Autor |
Wiadomość |
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 9:23, 11 Gru 2010 |
|
"Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: Kto ty jesteś?" (J 1, 19).
Tu znów pokazuje się chytrość faryzeuszy. Kaznodzieja pokutny nad Jordanem zaniepokoił ich. Lud biegnie za nim; wielu nawet myślało, że on jest oczekiwanym Mesjaszem. Faryzeuszom zdawało się, że ich powaga i wzięcie zostało nadwyrężone. Wyprawili zatem poselstwo do Chrzciciela, by go pociągnąć do odpowiedzialności, a jeśli się uda, by go unieszkodliwić. Nie była to wcale gorliwość o dobrą sprawę, raczej nędzna zawiść. Namiętność, która zawsze ma tylko siebie na oku, a każde powodzenie bliźniego złośliwie postrzega i krytykuje.
Czy w tobie nie ma czegoś z tej zawiści? Czy nie wyprowadza cię to z równowagi, gdy koledzy lub koleżanki cieszą się lepszą opinią u przełożonych, gdy cieszą się większą popularnością u podwładnych, gdy więcej potrafią dokonać, aniżeli ty? Czy nie myślisz natychmiast, że ten lub ta usunie cię na drugi plan? O, ta nieszczęsna zazdrość! Ona zatruwa życie. Ona też pokazuje, że nie pracujesz dla Boga, lecz siebie samego szukasz. Zaliczasz się do tych, o których powiada ewangelista: "Bardziej bowiem umiłowali chwałę ludzką aniżeli chwałę Bożą" (J 12, 43).
Tak, zazdrość jest niedorzecznością, a według św. Jana Chryzostoma jest tą samą głupotą, którą odznacza się szatan: "Złego ducha bardziej dręczy niebo, którego zazdrości ludziom, aniżeli piekło, w którym się znajduje."
Odrzuć daleko od siebie ten faryzejski występek. Św. Grzegorz woła na ciebie: "Co za głupota, być nieszczęśliwym z powodu szczęścia drugiego!"
Bądź rozsądny, ciesz się całą duszą powodzeniem i szczęściem bliźnich, a w ten sposób będą one twoim powodzeniem i twoim szczęściem. Jeśli z tego powodu zapalisz trzecią świecę na wieńcu adwentowym, to niech cię napomina, byś przez wierne spełnianie obowiązków był światłością dla innych, lecz byś także w świetle innych bez zastrzeżeń się radował. Apostoł narodów pisze: "Miłość nie zazdrości, nie szuka swego, nie unosi się gniewem" (1 Kor 13, 4-5).
Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 16:09, 10 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 10:11, 12 Gru 2010 |
|
"On wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: Ja nie jestem Mesjaszem. Zapytali go: Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem? Odrzekł: Nie jestem. Czy ty jesteś prorokiem? Odparł: Nie!" (J 1, 20-21).
W owych czasach oczekiwanie Mesjasza było powszechne. Także Eliasz, według Pisma, ma powrócić. I Mojżesz mówi o wielkim proroku, którego Bóg wzbudzi swemu ludowi. Z pytań wyczuwa się naprężenie, jakie owładnęło ludem. Nadeszła właśnie pełnia czasów. Świat był gotowy na przyjęcie Odkupiciela. Mógł więc nadejść.
Czy mógłbyś teraz ty także powiedzieć to o sobie w trzecim tygodniu adwentu, przy blaskach trzeciej świecy, zapalonej na wieńcu adwentowym? W każdym razie chwyć się środków, jakie podaje ci Kościół św., by się należycie przysposobić na przyjście Chrystusa. Wyzyskaj ku temu celowi należycie suche dni! Do czego one dążą?
