze jest to, iż dla znalezienia drogi wyjścia Paweł wyznaje przed wspólnotą swój grzech, swoją skłonność do grzechu. Nie ukrywa tego”.

Jak wskazał Ojciec Święty, Kościół zaleca wszystkim wyznawanie swoich grzechów. I nie chodzi o chwalenie się nimi, ale o oddanie chwały Bogu, który zbawia. Tego wyznania mamy dokonywać przed braćmi kapłanami, podobnie jak czyni to św. Paweł.

„Niektórzy powiadają: «A ja się spowiadam przed Bogiem» – kontynuował Franciszek. – To łatwe, to tak jak spowiadać się przez email. Bóg jest daleko, ja coś mówię, ale nie twarzą w twarz, nie w cztery oczy. A Paweł wyznaje swoją słabość braciom właśnie twarzą w twarz. Inni z kolei mówią: «Idę do spowiedzi», ale wyznają rzeczy tak eteryczne i lotne, że nie mają one żadnego zakorzenienia w konkrecie. To tak, jakby się nie spowiadać. Wyznawanie grzechów to nie wizyta u psychiatry ani sala tortur. To znaczy powiedzieć Bogu: «Panie, jestem grzesznikiem», ale za pośrednictwem brata, aby to mówienie było także konkretne: «Jestem grzesznikiem z tego i tego powodu»”.

Obok konkretu potrzebna jest także szczerość oraz umiejętność zawstydzenia się z powodu własnych błędów. Tu trzeba brać przykład z dzieci.

„Mali mają tę mądrość: gdy jakieś dziecko przychodzi się spowiadać, nigdy nie opowiada ogólników. Mówi, co zrobiło złego ciotce, jakie słowo powiedziało. Same konkrety. Dzieci mają taką prostotę prawdy. A my mamy zawsze skłonność do ukrywania realności naszej nędzy. Ale jest pewna piękna rzecz: gdy wyznajemy nasze grzechy przed Bogiem takimi, jakie są, zawsze doświadczamy łaski wstydu. Wstyd przed Bogiem jest bowiem łaską. Przypomnijmy sobie Piotra, gdy po Jezusowym cudzie nad jeziorem rzekł: «Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem grzesznikiem». Wstydził się swojego grzechu wobec świętości Jezusa Chrystusa” powiedział Papież Franciszek.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 18:24, 10 Sty 2022, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 56 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:13, 14 Lis 2013 Powrót do góry

Papież na audiencji ogólnej: każda spowiedź przywraca nas do czystości, którą otrzymaliśmy na chrzcie

Image

Chrzest to silna interwencja Bożego miłosierdzia w nasze życie. W nim zostaliśmy zanurzeni w śmierć Chrystusa i oczyszczeni z wszelkiego grzechu – mówił Papież na audiencji ogólnej. Franciszek po raz kolejny zapytał się zgromadzonych, kto z nich pamięta datę swego chrztu. Widząc, że niewiele rąk podniosło się do góry, również wśród obecnych na placu biskupów, zaapelował, by przywiązywać do tego większą wagę i świętować rocznicę chrztu jako swoje drugie urodziny.

Główne myśli dzisiejszej katechezy zostały streszczone również po polsku.

„Wyznaję jeden chrzest na odpuszczenie grzechów”. Wypowiadając te słowa, potwierdzamy naszą tożsamość dzieci Bożych. Chrzest jest w pewnym sensie dowodem osobistym chrześcijanina, metryką urodzenia. W sakramencie chrztu odpuszczane są wszystkie grzechy, grzech pierworodny i wszystkie grzechy osobiste, jak również wszystkie kary za grzech. Wraz z chrztem otwiera się brama do prawdziwej nowości życia. Chodzi o potężną interwencję Bożego Miłosierdzia w naszym życiu, aby nas zbawić”.

Franciszek zauważył, że choć chrzest oczyszcza nas z grzechów, nie odbiera nam słabości naszej natury. Dlatego, aby utrzymać w czystości naszą duszę, niezbędny jest sakrament pojednania.

„Sakrament pokuty czy spowiedź jest niczym drugi chrzest, który odsyła zawsze do pierwszego, by go umocnić i ponowić. W tym sensie dzień naszego chrztu jest początkiem pewnej drogi, drogi przepięknej, drogi do Boga, która trwa przez całe życie, drogi nawrócenia nieustannie wspieranej sakramentem pokuty. I pomyślcie również o tym: kiedy idziemy wyspowiadać się z naszych słabości, naszych grzechów, idziemy, by poprosić Jezusa o przebaczenie, ale także, by tym przebaczeniem odnowić nasz chrzest. Jest to piękne. To tak, jak byśmy w każdej spowiedzi świętowali dzień naszego chrztu. Dlatego spowiedź nie jest posiedzeniem w sali tortur, lecz świętowaniem, by uczcić dzień chrztu” – powiedział Franciszek.

O temacie dzisiejszej katechezy Papież mówił też w słowie do Polaków.

„Moi drodzy, przyjmując sakrament chrztu zostaliśmy oczyszczeni z każdego grzechu i dostąpiliśmy udziału w sprawiedliwości wcielonego Syna Bożego. Jesteśmy zaproszeni do życia w sprawiedliwości i otrzymujemy łaskę Ducha Świętego, abyśmy mogli odpowiedzieć na to zaproszenie. Jeśli jednak z powodu naszej słabości utracilibyśmy tę łaskę, mamy inne narzędzie oczyszczenia – sakrament pojednania. Przystępujmy do tego oczyszczającego źródła na drodze nawrócenia. Niech wam towarzyszy Boże błogosławieństwo!” – powiedział Papież.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 18:25, 10 Sty 2022, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 56 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:56, 19 Lut 2014 Powrót do góry

Audiencja ogólna - o znaczeniu sakramentu pokuty dla życia chrześcijańskiego.

Image

O znaczeniu sakramentu pokuty dla życia chrześcijańskiego mówił Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Franciszek podkreślił, że nie możemy go udzielić sami sobie, że jest on warunkiem pokoju wewnętrznego i zaapelował o jego docenienie. Na placu św. Piotra papieskiej katechezy wysłuchało 20 tys. wiernych.

Franciszek zaznaczył, że sakrament pokuty został ustanowiony przez Chrystusa, abyśmy pomimo naszych grzechów mogli odzyskać życie Boże. Wypływa on bezpośrednio z tajemnicy paschalnej i "nie jest wynikiem naszych wysiłków, ale jest darem Ducha Świętego, który napełnia nas obmyciem miłosierdzia i łaski, nieustannie wypływającego z przebitego serca Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego". Papież zaznaczył ponadto, że tylko jeśli damy się pojednać w Panu Jezusie z Ojcem i z braćmi, to możemy być naprawdę w pokoju.

Ojciec Święty wskazał, że miejscem sprawowania tego sakramentu jest wspólnota chrześcijańska. Dlatego trzeba z ufnością i pokorą wyznać swoje grzechy słudze Kościoła. Ponadto sprawując ten sakrament "kapłan nie reprezentuje jedynie Boga, lecz całą wspólnotę, która rozpoznaje siebie w słabości każdego ze swych członków, która ze wzruszeniem wysłuchuje jego skruchę, która się z nim jedna oraz dodaje mu otuchy i towarzyszy na drodze nawrócenia a także dojrzewania ludzkiego i chrześcijańskiego".

Papież zaznaczył, że sakrament pojednania nam niezbędny do rozwoju ludzkiego. Podkreślił zbawienne znaczenie wstydu, który często towarzyszy spowiedzi i czyni nas pokorniejszymi. Wskazał, że kapłan przyjmuje to wyznanie grzechów z miłością i czułością i przebacza w imię Boga. Ma on także znaczenie z ludzkiego punktu widzenia, pozwalając wyznać kapłanowi te sprawy, które tak bardzo ciążą nam na sercu. Rodzi ulgę wobec Boga, Kościoła i brata. "Nie lękajcie się spowiedzi! Ktoś stojąc w kolejce do spowiedzi odczuwa wszystko to, co mu ciąży na sercu a także wstyd, żeby się wyspowiadać. Kiedy skończy się spowiedź odchodzi wolny, wspaniały, odczuwając przebaczenie, nieskalany, szczęśliwy.