Pierwszym ich celem jest złożyć Bogu na początku każdej pory roku pierwociny wdzięczności. Dlatego już w Starym Zakonie czytamy: "Dajcie z dóbr waszych daninę dla Pana. Każdy więc, którego skłoni do tego serce, winien złożyć jako daninę dla Pana dary wybrane" (Wj 35, 5). Całkiem to słuszne i uzasadnione. Dlatego, że wszystko, czym jesteśmy, co posiadamy i co możemy, zdrowie, ciało i duszę, talenty i zdolności, pokarm i napój, nie zapominając o licznych łaskach duchowych, zawdzięczamy Bogu i Ojcu naszemu w niebiesiech.
Wielki Apostoł woła z podziwem: "Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał?" (1 Kor 4, 7). Zastanów się także nad słowami św. Bernarda: "Niewdzięczność jest jak wiatr gorący, który wysusza źródła dobroci bożej i rosę miłosierdzia i strumienie łaski". Zatem śmiało, w duchu wdzięcznej ofiarności odmów sobie w czasie nadchodzących suchych dni nieco z potraw, zwłaszcza mięsnych. A jeśli nie możesz zachować ścisłego postu, to odmów sobie przynajmniej jakąś drobnostkę.
Ofiary niosą ze sobą zawsze dużo wewnętrznego wesela i zewnętrznych błogosławieństw Bożych! Tak właśnie całkowicie, jak Kościół święty modli się przy ołtarzu w środę podczas suchych dni: "Racz przyjąć, błagamy Cię, o Panie, nasz post, byśmy przez jego zadośćuczynienie stali się godni Twojej łaski i osiągnęli wieczne obietnice."
Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 16:10, 10 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 11:15, 13 Gru 2010 |
|
"Odpowiedział: Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską" (J 1, 23)
Oto właściwe wołanie na święty okres adwentu. Przygotuj ty także drogę Panu. Nie przez to w pierwszym rzędzie i nie przez to najbardziej, że pomyślisz o gwiazdkowych podarkach i zakupach świątecznych, lecz przez przebudowę serca twego na żłóbek dla Dzieciątka Jezus. Ono pragnie przecież w dniu swej uroczystości duchowo narodzić się w twojej duszy. Ono chce, jak sam Zbawiciel to podkreślił, wraz z łaską swoją mieszkanie u ciebie założyć (J 14, 23).
Co więc uczynisz? Jak wyglądała stajenka betlejemska? Była to przecież stajnia, schronisko dla bydła, musiała więc odstręczać brudem i nawozem. I tam właśnie przyszło Dzieciątko Jezus na świat! Pełen świętego oburzenia woła tu św. Beda: "Tam, gdzie wala się gnój zwierząt, leży teraz Chleb Aniołów!"
I ty podzielasz to oburzenie, ale wyciągnij także praktyczne wnioski. Uprzątnij serce swoje, w przeciwieństwie do brudnej stajni i stwórz czyściutki, miły kącik, w którym by rozkosznie mogła zamieszkać Boża Dziecina. A więc przez te dni aż do Bożego Narodzenia unikaj świadomych grzechów! Zwyciężaj wadę główną! Szanuj wysoce odpowiednią do twego stanu czystość, choćby to kosztowało wiele ofiar i umartwień!
Spojrzyj na Kościół św. On, twoja duchowa matka, przyodziewa się teraz we fioletową szatę pokuty. Staraj się pojąć tę niemą, ale jednak wymowną naukę i ty napełnij również serce swoim nastrojem pokutnym. Usuń z duszy przez żal szczery i spowiedź wszystko, co mogłoby ją brukać. Przy tym jednak nie zapomnij postarać się o żłóbek, choćby bardzo malutki, który ustaw sobie na stole rodzinnym, lub na warsztacie! Ze żłóbka promieniuje zawsze ciepło pobożności, ciepło miłości do Bożej Dzieciny. A gdy przygotowujesz taki żłóbek, wtedy myśl zawsze o brudnej stajni betlejemskiej, a serce swoje przekształcaj na czyściutką świątynię. "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą" [Mt 5, 8].
Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 16:10, 10 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 14:29, 14 Gru 2010 |
|
"Jan im tak odpowiedział: Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie" (J 1, 26).