To właśnie jest piękno spowiedzi!" - zaapelował papież. Zachęcił też, by nie tracić ani chwili i śmiało pójść się wyspowiadać. Na zakończenie Franciszek nawiązał do przypowieści o synu marnotrawnym. Podobnie jak jego ojciec, nie pozwolił mu mówić, lecz objął go, ucałował i wyprawił ucztę, działa także i Bóg. Za każdym razem, kiedy się spowiadamy "Bóg nas obejmuje w uścisku, wyprawia ucztę" - stwierdził Ojciec Święty.

Nie lękajcie się spowiedzi!

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 18:27, 10 Sty 2022, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 56 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:17, 20 Lut 2014 Powrót do góry

Poniżej za stroną RW o środowej katechezie o sakramencie spowiedzi.

Katecheza środowa o sakramencie spowiedzi: nie zwlekajcie ani dnia ze spowiedzią

Image

Nie bójcie się spowiedzi. Jezus jest lepszy niż kapłani, a to On was przyjmuje w tym sakramencie. Ilekroć idziemy do spowiedzi, Bóg bierze nas w objęcia i świętuje – mówił Franciszek na audiencji ogólnej. Zauważył on, że Boże życie, które otrzymujemy w sakramentach inicjacji chrześcijańskiej, jest darem, który nosimy w glinianych naczyniach. Łatwo go naruszyć, a nawet stracić na skutek grzechu. Dlatego Pan Jezus chciał, by Jego zbawcza misja urzeczywistniała się również za pośrednictwem spowiedzi, która jest jednym z sakramentów uzdrowienia. Sakrament ten bezpośrednio wynika z wydarzeń paschalnych – mówił Ojciec Święty. Tak ta myśl została rozwinięta w polskim streszczeniu katechezy:

„Zmartwychwstały Chrystus ukazał się uczniom zamkniętym w Wieczerniku i powiedział: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane» (J 20,21-23). Odpuszczenie grzechów jest darem Ducha Świętego, który napełnia nas obmyciem miłosierdzia i łaski. Z biegiem wieków sprawowanie tego sakramentu przeszło z formy publicznej wyznawania grzechów do osobistej i poufnej. Trzeba jednak pamiętać o jego kościelnym charakterze. Nie wystarcza prośba o przebaczenie w swoim umyśle i sercu. Należy ze skruchą i pokorą wyznać swoje grzechy słudze Kościoła, reprezentującemu Boga i całą wspólnotę”.

Wiele miejsca w swojej katechezie Franciszek poświęcił poczuciu wstydu. Jest ono naturalne i zdrowe. Niekiedy jednak powstrzymuje nas przed wyznaniem grzechów.

„«Ależ Ojcze, powie ktoś, ja się wstydzę». Również wstyd jest dobry – mówił Papież. – To zdrowe trochę się wstydzić, jest to zbawienne. Bo kiedy ktoś się nie wstydzi, to jest bezwstydnikiem. Wstyd jest pożyteczny, dzięki niemu stajemy się pokorniejsi. Ale nie obawiajcie się spowiedzi. Kiedy ktoś stoi w kolejce do spowiedzi, doskwiera mu to wszystko, również wstyd, ale potem, po odbyciu spowiedzi odchodzi wolny, wielki, piękny, przebaczono mu, jest czysty, szczęśliwy. I to jest najpiękniejsze w spowiedzi. Chciałbym wam zadać pytanie, ale nie odpowiadajcie na głos, niech każdy odpowie sobie w sercu: kiedy po raz ostatni byłeś u spowiedzi? Dwa dni temu, dwa tygodnie, dwa lata, dwadzieścia lat, czterdzieści? Niech każdy policzy i sam sobie odpowie. Tyle czasu minęło. Nie czekaj już dłużej ani jednego dnia. Idź do spowiedzi! Oby kapłan był dobry. A Jezus jest lepszy niż księża, to Jezus cię przyjmuje z wielką miłością. A zatem odwagi, idź do spowiedzi!”

Zachęcając do odbycia spowiedzi, Franciszek, zalecał, by pamiętać przypowieść o marnotrawnym synu, który powraca do domu z wieloma winami i z wielkim wstydem. Ojciec nie pozwala mu nawet dokończyć wyznania win, lecz obejmuje go i ogłasza święto. Tak samo zachowuje się też Pan Bóg, ilekroć przystępujemy do spowiedzi – zapewniał Ojciec Święty.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 18:28, 10 Sty 2022, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 56 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:32, 23 Sty 2015 Powrót do góry

A.D. 2015 r.

Papieska Msza poranna w piątek: o spowiedzi jako spotkaniu z Panem

Image

Spowiedź to nie sąd, ale spotkanie z Bogiem, który przebacza i zapomina wszelki grzech człowiekowi proszącemu Go o miłosierdzie. Ta myśl stanowiła podstawę papieskiej homilii podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty. Franciszek zaznaczył, że przebaczanie to jakby „praca” Pana Boga i jest to zajęcie „piękne”, bo polega na pojednaniu. Nawiązał do pierwszego czytania liturgicznego z Listu do Hebrajczyków, gdzie mowa jest o nowym przymierzu z narodem wybranym. Ojciec Święty zinterpretował owo przymierze jako przede wszystkim oparte na pojednaniu. W ten sposób papieska homilia stała się entuzjastyczną medytacją o Bożym przebaczeniu.

„Przede wszystkim Bóg zawsze przebacza! Nie zniechęca się przebaczaniem – mówił Franciszek. – To my zniechęcamy się proszeniem o wybaczenie. Ale On nie. Gdy Piotr pytał Jezusa: «Ile razy mam przebaczyć? Czy siedem razy?», ten odpowiedział: «nie siedem, ale siedemdziesiąt razy siedem». To znaczy zawsze. Tak przebacza Bóg: zawsze. I kiedy doświadczyłeś życia pełnego grzechów i wielu złych rzeczy, ale na koniec trochę skruszony prosisz o przebaczenie, natychmiast ci przebaczy! On zawsze przebacza”.

Jak zaznaczył Ojciec Święty, człowiekowi przychodzi w tym momencie wątpliwość, ile Bóg jest w stanie przebaczyć. Odpowiedzią na to jest tylko skrucha i prośba o przebaczenie. I nic nie trzeba płacić, bo Chrystus już za nas zapłacił. Wzorem jest syn marnotrawny z przypowieści, który skruszony przygotowuje sobie mowę skierowaną do ojca, gdy ten tymczasem nie pozwala mu nawet dojść do słowa, tylko go przygarnia.

„Nie ma takiego grzechu, którego by On nie przebaczył – zaznaczył Papież. – Przebacza wszystko. Ktoś powie: «Nie pójdę do spowiedzi, bo tyle brzydkich rzeczy narobiłem, tyle narozrabiałem, że nie mi nie przebaczy». Nieprawda. Przebaczy wszystko. Jeśli przyjdziesz skruszony, przebaczy wszystko. Ileż razy nie da ci nawet mówić! Ty zaczynasz prosić o przebaczenie, a On już ci daje odczuć tę radość odpuszczenia, zanim skończysz mówić”.

W ten sposób Bóg, gdy przebacza, urządza święto – stwierdził Papież. A na koniec zapomina. Bo najważniejszą sprawą, o którą Bogu chodzi, jest spotkanie z Nim. Na koniec homilii Franciszek zachęcił kapłanów do zrobienia rachunku sumienia: czy w konfesjonale również są gotowi do przebaczenia wszystkiego, do zapomnienia. Bo spowiedź, jak zaznaczył, „bardziej niż sądem, jest spotkaniem”.