Uważaj, by cię nigdy nie spotkał zarzut św. Jana, że nie znasz Zbawiciela. Otwieraj z miłością serce swoje na jego przyjście. Składaj dowody tej miłości, przekształcając serce swoje na piękny żłóbek dla Bożego Dzieciątka.
Jaki jeszcze był wygląd betlejemskiej stajni? Była to w skale wykuta, surowa grota. Wszędzie tylko gołe, ostre kamienie; wszędzie niemiła pustka i skrajne ubóstwo. To był pałac królewski dla Tego, o którym napisano: "Do Pana należy ziemia i to, co ją napełnia, świat i jego mieszkańcy" (Ps 24, 1). Tam postawił sobie tron Ten, na którego biodrze jest wypisane: "KRÓL KRÓLÓW PAN PANÓW" (Ap 19, 16).
Było to przecież oburzające. Ty jednak zaniechaj bezowocnego unoszenia się, a zabierz się natychmiast do pracy, by Dziecięciu zamiast gołej, kamienistej stajni zgotować bogato ozdobione cnotami serce. Ćwicz się np. ze szczególną ofiarnością w cierpliwym znoszeniu wszelkich dolegliwości, w poddawaniu się woli bożej w utrapieniach i w miłości nieprzyjaciół. Wyrzecz się aż do świąt Bożego Narodzenia zabaw, palenia papierosów, ulubionej potrawy, odwiedzania gospody.
Idź znowu w ślady Kościoła św. On rezygnuje z uroczystego i świątecznego stroju, z wesołych pieśni i melodii, z ozdoby ołtarzy i uroczystych ślubów. W tym duchu samozaparcia pracuj i ty. To jest praktyczny ruch liturgiczny! W ten sposób przystroisz serce swoje na przyjęcie Boskiego Dzieciątka, które przyszło przecież jako "dobroć i miłość Zbawiciela, naszego Boga" (Tt 3, 4).
Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 16:11, 10 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 10:33, 15 Gru 2010 |
|
"Ten, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała" (J 1, 27).
W kilku pociągnięciach nakreślił tu św. Jan Chrzciciel wielkość i godność Mesjasza. I ten wielki, wieczny Syn Boga "przyszedł do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli" (J 1, 11). Musiał zadowolić się zimną stajenką. Odczuły dojmujący chłód nie tylko delikatne członki jego bosko-ludzkiego ciała, lecz bardziej jeszcze jego dusza. Co za twarda niewdzięczność za tyle miłości!
Staraj się wynagrodzić mu za to i zgotuj Bożej Dziecinie na dzień jego przyjęcia cieplutki kącik w swoim sercu. Patrz znów na Kościół św. Z jaką miłością wzdycha on w dniach adwentowych: "Niebiosa, wysączcie z góry sprawiedliwość i niech obłoki z deszczem ją wyleją! Niech się otworzy ziemia i zrodzi Zbawiciela!" [Iz 45, 8]. Z jak tęskną miłością modli się Kościół św. powtarzając ustawicznie: "Królowi i Panu nadchodzącemu pójdźmy i pokłońmy się!"
Tęsknij i ty także za Boską Dzieciną i jego łaską. Rozgrzej serce swoje aktami miłości. Powtarzaj często i coraz częściej: "O Jezu, kocham Cię, a pragnąłbym tak Cię miłować, jak Ty mnie miłujesz. O naucz mnie tak kochać Cię, najsłodsze Dzieciątko Jezus!" - Rozpal serce swoje czynną miłością bliźnich, zwłaszcza ubogich, chorych, wdów i sierót. Wprowadzaj w czyn także miłość społeczną, o której tak niewielu myśli. Pamiętaj w tym czasie o drobnych kupcach i rękodzielnikach, nie dręcz ich swą bezwzględnością, bo i tak już są udręczeni. Zamawiaj wszystko zawczasu! Kupuj zawczasu i w chwilach spokojnych! I płać natychmiast, zwłaszcza ludziom uboższym i rzemieślnikom! Niech żaden podarek, którym chcesz uradować serce bliskich sobie, lub który otrzymasz, nie dźwiga na sobie jakiejś winy lub może nawet łzy w cichości wylanej!