„Często spowiedzi wydają się rutynową formalnością: puk, puk i możesz iść! Wszystko mechanicznie! No nie! A gdzie spotkanie? Gdzie spotkanie z Panem, który jedna, przygarnia i świętuje? A taki jest nasz Bóg: bardzo dobry. I tak również mamy uczyć nasze dzieci i młodzież, jak dobrze się spowiadać, bo spowiedź to nie wizyta w pralni dla usunięcia plamy. Nie! To wyjście na spotkanie Ojca, który jedna, który przebacza i świętuje” – zakończył Franciszek.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 18:29, 10 Sty 2022, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32807 Przeczytał: 56 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:15, 22 Mar 2017 Powrót do góry

A.D. 2017 rok


Papież na Mszy: aby wybaczać, trzeba samemu czuć się grzesznikiem

Image

Jeśli nie będziemy mieć świadomości, że Bóg przebaczył nam grzechy, sami nigdy nie będziemy umieli wybaczyć – mówił Papież na Mszy w Domu św. Marty. W kazaniu odniósł się do czytanej dziś Ewangelii o niemiłosiernym słudze.

Franciszek stwierdził, że przebaczenie to tajemnica bardzo trudna do zrozumienia. Pierwszym krokiem ku temu jest poczucie wstydu za własne grzechy, łaska, której nie możemy „sami uzyskać”, czego nie potrafił zrozumieć niemiłosierny sługa.

„Jeśli zapytam was: «Czy wszyscy jesteście grzesznikami?», odpowiecie «Tak, ojcze, wszyscy». – «A co robicie, żeby otrzymać przebaczenie grzechów?» – «Spowiadamy się». – «I jak się spowiadasz?» – «Idę, wyznaję grzechy, ksiądz mi je odpuszcza, jako pokutę daje trzy Zdrowaś Maryjo do odmówienia i potem wraca pokój». Jeżeli tak jest, to nic nie zrozumiałeś. Poszedłeś do konfesjonału tylko po to, aby zrobić jakąś operację bankową, jakąś urzędową praktykę. Nie poszedłeś zawstydzony do tej spowiedzi. Widziałeś plamy na sumieniu i pomyliłeś się, bo byłeś przekonany, że konfesjonał jest jakąś pralnią do ich czyszczenia. Nie byłeś zdolny do tego, by zawstydzić się swoimi grzechami” – powiedział Ojciec Święty.

Przebaczenie, które otrzymaliśmy od Boga, ten cud, którego dokonał On w naszych sercach, musi potem dotrzeć do naszej świadomości. W innym wypadku znowu będziemy grzeszyć.

„Jeśli nie będziesz miał świadomości, że Bóg przebaczył ci grzechy, sam nigdy nie będziesz umiał przebaczyć, nigdy. Ciągle powtarza się ta chęć rozliczenia się z innymi. A przebaczenie jest czymś zupełnym. Jednak jest możliwe tylko wtedy, gdy widzę mój grzech, wstydzę się i proszę Boga o przebaczenie, i czuję, że Ojciec mi odpuścił, a wtedy mogę wybaczyć. Inaczej nie będziemy mogli wybaczyć, nie będziemy do tego zdolni. I dlatego przebaczenie jest tajemnicą” – kontynuował Ojciec Święty.

Powracając do historii niemiłosiernego sługi Franciszek zauważył, iż wydawało mu się, że jest przebiegły, że mu się udało. Ale tak naprawdę to nie zrozumiał „hojności swego pana”. My też niekiedy, gdy wychodzimy z konfesjonału myślimy, że się nam udało. Ale to nie jest przebaczenie, a jedynie obłudna kradzież rozgrzeszenia, przebaczenie fałszywe.

„Prośmy dziś Pana o łaskę zrozumienia słów «siedemdziesiąt siedem razy». Prośmy o łaskę wstydu przed Bogiem. To wielka łaska! Wstydzić się swoich grzechów, a tym samym otrzymać przebaczenie i łaskę hojności, aby dać je innym, bo jeśli Bóg przebaczył mi tak wiele, kimże jestem ja, by nie wybaczyć innym?” – zakończył swoją homilię Papież.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 18:30, 10 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)