Tak więc z zapałem, który by tobie i innym radość przynosił, oddawaj się pracy nad przygotowaniem Jezusowi miłego żłóbka w swoim sercu. Módl się wraz z Kościołem św.: "Błagamy Cię, wszechmogący Boże, o łaskę, by zbliżająca się uroczystość Syna Twego była nam w życiu doczesnym zbawienną pomocą, a w życiu przyszłym wyjednała wieczną zapłatę."
Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza.net |
Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 16:12, 10 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Teresa
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32816
Przeczytał: 83 tematy
Skąd: z tej łez doliny Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 16:14, 10 Gru 2016 |
|
"Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz" (J 1, 23).
Ty rozpocząłeś już przygotowywać drogę Panu poprzez przebudowę swego serca na czysty, piękny i ciepły żłóbek dla Jezusa. Teraz zaś postanów sobie sprawić także materialny żłóbek świąteczny.
Idź śladami św. Franciszka z Asyżu. Wystawił on w 1223 r. w lesie koło Greccio żłóbek i obchodził przy nim pamiątkę tajemnicy Bożego Narodzenia. Podczas uroczystej celebry przy żłóbku jako diakon miał kazanie, którego punktem kulminacyjnym były słowa: "Miłujmy Dzieciątko Betlejemskie!"
Takie popularne wyobrażenie żłóbka przyjęło się wkrótce w świecie chrześcijańskim. Dziś nie ma prawie katolickiej świątyni, w której by podczas Bożego Narodzenia brakowało żłóbka. Bogu chwała! Także w wielu chrześcijańskich domach, rodzinach, zakładach i szkołach stał się żłóbek rodzinnym zwyczajem.
Postaraj się i ty o żłóbek dla swego domu! Dlaczego? Bo jest źródłem licznych radości. Radości, które mają na sobie odblask boskości, wieczności, nieba i kierują serca w górę. Ma on swój urok dla młodego i starego! Postaraj się o żłóbek, gdyż on daje bogatą w treść naukę. Leon Wielki pisze: "Tajemnica Narodzenia Chrystusa Pana nieskończenie przewyższa wszelką ludzką wymowę. I właśnie żłóbek świąteczny ułatwia zrozumienie tych wzniosłych i niepojętych tajemnic. Kieruje nasze oko w głębiny miłości Boga i jego miłosierdzia, w przepaść grzechu i winy! Oko dziecka i dorosłego!"
Postaraj się o żłóbek dla domu, bo on niesie pobożne zbudowanie. Najświętsza Maryja Panna, św. Józef, aniołki, pobożni pastuszkowie, owieczki na pastwisku, mędrcy składający hołd - czy to wszystko nie jest już podniosłym kazaniem? A cóż dopiero samo Dzieciątko w stajence! O nim powiada św. Bernard: "Jeszcze nie mówi nic jego język, a przecież wszystko, co jest w nim i koło niego, woła, naucza, głosi Ewangelię. Nie milczą nawet drobniutkie jego członki!" Nadto uczy tak budująco i dosadnie pogardy rzeczy ziemskich, cierpliwości w nędzy, umiłowania ubóstwa, dążenia do rzeczy wyższych.
Tak więc żłóbek w rodzinie jest źródłem szczególnego błogosławieństwa i radości. Duch żłóbka to duch Chrystusa. Propaganda żłóbka to najlepszy sposób propagandy nauki Chrystusowej! I właśnie tego potrzeba naszym czasom jak chleba codziennego. Naprzód więc ze żłóbkami do każdego domu, aż wszystkie, wszystkie rodziny będą z serca przed żłóbkiem śpiewać: "W żłobie leży, któż pobieży kolędować małemu Jezusowi..."
Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|